• Nie Znaleziono Wyników

Różnorodność zainteresowania zmienia się w zależności od formy dzielenia się

Istnieją znaczne rozbieżności pomiędzy poszczególnymi metodami dzielenia się utwo-rami w formie cyowej, jeśli chodzi o ich wpływ na różnorodność kulturową. Istnieją badania mówiące, że dzielenie się plikami w sieciach eDonkey/eMule, wykorzystujących protokół eMule, prowadzi do większego zróżnicowania zainteresowania niż udostępnia-nie plików poprzez serwery śledzące (trackery) sieci BitTorrent. W pracy dotyczącej mu-zyki (Page i Garland, ) badano również dzielenie się plikami w niewymienionej z nazwy sieci PP, choć najprawdopodobniej była to sieć wykorzystująca protokół Bit-Torrent. Z wykreślonej w badaniu krzywej widać, że rozkład dostępu charakteryzuje się zróżnicowaniem podobnym do wykresu Zipfa z parametrem wynoszącym około  dla populacji dzieł rzędu , miliona: % najmniej popularnych dzieł zebrało tylko % prób dostępu. Niedawno przeprowadzono badania (Envisional, ), które dotyczyły udostępniania wszystkich materiałów poprzez tracker serwisu PublicBT w sieci BitTor-rent. Badanie to podnosi kilka wątpliwości co do przyjętej metodologii: na przykład istniejące dane dotyczą tylko jednego dnia. Zaprezentowane wyniki pokazują podobne szacunki koncentracji: w populacji    pobranych przynajmniej raz plików torrent, te pobrane ponad  razy, czyli , % ogółu, równoważne były ,% ogółu pobrań

³³Rozkład rozbieżności zainteresowania przedstawiony wyłącznie dla wymiany plików w sieci PP jest tylko

przy-bliżony dla wykresu przedstawiającego dane dla poszczególnych utworów muzycznych — kolejnym czynnikiem,

który może mieć wpływ na przeprowadzoną analizę, jest fakt, że jednostką w sieciach PP, czyli jednym pli-kiem, jest często cały album muzyczny, podczas, gdy Page i Garland () prześledzili dane dla pojedynczych utworów udostępnianych w płatnym serwisie. Wielkość porównywanych populacji jest jednak zbliżona, co powinno ograniczyć efekty wywoływane przez przyjętą do obserwacji jednostkę.

Rysunek . — Porównanie zbiorczego zaobserwowanego zainteresowania dla  milionów najpopularniejszych plików w sieci eDonkey ze zbiorczym zainteresowaniem

dla rozkładu bliskiego obserwacjom (Page i Garland, ) dla poszczególnych pobrań plików w środowisku komercyjnym — dostosowane do rozmiaru populacji.

plików. Odpowiada to wykresowi reguły Zipfa z parametrem rzędu ,. Wspomniane wyżej badanie (Balazs i Lakatos, ) dostępu do plików filmowych w sieci BitTorrent na Węgrzech, prowadzone przez  miesiące roku , doprowadziło do zgromadzenia dużej ilości anonimowych danych, przekazanych autorowi niniejszej książki do dalszej analizy³⁴. Na rysunku . widoczny jest skumulowany rozkład dostępu dla tych właśnie danych. % najmniej popularnych filmów pobrano w ,% przypadków. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że dostęp jest jeszcze bardziej zróżnicowany niż dla badania Page'a i Garlanda (), lecz populacja w tym przypadku była znacznie niższa —  jednostki. Odpowiada to wykresowi Zipfa z parametrem wynoszącym ,³⁵. Wnio-sek z powyższych badań mówi, że udostępnianie plików w sieci BitTorrent powoduje zwiększenie skupienia zainteresowania w stosunku do innych sieci PP.

Naukowcy podejmowali próby wytłumaczenia, dlaczego sieci BitTorrent w mniejszym stopniu sprzyjają różnicowaniu uwagi odbiorców. Bodó Balázs i Zoltán Lakatos zauważyli, że

„odmiennie, niż w przypadku sieci DC++³⁶, gdzie w centralnych punk-tach wymiany plików wymaga się, by użytkownicy udostępniali nie mniej niż określoną z góry ilość danych, trackery sieci BitTorrent wymagają, by stosunek ilości danych wysłanych do ilości danych pobranych z sieci wynosił około ,. Takie ustalenia techniczne niosą za sobą następstwa dla sposobu rozpowszechniania i konsumowania treści dla każdej z sieci. Użytkowni-cy sieci DC++ tworzą wielkie możliwe do przeszukiwania archiwa, których wielkość stanowi źródło dumy i uznania w społeczności. Sieci BitTorrent wręcz odwrotnie: nie promują, a wręcz odradzają posiadanie wielkich

oso-³⁴…do dalszej analizy — autor jest niezmiernie wdzięczny naukowcom za wcześniejsze udostępnienie danych, które w momencie wydania niniejszej książki będą już dostępne jako praca badawcza.

³⁵, — wyjaśnienie istoty wpływu wielkości populacji na zainteresowanie skierowane ku określonemu odsetkowi dzieł przy niezmienionym parametrze prawa Zipfa znajduje się w dodatku A i na rysunku A..

³⁶DC++ — patrzhttp://en.wikipedia.org/wiki/DC%2B%2B.

Rysunek . — Skumulowany zaobserwowany dostęp do filmów udostępnianych na Węgrzech — populacja  filmów dostępnych w okresie  miesięcy roku , dane

z badania Balazsa i Lakatosa, .

bistych bibliotek współdzielonych plików, gdyż tak wielkie repozytoria nie przekładają się na dobre prędkości wysyłania udostępnianych danych.” Oberholzer-Gee i Strumpf (, uwaga ) skomentowali w innym badaniu:

„Koncentracja pobrań plików w sieci BitTorrent po części odzwiercie-dla aktualnie wykorzystywaną technologię. Serwisy indeksujące pliki udo-stępniane z wykorzystaniem tego protokołu zwykle zdejmują z listy pliki, których kompletna kopia nie jest dostępna przez jakiś czas u pojedyncze-go użytkownika³⁷. W rezultacie mniej popularne pliki po pewnym czasie już wypadają z obiegu, podobnie jak to ma miejsce w przypadku starszych filmów, gdyż liczba dostępnych kopii zwykle spada z czasem.”

Trudno jest uzyskać rzetelne informacje na temat wymiany plików przenoszonych za pomocą pamięci USB, pobierania plików z osobistych stron internetowych, czy dostępu do danych za pośrednictwem grup dyskusyjnych, choć można oczekiwać, że będą one cechowały się względnie wysokim zróżnicowaniem zainteresowania odbiorców.

..  ł    ę



Całkowity wpływ dzielenia się plikami, a w ujęciu bardziej ogólnym również technologii informatycznej, na gospodarkę kulturową zostanie omówiony w rozdziale , a jeszcze bardziej szczegółowo w podrozdziałach . i .. Dzielenie się jest istotne dla każdego aspektu sceny kulturowo-medialnej, w tym w odniesieniu do książek, fotografii i no-wych, internetowych mediów. Jednak to największe firmy związane z przemysłem mu-zycznym i filmowym rozpoczęły rzeczywistą wojnę z dzieleniem się plikami³⁸. Celem autora niniejszej książki jest wymienienie możliwych przyczyn tak żarliwego sprzeciwu

³⁷…których kompletna kopia nie jest dostępna przez jakiś czas u pojedynczego użytkownika — tutaj w znaczeniu „pobierania na dysk”.

³⁸Jednak to największe firmy związane z przemysłem muzycznym i filmowym rozpoczęły rzeczywistą wojnę z

dzie-leniem się plikami — o przyłączeniu się do wojny z piractwem myślą najwięksi wydawcy książek.

wobec dzielenia się plikami. Wpływ takiego działania na sprzedaż dzieł nie może być je-dyną motywacją skłaniającą do walki z nim, gdyż liczne badania w tej dziedzinie pokazują, że wpływ udostępniania dzieł na ten akurat aspekt działania firm medialnych jest ograni-czony lub wręcz zaniedbywalny. Uzasadnione staje się więc rozważenie całego spektrum innych powodów.

• Nie wolno nie doceniać czynników kulturowych lub ideologicznych. Przemysł me-dialny od dziesięcioleci zakładał, że jego przetrwanie zależy od stopnia wyłącznej kontroli nad produkcją i rozpowszechnianiem kopii poszczególnych dzieł, więc jego reakcja na utratę owej kontroli nie jest zaskakująca, nawet mimo utrzymania dochodów na dotych-czasowym poziomie. W szczególności koncerny medialne jedynie z wielką trudnością bę-dą w stanie porzucić wyjątkowo atrakcyjną perspektywę produkowania i dystrybuowania kopii dzieł przy prawie zerowych kosztach, a przy tym zachowania wyłącznej kontroli nad obydwoma procesami, przy monopolistycznej polityce cenowej. Po ujrzeniu błyszczącego mirażu Eldorado nie jest tak łatwo ów miraż zapomnieć.

• W sytuacji, gdy więcej niż kiedykolwiek materiału wydaje się na płytach audio i DVD, najwięksi wydawcy zdecydowali o zawężeniu swojej oferty. Ilość tytułów albu-mów muzycznych w katalogach największych firm spadła co najmniej cztero — a nawet pięciokrotnie. Działanie przemysłu muzycznego przyniosło skutek w postaci utrzymania zysku na egzemplarz na poprzednim poziomie, lecz sukcesu takiego nie da się zaob-serwować w odniesieniu do bezpośredniej dystrybucji cyowej, patrz poniżej. Wskutek tego, koncerny medialne starają się zaprowadzić nowe formy kontrolowania cyowych kanałów dystrybucji, co jest łatwiejsze do wykonania w metodach przypadku przyjęcia scentralizowanych metod dystrybucji niż w modelu zdecentralizowanym.

• Podobnie u podstaw aktualnie obowiązujących modeli biznesowych koncernów medialnych leży umiejętność skupienia uwagi odbiorców na ograniczonym zbiorze dzieł. Duże firmy inwestują coraz więcej w szeroką promocję niewielkiej liczby tytułów, z któ-rych każdy ma krótszą żywotność od poprzednika. Stoi to w jasnej sprzeczności z ten-dencjami, które rozwijają się w procesie dzielenia się materiałami: zróżnicowaniem zain-teresowania i większą liczebnością dostępnych dzieł.

• Firmy wydawnicze po prostu boją się nieznanego. Dzielenie się plikami miało jak dotąd ograniczony wpływ na ich działalność. Boją się jednak, że gdyby to działanie zostało uznane za uprawnione, mogłoby jak czarna dziura pochłonąć całą gospodarkę kreatywną. Po prawie piętnastu latach „wojny z dzieleniem się” wielkie koncerny wydawnicze wiedzą, że procesu tego nie da się wyplenić. Mają jednak nadzieję, że są w stanie za-chować jego pokątny charakter, że pozostanie on napiętnowany i skażony. Mogą grać na zwłokę, próbować ustanawiać skuteczniejsze mechanizmy kontroli nowych kanałów dystrybucji dzieł, zanim zostaną zmuszone do koegzystowania z dzieleniem się. W szcze-gólności, z ich punktu widzenia sensowna jest próba zepchnięcia użytkowników do roli biernych konsumentów. Taka bierność mogłaby być wprawdzie pożądana z punktu wi-dzenia przedstawicieli przemysłu wydawniczego, którzy istnieli przed epoką cyową, nie jest ona jednak pożądana z punktu widzenia interesu publicznego, a instytucje prawo-dawcze nie powinny dążyć do jej zaprowadzenia.

Gdy dzieła w wersji cyowej udostępniane są pokątnie, zróżnicowanie zainteresowa-nia nimi jest niższe niż w sytuacji, gdy udostępzainteresowa-nianie plików odbywa się otwarcie³⁹. Dzieje się tak, gdyż w prawnie uznanym kontekście można liczyć na długofalowość aprobowa-nych działań i na ich kumulację. Dzielenie się rzadkimi utworami i w zamian uzyskiwanie dostępu do dzieł, których się wcześniej samemu nie posiadało, jest ideą kuszącą. W mo-mencie, gdy nieuprawnione dzielenie się plikami jest prawnie represjonowane, osoby udostępniające dzieła kierują swoje wysiłki ku szybkiemu udostępnianiu dzieł niedawno wydanych, jak ma to miejsce w sieciach BitTorrent. Jednak nawet w takich kontekstach, zainteresowanie publiki jest mniej skupione na kilku tytułach niż ma to miejsce w tra-dycyjnym modelu wydawniczym.

Mimo wieloletniej „wojny z piractwem”, nieautoryzowane udostępnianie plików już wywarło pozytywny efekt na różnorodność kulturową. Podczas MIDEM  (są to

³⁹Gdy dzieła w wersji cyfrowej udostępniane są pokątnie, zróżnicowanie zainteresowania nimi jest niższe niż

w sytuacji, gdy udostępnianie plików odbywa się otwarcie — w tej kwestii założono, że inne czynniki, jak na

przykład promocja, są stałe.

coroczne targi przemysłu muzycznego odbywające się w Cannes), SACEM, ancuskie stowarzyszenie skupiające autorów i kompozytorów, wydało pozornie niczym się niewy-różniające, lecz w swojej istocie warte zauważenia oświadczenie (Lefeuvre, ). Rzecz-nik SACEM wyjaśnił, że łączne środki ze sprzedaży cyowych dzieł nadal stały na ni-skim poziomie, w roku  wynosząc ,  mln EUR, lecz w dalszej części wypowie-dzi przywołał „koszmar długiego ogona, w którym cztery poprzednie lata zakończyły się sprzedażą  milionów egzemplarzy ,  miliona tytułów”. Zacznijmy od pierwszej części wypowiedzi. Słaby rozwój płatnych serwisów udostępniających muzykę, wolniejszy w Europie niż w Stanach Zjednoczonych, można przypisać szeregowi przyczyn. Firmy wydawnicze wyjaśniają sytuację „nieuczciwą konkurencją” ze strony „piractwa”, mimo dowodów pokazujących, że osoby dzielące się plikami kupują przynajmniej tyle samo albumów muzycznych i filmów, co osoby nie uczestniczące w wymianie⁴⁰. Krytycy prze-mysłu wydawniczego widzą w tym zachowaniu odrzucenie przestarzałych modeli han-dlowych, nieuznających praw użytkownika czy umożliwienia mu czegokolwiek więcej niż tylko uzyskania dostępu do pliku.