• Nie Znaleziono Wyników

w tym roku ratownictwo chemiczne w polsce świętuje 50 lat. jakie były jego początki i jak funkcjonuje dzisiaj?

powołanie

przełomowym momentem było powołanie, zgodnie z uchwałą z 1970 roku, w wytypowanych zakładach jednostek ratownictwa chemicznego, takich jak: w płocku, Bydgoszczy, w puławach, oświęcimiu, Brzegu dolnym i tarnowie

CHEMIA PRZEMYSŁOWA 3/2020 59 b e z p i e c z e ń s t w o

R

ozwój przemysłu spowodował, że niebezpiecz-ne i  niekorzystniebezpiecz-ne dla środowiska procesy mogły zachodzić w nieznanej wcześniej skali.

Zmiany wymuszały podejmowanie adekwatnych do zagrożenia wysiłków, które ograniczały ryzyko powstania groźnych dla ludzi i  mienia zdarzeń, a  w  przypadku ich powstania dawały możliwość ograniczania ich skutków. Istotnym elementem wpływającym na wzrost poziomu bezpieczeństwa było powstanie służb ratowniczych przygotowanych do prowadzenia działań w warunkach zagrożenia.

odpowiedzią na zagrożenie pożarowe było tworzenie jednostek straży pożarnej. W niektórych gałęziach przemysłu spektrum zagrożeń było jednak znacznie szersze. Substancje niebezpieczne stosowane w prze-myśle chemicznym wymagały użycia podczas działań ratowniczych szczególnych środków ochrony dla ratowników i specjalistycznego sprzętu. Sprzęt taki – oczywiście na miarę czasów – był wykorzystywany w zakładach chemicznych, a wybranych pracowni-ków, zwanych z czasem ratownikami chemicznymi, szkolono z jego obsługi. Proces tworzenia służb ra-townictwa chemicznego miał charakter ewolucyjny i dlatego trudno jednoznacznie określić moment ich powstania.

Utworzenie ratownictwa chemicznego

Za datę utworzenia ratownictwa chemicznego w Polsce przyjmuje się 6 maja 1970 roku. Z tym dniem została przyjęta i zaczęła obowiązywać Uchwała Rady Ministrów Nr 60/70 z  6 maja 1970 roku w  sprawie zwalczania skutków wypadków związanych z przewo-zem substancji toksycznych w komunikacji lądowej.

W bieżącym roku minęło 50 lat od wejścia w życie tej uchwały. ograniczenia sanitarne uniemożliwiły zor-ganizowanie obchodów tego jubileuszu. Warto jednak prześledzić, jak zmieniało się ratownictwo chemiczne w ostatnim półwieczu.

Koncepcja utworzenia służb ratownictwa che-micznego w Polsce powstała w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Pierwsze istotne ustalenia doty-czące sposobu organizacji i zasad funkcjonowania ratownictwa chemicznego zostały przyjęte na nara-dzie Zjednoczenia Przemysłu Azotowego w tarnowie 21 czerwca 1967 roku. Wypracowane rozwiązania znalazły swoje odzwierciedlenie w ówczesnych aktach prawnych. W  1968 roku ukazała się Uchwała Rady Ministrów, która zobowiązywała do zorganizowania awaryjnych służb ratownictwa chemicznego w zakła-dach o szczególnym stopniu zagrożenia. Działalność tych służb ograniczona była jednak do zakładów i  ich najbliższego otoczenia. Nie obejmowała ona zdarzeń powstałych chociażby podczas transportu chemikaliów.

Elementami decydującymi o przełomowym cha-rakterze przywołanej wyżej uchwały Nr 60/70 z 1970 roku były: powołanie w  wytypowanych zakładach jednostek ratownictwa chemicznego, których zasięg

działania miał obejmować cały kraj i stworzenie pod-staw prawnych do prowadzenia przez nie działań ra-towniczych. Uchwała ta zobowiązywała do powołania jednostek wyjazdowych ratownictwa chemicznego w zakładach w: Płocku, Bydgoszczy, Puławach, oświę-cimiu, Brzegu Dolnym i tarnowie. W roku 1970 poza tą uchwałą weszły w życie również dwa zarządzenia Ministra Przemysłu Chemicznego, regulujące zasady funkcjonowania i  wyposażenie służb ratownictwa chemicznego. Były to: Zarządzenie Ministra Przemy-słu Chemicznego z dnia 18 maja 1970 roku w sprawie organizacji awaryjnego ratownictwa chemicznego w zakładach podległych nadzorowi Ministra Przemy-słu Chemicznego i Zarządzenie Ministra PrzemyPrzemy-słu Chemicznego z  dnia 21 lipca 1970 roku w  sprawie organizacji jednostek ratownictwa chemicznego dla likwidacji zagrożeń spowodowanych działaniem substancji toksycznych w wyniku awarii powstałych w przewozie środkami transportu lądowego.

Warto przypomnieć inicjatorów tego przełomo-wego na ówczesne czasy rozwiązania: Jerzego Fazza-na, Dyrektora Zjednoczenia Przemysłu Azotowego, Jerzego Solarskiego, późniejszego koordynatora ds.

ratownictwa chemicznego w Ministerstwie Przemysłu Chemicznego oraz Zbigniewa Szczypińskiego, Dyrek-tora technicznego Zakładów Azotowych w tarnowie.

wiedza i pomysłowość ratowników

Na duży szacunek i  uznanie zasługuje wiedza i  pomysłowość ówczesnych ratowników. Często kompensowała ona brak specjalistycznego sprzę-tu, pozwalając na skuteczne prowadzenie działań ratowniczych. Ratownictwo chemiczne było nową

ewakUacja

dziedziną i krajowe zakłady nie produkowały sprzętu dedykowanego dla służb działających w zakładach chemicznych. Również zakup za granicą był utrudnio-ny nie tylko ze względu na konieczność wydatkowania cennych środków dewizowych. Należy pamiętać, że był to okres zimnej wojny i ograniczeń w sprzedaży sprzętu, który mógłby być wykorzystany do celów militarnych. Wykorzystywano nie najlepiej dostoso-wany do warunków przemysłowych sprzęt stosodostoso-wany w górnictwie i w wojsku. Niezbędny do działań ratow-niczych sprzęt często był projektowany i wykonywany w poszczególnych jednostkach.

Każda z sześciu działających w zakładach jedno-stek ratownictwa chemicznego miała określony teren działania. Z  działań ratowniczych prowadzonych poza terenem zakładu zachowała się sporządzana dokumentacja. Dostępnych jest jednak niewiele zdjęć ilustrujących prowadzone działania. Często brak rów-nież dokumentacji działań prowadzonych na terenie zakładu. Awarie nie wpisywały się w obowiązującą w latach siedemdziesiątych propagandę sukcesu.

Doskonaleniu przyjętych rozwiązań służyła nie-ograniczona przez warunki konkurencji wymiana do-świadczeń. odbywała się ona na poziomie kontaktów pomiędzy osobami z poszczególnych jednostek oraz drogą formalną poprzez jednostki nadrzędne – zjed-noczenie i ministerstwo.

Wdrożone w latach siedemdziesiątych rozwiąza-nia organizacyjne z powodzeniem funkcjonowały aż

do wejścia w życie Ustawy o ochronie przeciwpoża-rowej 25 września 1991 r. Nowe przepisy wprowadziły do ochrony przeciwpożarowej definicję „innego miejscowego zagrożenia”, obejmującą również zda-rzenia z udziałem substancji niebezpiecznych. orga-nizowanie i prowadzenie akcji ratowniczych w czasie likwidacji miejscowych zagrożeń jest jednym z zadań powołanej z  dniem 1 stycznia 1992 r. Państwowej Straży Pożarnej (PSP).

Pomimo braku obowiązku udziału w działaniach ratowniczych powołane wcześniej jednostki wyjaz-dowe nadal prowadziły dotychczasową działalność, zapewniając bezpieczeństwo w  okresie tworzenia struktur PSP, doposażania w niezbędny sprzęt i szko-lenia strażaków.

Przemiany gospodarcze powodowały, że stopnio-wo zmieniały się struktury organizacyjne dawnych jednostek ratownictwa chemicznego. Niektóre z nich zostały wydzielone z  zakładów jako odrębne pod-mioty, a większość została włączona do działających w zakładach jednostek ochrony przeciwpożarowej.

Utworzenie systemu spot

Zdarzenia, które miały miejsce w latach dziewięć-dziesiątych pokazały, że przy skomplikowanych dzia-łaniach ratowniczych niezbędne jest wykorzystanie sprzętu, a przede wszystkim wiedzy i doświadczenia, jakim dysponują zakłady przemysłowe. odpowiedzią przemysłu na te potrzeby było utworzenie przy

Pol-działania ratownicze na terenie zakładu z roku 1978 r.

CHEMIA PRZEMYSŁOWA 3/2020 61 b e z p i e c z e ń s t w o

skiej Izbie Przemysłu Chemicznego w 2000 roku Sys-temu Pomocy w transporcie Materiałów Niebezpiecz-nych SPot. W ramach tego systemu kierujący dzia-łaniem ratowniczym może skorzystać z oferowanej przez jego członków pomocy eksperckiej, a ratownicy z zakładów mogą być kierowani do usuwania skutków zdarzeń z udziałem materiałów niebezpiecznych na terenie całego kraju. System współpracuje nie tylko z Państwową Strażą Pożarną, ale również z podobnymi systemami europejskimi.

obecnie, pomimo przypisania zadań z  zakresu ratownictwa chemicznego PSP, w  wielu zakładach funkcjonują służby ratownictwa chemicznego. trudno przecenić ich znaczenie dla bezpieczeństwa zakładu.

Zapewniają one szybkie podjęcie działań ratowniczych i  doskonałą znajomość zabezpieczanych instalacji.

Pomimo upływu lat przyjęte rozwiązania organiza-cyjne wzorowane są na przepisach wydanych w latach siedemdziesiątych. Struktury ratownictwa dostoso-wywane są do potrzeb i możliwości poszczególnych zakładów. W zakładach, w których utworzono jednost-ki ochrony przeciwpożarowej, prowadzenie działań z zakresu ratownictwa chemicznego i ekologicznego należy do zadań tych jednostek. Korzystają one ze wsparcia ratowników chemicznych wykonujących na co dzień inne zadania, którzy w przypadku awarii biorą udział w działaniach ratowniczych. W pozosta-łych zakładach struktury ratownictwa chemicznego tworzą najczęściej ratownicy nieetatowi.

Doświadczenia ostatnich 30 lat potwierdziły słuszność decyzji o  przekazaniu zadań z  zakresu ratownictwa chemicznego jednostkom ochrony prze-ciwpożarowej. Poziom wyposażenia i wyszkolenia tych jednostek pozwala na szybkie podjęcie skutecznych działań ratowniczych w przypadku typowych zdarzeń.

Niewielka ilość zdarzeń z substancjami niebezpiecz-nymi cieszy, lecz ogranicza możliwości zdobycia prak-tycznego doświadczenia przez zawodowych ratow-ników. Nietypowe sytuacje wymagają użycia rzadko wykorzystywanego, a czasami unikatowego sprzętu.

Fachowcami mającymi na co dzień kontakt z substan-cjami niebezpiecznymi i specjalistycznym sprzętem dedykowanym do konkretnych substancji dysponują służby zakładowe. Współpraca zakładów z PSP odbywa się poprzez system SPot. Wykorzystanie możliwości, jakie daje ten system, jest jednak niewielkie.

ratownictwo chemiczne współcześnie

od chwili utraty mocy przez wydane w 1968 i 1970 roku uchwały i zarządzenia działalność powołanych w zakładach służb ratownictwa chemicznego nie jest regulowana żadnymi przepisami. Akty prawne z za-kresu prawa pracy (Kodeks pracy) czy ochrony prze-ciwpożarowej regulują w sposób ogólny tylko niektóre zagadnienia. Działające w  zakładach ratownictwo chemiczne jest chyba jedynym rodzajem ratownictwa, którego funkcjonowanie nie jest uregulowane żadny-mi przepisażadny-mi. o tym, że można te zagadnienia

ure-gulować, świadczy przykład ratownictwa górniczego.

Nawet powstanie i działalność stowarzyszeń, takich jak WoPR, GoPR czy toPR regulowana jest przez przepisy. Być może zasadne byłoby wprowadzenie do Kodeksu pracy zapisów pozwalających na wydanie przepisów wykonawczych regulujących funkcjono-wanie powołanych w zakładach służb ratowniczych.

Rozwiązania organizacyjne wprowadzone w ra-townictwie chemicznym wytrzymały próbę czasu i nadal często są stosowane. Postęp techniczny spo-wodował jednak, że zdezaktualizowały się standardy wyposażenia i szkolenia ratowników wypracowane w latach siedemdziesiątych. Z kolei regulacje przy-jęte w PSP nie zawsze przystają do realiów działań prowadzonych w zakładach. Zasadne byłoby wypra-cowanie nowych wytycznych w tym zakresie. Stoso-wanie podobnych rozwiązań w zakresie organizacji ratownictwa chemicznego i  szkolenia ratowników w znacznym stopniu uwarunkowane jest powiązania-mi kapitałowypowiązania-mi. Powstanie Grupy Azoty w 2013 roku zapoczątkowało ścisłą współpracę zakładów grupy kapitałowej, czego efektem było utworzenie Centrum Edukacji Ratowniczej Grupy Azoty, które między in-nymi wdrożyło jednolite programy szkoleniowe dla ratowników chemicznych.

Pomimo stale zwiększającego się poziomu za-bezpieczeń, nie uda się całkowicie wyeliminować zagrożenia związanego z  produkcją i  przetwarza-niem chemikaliów. obecnie trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie zakładu chemicznego bez własnej służby realizującej zadania z zakresu ratownictwa chemicznego. Warto pamiętać, że nasze poczucie bezpieczeństwa zawdzięczamy w  dużej mierze za-angażowaniu, profesjonalizmowi, wiedzy i odwadze ratowników, którzy od ponad pięćdziesięciu lat są gotowi do niesienia pomocy w każdej sytuacji.

Źródło fot.: CERGA

samocHody ratownictwa chemicznego (1978 r.)