Lata 1908 i 1909 miały wszelkie cechy okresu p o przedzającego większe w yd a rzen ia dziejowe.
Lata te tern się jeszcze różnią od poprzednich, że przekonały wszystkich dobitn ie o kruchości traktatów m ię
dzynarodow ych, na których miała p o legać rów now aga mocarstw, zapew nia
jąca pokój w świecie. Zdarzenia w tych latach dały dobry przykład w szy
stkim, że ten zbrojny pokój, jaki p anuje w Europie, oparty jest na je szcze bardziej kruchych podstaw ach, niż m yślano i niewiele brakowało do wielkiej zawieruchy wojennej, zanim by przebrzm iały jeszcze tak solenne za
pew nienia o pokoju europejskim . Z ważniejszych zdarzeń, które m ia
ły miejsce w drugiej połowie 1908 i pierwszej 1909 roku, w sp o m n im y n a j
pierw o wielkiej uroczystości .religijnej i narodowej, jak ą o b chodzono w Rzy
mie i we Francyi z pow odu kanoni- zacyi czyli policzenia w poczet św ię
tych Jo a n n y D ’Arc (czytaj Dark), zw a
nej Dziewicą Orleańską.
Dziewica ta pasterka z zawodu, p rzybyła podczas zajęcia Francyi przez w ojska angielskie do obozu króla fran
cuskiego, Karola, który zwątpił już o odzyskaniu tronu francuskiego — i w ezwała go do wojny z Anglikami.
S am a szła na czele wojsk francuskich w bój i odnosiła zwycięstwo za zw y
c i ę s tw e m ,'a ż najezdców z kraju zu p e ł
nie w yp ę d zo n o i Francyę o sw o b o d z o
no. Nic więc dziwnego, że cały naród francuski uznał Jo a n n ę za bohaterkę narodową, — a kościół dla jej cnót uznał ją za świętą, przyznając przez to tylko tę cześć, jak ą naród francu
ski odd aw n a jej już oddaw ał.
W Rosyi w początku roku u b ie głego, g d y stłum ienie ruchu rew olu
cyjnego nie pozostaw iało już żadnych wątpliwości, g d y ogłoszono już urzę- downie i formalnie zniesienie różnych wzmocnionych ochron, — okazała się tam cała nicość ustroju k o nstytucyj
n eg o i wystąpiła w całej pełni o h y da, w jaki sposób rząd tam tejszy s p o kój w państwie zaprowadzał.
D u m a obradow ała — bo pow inna obradować, gdyż tą d ro g ą zdołano uchronić państw o o d bankructw a. D u m a była p o trz e b n ą rządowi do za
ciągania pożyczek, gdyż b u d ż e t p a ń stwowy przedstaw ia ustawiczny nie
dobór. Pozatem też rząd D u m ą się wiele nie zajmował, tak zresztą, jak D u m a po uchwaleniu powinności p a ń stwowych nie zajm ow ała się wiele spraw am i państw a, lecz na czczych i bezowocnych gadaniach traciła czas.
Za to nie tracili czasu ci, którzy przed paru laty chcieli podnieść s ztan dar rewolucyi i lud rosyjski o d d e spo ty zm u carskiego uwolnić. Skoro jednak spostrzegli, że ogół rosyjskie
go narodu jeszcze spał snem spraw ie
dliwych, nie myśląc o wolności dla siebie, a wierząc tylko w cara i jego
potęgę, — o ile ocaleli z pogrom ów , o strasznych nadużyciach rządu rosyj
skiego, dokonywanych na własnych poddanych. Swemi doniesieniam i za
ciekawili oni świat cały —- a szcze urządzali, aby następnie wytropić przy tej sposobności prawdziwych rewolu- cyonistów. Rząd rosyjski nie gardził żadnym i środkami, byleby całą tę taj
ną policyę jak najszerzej rozwinąć.
N ajgłośniejszym agentem - prow okato
rem był niejaki Aziew, który był na tnich czasach najważniejszą jest akcya Anglii, zapoczątkow ana już przed kil
ku laty, celem odosobnienia Niem iec i osłabienia ich znaczenia w polityce m ię
dzynarodow ej, a zyskania sobie sprzy
mierzeńców. Akcya ta była uw ieńczo
na pom yślnym i rezultatami. Do Anglii zbliżyła się Francya, a podróż, jaką w r. 1908 przedsięwziął p re zydent re
publiki francuskiej, Fallieres, do Lon
dynu, oraz pobyt króla angielskiego,
trójprzym ierzu niem iecko - austryacko- włoskiem u stanęło, nie formalnie w p ra
wdzie, lecz faktycznie istniejące „trój- p o ro z u m ie n ie “ rosyjsko - francusko-an stanow ienia bardzo ważne, wyw ierają
ce wpływ decydujący na przebieg wy
pad k ó w współczesnych. W ostatnim czasie car odwiedził innych władców, a t o : cesarza W ilhelma, króla szw edz
kiego, króla angielskiego Edw arda, pre zydenta rzeczypospolitej francuskiej stryi. Oczywiście wszelkie zamiary, wszelkie porozum iew anie się i zała przyszło do ogłoszenia konstytucyi, którą wywalczyło tam stronnictwo mło- dotureckie, a sułtan A bdul-H am id m u siał zaprzysiądz. W krótce zebrał się parla m en t turecki, który począł o b ra dować, lecz znać było, że sułtan
nie-112 —
Ż e g l u g a p o w i e t r z n a .
Obrazek powyższy przedstaw ia popisy "-latawców (aeroplanów) pod m iastem Rcjms w e Francy., Kilka m aszyn runosi się rów nocześnie w pcw ietrzu w różnych w ysokościach. Są one rozmaitej b u d o w y ; nie wiadomo jeszcze, która z nich ma przed sobą przyszłość. U doiu w idzim y portrety najsław niejszych w ynalazców maszyn do latania i żeglarzy pow ietrznych.
< U '
— 113 —
Kai. M aryański. 8
Komitetmłodoturecki w Salonice, gdzie skupiał się ruchkonstytucyjny turecki.
— 114 — doturecki pragnął jak najprędzej za
wrzeć pokój z sąsiadam i, co też u sk u tecznił wkrótce z Austryą, która wy
n agrodziła stratę Bośni około 60 mi
lionam i koron, następnie z B ułgaryą p rzy pom ocy Rosyi, a przy pom ocy wojsk wysłanych uspokoił zaburzenia w Armenii, gdzie winnych rzezi m a załatwić jak najszybciej, tembardziej, że w Turcyi całej wybuchł bojk o t t o warów austryackich, — co przynosiło kupcom austryackim nieobliczone stra
ty — to jed n ak ż e w m ięszała się w
miast austryackich okrętów przybijały angielskie; jak również broń i am uni- urósł faktycznie do niebywałych roz
miarów, — rozniecany w d o datku
I ?_Zatarg skończył się pokojowo, a i była to tylko klęska dyplom atyczna, n a jw ię k sz ą klęskę w całej tej sprawie lecz bardzo ciężka, słusznie n az w an a p o n io s ła Rosya, k tó ra p o dburzała naj- d ru g ą Cuszimą. S zkoda tylko, że przy
— 115 —
pierw Serbię do w ojny 'z A ustryą, a tej s p o s o b n o ś c i tryumfowały z drugiej potem się cofnęła, widząc, że Austrya j strony Niem cy, będące na równi z i połączone z nią Niem cy lada chwila | Rosyą najw iększym wrogiem Pola- m o g ą wojnę rozpocząć. Co p ra w d a ków.
Nie tyle szczęśliwa była Austrya przy traktatach handlowych, mimo zm iany gabinetu, którem u przew odzi czeskiego w skutek obstrukcyi niem ie
ckiej, walki narodow ościow e prz en io sły się na ulice miast. Szczególnie do ustawicznych starć przychodziło na .P r z y k o p a c h 1' w Pradze, gdzie bursze tj. akadem icy niemieccy urządzali bum - mel, tj. tłum ny spacer dem onstracyj
ny, czemu Czesi usiłowali zawsze przeszkadzać, nie chcąc dopuścić do dem onstracyi niemieckich w Pradze.
Oczywiście w ypadki te niem ało w p ły i jak wielkie jest rozróżniczkowanie interesów narodowości, skoro czcze dem onstracye żaków szkolnych m ają borowi odmówili przysięgi wojskowej, jakoteź wjazdy do miejsca p o b o ró w wszystkich państw europejskich były w roku ubiegłym zwrócone. D ziało duchownych i pułkow nika Lachowa, którego Rosya przysłała za instruktora armii perskiej, szach cofnął k o n sty tu powstanie. P rzestraszony szach przy
wrócił znów konstytucyę po to, aby po uspokojeniu się ruchów rewolucyj
nych na nowo ją cofnąć. T ak trwało
M
Oddział rewolucyonlstdwzTebrls, gdzie był głównypunkt perskiegoruchu konstytucyjnego,1
— 118 dynastoletniego syna Achmeda Mirza, dodając m u do pom ocy w rządach re- gienta Assad - ul - Mulka. Tak więc w Persyi, p odobnie jak w Turcyi, zw yciężyli zwolennicy konstytucyi i oba te państwa są obecnie kostytucyjnemi.
N a prężone stosunki m iędzy S tana
mierze, usuwające przynajm niej na ra
zie niebezpieczeństw o wojny a m e r y -