• Nie Znaleziono Wyników

Oszczędności budżetowe

Kaiżde państw o , ta k , jak poszczególne jedn ostki go­

spodarcze, czy to fizyczne, czy p raw n e, m oże robić oszczęd­

ności. n a sw oim roczn ym budżecie. W zasadzie organizm p ań stw o w y n ie je s t in s ty tu c ja zarobkow a. Jest on w łaści w ic fo rm a o ch ro n n a d la o b y w ateli zam ieszk ujący ch pew ne o k reślo n e te ry to rju m . Nai u liz y tn a n ie tej o rg anizacji n a le ­ żałoby zatem płacić ty lk o tyle, ile o n a is to tn ie k o sztu je i nic w ięcej. T ak p rzy n ajm n ie j p o w in n o dziać się w kaiż- dem s ta re m u p o rząd k o w ań cm p ań stw ie. To p raw id ło m a je d n a k sw o je w y jątk i, m ian ow icie d la p a ń s tw no w op ow sta­

jący ch , lub ta k ich , które w skutek, w iększych w strząsó w w e w n ętrzn y ch gospodarczo zo stały zachw iane. M łody więc o rg an iz m p ań stw o w y po w inien zabezpieczać sobie sw ą egzystencje.

Im dogodniej m o gą żyć obyw atele w clanern p a ń s t­

wie, tem bardziej się do niego p rz y w ią z u ją i b ro n ią je w potrzebie. Jeśli o rg an izm p ań stw o w y je s t o p a rty n a m ą ­ d ry ch lu d ziach , d obrym i ro zu m n y m u s tro ju polityczno- gospodarczym , n a reze rw ac h siił n ie ty lk o m o raln y ch , lecz i m a te ria ln y c h , natenczas, będąc siln y m ii stały m , zap ew n ia o n tern le p szą i p ew n iejsz ą egzystencję sw oim obyw atelom . J e s t dziś pow szechnie z n a n ą rzeczą, że s iła gospodarcza danego p a ń s tw a decyduje n iety lk o o szczęściu jego obywa^

te li, lecz i o stan o w isk u św iatow ern tego n aro d u .

P a ń stw o m łode pow inno p rzed ew szystkiem robić d la ­ tego' oszczędności na, sw oim budżecie, ażeby odłożyć sobie reze rw y pien iężn e n a ew tl. cięższe okresy, zaś po drugie, ażeby dać p rzy k ła d dobrej g o sp o d ark i sw oim obywiaitelom.

Do gospodarki, oprócz in n y ch , po trzeb n y m je st p ie­

n iądz i k red y t. W P olsce je st pienięd zy za m ało, k re d y tu n a to m ia s t jeszcze m niej; W szy stk ie n o rm a ln e dochody państwia, to pewna; część dorobku w szy stk ich obyw ateli.

Je śli obyw atele' prz:ez sw a k ilk o le tn ią p racę n ie zd ołali w y ­ tw orzyć oszczędności, a co za tern idzie, d ostateczn ej ilości pieniędzy, a w re z u lta c ie i k re d y tu , n a te n c z a s obow iązek te n s p a d a n a państw o. P a ń stw o pow inno wtenozaig poczy­

n ić pew ne oszczędności n a ty ch dochodach, k tó re wi form ie d a n in publicznych zb iera od swych obyw ateli. Jeśli w ięc gdzie i kto, to w łaśn ie k ażd y m łody o rg an izm p ań stw o w y pow inien zaczynać sw ą egzystencję od oszczędności b u d ­ żetowych.

O szczędzając, p ań stw o stw a rz a sobie rezerwy] k a p i­

ta łu pieniężnego. K ażda oszczędność dobrze u lo k o w an a, p o ­ d w a ja k a p ita ł a w ięc i obieg pieniężny. K ażdy rn iljo n zło­

tych, zaoszczędzony przez p a ń stw o i puszczony w ru c h w form ie k re d y tu ro b i z niego 2 m iljo n y .

Otóż ja k i poży tek m ielibyśm y, gdyby p ań stw o p o lsk ie zaoszczędziło n a czysto n a sw oim roczny m budżecie 100 m iijon ów zł.? Z a p o śred n ictw em sw ych in s ty tu c ji foalnko- w ych S k arb P aństw ia m ógłby tę su m ę w ypożyczać obyw a­

telo m ja k o k re d y t d ług o term in o w y , n a n is k i pro cen t. Oby­

w atele zaś przy pom ocy teigo k re d y tu pom nażaliby p ro ­ d u k cję dóbr m aterjalnyich w k ra ju . S karb p ań stw a m ó głby je d n a k za te 100 m iijo nó w oszczędności k u p ić ró w n ą W ar­

tość zło ta albo w ysoko cenn ych w alu t zag ran iczn y ch i zło­

żyć je w B a n k u P o lsk im . T en zaś na; po d staw ie iswego s ta ­ tu tu m ógłby w ypuścić 3 razy tyle, a więc 300 m iijo n ó w b an k n o tó w zlotow ych. Te 300 m iijo n ó w m ożnaby um ieścić jak o k re d y t hipoteczny, n a bardzo n isk i procent. R ezu ltat tak iej o p eracji byłby w ięc jeszcze w sp an ialszym .

G dybyśm y w ciągu 7-mio letniego is tn ie n ia naszego p a ń s tw a byli zaoszczędzali rocznie chociażby ty lk o Hoj 50 m iijonów zł., to już m o g liśm y byli m ieć 1 m iljiard zł. w ięcej w: obiegu, oraz tyleż k re d y tu dł 11 got. er.n i i n ow ego. Że sto p a procentow a zam iast 10—24% r o c z n i e , by łaby sp a d ła co-

naijm niej o połowę, n ie p o trze b a ch y b a dow odzić.

Oczywiście, że w szystkie te żale n a d p rzeszłością s ą darem n e. Lecz, n a p o dstaw ie zrob ien ia ra c h u n k u su m ie n ia

73 m o żn a pow ziyść p o stan o w ien ia po p raw y i w ydobyć z sie­

bie now e siły do o p ie ra n ia się s ta ry m nałogom błędów oraz do lepszego p o stęp o w an ia n a przyszłość.

P rzed ew szy stk iem po w in n iśm y zerw ać z dotychcza­

sow ym b łęd n y m system em zaczy n an ia b u d żetu p a ń stw o ­ wego od w y datk ów . Ta m e to d a jest dilai P o lsk i obecnej fa ł­

szyw y i z hi. N ajp ierw trzeb a zm ierzyć siły gospodarcze k r a ­ ju i obliczyć, ile dochodów państw o z; ty c h sił uzyska. Do­

piero n a p odstaw ie tialkiego olsrtrożnego1 w yliczenia m ożna

■przystąpić do u k ład an ia; w y datkó w . W ten czas uilgdy n asz b u d żet p asy w n y m nie będzie. T ym czasem n a śla d u j yc bez­

m y śln ie s ta re p a ń s tw a bogate, u k ła d a n ie naisizCgo b u d żetu stale rozp oczyn aliśm y o d w ydatków .

K iedyśm y, id ąc po lilnji jaknajmniejsizego! oporu,' w yliczyli w szy stk ie rozchody, n aten czas dopiero pow iedzie­

liśm y sobie: poniew aż w y d a tk i w ynoszy d ajm y n a (o, d w a m il ja rd y zł., wiec też i dochody muszy, być do tej w ysokości dostosow ane. Co za tron ja! W k ażd y m 'organizm ie gospo­

darczy m rozchody podpo rządk ow yw ały się dochodom , a n ig d y nie byw ało od w ro tnie. T am zaś, gdzie działo się in a ­ czej, ta m zaw sze następ ow ało załam an ie się życia gospo­

darczego.

W arto się ted y zastan ow ić, n a d siła m i podatkow em i naszego społeczeństw a. P rzed ew szy stk iem nie rentow ny , a raczej z a m a ło re n to w n y je st g o sp o d ark a w p rzed sięb io r­

stw ach p aństw ow y ch. G dyby nie lasy, k tó re sam e jedne, w e d łu g p re lim in a rz a budżetowego' n a r. 1925 o d rzu ca jy n am 38 m iljo n ó w zł., to c a ł a . go sp o d ark a w szystkich przedsię­

biorstw p ań stw o w y ch raze m byłaby deficytow y. Boiwliem w ed łu g tegoż p re lim in a rz a n a r. 1925 w szy stk ie dochody z przedsiębiorstw ,, z w y ją tk ie m koleji!, które,j b u d żet zo stał zrów now ażonym , p rzy n o szą o k rąg łe 1.137 miljion. zł. docho­

dów, zaś ic h rozchody w y noszą 1.108 m iljonów . C zysta n a d ­ w yżka w ynosi zatem zaledw ie 29 m iljonów zł., czyli 2% o d sum y obrotow ej. P rz y racjo n aln ej gospodarce nadw yżka, ta pow inna,by się co n ajm n ie i podwoić.

N asze dochody m onopolow e, p relim in o w an e w r. 1925 n a 352 m iljo n y zł. czystego zysku, przyniosą n a p o d staw ie wpływrów z pierw szych trze ch k w artałó w , ccn ajm n iej 400 m iljonów . O baw y zm n iejszen ia się ta k o w y ch przeto nie m a. W pływy, celne m ożnaby zniżyć n a 250 m iljonów zł.

N astęp nie p rzychodzą o p łaty stem plow e i d a n in y publiczne. O płaty stem plow e, przy noszące nam. ro cz­

n ie 100 m iijonów zł., to dochód stały , n o rm a ln y , k tó ry raczej .może się podw yższyć. .Natomiast, a b so lu tn ie niedo­

stateczn e są w pły w y z p o d a tk u przem ysłow ego od obrotu.

N a p o dstaw ie ustaw , o tym p o d a tk u w pływ y z tejgoż po­

w in n y być o Wiele w iększe, niż j e p rzew id u je p re lim in a rz b udżetow y n a r. 1925. Je ste m przek o n an y , że o lb rzy m ia część p o d a tn ik ó w tego p o d a tk u n ie uiszcza, ja k na leży. W e­

d łu g prelim inarza, budżetow ego n a r. 1925 p rzew id u je się w pływ roczny z tego p o d a tk u w łącznie ś lą s k a nai 195 m i­

ijonów zł., czyli, 11,5% w sz y stk ich dochodów . W C zechach p rzy no si on 244 m iijony zł. czyli 20,5% w sz y stk ich w p ły ­ wów, zaś w e F ra n c ji 1,190 m iijo n ó w zł. czyli 14,3% docho­

dów . W pływ y z tego p o d atk u w Pohe.e nie dla, tego s ą ta k m ałe, ażeby staw ki, były za n isk ie w s to s u n k u doi tychże w, Czechach i F ra n c ji — uw ażam , że są one i ta k jeszcze często za, w ysokie, — lecz dla tego, że w ielk a część p o d a t­

n ik ó w tego podatku, naileżycie nie płaci.

K w ota 195 m iijonów zł. ja k ą o trzy m u jem y z p o d a tk u obrotow ego je st to k w o ta od ogólnego o b ro tu tow arow ego m niejw ięcej 11 m ilja rd ó w z,ł. T ym czasem w szy stkie 'obroty to w aro w e w k ra ju w y no szą ca, 3.5 m ilja rd ó w zł. O dliczając oid tego n asz ek sport, ja ko w o ln y od o brotu, w su m ie 2 m i­

ljard ó w zł., cały pierw szy o b ró t rolnictw a, w ysokości 9 m i­

ljard ó w zł., dalej połow ę pierw szego o b ro tu rzem iosła, w y­

noszący 1 m ilja rd zł. P ra c e publiczne w ysokości 1 m ilja rd a nai obrót pom iędzy ró ż n y m i p rzed się b io rstw am i tego sa­

rniego k o n c e rn u 3 m il ja rd y , w reszcie n a in n e zw o ln ienia od z a p ła ty tego p o d a tk u 2 m ilia rd y , co raze m wyniesie' 18 m ilja rd ó w zł.,, ai p o z o sta n ie n a m śjesizcze k w o ta 17 m i­

lja rd ó w zł. N iechaj jedn a trzecia z, tego p łaci 2% od.1 o bro tu

— 120 miijonów' zł. — d ru g a trz e c ia 1,5% — 90 m iijonów , zaś reszta 1 % — 60 m iijo nów zł., a, o trz y m a m y raze m 270 m iijo n ó w zł. R óżnica izaiem pom iędzy tem , co jest, a tern, co być pow inno, w ynosi o k rą g łe 75 m iijon ów zł.

Gdzież więc, te n b łąd ? N iechaj ty lk o 220,000 m ałych sklepów z a p ła ę i 30 zł. p o d a tk u m iesięcznie m niej, niżby należało , a już o trzy m am y sum ę 80 m iijonów złotych. A ja k w y gląda wielka, część h a n d lu h u rto w n eg o niektó- re m i a rty k u ła m i pierw szej potrzeb y? Oczywiście, że n ie m am na m y śli uczciw ego kupca polskiego, p ro ­

75 w adzącego su m ien n ie sw oje k siążk i. Znam jednak t a ­ k ic h h u rto w n ik ó w w K rakow ie, S osnow cu i in n y c h m ia ­ stach, k tó rz y o b ra c a ją dziennie po 10,000 ził., lecz k siążk o ­ wo ść to ich dziesięć paiicy u rą k . A k rajo w y h a n d e l d rze­

w em , bydłem , su ro w y m i sk óram i itp. a rty k u ła m i. O broty te są oczyw iście b ard zo ciężko u c h w y tn e d la w ładzy p o d atk o ­ w ej. Jedn ak ow oż p rzy ścisłem d o p iln o w a n iu p o d atek ten m ógłby się pow iększyć o ja k ie 70 do 100 miljom. zł. Solid­

nego k u p ca to n ie do tkn ie, bo te n w szy stk o już płaci. A ten k tó ry w s k u te k uczciw ego p ła c e n ia tego- p o d a tk u m u si swój in te re s zlikw idow ać, te n dobrym k u p cem nie jest. S połe­

czeństw o w yjdzie lepiej na te in .k ied y ta cy pośred nicy o p u ­ szczą h a n d e l i p rz e jd ą do praicy is to tn ie tw órczej choćby i z ło p a tą w rę k u .

Lecz poniew aż ju ż z n a tu ry swej te n p o d atek n a s tr ę ­ cza zbyt v>iele tru d n o ści, by go d o k ła d n ie w y d o stać od w szy stkich po d atn ik ó w , przeto trzeb a dii żyć do re d u k c ji tegoż, lecz za to do ro zb u d o w an ia ta k ic h form podatkow ych, k tó re b ęd ą lepiej u ch w y tn e i ró w n o m iern iej rozłożone, — przediew szystkiem w ięc do rozw oju sy ste m u p o d a tk u do­

chodowego.

P o d a te k dochodow y p re lim in o w an y je st w budżecie państw ow y m n a r. 1925 w ysokości 75 m iijo n ó w zł. czyli 4,5% w sz y stk ich dochodów . P rzypuszczam , że n a p o d s ta ­ wie istn ie ją c e j u sta w y o p o d atk u dochodow ym oraz ro z­

po rządzeń w ładz, i t a s u m a nie w płynie*). Nie ma, jeiszcze s ta ty sty k i p ań stw o w ej co do ilo ści p o d a tn ik ó w tego- po­

d a tk u w7' p ań stw ie p-olsiMleim, lecz mai p o dstaw ie nilefctó*- rych s ta ty s ty k w ojew ództw zach od nich dochodzę do w n io ­ sku, że n ie będzie ich w ięcej nilż 1,200,000. T ym czasem do­

ro sły c h m ężczyzn w k r a ju m a m y B m iijonów . O dliczm y od t(>go 20% in w alidó w , starców , bezrobotnych, w ojskow ych, razem 1,6 m iljo n a zł., a, pozostaje jeszcze 6,4 m.iljonów głów. O dliczym y dalszo 1,100.000 m ałoro lnych , poisiiadaij-ą- cycłi poniżej 2 h e k ta ry ziemi, oraz. d ru g ie tyle, k tó ry ch dochód roczn y nie p rzek racza 1,200 zł., k tó r a to kwiolial b y ­ ła b y w o ln ą od p o d a tk u dochodowego-, a p o zo stan ie n a m jeszcze p ła tn ik ó w podlaltku dochodow ego około' 4,2 m il jony.

J e s t ic h zaś n ie sp e łn a je d n a trzecia. N iechajby te 3 mil jony

*) Kto bow iem w Polsce nie zarabia rocznie 2 500 zł, ten podatku dochodow ego płacić nie potrzebuje.

now ycli p ła tn ik ó w m iesięcznie p łaciło po 3 zł. a o trz y m a li­

byśm y już o k rą g łe 110 m iljonów zł.

Natoańialśt w ątp llw em jeiąt n a ra z i e p rzew id y w an y w pływ z p o d a tk u dochodow ego od p rzed się b io rstw przem y­

słow o-handlow ych. Ich b ilan se za ro k 1924 w yk azy w ały m ało zysków, a je st u zasad n io n e przypuszczenie, że za ro k 1925 b ęd ą tako w e jeszcze m niejsze. Te w ięc w pływ y będą w la ta c h n a stę p n y c h bardzo szczupłe.

U w zględ niając te d y pow yższe, pow inien n o rm aln ie ro zb u d o w an y p o d atek dochodow y przynosić P olsce rocznie około 150 m iljo nów zł.

P o d a te k g ru n to w y p re lim in o w a n y n a r. 1925 w k w o ­ cie 55 nul jonów zł. m ógłby d opiero w ten cz as przynieść w iększe dochody, gdyby ceny p ro d u k tó w przem ysłow ych sp ad ły do poziom u cen płodów ro ln ic tw a naszego. Dopóki to nie n a s tą p i1, o podw yższeniu te j k w o ty m ow y być nie może.

P o z o sta ła re s z ta po datk ów bezp ośrednich wysokości 30 m iljonów z ł , sy tu acji nie zm ieni.

N ad p o d a tk a m i p ośred nim i, p relim in o w an e m i n a ro k 1925-w ysokości o k rąg łe j 100 m iljo n ó w zł. rnożnaby d y s k u ­ tow ać, lecz nie w dziełku niniejszem u P rz y jm u je m y w ięc tę pozycję jako p ew n ą do. naszych dochodów .

N ato m iast trzeba na, zaw sze w y k reślić z naszych do­

chodów cały. p o d a te k m a jątk o w y , p relim in o w an y w r. 1925 w ysokości 300 miljonów' zł. Społeezeiistw o n ie p o siad ające dostatecznej ilości śro d k ó w obiegow ych, z tru d oni zaledw ie płaci swoje n o rm a ln e p o d atk i. Do dalszego o d d a w a n ia k a ­ p ita łu pieniężnego, bez d ług oterm ino w eg o k re d y tu n ie je st już w stan ie. P a ń s tw o m iało b y raczej w iększe praWO! ob­

ciążen ia m a ją tk u sp o łeczeń stw a d łu g a m i liipotecznem i. i zdaje się, że naw et z n iezły m sk u tk ie m , ale do w y c ią g a n ia pieniędzy od obyw ateli, k tó ry m n ie d ało się p rzed tem m oż­

ności zaopatrzenia, się w te n p ieniądz, p a ń s tw o m a poza sobą bardzo słabe praw o. S k u tk i tego s ą też odpow iednie.

W szy stk ie w ięc pow yżej w ym ien io ne dochody p a ń ­ stw a polskiego p rzy n o szą n a m roczn ie o k rąg łe 1,400 m i­

lionów zł. Jeślib y śm y od liczy li od tego 200 m iljonów; n a w yd zierżaw ien ie czy zasta w m on op olu lytliniow ego lu b spirytusow ego, to pozostałoby naim jeszcze 1,200 m iljonów złotych.

77 Oprócz tego wszyistkie zw ro ty a d m in istra c y jn e , tak zw yczajne ja k o te ż i n ad zw y czajn e n a r. 1925 przew id yw ane sa. w w y-okeści o k ra s ie 280 m iijonów zł. M ożna być z góry p rzek o n an y m , że k w o ta t a w całości nile Wpłynie. N o rm al­

nie biorąc, su m a t a po d o k o n an iu refo rm y gosp od arki p ań stw o w ej n ie będzie i n ie p o w in n a p rzek rac zać 200 m i- ljonow zł. A zatem, cały dochód b u d żetu państw ow ego m o żn a p rz y ją ć rocznie n a 1600 m iijonów , zaś po ew tl. od­

liczen iu 200 m iijo n ó w na zasta w którego z m onopolów, — ty lk o n a 1.400 m iijonów zł.

Otóż do tej k w o ty p o w in niśm y p rzy sto so w ać nasze w y d atk i. Chcąc rocznie zaoszczędzić 100 m iijon ów zł., p a ń ­ stw o p olskie może w n ajlep szy m ra z ie w ydać rocznie 1500, w zględnie 1400 m iijonów zł.

Nie je st z a d a n i e m niniejszego d ziełk a w skazyw anie n a sposoby i m ożliw ości oszczędnościow e, sa bow iem in n i do tego pow ołani, lecz m ożna to z góry pow iedzieć, że jeśli dobrow olnie do tej su m y n ie zejdziem y, to życie sam o zm usi n a s do tego. P ra w a gospodarcze są ró w n ież p ra w a m i p rzy ­ ro d y i jak o ta k ie o p a rte są n a zasadach, k tó ry ch człowiek w zruszyć n ie może. Każcie przeciw staw ienie; sio im niszczy o rg an iz m społeczny. T ylko w spó łd ziałanie z te jn i p raw am i m oże1 nam za pcw nić p ew n ą m in im a ln ą ilość dobrobytu.

S O S

'

j>;.

;:• >' ?-- 'S ; ; 0 : ; - '; S v ? . ’ >ji/ .!*Ą'v p&' v ś ■’ % ; ■*=: >% j;iĘ ^ M %!’-

' . '■'rr':-* '■«

-■ ;

■ ' . ■

..

.

' . ■;■■■ ■■ •

5

‘WS5>*i

- • : , ...

■' ..v ■ ' ■ • : . . .

. . .

■ ' ' y

XII.