• Nie Znaleziono Wyników

W literaturze przedmiotu dominuje pogląd, że źródła polskiego konserwa-tyzmu należy wiązać z upadkiem powstania listopadowego, a więc z kli-matem klęski, której doświadczenie wpłynąć miało na kształt późniejszych koncepcji i rozważań politycznych1. Można też przyjąć, że nurt ten rozwinął się jako pierwszy spośród innych krystalizujących się w podobnym czasie kierunków politycznych. Wskazują na to działające już w latach 30. XIX wieku pierwsze grupy o konserwatywnej proweniencji2. Jednak mimo ich aktywi-zacji, próba określenia wspólnej płaszczyzny ideowej napotyka na poważne trudności3. Z pewnością jedną z przyczyn może być właściwa samym twórcom polskiego konserwatyzmu niechęć do bardziej precyzyjnego określenia głównych zasad tej doktryny. Paweł Popiel nie zwykł posługiwać się takimi terminami jak: konserwatyzm lub partia konserwatywna uznając, że mają one zabarwienie pejoratywne i kojarzą się raczej z dbałością o „zachowanie stanowiska, przywileju, władzy, nawet uprzedzenia […]”, a Józef Szujski za-miast o konserwatyzmie pisał o „doktrynie przeciw-rewolucyjnej”4. Zapewne najbliższy konserwatyzmowi ewolucyjnemu Edmunda Burke’a, był punkt widzenia prezentowany przez Antoniego Z. Helcla, który główny sens tej doktryny upatrywał w „oznaczeniu tego co zachowane być powinno” z rów-noczesnym jednak uznaniem, że „pojęcie zachowywania, konserwowania 1 Por. m.in.: B. Szlachta, Polscy konserwatyści wobec ustroju politycznego do 1939 roku, Kraków 2000, s. 19; R. Wapiński, Historia polskiej myśli politycznej XIX i XX wieku, Gdańsk 1997, s. 59; M. Śliwa, Polska myśl polityczna w I połowie XX wieku, Wrocław– –Warszawa–Kraków 1997, s. 11.

2 Por.: M. Śliwa, op. cit., s. 11.

3 Pisze o tym m.in.: R.R. Ludwikowski, Konserwatyzm Królestwa Polskiego w okresie

mię-dzypowstaniowym (Z rozważań nad ideologią i polityką), „Zeszyty Naukowe UJ”, Prace

Prawnicze, z. 76, Warszawa–Kraków 1976, s. 18.

niekoniecznie odnosi się do zachowania wszystkiego”5. Takie podejście po-zwalało na recepcję do polskiego konserwatyzmu jednej z fundamentalnych zasad tej doktryny, jaką była troska o zachowanie ciągłości dziejów oraz po-szanowanie tradycji. Traktowanie konserwatyzmu, jako tendencji do zacho-wania niektórych tylko utrwalonych wcześniej zasad, umożliwiało polskim przedstawicielom tej doktryny, uznać, że spowodowane upadkiem państwa zerwanie ciągłości dziejowej oraz brak wartościowych tradycji w zakresie między innymi poszanowania prawa, nie kłóci się z istotą myślenia w kate-goriach konserwatywnych. Józef Szujski pisał w związku z tym, że pojęcie ciągłości nie koliduje z bezwzględną kontynuacją wszystkich wątków historii narodowej, a dokonane przez rozbiory zerwanie tej ciągłości nie przeczy możliwości odwoływania się do innych jej elementów6.

Trudności w określeniu jednolitych fundamentów ideowych polskiego konserwatyzmu wynikały też bez wątpienia z niejednorodnej struktury ca-łego ruchu, który aż do wybuchu II wojny światowej znamionował się wie-lością partii politycznych, ale też innych mniej sformalizowanych organizacji, klubów lub grup. Ponadto doktryna polskiego konserwatyzmu nie wydała jednego dzieła, będącego wykładem jej zasad. Inaczej było w odniesieniu do polskiego nacjonalizmu, dla którego książka Romana Dmowskiego Myśli

nowoczesnego Polaka opublikowana w 1903 roku (wcześniej drukowana

we fragmentach na łamach „Przeglądu Wszechpolskiego”) uznana być może za swoistą biblię tej ideologii. Tym nie mniej, uwzględniając całą złożoność oblicza ideowego polskiego konserwatyzmu można wskazać na pewne idee wspólne dla wszystkich jego nurtów, jakie wykształciły się w okresie po po-wstaniu listopadowym na terenie poszczególnych zaborów.

Jednym z podstawowych założeń była organiczna koncepcja społeczeń-stwa, zakładająca istnienie hierarchii, obronę całości, pielęgnowanie we-wnętrznej harmonii i równowagi społecznej. Konserwatyści zakładali jednak, że ów ład społeczny nie jest wynikiem świadomej działalności człowieka, lecz powstaje w sposób od niego niezależny i nie może być zmieniony, jest bowiem uwarunkowany wieloma czynnikami wypływającymi czy to z na-tury ludzkiej czy też kształtowany jest przez historię, tradycję, a nawet poło-żenie geograficzne7. Równocześnie organiczna struktura społeczna pociąga za sobą wymóg zaistnienia w jej obrębie poczucia wspólnoty, solidarności, które nie kłócą się z hierarchicznym uporządkowaniem, a wręcz przeciwnie ten porządek utrwalają, sankcjonują8. W sposób jednoznaczny wyraził to Paweł Popiel pisząc, że człowiek rodzi się z naturalną nierównością sił i moż-5 A.Z. Helcel, Aforyzmy o prawdziwym i fałszywym konserwatyzmie, [w:] H. Lisicki, Antoni

Helcel, t. 2, Lwów 1882, s. 33.

6 J. Szujski, Kilka prawd z dziejów naszych ku rozważeniu w chwili obecnej, [w:] M. Bo-brzyński, W.L. Jaworski, J. Milewski, Z dziejów odrodzenia politycznego Galicji 1859–

–1873, Warszawa 1905, s. 283.

7 Por.: St. Tarnowski, Paweł Popiel jako pisarz, Kraków 1894, s. 22.

liwości oraz potrzebą życia wspólnotowego9. Podobnie kwestię tę ujmował Aleksander Wielopolski, który podkreślał, że „zadaniem ludzkości jest, ażeby każdy powołanie swoje rozwinął i do zupełności doprowadził, nie zaś, ażeby każdy dostąpił najwyższego szczytu”10. Hierarchia będąca naturalnym wyni-kiem nierówności społecznych wymagała przyznania konkretnej grupie spo-łecznej roli czynnika przywódczego. Według konserwatystów zadanie takie przypaść miało szlachcie. Choć stanowisko w tej kwestii nie było wśród czoło-wych konserwatystów jednolite, w większości jednak przyznawali, że to wła-śnie polska szlachta, nawet jeśli ma na swoim koncie liczne błędy, w sposób najbardziej klarowny wyraża ducha narodowego. To zaś pojęcie odgrywało w myśli politycznej polskiego konserwatyzmu niebagatelną rolę i wiązało się z mającymi bardziej ogólny charakter rozważaniami na temat narodu, naro-dowości11. Nie ma podstaw by sądzić, że konserwatyści zdołali wypracować jakąś jednolitą definicję narodu, skoro i współcześnie toczone spory nie po-zwoliły na jej wykrystalizowanie. Można jednak wskazać na przykłady takich definicji, w których występowanie pewnych elementów wspólnych, pozwala na sformułowanie tezy o istnieniu jakiegoś uznawanego przez konserwaty-stów modelu narodu. Wydaje się, że jego główną cechą jest zbliżone do ujęcia Edmunda Burke’a utożsamianie narodu z „naturalną całością” a zwłaszcza ciągłością dziejową. Charakterystyczne zdaje się tu być stanowisko Waleriana Kalinki, dla którego naród „jest owocem długiej pracy dziejowej, rezultatem wielostronnych wpływów politycznych, socjalnych i religijnych, które spra-wiają, że pewna liczba mieszkańców, bez względu na język lub języki uży-wane w codziennym stosunku, grupuje się na długie wieki, jeśli nie na zawsze około wspólnych, moralnych i materialnych interesów”12.

W podobnym tonie utrzymane były rozważania Franciszka Kasperka, związanego ze stańczykami znakomitego prawnika, który na łamach „Prze-glądu Polskiego” dowodził, że „narody są utworami dziejów”, ich powstanie odbywa się powoli i stopniowo „przez proces psychologiczny, który zwolna u znacznej ilości ludzi wytwarza różniącą się formę bytu i wspólność życia, utwierdzające się przez dziedziczność”. Naród zdaniem Kasperka tworzy się na bazie „wspólnych zdarzeń kilku generacji” i utrwala się „poprzez mno-żenie się rodzin i tradycje kultury przechodzące dziedzicznie z pokolenia na pokolenie”13.

9 P. Popiel, Z.A. Helcel. Pisma, t. 2, Kraków 1893, s. 173.

10 Cyt. za: R.R. Ludwikowski, op. cit., s. 76.

11 Szerzej o tym patrz: B. Szlachta, Konserwatyzm. Z dziejów tradycji myślenia o polityce, Warszawa 1998; M. Jaskólski, Kaduceus polski. Myśl polityczna konserwatystów

krakow-skich 1866–1934, Kraków 1990; idem, Historia – naród – państwo. Zarys syntezy myśli politycznej konserwatystów krakowskich w latach 1866–1934, Kraków 1981; M. Król, Idea narodu w polskiej myśli konserwatywnej przed powstaniem styczniowym, [w:] Idee i koncepcje narodu w polskiej myśli politycznej czasów porozbiorowych, red. J.

Goćkow-ski, A. Walicki, Warszawa 1977.

12 Cyt. za: M. Jaskólski, Kaduceus, op. cit., s. 118.

13 F. Kasparek, Narodowość i jej stanowisko wobec państwa i ludzkości, „Przegląd Polski” 1877, R. XI, t. 4, s. 219.

Można wskazać co prawda – dowodził dalej ten autor – na istnienie sze-regu czynników narodotwórczych, takich jak wspólnota pochodzenia, religii, języka, czy nawet tradycji państwowych, jednak żaden z nich nie przesądza o istnieniu narodu, nie jest konieczny dla jego zaistnienia. Jest natomiast jeden czynnik, który bez wątpliwości pozwala danej grupie ludności przy-znać miano narodu. Jest nim – zdaniem konserwatysty – duch narodu lub inaczej świadomość narodowa. Ten element, mający znaczenie bardziej psy-chologiczne i duchowe niż polityczne był w rozważaniach konserwatystów sytuowany wyżej niż czynnik państwowy. Takie zresztą stanowisko – pole-gające na przeciwstawianiu pojęcia narodu i państwa było dla polskiej myśli politycznej doby przedrozbiorowej dość charakterystyczne. Dopiero po od-zyskaniu niepodległości „romantyczna awersja do organizacji państwowej” ustępować zaczęła myśli o sprzężeniu ze sobą pojęć naród i państwo. Dla historyków badających genezę i rozwój polskiej świadomości narodowej, integracyjna rola państwa w tym procesie nie budziła już wątpliwości14. Na-tomiast dla myślicieli konserwatywnych przed odzyskaniem niepodległości naród był ważniejszy od państwa, bo w warunkach jego braku stanowił je-dyną realnie istniejącą formę bytu społeczeństwa polskiego15.

Kolejnym fundamentem doktryny polskiego konserwatyzmu był sto-sunek do religii i kościoła. Uznanie jego szczególnej roli wynikało z pie-tyzmu dla naturalnego porządku, będącego przejawem woli Boga. Dzięki religii człowiek mógł rozwinąć swoje naturalne skłonności i poznać zasady boskiej organizacji świata. Kościół jako instytucja od wieków oparta na hie-rarchicznym uporządkowaniu jest nie tylko wzorem stałości, ale też uosabia „duszę narodu”. Sfery życia politycznego i religijno-moralnego miały być – według konserwatystów – ściśle ze sobą powiązane. A zatem państwo i ko-ściół miały pozostawać wobec siebie w stosunku pełnego zespolenia. Religia stanowiła także skuteczną zaporę przeciw wszelkim radykalnym zmianom zakłócającym harmonię i ład społeczny. Zgodnie z zasadami sprawiedliwości i solidaryzmu społecznego każda jednostka winna wypełniać należycie prze-znaczoną jej funkcję życiową. Paweł Popiel, który zdaniem Feldmana przed-stawiał typ konserwatysty zachodnio-europejskiego, wykształconego na tradycjonalistach katolickich, jak de Maistre, Bonald16 pisał, „że […] wiara, Kościół, jako odnoszące się do ostatniego przeznaczenia człowieka, mają pierwszeństwo”17. Wiara i religia katolicka stanowiły też zdaniem Stanisława Tarnowskiego niezmiernie istotny wyznacznik polskiej tożsamości naro-dowej. Pisał: „nie z religijnego tylko stanowiska, nie ze względu na zbawienie dusz, ale z czysto nawet świeckiego i politycznego stanowiska, kto chce, żeby naród polski pozostał narodem, i polskiem, ten jego katolickiego charakteru strzec musi jak oka w głowie, jak głównego podstawowego warunku jego od-14 Por.: M. Serejski, Naród czy państwo, „Kwartalnik Historyczny” 1973, z. 2, s. 325.

15 Por.: M. Jaskólski, Kaduceus…, op. cit., s. 121.

16 W. Feldman, Dzieje polskiej myśli politycznej 1864–1914. Wydanie drugie, z przedmową

L. Wasilewskiego, Warszawa 1933, s. 87.

rębnej istności i osobistości”18. Równocześnie jednak konserwatyści uznając, że większość narodu polskiego jest „katolicka z krwi i kości”, nie odmawiali prawa do swobody innych wyznań. Nie traktowali też religii jako środka od-działywania na społeczeństwo, lecz skłonni byli przyznawać jej funkcje ra-czej komplementarne19.

Specyfiką polskiego konserwatyzmu przed wybuchem I wojny światowej był bez wątpienia stosunek do walki narodowowyzwoleńczej. Nie budzi wąt-pliwości teza, że zagadnienie to w istotny sposób ukształtowało oblicze pol-skiej myśli politycznej, dla której kwestia utraty państwowości oraz kreślenie wizji jej restytucji stanowiło podstawową oś – ogniskującą rozważania i kon-cepcje polityczne. Jednak polskim konserwatystom doświadczenie płynące z upadku państwa polskiego nakazywało przyjąć postawę niechętną wobec akcji powstańczej. Dowodzili, że tak jak dawniej liberum veto było zgubne dla narodu polskiego, tak współcześnie negatywną rolę odgrywa liberum

con-spiro. A zatem drogą wiodącą do „odzyskania kształtów państwowych” jest

przede wszystkim zachowanie bytu narodowego. Dlatego cały wysiłek pod-bitego narodu winien zmierzać w kierunku zachowania polskości w warun-kach zależności od państwa zaborczego. Stąd brała się akceptacja systemów społecznych i ustrojowych tych państw, tendencja do współdziałania, której ramy dawały w przekonaniu konserwatystów możliwość poprawy położenia narodowego. Najważniejszym zadaniem, jakie konserwatyści wszystkich zaborów stawiali przed narodem polskim w okresie jego zniewolenia, było nade wszystko zachowanie i rozwijanie dziedzictwa, dokonanie korekty oceny własnej przeszłości historycznej oraz przywrócenie pozycji wiary ka-tolickiej, jako podstawy wszystkich, w tym także politycznych zachowań20.

Gotowość do podjęcia współdziałania z państwami zaborczymi wyrażali przedstawiciele środowisk konserwatywnych w każdym z trzech zaborów. Największe szanse na realizację tych zamierzeń mieli oczywiście konser-watyści zaboru austriackiego. Tam też sprawujący rządy, po wprowadzeniu w 1869 roku przez władze austriackie języka polskiego jako urzędowego w sądownictwie i administracji, odstąpili od rozszerzenia praw autonomicz-nych. W swych dalekosiężnych planach przewidywali zjednoczenie Galicji z Królestwem Polskim pod panowaniem monarchii habsburskiej. Zdecydo-wanie gorszą sytuację mieli konserwatyści w zaborze rosyjskim, gdzie mimo wielokrotnych starań i apeli, nie udało się doprowadzić do żadnej ugody polsko-rosyjskiej. Licząc na autonomię i decentralizację władzy w państwie, ugodowcy warszawscy mieli nadzieję na koncesje w dziedzinie oświaty oraz swobód religijnych i obywatelskich. Podobną postawę prezentowali też kon-serwatyści zaboru pruskiego, choć nie podjęli żadnej konkretnej współpracy z władzami niemieckimi21.

18 S. Tarnowski, Po dwudziestu pięciu latach. Z doświadczeń i rozmyślań, „Przegląd Polski” 1891, t. 101, s. 304.

19 Por.: R.R. Ludwikowski, Konserwatyzm Królestwa Polskiego…, op. cit., s. 84.

20 Por.: B. Szlachta, Z dziejów polskiego konserwatyzmu…, op. cit., s. 75.

Polska myśl konserwatywna charakteryzowała się opozycją wobec demo-kracji parlamentarnej, prawu wyborczemu opartemu na zasadach powszech-ności i proporcjonalpowszech-ności. Za najbardziej właściwy uważali konserwatyści system monarchiczny, sprzeciwiali się wszelkim przejawom radykalnych ruchów społecznych, a rodzący się socjalizm nazywali „okrutną chorobą wieku”.

Można jak się zdaje przyjąć, że te wymienione wyżej, z konieczności bardzo ogólnie, fundamentalne zasady polskiej myśli konserwatywnej, wła-ściwe były wszystkim jej nurtom występującym w poszczególnych zaborach. Na tym tle jednak myśl krakowskich konserwatystów jawi się, jako szcze-gólnie dojrzała i wyrazista. Wiadomo, że sprzyjały temu niezwykle korzystne warunki polityczne. Przyznana ostatecznie w 1867 roku Galicji (Królestwu Galicji i Lodomerii) autonomia, mimo pewnych ograniczeń, sytuowała jednak Polaków w pozycji narodu współrządzącego. Szczególną rolę odegrało tu śro-dowisko krakowskich konserwatystów, a zwłaszcza stańczyków, z których grona wywodziło się wielu polityków pełniących w systemie ustrojowym nie tylko Galicji, ale całej monarchii poważne funkcje polityczne. Galicja w okresie popowstaniowym uchodziła ponadto za oazę polskości, niekiedy nawet za polski Piemont. Na tym terenie jednak konserwatystom krakowskim przy-szło zmierzyć się z problemem, który w innych zaborach po prostu nie wystę-pował, tym samym pozostając na uboczu refleksji politycznej przedstawicieli myśli zachowawczej. Kwestią tą był problem ukraiński (rusiński), zajmujący w rozważaniach konserwatystów dość istotne miejsce oraz ogniskujący roz-bieżności, jakie na tym tle zarysowały się w ich obozie. Z tego też względu przedmiotem dalszych rozważań stanie się myśl polityczna konserwatystów krakowskich odnośnie problematyki ukraińskiej, jako najbardziej dla tej kwestii reprezentatywna.