• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział III. Prawo jako instytucja responsywna: Philip Selznick

2. Prawo jako instytucja społeczna

2.1. Instytucja jako podmiot moralny

Przyjęte przez Selznicka pojmowanie instytucji zostało wyłożone najpełniej w książce The Moral Commonwealth. Choć jest to jego późna praca, zaprezen-towany w niej punkt widzenia pozostaje spójny z poprzednimi tekstami, zbiera-jąc najważniejsze, pojawiazbiera-jące się już wcześniej myśli w tym zakresie. Punktem wyjścia jest dla autora odróżnienie pojęć instytucji oraz organizacji. Ta ostatnia ma charakter celowo-instrumentalny, będąc ukierunkowaną na realizację wy-raźnie określonego zadania, definiowanego zazwyczaj za pomocą języka tech-nicznego. W przeciwieństwie do organizacji podstawowym zadaniem instytucji nie jest realizacja celów, ale urzeczywistnianie społecznie doniosłych wartości.

108

Nie wyklucza to również nakierowania na konkretne cele; wydaje się zresztą, że przyjmowana przez Selznicka filozofia pragmatyzmu nie pozwala na całkowite przeciwstawianie celów i wartości. Pojęcie instytucji nie jest więc przeciwstawne wobec pojęcia organizacji, ale przekracza to ostatnie w tym sensie, że nie może być zdefiniowane wyłącznie za pomocą technicznego języka celów (nie podlega zatem konceptualizacji wyłącznie w ramach racjonalności instrumentalnej). Nie da się zrozumieć instytucji – ani jako pojęcia ogólnego, ani jako konkretnego przypadku – bez odwołania do nadrzędnych ideałów i wartości, które ma ona ucieleśniać.

Powyższa dystynkcja nawiązuje w sposób czytelny do Weberowskiego roz-różnienia pomiędzy Zweckrationalität oraz Wertrationalität, które Selznick ro-zumie również jako dwie odmienne zasady integracji społecznej. Zdaniem autora tylko tam, gdzie obecna jest Wertrationalität – gdzie więc obok organizacji poja-wiają się instytucje – możliwe jest wykształcenie się polity, wspólnoty politycz-nej. To o tyle znamienna reinterpretacja Maxa Webera, że samo pojęcie instytucji w opracowaniu Selznicka odsyła do szerszej płaszczyzny społecznej, na której określone ideały instytucjonalne muszą zyskać akceptację i zostać rozpoznane jako rzeczywiście wiążące. Tak zatem, jak nie da się zrozumieć instytucji bez owych ideałów, tak samo nie jest możliwy jej opis w izolacji od „szczególnego miejsca, które zajmuje ona w szerszym systemie społecznym” (Selznick 1992, 233) i od społecznych ról przez nią spełnianych. Mówiąc o jakiejkolwiek instytu-cji, wypowiadamy się zarazem o całym systemie społecznym, którego pozostaje ona częścią. Jednocześnie w ten sposób z pojęciem instytucji zostaje związana ka-tegoria odpowiedzialności (responsibility) za realizację wartości „powierzonych” jej przez wspólnotę. Jak zobaczymy dalej, stanowi to punkt wyjścia dla uznania jakiejś formy pierwotnej responsywności wszelkich instytucji społecznych.

O wizji wspólnoty politycznej (polity), którą zakłada takie podejście, mowa będzie w kolejnym podrozdziale. Tutaj natomiast koncentruję się na przyjętym przez twórcę koncepcji prawa responsywnego rozumieniu pojęcia instytucji. Za-uważmy, że referowane stanowisko nadaje temu pojęciu charakter ewolucyjny: samo istnienie instytucji (bądź jej brak) nie ma w tym ujęciu charakteru absolut-nego, zero-jedynkowego, ale jest raczej kwestią stopnia, zależną przede wszyst-kim od skali „nasycenia” danej praktyki wartościami, a co za tym idzie – od liczby i mocy powiązań tej praktyki z szerszym kontekstem życia społecznego (Selznick 1992, 231–234). Selznick rysuje ewolucyjną linię rozwoju form zrze-szenia społecznego: od organizacji, poprzez instytucję, po wspólnotę politycz-ną (polity). Pierwszy etap tego rozwoju – przejście od organizacji do instytucji – dokonuje się w procesie tzw. instytucjonalizacji; tym samym pojęcie to zyskuje u omawianego autora wyraźną doniosłość moralną. Instytucjonalizację postrzega Selznick poprzez analogię do socjalizacji jako procesu dotyczącego osób (pod-miotów moralnych) (Selznick 1992, 231–232). Tak jak socjalizacja zakłada przy-swojenie sobie przez jednostkę podstawowych dla danej społeczności przekonań

109 moralnych, których akceptacja pozwala jej spełniać formułowane wobec niej oczekiwania społeczne – stanowi więc proces, w którym z jednostki wyłania się osoba – tak instytucjonalizacja oznacza „nasycenie” danej praktyki czy gru-py społecznej wartościami, które pozwolą jej pełnić odpowiednią dla niej rolę w społeczeństwie15.

Nie sposób nie zauważyć, że przy eksplikacji pojęcia instytucji Selznick się-ga do opisanej wcześniej metody wiązania twierdzeń opisowych z normatyw-nymi. Analizowane pojęcie nie jest aksjologicznie neutralne; określenie danej praktyki czy organizacji tym mianem zakłada jakąś formę pozytywnego jej wartościowania. Nie są instytucjami w tym rozumieniu takie formy społecznej organizacji, które mają charakter dysfunkcyjny czy dewiacyjny, jak np. kartel narkotykowy czy system sądowniczy realizujący terror państwa totalitarnego. Podejście autora do tej kwestii przypomina więc nieco realizację scholastycznej zasady ens et bonum convertuntur, zgodnie z którą istnieje ścisły związek między istnieniem a dobrem. Nie jest to podobieństwo całkiem przypadkowe, ponieważ i scholastyka, i autor The Moral Commonwealth zdają się czerpać w tej kwestii inspirację z filozofii Arystotelesa; wątek ten przyjdzie nam jeszcze zbadać nieco bliżej w dalszej części książki.

2.2. Instytucje, odpowiedzialność, responsywność

Integracja społeczna oparta na oczekiwaniach moralnych wymusza społeczną odpowiedzialność poszczególnych instytucji w zakresie realizacji przypisanych do nich wartości. Jak pisze autor, dla tak rozumianej instytucji „nie ma ważniej-szej transakcji z otoczeniem niż negocjowanie jej miejsca w porządku moralnym, to znaczy mierzenie się z oczekiwaniami, że będzie ona odpowiedzialna i respon-sywna” (Selznick 1992, 237). W pełni zinstytucjonalizowana (zatem „nasycona wartościami”) praktyka społeczna jest odpowiedzialna zarówno w sensie moż-ności pociągnięcia jej do odpowiedzialmoż-ności przez społeczne otoczenie (accoun-table – jest to zewnętrzny, relacyjny wymiar odpowiedzialności), jak i w sensie pewnej wewnętrznej postawy, polegającej na dobrowolnym ukierunkowaniu na realizację wartości (responsible – wewnętrzny wymiar odpowiedzialności)16.

Jak widać, Selznick przyjmuje jakąś formę responsywności, która wypły-wa z samej istoty instytucji społecznej, i charakteryzuje każdy zespół praktyk,

15 „W swoim najistotniejszym znaczeniu instytucjonalizacja to tyle co nasycanie wartościa-mi ponad wymogi aktualnego zadania” (Selznick 1992, 233).

16 Przemysław Kaczmarek wprowadza w kontekście rozważań nad etycznymi aspektami roli zawodowej prawnika zbliżone rozróżnienie między odpowiedzialnością retrospektywną a prospektywną (Kaczmarek 2014, 34–35). John Braithwaite, twórca programu „responsywnej regulacji”, posługuje się z kolei podziałem na odpowiedzialność pasywną i aktywną, który czerpie od Marka Bovensa (J. Braithwaite 2011, 510).

110

który można uznać za instytucję. Tak rozumiana responsywność dotyczy onto-logicznego wymiaru analizy instytucji. Teoria Selznicka pozwala więc odróżnić responsywność w sensie empirycznym, rozumianą jako jeden z możliwych mo-deli ukształtowania i funkcjonowania instytucji, oraz w sensie ontologicznym, związanym z opisaną powyżej istotą instytucji jako realizującej istotne społeczne dążenie moralne. Zgodnie z terminologią przyjętą w rozdziale I, chodzi tu o kon-tyngentną oraz immanentną formę responsywności. Naturalnie, oba wymiary responsywności oddziałują na siebie nawzajem. W szczególności responsywność ontologiczna stanowi oczywisty bodziec do ewolucji instytucji (przy wszystkich niejednoznacznościach i sprzecznościach tego procesu, opisanych w pkt 1.2 bie-żącego rozdziału) w kierunku empirycznego modelu responsywnego. To przeko-nanie stanowi jedną z głównych idei wyrażonych we wspólnej pracy Selznicka i Noneta.

Instytucje społeczne w tej interpretacji są też z natury refleksyjne w naj-bardziej podstawowym tego słowa znaczeniu – tzn. istotowo są w nie wpisa-ne mechanizmy wewnętrzwpisa-nej dynamiki i zmiany. Dynamika ta stanowi rezultat współistnienia w ramach instytucji z jednej strony nadrzędnego ideału moral-nego, z drugiej zaś mechanizmów i praktyk stanowiących o aktualnym kształ-cie instytucji. Relacja pomiędzy tymi dwoma biegunami pozostaje dialektycz-na, zgodnie z tym, co stwierdziłem już w rozdziale I: aktualne uwarunkowania nadają konkretną treść ideałowi, sprowadzając go z nieba kryształowych pojęć i wyposażając w walor rzeczywistości, jednocześnie jednak ideał ten stanowi za-wsze potencjalny punkt wyjścia dla krytyki aktualnego stanu rzeczy. To właśnie ta dialektyczna zależność jest podstawą przekonania Selznicka o ewolucjonizmie społecznym (co w odniesieniu do prawa przybiera postać rozwoju od typu repre-syjnego, przez typ autonomiczny, po typ prawa responsywnego).

Tym, co pozwala instytucji realizować wymagania społecznej responsyw-ności, jest jej integralność, czy też, mówiąc szerzej, charakter (Selznick 1992, 320–327). Oba te pojęcia konotują przede wszystkim pewną spójność aksjolo-giczną instytucji, konsekwencję w uznawaniu podstawowych wartości i zasad17. Sam autor nie poświęca kategoriom integralności i charakteru jakiejś szerszej analizy, odsyła natomiast do doskonale w prawoznawstwie znanych poglądów, odpowiednio, Ronalda Dworkina oraz Lona Luvoisa Fullera. Jak wiadomo, kwe-stia aksjologicznej tożsamości prawa ma w teoriach obydwu tych autorów cha-rakter kluczowy. Jednocześnie obaj oni uzasadniają potrzebę takiej tożsamości w sposób zbliżony do przedstawianych tu socjologicznych rozważań Selznicka – poprzez wskazanie na moralnie doniosłą rolę, którą prawo ma realizować. Dla

17 Z tego powodu Selznick uznaje, że integralność (integrity) jest czymś więcej niż zwykła spójność (coherence), jest bowiem „spójnością moralną”, zapewnianą na poziomie zasad (principles) i zakładającą istnienie „moralnie zasadnych zaangażowań” (Selznick 1992, 322–323). Jest to zatem kolejne opisowo-wartościujące pojęcie w słowniku autora (por. Selznick 1992, 212–215).

111 Dworkina będzie to przede wszystkim „uzasadnianie oficjalnego użycia przy-musu” (Dworkin 1986, 190)18, dla Fullera zaś „podporządkowywanie ludzkiego zachowania kontroli zasad ogólnych” (Fuller 1978, 200), jednak struktura argu-mentacji pozostaje zbliżona, biegnąc od zdefiniowania owego wpisanego w pra-wo dążenia moralnego do aksjologicznej (czy też metaaksjologicznej, bowiem nie ma tu jeszcze mowy o konkretnych wartościach, ale jedynie o pewnej szczególnej formie ich ucieleśniania) charakterystyki prawa.

W rozumieniu nadrzędnego ideału prawa Selznick jest bliższy Fullerowi. Jego zdaniem ideał ten można określić mianem legalności (inaczej: rządów pra-wa), rozumianej jednak szeroko: jako dążenie do „stopniowego ograniczania zakresu arbitralności zarówno w prawie pozytywnym, jak i w jego stosowaniu [its administration]” (Selznick [1969] 1980, 12). Takie postawienie sprawy pocią-ga za sobą, według autora, kilka istotnych konsekwencji co do rozumienia same-go wymogu legalności: po pierwsze, jest ona (zsame-godnie z opisaną wyżej logiką ist-nienia instytucji) wartością stopniowalną; po drugie, ograniczanie arbitralności zakłada powiązanie elementów sprawiedliwości formalnej oraz materialnej; po trzecie, wymóg legalności dotyczy zarówno praktyki sądowego, jak i administra-cyjnego stosowania prawa, a nawet różnego rodzaju quasi-prawnych działań or-ganizacji społecznych i podmiotów prywatnych19; po czwarte, legalność zakłada możliwość publicznej partycypacji (zazwyczaj w formie mechanizmów demo-kratycznych, choć nie jest to konieczność) w celu poszerzania obszarów rozum-ności w procesach podejmowania decyzji publicznych; po piąte, ideał legalrozum-ności ma zarówno aspekt negatywny (ograniczania arbitralności i ryzyka nadużywania władzy), jak i „afirmatywny”: wspomnianego przed chwilą poszerzania obsza-rów rozumności i sprawiedliwości m.in. poprzez wzmacnianie kanałów delibera-tywnej partycypacji.

Potrzeba urzeczywistnienia ideału legalności wyznacza treść społecznej od-powiedzialności prawa i decyduje o jego responsywności w zasadniczym, onto-logicznym sensie. Responsywność w tym ujęciu polega na – powtórzmy – od-powiedzi na społecznie istotne oczekiwanie moralne, zgodnie z którym prawo ograniczać będzie arbitralność władzy i zapewniać obszar rozumności i spra-wiedliwości w życiu społecznym. Jak pisze sam Selznick: „W swoich najbogat-szych konotacjach, legalność przywołuje grecką wizję porządku społecznego ufundowanego na rozumie, którego konstytutywną zasadą pozostaje sprawiedli-wość” (Selznick [1969] 1980, 18).

18 W oryg. „Justification for official coercion”. Chwilę dalej autor pisze o „ogólnym uza-sadnieniu dla przypadków użycia władzy przymusu przez państwo”. Polskie tłumaczenie mówi o „uzasadnieniach dla urzędowego użycia przemocy” (zob. Dworkin 2006, 192).

19 Co Selznick niezwykle ciekawie analizuje na przykładzie regulacji warunków pracy w przemyśle (Selznick [1969] 1980, passim).

112

Zanim rozważymy praktyczne konsekwencje takiego ujęcia ideału legal-ności (czyli koncepcję ewolucji prawa ukierunkowanej na model prawa respon-sywnego), przyjrzyjmy się jego źródłom. Sięgają one przywołanej przez samego autora starożytnej Grecji.