• Nie Znaleziono Wyników

Jesteśm y świadkami pow szechnego odrodzenia uczucia, myśli i czynu n a ­ rodow ego ; we wszystkich dziedzinach zbiorow ego życia wre i kipi: widać ruchliwą pracę w polityce, oświacie, etyce*).

W śród ogólnych dążeń i usiłowań, zmierzających do w zmocnienia w e­

w nętrznego a śmiałego, rozum nego i zg o d n e g o działania narodu na ze­

wnątrz, dążenia etyczne czyli obycza­

jowe, w ypow iedziane w h a s ł a c h : nie pić! nie palić! nie hazardować! nie rozpustow ać! — są n ajm łodsze; na dobre dopiero w naszem XX. stuleciu szerzone i praktykow ane, stworzyły sze­

reg towarzystw z celem podjęcia tej pracy narodowej. Chociaż jed n ak s p ra­

wa to najm łodsza, nie mniej ważna niż o ś w i a t o w a ; przeto zaś niezmiernie doniosła, że m iędzy skuteczną polityką a oświatą i poziom em obyczajowym n arodu istnieje ścisły z w i ą z e k : praca polityczna prze na z e w n ą t r z ; oświata zaś i etyka, wnikając w głębie j e d n o ­ stek i mas, i doskonaląc ich rozum i serce, w zmacniają cały naród na d u ­ chu i ciele, a przez to staje się on jako całość niezwyciężony, bo nie tylko posłusznie za przew odnikiem polity­

cznym idzie je g o uczuciem porwany, m yślą wiedziony, ale też każdy o b y ­ watel znajduje sam w sobie cojaz obfitsze źródła siły do rozumnej i szla­

chetnej walki o nasze swobody.

A zatem obok dbałości o uśw iado­

mienie polityczne i o sam ą oświatę pow inno dbać społeczeństwo sam o o

*) E ty k ą n azy w a się n a u k a , k tó r a z a j­

m u je s ię u sta le n ie m z a sa d , co je s t m o ra ln ie d o b re a co z łe i k tó ra w sk a z u je s p o s ó b z a ­ s to s o w a n ia tych z a sa d w życiu.

j swoje podniesienie się o b y c z a jo w e;

! potrzebne są tu wspólne, świadom e wysiłki o g ó ł u : każdy jest obow iązany do w spółpracy i w tym kierunku, do ofiar materyalnych i moralnych na rzecz wstrzemięźliwości.

D ążenia etyczne i hasła z nich wy-

! pływające nie są właściwe tylko n a ­ szem u narodowi, owszem — wcześniej jeszcze nim u nas — pojawiły się one w innych krajach E u r o p y , a jeszcze przedtem w Ameryce. Z zagranicy też zostały przyniesione najpierw do Ga- licyi ziarna tego ruchu. Nie wynika jednak z tego, że to ruch nienarodowy, kosm opolityczny, przeciwnie, ruch nasz, b ędą c w związku z obcymi, m a swojć j wybitne cechy narodowe.

Wszelki postęp składa się z d w o ­ jakiego rodzaju c z y n n o ś c i: z tw orze­

nia rzeczy nowych, doskonalszych i z usuw ania przestarzałych, szkodliwych i kłamliwych przesądów, form sp o łe­

cznych, obyczajów i t. d. Łatwiej oczyszczać cywilizacyę z wad, niż stwarzać nowe wartości. H istorya nam w spom ina, że dawniej w ustroju spo- : łecznym było niewolnictwo, pańszczy­

zna, w sądzie tortury, stosy dla cza­

rownic... — dziś w szystko to minęło bez śladu. A jed n ak ludzie nie mogli sobie n iegdyś w yobrazić życia bez ta ­ kich stosunków. Dziś są to tylko w s p o m ­ nienia, przejm ujące m rozem czulsze już na ogół serca i umysły.

Takim właśnie ruchem , dążącym w pewnej części do usunięcia całego

! szeregu przesądów i zakorzenionych i złych nałogów, jest i w spółczesny ruch i etyczny, za cel ostateczny mający u d o ­ skonalenie obyczajowe całej ludzkości.

I Ruch ten wstrząsną! całym światem,

73 gdzieniegdzie objawił się tylko jako nieokreślone dążenia mistyczne, indziej w zdrowych osobnikach i społeczeń­

stwach wysunął, zwężając koryto swego prądu, kilka zastosow anych do rzeczy­

wistych potrzeb h a s e ł : nie pić, nie palić, nie grać w karty, nie rozpustować!

* * *

Z adaniem naszem nie jest skre­

ślenie o gólnego charakteru ruchu e ty ­ cznego, lecz tylko przedstawienie dzie­

jów tych jeg o haseł szczegółowych. potw ornie produkcya alkoholu, a lbo­

wiem postęp udoskonalił w ytw arzanie:

browary, winotłocznie, gorzelnie za­

legły ziemię, a wino, piwo i wódka rozlały się szeroką falą na cały świat cywilizowany i niekulturalny. Pije z tego m orza już nie jed n a uprzyw i­

lejowana warstwa narodu, piją wszyscy, cały n a r ó d : kapitalista i robotnik, b o ­

bą trunki alkoholiczne. Alkoholizm stał się ze sprawy osobistej spraw ą społeczną, żądającą swego rozwiązania pod grozą zw yrodnienia ludzkości. P o- 1 znano nowe niebezpieczeństw o i w szę­

dzie odezwały się hasła, wzywające do ratunku, do zaradzenia tej chorobie, niszczącej organizm now ożytnego sp o ­

„Towarzystwo U m iarkow ania", mające na celu wstrzemięźliwość członków i jej szerzenie jako środek przeciw alkoholizm owi. Trzynastoletnia praca tego towarzystwa, o p arta na zasadzie um iarkow ania w piciu nap o jó w alk o ­ holowych, nie przyniosła jed n ak żadnego owocu, co przyznali sami członkowie.

Nauczeni dośw iadczeniem „U m iarko­

wani" założyli w tedy nowy związek 1836 było w Ameryce takich towarzystw 8.000 z 1,500.000 c z ło n k a m i; w cza-

! sie ich dziesięcioletniej pracy 4.000

| gorzelni zam knięto, a 8.000 handlarzy trunków alkoholicznych porzuciło swój zawód. Później zrozum iano, że tylko bezw zględna wstrzem ięźliwość może działać skutecznie i że tylko ona, a nie „um iarkow anie", m oże czegoś d o ­ konać tak dla spraw y ogólnej, jak i dla osobistego d o b ra jednostki. P ow stały setki towarzystw, opartych na zasadzie zupełnej w strz em ię źliw o ści; o b o k m ę ż ­ czyzny stanęła do walki kobieta, i jej to w spółdziałaniu głównie zawdzięczać należy, że dziś w szędzie w szkołach

’ Stanów Zjednoczonych uczą

obowiąz-— 74 kow o o groźnym wrogu społecznym, alkoholizm ie, a w kilku Stanach istnieje prohibicya (prawne wzbronienie wyra­

biania, sprzedaw ania i używ ania tru n ­ ków alkoholicznych jako narkotyku), a w wielu innych local option tow arzystw zupełnej wstrzemięźliwości od alkoholu, ni rządu, któryby sam nie usiłował środkam i praw nym i u- trzym ać groźny alkoholizm w pew nych granicach.

D o nas dochodziły echa tej wielkiej, nowożytnej walki przeciw alkoholowi;

m ieliśmy ludzi, którzy próbowali coś rania ruchu wstrzemięźliwości" w Ple-

| szewie w P oznańskiem od 1 grudnia chu antyalkoholicznego jest zupełne usunięcie alkoholu z zakresu spoży- wek społeczeństwa, czego już d o k o ­ nano w niektórych stanach Ameryki północnej. Do tego kresu dążą w szy­

scy, którzy niebezpieczeństw o alkoho­

lizmu w idzą jasno, a jak o niezaw o­

dny środek walki p o d a ją przedewszyst- kiem osobistą wstrzem ięźliwość z u ­ p ełn ą od alkoholu i jej propagandę.

Liczba członków towarzystw zupe ł­

nej wstrzemięźliwości na całym świę­ stwo pism tygodniow ych, miesięcznych i rocznych praw dy te u p rz ystę pnia o- gółowi i zwolna p rzygotow uje prz e­

wrót w dotychczasowych pojęciach o trunkach upajających.

75

m ające w Krakowie (ul. B atorego 1. 1).

Ruch ten rozwinął się z pierwotnej abstynencyi czyli wstrzemięźliwości od alkoholu. O d p o w ia d a on duszy polskiej i potrzebom naszego społeczeństwa.

P ow szechne to bowiem n a ł o g i ; pijań­

stwo, rozpusta, karciarstwo zdaw na szkodziły ojczyźnie: pijaństwo i o b ­ żarstwo stało się chorobą pow szechną od czasów saskich, od króla Stanisława grasuje rozpusta i karciarstwo, a już | po rozbiorach przyłączyło się do tych zastarzałych grzechów palenie ty ­ toniu. tudzież o szczęściu, nie znajdzie w sobie ani ochoty, ani siły, by służyć O jczy­ patrzeć na niewstrzem ięźliwych, lecz owszem w szędzie biorą udział w pracy

pow szechniają wśród społeczeństw a poczw órną wstrzemięźliwość. 1 stają wyborowi; w ielką zaw adę stanowią

m ateryalne warunki bytu: niezm ierna pow szechne db ać będzie, wyleczy się wytwórczość wódki w naszym kraju, naród cały z karciarstwa i wszelkiego niem ała i piwa, zarobek ludzi pracują- hazardu oraz rozpusty. W tedy dopiero cych w tej gałęzi przem ysłu, zysk będzie m o żn a pow iedzieć o wytrze-większych g o sp o d a rstw i handlarzy źwieniu społeczeństw a i jego zdrowiu, trunków , o pieka rządu nad loteryą będzie m ożna P olaków staw iać za i tytoniem , wielka nędza powszechna, wzór innym, w tedy i w olność naszą a stąd przy lenistwie chęć zysku i zbo- łatwiej zyskam y niż dzisiaj okuci gacenia się choćby przez karty i loteryę, i w łańcuchy w rogów i własnych nało- wreszcie d o m y r o z p u s t y ; a ileż to in- g ó w i słabości. O becnie jeszcze dale-nych jeszcze w zględów i pow o d ó w ko do tej chwili, trzeba więc praco-stanowi w ał ochronny złego, zda się, wać n i e s t r u d z e n i e ; tyle przynajm niej nie do przerw ania i zniszczenia. d otąd zyskano, że wielu wyznaje i za-A je d n a k m im o to wszystko wstrze- chow uje zupełną wstrzem ięźliwość, mięźliwi wierzą, że kiedyś, wcześniej widzi w niej obow iązek narodowy, czy później, ludzkość i nasz naród O to czem jest Eleusis, czem Eleu- porzuci w strętne a pow szechne dzi- terya — Przyszłość — Wyzwolenie, siaj jeszcze nałogi. Najpierw zniknie Jakkolw iekby kto sądził, przyznać mu- z użytku codz ie n n eg o alkohol, jako i si, że potrzeba, ab y istniały, praco- składnik nap o jó w , i zostanie środkiem i wały, rozwiłały się i zn ajdow ały po- a p tecznym , jak wiele innych trucizn, moc i przychylność w społeczeństwie, w ydaw anych za receptą lekarza. Wraz Któż nie uznaje potrzeby wyzwolenia i tytoń zniknie, gdy ludzie zrozum ią siebie i braci z tych pow szechnych konieczność zwalczenia nałogu picia nałogów, zwalczanych przez te towa- trunków upajających i uwierzą w ino- rzystw a? Za p rzekonaniem niech idzie żliwość zwycięstwa nad jakim kolw iek czyn: wstępuj co rychlej do jed n eg o nałogiem . Dalej gdy um ysł wolny od z wym ienionych zw iązków, sam za- tych dwu narkotyków trzeźwiej będzie chowuj wstrzemięźliwość, szerz ją, tak myślał, a serce, wyćwiczone na ofie- sam o jak szerzysz oświatę, bo wszak rze z picia i palenia, w yszlachetnieje praca ta równie jest w ażną i w ści- i mniej sam o lu b n e więcej o d o bro słym z tam tą związku.

S a m b o r, 3 0 m aja 1909 r.

KRAJ B E Z A L K O H O L U .

Od 1 lipca 1910 r. ma w Finlandyi | może być wydawany tylko za specyalną obowiązywać ustawa następująca: Wyrób receptą lekarską. Sprzedaż spirytusu de- i sprzedaż spirytusu są dozwolone tylko naturowanego do palenia nie podlega żą­

dlą celów lekarskich, technicznych i nau-

j

dnym ograniczeniom. Za wykroczenie prze- kowych i stanowią monopol państwa. Ze ! ciwko ustawie, jako to: za sprzedaż bez składów państwowych spirytus może być ; pozwolenia, przywóz, wyrób lub desty- sprzedawany tylko aptekom, oraz szpi- lacyę spirytusu, ustanowiono kary od 125 K., talom i instytucyom naukowym, które lub dwu miesięcy więzienia. Przy powtó- otrzymają na to pozwolenie senatu, fa- rżeniu wykroczenia, kara może być zwię- brykom i zakładom przemysłowym na wy- j kszona do 6 miesięcy albo nawet do rób likierów, perfum itd. Z aptek spirytus czterech lat więzienia.

76

W O JC IE C H WIĄCEK ^ V N i v f \ ^ >

' (A)

C f ? A C O V i E N S i S

Z MACHOWA.

W l f \ \

" '