• Nie Znaleziono Wyników

Rosjanin „przyjaciel Moskal ”

PROFILOWANIE STEREOTYPU ROSJANINA W POLSKIM KRĘGU JĘZYKOWO-KULTUROWYM

C. Rosjanin „przyjaciel Moskal ”

Profil przedstawiciela inteligencji rosyjskiej, czyli w rozeznaniu Mic­

kiewiczowskim — przyjaciela-Moskala wynika ze spojrzenia na Rosjanina z punktu widzenia, który można określić jako inteligencki. W kulturze elit intelektualnych jest on dogodnym sposobem na oddzielenie rosyjskiego do­ bra (np. kultury) od rosyjskiego zła (czyli ustroju społecznego), pozwala do­ strzec w Rosjaninie człowieka. Fascynacja kulturą rosyjską obejmuje głównie wykształcone warstwy polskiego społeczeństwa. W tym profilu szczególne miejsce zajmuje przysłowiowa rosyjska dusza, konceptualizowana już nieco inaczej niż w profilu „brata-wroga”, gdziena pierwszy planwysuwałasię nie­

obliczalność. Dusza „przyjaciela-Moskala” zachowując cechy „bazowe” {sze­

roka, tajemnicza, melancholijna') eksponuje takie właściwości,jak:skłonność do refleksji, słynne „dążenie do cierpienia”, oczyszczające duszę; łagodność i otwartość (pojęcie „rosyjskiej duszy”, której koncepcja w tym profilu jest właściwie tożsama z kreacją autostereotypową,dookreślają, objaśniająm.in.

Wierzbicka 1999; Szczukin 1999; Stepanov 1997; Uryson 1999; Civjan 1997;

Kantor 1997).

Naprofil Rosjaninajako reprezentanta wysokiej kultury składają się — po pierwsze —podziw dla kultury rosyjskiej (z literaturą na czele, ale i zste­

reotypowym hasłem „balet”), po drugie — pamięć oprzejściach, krzywdach i tragediach historycznych (traktowanych nieraz jako wspólne: świadczy o tymhasło Za wolność naszą i waszą, które zawiera polskie przekonanie, że ustrój, który uwierał Polaków, niszczył przede wszystkim samych Rosjan).

Ujęcie kulturalistyczne sugeruje, żeten profil obecny jest raczej w tekstach niż w słownikach. Na poziomie językowym funkcjonuje tylko — wymieniona

168

Irina Lappo

już — mickiewiczowskaformułka10 rodowodem z wiersza zatytułowanego Do przyjaciół Moskali, stanowiącego Ustęp do Dziadów. Aktualizacja tak pro­

filu, jak i samej zbitki słownej dokonuje się więcna poziomie tekstów. Tra­

gediarosyjskiej inteligencji, która pełna jest poczucia winy wobecwłasnego ludu, nie jest dla polskiego odbiorcy sprawą całkiem obcą. Inteligencja rosyj­ ska niewpisuje się wstereotypRosjanina, któregoelementami zasadniczymi są określenia — pijany, dziki, zaborczy, a cała konstrukcja bazuje na rze­ czowniku niewolnik. Cały ten stek inwektyw w sposób oczywisty nie zgadza sięz wizerunkiem inteligenta rosyjskiego także widzianego polskimi oczami.

Trzeba więc wyodrębnić owego inteligenta z „motłochu”, a precedensem i wzorcem staje się z Mickiewicza wywodząca się tradycja oddzielenia znie­ wolonego ludu i pazernej władzy od nielicznych wśród Moskali przyjaciół.

10 Wyraz Moskal trąci myszką. Por. Moskal — Narodom pod panowaniem rosyjskim żyjącym dają ogólne nazwisko Moskałów. (SJP-Linde) oraz „Moskal histor. polskie okre­

ślenie Rosjanina, zwłaszcza w okresie zaborów” (Zgółka t. 22, Poznań 1999). Natomiast sami przyjaciele — jako eufemizm do Rosjan {Przyjaciele — tylko w lm. „obywatel byłego ZSRR”, fraz. Przyjaciele ze Wschodu (An. 1996)) — ze względu na ironiczne nacechowanie i przejrzyste odwołanie się do pustej retoryki czasów PRL-owskich o „polsko-radzieckiej przyjaźni” plasuje się raczej w innym, ideologizowanym profilu — „przedstawiciel władzy”.

Ale już Żeromski —doceniająckulturę rosyjską —niewidzipotrzebyta­ kiego oddzielenia, a nawet więcej — bynajmniej niezachwyca się jej wielko­ ścią i bogactwem: to „dobro”, które jest w Rosji, służy „złu”,a więc przeraża i zagraża. Pisarz dostrzega przede wszystkim niebezpieczeństwo zaurocze­

niarosyjską kulturą, którego skutki są opłakane, ponieważ wynarodowienie, utrata świadomościnarodowej równasię dla Żeromskiego upodleniu. Żerom­

ski ukształtowany przez zbiorową polską podświadomość i kształtujący ją („sumienie polskiej literatury”!) podziela i lansuje „przekonanie, że wejście w ‘rosyjski świat’, zgoda na ten świat jest tożsama z upadkiem moralnym, wiecznym zatraceniem duszy” (Miłosz 2000: 19). Cezary Baryka jest mo­ delowany przez Żeromskiego jako „człowiek bez właściwości” (narodowych, kulturowych, społecznych). Jego ojciec nie był zesłańcem, był prowincjo­

nalnym urzędnikiem — małą śrubką w machinie rosyjskiego imperium. In­

spektor w Syzyfowych pracach prowadzi skuteczną politykę rusyfikacji nie poprzez przymus, lecz właśnie na drodze zauroczenia. Pod tym względem Rosja dla Żeromskiego jest obiektem totalnego odrzuceniajako zło demo­

niczne, któremu jest podporządkowane i służy nawet dobro. Już w wieku XVIII Franciszek Mikulski naszkicował całkiem demoniczny obraz rosyj­ skiego drapieżnika; o demonizacji Rosji pisali między innymi Stefan Chwin (1991), Jan Prokop (1998). W ten sposób rusyfikacjajest pojęciem, które oscyluje między profilem „zaborcy” a „przyjaciela Moskala”; jako element

Profilowanie stereotypu Rosjanina...

169

represji politycznych „rusyfikacja jakiegoś kraju lub jego ludności to narzu­

canie im kultury rosyjskiej i języka rosyjskiego”, ISJP) i jako inteligencka skłonność do ruszczenia się(„ulegać, poddawać się wpływomkultury rosyj­

skiej i języka rosyjskiego, stawać się Rosjaninem; rusyfikować się” (ISJP).

Obawa Żeromskiego, postrzegającego wielką kulturę rosyjską jako nie­ bezpieczeństwo, nie rozprasza się wraz z ustąpieniem zaboru rosyjskiego i zniesieniemrusyfikacji „z urzędu”. Konwicki wkłada wusta filozofa mark­ sisty następującą przewrotną koncepcję:

Niech pan codziennie w modlitwie dziękuje swoim bogom za to, że ci Rosjanie są obez­

władnieni przez idiotyczną doktrynę, zdeprawowani przez upiorne życie, wycieńczeni przez kretyński system ekonomiczny. Niech pan dziękuje co wieczór niebu, że mają grafomańską sztukę, że błąkają się im po mózgu strzępy jakichś myśli idealistów dziewiętnastowiecz­

nych, że stoją w ogonkach, że łakną modnych strojów, że czytają mieszczańskie tygodniki polskie, że, jednym słowem, taplają się w błocie piwnicy człowieczeństwa. Niech pan wy­

obrazi sobie Rosję wolną, demokratyczną, o systemie ekonomiki kapitalistycznej. Taka Rosja w kilką lat wyda genialną sztukę, która rzuci świat na kolana. Taka Rosja rzeczywi­

ście prześcignie Amerykę przemysłowo. A nas Rosja zassie jak elektroluks pajączka. Bez czołgów, bez zdrady, bez wywózek na Sybir wchłonie nas na prawach wyższości kulturalnej i cywilizacyjnej. (Konwicki 1995: 40-41)

Konfrontacja z Rosją była jednym z najważniejszych wątków pisarstwa Stanisława Brzozowskiego, który — w odróżnieniu od Żeromskiego — nie odbierał kultury rosyjskiej w kategoriach „zła demonicznego” i przez całe życie zachował kult dla literatury rosyjskiej. Jego bohaterowie podejmują trudnądecyzję i w imięzasad wyższego rzędu gotowi są uznać „światrosyj­

ski” za swój. W Płomieniach Michał Kaniowski zrywa ze swoją polskością i zostaje rewolucjonistą rosyjskim — ale nie jestto skutkiem rusyfikacji,lecz wyborem między wartościami narodowymi i ogólnoludzkimi. Być człowie­

kiem czy byćPolakiem? — tak stawia pytanieautor. Brzozowski występował przeciwko tradycyjnej polskiej pogardzie wobec Rosji, sprzeciwiając się po­

sługiwaniu się istnieniem Rosji jako głównej winowajczyni odpowiedzialnej za wszelkie zło świata. Rosyjski oficer Reiter, który wbrew swoim przeko­

naniom liberała i zgodnie ze swoim statusem żołnierza przyjmujena siebie obowiązki kata, wykrzykuje: „Moskal tylko, apoza tym całytenświat i czło­ wiek caca, wy teraz za nami jak za górą: oni nam zakryli słońce, ale ono jest, po to przecie my i Moskale, aby słońce zakrywać. Och! Nienawidzę ja was, jagnięca krew Ablowa!” (Brzozowski 1957: 237).

Jednak nadinterpretacją, pokutującą chyba do dzisiaj, wydaje się posą­

dzenie Brzozowskiego o rusofilstwo. Pisarz w swoich powieściach niejedno­ krotnie pokazuje, że tradycyjna polska odraza do Rosji jako czegoś nieczy­

stego nie jest pozbawiona podstaw. Dzieje Reitera —jednej z najważniej­

szych postaci Sam wśród ludzi są tego dowodem — szlachetny i liberalny

170 Irina Lappo

Rosjanin po latach służby u cara zmieniasię w oprawcę, który swojesumie­

nie i dawneideały topi w alkoholu. Przemiana ta jest— jak pisze Miłosz —

„jakby skrótem tych wszystkich rosyjskich życiorysów, w których poza rolą albo rewolucjonisty, albo kanalii nieistniała żadnamożliwość” (Miłosz 2000:

27). Napozytywny wizerunek zasługuje więc tylko ktoś walczący z caratem.

Miejsce obok malowanego z odrazą urzędnikacarskiego zajmuje płomienny rewolucjonista— sympatyczny wnuk „przyjaciela-Moskala”, ale — jaktraf­

nie zauważa Janusz Tazbir: „nawet masowy rozwój ruchu rewolucyjnego, jaki ma miejsce w Rosjiuschyłku XIXstulecia, nie zaludnił polskiej powie­

ścipostaciami jego uczestników. [... ] W literaturze polskiej nie miałajuż się jednak, przynajmniej na tę skalę, powtórzyć owa fala uznania i zachwytu, który wielcyromantycy wyrażali pod adresem nowej, demokratycznej Rosji w postaci dekabrystów” (Tazbir 1998: 131). W literaturze może i nie, ale w dyskursie publicystycznym — owszem.

W wieku XX zaangażowani w walkę z reżimem Polacy wśladza Mickie­

wiczem znajdują sobie „przyjaciół-Moskali” wśród rosyjskich dysydentów.

Okudżawa był chyba bardziej popularny w Polsce niż w Rosji; panował w Polsce też prawdziwy kult piosenek Wysockiego; Jerofiejew, Bułhakow, Wojnowicz w drugim obiegu mieli swoje miejsce obok Miłosza i Herberta.

Fakty historyczne wpłynęły także na funkcjonowanie w świadomości Pola­

ków syndromu cech Rosjanina-‘demokraty’. Można sądzić, że po roku 1989 wizerunek ten formuje sięgłównie pod wpływeminformacji przekazywanych przez wolną już prasę, radio i telewizję. Trwałość tendencji potwierdza nie­ dawna akcja „Gazety Wyborczej”, która nominowała Siergieja Kowalowa

— obrońcę praw człowieka — do Nagrody Nobla. I podobnie jak Mickie­

wicz polscy inteligenci nadal starannie oddzielają „przyjaciół” od władzy i „szarego tłumu niewolników”.