• Nie Znaleziono Wyników

4. Wymowa rozszczepiona nosówek – występowanie tego zjawiska jest w pełni uzasadnione w materiale poznańskim – zdaniem Haliny Konecznej cechę tę można

7.3. Pisownia imion złotników

Właściwości pisowni imion polskich, przedstawione poniżej, z różnym nasileniem wystąpiły w badanym materiale. Uporządkowane zostały od cech najczęściej zaznaczających się w badanym repertuarze imion po zjawiska najrzadsze:

- dowolne stosowanie wielkiej i małej litery – zaznaczyć należy, że użycie małej litery jest charakterystyczne zwłaszcza w starszych poświadczeniach, a miarę upływu lat maleje, w drugiej połowie XVII w. jest coraz rzadsze, a wieku XVIII niemal nie występuje;

- nagminne stosowanie litery c w miejsce k (Conrat, Cunradt, Casper, Cristof, Jacub, Nicel) zaznaczające się obok nierzadkich poświadczeń również z pisownią litery k (Jakub, Kasper, Krisztof, Nikel),

- niekonsekwentne oddawanie fonemu sz (Lukas, Lukasz; Tomas, Tomasz; Tobiasz, Tobias, Simon, Ssimon, szymon),

- częste oddawanie nagłosowego K- za pomocą Ch- w imieniu Krzysztof (Christof, Christoph),

- oddawanie nagłosowej joty najczęściej za pomocą liter J lub rzadziej I (Jan, Ian, Jurga, Iurga, Jacob, Iacob), zdarzały się także sporadyczne sytuacje zapisu joty nagłosowej za pomocą G- (Gędrzy, Gurga, Gerzy),

- dwojakie oddawanie joty w śródgłosie imion (Woyczech, Woiczech) lub jej niezaznaczanie (Wociech),

- oddawanie joty w wygłosie za pomocą litery y (Andrzey, Macieyewy – dat., Mikolay), rzadziej i (Macieia, Mikolai), sporadycznie także j (Bartłomiej, Maciej),

- mieszanie pisowni i oraz y (Gerzy, Gerzi, Florian, Floryan, Mykolay, Mikolay, Tobyasz, Tobiasz, Nikiel, Nykiel, Szimon, Szymon), niekiedy też i oraz j (Tomasowj, Łukaszewj – dat.),

160 - częste oddawanie pisowni głoski ł w postaci litery l (Lukasz, Stanislaw, Michal, Pawel), zdarzają się także liczne zapisy z wyraźnym ł (Łukasz, Michał, Paweł, Stanisław),

- różne sposoby zaznaczania miękkości głosek (Woczech, Wocyech, Wociech, Wocziech, Stanislaw, Stanyslaw, Stainsław),

- nieodróżnianie w pisowni szeregów s-sz (Stanislaw, Staniszlaw) oraz c-cz (Jacenti, Jaczenti),

- dwojakie zaznaczanie samogłosek nosowych (Jędrzy, Jendrzy), - pomijanie zaznaczania nosowości (Jedrzey),

- maniera graficzna polegająca na stosowaniu samogłoski ą w miejsce e, a (Jęndrzy, Jąn),

- upodobnienia fonetyczne spółgłosek (Balczer, Marczyn) i samogłosek (Sebestian obok Sebastian),

- skrócenie trójsylabowej struktury imion słowiańskich (Stanslaw zamiast Stanisław)284, - latynizacja pisowni fonemu f w postaci dwuznaku ph (Philip, Jozeph), współwystępująca z realizacją fonemu w postaci litery f (Filip, Jozef),

- wtórna latynizacja imion (Erasmus),

- oddawanie grupy ks w postaci x (Alexi, Aleksander),

- uproszczenie pisowni ch do pojedynczej litery h (Melher, Woczieh), - zapisywanie głoski w za pomocą litery v (David, Verner),

- niestaranna pisownia wygłosu niektórych imion (Dawit, Jacop), - rzadkie oddawanie w za pomocą u (Loduig, Stanislau),

- prejotacja niektórych imion (Jadam)285.

W materiale imienniczym złotników poznańskich, którego rysem charakterystycznym jest duży udział imion niemieckich i rozmaitych zniemczonych wariantów imion, z punktu widzenia pisowni istotne jest zjawisko polsko-niemieckich interferencji graficznych. Przejawami niemczenia zapisu imion polskich są różne substytucje graficzno-fonetyczne i fonologiczne stosowane przez pisarzy cechowych:

- i po spółgłoskach twardych zamiast -y (Benedikt, Benedict),

284 W literaturze przedmiotu zjawisko to motywuje się względami akcentuacyjnymi, zob. E. Wolnicz-Pawłowska, W. Szulowska, dz. cyt., s. 152.

285 Pisownia imion z protetycznym J- interpretowana jest jako objaw polonizacji w zapisach staropolskich nazw osobowych. Najczęstsze przykłady w dobie staropolskiej dotyczą imienia Jadam, poświadczone są w źródłach wielkopolskich i mazowieckich, zob. M. Malec, Imiona chrześcijańskie…, s. 26.

161 - zapisy niemego przydechowego h po t (Barthlomei, Conrath, Barthos, Thomas, Thobias)286,

- niemeczenie pisowni wygłosu niektórych imion (Conradt, benedigta – gen., Benedichtt),

- stosowanie podwojonych spółgłosek w pisowni imion (Barthllomei, benedicktt, Conratt, Jacopp, Jann, Jozeff)287,

- nieodróżnianie w pisowni szeregów s-sz (Lucas, Thomas, Simon), - zapisywanie grupy ck w miejsce polskiego k (Jackob, Nickel), - zapisywanie grupy tz w miejsce polskiego c (Martzin),

- stosowanie substytucji sch za polskie sz (Bartosch).

Wymienione powyżej właściwości nie należą może do regularnie stosowanych, jednak obecne są w pisowni imion, nie sposób zatem o nich nie wspomnieć. Z drugiej strony imiona wyraźnie niemieckie poddawano niekiedy polszczeniu ich pisowni przez zabiegi takie jak:

- uproszczenia wygłosowych grup spółgłoskowych w jęz. polskim realizowanych bezdźwięcznie – np. Bernhart zamiast Bernhardt,

- substytucje niemieckich grup tz i głoski z przez polskie c, cz (Lorenc, lorencz),

- fakultatywna realizacja obcej grupy ge- w postaci gie- (Gregyer) i ke- w postaci kie- (Nikiel).

Kilka uwag szczegółowych

Liczne zapisy imienia Krzysztof (identyfikującego kilku złotników) łączą w sobie rozmaite właściwości grafii imion w wiekach XVI, XVII i XVIII. Imię zapisywano za pomocą K-, C- lub Ch- (Kristof, Cristof, Christhoph), nie oddawano głoski rz w postaci dwuznaku, większość zapisów poświadcza literę r (Cristof, Krysztof), nie odróżniano i od y (Crystof, kristof), fonem sz oddawano najczęściej w postaci pojedynczej litery s (Kristof), choć zdarzają się i takie identyfikacje, w których niemal bezwyjątkowo pisze się dwuznak (np. identyfikacje złotnika

286 Właściwość ta mogła też wynikać z szerszej, powszechnie stosowanej maniery graficznej.

287 Stosowanie geminat mogło zachodzić w pisowni polskich nazw osobowych w okresie średniopolskim nie tylko pod wpływem niemieckim, lecz także w wyniku pewnej maniery graficznej, nasilonej zwłaszcza w wiekach XVII, XVIII, a nawet w wieku XIX (zob. E. Wolnicz-Pawłowska, W. Szulowska, dz. cyt., s. 153). M. Malec zaznacza, że zjawisko obecne było już w grafii staropolskiej, choć miało status marginalny (M. Malec, Imiona chrześcijańskie…, s. 61), następnie rozszerzyło się jako cecha dialektalna na Kresach Północnych i w Małopolsce.

162 Krzysztofa Bilda, wym. w drugiej połowie XVII w. – Krysztof, Chrysztoph), fonem f oddawano za pomocą liter f, podwojonych ff (Kristoff) lub dwuznaku ph (Cristoph, Chrysztoph). Poświadczono też zapis zlatynizowanej postaci imienia (Christophorus).

W nagłosie imion rozpoczynających się jotą najczęściej zapisywano J, rzadziej I, niekiedy naprzemiennie w tych samych nazwach lub wręcz odnoszących się do tej samej osoby (Ian Gliazer i Jana Gliazera, Ian Kosmowski i Jan Koszmowsky). Dość rzadkie zapisy joty za pomocą litery g stosowane były jeszcze w XVI w. – np. Gurga Gielhar obok Jurga Gielhar. Dominującym nawykiem graficznym, już w wieku XVI, było jednak stosowanie litery J w nagłosie imionach takich jak: Jan, Jędrzej, Jerzy, Jurga. Zdarzały się także wyjątki od powyższej reguły, zanotowane w wieku XVII zapisy Gerzy Guldenmaria czy Gędrzy Abramczyk, a nawet w wieku XVIII, takie jak podpis ucznia Andrzeja Stroińskiego – gendrzey Stroynsky (1706, Czł 482, s. 256). Jota w funkcji wzmocnienia nagłosu imion rozpoczynających się od samogłosek nie była zjawiskiem częstym w badanych źródłach (np. Jadam Słoma – identyfikacja ucznia z 1615 r. i 1620 r.).

Łacińskie imiona złotników zaś prezentują zaledwie przykłady Laurentius i Valentinus. Pierwszy z nich identyfikuje złotnika Lorenca Keniga (wym. w l. 1690-1696), stanowi ekwiwalent imienia w formie spolszczonej i zniemczonej (Laurentius Kenig, Lorenc Kunig, Laurentz Kenig). Drugi odnosi się do złotnika Walentego Bremera (wym w l. 1550-1587), dwukrotnie poświadczonego za pomocą imienia w formie łacińskiej, ustępującego jednak miejsca liczebniejszym zniemczonym ekwiwalentom typu Foltyn, Waltyn. Na uwagę zasługują też nieliczne formy wtórne, zlatynizowane przez dopisanie do nich suf. -us – np. Franciskus Au, Erasmus Kamyn, Christophorus Kosmowski – o ile w przypadku pierwszego złotnika zlatynizowana postać imienia jest rzadka, podobnie w przypadku trzeciego, o tyle w przypadku Erazma Kamyna forma zlatynizowana jest jedynym sposobem zapisu imienia złotnika, a sufiks łaciński podlega też pewnej adaptacji do polskiego systemu fonetycznego, przyjmując postać -usz – Erazmusz, Erazmuss. Z pewnością nie bez znaczenia pozostaje fakt, że Erazm Kamyn żył i działał w XVI wieku, podczas gdy dwaj pozostali to znacznie późniejsi złotnicy – Franciszek Au notowany był w drugiej połowie XVIII w., a Krzysztof Kosmowski w l. 1612-1630. Za pomocą zlatynizowanej formy imienia jednostkowo zapisano także w księgach złotnika Marcina Stama (Marthinus), wym. w l.

163 1563-1596, a także ucznia Wojciecha Hempla, syna złotnika Jakuba Hempla, poświadczonego jako Albertus Hempel w 1630 r.