• Nie Znaleziono Wyników

Antroponimia złotników poznańskich prezentuje właściwe dobie średniopolskiej cechy pisowni nazw osobowych. Stopień staranności ich zapisu – wobec braku jednolitych i konsekwentnie stosowanych wówczas reguł – zależał w dużym stopniu od pisarzy cechowych. Zapisy poświadczają zatem różnorodność form, skutkującą niekiedy niemożnością ustalenia jednego wariantu głównego i wydzieleniem form wariantywnych, z których wiele utrwalało się następnie jako odrębne nazwiska.

Pisownia imion i nazwisk wielką literą nie była w dobie średniopolskiej obowiązkowa ani oczywista. Zwyczajowo posługiwano się wielkimi literami i takie zapisy dominują w księgach cechu, jednak najwcześniejsze poświadczenia nazwisk z przełomu XV/XVI w. często zapisywane były małą literą (pan ian dudek 1493, peter gelhar 1494, hannesz emche 1520). Zjawisko obecne jeszcze w całym wieku XVI (marcin gelhar 1544, benedicktt woyth 1560, stanislaw wonenda 1570), z wolna ustępowało w wiekach późniejszych. W osiemnastowiecznych poświadczeniach złotników małe litery już prawie nie występują.

Na różne sposoby zaznaczana jest nosowość samogłosek180. Zapisy niektórych nazwisk poświadczają dominację dwuelementowej asynchronicznej realizacji (Gembyczky, Gembyczkiego, Gambyczky, Wengrzyn, Wengrzynową). W pisowni nazwisk Jastrzębski, Piątkowski zapis z samogłoską ę wyraźnie jednak dominuje nad dwuelementowymi sposobami zapisu (Jastrzembsky, Jastrzemsky, Piontkowski, Piantkowski). Obecne są także i takie zapisy, w których nosowości nie zaznacza się w żaden sposób (Jastrzebskj, Piotkowski). Z drugiej strony, pod wpływem maniery graficznej, zapisywano samogłoskę nosową ą/ę (Hęnnik, Jąnosk, Jęrzikowic, Piąntkowski)181.

Nie zaznacza się w pisowni imion i nazwisk litery ó, darmo szukać przykładów z taką realizacją w pisowni wśród zapisów imion typu Józef czy nazwisk typu

180 Więcej na ten temat zob. poniżej w części Cechy gwarowe w antroponimii złotników. Krótka charakterystyka właściwości pisowni poszczególnych nazwisk i imion złotników znajduje się artykułach hasłowych słownika (punkt 2).

181 Zjawisko w literaturze przedmiotu jest zwykle określane jako wtórne wydzielenie miękkości przed spółgłoskami nosowymi i szczelinowymi.

86 Józefowicz, Rózicki, Skrobiróg. Poświadczenia w pisowni wymawiania protetycznej joty w nagłosie należą również do cech rzadkich (Lucasza Jabramczyka).

Powszechną właściwość pisowni stanowiło nieodróżnianie w piśmie liter odpowiadających głoskom szumiącym sz, cz, ż i syczącym s, c, z182 (np. Jan Brożek/Brozek/Brosek/Broszek; Woczech Capla/Czaplia, Simon Czudnik/szimonowi Cudnikowi, Aleksander Klisa/Klissa/Klisza/Kliza, Jan Kozmowski/

Kosmowskj/Koszmowsky, Szlawienskiemu/Slawyensky, Czjesewszkjego). Prawie w ogóle nie stosowano znaków diakrytycznych dla oznaczenia miękkości ś, ź, ć, dź (Gosdz, GOSCI), a także ń (Jasinski). Zapisy typu Piotr Karyś, ian Żelicki, Carol Żylicki są wyjątkowe, nieco częściej znak diakrytyczny stosowany jest za zapisach nazwiska złotnika Jana Brożka (w księgach poświadczony cztery zapisy Jan Brożek).

Bardzo często głoskę K- w nagłosie, najpewniej pod wpływem łacińskim, zapisywano w postaci C- (np. złotnik Wojciech Korwin poświadczony jest trzykrotnie częściej w zapisach Corwin niż Korwin).

Zapisy nazwisk złotników cechowały się też brakiem konsekwencji w zaznaczaniu głoski ł (Bukolowsky, Bukollowsky, Bukołowki; Glowinsky, Głowinski;

Glowik, Głowik; Pelka, Pellka; przybilo, Przybylo, Przybyllo; Sloma, Słoma;

Wioslowsky, Wiosłowski). Najczęściej ł nie zaznaczano, pisano l (Slawyensky), zdarzały się i takie nazwiska, w zapisie których prawie bez wyjątku zaznaczano wyraźne ł (Michał Susidłowicz).

Trojako oznaczano jotę w wygłosie nazwisk – za pomocą y, i, j (Jan Cosodoy, HANVS KOZODOI, marczina kozodoja – gen).

Pisarze cechowi mieli też dość swobodne podejście do oznaczania miękkości (Dubyela, Dubiela, Dobjela – gen; Kosiorowicz, Kossierowicz, Kosserowic, Koszerowicz; Kwiecisz, Kwieczysz; Pyechno, Piechno; Syemsyczky, Szyemszyczky, Sziemsziczky, Siemsicky; Slawyensky, sławieński; Staniewsky, Stanyewsky, Torunjsky), jakkolwiek daje się zauważyć, że najczęściej miękkość spółgłoski oddawali przez literę y.

Mieszano litery i oraz y pojawiające się także w innych kontekstach, niepełniące funkcji zmiękczającej (czarni/Czarny, Darmopich/Darmopych, Derpowicz/Derpowycz, Glowik/Glowyk, wisockiego – gen.). Właściwość ta przejawiała się w dużej mierze

182 W niektórych opracowaniach antroponomastycznych cechę tę wiąże się z mazurzeniem, jednak Wielkopolska należała do tzw. obszarów niemazurzących i taka interpretacja tego zjawiska nie ma uzasadnienia.

87 w zapisie sufiksu -ski w postaci -sky (Jasinsky, Jastrzemsky, Jazłowsky, Kabaszesky, Rupalsky). Zaburzona dystrybucja i oraz y właściwa jest też dla zapisów nazwisk na -ski w tekstach niemieckich (Math Czesszeffsky, Merthin genbitzsky). W miejsce i zapisywano również j (Jasinskj, Skrzetuskjego).

Zaznaczanie miękkości po głosce historycznie miękkiej l (zachowującej palatalność do XVII wieku) obecne jest w pisowni nazwisk: Czaplia, Gliazer, lyenartowskiego – gen., Lienartowskiemu – dat., Lyeszkorneth, Strzeliecz.

Piszący nierzadko podwajali spółgłoski, być może czynili to pod wpływem języka niemieckiego183, niewykluczone jednak, że zapisy tego typu są przejawem powszechnej w owym czasie maniery graficznej (Marcin Arllett, pana matyssa Czesseffskyego, panu Matyszowy Dubyellyowy, Stansław Mallik, Jan Pellka, Paweł Przybbyllo). Podobnie oddawanie niemego h po głosce t można również zinterpretować dwojako – jako zapis głoski przydechowej stosowany powszechnie w języku niemieckim bądź znów jako wyraz maniery graficznej, obecnej w zapisach wielu polskich nazwisk tej epoki. Pisarze cechowi stosowali także i tę właściwość (np. jacob barth).

Wahanie pisowni sufiksu -ic/-icz występuje w materiale cechowym jeszcze w całym XVII w. W identyfikacjach złotnika Jana Jerzykowicza, wym. w l. 1609-1644, wariant z -ic jest prawie bezwyjątkowy, zaledwie dwa razy zapisano jego nazwisko z suf. -icz; podobną tendencję obserwuje się w identyfikacji złotnika Jana Walentynuszewicza, wym. w l. 1628-1666 – wariantów z -ic jest sześciokrotnie więcej niż z -icz; w identyfikacjach dwóch złotników o nazwisku Jan Jurkowicz, wymienianych w l. 1601-1644 repartycja -ic/-icz rozkłada się równomiernie; zaś w identyfikacjach złotnika Wojciecha Budzyniewicza, wym. w l. 16311674, wariant -icz jest już dwukrotnie częstszy niż -ic). Dopiero pod koniec XVII wieku wahanie dwu postaci sufiksu w identyfikacjach złotniczych ustępuje (np. złotnik Łukasz Koczanowicz, wym. w l. 1694-1691, tylko jeden raz został zapisany jako Kocanowic).

Antroponimia złotników poświadcza też przykłady uproszczeń w zbitkach spółgłoskowych, zwłaszcza na styku podstawy motywującej i następującego po niej sufiksu (Kabaszesky, Janoski, wytuchosky), zaś w nazwiskach, w których zapisywano głoskę w, oddawano ją niekiedy przez podwojenie liter ff (Ian Kosmoffzky brat nas,

183 Na gruncie języka niemieckiego podwojenie spółgłosek wzięło się ze zwyczaju oznaczania samogłosek krótkich – występujące przed nimi spółgłoski podwajano, zob. B. Czopek-Kopciuch, Polskie nazwiska w Zagłębiu Ruhry, Kraków 2004, s. 88.

88 pana mattisa Czesseffskyego). Księgi poświadczają zapisy też innych ubezdźwięcznień głosek w wymowie zbitek spółgłoskowych (Jastrzepsky).

Do zjawisk marginalnych należą pojedyncze przykłady zapisu głoski w za pomocą u (Bydkouski), rozłączna pisownia nazwisk dwuczłonowych (Gulden Maria) czy zapisywanie ch w miejsce h (chenik, Cherny – pojedyncze zapisy nazwisk Henik i Herny). Rzadko też poddawano formę nazwiska wpływowi języka łacińskiego (Gallus).