• Nie Znaleziono Wyników

ROZDZIAŁ III. ŚWIAT ZAPISANY

3. Poetyka doświadczeń granicznych

3.3 Poetyka pograniczności

Nawet jeżeli doświadczenia graniczne, traumatyczne w celu ich utekstualizowania autor Stylów odbioru przepuszcza przez filtr naukowego dyskursu, to nadal jest to forma reprezentacji do-świadczenia, świadectwo ustosunkowania się do autentycznych wyda-rzeń, którego częścią składową pozostaje nadal (oprócz teraźniejszej w chwili zapisu wiedzy) pamięć o konkretnej sytuacji opisywanej.

Odmiennym zagadnieniem poetyki świadectwa jest kategoria pamięci i nie-pamięci356. Charakterystyczne zwroty: „nie wiem”, „nie pamiętam”, odwoływanie się do niezrozumiałych mechanizmów pamięci, ciągłe podkreślanie, które opisy są wyni-kiem wspomnień bezpośrednich doświadczeń, a które powstały przez „zasłyszenie”, opowieści innych, to stałe elementy twórczości prozatorskiej autora Historii jednej

to-poli. Co ciekawe i warte podkreślenia, zaryzykować można twierdzenie, że już na

po-ziomie formalnym, tekstualnym pisarz-badacz podkreśla stałą w świadomości, wyrażo-ną w formie niezwykłość reminiscencji. Konstruowanie zdań (niekiedy ich wyjątkowa zawiłość), składnia, liczne powtórzenia w obrębie krótkich fragmentów, powracające motywy, wszystkie te środki formalne są pewnym unaocznieniem, przeniesieniem skomplikowanych mechanizmów pamięci bezpośrednio na warstwę tekstową.

3.3 Poetyka pograniczności

Pogranicza to pojęcie, również w wymiarze metanaukowym (interdyscyplinar-ność), przestrzenne, wykorzystywane w szeregu dyskursów z zakresu nauk humani-stycznych357: geograficznym, socjologicznym, historycznym, językowym, literaturo-znawczym358, antropologicznym, szeroko rozumianych badań kulturowych. Elementem stałym pogranicza jest charakterystyczne względem „centrum”, krańcowe, graniczne,

354 O stylu „naukowym” piszę w podrozdz. Relacje między-tekstowe [Paralelizmy. Charakterystyka

sty-lu].

355 Więcej na ten temat w rozdz. IV […].

356 Na temat niepamięci, zapominania zob. A. Ubertowska, Pochwała zapomnienia (od Platona do

Bern-harda), „Teksty Drugie” 2005, nr 4, s. 133-139.

357 O pojemności terminu „pogranicze”, uwikłaniu w rozmaite dziedziny pisze Szydłowska (zaświadcza-jąc przy tym bogatą literaturą przedmiotu) w: J. Szydłowska, Literatura pogranicza wobec wyzwań

współczesnego literaturoznawstwa, „Studia Ełckie” 2008, nr 10, s. 19-20.

358

147

obrzeżne względem środka umiejscowienie zjawisk językowych, imaginacji, myślo-wych abstrakcji, czy elementów rzeczywistości pozajęzykowej. Skutkiem zwrotu prze-strzennego (topograficznego)359 było zainteresowanie, zwrócenie uwagi na pogranicza. To z kolei powoduje wzrost znaczenia zjawisk pokrewnych, kategorii lokalności i re-gionalizmu360, których szczególną reprezentacją są teksty literackie. Głowiński jako autor szkiców, obrazków o Miasteczku (Pruszkowie) wpisuje się w poetykę pogranicza rozumianego jako konstrukt topograficzno-kulturowy złożony z lokalnych „inności”, regionalizmów, swoistych „małych ojczyzn”. Nycz pisząc o lokalnych przestrzeniach pisarzy stwierdza:

[…] literatura „małych ojczyzn” zaprzątnięta jest a nawet zafascynowana, w uderzający sposób, odkrywaniem: osobliwości w swojskiej przestrzeni; inności w obrębie „naszego” terytorium; obcości we własnym domu czy mieście; różnorodności w tym, co dotąd wy-glądało nader „czysto” i jednorodnie. W ten sposób lokalne, udomowione przestrzenie obecnych miejsc pobytu pisarzy – a pochodnie: udomowione przestrzenie współczesnego człowieka – odsłaniają nie tyle jakąś ukrytą, a nie skażoną żadnymi obcymi wpływami, rdzenną więź człowieka z miejscem jego urodzenia i przebywania, ile raczej plątaninę obcych śladów, tradycji, zwyczajów, która prowadzi w rezultacie do przewartościowania i zwyczajowych więzi między człowiekiem a miejscem jego pobytu czy pochodzenia, i tradycyjnych wzorów odnajdywania własnej tożsamości361

.

Wydaje się, że Głowiński ma świadomość tej, jak określił Nycz, „plątaniny ob-cych śladów”. W jego przypadku regionalizmy to nie tylko szczegółowe, pełne toponi-mów, geograficzne opisy Miasteczka, czy odległe, z perspektywy czasowej, ale nadal wyraźne wspomnienia z wczesnej młodości Głowińskiego. Owe pograniczne lokalności tekstualizują się przede wszystkim w miejscowych legendach, opowieściach „zasłysza-nych” (nota bene od strony formalno-narracyjnej też granicznych, z pogranicza

359

Na temat zwrotu topograficznego zob. E. Rybicka, Zwrot topograficzny w badaniach literackich. Od

poetyki przestrzeni do polityki miejsca, w: Kulturowa teoria literatury. Poetyki, problematyki, interpreta-cje, t. II, red. T. Wallas, R. Nycz, Kraków 2012, s. 311-340.

360 O regionalizmie zob. art. Zbigniewa Chojnowskiego, w tym: Z. Chojnowski, Miejsca i wyobraźnia.

Wstęp do kosmografii Kazimierza Brakonieckiego, w: Geografia wyobrażona regionu. Literackie figury przestrzeni, red. D. Kalinowski, M. Mikołajczak, A. Kuik-Kalinowska, Kraków 2014, s. 41-55. O

rene-sansie regionalizmu zob. w: H. Skorowski, Regionalizm jako kategoria aksjologiczna, „Studia Theologica

Varsaviensia” 1990, nr 2, s. 127; zob. również na ten temat: E. Rybicka, Ponowoczesny regionalizm i badania komparatystyczne, „Rocznik komparatystyczny” 2011, nr 2, s. 145.

361

148

wistości i fikcji), które rozwarstwiają Miasteczko na szereg, używając terminu Czer-mińskiej, „miejsc wyobrażonych”362

. Autor Kładki nad czasem stwierdza:

[…] po naszych małomiasteczkowych szlakach przemieszczają się także [oprócz osób fi-zycznych, mieszkańców, przyjezdnych] różnego rodzaju opowieści, famy, legendy, histo-rie i historyjki; korzystają z rozmaitych sposobów poruszania się, są przekazywane z ust do ust, przybierają postać rozległych monologów, a czasem przywołuje się je w formie delikatnych napomknień, które każdy z tutejszych rozumie po dwu słowach (KC, 13).

Fragment podkreśla hermetyczność lokalnej społeczności. Głowiński używa przymiotnika „tutejszy”, charakterystycznego dla dyskursu regionalizmów. Pisarz-badacz, dawny Miasteczka mieszkaniec pisze dalej:

Krążą zatem po Miasteczku owe wieści i powieści, raz jak duchy niewidzialne, to znów zmaterializowane w konkretnych słowach, namacalne, wręcz skostniałe. I są powta-rzane czasem jako nowiny, czasem dla przypomnienia, a czasem po prostu z tej racji, że sprawia przyjemność sama czynność opowiadania; tym, którzy tu mieszkają lub stąd się wywodzą, powiastki te najczęściej nie przynoszą niczego nowego, działa tu bowiem nie-śmiertelna zasada Pana Jowialskiego: znacie, no to posłuchajcie. A więc znam, słucham, powtarzam… (KC, 14).

Głowiński pisze o istotnej czynności samego opowiadania, powtarzaniu opowie-ści używając konkretnych, zakorzenionych w lokalnej tradycji słowach. Tradycję tę autor Carskiej filiżanki decyduje się podtrzymywać w szkicach, obrazkach zamieszczo-nych przede wszystkim w zbiorach: Kładka nad czasem, Fabuły przerwane, Historia

jednej topoli.

Pogranicza, jak już zostało wspomniane, to nie tylko miejsca realnie istniejące. To także przestrzenie abstrakcyjne, których źródłem są pewne wzorce, schematy myślowe determinowane kulturowo. Mowa o sferze mentalnej. W wymiarze osobowościowym,

362

Czermińska proponując kategorię miejsc wyobrażonych stwierdza, że w ich przypadku: „przeszłość jest […] dostępna nie dzięki […] pamięci [pisarza], ale dzięki wyobraźniowemu zakorzenieniu się w niedostępnej przestrzeni, której obraz powstaje jako efekt oddziaływania rodzinnego i kulturowego mitu, bez konfrontacji z osobistym pozawerbalnym doświadczeniem” zob. M. Czermińska, Miejsca

149

jednostkowym pogranicze łączy się z kategorią obcości363, inności, której następstwem jest wykluczenie. Świadomość obcości towarzyszy Głowińskiemu od najmłodszych lat dzieciństwa praktycznie do czasów współczesnych, przy czym należy podkreślić, że pisarz-badacz próbuje z różnym skutkiem tę obcość przezwyciężyć, jej przemożny wpływ zmarginalizować. Wyrazem wykluczenia, ale tez jednocześnie próbami jego przezwyciężenia są bez wątpienia Kręgi obcości, opowieść autobiograficzna, już w ty-tule zawierająca temat przewodni Głowińskiego autobiografii. Autor, jednocześnie jej narrator i główny bohater w wielu fragmentach przypomina i do swojej wykluczającej społecznie inności nawiązuje: „To pobicie było incydentem idiotycznym i przygodnym, miało jednak dla mnie ogromne znaczenie , rodziło przekonanie, że nigdy nie opuszczę kręgu obcości, w jakim wbrew własnej woli się znalazłem, że na zawsze pozostanę na-piętnowany” (KO, 116); „Byłem samotnikiem. I miałem niezwykle silne poczucie wła-snej gorszości” (KO, 118); „Zarysował się wokół mnie nowy krąg obcości, z którego nie uda mi się wyjść nigdy, zarysował się bez czynnego mojego udziału, wbrew mnie, bez mojej woli i winy” (pisząc o swojej orientacji seksualnej, homoseksualizmie – KO 148). Kontynuację tematu obcości, już jakby bardziej, przez intymniejsze opisy, ujarz-mionego odnajdujemy w Carskiej filiżance. O „inności” pisze swobodniej, śmielej (CF: 119, 177). Nieśmiałe doświadczenia intymne przedstawia bardziej jako stracone szanse, niż temat do wykluczającej wstydliwości (CF, 120; opowiadanie I ja miałem stracone

noce – CF, 153-172).