• Nie Znaleziono Wyników

PRIORYTETY POLITYKI ZAGRANICZNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH W UNIPOLARNYM SYSTEMIE MIĘDZYNARODOWYM

2. Typ: Polityczny

2.1. PRIORYTETY POLITYKI ZAGRANICZNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH W UNIPOLARNYM SYSTEMIE MIĘDZYNARODOWYM

W wyniku zmian politycznych na mapie politycznej świata, do których doszło na przełomie lat 80. i 90. 20 w., oraz powstania systemu unipolarnego administracje prezydentów George’a H. Busha, Billa Clintona i George’a W. Busha stanęły przed nowymi problemami dotyczącymi celów i metod polityki zagranicznej. Trudność sytuacji, w jakiej znalazły się Stany Zjednoczone, polegała na powstaniu układu, w którym nie istniał jasno określony wróg czy przeciwnik [przypis 2.2]. W okresie zimnej wojny zdefiniowano rywala – był nim Związek Radziecki. Paradoksalnie taki stan rzeczy wydawał się korzystny dla

Waszyngtonu, który mógł się posłużyć optymalnymi narzędziami w realizacji celów ówczesnej polityki zagranicznej skierowanej przeciw ZSRR.

Str. 48

W 1990 r. podstawowe pytania, przed jakimi stanęli również decydenci amerykańscy, sprowadzały się do kilku głównych kwestii:

1. Kto lub co ma zasadniczy wpływ na pozycje uczestników stosunków międzynarodowych: państwa, mocarstwa, organizacje międzynarodowe?

2. Co jest współczesnym priorytetem dla administracji waszyngtońskiej: międzynarodowe bezpieczeństwo czy globalna równowaga ekonomiczna? [przypis 2.3]

3. Jaki wpływ na ewolucję współczesnej amerykańskiej polityki zagranicznej miało przejście z układu bipolarnego do systemu unipolarnego?

4. W jaki sposób powinna zostać przeformułowana amerykańska polityka zagraniczna wobec pojawiających się nowych wyzwań i zagrożeń, takich jak międzynarodowy terroryzm, prawo do interwencji zbrojnej, unilateralizm, multilateralizm?

5. W jaki sposób zostanie przedefiniowany interes narodowy w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych? [przypis 2.4]

Joseph Nye w 1990 r. zwracał uwagę na cztery główne problemy geostrategiczne, z którymi będzie musiał się zmierzyć świat pod przywództwem Stanów Zjednoczonych po zakończeniu bipolarnego podziału międzynarodowej sceny politycznej. Do tych zadań należały: zapewnienie pokojowego rozpadu ZSRR, ścisła współpraca z Japonią jako rosnącą potęgą gospodarczą, przewodzenie w globalnych zmianach ekonomicznych w kierunku liberalizacji stosunków handlowych oraz przygotowanie rozwiązań

multilateralnych na wypadek zagrożenia dla systemu bezpieczeństwa międzynarodowego, mających na celu utrzymanie istniejącej geopolitycznej równowagi sił (geopolitical balance of military power) [przypis 2.5]. Były sekretarz obrony Robert McNamara na początku lat 90. 20 w. określał zaś pożądany przez większość uczestników ówczesnych stosunków międzynarodowych model współpracy. Nowy kierunek kooperacji powinien być

realizowany w polityce globalnej jako naturalna konsekwencja unikatowego momentu w najnowszej historii świata, jakim było zakończenie zimnej wojny. Według McNamary:

„Przed narodami pojawia się optymalny sposób zakończenia zimnej wojny dzięki potrzebie wizji świata niezdominowanego przez rywalizację pomiędzy Wschodem a Zachodem”

[przypis 2.6].

Str. 49

2.1.1. American/New World Order według prezydenta George’a H. Busha

„Let me assure you, the United States has no intention of striving for a Pax Americana.

(…) We seek a Pax Universalis built upon shared responsibilities and aspirations.”

George H. Bush [przypis 2.7]

Polityka zagraniczna była ważną częścią programu politycznego każdego prezydenta USA po 2 wojnie światowej. W czasie prezydentury George’a H. Busha mieliśmy do czynienia z fundamentalnymi zmianami na mapie politycznej świata: nastąpił schyłek systemu

bipolarnego, skończyła się zimna wojna i rozpoczął proces demokratyzacji krajów Europy Wschodniej, nastąpiło zjednoczenie Niemiec [przypis 2.8], upadł Związek Radziecki. Ku zaskoczeniu niektórych międzynarodowych obserwatorów nie wytworzył się wówczas na świecie multipolarny system, ale unipolarny z dominującą rolą Stanów Zjednoczonych [przypis 2.9]. W przeciwieństwie do porażek w polityce wewnętrznej, zmiany na arenie międzynarodowej przypisywano prezydentowi Bushowi, choć nie ulega wątpliwości, że ewolucja systemu światowego stanowiła wynik zdecydowanych działań prezydenta Ronalda Reagana. Prezydent Bush kontynuował politykę zapoczątkowaną przez poprzednika, która przyniosła rezultaty na przełomie lat 80. i 90. 20 w. [przypis 2.10] W związku z tym zmiany polityczne zachodzące na świecie za prezydentury George’a Busha postrzegano jako sukces jego polityki zagranicznej. Nie były one podważane nawet przez członków Partii Demokratycznej [przypis 2.11]. W nowej rzeczywistości politycznej

prezydent George H. Bush ogłosił program amerykańskiej polityki zagranicznej pod nazwą New World Order. Po raz pierwszy termin New World Order został użyty przez prezydenta

George’a H. Busha 11 września 1990 r. podczas przemówienia wygłoszonego do połączonych izb Kongresu USA.

Str. 50

Prezydent mówił m.in.:

„Nowy porządek świata, nowa era – wolna od strachu przed terrorem, silniejsza w dążeniu do sprawiedliwości i bardziej bezpieczna przez pragnienie pokoju. Era, w której narody świata potrafią się rozwijać i żyć w pokoju. (…) Dzisiaj, kiedy nowy świat rodzi się z trudem, jest to świat zupełnie inny niż ten znany nam dotąd. Świat, w którym zasady prawa będą przeważać nad prawem dżungli. Świat, w którym narody mają świadomość dzielenia się odpowiedzialnością za wolność i sprawiedliwość. Świat, w którym silniejsi będą respektować prawa słabszych” [przypis 2.12].

Głównym założeniem polityki zagranicznej prezydenta Busha była przywódcza rola USA we współczesnym świecie, ale mająca poparcie międzynarodowych instytucji, np. ONZ, i innych państw [przypis 2.13]. Do osiągnięcia swoistego rodzaju American World Order prezydent Bush wykorzystał słabość ówczesnej Rosji i zgodę prezydenta Borysa Jelcyna na uznanie decydującej roli USA w stosunkach międzynarodowych. Można wymienić trzy główne założenia American World Order: Stany Zjednoczone stoją na czele zbiorowego bezpieczeństwa (collective security); należy stworzyć demokratyczną i pokojowo

nastawioną Rosję; neoliberalizm to główna doktryna w gospodarce światowej. Ponadto amerykańskie przywództwo (American leadership) powinno się opierać nie tylko na dominacji militarnej czy ekonomicznej, ale również kulturowej i politycznej [przypis 2.14].

Nowy kierunek w polityce amerykańskiej był uaktualnioną wersją tradycyjnie pojmowanej realpolitik. Pierwotnie idea realpolitik zakładała utrzymanie równowagi sił pomiędzy największymi światowymi mocarstwami za pomocą polityki siły. Modyfikacja dokonana przez prezydenta Busha polegała na poszerzeniu kręgu krajów, które pod pewnymi warunkami miały uczestniczyć w budowie międzynarodowego systemu bezpieczeństwa.

Poza państwami jako najważniejszymi aktorami międzynarodowej sceny politycznej Bush widział miejsce dla ONZ [przypis 2.15]. Prezydent mówił o państwach, nie o narodach.

Taki tok rozumowania był o tyle ryzykowny, że w tym czasie istniały państwa, których władze walczyły z narodami je zamieszkującymi. Przykładem jest okazywane większe zrozumienie Waszyngtonu dla władz centralnych, np. upadającego ZSRR, niż dla dążeń niepodległościowych narodów go zamieszkujących (wizyta Busha na Ukrainie w 1991 r.).

Pewien dystans do tendencji demokratyzacyjnych nie stanowił silnego fundamentu, na którym można budować stabilny New World Order [przypis 2.16].

Str. 51

Powstanie unipolarnego systemu światowego z dominującą rolą Stanów Zjednoczonych stworzyło pozornie komfortową sytuację, w której Waszyngton nie miał już rywala, czyli ZSRR, a w zamian nie pojawił się jeszcze żaden równorzędny przeciwnik/państwo

aspirujące do miana mocarstwa. Samotne supermocarstwo nie musi z nikim konkurować, reagować na wydarzenia destabilizujące równowagę światową, gdyż hegemoniczna pozycja USA jest niepodważalna we współczesnym świecie. Już w 1990 r. pojawiły się jednak pytania o interes narodowy i rolę Stanów Zjednoczonych w tworzeniu

postzimnowojennego systemu międzynarodowego [przypis 2.17].

Pozytywne przeobrażenia polityczne w Europie Wschodniej nie spowodowały zdjęcia z USA ciężaru odpowiedzialności za bezpieczeństwo na świecie. Włodzimierz Malendowski podkreśla główną rolę USA w układzie postzimnowojennym w ramach zaproponowanego przez Amerykanów zrównoważonego Pax Universalis, ale już w 1991 r. w następstwie wojny w Zatoce Perskiej przeciwko Irakowi okazało się, że powstał system unipolarny pod postacią zdominowanego przez USA Pax Americana. Potwierdzeniem tej tezy jest również działanie Waszyngtonu na arenie międzynarodowej, coraz częściej na podstawie zasady unilateralizmu i odchodzenie od idei multilateralizmu (operacja w byłej Jugosławii w 1999 r.

oraz operacja Iraqi Freedom w 2003 r.), który miał być pierwotnie fundamentem Pax Universalis [przypis 2.18]. Na początku lat 90. w celu zamanifestowania innym aktorom sceny międzynarodowej głównej roli USA (leadership) w systemie międzynarodowym administracja prezydenta Busha wykazała się aktywnością, m.in. kontynuując rozpoczęte w 1986 r. negocjacje w ramach rundy urugwajskiej GATT o charakterze multilateralnym oraz przeprowadzając najtrudniejszy etap rozmów w sprawie podpisania NAFTA, umowy o charakterze regionalnym [przypis 2.19]. Obydwie inicjatywy prezydenta Busha o

charakterze gospodarczym były przez niego w sposób szczególny osobiście

nadzorowane. Bush jako jeden z filarów New World Order, obok stosunków z upadającym Związkiem Radzieckim (układy rozbrojeniowe START 1 i START 2) i Europą, wymieniał liberalizację stosunków handlowych w globalnym systemie gospodarczym [przypis 2.20].

Już w lipcu 1990 r. prezydent Bush w duchu przyszłej strategii New World Order mówił o wadze stosunków gospodarczych:

„Narody odchodzą od prowadzenia statycznej polityki gospodarczej, która ograniczała wzrost gospodarczy, i wiążą nadzieje z siłą wolnego rynku jako potencjalnej pomocy na

drodze rozwoju państw tej hemisfery. Nowi przywódcy, mający silny mandat społecznego zaufania, zdają sobie sprawę z tego, że pomyślna przyszłość Ameryki Łacińskiej jest związana z wolnymi rządami i gospodarką wolnorynkową” [przypis 2.21].

Str. 52

Realizację zadań gospodarczych na arenie międzynarodowej prezydent Bush połączył z celami związanymi z amerykańskim interesem narodowym (national interest of the United States). Według wstępnych deklaracji polityków amerykańskich aktywność gospodarcza USA na arenie międzynarodowej miała przynieść korzyści wszystkim członkom układu NAFTA – Stanom Zjednoczonym, Kanadzie, Meksykowi oraz uczestnikom rundy

urugwajskiej GATT. Waszyngton nie ukrywał jednak, że najważniejszym celem inicjatywy jest „utrzymanie i podniesienie standardu poziomu życia Amerykanów w obliczu mocnej zagranicznej konkurencji i spowolnionego wzrostu gospodarczego (maintain and improve U.S. living standards in the face of stiff foreign competition and sluggish economic growth)”

[przypis 2.22]. Owo stwierdzenie odzwierciedla poglądy prezydenta Busha i to, jak wielką rolę Waszyngton przywiązywał do kwestii gospodarczych. Amerykańskie inicjatywy gospodarcze adresowane przede wszystkim do państw obszaru zachodniej hemisfery stanowią jedną z metod służących wzmocnieniu pozycji USA w unipolarnym systemie [przypis 2.23]. W tym miejscu należy wspomnieć, że Bush był konsekwentny w swoim działaniu, gdyż już w czasie kampanii prezydenckiej w 1988 r., jako kandydat Partii Republikańskiej na najwyższy urząd w państwie, podkreślał znaczenie kwestii

gospodarczych w swoim programie. Udane zakończenie negocjacji 12 sierpnia 1992 r. w sprawie podpisania NAFTA prezydent Bush triumfalnie podsumował: „Zimna wojna jest skończona. Głównym wyzwaniem, przed którym teraz stoją Stany Zjednoczone, jest współzawodnictwo na gwałtownie zmieniających się i rosnących rynkach światowych”

[przypis 2.24]. Negocjacje w ramach rundy urugwajskiej GATT prezydent Bush określał zaś mianem highest trade priority [przypis 2.25]. Dla pełnego obrazu należy przypomnieć, że negocjacje rundy urugwajskiej GATT zostały rozpoczęte w drugiej kadencji

prezydentury Ronalda Reagana we wrześniu 1986 r. w urugwajskim mieście Punta del Este. Administracja Busha odgrywała główną rolę w kontynuacji pomysłu R. Reagana. Na początku lat 90. 20 w. odbyły się najważniejsze, najintensywniejsze i najtrudniejsze

negocjacje. Rozmowy przeciągały się, ponieważ dotyczyły takich skomplikowanych kwestii, jak prawo własności intelektualnej, liberalizacja handlu artykułami żywnościowymi, liberalizacja w sektorze usług czy regulacje prawne związane z inwestycjami

zagranicznymi.

Str. 53

Szczególnie trudnym partnerem w negocjacjach okazała się Japonia [przypis 2.26].

Dodatkową niekorzystną okolicznością był fakt, że ewentualne odrzucenie ustaleń rundy urugwajskiej przez zdominowany przez Demokratów Kongres mogło skutkować

obarczeniem odpowiedzialnością Stanów Zjednoczonych za niepowodzenie rozmów.

Prezydent Bush nie ukrywał później żalu z powodu „skonsumowania” jego sukcesu przez prezydenta Clintona, za którego kadencji doszło do sfinalizowania rozmów i podpisania układu w Marrakeszu w kwietniu 1994 r. [przypis 2.27]

Na przełomie lat 80. i 90. 20 wieku społeczność międzynarodowa musiała znaleźć odpowiedź na następujące zasadnicze pytania: Czy Stany Zjednoczone mają prawo sięgnąć po narzędzia hard power w polityce zagranicznej? Jeśli tak, to na jakich zasadach i w jakich przypadkach? [przypis 2.28] Innym, poza negocjacjami o charakterze

gospodarczym, elementem aktywnej polityki zagranicznej prezydenta Busha były interwencje zbrojne. W maju 1989 r. zdecydował się na wysłanie dodatkowego korpusu marines do Panamy i wzmocnienie stacjonującego tam amerykańskiego kontyngentu w sile 13 000 żołnierzy. Ten krok stał się preludium do amerykańskiej operacji wojskowej Blue Spoon [przypis 2.29] przeprowadzonej przeciwko rządom generała Manuela Antonia Noriegi w grudniu 1989 r. [przypis 2.30] Pretekstem do amerykańskiej interwencji było unieważnienie niekorzystnych dla generała wyników wyborów [przypis 2.31]. Panamczycy jednoznacznie wypowiedzieli mandat do sprawowania władzy przez Noriegę. Zdaniem Colina Powella, kwestionując demokratyczny wybór Panamczyków, Noriega dołączył do grupy dyktatorów, którzy swymi działaniami bezpośrednio zagrażali America’s national security [przypis 2.32]. Z punktu widzenia zarówno politycznych, jak i militarnych interesów amerykańskich operacja zakończyła się pełnym sukcesem.

Str. 54

Waszyngton osiągnął trzy podstawowe cele misji: Noriega został aresztowany przez Amerykanów i przewieziony do Miami [przypis 2.33], urząd prezydenta kraju przejął Guillermo Endara i – co najważniejsze – zabezpieczono przeprawę morską przez Kanał Panamski. Akcja została okupiona życiem 163 marines. Oceny decyzji prezydenta Busha o zasadności interwencji są podzielone. Nie brakowało głosów krytycznych,

podkreślających niepotrzebną demonstrację siły Stanów Zjednoczonych, wymierzoną w małą środkowoamerykańską Panamę [przypis 2.34]. Zgromadzenie Ogólne ONZ potępiło interwencję amerykańską – 75 krajów było przeciw akcji, 20 państw ją poparło, a 40 wstrzymało się od głosu. Również Organizacja Państw Amerykańskich wyraziła swój sprzeciw wobec działań Amerykanów. Na grudniowym posiedzeniu OPA 20 członków było

przeciw, a 7 się wstrzymało. Tylko przedstawiciel USA poparł interwencję [przypis 2.35].

Według badań zleconych przez stację telewizyjną CBS aż 92 procent Panamczyków popierało działania amerykańskie wymierzone w znienawidzonego dyktatora. Wśród Amerykanów poparcie dla polityki Busha w Panamie wynosiło zaś 74 procent. Tak silne poparcie społeczne dla polityki prezydenta Busha stanowiło bardzo istotny kapitał potrzebny przy realizacji trudniejszego zadania, jakim okazała się ponad rok później Persian Gulf War [przypis 2.36].

Najistotniejszym punktem realizacji polityki New World Order stała się wojna w Zatoce Perskiej w 1991 r. Symptomatycznym działaniem było wysłanie w sierpniu 1990 r.

dodatkowych 200 tys. żołnierzy do Arabii Saudyjskiej kilka dni po ataku Iraku na Kuwejt.

Przyczyny operacji Pustynna Burza są tematem niegasnących sporów. Zasadnicze

pytania brzmią: Czy naczelnym celem wojny w Zatoce było udzielenie pomocy Kuwejtowi, ofierze agresji irackiej w imię solidarności międzynarodowej? Czy może główny powód to zagrożenie interesów amerykańskich w regionie, który jest strategiczny ze względu na bezpieczeństwo energetyczne Stanów Zjednoczonych? Administracja prezydenta Busha sama określała region Zatoki Perskiej jako bardzo ważny z powodów ekonomicznych (uzależnienie gospodarki amerykańskiej od bliskowschodnich zasobów ropy naftowej) i politycznych oraz ze względów bezpieczeństwa (możliwość rozprzestrzenienia się kryzysu na inne części regionu, potencjalne zagrożenie dla Izraela) [przypis 2.37].

W styczniu 1991 r. międzynarodowa koalicja złożona z 30 krajów została skierowana do walki przeciwko Irakowi pod przywództwem Stanów Zjednoczonych.

Str. 55

Prezydent Bush budował koalicję dwuetapowo. W pierwszej kolejności zabiegał o wsparcie wśród przywódców takich krajów arabskich, jak Egipt, Jordania, Arabia

Saudyjska i Syria [przypis 2.38]. Po uzyskaniu poparcia rządów tych państw dyplomacja amerykańska zaczęła zabiegać o udzielenie akceptacji dla swoich działań ze strony ONZ.

Kluczem do osiągnięcia zamierzonego celu było przekonanie sojuszników z Europy Zachodniej, Japończyków i – co najważniejsze – władz na Kremlu. Z punktu widzenia ogłaszającego New World Order prezydenta Busha istotne wydawało się to, że aktywność amerykańska opierała się na zasadach multilateralizmu [przypis 2.39]. Akcja

dyplomatyczna zakończyła się sukcesem, gdyż 29 listopada 1990 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ na mocy rezolucji nr 678 udzieliła autoryzacji operacji militarnej przeciw Irakowi, jeśli w terminie do 15 stycznia 1991 r. irackie wojska okupacyjne nie opuszczą terytorium Kuwejtu [przypis 2.40]. Znamienne było udzielenie poparcia dla polityki prezydenta Busha wobec Iraku przez upadający, ale jeszcze istniejący Związek Radziecki. Inwazja iracka na

Kuwejt okazała się swoistego rodzaju prezentem ofiarowanym prezydentowi Bushowi przez los. Zachodzące głębokie zmiany polityczne w Europie Wschodniej i potężny kryzys ZSRR, głównego przeciwnika i mocarstwa, mógł spowodować próżnię w systemie

międzynarodowym. Wywołany przez Irak kryzys w Zatoce Perskiej nolens volens pokazał światu jedynego istniejącego w rzeczywistości postzimnowojennej hegemona, jakim były Stany Zjednoczone [przypis 2.41]. Prezydent Bush tłumaczył rozpoczęcie operacji Desert Storm w ten sposób:

„Nasze cele są jasne: siły zbrojne Saddama Husajna muszą opuścić Kuwejt. (…)

Niektórzy zapytają: dlaczego działamy teraz? Dlaczego nie poczekamy? Odpowiedź jest prosta: świat nie może dłużej czekać. Sankcje, które przyniosły pewien skutek, nie rozwiązały problemu do końca. Kiedy świat czekał, Saddam Husajna systematycznie gwałcił, rabował i plądrował słabszą nację, która nie stanowiła dla niego żadnego zagrożenia. Stany Zjednoczone wspólnie z Organizacją Narodów Zjednoczonych wyczerpały wszystkie możliwości pokojowego rozwiązania kryzysu” [przypis 2.42].

Wojna w Zatoce Perskiej, rozpoczęta 16 stycznia 1991 r., uświadomiła zarówno światu, jak i politykom amerykańskim pozycję dominującą i zapowiadała supremację USA w unipolarnym systemie. Akcja militarna w Arabii Saudyjskiej i operacja Desert Storm zapoczątkowały Pax Americana obowiązujący we współczesnym ładzie

międzynarodowym [przypis 2.43].

Str. 56

Zwolennicy zdecydowanej dominacji Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej podkreślali, że Waszyngton jest jedynym państwem, które posiada siły i możliwości do działania. Unilateraliści wskazywali na brak takiego potencjału w przypadku Wielkiej Brytanii oraz ograniczenia konstytucyjne Japonii i Niemiec w sprawie użycia jednostek wojskowych poza granicami kraju. Chiny w tym okresie dopiero pretendowały do roli jednego z mocarstw i to w kontekście bardziej gospodarczym niż militarnym [przypis 2.44].

Trudno porównać interwencję militarną w Panamie i wojnę w Zatoce Perskiej, przede wszystkim ze względu na inne znaczenie geostrategiczne, inny potencjał i siłę obu państw.

Administracja prezydenta Busha znalazła usprawiedliwione przyczyny do obu interwencji zbrojnych. W przypadku Panamy była to obrona demokracji, jednego z filarów ustrojowych Stanów Zjednoczonych. W wojnie z Irakiem za oficjalny i bezpośredni powód uznano atak Bagdadu na słabszego sąsiada – Kuwejt. Waszyngton wystąpił zbrojnie w obronie ofiary, przeciwko agresorowi. Warto jednak podkreślić, że z formalnego punktu widzenia atak na

Irak to wynik działań międzynarodowej koalicji pod auspicjami ONZ, ale oczywiście z dominującą rolą USA. W obu przypadkach Stany Zjednoczone odniosły szybki i spektakularny sukces. Prezydent Bush, korzystając z dynamicznie zmieniającej się sytuacji międzynarodowej, dążył do potwierdzenia głównej roli USA w nowej rodzącej się rzeczywistości postzimnowojennej [przypis 2.45].

Z perspektywy czasu nie brak ocen negatywnych amerykańskiej polityki zagranicznej zaproponowanej przez prezydenta Busha, która jest złośliwie nazywana New World Disorder.

Zdaniem krytyków globalny nieporządek pojawił się z winy, a przynajmniej przy

współudziale Stanów Zjednoczonych i z powodu zaniedbań z ich strony. Te zaniedbania doprowadziły do rozpadu ZSRR i naruszenia klarownego i paradoksalnie stabilnego zimnowojennego status quo [przypis 2.46]. W konsekwencji na terenach postradzieckich mamy do czynienia z chaosem (np. konflikty o Górski Karabach, Abchazję, Osetię

Południową, Naddniestrze). Najdramatyczniejszym przykładem rozpadu ZSRR była jednak krwawa wojna w Czeczenii, która toczyła się w obrębie Federacji Rosyjskiej. Chaos

postzimnowojenny jeszcze dobitniej i w bardziej tragicznym wymiarze ujawnił się w

przypadku katastrofy humanitarnej w Somalii czy wyniszczającej wszystkie strony konfliktu wojny domowej w Jugosławii, która doprowadziła do rozpadu tego państwa i przypadków ludobójstwa [przypis 2.47]. Według przeciwników polityki zaproponowanej przez

prezydenta Busha Stany Zjednoczone straciły olbrzymią szansę stworzoną przez historię odegrania głównej roli w skutecznej promocji demokracji i zasad wolnorynkowej

gospodarki w krajach postradzieckich.

Str. 57

Poważnym błędem było przyznanie Rosji statusu sukcesora jądrowej potęgi ZSRR, przed czym przestrzegano prezydenta Busha [przypis 2.48]. Na mocy deklaracji z Ałma Aty z grudnia 1991 r. rządy państw postradzieckich zobowiązały się zwrócić Rosji arsenały broni atomowej i instalacje jądrowe znajdujące się na ich terytoriach w terminie do 1 lipca

następnego roku. Ta decyzja spowodowała automatyczne osłabienie takich państw poradzieckich, jak Kazachstan, Białoruś czy Ukraina, na terytoriach których w momencie rozpadu ZSRR znajdowały się arsenały jądrowe. Zdaniem wielu badaczy zarówno dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, jak i stabilności międzynarodowej przyszłość poradzieckiego arsenału nuklearnego stanowiła najważniejszy ówczesny problem, przed którym stanęła administracja prezydenta Busha [przypis 2.49]. Kolejnym elementem miało być marginalizowanie znaczenia stosunków transatlantyckich. Dowodem na to okazały się m.in. nieporozumienia i rozbieżności miedzy Waszyngtonem a Europą podczas rozmów

gospodarczych w ramach rundy urugwajskiej GATT [przypis 2.50]. Pomimo głosów krytycznych, może nawet i błędów, należy jednoznacznie stwierdzić, że naczelny cel polityki zagranicznej prezydenta Busha został osiągnięty. Stany Zjednoczone walnie przyczyniły się do przeprowadzenia ewolucyjnych zmian demokratyzacyjnych na świecie.

2.1.2. Selektywny multilateralizm prezydenta Williama Clintona

„When our national security interests are threatened, as will, as America always has, use diplomacy when we can, but force if we must. We will act with others when we can, but alone when we must.”

Prezydent Bill Clinton, 1996 [przypis 2.51]

„We cannot be the world’s policeman with responsibility for solving all the world’s security problems. But we remain the country to whom others turn when in distress… In the 1990s, as for much of this century, there is no substitute for American leadership. Our

responsibility, even in a new era, is pivotal and inescapable.”

Prezydent George H. Bush, 1991 [przypis 2.52]

Str. 58

Słowa ojca prezydenta George’a W. Busha z początku lat 90. 20 w. pokazują, jak bardzo

Słowa ojca prezydenta George’a W. Busha z początku lat 90. 20 w. pokazują, jak bardzo