• Nie Znaleziono Wyników

Obok reformy czyli poprawy sejmo­

wej ordynacyi wyborczej, reforma stosun­

ków gminnych należy do najważniej­

szych haseł, pod któremi przyszłe sesye sejmowe odbywać się będą. Sprawa re­

formy gminnej została na nowo poruszo­

na, powinni się więc nad nią zastanowić i rozważyć ją wszyscy poważnie myślący członkowie gmin, zwłaszcza biorący lub chcący brać udział w zarządzie gmin­

nym.

Właściwie biorąc^ to od samego po­

czątku wprowadzenia w życie obowiązu­

jącej dotąd ustawy gminnej, z 12 sierp­

nia 1866, istniało niezadowolenie z niej i odczucie potrzeby jej zmiany. Już w r.

1869 wniósł Wydział krajowy do Sejmu projekt, według którego na mocy uchwa­

ły Rad powiatowych gminy miały być łączone w większe okręgi dla wykony­

wania wszystkich swych obowiązków, w r.

zaś 1871 postawił Floryan Ziemiałkowski, późniejszy minister, wniosek, aby rząd przed­

łożył Sejmowi projekt radykalnej reformy stosunków gm innych, przez połączenie wsi i dworów w większe obszary i odda­

nie im znacznej "części sądownictwa, na­

leżącego do sądów powiatowych. Później w 1872, 1873, 1874 r. pojawiły się no­

we wnioski, a w r. 1876 postawił Julian Dunajewski, późniejszy minister skarbu, projekt reorganizacyi całej administracyi kraju na podstawie odpowiedzialności na­

miestnika przed Sejmem, złączenia władz polityęznych z autonomicznemi, to znaczy w powiatach połączenia starostw z rada­

mi powiatowemi, tudzież połączenia wsi i dworów w gminy okręgowe. Z tego wielkiego projektu wyłonił się potem zna­

ny projekt gminy okręgowej, który w r.

1900 Dunajewski i Sanguszko wnieśli do Sejmu. Przeciw pomysłowi gminy o­

kręgowej, która i ze strony posłów nie kon­

serwatywnych była przyjmowaną, postawił w r. 1892 poseł Potoczek wniosek o po­

łączenie obszarów dworskich z gminami wiejskiemi, który następnie 1896 i 1899 r.

powtórzył.

Obok tych dążeń do gruntownej re­

formy gminnej wobec ich niepowodzenia rozpoczęła się akcya nad częściową po­

prawą ustawy i stosunków gminnych przez zmianę poszczególnych paragrafów i zarządzenia mające na celu lepsze urzę­

dowanie w gminach, każdy peryod sej­

mowy przynosił po kilka takich drobniej­

szych zmian, z których najważniejsze są:

nadzór nad majątkami gminnymi, wsta­

wianie do budżetów gminnych pozycyj koniecznych przez Wydziały powiatowe, tudzież urządzenie przez Wydział krajo­

wy kursów dla pisarzy gminnych.

Wszystkie te projekty i zmiany są do­

wodem, że stosunki gminne od samego początku budziły słuszną krytykę, że po gminach nie działo się, nie dzieje się tak, jak się dziać powinno, że ustawa gminna często nie jest wykonywana, że niedbałości i nadużyć jest bardzo dużo, o czem zresztą każdy czytelnik wie z wła­

snego doświadczenia.

* * *

Gdzie leży przyczyna złego funkcyo- nowania gminy, jak należałoby ją zrefor­

mować, aby to złe usunąć? Powszechnie zgodnie przyjmują wszyscy, że głównemi wadami naszej gminy wiejskiej jest brak:

1) sił finansowych i 2) brak sił moral­

nych i umysłowych.

Gminy są biedne, mało mają mająt­

ków własnych, a ponieważ i włościanie są biedni i mało płacą podatków pań­

stwowych, więc trzebaby pobierać wielkie

52

wiatowych według starych wzorów odpi­

sać, a ze wszystkiemi ważniejszemi spra­

wami muszą się zwracać do pisarzy w Sta­

rostwach i Wydziałach powiatowych, aby ich objaśnili i dali sposób załatwienia.

Ustawy gminnej a tembardziej innych wa­

żniejszych ustaw, nie mówiąc już o mniej

go poczucia moralnego. Jeszcze przykrzej, niż do braku sił umysłowych, jest przy­ łatwo do nieuczciwego spełniania swych obowiązków i wykonywania ustaw n a- k ł a n i a ć przez interesowanych członków gminy, przyjmując od nich pieniądze lub poczęstunek. Niestety zbyt często porząd­

ny i poważny gospodarz, wybrany wój­

tem, pod koniec swego urzędowania staje się najgorszym i najmniej na szacunek zasługującym człowiekiem, pijakiem i wy­

zyskiwaczem, a mało jest wójtów i pisa­

rzy, którzyby mieli dosyć siły moralnej, dosyć charakteru i uczciwości, aby nie naruszać własności cudzej, aby nie wy­

ciągać bezprawnych lub podwyższonych opłat za to, co są obowiązani bezpłatnie przez zastępcę naczelnika gminy, miano­

wicie przez starostę. Gmina taka miała­

by — powiadają -— dosyć sił finanso­

wych do spełnienia swoich zadań, na bu­

dżet jej składałyby się budżety wszystkich dotychczasowych gmin i dodatki do po­

datków, płaconych z obszarów dworskich.

Również i jej siły moralne wzrosłyby o- gromnie, bo do Rady gminnej wchodzi­

liby właściciele obszarów dworskich' lub ich zastępcy, wójtem zaś byłby miano­

wany tylko taki człowiek, któryby budził zaufanie w staroście tak swoją oświatą (umiejętnością kierowania sprawami gmin- nemi), jak i charakterem (uczciwością i

conym urzędem administracyjnym, który miałby w Radzie gminnej i w jej naczel­ rozszerzone, więc gmina okręgowa mu­

siałaby mieć rzeczywistego kierownika, pochodzącego z wyboru. Rada gminna

- 53

ich tak mało, że oddanie im trzeciej czę­

ści rady byłoby pokrzywdzeniem reszty ludności. rancyę jej dobrego funkcyonowania sta­

nowi ów narzucony przez starostę urzęd­

rami dorównują proponowanej gminie o- ' kręgowej.

I * * *

Jak wyżej zaznaczono, przyczyna złe­

go funkcyonowania gminy dzisiejszej tkwi w braku sił moralnych i umysłowych, w braku tęgich i uczciwych ludzi, któ- rzyby się gminą zająć chcieli. Takby było i w gminach okręgowych w przyszłości, gdyby je zaprowadzono. Wprawdzie na obszarze gminy okręgowej prędzej zna­

leźliby się ludzie inteligentni i wogóle tacy, którzyby dobrze mogli prowadzić urząd gminny, niż w dzisiejszej małej gmi­ więc stosunki gminne byłyby odzwiercie­

dleniem poziomu kulturalnego ludności wiejskiej. Gdzieby do udziału w życiu gminnem byli skłonieni przez własny swój interes ludzie inteligentniejsi, tam praw­

dopodobnie lepiejby się działo, ale ustawa nie mogłaby dlatego oddawać im wprost całej władzy w gminie, do tej władzy musieliby oni dochodzić drogą wybo­

rów.

Na brak sił moralnych i umysłowych gmina okręgowa byłaby lekarstwem do­

syć skromnem, bo przeważnie zależnem od dobrej woli i zapału do pracy inteli­

gentniejszych jednostek. Na to, aby mieć

tych sił pod dostatkiem w gminie, trzeba powszechnego wzrostu oświaty i moral­

ności w kraju, musi się poziom oświaty i moralności u ogółu ludności wiejskiej podnieść. Jest to pole działalności szkoły i kościoła, dobroczynne zaś oddziaływa­

nie szkoły na oświatę i kościoła na mo­

ralność, tern skuteczniejsze będzie, im większa będzie zamożność ludu; sama or- ganizacya gminna nie wiele na te trzy czynniki (oświata, moralność i zamożność), dobrego jej funkcyonowania oddziałać może. środków finansowych na opłacenie tego wszystkiego, coby było potrzebne a na­

wet często niezbędnie konieczne. Wszyscy wiedzą, że Rady powiatowe nic poza

Koszta gminy okręgowej można w przy-

| bliżeniu obliczyć. Dziś w przeciętnym bu­

siejszym poziomie, budżet takiej gminy

54

- 55

56

-d w o r s k ie g o o -d n a -d u ż y ć z e s tro n y R a-d y g m in n e j t. j. o d n a d m ie r n e g o p o d w y ż s z a ­ n ia d o d a tk ó w d o p o d a tk ó w n ie z rz e c z y ­ w is te j p o tr z e b y , a le d la d o k u c z e n ia o b ­ s z a r n ik o w i, b o n a n a ło ż e n ie d o d a tk ó w w y n o s z ą c y c h n a w e t ty lk o 5 p ro c e n t (tj. 5 g ro s z y o d k o ro n y ) tr z e b a p rz y z w o le n ia R a d y p o w ia to w e j, je ż e li o n te g o z a ż ą d a . T e n p r z e p is u s ta w y m ó g łb y b y ć z a s to s o ­ w a n y ta k ż e d o w s z y s tk ic h w ła ś c ic ie li o b ­ s z a r ó w p rz y m u s o w o d o g m in p rz y łą c z o ­ n y c h i d a w a łb y im d o s ta te c z n ą o b ro n ę p rz e c iw n a d u ż y c io m ru s k im , d o p ó k i P o ­ la c y m ie lib y w ię k s z o ś ć w R a d a c h p o w ia ­ to w y c h , a n a is tn ie n ie te j w ię k s z o ś c i w c ie ­ le n ie o b s z a r ó w d w o rs k ic h d o g m in w c a le n ie m o ż e ź le w p ły n ą ć .

P r z y łą c z e n ie o b s z a r ó w d w o rs k ic h p o ­ w ię k s z y ło b y tr o c h ę b u d ż e ty g m in n e i s k ło ­ n iło b y w ła ś c ic ie li z ie m s k ic h d o z a ję c ia się sp ra w a m i g m in n e m i, b o p rz y z n a n ie im g ło s u w R a d z ie g m in n e j ja k o n a js il­

n ie js z y m p o d a tn ik o m , n a jw ię c e j s ię d o b u d ż e tu p rz y c z y n ia ją c y m , b y ło b y r z e c z ą n a tu r a ln ą , w s z a k p r z y łą c z e n ie n ie m a p r z e ­ c ie ż n a c e lu z e m s ty i d o k u c z liw o ś c i w z g lę d e m o b s z a r n ik ó w , a le m a n a c e lu s p r a w i e d l i w o ś ć . P r z y łą c z e n ie o b ­ sz a ró w d w o rs k ic h d o g m in b y ło b y l e ­ p s z y m ś r o d k ie m n a n ie d o m a g a n ia g m in n e n iż g m in a o k rę g o w a , w k tó r e jb y w ła ś c i­

c ie le z ie m s c y g in ę l i, a lb o m u s ie lib y b y ć z b y t fa w o ry to w a n i; b y ło b y te ż w ie lk im k r o ­ k ie m w k ie r u n k u p o p ra w y g m in y w ie js k ie j.

Koleje.

W roku. 1909 długość linii kolejo­

wych w Europie największą była w na­

stępujących państwach:

w Rosyi europ, wynosiła 60 tys. kim.

w Niemczech . . . . 58 „ „ we F r a n c y i ... 47 „ „ w Austro-Węgrach . . 45 „ „ W innych państwach europejskich szlak kolejowy był krótszy.

* *

*

W samej Austryi (bez Węgier i Bo- śni-Hercegowiny) długość wszystkich szla­

ków kolejowych wynosiła z końcem 1907 roku okrągło 22 tysiące kim. Z tego bli­

sko połow a przypada na koleje państwo­

we, a druga połowa na koleje prywatne.

W tym czasie było w Austryi okrągło 6500 lokomotyw, 13.300 wagonów oso­

bowych i 136.000 ciężarowych.

Na podróżujących III klasą wypadało okrągło 90°/o czyli 90 osób na 100; II klasą 8% ; 1 klasą 1% ; i na osoby woj­

skowe 1% .

W roku 1907 wpłynęło do kas ko­

lejowych w Austryi przeszło 800 milio­

nów koron. Natomiast wydatki wyniosły w tymże roku 600 milionów.

Personal kolejowy obejmował okrą­

gło 114 tysięcy osób, a prócz tego 130 tysięcy dziennych robotników.

* *

*

Co do gęstości sieci kolejowej, Gali­

cya jest upośledzoną w porównaniu z prze­

mysłowymi krajami w Austryi. W Gali­

cyi bowiem na 100 kim.2 przypada okrą­

gło 4 kim. kolei żelaznej, a natomiast w Austryi Górne] np. przypada 7, w Au-

| stryi Dolnej 9, w Czechach 11 km.

0 Włodzimierz Tetmajer. 0