• Nie Znaleziono Wyników

Jeślib y p o d n iesien ie k a p ita łu akcyjnego B an ku P o l­

skiego n ie doszło do sk u tk u , lu b ok azało się za miałem do w y d a n ia do stateczn ej ilości śro dk ów obiegow ych, albo też, jeślib yśm y pod zasta w n aszy ch m o nopoli nie otrzym ali o d ­ powiednie;; pożyczka zagranicznej, to eiwtl. oszczędności biuSdj- żetowie, k tó re w n ajlep szy m razie m ogą w ynosić 50—100 m iijo n ó w zł. rocznie, oraz p rzy pu szczaln y a k ty w n y b ilan s h an d lo w y , k tó ry przy u m ie ję tn e m re g u lo w a n iu h a n d lu za­

granicznego m ógłby n a m p rzy n ie ść od 100—200 m iijo ­ nów zł. rocznic — n ie w y sta rc z ą dla. w ypuszczenia d o sta ­ tecznej ilości pieniędzy, oraz do w y tw orzenia odpow ied­

niego k re d y tu dłu goterm inow ego. P rz y tein trz e b a n a m w ciąż m ieć n a uw adze, że k ró tk o term in o w y , a w ięc m ie­

sięczny do trzech m iesięczn y k re d y t n ie m oże w p ły n ąć n a s ta łe pod niesienie się życia gospodarczego. Jeśliby śm y więc pom ocy finanso w ej o d zag ra n icy n ie otrzym ali, n aten czas sam i sobie pom ódz będziem y m u sieli. P o zo stan ie n a m w te n ­ czas o s ta tn i śro dek — z a m ia n a części, n aszy ch w artości n ie ru c h o m y ch n a p ie n iąd z obiegowy.

P ro je k t te n mia już w k r a ju sp o rą liczbę zw o lenn i­

ków, jednakow oż w iększość lu d z i decydująciyich w p a ń s t­

wie, je s t m u jeszcze przeciw n ą. Boniew aż je d n a k p rz e w id u ­ ją cy ch ekonom istów p o siad am y bardzo m ało, w ięc też żutego pow odu w szy stkie dobre z a sa d y życia gospodarczego zdo­

b y w am y n ie w ła sn y m w y siłk ie m m yśli, — lecz, bolesnem dośw iadczeniem ży.ciowem.

K tobyto n. p. p rzed dw o m a la ty był się zgodził n a dopuszczenie k a p ita łu zagranicznego do em isji a k c ji B a n k u

P olskiego, albo też n a zastaw ien ie la k w ielkich źródeł do­

chodow ych, ja k m on op olu spirytusow ego' lu b tytoniow ego za pożyczkę z a g ra n ic z n ą ? A je d n a k życile talk bardzo n a s oswoiło z t ą m y ślą, że dziś o n a n ie ty lk o n a s n ie p rzeraża, lecz w y d aje n am się n a w e t zb aw ien n ą. T ak to często w ży­

ciu byw a.

Do p o zn an ia każdej praw d y , lu b p rzejęcia się zdrow ą za sa d ą p ro w ad zą trzyf drogi, m iano w icie: pierw sza, to zdo­

bycie jej przez w ła sn y w ysiłek m y śli; drugaj to d ać się p rze­

k o n ać O' słuszności, diaimąi zasad y , p rzez ludzi, k tó rz y ju ż tę p raw d ę p o sia d a ją ; zaś trzecią, ,to zdobyw anie ty c h p ra w d i zalsad przez w łasn e go rzkie i bolesne dośw iadczenie ży­

ciowe. My, jak o obyw atele państw a! m łodego zdobyw aliśm y doitąd p ra w d y i zdrow e ziaisiaidjy, go spo darcze przew ażnie ty m o sta tn im sposobem . Być Więc może, że d opiero p rz y p a rc i życiem do m u ru , u zn am y t po wyższy zasad ę jako je d n ą z najlep szy ch d la ra to w a n ia życia gospodarczego.

K red y t p ieniężny, gdyż o ta k im ty lk o m ow a, byw a w swej zasadzie dw ojakiego ro d zaju . P ierw szy , to r e z u lta t w ytw orzonych, lecz ni osko n s u m ow a ny c h dóbr, czyli k a p i­

ta łu przez: w szystkie u b ieg łe polkloletnitai, — d ru g i zaś rod zaj, to. sztucznie' stw orzony kapiltał p ie n iężn y jako w yobrażenie ty c h dóbr, k tó re d o p ie ro w przyszłości, m y lu b n asi n a s tę p ­ cy w ytw orzym y. P ierw szy w ięc ro dzaj je st to w ypożycza­

n ie sobie w zajem nie d o ro b k u w sz y stk ich poko leń naszego n aro d u , im w ięk szym był te n dorobek i lepiej przez p a ń ­ stw o i in s ty tu c je gospodarcze zorganizow anym , te m łatw iej posługiw ać się n im m ożna. Otóż te n k re d y t n ie pow oduje pow iększenia obiegu pieniężnego.

Cały m a ją te k P o lsk i w ynosi ca. 74—76 m ilja rd ó w zł.

dZilsiejszej ceny sp rzed ażn ej a 88—90 m iljiirdów zł. p rz e d ­ w ojennej ceny św iatow ej. N atom iast, m a ją te k w gotówce pieniężnej .jest w p ro st znikom y, gdyż w yn osi przeszło 700 miljonów, zł. łączn ie z bilo n em i b iletam i zdaw kow ym i.

Powinien, zaś w ynosić, u w zg lęd n iają c ceny bieżące, conaj- m n icj 2,5 m ilja rd ó w zł.'N agrornadzonego więc, m a ją tk u p ie­

niężnego posiadajm y bardzo maiło. W s k u te k tego k re d y tu w ew nętrznego n ie zd o łaliśm y w ytw orzyć wogóle.

Wszystikiie nasze n ieru ch o m o ści p ry w a tn e b y ły za­

dłużone przed wotjńą św iato w ą p rzeciętn ie n a 30% swej w arto ści. W arto ść pryjW atna sam ych zab u d o w ań i ziem i w y ­ n o siła ca. 36 m il ja rd . zł. W obec tego ogólne zad łu żen ie tych

87

niszczone, stosun ko w o 1 duże w artości m a te ria ln e , jedn ak o­

woż bez potrzebn ych pieniędzy.

J a k więc stać się m ogło, że straciw szy ta k wiele; n a m a ja tk u narodo w y m , że: pozbyw szy się k o m p letn ie dobrego pieiiuądza, już w pierw szych la ta c h pow ojennych, w[ k tó ­ ry c h p ro d u k c ja n asza b y ła jeszcze bardzo m in im a ln ą , w szyscy o byw atele p ań stw a p olskiego zd o łali spłacić w szy­

stk ie :swe d łu g i? K red yt zaś w ogóle zo stał zlikw ido w any m . Przecież aż n a d to b ij! w oczy, że to n ie m ogło być s k u t­

kie m doro bk u sp o łecz eń stw a ii że zjaw isko to w życiu go- spodarczem m u si być an o rm a ln em . T ak jest, p rzy czy n ą tego b y ła dew aluacja: p ien iężn a. B ył to ok res złu dn ej w y ­ obraźni m a ją tk u i dorobku. P o niew aż p ie n iąd z bardzo gw ałtow nie tra c ił n a s w e j w ew n ętrzn ej w arto ści, dla: tego ilościow o sio po m nażał. P o n iew aż znów w sk u te k tego w szelkie niezw aloryzow ano k re d y ty tr a c iły n a sw ej w e­

w n ętrzn e j w a rto śc i ró w n o leg le z pieniądzem , jedn ako w oż ilościowo s ię nie pom nażały, przeto s ta w a ły się z dnia n a dzień coraz to łatw iej sp łacaln y m i. I ta k doszło do tego, że w ciągu całego o k re su d ew alu acy jn eg o praw i o że w sz y ­ scy obyw atele P olski w szy stk ie swe d łu g i w e w n ą trz p a ń ­ stw a po spłacali k ilk o m a groszam i. S płata w ięc k re d y tó w nie b y ła sk u tk ie m dorobku, lecz s k u tk ie m d e w a lu a c ji p ie­

n ią d z a k ra jo w e g o .. B yto to p o p ro stu do pewnego sto p n ia zanu łowami e długów .

A ja k i był tego re z u lta t? Otóż w sk u te k tej a n u ła c ji w arto ść zw olnionego z dług ów m a ją tk u od ra z u od pow ie­

dnio s p a d ła w cenie. I taik n. p. za dom, w a rto śc i p rzed ­ w ojennej, 100.000 zł., obciążony' d łu g iem h ip o teczn y m 40 tys. zł. o trzy m ał sprzedający! go p rzed W ojną zaw sze sw oje 60.000 zł. w gotówce. Tym czasem , k ie d y w la ta c h pow ojen­

ny ch w łaściciel tego sam ego dom u sp ła c ił /d e w alu o w a n y m p ieniądzem te 40.000 zł. d łu g u hipotecznego, to w ed łu g zw y­

kłego p raw id ła , sp rzed ając dalej: te n dom poi cenie nabycia, pow inien był o trzy m ać p ełne 100.000 zł. w gotówce. Tym - cz: \sem stało- się coś przeciw nego. O trzy m ał On tylko n a j­

w yżej 60.000 zł. Znalczy: to, że s tra c ił 40.000 zł. D la1 czego?

Bo w sk u te k s p ła ty długów, t. j. w sk u te k sztucznego zd jęcia z . dc m u dorobku p o p rzed nich pokoleń w arto ść tego dom u sp ad ła w cenie. P o n iew aż n ie byłoi ogólnego^ d o ro b k u i rz e ­ czyw istego pom nożenia: śro d k ó w p łatn iczych, w ięc n ie było

89

je st w tern dużo ra c ji. Lecz; czyż n ie je s t to ró w n ież bardzo złym ek sp ery m en tem , że w szyscy ci przeciw nicy w sk u tek swej b ierno ści m y śli n a ra z ili państw o; i społeczeństw o n a ta k d otkliw e szkody ja k im jest. zastój gospodarczy ?

G łów nym a rg u m e n te m przeciw nikó w tego p o g ląd u je st n a stę p u ją c y : D opóki p ie n iąd z p ap iero w y danego p a ń ­ stwia je st o p a rty m n a złocie i m a w nilem p ew ne pokrycie, n aten czas każdy g w ałto w n y sp ad ek tego- p ien iąd za m oże być zaw sze' p ow strzym an ym . W tenczas bow iem p ań stw o , czy b a n k em isyjny mai m ożność rz u c a n ia czięści sw ego złota n a ry n k i finansow e św iata, by rato w ać swój p ie n iąd z przed d ew alu a cją. Złoto bo w iem zawsze; każdy i w szędzie p rz y j- m u je w pełnej w arto ści. Je st onoi w d o d a tk u ła tw o przeno ś- nem . N atom iast pieniądza, papierow ego, m ającego sw e po ­ k ry cie w nieru ch om o ściach, p o niskim , k u rs ie rzuconego m a sam i n a zag ra n iczn e rynki; finanso w e n ie mai cz,em, w y­

k u p yw ać. B ow iem listó w h ip o teczn y ch cz,y n ieru ch o m o ści sam ej n ik t ta k łatwo* n ie w eźm ie. L isty hipo teczn e w do­

d a tk u sam e m ogą podlegać w ielkiej d ew alu acji. Otóż w sk u ­ te k niem ożliw ości n aty ch m ia sto w e g o w y k u p u takiego* p ie­

niądza, w arto ść Ijego* w b ard zo1 k ró tk im czaisie m o głaby spaść do m in im u m . Nowi n ab y w cy ty c h p ien iędzy m ogliby ted y bardzo łatw o przyjść w p o siad an ie naszych h ip o te k i nieru ch om o ści. D ru k o w an ie zaś 'now ych em isji i dalsze obciążanie* d łu g a m i n aszy ch nieru ch om o ści, prow adziłoby k ra j do niechy bn ej ru in y .

S ą to a rg u m e n ty słu szne i bardzo w ażne. S ą one je d ­ nak, ty lko czysto teo retyczne, k tó re przy dobrej gospodarce n ig d y n ie pow inny w ejść w p ra k ty k ę . Obawy sp a d k u p ie­

niądz,a hipotecznego — ta k go bow iem n azw iem y — m ogły­

by się tylko w tenczas ziścić, gdyby:

1) rów nocześnie z p o w stan iem tak ieg o p ie n ią d z a tworzyło* się państw o ,

2) gdyby P o lsk a in nego p ie n ią d z a — o partego n a zło­

cie — n ie p o siad ała,

3) gdybyśm y m a ją c jeszcze in n y p ieniądz, sta le m ieli pasy w n y zagran iczny bilans* h a n d lo w y i płatniczy ,

4) gdyby społeczeństw o polskie; było ta k leniw em , że z a m ia st d erab iać się ro k ro c z n ie In ubożało*. T ym czasem aini jedna, z ty ch przyczyn nie w chodzi w rach u b ę. P a ń ­ stw o P o lsk ie istn ie je ju ż ósm y rok , m a już p ie n iąd z o p a rty n a złocie, m iało ak ty w n y zag ran iczn y b ilan s h an d lo w y w

91

A kty w ny z ag ra n iczn y b ila n s han dlow y, n a to m ia s t m oże istn ieć niezależnie od: tego, co służy, zia p o d k ła d p ie­

niądza danego k ra ju . Gdybyśmy) n a w e t w cale zło ta nie po­

siadali, lecz m ieli ciągły a k ty w n y b ila n s h an d lo w y , to n ie ­ tylko- u trz y m a lib y śm y w a rto ść i cenę naszego- p ie n ią d z a papierow ego, gdyż w szędzie p o p y t n a niego byjłby w ięk szy od podaży, lecz s iłą mieczy, ściąg alib y śm y do- k ra ju coraz to' w ięcej zło ta lub obcych w ysokocennych w a lu t.

W iększa; część p a ń stw eu ro p ejsk ich i p o zae u ro p ej­

sk ic h nie m a przecież u siebie k o p a ln i złotą. A złoto jed ­ n a k p osiad a. S k ąd je wzięto-? Otólż za, n ad w y żk ę p ro d u k ­ tów , k tó re w k r a ju w ytw orzono a nieskon-sum ow ano, lecz w yw ieziono w św iat. Ten zaś p ła cił za, n ie złotem , lu b t a ­ kim, pieniądzem papierowyim, k tó ry na złoto w y m ien ić było mcżiiia.

W ięc też i złoto z n ajd u jąc e się w g ra n ic a c h naszego państw a,, nie je s t n aszy m w ła sn y m p ro d u k te m b ezpośred­

nim . M yśm y je k iedyś, w ciągu, długiego szeregu la t, dzięki naszemu w ywozowi, p rzew y ższającem u dowóz, doi P o lsk i spro w adzili. Dziś służy nam ono- z,a: p o d k ła d naszego p ie­

n i ąd za pap jerow ego.

W idzim y w ięc, że podkład -złota gira, tu ta j ro lę w a r­

tości w zględnej, czyli d ru g o rzęd n ej. 'N atom iast w arto ść in ­ tensyw n ej pracy,, a, raczej jej re z u lta tu , przejaw iającego się w nadwyiżce w ywozu n a d przyw ozem to w aró w do danego k ra ju gria, ro lę p ierw szo rzędn ą, d ecy d u jącą o w a rto śc i p ie­

n i ąd zia p a p ie r o w ego.

Coby w ięc stać się m ogło, gdybyśm y, dajm y n a to-, nasze pryw atno nieruchom ości, m ianow icie ziem ie i z a b u ­ dow ania w arto ści ca. 30 m iljard ó w zł. obciążyli d łu g a m i

hipoteczne m i w ysokości 7—10% i n a tej p o d staw ię w y p u ś­

cili, 2 m i.ljardy zł. jlakO n o w ą em isję Baplku Poilskiego czy innej in s ty tu c ji? P rzedew iszystkiem pieniąd ze te n ie poszły­

by n a ty c h m ia st zag ranicę, ażeby tra c ić n a sw y m k u rsie, ja k to się n ie k tó rz y o baw iają. D roga ic h byłaby m n iejw ięccj n a s tę p u ją c a :

P e r 1. 1. 1925 w ynosiły pożyczki, udzielone przez B an k P o lsk i 257 m iijo n ó w zł.; B an k G ospoda,rstw la.K rajo­

wego u d zielił tegoiż czasu pożyczek n a 10-2 m iljo ńy , zaś p o ­ życzki. ud zielo ne przez w szy stk ie inne- b a n k i w P o lsce w y­

nosiły. 267 m iijo n ó w zł. R azem w ięc w szy stk ie k ró tk o te r­

m inow e zad łu żen ia w k r a ju w y n o siły w ty m czasie 626 m

i-93 to byłyby poszczególne pożyczki, hipoteczne z, osobna dla

każdego- o by w atela, k tó ry b y s ta w ił w n io sek o takową, i za­

g w aran to w ał ja p rzy p u śćm y pięć d o o siem k ro ln ie sw ą n ie ­ ru cho m ością. Z a m ia st te d y złota, ów list h ip o teczn y s łu ­ żyłby d la B a n k u em isyjnego jako p o d k ła d do w ypu szczen ia

now ych b an k n o tó w zlotow ych, do tej w ysokości1, n a iielby każda' poszczególna' h ip o te k a b rzm iała.

G w aran cja w obu w y p a d k a c h by łaby d o stateczn a. Je­

dnakow oż, zdaje mli się, że p rzy d ru g im sposobie w y k o n a ­ n ia byłoby w ięcej k o m p lik acji niety lk o n a tu ry tech n iczn ej,

lecz n a w e t i p rak ty czn ej, m ianow icie, rów n om iernego ro z­

działu ty ch pieniędzy pom iędzy p o trzebu jących .

Oczywiście, że może lepiej byłoby d la k ra ju , gdyby nie m u s ia ł przep ro w ad zać te j now ej operacji finan so w ej.

Jednakow oż, gdyby m ia ły zaw ieść n asze s t a r a n i a .©! u z y s k a ­ nie pieniędzy zag ran iczn y ch , lu b gdyby w a ru n k i n a m d y k ­ tow an e przez zag ra n icę m ia ły być zbyt ciężkie, n a te n c z a s p rzepro w adzenie pow yżej skreślon ej re fo rm y finansow ej może: byłoby jeszcze jed n y m z n ajłatw ie jszy ch sposobów uzd row ienia naszego ży cia gospodarczego. P rzem y ślan ie i przy go to w anie tej sp raw y w sp okoju i zaw czasu daje n a m daleko' w ięk sza ręk o jm ię dobrego w y k o n an ia, niż p rzep ro ­ w ad zanie jej z nożem n a g ard le .

8 C 8