• Nie Znaleziono Wyników

2. Typ: Polityczny

1.2. REGIONY O NISKIM STOPNIU ZAINTERESOWANIA W POLITYCE

ZAGRANICZNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH JAKO HEGEMONA WSPÓŁCZESNYCH STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH

„(…) nie ma nic bardziej sprzecznego z naturalnym porządkiem rzeczy niż dążenie do utrzymania w posłuchu odległych prowincji.”

Edward Gibbon [przypis 1.38]

W 1823 r. w swoim orędziu o stanie państwa ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych James Monroe określił priorytety i zakres geograficzny przyszłej amerykańskiej polityki zagranicznej. Pod koniec 19 w. admirał Alfred Thayer Mahan położył podwaliny pod nawalizm, doktrynę stanowiącą podstawę zaangażowania Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej. Głównymi obszarami zainteresowania Waszyngtonu stały się tereny w basenie Morza Karaibskiego oraz archipelagi wysp na Pacyfiku. Po ogłoszeniu polityki izolacjonizmu w 1919 r. stosunki z Europą czy Azją zostały zepchnięte na dalszy plan. Już wtedy można było zauważyć rejony o priorytetowym znaczeniu dla polityki zagranicznej USA oraz tereny z różnych powodów traktowane jako drugorzędne. Przykład różnego postrzegania poszczególnych części świata to chociażby nieskuteczne i

niezdecydowane działania dyplomacji amerykańskiej po zajęciu Mandżurii przez Japonię w 1931 r. Faktem jest, że również kraje europejskie zajęły postawę defensywną wobec kryzysu w Azji [przypis 1.39].

Dynamika współczesnych stosunków międzynarodowych wymaga od hegemona sceny międzynarodowej, jakim są Stany Zjednoczone, prowadzenia aktywnych działań wobec różnych uczestników globalnej polityki, zarówno priorytetowych aktorów, jak i tych o drugorzędnym znaczeniu dla interesów amerykańskich [przypis 1.40].

Str. 34

Decydenci amerykańscy definiują obszary o niskim stopniu zainteresowania, mając na względzie dwie grupy przyczyn. Niski stopień zainteresowania danym regionem lub państwem jest determinowany przede wszystkim położeniem geograficznym tychże.

Priorytetowe po zakończeniu zimnej wojny pozostały stosunki z Europą Zachodnią,

Japonią [przypis 1.41] oraz Rosją. W latach 90. 20 w. pojawił się też nowy, ważny partner i konkurent dla Stanów Zjednoczonych – Chiny, a na początku 21 w. kolejne państwo o potężnym potencjale rozwojowym – Indie [przypis 1.42].

Str. 35

Pod koniec 20 w. na drugim biegunie znalazł się obszar zachodniej hemisfery, z wyjątkiem Kanady, Meksyku [przypis 1.43], Brazylii (potencjał gospodarczy, demograficzny),

Wenezueli (znaczący producent i eksporter ropy naftowej; antyamerykanizm Chaveza i Maduro) czy Kolumbii (kluczowy kraj w walce z narkobiznesem) [przypis 1.44]. Inną częścią świata, która odgrywała drugoplanową rolę w amerykańskiej polityce po 1989 r., był cały kontynent afrykański, z wyłączeniem Egiptu. Poza względami geograficznymi kolejnym powodem drugoplanowego postrzegania aktorów polityki międzynarodowej wydaje się fakt, że dziedzina polityki zagranicznej nie jest priorytetowo traktowana przez administracje waszyngtońskie po 1989 r. Do tzw. secondary interests w amerykańskiej polityce zagranicznej należą takie zadania, jak ochrona praw człowieka [przypis 1.45], wspieranie procesów demokratyzacyjnych, liberalizacja stosunków handlowych, programy humanitarne, ograniczanie napływu nielegalnych imigrantów do USA, propagowanie kultury amerykańskiej [przypis 1.46]. Cechą charakterystyczną polityki wobec regionu o niskim stopniu zainteresowania jest brak kumulacji wielu zadań w polityce wobec danego państwa, realizacja jednego wybranego celu. Za przykład może posłużyć polityka Stanów Zjednoczonych wobec Peru. W tym przypadku celem priorytetowym okazuje się ważna z perspektywy polityki wewnętrznej walka z narkobiznesem, ale już w gospodarce Stanów Zjednoczonych kraj ten odgrywa rolę marginalną [przypis 1.47].

Kolejna cecha charakterystyczna regionów o niskim stopniu znaczenia/zainteresowania to czas trwania aktywnej polityki USA wobec takich obszarów – krótki, o wysokiej

intensywności, mający na celu realizację doraźnych zadań. Przykładem są kraje Afryki

Północnej, które po wydarzeniach z września 2001 r. stały się istotnym elementem propagandowym w ogłoszonej przez prezydenta Georga W. Busha war on terror.

Str. 36

Przejęcie władzy przez prezydenta Baracka Obamę i przyjęcie defensywnej linii politycznej, przejawiającej się m.in. wycofaniem wojsk amerykańskich z Iraku [przypis 1.48] i rozpoczęciem finalizowania misji w Afganistanie, przekłada się na ponowne zmarginalizowanie takich krajów jak Maroko czy Algieria w amerykańskiej polityce zagranicznej. Tradycyjnymi celami polityki USA wobec państw Maghrebu są: programy demokratyzacyjne, promocja praw człowieka, w mniejszym stopniu kwestie gospodarcze.

W przypadku państw subregionu andyjskiego mamy do czynienia z zaangażowaniem USA w dłuższym okresie. Zadanie priorytetowe w stosunkach Waszyngtonu z krajami

andyjskimi stanowi walka z narkobiznesem, w której głównym partnerem jest Kolumbia.

Przemyt narkotyków na rynek amerykański to ważny problem, ale przede wszystkim z powodów społecznych, częściowo gospodarczych. Nie stanowi on jednak bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Poza tym nadrzędnym celem amerykańskiej polityki zagranicznej prowadzonej wobec państw regionu Waszyngton realizuje cele, takie jak ochrona praw człowieka, wspieranie tendencji demokratyzacyjnych w tych państwach, liberalizowanie stosunków handlowych oraz promowanie kultury

amerykańskiej wśród tamtejszych społeczeństw. Dłuższa perspektywa czasowa nie jest jednak związana z realizacją priorytetowych celów polityki zagranicznej USA określonych przez interes narodowy Stanów Zjednoczonych (National Interests of the United States) [przypis 1.49]. Ponadto w polityce amerykańskiej wobec tych regionów należy zauważyć brak powiązania zadań z pojęciem American National Security Strategy [przypis 1.50].

Na początku lat 90. 20 w. politycy i analitycy amerykańscy rozpoczęli dyskusję na temat zależności i priorytetów polityki zagranicznej, związanej z interesem narodowym, z celami, które powinny być realizowane przez USA w różnych częściach świata z innych powodów (global goals). Bardzo ciekawą i krytyczną analizę środowiska ówczesnych decydentów amerykańskich, demaskującą ich chaotyczne działania, przeprowadził Zbigniew Brzeziński w wywiadzie udzielonym Aleksandrowi Smolarowi:

„(…) elita polityczna podejmująca decyzje w polityce zagranicznej jest często bardzo nieprofesjonalna i działa na zasadzie ad hoc. Powiedziałbym, że w rzeczywistości większość decyzji rządu amerykańskiego podejmowana jest przez znękanych ludzi, działających pod olbrzymią presją czasu, którzy sami nie mają zbyt dużego rozeznania.

Opierając się na nieadekwatnych informacjach, muszą nagle podejmować decyzje o

fundamentalnym znaczeniu. W takiej sytuacji jednostka czy grupa, która ma poczucie kierunków strategicznych i świadomość priorytetów, może narzucić do pewnego stopnia to, co luźno nazwałbym strategią” [przypis 1 . 51 ]

Str. 37

Zdaniem wielu uczestników debaty global goals osiągane w polityce wobec różnych regionów świata mogą uzupełniać działania z zakresu interesu narodowego USA dzięki polityce wybiórczego zaangażowania (selective engagement) [przypis 1.52]. Nieco wcześniej, bo w 1983 r., sekretarz stanu George Schultz zauważył potrzebę aktywnej polityki amerykańskiej wobec regionów o niskim stopniu zainteresowania, mówiąc, że „nie będzie powodzenia gospodarczego naszego kraju bez wzrostu gospodarczego w krajach Trzeciego Świata. Nie będzie bezpieczeństwa i pokoju naszych obywateli bez stabilizacji i pokoju w krajach rozwijających się” [przypis 1.53].

W literaturze przedmiotu pojawiają się terminy high politics oraz low politics. Martin J.

Rochester w następujący sposób przedstawia korelację między tymi pojęciami: „Closely related to power and alignment trends, although potentially far more revolutionary in impact, is the increased blurring of the line line between (having to do with vital, core interests) high politics and low politics (having to do with not so vital, noncore interests)”

[przypis 1.54]. Amerykańscy badacze Barry R. Posen i Andrew L. Ross proponują gradację celów, a co za tym idzie – regionów w amerykańskiej polityce zagranicznej.

Pierwsza grupa to żywotne interesy (vital interests). Obejmuje ona fundamentalne zadania związane z bezpieczeństwem i istnieniem Stanów Zjednoczonych oraz dbanie o

bezpieczeństwo sojuszników. Drugą grupę stanowią important national interests – nie mają one bezpośredniego wpływu na istnienie państwa i narodu amerykańskiego, ale wpływają na świat, w którym żyjemy, oraz na pozycję, jaką USA zajmuje na współczesnej międzynarodowej scenie politycznej. Do trzeciej, ostatniej grupy humanitarian and other interests zaliczono działania związane z takimi wartościami, jak demokracja, prawa człowieka, własność prywatna czy wolność gospodarcza, dyplomatyczne rozwiązywanie konfliktów międzynarodowych oraz pomoc humanitarna w czasie klęsk żywiołowych [przypis 1.55].

Str. 38

Realizacja wymienionych zadań jest niezbędna do osiągnięcia trzech podstawowych celów narodowej strategii USA: wzmacniania bezpieczeństwa (enhancing our security), podtrzymania rozwoju ekonomicznego (bolstering our economic prosperity) oraz

wspierania procesów demokratyzacyjnych na świecie (promoting democracy abroad) [przypis 1.56].

Z punktu widzenia interesów współczesnej polityki amerykańskiej w zglobalizowanym świecie Stany Zjednoczone deklaratywnie nie uznają żadnych regionów za obszary o niskim stopniu zainteresowania [przypis 1.57]. Tę tezę potwierdza postępujący w różnych sferach życia publicznego proces globalizacji, który swym zasięgiem obejmuje również obszar międzynarodowych stosunków politycznych. W związku z tym hegemon, jakim są współczesne Stany Zjednoczone, nie powinien marginalizować w swojej polityce żadnych części świata [przypis 1.58]. Oceniając stopień zaangażowania i intensywność działań decydentów amerykańskich, należy jednak wnioskować, że taka gradacja istnieje. Według członków The Commission on America’s National Interests można zastosować

następującą hierarchię ważności celów i obszarów działania zgodnie z interesem Stanów Zjednoczonych: vital interests, extremely important interests, important interests oraz – najbardziej nas interesujące – less important or secondary interests [przypis 1.59].

Do kategorii vital interests zaliczono zadania bezpośrednio powiązane z amerykańskim przywództwem, z pojęciami American National Security Strategy oraz American National Interests: zminimalizowanie możliwości terrorystycznego ataku nuklearnego,

biologicznego lub chemicznego na terytorium USA, wspieranie sojuszników USA na świecie, ochrona granic USA przed działaniami wrogich sił (hostile major powers) oraz państw upadłych (failed states), dbanie o szczególne relacje z Rosją i Chinami. Spośród extremely important interests należy wymienić: przeciwdziałanie atakom terrorystycznym na świecie, działania ograniczające proliferację broni masowego rażenia, wspieranie wysiłków na rzecz pokojowych rozwiązań konfliktów na świecie, zapobieganie wzrostowi znaczenia państw w różnych regionach świata, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru Zatoki Perskiej, działanie na rzecz integralności terytorialnej sojuszników, promowanie demokracji i stabilności gospodarczej w zachodniej hemisferze (wyróżnienie – R.W.), utrzymanie pozycji globalnego lidera w handlu bronią i strategicznych technologiach, zapobieganie niekontrolowanej i nielegalnej imigracji do USA, wywieranie presji na kraje wspierające międzynarodowy terroryzm oraz narkoterroryzm (wyróżnienie – R.W.) [przypis 1.60], zapobieganie aktom ludobójstwa na świecie.

Str. 39

Do trzeciego segmentu celów polityki zagranicznej USA important interests zaliczono:

promowanie praw człowieka w różnych krajach (wyróżnienie – R.W.), wspieranie procesów demokratyzacyjnych w strategicznych dla USA państwach świata (strategically important states), przeciwdziałanie konfliktom w regionach mniej strategicznych z

punktu widzenia Waszyngtonu (wyróżnienie – R.W.) (conflicts in strategically less significant geographic regions), ochrona obywateli USA na świecie, redukcja ubóstwa na świecie, zapobieganie procesowi nacjonalizacji przedsiębiorstw, w których udziały posiadały amerykańskie korporacje (wyróżnienie – R.W.), promowanie amerykańskiej kultury, wspieranie inicjatyw mających na celu ochronę środowiska naturalnego,

podniesienie PKB amerykańskiej gospodarki poprzez inwestycje firm amerykańskich w różnych regionach świata. Jako ostatnie cele amerykańskiej polityki zagranicznej

zdefiniowano less important or secondary interests: wspieranie bilateralnych stosunków gospodarczych, poszerzanie grona państw demokratycznych, wspieranie

integralności terytorialnej innych państw na świecie oraz popieranie

amerykańskiego eksportu w różnych sektorach gospodarki (wyróżnienie – R.W.).

Zgodnie z raportem sporządzonym przez Commission on America’s National Interests państwa zachodniej hemisfery jako całość pojawiaj ą się dopiero pod koniec celów z zakresu drugiej kategorii, czyli extremely important interests. Zadania związane z krajami Afryki Północnej można odnaleźć w trzecim koszyku, zdefiniowane jako „promowanie praw człowieka w różnych krajach” [przypis 1.61].

Wziąwszy pod uwagę kryterium geograficzne, klasyfikacja regionów na świecie z punktu widzenia interesów współczesnych Stanów Zjednoczonych u progu 21 w. przedstawiała się następująco: pierwszą i najważniejszą grupę tworzyły Chiny, Japonia wraz z regionem Azji Południowo-Wschodniej i Pacyfiku [przypis 1.62]; następnie miejsce zajmowały stosunki z Rosją i innymi krajami postradzieckimi; trzeci region to kraje europejskie, których cechą wspólną jest przynależność/kandydowanie do NATO lub/i do Unii

Europejskiej [przypis 1.63]; kolejny obszar to Bliski Wschód. Dopiero na piątym miejscu znalazły się państwa zachodniej hemisfery [przypis 1.64].

Str. 40

W październiku 2001 r. w Warrenton w stanie Wirginia odbyła się konferencja naukowa zorganizowana przez The Stanley Foundation, której głównym tematem była amerykańska polityka bezpieczeństwa w różnych regionach świata. Wśród zaproszonych gości, oprócz naukowców – prelegentów, znaleźli się również analitycy, czynni politycy oraz wysocy dowódcy wojskowi i stratedzy z Pentagonu. W dokumencie końcowym uczestnicy przyjęli gradację regionów z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Do czterech najważniejszych regionów świata zaliczono: Europę, Bliski Wschód wraz krajami położonymi nad Zatoką Perską, Azję Południową (Afganistan, Pakistan, Indie) oraz Azję Północno-Wschodnią (Japonię, Chiny, Koreę). Inne regiony świata nie są brane pod uwagę pod kątem bezpieczeństwa USA [przypis 1.65].

Według najważniejszego prezydenckiego dokumentu, który jest fundamentem wyznaczającym kierunki działań w amerykańskiej polityce zagranicznej – National

Security Strategy of the United States of America – klasyfikacja regionów wyglądała nieco inaczej. Najważniejsze w latach 90. 20 wieku były Europa i Eurazja, z Rosją na czele, następnie rejon Azji Południowo-Wschodniej i Pacyfiku, potem obszar zachodniej hemisfery, Bliski Wschód wraz z Azją Środkową, a jako ostatnia została wymieniona Afryka [przypis 1.66]. Rola krajów afrykańskich sprowadzała się do realizacji takich celów amerykańskiej polityki zagranicznej, jak: redukcja zadłużenia krajów afrykańskich,

promowanie demokracji i ochrona praw człowieka oraz przeciwdziałanie epidemii AIDS [przypis 1.67]. O niskim stopniu zainteresowania krajami Afryki Północnej świadczy fakt, że w dokumencie z 1999 r. administracja prezydenta Billa Clintona poświęciła jedynie kilka ogólnych zdań tym krajom, skupiając się na Libii [przypis 1.68].

Str. 41

Cele amerykańskiej polityki wobec krajów zachodniej hemisfery sprowadzono do: walki z narkobiznesem w Kolumbii, działań o charakterze gospodarczym, np. realizacji NATFA [przypis 1.69] i przygotowań Ameryki Łacińskiej do utworzenia do 2005 r. Free Trade Area of the Americas, oraz kwestii zabezpieczenia południowej granicy USA z Meksykiem.

Powyższe zadania nie były powiązane z priorytetowymi działaniami dyplomacji

amerykańskiej związanymi z narodowym interesem USA. W przypadku państw subregionu andyjskiego znaczenie tych obszarów wzrosło po wprowadzeniu w roku 2000 Planu Kolumbia jedynie w kontekście walki z narkobiznesem. Wobec stosunkowo małego

potencjału gospodarczego Peru, Boliwia i Ekwador nie odgrywają kluczowej roli w polityce USA wobec Ameryki Łacińskiej. Administracja prezydenta George’a Busha i Billa Clintona prezentowały podobną gradację regionów ze względu na ich znaczenie dla interesów współczesnych Stanów Zjednoczonych [przypis 1.70].

Istotna zmiana w konstrukcji dokumentu National Security Strategy nastąpiła za

prezydenta George’a W. Busha w konsekwencji ataków terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton z 11 września 2001 r. Dla prezydenta Busha w National Security Strategy z 2002 r. priorytetem była walka z międzynarodowym terroryzmem. Pojawienie się nowego zagrożenia dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i stabilności na świecie w postaci międzynarodowych ugrupowań terrorystycznych znalazło odzwierciedlenie w

amerykańskiej polityce wobec regionów o niskim stopniu zainteresowania. Ogłoszenie wojny z terroryzmem oraz brak jednoznacznego poparcia dla działań amerykańskich ze strony głównych aktorów sceny międzynarodowej dało asumpt prezydentowi Bushowi do zwrócenia uwagi na rolę regionów o niskim stopniu zainteresowania. Można się pokusić o

stwierdzenie, że w okresie prezydentury G.W. Busha z powodów propagandowych wszystkie państwa popierające działania USA były istotne. Każdy rząd popierający Waszyngton w tej wojnie mógł odnieść wymierne korzyści. Przykładem są państwa północnoafrykańskie, zwłaszcza Algieria. Rola Algieru po przystąpieniu do koalicji antyterrorystycznej w amerykańskiej polityce wzrosła i nastąpiła legitymizacja reżimu prezydenta Abdul-Azziza Boutefliki przez Amerykanów. W odniesieniu do polityki amerykańskiej wobec państw Ameryki Łacińskiej pojawił się z kolei nowy termin –

„narkoterroryzm”, dzięki któremu pomoc finansowa w walce z przemysłem narkotykowym USA dla Kolumbii, Peru czy Boliwii znacznie wzrosła [przypis 1.71].

Str. 42

Bush wobec zagrożenia międzynarodowym terroryzmem zaakcentował jednak potrzebę ściślejszej współpracy pomiędzy potęgami światowymi, do których zaliczył Rosję,

członków NATO, Chiny, Japonię oraz „sojuszników USA z obszaru Azji i Pacyfiku” [przypis 1.72].

Po przejęciu władzy przez Baracka Obamę nastąpiła modyfikacja celów polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, również wobec państw o niskim stopniu

zainteresowania. Prezydent Obama w polityce zagranicznej przyjął postawę pasywną, zapowiadając wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku i zakończenie misji wojskowej w Afganistanie [przypis 1.73]. Ta zmiana spowodowała ponowny spadek zainteresowania państwami subregionu andyjskiego i Afryki Północnej z punktu widzenia amerykańskich potrzeb i interesów. Państwa Afryki Północnej, których znaczenie w zainicjowaną przez prezydenta Busha war on terror wzrosło, są najlepszym przykładem na ponowną ich marginalizację w polityce USA za Obamy. Administracja prezydenta Obamy, podobnie jak poprzednie, za najważniejsze obszary zainteresowania ze strony USA uznała następujące kraje i regiony: Europę (European Allies), Japonię, Koreę Południową, Australię, Filipiny i Tajlandię (Asian Allies), Rosję, Bliski Wschód oraz (spośród krajów zachodniej hemisfery) Meksyk i Kanadę w kontekście pogłębiania współpracy gospodarczej (NAFTA) [przypis 1.74].

W niniejszej dysertacji przeanalizowano politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych wobec regionów o niskim stopniu zaangażowania/zainteresowania na przykładzie wybranych krajów Afryki Północnej oraz subregionu andyjskiego. Studium obu

przypadków pokazuje, że z punktu widzenia interesów Stanów Zjednoczonych te państwa odgrywają drugoplanowe role we współczesnych stosunkach międzynarodowych.

Zasadnicze cele polityki zagranicznej USA nie przewidują w dłuższej perspektywie kluczowych zadań do realizacji z udziałem państw z obu grup [przypis 1.75].

W połowie lat 90. 20 w. były sekretarz stanu Henry Kissinger wskazał zasadnicze cele amerykańskiej polityki zagranicznej w rzeczywistości postzimnowojennej oraz wskazał na najważniejsze regiony świata z punktu widzenia interesów USA. Kissinger, przyjmując kryterium przydatności różnych części świata dla polityki Stanów Zjednoczonych w systemie unipolarnym, podzielił świat na dwie główne grupy regionów [przypis 1.76]. Do pierwszej zaliczył Europę, z najważniejszą Wielką Brytanią jako tradycyjnym sojusznikiem USA, oraz obszar zachodniej hemisfery traktowany jako całość.

Str. 43

Zdaniem Kissingera „są inne części świata, zwłaszcza kraje zachodniej hemisfery i Europy, dokładnie Europy Zachodniej, z którymi jesteśmy połączeni wspólnymi

wartościami i porównywalnymi zasadami gospodarczymi, wobec których nasza polityka powinna być oparta na wspólnych wartościach i przedsięwzięciach” [przypis 1.77].

Pomimo ogólnych sformułowań w dalszej części rozważań Kissinger, w przeciwieństwie do spraw europejskich, nie poświęca więcej miejsca państwom zachodniej hemisfery jako fundamentalnym dla ówczesnych interesów amerykańskich. Drugą grupę stanowiły kraje azjatyckie, z wyłączeniem Chin oraz Bliskiego Wschodu, postrzegane jako are politically fragile. Kissinger wskazywał na ten region jako z jednej strony źródło niebezpieczeństwa i destabilizacji sytuacji międzynarodowej, z drugiej jako obszar o olbrzymim potencjale ekonomicznym i energetycznym: „W interesie Stanów Zjednoczonych jest dbanie o pokój i stabilność w Azji oraz utrzymywanie konstruktywnych relacji z krajami leżącymi na

pograniczu azjatyckim i Pacyfiku. Kiedy decydenci amerykańscy myślą o celach polityki USA wobec Azji, to zawsze skupiają się na tamtejszym dynamizmie gospodarczym”

[przypis 1.78]. Osobne miejsce zajęła Rosja wraz z krajami postradzieckimi oraz Chiny o rosnącym potencjale gospodarczym i geopolitycznym. Kontynent afrykański został całkowicie zmarginalizowany, z wyjątkiem ocenionej negatywnie amerykańskiej operacji militarnej w Somalii [przypis 1.79].

Na koniec tej części rozważań należy zaznaczyć, że rola obszarów o niskim stopniu zainteresowania we współczesnych stosunkach międzynarodowych stanowi zagadnienie rozwojowe. Amerykańskie ośrodki edukacyjno-badawcze od lat prowadzą zajęcia

dydaktyczne oraz badania naukowe na ten temat. Za przykład może posłużyć Union Country College w Cranford w stanie New Jersey. Oto jeden z konspektów zajęć, podczas których jest przedstawiana gradacja regionów i według niej omawiane są cele

współczesnej polityki zagranicznej USA:

„Cele polityki zagranicznej. Zadania polityki zagranicznej państwa są różne. Można je podzielić na różne grupy, począwszy od priorytetów. Poniżej ogólnie zdefiniowane cele polityki zagranicznej są istotne zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i dla innych państw:

1. Zabezpieczenie integralności państwa. Jest to nadrzędne zadanie każdego państwa, polegające na obronie kraju przed atakiem z zewnątrz. Takie działanie wykracza poza granice państw. Dotyczy również obrony ambasad i zgrupowań wojsk stacjonujących na terenie innego kraju.

2. Zabezpieczenie integralności terytorialnej państw sojuszniczych.

3. Wkład w utrzymanie międzynarodowej równowagi sił.

Str. 44

4. Popieranie wysiłków ONZ na rzecz bezpieczeństwa międzynarodowego.

5. Ochrona dostępu do źródeł strategicznych surowców naturalnych.

6. Działanie na rzecz poszanowania norm prawnych z dziedziny prawa międzynarodowego.

7. Wspieranie interesów amerykańskich przedsiębiorców.

8. Ochrona obywateli USA w innych krajach.

9. Wspomaganie procesów modernizacyjnych i rozwoju ekonomicznego w różnych państwach świata.

10. Ochrona praw człowieka, propagowanie demokracji i innych amerykańskich wartości.

Powyższe cele można podzielić na dwie grupy: zasadnicze (high politics) oraz

drugorzędne (low politics). Pierwsza grupa dotyczy stosunków politycznych i militarnych pomiędzy państwami i do niej należą zadania od 1. do 6. Zadania od 7. do 10. dotyczą relacji gospodarczych i społecznych oraz kulturalnych stosunków między państwami.

Historycznie rzecz ujmując, cele zasadnicze są priorytetowo traktowane w polityce międzynarodowej.

Można również zdefiniować cele polityki zagranicznej jako cele strategiczne i cele

taktyczne. Cele strategiczne są ważniejsze i zawierają działania, które wiążą się z ochroną bezpieczeństwa narodowego i interesu narodowego.

Wyzwania stojące przed polityką zagraniczną Stanów Zjednoczonych:

1. Terroryzm.

2. Rozprzestrzenianie broni masowego rażenia.

3. Wzrost znaczenia Chin.

3. Wzrost znaczenia Chin.