• Nie Znaleziono Wyników

późnośredniowieczne sanktuarium Św. Krwi

w Marchii

Brandenburskiej

W

ilsnack, to dziś niewielka miejscowość uzdrowiskowa w Branden-burgii. Położona jest na północno-zachodnim krańcu tego landu, w powiecie Prignitz , blisko środkowego biegu Łaby (8 km od rzeki).

Współcześnie przez tę niewielką miejscowość wiedzie ruchliwa linia ko-lejowa z Berlina do Hamburga. Wprawdzie z uwagi na kuracjuszy przy-stają tu pociągi, ale dziś tylko nieliczni wiedzą, że pod koniec średnio-wiecza było to jedno z najważniejszych europejskich miejsc pątniczych, w niczym nie ustępujące tak renomowanym odległym sanktuariom, jak:

Rzym, Santiago, Vezelay czy znacznie bliższym w Kolonii i Akwizgranie.

Wszystko zaczęło się 16 sierpnia 1383 roku, kiedy awanturniczy rycerz Heinrich von Bülow, skłócony z biskupem havelberskim, spalił miejsco-wy kościół parafi alny, znajdujący się w dobrach kapituły katedralnej. Po pożarze proboszcz Johannes Kabuz przybył na miejsce spalonej świątyni i ku swojemu wielkiemu zdziwieniu zauważył trzy zachowane hostie, któ-re wcześniej konsekrował, a na nich znajdowały się krople krwi. Zrozu-miał, że może to być cudowna krew samego Chrystusa. Odtąd popularnie Wilsnack zaczęto nazywać – „Wunderblut” lub „Heilig Blut”. Nie potrzeba było nawet dodawać nazwy miejscowości, bo w późnośredniowiecznej Eu-ropie wspomniane określenia od razu kojarzone były właśnie z Wilsnack.

Parafi a Wilsnack leżała na terenie diecezji hobolińskiej (Havelberg), powstałej w 948 roku, a od 968 roku wchodzącej w skład metropolii mag-deburskiej. We wczesnym średniowieczu okolice Wilsnack zamieszki-wali Słowianie połabscy, którzy po antyniemieckim i antychrześcijań-skim powstaniu w 983 r. powrócili do pogaństwa. Odtąd aż do połowy XII stulecia tamtejsi Słowianie opierali sie feudałom niemieckim i wierze chrześcijańskiej.

Wspomniany wcześniej proboszcz z Wilsnack poinformował rychło swojego biskupa o cudzie eucharystycznym. Biskupi havelberscy aż do reformacji konsekwentnie opowiadali się za prawdziwością cudownego pojawienia się krwi na hostiach w Wilsnack. Zdecydowanymi przeciwni-kami autentyczności „wilsnackiego cudu” byli metropolici magdeburscy i tamtejsze środowisko teologów. Sprawa trafi ła aż do Stolicy Apostol-skiej, która miała opowiedzieć się za jedną ze stron konfl iktu. O szczegó-łach tego konfl iktu poinformujemy w dalszej części niniejszego artykułu.

Legendę o pojawieniu się Krwi Chrystusa na trzech hostiach zaczęli od końca XIV w. propagować franciszkanie z okolicznych konwentów.

Tamten okres należał do szczególnie trudnych w dziejach tej części Nie-miec. Kilkanaście lat wcześniej Marchię Brandenburską zdziesiątkowała tz w. „czarna śmierć’, czyli wielka epidemia dżumy. Po wymarciu dyna-stii askańskiej, rządzili marchią nieudolni władcy z bawarskiego rodu Witt elsbachów, a potem czescy Luksemburgowie, niezbyt dbający o ten kraj. To sprzyjało rozzuchwaleniu się miejscowych rycerzy rabusiów, któ-rzy nie przebierali w środkach, aby osiągnąć swoje cele. Jednym z takich zdegenerowanych ludzi był wspomniany Heinrich von Bülow. Podobni jemu rycerze awanturnicy nie obawiali się żadnej władzy, tak państwo-wej jak i kościelnej. Zresztą ówczesny margrabia Zygmunt Luksembur-czyk bardziej był zajęty sprawami Węgier, gdzie został królem, niż odle-głą i stosunkowo ubogą Brandenburgią. W takich okolicznościach łatwo było szerzyć legendę o cudzie w Wilsnack.

Na miejscu spalonego kościoła wybudowano okazałą świątynię pw. św. Mikołaja, która miała już wkrótce przyciągać tysiące pątników i to nie tylko z Brandenburgii czy pobliskiej Meklemburgii, ale i dalszych krajów niemieckich. Sława miejsca była tak wielka, że do Wilsnack za-częli napływać pielgrzymi z Pomorza, Czech, Polski, a nawet ze Skan-dynawii, z terenu państwa Zakonu Krzyżackiego, Niderlandów, Austrii i Burgundii. Znane są też przypadki, że pątnicy udający się do Compo-steli, chętnie nawiedzali po drodze brandenburskie sanktuarium. Dlatego w XV stuleciu aż sześć wariantów Camino de Santiago wiodło przez Wil-snack: z Lubeki, Wismaru, Rostoku, Stralsundu, Szczecina i tz w. „droga lubuska” z Frankfurtu n/Odrą przez Berlin i Rathenow1.

1 R. Oefelein, Wanderführer Brandenburg. Auf den Spuren des mitt elalterlichen Pilgerwe-gs von Berlin nach Wilsnack, Welver 2006, tegoż, Brandenburg. Mitt elalterlicher Jakobsweg Berlin – Wilsnack – Tangermünde, 2 wyd., Welver 2008; B. Weber, Pilgern auf Via Baltica, Welver 2010; L. Franke, M. Priebe, Auf den Spuren vom Jakobsweg Mecklenburg-Vorpom-mern, Berlin 2011; G. Johannssen, M. Simon, Jakobsweg Via Baltica von Usedom nach Bre-men, Welver 2014.

O zakrwawionych hostiach w Wilsnack i pielgrzymowaniu do tego miejsca pisali późnośredniowieczni kronikarze2. Na początku XVI w., na krótko przed reformacją, pojawiły się także pierwsze opisy drukowane3. Po zwycięstwie reformacji i zniszczeniu „cudownych hostii” przez miej-scowego pastora Joachima Ellefelda, który w 1552 roku spalił relikwiarz, ustały pielgrzymki do tego sławnego sanktuarium. Wówczas ukazała się drukiem historia zniszczenia relikwii (kon. XVI w.)4. Odtąd aż do końca XIX w. nie interesowano się tym miejscem kultu. Wtedy pojawiły się nie-liczne opracowania dotyczące Wilsnack, ale nie wywarły one większego zainteresowania i zostały wkrótce zapomniane5. Dopiero dwie rocznice 1000-lecia chrześcijaństwa w Brandenburgii i 850-lecia ponownej chry-stianizacji miejscowych Słowian, spowodowały wzrost zainteresowa-nia dawnymi dziejami Kościoła katolickiego na tym obszarze. Po wie-lu przyczynkach6 w 2005 r. ukazało się wreszcie zbiorowe opracowanie

2 W późnośredniowiecznych źródłach wielokrotnie pojawia się motyw pielgrzymo-wania do Wilsnack. Kronikarze interesowali się także „cudem eucharystycznym”, jaki dokonał się w tamtej miejscowości. Najciekawszy opis znajdziemy w kronice francisz-kanina Matt hiasa Döringa, powstałej w latach 60. XV w. Zakonnik opisał w niej spór o autentyczność relikwii. Zob. także P. Weigel, Matt hias Döring. Provinzialminister von 1427 bis 1461, [w:] Management und Minoritas. Lebensbilder sächsischer Franziskanerprovinziale von 13. bis zum 20. Jahrhundert, hrsg. D. Berg (Saxonia Franciscana, Beiheft 1), Kevelaar 2003, s. 21–61. Warto podkreślić, że Döring urodził sie w pobliskim miasteczku brandenbur-skim Kyritz , gdzie wstąpił do konwentu franciszkanów. Nie był to prosty zakonnik, gdyż przez pewien okres wykładał teologię w Erfurcie i pełnił ważne funkcje w saskiej prowin-cji minorytów. Swoją kronikę pisał w okresie największego rozwoju ruchu pątniczego do Wilsnack. Sam również pielgrzymował do relikwii Św. Krwi, gdyż było to najważniejsze sanktuarium w jego małej ojczyźnie.

3 Z najstarszych druków należy wymienić: anonimowego autora De hystorie unde erfi n-dinghe des hillighen Sacraments tho wilssnagk z około 1510 r. oraz Stephana Arndesa, Geschi-chte der Auffi ndung und Weisung des lebenspendenden Sakraments in Wilsnack, Lubeka 1520;

Zob. także Das Wunderblut zu Wilsnack. Niederdeutscher Einblatt druck mit 15 Holzschnitt en aus der Zeit von 1510–1520. Nach mehreren in der Kgl. Universitätsbibliothek in Greifswald auf bewahrten Fragmenten, hrsg. P. Heitz , Strassburg 1904.

4 Matt häus Ludecus, Historie von der Erfi ndung, Wunderwerken und Zerstörung des ver-meintlich heiligen Blutes zu Wilssnagh, Witt enberg 1586.

5 E. Breest, Das Wunderblut von Wilsnack (1383–1552). Quellenmäsige Darstellung seiner Geschichte, – Märkische Forschungen 16 (1881), s. 131–302.

6 J. Fliege, Nikolaus von Kues und der Kampf gegen das Wilsnacker Wunderblut, [w:] Das Buch als Quelle historischer Forschung. Dr. Fritz Juntke anlässlich seines 90. Geburtstages gewid-met, hrsg. J. Dietz e, München 1978, s. 62–70; H. Boockmann, Der Streit um das Wilsnacker Blut. Zur Situation des deutschen Klerus in der Mitt e 15 Jahrhunders, „Zeitschrift für histori-sche Forschung”, 9 (1982), s. 385–408; A.K. Ziesak, Wilsnack. Zur Geschichte einer märki-schen Wunder-und Wallfahrtsstätt e, Berlin 1991; H. Kühne, Ich ging durch Feuer und Wasser.

Bemerkungen zur Wilsnacker Heilig Blut-Legende, [w:] Theologie und Kultur. Geschichten einer Wechselbeziehung, hrsg. G. Strohmaier-Wiederanders, Halle 1999, s. 51–84.

pt. Die Wilsnackfahrt. Wunder – Wallfahrt – Widersacher, podsumowujące stan badań nad tym brandenburskim miejscem pątniczym7. Warto jednak zauważyć, że w Polsce Wilsnack nadal jest miejscem prawie nieznanym.

Poza J. Strzelczykiem, który incydentalnie wspomina fenomen kultu Św. Krwi w Wilsnack8, inni polscy mediewiści lub specjaliści od turystyki religijnej, nie zajmowali się tym niezwykłym miejscem. Nawet w monu-mentalnej 20-tomowej Encyklopedii katolickiej, wydawanej przez Tow. Na-ukowe KUL, brak hasła Wilsnack, aczkolwiek uwzględniono w nim wiele innych pomniejszych sanktuariów9. W związku z tym postanowiłem za-prezentować dzieje tego ośrodka pątniczego w Brandenburgii.

Dziś pątnik z charakterystyczną muszlą łatwo jest rozszyfrowywany, że idzie do Santiago, chociaż jeszcze przed 30 laty niewiele osób wiedziało o tym sławnym hiszpańskim sanktuarium. W średniowieczu bardzo mod-ne były znaki pątnicze. Każde znamod-ne sanktuarium zabiegało o to, aby wy-różniać się w jakiś szczególny sposób. Pielgrzymi zdążający do Wilsnack mieli również takie charakterystyczne znaki, a mianowicie trzy złączone z sobą hostie10. Można takie znaki zauważyć na późnośredniowiecznych malowidłach11, a rzadziej zobaczyć autentyczne zabytki, wykonane najczę-ściej z cyny lub miedzi, zachowane w niektórych muzeach12.

 7 Wspomniana pozycja została wydana w Regensburgu i wchodzi w skład serii wy-dawniczej: 1000 Jahre Christentum. Kulturland Brandenburg.

 8 Można wymienić tegoż autora m.in. następujące pozycje: Brandenburgia, Warszawa 1975; Odkrywanie Europy, Poznań 2001; Średniowieczny obraz świata, Poznań 2004; Średnio-wiecze – jakie?, Poznań 2009.

 9 W wydanym w 2014 roku ostatnim 20 tomie EK powinno znajdować się hasło Wil-snack, ale go tam niestety nie ma. Być może znajdzie się w przygotowywanym 2-tomo-wym suplemencie.

10 Zob. O. F. Gandert, Das Heilie Blut von Wilsnack und Seine Pilgerzeichen, [w:] Branden-burgische Jahrhunderte. Festgabe für Johannes Schultz e zum 90. Geburtstag, hrsg. G. Heinrich und W. Vogel (Veröff entlichungen des Vereins für Geschichte der Mark Brandenburg, Bd. 35), Berlin 971, s. 73–90; H. Kühne, Unterwegs nach Wilsnack, [w:] Die Wilsnackfahrt.

Wunder – Wallfahrt – Widersacher, dz. cyt., s. 19–47.

11 Znaki pątnicze są na kilkudziesięciu późnośredniowiecznych malowidłach lub ryci-nach. Warto wspomnieć m.in. rysunek Hieronima Boscha, na którym przedstawił dwóch pielgrzymów, z tych drugi, idący z tyłu ma na kapeluszu charakterystyczny znak pątni-ków zdążających do Wilsnack (rysunek znajduje się w Bibliotheque Royale w Brukseli).

Natomiast w kościele św. Katarzyny w mieście Brandenburg znajduje się obraz tablicowy przedstawiający posiłek pielgrzymów, umieszczony w ołtarzu św. Jadwigi. Każdy z pąt-ników ma charakterystyczny znak przedstawiający hostie z Wilsnack. Z kolei na obrazie umieszczonym w Museum für Kunst und Kulturgeschichte der Hansestadt Lübeck wi-dzimy św. Bernardyna, który uzdrawia chorego pielgrzyma, mającego na czapce wilsnac-ki znak pątniczy.

12 Dobrze zachowany taki znak możemy zobaczyć w Klosterkammer Hannower, a został on znaleziony w klasztorze żeńskim w Wienhausen (Dolna Saksonia).

Pątników do Św. Krwi w Wilsnack prowadziły specjalne drogowskazy.

Otóż taki jeden średniowieczny drogowskaz zachował się w hanzeatyc-kiej Lubece, z której wiodło także kilka dróg jakubowych. Wspomniany znak to kamienny krzyż w kształcie hostii, na którym umieszczono do-datkowo trzy hostie z Wilsnack13.

W średniowiecznych Księgach Miejskich hanzeatyckiego miasta Stral-sund można spotkać testamenty sporządzane przez pielgrzymów, na wypadek ich śmierci. Przy okazji dowiadujemy się, iż miejscowych pąt-ników wspomagali na czas ich wędrówki liczni darczyńcy. Z tych cieka-wych źródeł wynika, iż dla ludzi XV-wieku Wilsnack było równorzęd-nym co do ważności ośrodkiem pielgrzymkowym, jak Rzym i Santiago, zaś znacznie przewyższało swoją rangą inne okoliczne miejsca kultowe14. Przy okazji rozwoju kultu Św. Krwi w Wilsnack odżyły starsze pobli-skie ośrodki pątnicze, jak klasztor cysterek w Heiligengrabe (42 km dro-gi pieszej), położony także w redro-gionie Prignitz , czy w staromarchijskim Werben nad Łabą (15 km), gdzie miejscowi joannici szerzyli kult św. Jana Chrzciciela. Powstały również kolejne sanktuaria, z których warto wy-mienić maryjne w Alt Krüssow (40 km) w Prignitz , nieco tylko odleglejsze w Wusterhusen w pobliskim Kraju Ruppin (51 km) i maryjny ośrodek kultowy w Tangermünde (54 km). Stolica diecezji – Havelberg, to kolejne miejsce pątnicze. Główny ośrodek biskupstwa leżał zaledwie 21 km od omawianego sanktuarium. Dlatego pielgrzymi, idąc do Wilsnack, nawie-dzali chętnie wspomniane miejsca kultowe. Tak powstały liczne szlaki pątnicze w okolicy Wilsnack.

Klasztor w Heiligengrabe powstał w 1287 roku z fundacji margrabiego Ott ona V. Od samego początku czczono tutaj Św. Grób, którego replika znajdowała się w krypcie romańskiego kościoła klasztornego. Z czasem, gdy po przebudowie powstał tu ceglany kościół gotycki, pozostawiono dotychczasowy Św. Grób, który nadal był obiektem kultu. Szybki jednak rozwój pielgrzymowania do pobliskiego Wilsnack sprawił, że z czasem

13 Drogowskaz z Lubeki przypomina inne krzyże pątnicze, które wskazywały piel-grzymom drogę do miejsc świętych w średniowieczu. Ten ze stolicy Hanzy to kamienny monolit w kształcie równoramiennego krzyża, wpisanego w okrąg, przypominający ho-stię. Pochodzi on z 1436 roku.

14 H. König, G. Meyerhoff , St. Jakobus und Compostela – Stralsund und das Pilgerwesen, [w:] Der vergessene Raum. 700 Jahre St. Jakobi Stralsund, Stralsund 2003, s. 27–40. Testa-ment ze Stralsundu Nr 448 z grudnia 1390 “Tydeman van Verden, Bürger, der eine Pilgerfahrt antreten will, bestimmt letz willig (…) Der Jakobikirche 6 Mark zum Bau (…) Es sollen 2 Män-ner nach Rom in dissem ghuldenen yare geschickt warden, eiMän-ner over meer, eiMän-ner zum H. Jakob, zwei nach Aachen zur H. Maria, einer nach Wilsnack, einer nach Golme (więcej testamentów znajduje się w załączniku do wspomnianego artykułu).

kryptę zaczęto nazywać kaplicą Św. Krwi. Przechowywano w niej ho-stię, na której pojawiła się krew, ponoć nastąpiło to po jej sprofanowaniu przez Żydów. Miejsce, gdzie przechowywano „cudowną” krwawą hostię przebudowano w 1512 r., zaś z inicjatywy opatki Anny von Rohr umiesz-czono na ścianach kilka obrazów tablicowych przedstawiających legendę dotycząca tego cudu eucharystycznego. Sześć z tych obrazów zachowało się do dziś. W 1547 roku doszło do sekularyzacji klasztoru i zaniku kultu Św. Krwi w Heiligengrabe15.

Miasteczko Werben znajdowało się tuż za miedzą, po drugiej stronie Łaby, gdzie od wieków istniała przeprawa przez rzekę. To obronne miej-sce od czasów cesarza Henryka II (pocz. XI w.) stanowiło zabezpieczenie przed Słowianami połabskimi. W 1 poł. XII w. stało się ważnym ośrod-kiem, z którego organizowano wypady mające na celu podbój i chrystiani-zację Słowian (m.in. tz w. krucjata słowiańska z 1147 r.). W 1160 roku mar-grabia Albrecht Niedźwiedź przekazał ten stary gród joannitom. Tutaj krzyżowały się drogi handlowe z Lubeki i Lüneburga, z Weimaru, Rosto-ku i Stralsundu oraz Magdeburga i Tangermünde. Dlatego już od 1358 r.

Werben było członkiem Hanzy. Słynna przeprawa przez Łabę gromadzi-ła tutaj nie tyko kupców, ale i wielu pielgrzymów. Krzyżowało się tam również kilka odcinków Camino de Santiago. Wykorzystali to miejscowi jo-annici, szerząc kult swojego patrona. Największą czcią otaczano „głowę”

św. Jana Chrzciciela, przechowywaną w specjalnym relikwiarzu, który był podobny do tego z katedry w Amiens. Musiało to być ważne sanktu-arium, skoro pielgrzymi używali specjalnych znaków rozpoznawczych.

Takie znaki z podobizną św. Jana znaleziono podczas prac wykopalisko-wych w pobliżu dawnego klasztoru cysterek we wkrzańskim Seehausen (obecnie w Kulturhistorisches Museum w Prenzlau). Od końca XIV w.

sanktuarium w Werben jeszcze bardziej rozwinęło się, a było to spowo-dowane tym, że zaczął się ruch pątniczy do pobliskiego Wilsnack. Każ-dy pątnik, zdążający do sanktuarium Św. Krwi od zachodu czy południa musiał korzystać z tutejszej przeprawy przez Łabę. Z czasem pojawił się w kościele joannitów cudowny wizerunek NMP. Biskup halbersztadzki, na terenie którego diecezji znajdowało się Werben, w 1344 r. udzielił spe-cjalnego odpustu wszystkim pielgrzymom, którzy będą modlić się przed tym wizerunkiem. W związku ze wzrastającym ruchem

pielgrzymko-15 Zob. C. Bergstedt, Kirchliche Siedlung des 13. Jahrhunderts im brandenburgisch-mecklen-burgischen Grenzgebiet, Berlin 2002; G. Strohmaier-Wiederanders, Geschichte vom Kloster Stift zum Hailigengrabe, Berlin 1995; A. Kugler-Simmerl, Bischof, Domkapitel und Klöster im Bistum Havelberg 1522–1598. Strukturwandel und Funktionsverlust, Berlin 2003, s. 112–117, 120–138 i 196–198.

wym w 2 poł. XV w. wzniesiono w Werben duży trzynawowy kościół.

W latach 1467 i 1476 przybywali tu margrabia Fryderyk II i jego brat Al-brecht Achilles, którzy hojnie wspomogli sanktuarium. W 1542 r. doszło do sekularyzacji komturii joannitów w Werben, którzy jednak przetrwali tu aż do 1810 r. w wersji protestanckiej16.

W pobliżu Heiligengrabe znajduje się wieś Alt Krüssow. Patronat nad miejscowym kościołem sprawowała kapituła katedralna w Havel-bergu. Miejscowa gotycka świątynia pochodzi z końca XV w. Od same-go początku kanonicy z Havelbergu chcieli stworzyć tutaj konkurencję dla sanktuarium w Heiligengrabe. Dlatego budując kościół zaplanowa-no specjalną kaplicę od półzaplanowa-nocy. Tam umieszczony wizerunek NMP.

W 1512 r. doszło do uroczystego poświęcenia kaplicy, w której znajdo-wał się „cudowny” obraz. Alt Krüssow nie uzyskał takiego rozgłosu, jak Heiligengrabe, a zwłaszcza Wilsnack. Raczej był stacją pątniczą na drodze do Wilsnack lub Heiligengrabe. Oprócz wizerunku maryjnego, propago-wano tutaj kult św. Anny. Z dawnego wyposażenia kościoła zachował się właśnie obraz przedstawiający matkę Maryi, który przechowywany jest obecnie w Märkischen Museum w Berlinie. Reformacja dopełniła reszty i lansowany przez havelberskich kanoników kult maryjny w Alt Krüssow całkowicie ustał, kiedy to w 1561 r. świątynię przejęli protestanci17.

Miasto Wusterhusen położone jest na wschód od Wilsnack w Kraju Ruppin nad rzeką Dosse. Około 1230 r. zbudowano tutaj pierwszy ko-ściół jako późnoromańską bazylikę. Z czasem w XV stuleciu został on przekształcony w trzynawową gotycka budowlę. Wiązało się to z tym, że miasto było ważnym miejscem stacyjnym na szlaku z Berlina do San-tiago i Wilsnack. Zaczęły tutaj powstawać hospicja dla pątników, jak chociażby pw. Ducha Świętego – najstarsze z końca XIII w., a następnie zbudowano kolejne: św. Szczepana, św. Jerzego i św. Gertrudy. Specjal-ne bractwa zajmowały się różnymi posługami na rzecz pielgrzymów.

Ze zrozumiałych względów w miejscowym kościele szerzono zarówno starszy kult Apostoła Jakuba, jak i późniejszy Św. Krwi18.

16 E Wollesen, Chronik der altmärkischen Stadt Werben und ihrer ehemaligen Johanniter-Komturei, Werben 1898; H. Kühne, Werben/Elbe – Von Barbieren, Fährleuten, Ordensritt ern und dem Haupt Johannes des Täufers, [w:] Die Wilsnackerfahrt. Wunder – Wallfahrt – Widersa-cher, dz. cyt., s. 80–100.

17 C. Nagel, Die St. Annenverehrung in der Mark Brandenburg am Vorabend der Reforma-tion, „Jahrbuch für Brandenburgische Kirchengeschichte” 41 (1966), s. 30–51; H. Kühne, Alt Krüssow – Die Grossmutt er Jesu in der Prignitz , [w:] Die Wilsnackfahrer, Wunder – Wall-fahrt – Widersacher, dz. cyt., s. 66–70.

18 K. Altrichter, Geschichte der Stadt Wusterhusen an der Dosse, Neuruppin 1888 (prze-druk w 2000); G. Fenske, Station im Lande Ruppin – Wusterhusen an der Dosse, [w:] Die Wil-snackfahrt. Wunder – Wallfahrt – Widersacher, dz. cyt., s. 71–74.

O randze najsłynniejszych miejsc pątniczych świadczą pielgrzymi, którzy należeli do ówczesnych elit społecznych, a zwłaszcza królowie i książęta. W krótkiej stosunkowo historii ruchu pątniczego do Wilsnack, zamykającego się w latach 1383–1552, nie zabrakło znanych pątników.

Już na początku, tuż po odnalezieniu zakrwawionych hostii, przybyła tu-taj Maria Andegaweńska, żona ówczesnego margrabiego Zygmunta, kró-la Węgier, późniejszego cesarza, starsza siostra naszej królowej Jadwigi.

Sanktuarium w Wilsnack w sposób szczególny preferowali władcy duń-scy. W 1411 r. dotarła tu królowa Małgorzata I, która wówczas rządziła także Norwegią i Szwecją. W lutym 1443 r. nawiedził Wilsnack król duń-ski Krzysztof III. Sanktuarium Św. Krwi odegrało wówczas ważną rolę polityczną, gdyż było miejscem spotkania wspomnianego króla z ksią-żętami: meklemburskim, pomorskim, saskim brunszwicko-lüneburskim i margrabią brandenburskim. Powstał wówczas sojusz przeciwko mia-stom hanzeatyckim, z którymi Dania prowadziła wojnę od 1426 r. Chry-stian I, następca króla Krzysztofa, odwiedzał Wilsnack aż sześciokrot-nie w latach 1449, 1452, 1462, 1472, 1473 i 1474. Z jego fundacji wykonano w tutejszym kościele piękne witraże, a także malowidła przedstawiające legendę patrona świątyni – św. Mikołaja.

W odróżnieniu od bardziej politycznego motywu pielgrzymowania króla Christiana, który w Wilsnack spotykał się chętnie z władcami pół-nocnoniemieckich krajów, jego małżonka królowa Dorota przybyła tu w 1472 r. raczej z pobudek religijnych i rodzinnych, gdyż była siostrzenicą margrabiów brandenburskich Fryderyka II (1440–70) i Albrechta Achille-sa (1470–86). W tymże 1472 r. król Chrystian spotkał się w Wilsnack m.in.

ze swoim bratem Gerdem, grafem z Oldenburga, księciem brunszwic-ko-lüneburskim Fryderykiem, księciem sasko-lauenburskim Janem, księciem meklemburskim Magnusem, księciem-biskupem lubeckim Al-brechtem Krummendick i z margrabią AlAl-brechtem Achillesem. Kolej-nym przedstawicielem dynastii duńskiej, który przybył do Wilsnack, był król Jan, zatrzymując się tutaj w 1493 r. Rok później pielgrzymował do Św. Krwi jego brat Fryderyk, ówczesny książę Holsztynu, a późniejszy król Danii i Norwegii (1523–53).

Sprofanowanie hostii w meklemburskim mieście Sternberg w 1492 r., o co posądzano tamtejszych Żydów, spowodowało powstanie w okolicy konkurencyjnego sanktuarium eucharystycznego. Nadal jednak chętnie pielgrzymowano do Wilsnack. Latem 1500 roku przybyła tu 13-letnia Anna, siostra margrabiego Joachima I (1499–1535). Natomiast żona tegoż margrabiego – Elżbieta, córka duńskiego króla Jana, nawiedziła Wilsnack wraz z matką królową Krystyną. Ostatnim przedstawicielem władców

duńskich, pielgrzymujących do Św. Krwi, był król Chrystian II, który do-tarł do sanktuarium w 1516 roku19.

Stosunkowo często bywali tu przedstawiciele panującej w Bran-denburgii dynastii Hohenzollernów. Dwukrotnie nawiedzał Wilsnack margrabia Fryderyk II. Gościł tu również margrabia Albrecht Achilles.

Z przedstawicieli innych dynastii warto wspomnieć pielgrzymkę Kata-rzyny, żony margrabiego miśnieńskiego Fryderyka, która dotarła do sank-tuarium Św. Krwi w 1423 r. O tym, że była to rzeczywiście pielgrzymka świadczyć może fakt, iż nawiedziła ona Wilsnack podczas święta Boże-go Ciała, czyli w dniu główneBoże-go odpustu. Z powodów czysto religijnych gościł w Wilsnack w czerwcu 1482 r. władca saski Wilhelm III, któremu towarzyszyli jego córka wraz z mężem. W maju 1484 r. do sanktuarium przybył elektor saski Ernst. Jego pielgrzymka miała również wyłącznie religijny charakter, a motywem była modlitwa w intencji żony, zmarłej

Z przedstawicieli innych dynastii warto wspomnieć pielgrzymkę Kata-rzyny, żony margrabiego miśnieńskiego Fryderyka, która dotarła do sank-tuarium Św. Krwi w 1423 r. O tym, że była to rzeczywiście pielgrzymka świadczyć może fakt, iż nawiedziła ona Wilsnack podczas święta Boże-go Ciała, czyli w dniu główneBoże-go odpustu. Z powodów czysto religijnych gościł w Wilsnack w czerwcu 1482 r. władca saski Wilhelm III, któremu towarzyszyli jego córka wraz z mężem. W maju 1484 r. do sanktuarium przybył elektor saski Ernst. Jego pielgrzymka miała również wyłącznie religijny charakter, a motywem była modlitwa w intencji żony, zmarłej