• Nie Znaleziono Wyników

Narodowi Demokraci

2. Polscy socjaliści wobec kwestii ukraińskiej

Zainteresowanie polskich socjalistów procesami narodotwórczymi zachodzą-cymi na kresach państwa stanowiło niezwykle istotny element ich polityki, traktującej budzenie i popieranie ruchów separatystycznych tych narodów, jako swojego rodzaju misję polskiego socjalizmu na wschodzie. Obecność w myśli politycznej socjalistów polskich problematyki ukraińskiej, litewskiej 34 Szkic Programu PPS, [w:] Powstanie II Rzeczypospolitej. Wybór dokumentów 1866–1925,

i białoruskiej nie budzi wątpliwości, jednak każda z tych kwestii traktowana była nieco odmiennie, a zwłaszcza w innych kategoriach oceniano szanse ewentualnego związku opartego na zasadach federacji lub suwerenności państwowej.

Rzecz jasna najniżej sytuowano szanse białoruskiego ruchu narodowego, który jeszcze na początku XX wieku oceniany był jako „niezwykle słaby, a losy ogromnie niepewne”35. Zwracano uwagę na bardzo skromne przejawy bia-łoruskiego piśmiennictwa, brak odrębności w sferze kultury, a także słabo jeszcze wykształcony język. Względy te, a nadto brak własnej inteligencji przesądzały w opinii socjalistów o tym, że Białorusini nie byli zdolni nie tylko do utworzenia samodzielnego państwa, ale też perspektywy jakiegoś związku federacyjnego z Polską wydawały się co najmniej mgliste. Nie usu-wało to oczywiście kwestii białoruskiej z obszaru zainteresowania polskiego ruchu socjalistycznego. PPS starała się oddziaływać na Białoruską Socjali-styczną Hromadę, spadkobierczynię utworzonej w 1903 roku Białoruskiej Rewolucyjnej Hromady. Jednak eksponowanie przez to ugrupowanie haseł radykalnych i społecznych, a zwłaszcza zawarcie w okresie rewolucji 1905 roku sojuszu z eserowcami, zminimalizowało możliwość bliższej współpracy hromadowców z PPS36.

Jeszcze inaczej kształtował się w omawianym okresie stosunek polskich socjalistów do kwestii litewskiej. Tutaj wizja dobrowolnego związku wyda-wała się najlepszym rozwiązaniem. Mimo że polscy socjaliści dostrzegali siłę i rozmach litewskiego ożywienia narodowego, nie przewidywali możliwości powstania samodzielnego państwa litewskiego, twierdząc, że najwyżej kul-turalnie stojące warstwy społeczności litewskiej „zawsze ciążyłyby do są-siedniej Polski”37. Największe nadzieje wiązali natomiast z utworzeniem na wzór szwajcarski połączonej z Polską takiej struktury państwowej, w której każda narodowość miałaby zapewnione warunki swobodnego rozwoju, a „żadna nie z nich nie mogłaby użyć swej przewagi na niekorzyść innej”. Jednak i tutaj realizacja takiego wariantu napotykała na ogromne trudności. Mimo że pierwsze wydanie Programu Litewskiej Socjaldemokratycznej Partii z maja 1896 roku zawierało postulat „samodzielnej rzeczpospolitej demokra-tycznej, składającej się z Litwy, Polski i innych krajów, połączonych na pod-stawie dobrowolnej federacji”38, to już w kolejnym wydaniu programu LSD odrzucono koncepcję ścisłego związku z Polską, na rzecz „federacji krajów z samorządem ustawodawstwa i zarządu dla ludu w państwie, kraju, pro-wincji i gminie”39.

Nie ma tu miejsca na przedstawienie całej złożoności kwestii litewskiej oraz wynikających z tego przeszkód na drodze do utworzenia zgodnego 35 L. Wasilewski, Litwa i jej ludy, Warszawa 1907, s. 53.

36 Por.: A. Bergman, Rzecz o Bronisławie Taraszkiewiczu, Warszawa 1977, s. 12 i nast. oraz K. Grünberg, Polskie koncepcje federalistyczne…, op. cit., s. 87.

37 Por.: L. Płochocki (L. Wasilewski), We wspólnym jarzmie, Londyn 1901, s. 14 i nast.

38 Cyt. za: K. Grünberg, op. cit., s. 83.

z koncepcją PPS związku z Polską. Z pewnością w zasadzie żaden z litewskich nurtów politycznych nie przewidywał takiego rozwiązania. Niebagatelną rolę odgrywał tu fakt, że narodowy ruch litewski rodził się w opozycji do dominu-jącej pod wieloma względami polskości, obfitując po drodze w liczne przejawy konfliktów o wyraźnie etnicznym charakterze. Litewscy socjaliści znajdowali się pod znacznym wpływem tzw. krajowców, kierunku, którego platformą ideową było traktowanie Litwy, jako wspólnego kraju różnych narodowości40. Z tego środowiska wyłoniło się w lecie 1907 roku Stronnictwo Krajowe Litwy i Białej Rusi, którego organem prasowym stała się „Gazeta Wileńska”, która na swych łamach głosiła hasło „uznania praw wszystkich narodowości kraju do równego udziału we wszystkich dziedzinach życia politycznego i obywa-telskiego oraz swobodnego rozwijania narodowej kultury”41. Tak rozumiana „tutejszość” w ogromnym stopniu zaważyła na programie litewskich socjali-stów, którzy tylko do pewnego stopnia utożsamiali się z PPS, a w większości dążyli do wytworzenia odrębnej, miejscowej organizacji42.

Na tym tle pewną odmiennością charakteryzowała się kwestia ukraińska oraz stanowisko, jakie wobec niej prezentowali polscy socjaliści. Można są-dzić, że inaczej niż w przypadku Litwy, z którą ścisły związek wydawał się im najlepszym rozwiązaniem, ewentualny przyszły sojusz z Ukrainą miał być oparty na znacznie luźniejszych zasadach. Wyraz takiemu stanowisku dał „Przedświt” pisząc, że „co do Litwy, dla niej wprost nie widzimy innej formy bytu samoistnego jak tylko w ścisłym związku z Polską, ale z Ukrainą łączyłyby nas zapewne stosunki bardziej luźne”43. Naturalnie socjaliści nie byli w stanie sprecyzować form takiej współpracy. Wydaje się, że z więk-szym prawdopodobieństwem niż wobec innych narodów zależnych Rosji, dostrzegali jakieś szanse na powstanie niepodległego państwa ukraińskiego. Oczywiście nie przewidywali ziszczenia się tej idei w najbliższej perspek-tywie. Jednak pewne symptomy rodzenia się wśród Ukraińców rosyjskich tendencji separatystycznych witali z prawdziwym entuzjazmem. W artykule zamieszczonym na łamach „Przedświtu” nie wykluczali obudzenia się wśród ludu rusińskiego „silnego, demokratycznego ruchu ukrainofilskiego”, jednak przy aktywnym udziale polskiej inteligencji na kresach, której zadanie mia-łoby polegać na „skupieniu radykalnych żywiołów rusińskich w miastach pod politycznym sztandarem wolnej, niezawisłej Ukrainy”44. Pisali, że skoro w czasie wojny krymskiej było możliwe „powstanie samodzielnych ukraiń-skich dążeń”, a „ruch ukraiński wszczęty na uniwersytecie kijowskim po 1831 roku ogarnął tysiączne rzesze ruskich włościan”, to i współcześnie mimo znaczących postępów rusyfikacji możliwe jest „rozbudzenie wolnościowych 40 Por.: J. Bardach, O dawnej i niedawnej Litwie, Poznań 1988, s. 24.

41 Por.: „Głos Polski” 1907, nr 4.

42 Por.: L. Wasilewski, Litwa i Białoruś. Przeszłość – teraźniejszość – tendencje rozwojowe, Kraków 1912, s. 260.

43 Z powodu artykułów tow. Mazura, „Przedświt” 1901, nr 9, s. 329.

dążeń wśród ukraińskiego społeczeństwa”. Urzeczywistnienie się takiej wizji było w przekonaniu polskich socjalistów możliwe ze względu na pojawienie się w ukraińskim ruchu politycznym Rewolucyjnej Ukraińskiej Partii (RUP) zakładającej w swym programie „zbudowanie niezależnej socjalno-demokra-tycznej Ukrainy drogą rewolucji socjalno-polisocjalno-demokra-tycznej”45. W komentarzu do za-mieszczonego na łamach „Przedświtu” pełnego tekstu programu RUP pisali, że „wystawiając żądanie niepodległości Ukrainy, z konieczności samej towa-rzysze ukraińscy muszą dążyć do ścisłego sojuszu z Polakami, tak samo jak i my potrzebujemy ich do walki z caratem”46. Wydawane nakładem RUP bro-szury, które w 1900 roku ukazały się we Lwowie przywitane zostały przez re-dakcję „Przedświtu” jako przejaw „sympatycznej dla nas idei niepodległości Ukrainy, która zyskuje w ostatnich czasach popularność po obu stronach kor-donu i to nie tylko wśród socjalistów”47.

Szczególne zainteresowanie polskich socjalistów wzbudziła wydana w tym samym roku broszura Mykoły Michnowskiego Samostijna Ukrajina48, która zawierała stwierdzenie, że „każda narodowość winna dążyć do zor-ganizowania się we własnym państwie”, a także dowodziła historycznego prawa Ukrainy do samodzielności politycznej. Dostrzegając w ruchu ukra-ińskim występowanie dwóch pierwiastków: narodowego i socjalistycznego, polscy socjaliści na łamach „Przedświtu” zwracali uwagę na przesuwanie się akcentów w stronę tego ostatniego. Jednak – jak stwierdzali – nie koliduje to z wizją zbudowania niezależnej socjalno-demokratycznej Ukrainy. Pisali, że „propaganda Ukrainy socjalistycznej nie tylko nie znajduje się w sprzeczności […] ale nawet jest konieczna, gdyż nikt nie jest w stanie z zupełną pewnością orzec, że chwila ostatecznej walki z caratem nie będzie w jego kraju począt-kiem rewolucji socjalistycznej”. Niezawisłość narodowa jest – stwierdzali – „rzeczą konieczną dla moralnego rozwoju proletariatu”49. Polscy socjaliści zdawali sobie sprawę ze słabości organizacyjnej i programowej ukraińskich partii50. Wkrótce zaczęła ich niepokoić pewna inercja Ukraińców, „oglądanie się” na Rosjan, a zwłaszcza brak wyraźnego określenia form ukraińskiej nie-zależności. Zwracali co prawda uwagę na „ogromny” wzrost świadomości narodowej Ukraińców oraz fakt, że „praca kulturalna inteligencji ukraińskiej położyła trwały fundament pod przyszły rozwój narodu ukraińskiego”51, rów-nocześnie jednak dostrzegali wyraźną tendencję do odrzucania wizji pełnej suwerenności na rzecz autonomii w ramach zdemokratyzowanego państwa 45 Cyt. za: K. Grünberg, op. cit., s. 77.

46 Szkic programu Ukraińskiej Partii Socjalistycznej, „Przedświt” 1900, nr 8, s. 8.

47 R. Stefanowicz, Samostijna Ukraina (Odbitka z „Diła”), Lwów 1900, Samostijna Ukraina,

Mowa. Wydanie RUP, nr 1, Lwów 1900, „Prześwit” 1900, nr 11, s. 38.

48 Jej obszerne fragmenty w: Politołohija. Kineć XIX – persza połowyna XX st.

Chrestomati-ja, red. O.I. Semkiw, Lwiw 1996, s. 126–135.

49 Ruch socjalistyczny na Ukrainie, „Przedświt” 1903, nr 7, s. 291.

50 Por. Przyczynek do charakterystyki ukraińskich partii socjalistycznych w Rosji, „Przed-świt” 1908, nr 8–9, s. 367.

rosyjskiego. Odnosząc się do tekstów zamieszczanych na łamach „Hasła”, organu prasowego RUP, pisali, że co prawda „na każdym kroku jest tam za-znaczana potrzeba swobody politycznej”, równocześnie jednak brak jest wy-raźnego określenia „czy ma ona przybrać formy niepodległości Ukrainy, czy autonomii z zachowaniem związku państwowego z Rosją”52. Zdecydowanie odrzucali podnoszony przez kierownictwo RUP argument, że „autonomia jest etapem na drodze do ustroju socjalistycznego”. Pisali, że takie stawianie sprawy odsuwa tylko wizję niepodległości, a przecież suwerenna republika ukraińska nie wyklucza urzeczywistnienia socjalizmu, co więcej może tylko tę perspektywę przybliżyć.

Wyraz takiemu stanowisku dał także w obszernej recenzji książki Mykoły Porsza pt. Pro autonomiju Ukrainy, Leon Wasilewski53 pisał, że uważa ją za „zdrowy objaw budzenia się daleko idących dążności odśrodkowych wśród socjalistów ukraińskich”, zaś „faktem pocieszającym” podjęcie przez nich rozważań dotyczących „ujemnych stron niewoli narodowej oraz tworzenie projektów politycznego usamodzielnienia”. Jednak zdaniem Wasilewskiego formą tego usamodzielnienia nie może być autonomia narodowo-terytorialna, za jaką opowiadali się piórem Mykoły Porsza ukraińscy publicyści. Podkre-ślał, że zdają się oni nie dostrzegać istoty takiej autonomii w ramach której przekazanie pewnych jednak dość rozległych kompetencji na rzecz państwa zwłaszcza w zakresie budżetu, ustawodawstwa cywilnego i karnego, handlo-wego, ceł, dróg komunikacyjnych etc. – w sposób zasadniczy „niszczy autono-miczny status Ukrainy”54. Dlatego też Wasilewski przekonywał, że dążenie do autonomii Ukrainy w obrębie państwa rosyjskiego oznacza „łudzenie się nie-ziszczalnymi utopiami”. Prezentował zatem stanowisko, które uznać można za miarodajne dla całej PPS, że „celem socjalistów ukraińskich powinno stać się rozbicie Rosji i utworzenie na jej gruzach zupełnie niepodległego państwa ukraińskiego obok innych państw niezależnych, utworzonych z reszty łupów wojennych państwa carów”55.

Polscy socjaliści poszukiwali źródeł słabości ukraińskiego ruchu narodo-wego w Rosji, a zwłaszcza ograniczonego charakteru ukraińskich aspiracji politycznych, sięgających swymi granicami zaledwie autonomii w ramach państwa rosyjskiego. Wydaje się, że najpełniej w tej kwestii wypowiedział się Leon Wasilewski, którego od lat 90. XIX wieku uznać można bez wątpienia za największy autorytet w sprawach narodowościowych, a jego odnoszące się do tych kwestii stanowisko za reprezentatywne dla całej PPS. Wasilewski przedstawiając kolejne etapy rozwoju ukraińskiego ruchu narodowego, stwierdzał, że co prawa w latach 1904–1905 nastąpiło znaczne ożywienie tego ruchu oraz jego aktywizacja w kilku nowych dziedzinach, do któ-52 Ibidem.

53 St. Os…arz (L. Wasilewski), O usamodzielnienie Ukrainy, „Przedświt” 1908, nr 11, s. 453.

54 Ibidem, s. 459.

rych w pierwszym rzędzie zaliczył ukraińskie czasopiśmiennictwo, jednak w gruncie rzeczy ruch ten na terenie Rosji miał charakter „bardziej literacko--oświatowy niż narodowy”56. Główną odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obarczał Wasilewski ukraińską inteligencję, której cechą było „poczucie zu-pełnej jedności narodowej z Rosją”. Jego zdaniem „żadna z narodowości sło-wiańskich nie posiada inteligencji o tak swoistych rysach charakterystycz-nych”57. Twierdził, że inne ruchy narodowe czeski, słoweński czy ukraiński w Galicji na pewnym etapie swego rozwoju wkraczały w fazę polityczną, natomiast Ukraińcy w Rosji pozostawali wciąż jedynie „ukrainofilami”, trak-tującymi sprawę ukraińską jako „coś znajdującego się poza obrębem ich nor-malnego życia”. Ukrainofile – dowodził Wasilewski – to inteligenci rosyjscy związani z państwowością, umysłowością i kulturą rosyjską. Ich ukrainofil-stwo miało charakter etnograficzny i mogło być pielęgnowane bez żadnej ujmy dla rosyjskości, jako „czegoś bardziej ogólnego, ogarniającego cało-kształt życia takiego inteligenta”58. Wasilewski przeprowadził obszerną ana-lizę ukrainofilstwa, a także wyodrębnił kilka typów ukraińskiego inteligenta w Rosji. Twierdził, że głęboko zakorzenione w psychice ukraińskiego inteli-genta poczucie więzi z rosyjskością wynikało ze wspólnych tradycji państwo-wych oraz kulturopaństwo-wych. Literatura rosyjska traktowana była jako wspólny dorobek, w którym Ukraińcy mieli też swój znaczący udział. Jednak – pisał Wasilewski – są pewne uczucia, które najpełniej można wyrazić tylko w ję-zyku ludu ukraińskiego. I dlatego obok bogatej i wszechstronnej literatury rosyjskiej może bez żadnej szkody dla niej „płynąć skromnym strumyczkiem poezja i literatura ukraińska”.

W ten sposób doszło do wykształcenia się przekonania, że język rosyjski jest „zastrzeżony” tylko dla dzieł naukowych przeznaczonych dla inteligencji, prace zaś popularne winny być pisane po ukraińsku, w sposób zrozumiały dla ludu. Literatura ukraińska uzyskała dzięki temu status tzw. literatury dla użytku domowego.

Wasilewski przeprowadził interesującą „typologię” ukraińskiej inteli-gencji w Rosji. Wyróżnił cztery kategorie. Do pierwszej zaliczył zdecydowa-nych przeciwników narodowego ruchu, a wśród nich reakcjonistów gotowych zwalczać ten ruch nawet przy użyciu środków policyjnych oraz liberałów, uważających, że pielęgnowanie kultury ukraińskiej jest szkodliwe dla roz-woju kultury rosyjskiej. Drugą liczną kategorię stanowili tzw. toże Małorosy, rekrutujący się spośród niższych urzędników, inteligencji zawodowej i du-chowieństwa. Ich życzliwość do ruchu ukraińskiego ograniczała się jedynie do sfery kultury i obyczajowości. Do trzeciej grupy Wasilewski zaliczył tzw. ukrainofilów starej daty. Ich sympatia dla ruchu ukraińskiego była co prawda większa niż „Toże Małorosów”, gdyż przejawiała się w większej aktywności, poparciu dla teatru i literatury ukraińskiej, a nawet w podejmowaniu kon-56 L. Wasilewski, Ukraina i sprawa ukraińska…, op. cit., s. 195.

57 Idem, Inteligencja ukraińska w Rosji, „Świat Słowiański” 1912, t. 2, nr 91, s. 750.

kretnych działań na rzecz obrony tych sfer życia narodowego. Jednak przed-stawiciele tej kategorii sami żyli w atmosferze umysłowości rosyjskiej, która była im w istocie bliższa niż nowa, ukraińska o cechach wyraźnej odrębności. I wreszcie ostatnią grupę stanowili tzw. Ukraińcy świadomi. Wasilewski za-liczył do nich przedstawicieli inteligencji młodszego pokolenia, wychowanej pod wpływem z jednej strony Galicji, z drugiej zaś ożywienia społeczno-po-litycznego początków XX wieku. Reprezentanci tej grupy stali na stanowisku odrębności narodowej, ale tylko w ramach autonomii. Była to więc grupa naj-bardziej dojrzała pod względem poziomu tożsamości narodowej, równocze-śnie jednak wysuwająca zdecydowanie umiarkowane postulaty.

W artykule opublikowanym w 1914 roku Wasilewski dokonał oceny stopnia zaawansowania ukraińskiego ruchu narodowego w Rosji na prze-strzeni kilkunastu lat i doszedł do wniosku, że można w nim dostrzec pewne drobne, lecz niezmiernie charakterystyczne zmiany, świadczące o powolnych co prawda, ale jednak nasilających się przejawach ewolucji tego ruchu59. Twierdził, że jego nową cechą jest głębsze „zakorzenianie się w sferach lu-dowych”. Zwrócił także uwagę na zmianę nastawienia społeczeństwa rosyj-skiego do kwestii ukraińskiej. Dotychczasowe „humorystyczno-pobłażliwe” traktowanie Ukraińców ustąpiło bądź to nastawieniu zdecydowanie wro-giemu, bądź też tendencjom do pozyskiwania tego ruchu dla wewnętrznych interesów niektórych rosyjskich partii w Dumie. Wasilewski wyrażał jednak przekonanie, że Rosja nie będzie tolerować rosnących aspiracji ukraińskich, choćby się miały ograniczać tylko do kultury. Dlatego przewidywał, że „rząd wraz z nacjonalistami rosyjskimi, nie zaniedbując nagonki na Ukraińców w Rosji, główną uwagę skupi na wzmacnianiu prądów moskalofilskich w Ga-licji i tą drogą gasić będzie ogniska ruchu narodowego”. Mimo takiej oceny stanu ruchu narodowego w Rosji, Wasilewski podkreślał, że „jadro kwestii ukraińskiej” tkwi właśnie na Ukrainie rosyjskiej. To tutaj dojść powinno do po-wstania niepodległego państwa ukraińskiego. Tymczasem jednak „w obecnej dobie liczenie na separatyzm byłoby jedynie szkodliwym łudzeniem się” – pisał Wasilewski60. Wprawdzie w ciągu kilku lat proces ukrainizacji mas na terenie Rosji posunął się naprzód, ale w dalszym ciągu Ukraińcom brakuje organizacji politycznych, dzięki którym mogliby wykorzystać ten tkwiący w masach potencjał. Mimo to Wasilewski wyrażał nadzieję, że prędzej czy później organizacje te powstaną i kwestia ukraińska stanie się jedną z najbar-dziej poważnych i niebezpiecznych dla Rosji kwestii narodowych.

Stojąc na takim stanowisku i wyrażając przekonanie, że sedno kwestii ukraińskiej koncentruje się w Rosji, polscy socjaliści nie tracili z pola wi-dzenia Galicji, którą nazywali „laboratorium narodowym”. Zdawali sobie sprawę z tego, że na jej terenie i w dogodnych warunkach ustrojowych, kwe-stia ukraińska przybrała od początku charakter polityczny, jak również zwią-zane z tym problemy mają zupełnie inny wymiar.

59 Idem, Stan obecny ruchu ukraińskiego w Rosji, „Sprawa Polska” 1914, nr 4–5, s. 272.

Sprawą nie budzącą w polskim ruchu socjalistycznym najmniejszych wąt-pliwości było przyznanie Ukraińcom prawa do nazywania się narodem. Polscy socjaliści nie podzielali upowszechnionej w Galicji opinii, jakoby gubernator Franz von Stadion „wymyślił” Ukraińców. Przeciwnie twierdzili, że ukraiński ruch narodowy rozwijał się samoistnie, nie mógł już być stłumionym, a gu-bernator tę sytuację jedynie umiejętnie wykorzystał, rozumiejąc, że może ona stać się „poważnym oparciem dla rządu w walce z Polakami”61. Limanowski twierdzenie, że „kwestia narodowości ruskiej była wynikiem intryg polityki stadionowskiej” nazywał niedorzecznością. Pisał, że kwestia ta podobnie jak polska na Śląsku była następstwem „szerzenia się demokratycznych prze-konań, była uznaniem prawa ludu do wspólnego i równego uczestnictwa w życiu społeczno-państwowym”62. „Krytyka” chętnie udostępniająca swe łamy socjalistycznym publicystom, jeszcze w 1911 roku ze zdumieniem kon-statowała: „[…] nie do wiary, a jednak żyją wśród nas jeszcze mamuty twier-dzące, że Rusinów nie ma”63.

Podjęto także niezwykle kontrowersyjny problem unii lubelskiej, który w odniesieniu do litewskiego ruchu narodowego stanowił wręcz jeden z pod-stawowych elementów konfliktu z Polakami. O ile zagadnienie to nie było podnoszone przez ukraińskich działaczy z taką mocą jak przez litewskich, o tyle polscy socjaliści wypowiadając się w tej kwestii dali wyraz swemu poparciu dla ukraińskiej idei narodowej oraz prawu do samostanowienia. Nie bez racji stwierdzali, że tak istotne dla dziejów narodu wydarzenia hi-storyczne są przez ten naród eksponowane szczególnie silnie w warunkach braku niepodległości, nabierając wymiaru wręcz „dogmatycznego, nie do-puszczającego żadnej zmiany”. „Im bardziej – pisali – naród trawi tęsknota za niepodległością, tym większą aureolą otacza ten akt prawno-państwowy”64.

Tymczasem punkt widzenia socjalistów na drażliwą kwestię unii lubel-skiej różnił się od stanowiska reprezentowanego zwłaszcza przez środo-wiska konserwatywne. Socjaliści pisali, że kraje „ruskie” zostały do Korony inkorporowane siłą. Ruś była krainą „podbitą, anektowaną i tak była trak-towana w dziejach Polski. Natomiast w innym miejscu stwierdzali, że w sy-tuacji, gdy „kamień na kamieniu nie pozostał ze starej Europy” nie można niezmiennie stać na gruncie tego samego aktu prawnego. Pora pomyśleć o nowej unii z „bratnim narodem, którego w Lublinie nikt o zdanie nie pytał, który był po prostu podbity i ujarzmiony, a dziś podobnie jak Polska chce się wyzwolić”65 oraz „może być najpotężniejszym naszym sojusznikiem w walce z caratem”66.

61 Idem, Zarys stosunków galicyjskich, Warszawa 1906.

62 B. Limanowski, Historia demokracji polskiej w epoce porozbiorowej, Zurych 1901, s. 425.

63 Ze spraw narodowościowych Galicji, „Krytyka”, listopad 1911, R. XIII, s. 212; por. W.J.,

Ruski teatr narodowy, „Krytyka” 1900, R. II, s. 447.

64 Rusini i sprawa ruska, „Krytyka” 1902, R. IV, t. 1, s. 1.

65 Mowa nie – kandydacka, „Krytyka”, maj 1907, R. IX, z. 5, s. 398.

Pierwsze objawy dojrzewania ukraińskiego ruchu socjalistycznego na te-renie Galicji spotkały się z aprobatą środowiska polskich socjalistów. Kiedy w lipcu 1878 roku z inicjatywy Limanowskiego zaczęła się ukazywać we Lwowie „Praca”, pierwsza legalna gazeta poruszająca tematykę robotniczą