• Nie Znaleziono Wyników

Między IV Zjazdem PZPR a Memoriałem Jałtańskim

2. Relacje kulturalne, propagandowe i naukowe

W 1958 r. w ślad za ociepleniem w relacjach politycznych ponownie intensyfikowała się współpraca na polu kultury. Dodatkowym katalizatorem był proces odprężenia w relacjach pomiędzy blokami, ułatwienie podróżowania, większe zainteresowanie kwestiami związanymi z Polską na Zachodzie nie tylko w środowiskach komunizujących i pojawiające się możliwości uzyskania pomocy instytucji państwowych w organizacji wydarzeń kulturowych dotyczących państw socjalistycznych. Do Polski przyjechała w listopadzie delegacja działaczy kulturalnych i naukowych: Cesare Luporini prof. filozofii w Pizie, Antonello Trombadori, zastępca kierownika Sekcji Kultury KC WłPK, redaktor „Contemporaneo”, Enzo Santarelli, Sekretarz Towarzystwa Przyjaźni, Franco Ferri sekretarz Instytutu Gramsciego i Enzo Modica, redaktor naczelny pisma „Società”. W trakcie ponad tygodniowego pobytu w Polsce 9-18 listopada odbyli rozmowy w Wyższej Szkole Partyjnej, Zakładzie Historii Partii, na Uniwersytecie Warszawskim (m. in. z Jerzym Turskim), w siedzibie „Książki i Wiedzy” z przedstawicielami ministerstwa oświaty, w Komisji Zagranicznej z przedstawicielami MSZ, a także w Komisji Kultury z literatami. Byli też obecni na przemówieniu Gomułki w Pałacu Kultury. W czasie tej

565 AAN, KC PZPR 237/XXII-1436, Depesza T. Janczyka do Józefa Tejchmy, 6 XII 1966 k. 66.

566 AAN, KC PZPR 237/XXII-1226, Z rozmowy tow. tow Z. Kliszko i R. Zambrowskiego z członkiem Biura Politycznego Włoskiej Partii Komunistycznej – tow. E. Serenim w dniu 27.IX.br, k. 134-135.

140

wizyty, według anonimowego polskiego autora raportu, został przełamany dystans delegacji do polskiego życia kulturalnego a jej członkowie lepiej zrozumieli politykę kulturalną PZPR.

Luporini podkreślał zaufanie, jakim WłPK darzyła PZPR. Trombadori złożył propozycje dalszej wymiany kulturalnej: np. wymiany wydawnictw między „Książką i Wiedzą” a Instytutem Gramsciego, spotkanie polskich i włoskich ekonomistów; przyciągnięcie polskich historyków z Instytutu Historii Partii do mającego się ukazać we Włoszech Przeglądu Historycznego, przyciągnięcie historyków polskich do opracowania stosunków włosko-polskich z okazji 100-lecia państwa włoskiego, organizacji konferencji historycznej w 1959 r., wygłoszenie przez intelektualistów polskich odczytów na tematy stosunku pomiędzy socjologią a marksizmem w Polsce, polityką wobec Kościoła Katolickiego, wystawy sztuki włoskiej w Polsce itd. Co istotne rozmawiano także o odnowieniu działalności Towarzystwa Przyjaźni Włosko-Polskiej i rozszerzenia jej zarządu567.

14 marca 1959 r. odbyła się narada dotycząca stosunków i wymiany kulturalnej z delegacją WłPK na III Zjazd KC PZPR z udziałem m. in. Oskara Langego, Luigiego Longi, Giancarla, , Jerzego Tepichta, Adama Schaffa i innych. Planowano m. in. Wspomniane wcześniej wysłanie do Włoch wykładowców z wykładami skierowanymi do mas katolickich i kilku działaczy katolickich w celu omówienia współistnienia katolicyzmu i komunizmu. Polski działacz partyjny miał wyjaśniać te zagadnienia włoskiemu aktywowi partyjnemu. Na październik planowano zorganizowanie konferencji z udziałem Tepichta i Langego oraz innych przedstawicieli państw socjalistycznych dotyczącą zacofanych regionów Włoch. Planowano także odczyty Niny Assorodobrej „Marksizm i socjologia w Polsce”, udział przedstawicieli Polski w obchodach włoskiego Risorgimento, odczyt Langego „Marksizm a zagadnienia ekonometrii” na jesieni w Instytucie Gramsciego i Adama Schaffa „Marksizm i neopozytywizm” na Uniwersytecie w Pizie. W Polsce na zaproszenie Instytutu Badań Literackich do Polski miał przyjechać Mario Salinari568.

Pojawiającą się koniunkturę próbowano wykorzystać przyciągając do współpracy instytucje pozapartyjne i wykorzystując międzynarodowe wydarzenia o charakterze masowym.

Odbywały się w tym celu spotkania pomiędzy przedstawicielami KC WłPK a organizacjami regionalnymi o charakterze kulturalnym. Rozważano możliwości działalności takich instytucji na polu zwiększania bezpośredniej współpracy z państwami socjalistycznymi569. Podczas

567 AAN, KC PZPR 237/XXII-847, Notatka informacyjna, k. 22-24.

568 AAN, KC PZPR 237/XXII-1225, Protokół z narady, 26 III 1959, k 78.

569 Ibidem, Giuliano Pajetta al CC del Poup, 6 V 1960, k. 34.

141

zebrania odpowiedzialnego za współpracę kulturową gremium w WłPK przyznawano, że inicjatyw podjętych na szczeblu regionalnym było bardzo wiele ale poddano analizie ich efektywną jakość. Uznano, że na polu relacji Włoch z krajami socjalistycznymi poczyniono pewne postępy. Odnotowywano przełomową podróż Gronchiego do ZSRR czy podpisanie włosko-sowieckiej umowy o współpracy kulturalnej. Za sukces w relacjach z krajami socjalistycznymi poczytywano otwarcie drogi lotniczej Rzym-Praga przez Alitalię jako pierwsze takie połączenie z państwami socjalistycznymi. Z drugiej strony podkreślano opory w procesie odprężenia ze strony „klerykalnych sił reakcyjnych”, przeciwko którym należało działać. Uważano, że potencjał do rozwoju relacji państw socjalistycznych z Włochami uzależniony był od danego kraju. Szczególnie duży potencjał dostrzegano w przypadku Polski i ewentualnego porozumienia o współpracy kulturowej i za słuszne uznano starania Towarzystwa w tym kierunku. Ogólnie uznawano 1960 r. za moment przełomowy w relacjach Włochy-państwa socjalistyczne. Liczono, że dodatkowym katalizatorem poprawy tych relacji będzie olimpiada. W tym punkcie podkreślano, że uwidaczniają się pewne opóźnienia w podjęciu inicjatyw z tym związanych a komunistów włoskich wyprzedzają np. organizacje katolickie, które opublikowały chociażby przewodnik po Watykanie w j. rosyjskim.

Podkreślono, że sferą aktywności stowarzyszeń jest także kwestia, która istnieje niezależnie od oficjalnych relacji międzypaństwowych tj. pomoc jaką muszą rozwijać w stosunku do innych organizmów i organów prasowych na rzecz propagowania socjalizmu. Podano przykład wystawy dotyczącej państw socjalistycznych. Pomimo atrakcyjności tego pomysłu wydawał się on nie do zrealizowania ze względu na olbrzymie koszty. W obliczu zmiany klimatu w relacjach między blokami, uzyskanie niezbędnych funduszy, także ze strony oficjalnych włoskich organów, stało się znacznie łatwiejsze. Wśród wymienionych inicjatyw o szczególnym rozgłosie znalazła się kampania Towarzystwa dotycząca sytuacji Kościoła w Polsce, która w wielu włoskich miastach przyciągnęła uwagę katolików. Postulowano rozszerzenie i zdecentralizowanie działalności stowarzyszeń poprzez przeniesienie ich do jednostek i departamentów uniwersyteckich, bibliotek i muzeów, przedsiębiorstw wydawniczych. Dostrzegano warunki do ekspansji poza tradycyjną działalność stowarzyszeń do wykorzystania telewizji, penetracji ideologicznej domów wydawniczych, podręczników szkolnych, produkcji dysków, źródeł finansowania także w organach oficjalnych. Do współpracy zamierzano przyciągnąć także ośrodki niekomunistyczne i niesocjalistyczne a stowarzyszenia powinny stać się dla takich połączonych aktywności centrami koordynacyjnymi. Za przykład tego typu inicjatyw wymieniano partnerstwa miast. Pewnym

142

impulsem dla rozszerzenia zainteresowania państwami socjalistycznymi miał stać się ruch turystyczny oraz targi w Lipsku, Brnie czy Poznaniu570. Rozmowy dotyczące współpracy kulturalnej (m. in. wspominanej wymianie działaczy katolickich, oraz wystawach polskich książek katolickich) prowadzono także na najwyższym szczeblu na IX Zjeździe KC WłPK571.

Dla Towarzystwa Przyjaźni Włosko Polskiej, tj. dla jednego z głównych narzędzi międzypartyjnej współpracy kulturalnej i propagandowej, był to zatem okres wyjątkowej koniunktury w porównaniu do poprzedniej dekady. Na przeszkodzie stało jednak wiele czynników takich jak brak odpowiedniej koordynacji między partiami, biurokracja, pasywność organów kierowniczych Towarzystwa i przede wszystkim brak funduszy i niechęć strony polskiej do ich zwiększenia. W poniższym podrozdziale przedstawię najważniejsze inicjatywy i problemy stojące przed Towarzystwem. W kolejnych podrozdziałach zaprezentuję także rozwój audycji w j. włoskim, które z warszawskiego radia nadawało audycje informacyjne i propagandowe skierowane do wyborców WłPK we Włoszech i Europie Zachodniej.

Towarzystwo Przyjaźni Włosko-Polskiej

Pomimo sprzyjającej koniunktury w relacjach Wschód-Zachód i nawiązania kontaktów ekonomicznych pomiędzy Włochami a Polską Towarzystwo borykało się z pewnymi problemami. W 1957 r. napotkało poważne trudności natury finansowej. Do tej pory Polacy przekazywali na jego działalność 1 450 tys. lirów miesięcznie ( roczne finansowanie Towarzystwa kosztowało ok 15 mln lirów)572 bezpośrednio do WZ KC WłPK, które z kolei przekazywało je towarzystwom zależnie od potrzeb. W praktyce powstawała w ten sposób pula, do której dopłacały wszystkie państwa socjalistyczne, z której opłacane były, według bieżących potrzeb, wszystkie Towarzystwa Przyjaźni. Tworzyło to sytuację, w której potencjalnie poszczególne państwa mogły być niezadowolone. Rozwiązanie to nie odpowiadało także stronie polskiej573. Według informacji uzyskanych przez ambasadę od sekretarza Towarzystwa Cocciego rzeczywiste wydatki Towarzystwa rzadko przekraczały 800 tys. a różnica nie była wykorzystywana. Była ona, według ambasadora Druto, uznawana przez Włochów za pewną formę dodatkowej pomocy finansowej partii (z czego zresztą Polacy zdawali sobie sprawę), a taką pomoc można było przekazać w innej formie bez obciążania

570 Ibidem, Rapporto introduttivo alla riunione del 26 III 1960, k. 35-60.

571 Ibidem, Giuliano Pajetta alla SE del POUP, 05 II 1960, k. 1.

572 Ibidem, Anonimowa notatka, k. 85.

573 AAN, KC PZPR 237/XXII-846, Pismo Druto do J. Czesaka, 20 XI 1957, k. 63-64.

143

budżetu propagandowego MSZ574. Drugim problemem był dość duży lokal w Rzymie kosztujący 110 tys. lirów miesięcznie, zatrudnianie 5 pracowników oraz pismo „Conoscersi”, które, według Polaków, nie publikowało własnych materiałów a jedynie te przesyłane przez KC PZPR skierowane do wąskiej grupy odbiorców575. Zresztą można odnieść wrażenie, że forma w jakiej ukazywało się czasopismo nie satysfakcjonowała żadnej ze stron. W 1962 r.

Włosi oceniali materiały przesyłane przez Polaków jako fragmentaryczne o charakterze dziennikarskim, z archiwów, prac publicystycznych, które nie pasowały do charakteru pisma.

Dostrzegano generalny brak połączenia czasopisma z polskimi naukowcami oraz znaczne opóźnienia w ukazywaniu się kolejnych numerów576. Podobne wydawnictwa Towarzystw były w 1957 r. likwidowane. Ponieważ jednak wydawanie go w Warszawie i przewożenie do Włoch nie było możliwe (zabraniało tego włoskie prawo), strona polska proponowała przekształcenie pisma w kwartalnik o skromnej szacie graficznej, zawierający materiał dokumentacyjny o Polsce577. WZ chciał także zmienić lokal na mniejszy, o połowę tańszy, i zredukować personel do sekretarza i maszynistki. Obliczono, że w ten sposób koszty utrzymania zmniejszą się do 250 tys. lirów miesięcznie plus dotacje na organizowane imprezy i utrzymanie czasopisma

„Conoscersi”. Kwoty te miały być przekazywane bezpośrednio Towarzystwu a nie WZ WłPK.578 Velio Spano w liście do KC PZPR, wykazując zrozumienie dla decyzji Polaków, prosił o jednorazową interwencję by redukcja ta nie była aż tak drastyczna. Spano argumentował, że po redukcji w budżecie miesięcznym towarzystwa pozostawałoby 450-500 tys. lirów. Koszty stałe (lokale, telefon, pensje itd.) wynosiły natomiast według Włocha 250-300 tys. lirów. Pozostająca różnica ledwo starczałaby na aktywność Towarzystwa, która musiałaby zostać znacznie zredukowana. Spano proponował zatem redukcję, ale która nie przekraczałaby kwotę 400-450 tys. lirów579. Druto nie zgadzał się z opinią, że środków będzie za mało chociaż przyznawał, że Towarzystwo ma na swoim koncie niemało osiągnięć zwłaszcza w okresie zimnej wojny. Ambasador uznawał jednak, że w obecnym trudnym okresie, zwłaszcza w kontekście spadku aktywności Towarzystwa Polska nie może sobie pozwolić na dostarczanie dotychczasowych kwot. Ambasada sugerowała „urealnienie” kwot w ramach budżetu MSZ a pomoc Włochom przerzucenie na inny, „bardziej właściwy” kanał. Jak wynika z odręcznej notatki naniesionej na piśmie Druto do Józefa Czesaka ostatecznie

574 Ibidem, Do obywatela V-Ministra S.Z. Mariana Naszkowskiego, 26 X 1957, k. 65-66.

575 Ibidem, Pismo Druto do J. Czesaka, 20 XI 1957, k. 63-64.

576 AFG, APCI, Busta 26, fasc. 22, Estratto delle considerazioni e delle decisioni concernenti "Conoscersi" emerse dalla riunione del giorno 13 VI 1962.

577 AMSZ, Z-17 W-51 T-342, Notatka ze spotkania z Velio Spano, 8 V 1957, k. 5.

578 AAN, KC PZPR 237/XXII-846, Pismo Druto do J. Czesaka, 20 XI 1957, k. 63-64.

579 Ibidem, Velio Spano al. CC del POUP, 15 XI 1957, k. 62.

144

zrezygnowano z tak drastycznej redukcji wydatków na Towarzystwo. Ze Spano uzgodniono kwotę dotacji na wysokości 1 mln lirów miesięcznie580.

Sytuacja ta jednak pokazuje, że strona Polska zaczęła skrupulatniej kontrolować wydatki ponoszone na rzecz bratnich partii i afiliowanych przy nich Towarzystw. Na inne problemy towarzystwa zwracają uwagę Maria Pasztor i Dariusz Jarosz. W raportach ambasady pojawiały się informacje, że „żaden z członków Towarzystwa nie zna i nie uczy się polskiego, większość posiada bardzo encyklopedyczne wiadomości o Polsce”. Warto także pamiętać, że w tym okresie Inicjatywy WłPK, zwłaszcza te z udziałem materiałów przysłanych z Polski, miały być zgłaszane włoskiemu MSZ581. Pod koniec 1959 r Giuliano Pajetta w liście do KC PZPR stwierdzał, że dzięki wysiłkom w celu poprawienia pewnych braków w aktywności Towarzystwa jego działalność zwłaszcza w ostatnim półroczu stała się bardziej różnorodna i lepiej kierowana. Towarzystwo miało stać się nie tylko skuteczniejszym narzędziem propagandowym, ale również „punktem spotkań ludzi o różnych tendencjach, pragnących polepszenia stosunków między naszymi krajami”. Według Pajetty ta funkcja nabierała szczególnej wagi w obliczu postępującego procesu odprężenia. Proces ten stwarzał coraz lepsze warunki dla wzajemnych wizyt, przyjazdu ważnych osobistości co „wywierało presję” dla zbliżenia między narodami 582. Z drugiej strony Togliatti stwierdzał w rozmowie z ambasadorem Adamem Willmanem, że dotychczasowy krąg działaczy Towarzystwa jest niewystarczający, przez co możliwości wymiany kulturalnej są zawężone. Togliatti uważał, że do grona działaczy odpowiedzialnych za działalność Towarzystwa należało dopuścić więcej niekomunistów, członków innych partii wykazujących zainteresowanie współpracą z Polską.

Zmiany te należało wprowadzać powoli, ale konsekwentnie583. Ambasada popierała pomysł takiego rozszerzenia współpracy. Ponadto proponowała, aby w większych ośrodkach kulturalnych Towarzystwo otwierało kluby przyjaciół Polski. Pierwszy taki doświadczalny klub miał powstać w Rzymie w nowym lokalu Towarzystwa. Ambasada miała zorganizować bibliotekę i czytelnię pism polskich584.

Pod koniec 1961 r. Włosi nadal widzieli wiele mankamentów w działalności Towarzystwa. Oceniano dotychczasowe wizyty na niezbyt liczne (mimo pewnego wzrostu

580 Ibidem, Pismo Druto do J. Czesaka, 20 XI 1957, k. 63-64.

581 M. Pasztor, D. Jarosz, Nie tylko..., s. 367-368.

582 AAN, KC PZPR 237/XXII-1225, Giuliano Pajetta do KC PZPR, 17 XII 1959, k. 80-81.

583 Ibidem, Do Dyrektora Departamentu Współpracy Kulturalnej MSZ,18 XII 1959, k 82.

584 Ibidem, Notatka, Sugestie ambasady w sprawie planu pracy Towarzystwa Przyjaźni polsko-włoskiej, 17.12.1959, k. 83-84.

145

liczby odwiedzin Włochów w Polsce z okazji różnych konwentów i konferencji), zarzucając im zbyt dużą „stopę towarzyską”. Proponowano zaktywizować kontakty między Towarzystwem a organami polskimi. Kolejnym problemem były trudności natury biurokratycznej. Towarzystwo zauważało, że niektóre inicjatywy podjęte we Włoszech czekały na odpowiedź z Warszawy całymi miesiącami, przez co nie udawało się zrealizować ich na czas, przykładem tego mogły być umowy dotyczące partnerstw miast 585. Oceniano, że pomimo dużego zainteresowania kinem polskim we Włoszech organizacja i rozpowszechnianie informacji dotyczących tych wydarzeń były słabe586. Samo Towarzystwo, w licznych sprawozdaniach i notach, oceniało, że w latach 1960-1961 ze skromnego centrum inicjatyw lokalnych, zakotwiczonych w partii, przekształciło się w organizm, który nadzorował ogólnokrajowe kampanie i wykazywał ciągłą aktywność w informacji i propagandzie socjalistycznej587. Nie przekonywało to Ambasady PRL-u, która wciąż negatywnie oceniała funkcjonowanie Towarzystwa, pokrywając się w wielu punktach z oceną Togliattiego.

Ambasada zarzucała Towarzystwu, że jego działalność opiera się wyłącznie o płatnych funkcjonariuszy „co wybija na całej jego pracy swoiste piętno, niezależnie od tego, że sama działalność jest bardzo droga”. Wziąwszy pod uwagę struktury Towarzystwa zatrudniało ono wówczas poza kierownikiem, Franco Di Tondo, jeszcze 5 osób. Dodatkowo stosunki wewnętrzne w Towarzystwie oceniano jako niezdrowe a dobór kierownictwa jako niewłaściwy.

Tondo, według ambasady, nie posiadał niezbędnego autorytetu, nie miał dostępu do włoskich władz, nie był wprowadzony w „szersze kręgi działalności kulturalnej” a także rozwijał prace nie mające bezpośredniego związku z celami towarzystwa, paraliżując tym samym jego działalność.

Sprawę zmiany jednej z pracownic, Heleny Barbaro postawiono nawet przed delegacją PZPR na IX Zjeździe WłPK i uzyskano przyrzeczenie, że zostanie ona zatrudniona w organach partyjnych jako tłumaczka polskich materiałów a w Towarzystwie zastąpi ją inna osoba.

Obietnica ta nie została jednak zrealizowana. Oprócz wspomnianego incydentu zalecano przedyskutować z kierownictwem WłPK inne ważne kwestie związane z przyszłym funkcjonowaniem Towarzystwa: zakres i zasięg działania, organizację jego społecznych władz, reorganizację i zmiany organów wykonawczych, w tym sekretarza i kierownika biura588.

585 AFG, APCI,1961, DCL, b. 23 fasc. 23, Associazione di amicizia Italia-Polonia.

586 AFG,APCI, b. 23, fasc. 23, Attività; dell'associazione Italia-Polonia : risultati, critiche, problemi di lavoro.

587 Ibidem.

588 AAN, KC PZPR 237/XXII-1226, Notatka ambasady do wicedyrektora Departamentu IV MSZ, 4 X 1961, k.

247-248.

146

Uwagi te zostały przekazane Pajetcie, który przyrzekł poruszyć je w KC WłPK. Zwrócił jednak uwagę, że konieczne rozszerzenie działalności Towarzystwa będzie wymagało znaczniejszych środków finansowych i pomocy materialnej589. Mimo niezbyt przychylnej opinii Ambasada PRL wypłacała na cele Towarzystwa rocznie 15 120 000 lirów, przypisując mu ważną rolę w skupianiu wokół siebie „włoskich demokratycznych działaczy kulturalnych” oraz widząc potrzebę utworzenia odpowiednika Towarzystwa w Polsce. Ponadto według Ambasady Towarzystwo powinno także posiadać koła i grupy sympatyków w terenie.

Do czołowych zadań Towarzystwa w omawianym okresie należało propagowanie obrazu pokojowego współistnienia komunistów i katolików oraz umacnianie przyjaźni włosko-polskiej. Zadania te były realizowane zwłaszcza poprzez wystawy, koncerty, projekcje filmów i prace naukowe poświęcone istotnym zagadnieniom związanym z historią Włoch i Polski (włoskie „Risorgimento” czy obchody „wyzwolenia” Polski). W planach na 1960 r. najbardziej priorytetowo traktowano organizację wystawy poświęconej polsko-włoskim wysiłkom o odzyskanie niepodległości Włoch a także kontynuację wysiłków propagandowych na polu relacji państwo-Kościół. Poza wspomnianą w poprzednim rozdziale wymianą działaczy katolickich planowano następujące inicjatywy: połączenie miast polskich i włoskich w ramach partnerstwa (Wrocław z Reggio Emilia i Toruń z Ferrarą); założenie, w celu lepszej koordynacji, analogicznego Towarzystwa Polsko-Włoskiego w Warszawie590; udział w roku chopinowskim w porozumieniu z Włoskim Komitetem Chopinowskim; w zamknięciu obchodów na cześć Juliusza Słowackiego w porozumieniu ze stacją naukową PAN i Instytutem Gramsciego; w obchodach Risorgimento w porozumieniu ze stacją PAN; w obchodach tysiąclecia państwa polskiego; pomoc w organizowaniu wystaw artystycznych w związku z pobytem polskich artystów we Włoszech; pomoc tłumaczeń książek polskich i ich propagowanie; pomoc w inspirowaniu publikacji prasowych o polskiej rzeczywistości; pomoc w organizacji przyjazdu Polaków i kontaktów zawodowych w tym założenie kartoteki specjalistów włoskich zwłaszcza takich, którzy mieli kontakty z Polską itd.591

Ponadto wiele uwagi poświęcano organizacji konferencji i seminariów polsko- włoskich. W 1961 r. planowało zorganizować seminarium na temat lingwistyki, filologii słowiańskiej, humanistyki, a także wymianę profesorów (w porozumieniu z Wydziałem Literatury i Instytutem Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu we Florencji) .W skład komitetu

589 Ibidem, Notatka ambasady do wicedyrektora Departamentu IV MSZ, 15 XI 1961, k. 249.

590 Ibidem, Konieczne zadania dla skuteczniejszej działalności Towarzystwa Włosko-Polskiego, k 81.

591 Ibidem, Notatka; Sugestie ambasady w sprawie planu pracy Towarzystwa Przyjaźni, 17 XII 1959, k. 83-84.

147

narodowego miały wejść osobistości ze świata kultury oraz oficjalne instytucje592. W rozmowach Alicaty z ambasadorem Willmanem pojawiły się także propozycje seminariów polsko-włoskich dotyczących metodologii badań historycznych i socjologicznych, współczesnego kapitalizmu we wrześniu 1962 r., kultury i nauki w państwie socjalistycznym we wrześniu 1962 r. Wydział Nauki i Oświaty KC PZPR i WZ wspierały inicjatywę organizacji wyżej wspomnianych seminariów naukowych. Projekt zakładał zaproszenie 8-10 włoskich akademików bezpartyjnych (według uznania WłPK) na okres 10 dni na sesje seminaryjne i odczyty w Polsce. Orientacyjny koszt jednego seminarium miał wynosić do 100 tys. zł593.

Podobny profil i charakter działalności (manifestacje z okazji Risorgimento, konferencje na temat polskiej granicy zachodniej, sytuacji Kościoła, wystawy, koncerty, publikacje pisma „Conoscersi”, konwenty o polskim parlamencie, partnerstwa miast, pokazy polskich filmów krótko i długometrażowych) zachowano także w 1962 r. zwracając uwagę na rosnące zainteresowanie Polską w związku z kwietniową wizytą Stefana Wyszyńskiego w Rzymie594. W czerwcu 1962 r. do Polski przyjechali związani z WłPK filozof, Cesare Luporini i pisarz, Mario Spinella. Celem było nawiązanie kontaktu na szczeblu partyjnym, żeby omówić możliwości rozwoju współpracy na poziomie kultury. Chodziło zwłaszcza o odbycie szeregu spotkań z polskimi filozofami i socjologami. Obaj delegaci mieli wygłosić odczyty. Delegacji asystowali m. in. Adam Schaff, PAN i KC PZPR. Delegacja odwiedziła Towarzystwo ateistów i wolnomyślicieli oraz redakcję pisma „Argumenty”, Wyższą Szkołę Nauk Społecznych, redakcję „Studiów Filozoficznych”, katedrę filozofii UW i filozofii UJ, Zakład Historii Partii i redakcję „Polityki”. Na zebraniu podsumowującym wizytę uzgodniono propozycje do przedstawienia kierownictwu WłPK: przysłanie kilku młodych towarzyszy włoskich aby odbyli w Polsce roczną specjalizację z socjologii, zorganizowanie konferencji włosko-polskiej o socjologii i urbanistyce oraz socjologii przemysłu, udzielenie przez Włochów poparcia dla seminarium w Instytucie Feltrinelliego pt. „Marksizm a filozofia człowieka”, które miało się odbyć z początkiem 1963, seminarium z udziałem marksistowskich oraz katolickich włoskich i polskich naukowców na temat filozofii średniowiecznej, mające odbyć się we Florencji lub Padwie, konferencję ekonomistów włoskich i polskich. PZPR po sugestii włoskiej delegacji

592 AAN, KC PZPR 237/XXII-1226, Programma dell’Associazione Italiana per i rapporti culturali con la Polonia, k. 239-241.

593 Ibidem, Notatka w sprawie partyjnych seminariów naukowych włosko polskich , 13 VI 1961, k. 243.

594 AFG, APCI, b. 26, fasc. 22, Programma di attività dell'Associazione Italiana per i rapporti culturali con la Polonia per l'anno 1962.

148

miała rozważyć natomiast możliwość utworzenia towarzystwa przyjaźni Polsko-Włoskiej w Polsce595.

W 1962 r., w związku ze sprzyjającą koniunkturą w relacjach włosko-polskich, zastanawiano się nad powołaniem do życia Komitetu Organizacyjnego Towarzystwa Naukowo-Kulturalnego Polsko-Włoskiego596. Uważano, że organizowanie różnych wydarzeń pod jego auspicjami będzie bardziej właściwe niż firmowanie ich przez oficjalne instytucje.

Liczono, że Towarzystwo to podejmie działalność analogicznej instytucji tj. Towarzystwa

Liczono, że Towarzystwo to podejmie działalność analogicznej instytucji tj. Towarzystwa