• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 1. WYCENA W TEORII RACHUNKOWOŚCI

1.1. Przegląd klasycznych teorii bilansowych z punktu widzenia wyceny

1.1.3. Późniejsze koncepcje bilansowe

Prezentowane dotychczas teorie bilansowe były tworzone i rozwijane w latach dwudzie-stych i trzydziedwudzie-stych XX wieku. Proponowane w nich rozwiązania odnoszące się do metod wyceny bilansowej, ustalania wyniku finansowego, a także form zachowania przedsiębiorstwa zostały w niektórych elementach zaadaptowane do praktyki rachunkowości i nobilitowane – zwłaszcza w Niemczech – do rangi prawa bilansowego. Chodzi tu głównie o elementy sta-tycznej i dynamicznej teorii bilansowej. Z kolei teoria bilansu organicznego została odrzuco-na, bowiem nie była zgodna z preferowaną przez prawo bilansowe zasadą zachowania kapita-łu nominalnego.

Od lat 60-tych XX wieku ponownie aktualna stała się dyskusja dotycząca roli jaką powi-nien spełniać bilans oraz rachunek zysków i strat w określaniu okresowego zysku. Zwracano uwagę na fakt, że pomiar wyniku opierający się na wartościach historycznych nie jest

89 Uważa się bowiem, że rachunek taki może stanowić rachunek sporządzany dodatkowo służący tylko do kierowania przedsiębiorstwem, będący instrumentem podejmowania decyzji, ale także dodatkowy instrument dla adresatów zewnętrznych do sprawdzania prognoz przygotowanych przez kierownictwo przedsiębiorstwa. Znaj-duje on zatem zastosowanie głównie w rachunku efektywności inwestycji [Samelak 2004a, s. 33].

tecznym narzędziem do realizacji funkcji zarządczych – planowania i kontroli decyzji związa-nych z kierowaniem przedsiębiorstwem. Ponadto, zysk okresowy ustalony na podstawie tra-dycyjnego zamknięcia rocznego nie określał maksymalnych kwot wypłacalnych poza przed-siębiorstwo. Z punktu widzenia akcjonariuszy (udziałowców), przedsiębiorstwo traktowane jest całościowo jako inwestycja i źródło generowania zysków w długim okresie. Takie spoj-rzenie na przedsiębiorstwo nakierowuje cel jego działania na maksymalizowanie strumienia dywidendy (zysku) dla dawców kapitału lub też na odpowiednią kombinację strumienia dywi-dendy i samofinansowania wzrostu przedsiębiorstwa. Kombinacja ta jest jednak zależna od indywidualnych preferencji właścicieli [Schneider 1970, s. 262].

Ponadto, zysk okresowy ustalany za pomocą bilansu nie był odpowiedni do przekazywania akcjonariuszom (udziałowcom) i wierzycielom obrazu sytuacji gospodarczej przedsiębior-stwa. Sytuacja ta zależy bowiem w większym stopniu od kategorii odnoszących się do przy-szłości ekonomicznej przedsiębiorstwa niż tych, które prezentuje historyczne zestawienie bi-lansowe. Stąd też pojawiły się propozycje aby tradycyjne zamknięcie roczne uzupełnić lub nawet zastąpić odrębnymi rachunkami bardziej przydatnymi dla użytkowników.

Jednym z propagatorów takiego pomysłu był K. Hax, który chciał, aby różnorodne potrze-by informacyjne potrze-były realizowane przez specjalnie sporządzone do tego celu rachunki dodat-kowe [Hax 1970, s. 247]. Takie celowe zorientowanie sporządzanych rachunków ma zwięk-szyć zakres informacji kierowanych do różnych adresatów zamknięcia rocznego. K. Hax zale-ca zatem, aby obok bilansu oraz rachunku zysków i strat był sporządzany rachunek umożli-wiający określenie substancyjnego zysku, czyli nadwyżki ponad reprodukcyjnie zachowany kapitał. W szczególności żąda on, aby zysk przeznaczony maksymalnie do wypłaty był usta-lany w oparciu o zasadę podwójnego minimum (Prinzip des doppelten Minimums), zgodnie z którą możliwa do wypłaty poza przedsiębiorstwo jest kwota mniejsza z dwóch: zysku bilan-sowego lub zysku substancyjnego [Hax 1957, s. 37]. Dzięki temu algorytmowi K. Hax chciał zabezpieczyć w przedsiębiorstwie zarówno kapitał pieniężny jak i substancję majątkową, jed-nak realizuje to nie poprzez szczególną wycenę bilansową poszczególnych pozycji majątko-wych, ale przez odrębny do bilansu rachunek określający granice możliwości rozdysponowa-nia okresowego zysku. Maksymalnie wypłacona poza przedsiębiorstwo kwota zysku jest rów-na mniejszej z kwot różnic:

1) przychodów ze sprzedaży minus koszty odtworzeniowe (zysk substancyjny), 2) przychody ze sprzedaży minus historyczne koszty nabycia (zysk nominalny).

Znaczy to, że w warunkach inflacji pierwsza różnica będzie stanowiła kwotę niższą za-pewniającą zachowanie substancji, zaś w warunkach deflacji różnica druga zapewniając no-minalne zachowanie kapitału.

Także D. Schneider proponuje ustalenie maksymalnej kwoty do wypłaty poza przedsię-biorstwo w odrębnych rachunkach. Bazując na zasadzie podwójnego minimum K. Haxa, D. Schneider chce, aby kwota opuszczająca przedsiębiorstwo była kwotą niższą z kwot zysku bilansowego i zysku ekonomicznego. Zysk ekonomiczny stanowi maksymalnie wypłacalną poza przedsiębiorstwo kwotę, rozumianą jako nadwyżkę wpływów nad wydatkami również inwestycyjnymi i finansowymi, które zabezpieczają utrzymanie takiego samego zysku w przyszłości. Intencją D. Schneidera jest zatem zapewnienie utrzymania zdolności dochodowej przedsiębiorstwa na nie umniejszonym poziomie. Taki algorytm ustalania kwoty do wypłaty w każdym wypadku zapewnia zachowanie kapitału nominalnego.

Ciekawą koncepcję wyceny prezentuje K. Käfer, który w swoich rozważaniach interpre-tował treść bilansu według orientacji przyszłościowej. Bilans powinien bowiem przekształcić się w instrument, który „ukazuje rozwój i przez to pozwala zmieniać wytyczne dotyczące prowadzenia przedsiębiorstwa” [Käfer 1962, s. 5]. Interpretuje on nakierowany na przyszłość bilans jako „sprawozdanie dotyczące oczekiwanego przyszłego dopływu dóbr i usług do in-dywidualnego przedsiębiorstwa na określony punkt czasowy” [Wöhe 2000, s. 1101]. Wartość pozycji bilansowych aktywów jest przez niego mierzona przez oczekiwany dopływ dóbr i usług do jednostki w przyszłości, odzwierciedlając tym samym potencjał wpływów do przed-siębiorstwa. Natomiast wartość pozycji pasywów jest mierzona oczekiwanym przyszłym defi-cytem dóbr – ewentualnie usług – a zatem „ujemnym potencjałem” odpływów z przedsiębior-stwa.

W bilansie K. Käfer wycena majątku przedsiębiorstwa jest dokonywana według wartości oczekiwanej będącej zdyskontowaną na dzień bilansowy wartością przyszłych korzyści uzy-skiwanych przez przedsiębiorstwo z danej pozycji strony aktywnej bez dalszych świadczeń wzajemnych. Podobnie przebiega wycena strony pasywnej dokonywana w wartości zdyskon-towanej przyszłych odpływów dóbr i usług z przedsiębiorstwa z danej pozycji strony pasyw-nej. Niemniej K. Käfer nie wyjaśnia wysokości kwoty dyskontowania. Takie podejście do wyceny niesie ze sobą szereg problemów, począwszy od trudności z precyzją oszacowań war-tości, obiektywizacją danych, a także kosztami takich szacunków.

K. Käfer w swojej koncepcji nie określa jasno kwestii ustalenia wyniku finansowego i jego wyceny. G. Lange uważa, że musi to być rachunek zorientowany na przyszłość, jak np.: ra-chunek zysku ekonomicznego. „Zorientowana na przyszłość teoria bilansu K. Käfera pozwala wprawdzie przezwyciężyć związek bilansu rocznego z przeszłością, jednakże próba całkowi-tego przeniesienia koncepcji zysku ekonomicznego na prawo bilansowe nie wydaje się moż-liwe, głównie z powodu niemożności podział zysku ekonomicznego na osobne pozycje

mająt-kowe i zobowiązania na podstawie współdziałania czynników produkcji w przedsiębiorstwie” [Lange 1998, s. 57].

Zauważając te problemy przedstawiciele teorii antybilansowej – W. Busse von Colbe i A. Moxter – wybrali inną drogę. Postulują oni zastąpienie – ewentualnie uzupełnienie – bilan-su oraz rachunku zysków i strat odrębnym rachunkiem koncentrującym się na zapotrzebowa-niu informacyjnym akcjonariuszy (udziałowców), wierzycieli i innych interesariuszy. Pragną oni rozwinąć całkowicie nowy system informacyjny w stosunku do tradycyjnego bilansu rocznego. Według J. S. Tanskiego i in. [1998, s. 77] wynika to z następujących przyczyn: 1) wynik bilansowy sporządzony według tradycyjnych koncepcji nie przedstawia

obiektyw-nych, dających się kontrolować wielkości, lecz koreluje z subiektywnymi interesami kie-rownictwa przedsiębiorstwa, które pozostają ukryte dla użytkowników zewnętrznych; ko-nieczna jest zatem koncepcja rachunku, który niewzruszenie będzie się opierał na przebie-gu procesów finansowych, aby wyeliminować subiektywne wpływy przy miernikach wy-ceny,

2) potrzeby informacyjne interesariuszy bilansu nie koncentrują się na ustaleniu wyniku bi-lansowego, ale przede wszystkim na porównaniu płynności finansowej oraz wielkości strumieni finansowych.

W. Busse von Colbe proponuje zastąpienie lub uzupełnienie zamknięcia rocznego przez rachunek przepływu kapitału. Zadaniem tego rachunku jest pokazanie nadwyżki płatniczej wpływów nad wydatkami, „która przypuszczalnie zawiera większą wartość informacyjną niż zysk bilansowy” [za: Tanski, Kurras i Weitkamp 1998, s. 79]. W rachunku tym zostają zesta-wione zmiany – wszystkie przychody i rozchody – zasobów majątku i kapitału w okresie ob-rachunkowym, a nie ich stany na dzień bilansowy jak to ma miejsce w tradycyjnym zamknię-ciu90.

Rachunek przepływu kapitału w ujęciu podstawowym jest rachunkiem retrospektywnym i jest wolny od problemów z jego oszacowaniem. Składa się bowiem z następujących części wyrażonych w wartościach pieniężnych [Lange 1998, s 73]:

 wpływy/wydatki związane z ruchem dóbr (transakcje ekwiwalentne),

 wpływy/wydatki związane z transakcjami nieekwiwalentnymi (np. podatki),

 wpływy/wydatki dotyczące okresu obrachunkowego.

Jeśli natomiast rachunek retrospektywny nie dostarczyłby wszystkich oczekiwanych in-formacji, może zostać uzupełniony przez rachunek prospektywny. Wtedy jednak konieczne

90 W dalszej części poruszone zostaną jedynie te aspekty jego koncepcji, które odnoszą się do wyceny. Za-kres i działanie rachunku przepływów kapitałowych W. Busse von Colbego omawia J. Samelak [2004, s. 46-47].

jest oszacowanie przyszłych oczekiwanych wpłat i wypłat, wpływów i wydatków pienięż-nych.

A. Moxter [1928, s. 45] w swoich rozważaniach idzie o krok dalej i pragnie zastąpić trady-cyjne zamknięcie roczne, tablicą finansową ukazującą przyszłe strumienie wpłat i wypłat przedsiębiorstwa. Uważa bowiem, że użytkownicy sprawozdania finansowego przedsiębior-stwa oczekują przede wszystkim informacji o strumieniach wpłat i wypłat przedsiębiorprzedsiębior-stwa spodziewanych w przyszłości, aż do końca jego funkcjonowania. Zakłada, że celem użytkow-ników informacji sprawozdawczej jest optymalizowanie w czasie przyszłego strumienia niczego netto. To z kolei pozwala im dokonać optymalizacji konsumpcyjnego strumienia płat-niczego, czyli stwierdzić w jakim stopniu mogą zrealizować preferowany poziom zabezpie-czenia za pomocą osiągalnych w czasie dóbr.

A. Moxter oczekuje „relatywnie ścisłej obiektywizacji”, przez co rozumie uwzględnienie ograniczeń pomiaru w stosunku do sprawozdania finansowego. W jego opinii obiektywizacja taka skutkuje tym, że zamiast rzeczywistych oczekiwań zysków pojawią się fikcyjne, ale ła-two sprawdzalne [za: Samelak 2004a, s. 44]. Zasadniczym więc celem wyceny takiego ra-chunku rocznego powinno być określenie w jakim zakresie różne zainteresowane przedsię-biorstwem grupy przyczyniają się do wpłat, a także partycypują w jego wypłatach. Wycena bazuje na wartości bieżącej oczekiwanych wpływów i wypływów pieniężnych.

A. Moxter zauważa jednak, że przy pomocy tablicy finansowej nie jest możliwe ustalenie okresowego zysku, a także kwoty, która zgodnie z koncepcją zachowania przedsiębiorstwa może być bezpiecznie wypłacona poza przedsiębiorstwo. Brak jest więc możliwości kontroli zachowania kapitału.