• Nie Znaleziono Wyników

Ponowoczesne imponderabilia w poszukiwaniu tożsamości współczesnego człowieka. człowieka

ROZDZIAŁ 2. Płynna nowoczesność według Zygmunta Baumana i jej wpływ na rozwój refleksji socjopedagogicznej. i jej wpływ na rozwój refleksji socjopedagogicznej

2.2. Ponowoczesne imponderabilia w poszukiwaniu tożsamości współczesnego człowieka. człowieka

Tożsamość jest dzisiaj centralnym, autonomicznym pojęciem, odgrywającym kluczową rolę w wyjaśnianiu procesów współczesności – „trzeba, żeby człowiek odnalazł siebie i wytłumaczył sobie, że nic go nie uchroni od niego samego” (Sartre, 1982:37).

Anthony Giddens (Giddens, 2002) punktem wyjścia definicji „tożsamości” uczynił twierdzenie, że „bycie istotą ludzką oznacza ciągłą świadomość, w kategoriach takiego bądź innego opisu, tego, co się robi i dlaczego. […] Wytwarzane i odtwarzane w naszych codziennych działaniach konwencje społeczne podlegają refleksyjnej kontroli działającego, która stanowi warunek „radzenia sobie” w rozmaitych sytuacjach życiowych” (Giddens, 2002:50). Tożsamość człowieka „nie jest po prostu czymś danym jako wynik ciągłości jej

76

działania, ale czymś, co musi być rutynowo wytwarzane i podtrzymywane przez refleksyjnie działającą jednostkę” (Giddens, 2002:74). Zygmunt Bauman zwracając uwagę na obecne

„olbrzymie zainteresowanie” zagadnieniem tożsamości przekonuje, że „stała się przedmiotem wnikliwej analizy, kiedy tylko zmalała szansa, że zdoła samodzielnie przetrwać; kiedy z czegoś oczywistego i pewnego zamieniła się w zjawisko nieoczywiste, a jednocześnie zadanie. Wraz z nastaniem nowoczesności nastąpiło przejście od „przypisania” tożsamości do jej „osiągania”, doszło do wyzwolenia jednostek, by same mogły – powinny, musiały – określić swoje miejsce w społeczeństwie” (Bauman, 2012:46). Analizując tożsamość współczesnego człowieka Bauman twierdzi, że „prawdziwą wartość rzeczy można docenić dopiero wtedy, gdy jej zabraknie – gdy ją się straci lub ulegnie ona zniszczeniu” (Bauman, 2007:45).

Marcel Mauss (Mauss, 2001), analizuje pojęcie „osoby” w ujęciu historycznym: „od zwykłego przebierania się do maski, od indywiduum do osoby, od nazwiska do jednostki, od niej zaś do bytu o wartości metafizycznej i moralnej, od świadomości moralnej do bytu świętego, stąd do podstawowej formy myśli i działania – oto cała historia” (Mauss, 2001:387).

Obecna wiedza na temat jednostki i jej współczesnego życia pozwala założyć, że warunkiem rozwoju człowieka jest otwarty kontakt ze światem. Szczególne znaczenie ma kontakt z drugim człowiekiem, stanowiąc nowe wyzwania, nowe doświadczenia, nowe poszukiwania. Każde spotkanie znacząco wpływa na istnienie i postrzeganie człowieka.

Wzajemna reakcja na wzajemne zachowania sprawia, że człowiek ma możliwość spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Dzieje się tak w każdym wieku i w każdej społeczności, a dojrzałość ma tutaj znaczenie drugorzędne. Człowiek postrzega i jest postrzegany w każdym momencie swojego bytu, a wszelkie odstępstwa od zachowań, do których przywykł, mogą być przyczyną napięć, niepokojów, a czasami chęcią odwrotu, ucieczki. Przeciwieństwa mogą także wzbudzać zaciekawienie związane z nieznanym, z tajemnicą drugiego człowieka.

Jednak obecny kontakt z drugim człowiekiem coraz częściej przebiega poprzez coraz to doskonalsze nowoczesne środki, nowe technologie i nie uznaje się dzisiaj bezpośredniości, w której jawność zachowania byłaby konieczna.

Zbigniew Bokszański badając tożsamość jednostki wobec dynamiki cywilizacji Zachodu, przywołuje teorię Ervinga Goffmana, który zdaniem Bokszańskiego opisując identyfikacyjne problemy jednostek, twierdzi, że jaźń jest procesem przypadkowych doświadczeń „będących efektem kontaktów jednostki z sytuacjami zewnętrznymi, w które wchodzi ona biernie lub z intencją manipulowania zdarzeniami” (E. Goffman, za:

77

Bokszański, 2008:198) 19. Człowiek realizując określone cele „występuje” używając różnych fasad/masek w celu wywierania wrażenia podczas wszelkich interakcji. Jeżeli nie chce się angażować w rozmowę, wykorzystuje – opisane przez Goffmana i przytoczone przez Baumana – gesty i ruchy, które „mają sygnalizować zamiar stania na uboczu, niewtrącania się i pozostawania we własnym kręgu” (Bauman, 2007:27). W obecnym ponowoczesnym płynnym świecie, wszechobecność telefonu mobilnego, który dzisiaj zawiera w sobie wszystko – muzykę, film, literaturę, sztukę, wszelkie informacje oraz ciekawostki – pozwala w łatwy sposób odseparować się od innych, nie angażować się, pozostać obok. Włączając telefon, „zakładamy zestaw głośno mówiący i obnosimy swoje oddzielenie od ulicy, po której się przechadzam. Nie potrzebujemy już wymyślonej etykiety. Włączając komórkę, wyłączamy ulicę. Fizyczna bliskość nie koliduje już z duchowym oddaleniem” (Bauman, 2007:28). Znajomość i opanowanie kodu Goffmana w celu nieangażowania się, nie jest już konieczna. Dlatego, dzisiejsza niejednorodna, niejednoznaczna, sfragmentaryzowana rzeczywistość, w której liczy się głównie indywidualność i wolność wyboru, mierzy się z trudnym zadaniem określenia tożsamości jednostek, które dodatkowo zostały obciążone całkowitą odpowiedzialnością za siebie i swoje działania.

Obecnie człowiek stroni od naocznych spotkań, konfrontacji z drugim człowiekiem.

Często wystrzega się kontaktów z rzeczywistymi ludźmi, spotkania „twarzą w twarz”, aby uniknąć zakłopotania, „które mógłby nam sprawić faktyczny kontakt. Zastępujemy w ten sposób niewielką liczbę pogłębionych relacji masą tanich i płytkich kontaktów” (Bauman, 2007:66). „Sięgamy coraz częściej po komórkę, wściekle naciskamy klawisze i wysyłamy krótkie komunikaty, by nie zdawać się na łaskę losu i uciec od złożonych, kłopotliwych, nieprzewidywalnych, trudnych do przerwania i zaniechania interakcji z owymi

»rzeczywistymi osobami«, fizycznie obecnymi wśród nas. Im szersze są nasze widmowe wspólnoty, tym bardziej zniechęcający wydaje się trud zszywania i utrzymywania realnych kontaktów” (Bauman, 2007:88).

Jean Baudrillard (Baudrillard, 2006), twierdzi, że współczesny człowiek żyje wśród przedmiotów, a nie w środowisku innych ludzi. Baudrillard nazywa społeczeństwo europejskie początku XXI wieku konsumpcyjnym i opisuje wszechobecne zjawisko obfitości i dobrobytu, gdzie konsumpcja stała się moralnością niszcząc podstawy człowieczeństwa.

„Nikogo już niema, […] zabrakło osoby w jej wartości absolutnej, z jej nieredukowalnymi

19 E.Goffman, 1975, Frame analysis. An Essay on the Organization of Experience, Penguin Books,

Harmondsworth; 1979, Stigma. Notes on the Management of Spoiled Identity, Penguin Books, Harmondsworth;

1981 Człowiek w teatrze życia codziennego, PIW, Warszawa; za: Bokszański, 2008:198.

78

przymiotami, jej specyficznym ciężarem, w takiej postaci, w jakiej powołała ją do istnienia jako organizujący podmiotowość mit zachodnia tradycja, wraz z jej namiętnościami, wolą, pragnieniami, charakterem, a nawet pospolitością, takiej osoby już nie ma, została zgładzona lub przegnana z naszego funkcjonalnego świata” (Baudrillard, 2006:104).

Dzisiejsze zjawisko braku bezpośredniego oddziaływania ludzi z powodu braku konieczności bezpośrednich spotkań i rozmów powoduje, że częstą reakcją na inność jest odrzucenie, a jedną z głównych przyczyn odrzucenia „Innego” jest lęk. Lęk przed ograniczeniem własnej swobody, przed zagrożeniem realizacji planów, obawa przed zniweczeniem marzeń. „Żywa, autentycznie doświadczana tożsamość ,może nabrać spójności jedynie dzięki pracy wyobraźni albo po prostu dzięki marzycielstwu” (Bauman, 2006:129).

W kontekście tajemnicy człowieka dla samego siebie, niewiedza dotycząca „Innego” sprzyja powstawaniu poczucia zagrożenia, izolacji, strachu. Wyzwania związane z „Innym”, wymagające czasu poznania, naruszają codzienność, wygodę i powodują niechęć wobec należnej uwagi dla osób obcych. Obojętność wobec innych znakomicie izoluje, skuteczniej sprzyja egoizmowi, pozwala na wykorzystanie czasu dla swoich zainteresowań i przyjemności. „Inny”, który być może mógłby sprawić uczucie fascynacji, podziwu i związanej z odrębnością nadziei jest często odrzucany tylko z powodu swojej inności, obcości.

Człowiek wykazuje niechęć do działań, które mogą ukazać jego brak umiejętności znalezienia odpowiedniej reakcji na konkretne zachowanie drugiej osoby czy grupy osób. Nie wiedząc jak się zachować popełnia się błędy, co w erze całkowitej odpowiedzialności za swoje działania może doprowadzić do rozczarowania, zakłócając obraz własnej osobowości, jako doskonałej. „Człowiek nie zgadza się na świat, jaki jest, ale też nie chce go porzucić.

Ludziom zależy na świecie i zależy im na życiu. Co osobliwi wygnańcy we własnej ojczyźnie nie tylko nie pragną zapomnieć o świecie, ale przeciwnie, cierpią, że nie dość go posiadają.

Wśród nagłych chwil pełni wszelka realność zdaje im się okaleczała” (Camus, 1998:276).

Jean Paul Sartre (Sartre, 1982) twierdzi, że kontakty międzyludzkie opierają się na konflikcie, a człowiek liczy się tylko jako jednostka. „Inny” to obcy, wróg. Takiemu widzeniu

„Innego” sprzyja brutalność w życiu publicznym, przypisywanie innym złych zamiarów i motywów, brak tolerancji wobec czyichś poglądów, brak poczucia humoru i autoironii.

Człowiek często daje temu przykład poprzez przerzucanie swoich lęków i antypatii na innych, dostrzeganie w nich najgorszych cech własnej osobowości. „Inny” kojarzony jest z problemem, z trudnością w nawiązaniu kontaktów, z brakiem porozumienia i zrozumienia.

„Inny” to zawsze odmienny, zachowujący się, czy wyglądający inaczej, nie ten. W kontekście

79

rozwoju cywilizacji, w mnogości zderzających się kultur, „Inny” otrzymał wiele znaczeń.

Dodatkowo dla Europejczyka „Inny” to Azjata, dla Azjaty – Afrykańczyk, dla Afrykańczyka – Europejczyk i odwrotnie. Jednakże koncepcja „Innego” jako wroga jest wbrew prawom natury. Jedynie samoograniczenie w kontaktach z „Innym”, rezygnacja z części wolności, sztuka kompromisu, pozwalają na realizację własnych planów w obecności obcego.

Potraktowanie „Innego” jako wyjątkowego, z nadzieją nowych doznań i doświadczeń, obserwowanie z powodu zainteresowania a nie obrony przed niewiadomym, sprzyja lepszemu postrzeganiu, lepszemu życiu.

Człowiek ma łatwość wydawania sądów, ale jest też obarczony odpowiedzialnością (która w obecnych czasach może być zbyt dużym wyzwaniem). Rola osoby niezaangażowanej, której jest zawsze „wszystko jedno”, obojętność, udawanie, że się nie widzi, uciekanie od wymogów stawianych przez własną kulturę i wzorce kulturowe (bo czyjeś zachowanie nie odpowiada danym, znanym normom), wynika z wielu przyczyn, nie tylko z lenistwa, czy nieudacznictwa lub uczucia przegranej. Mając na uwadze, że w naturze każdego człowieka tkwi przyjemność czerpana z wyjątkowego traktowania, z każdego wyróżnienia czy nagrody, dobrze pamiętać, że dotyczy to także „Innego”.

Tworzone przez człowieka opinie mają zasadnicze znaczenie dla osobowości jednostki. Opinie kreowane przez innych, pomagają spojrzeć na siebie z innej perspektywy, często ułatwiają osobistą prezentację. Posiadanie własnego zdania może być pomocne w postrzeganiu siebie i skutecznej interakcji. Earl Babbie (Babbie, 2007) wskazuje na wagę i istotę posiadania własnego poglądu na różnorakie tematy oraz możliwości ich publicznego wyrażania. „Nasze opinie są również podstawą pewnego rodzaju statusu, a więc i naszej tożsamości” (Babbie, 2007:40). Możliwość zajmowania jakiegoś stanowiska w danej sprawie, posiadanie własnej opinii jest niezbędne, aby móc odnaleźć się w grupie, aby poczuć się osobą ważną w danym systemie społecznym. Opinie człowieka, zdaniem Babbie decydują o wyborze partnera i wywierają silny wpływ na całość życia człowieka (Babbie, 2007). Także od dobrej woli drugiej osoby zależy jak się jest postrzeganym będąc w interakcji. Korzystne komentarze, pozytywne opinie, które kształtują wiele gustów odbiorców, zależne są od nastawienia osoby, która te opinie tworzy. Widz jest bardzo uzależniony od opinii i gustów większości. Odbiorca chce być widziany jako ten „lepszy”, „wybrany” i podobnie odnosi się do osób popularnych.

Popularność współcześnie zdobywa się bardzo łatwo, poprzez chociażby niekonwencjonalne zachowanie się, czy odbiegający od ogólnych norm ubiór, a nawet poprzez brak ubioru w sytuacjach ku temu niewskazanych w danych warunkach kulturowych.

80

Swoistym fenomenem jest to, że wartości i normy społeczne oraz ich przestrzeganie nie są wyznacznikami popularności. Najważniejsza jest opinia innych, i to niekoniecznie fachowców z danej dziedziny. Wystarczy, by dana opinia powtórzyła się kilkakrotnie i już większość odbiorców ma „wyrobione zdanie” na dany temat. Dlatego tak ważnym jest dla niektórych jednostek, aby podporządkować sobie media, by móc kreować własną rzeczywistość, choćby nie miała ona żadnych odzwierciedleni faktycznych. Także kreowanie swojej tożsamości poprzez społecznościowe media jest obecnie zjawiskiem powszechnym.

„Jestem odpowiedzialny za siebie samego i za wszystkich ludzi i stwarzam pewien wzór człowieka przez siebie wybrany” (Sartre, 1982:10). Obecnie możliwości wyboru „wzorów” są właściwie nieograniczone. Wzory wymienia się wraz ze zmianą zawodu, miejsca, partnerów, czy nastroju i zależą właśnie od dokonanych wyborów. Obecna tożsamość człowieka nie jest stanem stałym, nie jest trwałością, formą, tylko stale zmieniającym się procesem. Jednak

„istota tego procesu wyczerpuje się w refleksyjnej interpretacji ciągłości jej „ja”, rozpatrywanej w sekwencji zdarzeń składających się na biografię” (Bokszański, 2008:268).

Anthony Giddens zaznacza, że „pytanie egzystencjalne o tożsamość jednostki wiąże się z kruchością subiektywnie konstruowanej biografii. Tożsamość jednostki nie leży w jej zachowaniu ani – jakkolwiek skądinąd ma to wielkie znaczenie – w sposobie, w jaki jest odbierana przez innych. Tożsamość jednostki zależy od jej zdolności do podtrzymywania ciągłości określonej narracji” (Giddens, 2002:77). „Jest to „ja” pojmowane przez jednostkę w kategoriach biograficznych” (Giddens, 2002:75).

Zbigniew Bokszański (Bokszański, 2008) utrzymuje, że czasy nowoczesne charakteryzuje odejście od tradycji. Przywołuje czasy przednowoczesne, kiedy tradycja była

„swoistym zbiorem autorytetów”, że obecna sytuacja sprawiła, że tradycyjne autorytety stały się jedynie autorytetami „między innymi” i że stały się „częścią nieokreślonego obszaru wiedzy eksperckiej” (Bokszański, 2008:275). Bokszański uważa, że obecnie miejsce autorytetów, zajęli eksperci czyli specjalistyczni doradcy. „Ważną rzeczą teraz nie jest sięganie do korzeni rzeczy, ale wiedza o tym, jak zachować się w świecie, który jest, jaki jest”

(Camus,1998:10).

Raymond Boudon (Boudon, 2009) twierdzi, że „w społeczeństwach rozwiniętych można zauważyć tendencję do coraz silniejszego podkreślania indywidualizmu: rosnąca specjalizacja i nowe typy umiejętności, które różnicują następujące po sobie pokolenia, powodują, że jednostki są coraz bardziej odmienne pod względem wiedzy i ich funkcji, coraz bardziej oddalają się zarówno od przodków jak od spadkobierców, są coraz bardziej mobilne i ostatecznie coraz bardziej wolne” (Boudon, 2009:111).

81

Boudon nawiązuje do G. Simmela i jego teorii, że „wzrastająca złożoność wymiany społecznej nadaje relacjom międzyludzkim coraz bardziej bezosobowe zabarwienie”, a także do T. Parsonsa, który „pokazał, że rozwój społeczeństw współczesnych skutkuje oderwaniem jednostek od ich grup pierwotnych” (Boudon, 2009:111) 20. W czasach przednowoczesnych człowiek był również zmuszony do dokonywania wyborów. Jednak, zdaniem Bokszańskiego, obecne wybory różnią się ilością propozycji wyboru („w późnej nowoczesności jest ich po prostu znacznie więcej” i „oferują one znaczną liczbę możliwych opcji”), wybory są nowej jakości i poszerzyła się strefa tych wyborów („która wiąże się z pytaniem „kim być?”, zadawanym sobie wielokrotnie w toku biografii przed podmiot”) (Bokszański, 2008:268).

„Człowiek jest jedynym stworzeniem, które nie zgadza się być tym, czym jest” (Camus, 1998:17).

Późna nowoczesność „zmusza do dokonywania wyborów i mnoży opcje (także w sferze tożsamości), ale nie dostarcza wskazówek i pomocy co do kierunków wyboru”

(Bokszański, 2008:268). „Ludzie łatwo mogą zmieniać przynależność grupową, poparcie dla różnych spraw albo grono swoich znajomych. Z nieco większym trudem mogą zmienić swoją identyfikację religijną i instytucjonalną, wygląd fizyczny lub zawód; jeszcze trudniejsza, ale możliwa jest zmiana obywatelstwa czy płci biologicznej” (Griswold, 2013:143). „Człowiek jest wolnością” stwierdza Sartre i utrzymuje, że człowiek jest sam odpowiedzialny za swoje działania, sam decyduje o sobie „jest osamotniony, gdyż nie znajduje ani w sobie, ani poza sobą punktu oparcia. Przede wszystkim zaś, nie znajduje usprawiedliwienia” (Sartre, 1082:14).

Przekonując, że cały współczesny świat determinuje doraźność i tymczasowość, Zygmunt Bauman (Bauman, 2006) porównuje tożsamość człowieka we współczesnym

„płynnym” świecie do produktu, w który, w dowolnej sytuacji można się zaopatrzyć, bowiem zależny jest od wyboru człowieka, od jego chwilowego zapotrzebowania. „Z powodu ulotności i nietrwałości wszystkich lub niemal wszystkich tożsamości najprostszym sposobem zaspokojenia tożsamościowych marzeń i fantazji staje się możność „nabycia” tożsamości, autentyczna lub tylko wydumana konsumencka wolność wyboru własnej tożsamości i używania jej nie krócej i nie dłużej, jak to potrzebne. Mając taką szansę, można w każdej chwili przymierzać i odrzucać kolejne tożsamości. Tak się przynajmniej wydaje” (Bauman, 2006:129).

20 Georg Simmel, 1966, Veber soziale Differenzierung Amsterdam: Liberac;1997, Filozofia pieniądza, przekład Andrzej Przyłębski, Poznań, Wydawnictwo Fundacji Humaniora;

Talcott Parsons, 1955, Éléments pour une sociologiede l’action, Paris: Plon, za:Boudon, 2009:111.

82

Człowiek jest źródłem działania, a kondycja ludzka oparta na autokreacji, wymaga aby tworzyć, robić, kształtować, być skutecznym. Nie ma czasu na dogłębne analizy rzeczywistości, którą odbiera się połowicznie, ogólnikowo. Według Giddensa „jednostka jest zmuszona sama tworzyć i przebudowywać swoją tożsamość ze względu na zmienne doświadczenia życia codziennego i skłonność nowoczesnych instytucji do fragmentaryzacji tożsamości jednostki” (Giddens, 2002:254). Podobnie Bauman twierdzi, że obecnie tożsamość jawi się jako „coś, co należy wytworzyć, a nie odkryć; jako przedmiot naszych wysiłków, „cel”, do którego należy dojść; jako coś, co musimy dopiero sklecić z części lub wybrać z dostępnych całości, a potem o to walczyć i chronić” (Bauman, 2007:18). Niepewny dzisiaj status tożsamości nakłada na człowieka obowiązek znalezienia i wytworzenia tej własnej odrębności. „Coraz trudniej dziś ukryć kruchy i wciąż tylko tymczasowy jej status.

Nie ma już tajemnicy. Oto do czegośmy doszli” (Bauman, 2007:18).

Proces twórczy, w zależności do tworzonego dzieła się różni, jednak zawsze początkiem tworzenia jest potrzeba, którą realizuje się równocześnie ją kształtując, gromadząc informacje, dopracowując. Ważną rolę w procesie twórczym ogrywają: intuicja, świadomość i podświadomość. Proces twórczy nie następuje w oderwaniu od rzeczywistości, w pustce. Zazwyczaj następuje „z”, lub „wobec” czegoś. Jest to ujęcie bardzo obszerne, nieprecyzyjne, bowiem etapy procesu twórczego są odmienne zależnie od kreowanego wytworu. Tworzenie własnej osobowości we współczesnym zmiennym świecie jest procesem niezwykle trudnym. Jednak proces ten jest zależny nie tylko od samego twórcy, czyli człowieka, ale jest uzależniony także od procesów społecznych. To procesy społeczne nadają kształt współczesnej tożsamości człowieka.

Tożsamość jednostki, po wykrystalizowaniu się, „jest podtrzymywana, modyfikowana, a nawet formowana na nowo przez stosunki społeczne. Procesy społeczne, występujące zarówno przy kształtowaniu, jak i utrzymywaniu tożsamości, są determinowane przez strukturę społeczną. Również odwrotnie – tożsamości wytworzone przez współoddziaływanie organizmu, świadomości jednostkowej i struktury społecznej oddziałują na daną strukturę społeczną, utrzymując ją, modyfikując, a nawet kształtując na nowo.

Społeczeństwa mają swoje historie, w których powstają określone tożsamości, jednak historie te są dziełem ludzi z określonymi tożsamościami” (Berger, Luckmann, 2010:251). Tak więc w tworzeniu się tożsamości jednostki występuje ścisła wzajemna zależność tożsamości jednostki ze społeczeństwem. Jak wykazują Peter L. Berger i Thomas Luckmann, także funkcjonowanie organizmu ludzkiego jest ściśle zależne od społeczeństwa, przekonując, że

„rzeczywistość społeczna przesądza nie tylko o działalności i świadomości, ale w znacznym

83

stopniu także o funkcjonowaniu organizmu. […] O sposobie, w jaki organizm jest używany w działaniu, przesądza społeczeństwo, a określone społecznie są: sposób wyrażania się, poruszania, gestu” (Berger, Luckmann, 2010:262). W ten sposób ujawniają się podstawy i możliwości badawcze dotyczące socjologii ciała.

Znaczenie interakcji dla tożsamości człowieka opisuje Raymond Boudon (Boudon, 2009) – analizując działania logiczne człowieka wskazuje na badania socjologiczne, których zadaniem jest tworzenie teorii wyjaśniających działania człowieka poprzez analizę systemów interakcji, w których człowiek jest osadzony. Pomimo, iż człowiek ulega nieustannym wpływom, Boudon twierdzi, że jedynie w obrębie systemu interakcji (który wyznacza poziom wolności człowieka) można zrozumieć jego działania i zachowuje on swoją autonomię.

„Jednostka funkcjonuje w określonym systemie interakcji i w zależności od swojej osobowości, podejścia do ryzyka, informacji, stara się podejmować decyzje najbardziej zbieżne ze swoimi interesami, które w jej odczuciu podnoszą jej użyteczność” (Robert Pyka, Jacek Wódz, wstęp do: Boudon, 2009:XII).

Bauman zwraca uwagę na pojęcie kultury w kształtowaniu tożsamości człowieka traktując kulturę jak „fabrykę tożsamości” oraz jej schronienia (Bauman, 2012). „W coraz większym stopniu kulturowa tożsamość oznacza uczestnictwo w różnych sposobach selekcji/recyklingu/przemeblowania wspólnej treści kulturowej, a przynajmniej potencjalnie dostępnej dla wszystkich. Gwarancją ciągłości jest ruch i umiejętność zmiany, a nie zdolność do trzymania się wybranej w przeszłości formy i treści” (Bauman, 2012:74). Zbyszko Melosik (Melosik, 2010) stworzył koncepcję kultury instant, którą cechuje natychmiastowość wobec większości dziedzin życia człowieka. Między innymi odnosi się do braku problemu z bezzwłoczną zmianą kontekstu kulturowego podczas częstego przemieszczania się

Bauman zwraca uwagę na pojęcie kultury w kształtowaniu tożsamości człowieka traktując kulturę jak „fabrykę tożsamości” oraz jej schronienia (Bauman, 2012). „W coraz większym stopniu kulturowa tożsamość oznacza uczestnictwo w różnych sposobach selekcji/recyklingu/przemeblowania wspólnej treści kulturowej, a przynajmniej potencjalnie dostępnej dla wszystkich. Gwarancją ciągłości jest ruch i umiejętność zmiany, a nie zdolność do trzymania się wybranej w przeszłości formy i treści” (Bauman, 2012:74). Zbyszko Melosik (Melosik, 2010) stworzył koncepcję kultury instant, którą cechuje natychmiastowość wobec większości dziedzin życia człowieka. Między innymi odnosi się do braku problemu z bezzwłoczną zmianą kontekstu kulturowego podczas częstego przemieszczania się