rozieżdżać, zostali się nakoniec sami państwo młodzi' i ia. Gdy zaś i zięć z córką gospodarską odiechał, miałem więk szą porę do rozmów, z tych iedna była o ludzkości, a zatem o obowiązkach gospodarza względem tych którzy go od- wiedzaią.
Ludzkość, mówił daley Pan Podstoli, w ięzyku naszym słowo iest wiele rzeczy w sobie zawieraiące: ścisłe wzięte, toż znaczy co dawniey u Rzymian w ich ięzyku h o sp ita li
tas. Zasiągaiąc iak naydawnieyszych czasów, widzimy teił
szacowny przymiot zawsze w używaniu..Pismo Boże nie raz o nim czyni wzmiankę, u Greków i I Izy mian h o sp ita lita s uroczystym była obowiązkiem: zaręczali się ci, którzy ią wza- iemnie zabierali, a trwałość iey rozciągała się do najdal szych pokoleń; dzieci po rodzicach kładli ią dla siebie za część dziedzictwa. Do tych czas widzieć się daią w zbiorach
тшf o i s t k k l i»
sta ro ż y tn o śc i tesserae, które sobie wzaiemnie dawali biorą
cy ta k o w e ludzkości i uprzeymości obowiązki.
Starożytność w działaniach swoich brała za cel rzecz u- źyteczną. Sposób myślenia dawnych tem się od naszego róż nił, iż się na istocie rzeczy, nie na powierzcbownościacb za- sadza'1 : stąd brały u nich szacunek takowe wynalazki, które łączyły razem rzeczy, i miłe i użyteczne. Jakoż wprawdzie ludzkość, ieżeli ziedney strony służy кц zabawie, z wielu in nych ma swóy użytek. Przez nię się przyiaźń wszczy na i roz- krzewia; przez nię się poznanie gruntowne ludzi nabywa; przez nię otwiera się sposobność dobrze czynienia zawsze pożąda na prawemu sercu; przez nię podaie się pora do nabrania wielu wiadomości; przez nię wieyskiego życia osobność i ie- dnostayność słodzi się: zgoła wszystkie iey skutki łączą wdzięk z pożytkiem.
Jeżeli gdzie, w naszym kraiu ludzkość iest potrzebna. Równość obywatelska czyni nas współ bracią: ustawy, pra wa , każą nam w wielu okolicznościach czekać losu naszego od woli braci naszych: Poselstwo, I rzędy Sędziów Try bunalskich, Ziemskich, i wiele innych czynności od wybo ru zawisły. INie czas iest pod czas ziażdu publicznego wszczynać ludzką uprzeymość, którey w domu nie zachowa liśmy, i owszem krok takowy rozżarza bardziey pamięć te go, co się wprzód nie czyniło.
Obywatel zaś, którego i serce, co do czułości, i dom co do przyięcia otworem, skarbi sobie na dal szacunek i miłość powszechną, a gdy się pora nadarzy , pożądaną dla siebie, choćby i bez zabiegów, nagrodę i korzyść zyska. Ludzkość więc i z istoty swoiey c h w a le b n a , i ?,e skutków użyteczna, ale trzeba żebyśmy znali, iakie iey są właściwe w szczególności obowiązki, bierzmy ie więc z osób i gospodarza i gościa.
Umysł gospodarza przyymuiącego gościa w dom swóy, powinien bydź wew nętrznie przeświadczony o szacunku i po żytkach ludzkości. .Na ten czas gość będzie przyiemnym, i choćby zażył w tey mierze nieiakiego utrudzenia, osłodzi mu ie i zmnieyszy przyczyna, dla którey utrudzenie ponosi. Gość wzaiemnie widząc uprzeymość gospodarza, poczuwać się będzie do tego, iżby nie był przyczyną niesmaku. W
za-iernne więc względy nastąpią, i pora do zabawy nader się przyiemna otworzy.
Są takowi, którzy zbyt rozciągaiąc granice ludzkości, ro- zumieią, iż nie można inaczey gościa wr dom przyiąć, i zaba
wić , tylko ustawicznością rozrywek, tak dalece, iż i sobie, i goszczącemu żadnego odpoczynku nie daią. Takowym* trze- baby częstokroć powtarzać on e Horacy usza napomnienia —
ne quid, n im is.
Zabawy choćby naymilsze, nadto przewleczone, zbyt czę sto powtarzane, przynosą nudność, tak dalece, iż zamiast rozrywki z obudwóch stron, nakoniec przykrość i niesmak wynika. Silą się wzaiemnie, gospodarz żeby baw ił, gość iż
by pokozał, że bawiony, a z tego usiłowania tę tylko ko rzyść odnoszą, iż pragną wewnętrznie, aby od tak uprzykrzo nego iarzma zostali uwolnionemi. Gospodarz znać por inien miarę w tent, czego użycza: lepiey się nadaią rozrywki, gdy ie niekiedy spoczynek przeplata.
Sadzić się na okazałe przyięcie, byleby okoliczność tego wyciągała, oznacza bardziey diunę gospodarza niżeli uprzey- mość. Kto uczciwie, przystoynie w domu swoim żyć umie, nie potrzebuie tego, żeby się wysilał na przyięcie gościa. Powiadali starzy, iż naylepszym przysmakiem chleb z solą, a z dobrą wolą; i mieli racyą. Dobre serce dawcy dodaie szacunku darom, a odbieraiący ie, ieżeli ma serce prawe , więcey szanuie ochotę daiącego, niż wartość daru. Czynić nad możność w iakimkolwiek bądź rodzaiu, zdrożnością zawsze iest. Umiarkowane wydatki, i naymożnieyszego nie szpecą, byleby co oszczędza zbytkom, oddawał cnocie; cno tą zaś iest udzielać potrzebnemu, co mamy nad potrzebę:. Obowiązki gościa są te: Naprzód wiedzieć m a, kiedy, i na iak długi czas w gościnę iechać. Gospodarstwo rządne niezbyt wiele czasu na to zostawuie; gdy zostawia, dobrze go tym miłym sposobem użyć. W użyciu trzeba mieć ba czność. Naprzód, aby zbyteczną zgraią domowników, lub koni, gospodarza nie obciążać. Co innego iest zaiazd, a co innego Avizyta.
G r z e c z n o ś ć gospodarza nie ilaie poznawać, iż się nadto długo bawimy, ale roztropność nasza powinna rozmierzać czas ba wienia w cudzym domu. Nayciągley idące rozrywki pi-ze- bierai® się, a ieżelibyśmy dla tego przydluiey bawić chcie li w cudzym domu, iż nie mamy co czynić w naszym, albo raczey, iż niechcemy co czynić: nie idzie zatem, iżbyśray innym czas zabierali, umieiącym z niego lepiey korzystać.
Naywiększa gościa powinność nie bydź przykrym gospo darzowi. Odwiedzamy go, abyśmy z iego towarzystwa ko rzystali, ale i ten powinien bydź cel naszych odwiedzin, aby się on też naszćm posiedzeniem bawił; nie będzie się zaś mógł bawić, gdy mu odbierzem sposobność czynienia tego, coby chciał w swoim domu. Miarkować tak rzeczy należy, iżby miał spoczynek i odetchnienie. Obeyrzeć się więc na nas sa mych potrzeba, i tego, czegobyśmy u siebie nie chcieli, u inr nych nie czynić.
W gościnie będąc, pamiętaymy, iż nie iesteśmy w domu naszym, a zatem choćby czego ku wygodzie brakło, snad- niey to zniesieni. Częstokroć ochocie nie wystarcza sposo bność, częstokroć czeladź paiiskiey woli nie pełni; trafią się, iż zatrudnienia gwałtowne nie pozwala ią gospodarzowi tak czynić, iak by pragnął. Z tycli i innych wielu miar oszczędzać go, ile możności, należy, a choćbyśmy go i usprawiedliwili u siebie, wtem w czem rzetelnie wykroczył, błąd takowy nie byłby ze szkodą.
Gdy niższy wyższego odwiedza, powinien się przygotować do uszanowania bez podłości. Równy równemu uprzeymość ze względami oświadczyć m a: ieżeli zaś wyższemu niższego odwiedzić przyydzie, niech na to ma baczność iak naywięk- s/.a, iżby nie dał uczuć odwiedzonemu, iż iest nad niego wy wyższonym. Tym sposobem każde nawiedziny zachowaią przepis ludzkości, i staną się źródłem i pożytku i zabawy.
11
. Dzień b jł słotny, okoliczność czasu wstępem była do rozmowy. Gniewamy się na słońce, rzekł Pan Podstoli, kiedy nam nie przyświeca, iak gdyby było temu winne, iż go obło ki zasłaniaią. Trzebaby się, rzeki daley, takowym dziwakom wznieść nad atmosferę, a dopiero mogliby sobie dogodzić,ieżeliby ich tylko subtelność tamteyszego powietrza nie udusiła.
Moie zdanie przestawać na czasie, iaki iest: słońce się gniewu naszego nie zlęknie, chmury nas nie usluchaią , a gdy byśmy i mieli moc powietrzem rządzić, gorzeyby zapewne szły rzeczy, niż idą. Co Pan IJóg zilarza, wszystko to dobrze: my mruczem, bo nie wiemy dla czego się rzeczy dzieią, a przecię w porządku wyroków Opatrzności tak iest istotna w potrzebie swoiey slota, iako i naypogodnieysze czasy. Day-i myżsię temu rozrządzać, który lepiey wie, niżeli my, czego nam potrzeba.
Czas dzisieyszy osadza nas w domu, szukaymy, iak się za bawić, a łatwo rozrywkę znaydziem. Rzekłem na to: iż czas ponury nie tylko moralnie, ale i fizycznie nad nami, albora- czey w nas działać zwykł. Czuie się na ten czas ociężałość, a wszystkie posępne widoki wzbudzaią do melancholii tych naybardziey, którzy z przyrodzenia do niey są skłonni. Praw da , odpowiedział Pan Podstoli, iż ciężko iest przyrodzenie zwyciężyć, z tćm wszystkiem, nie iest rzecz wcale niepodo bna. Choćby wreszcie nie zupełne kto nad sobą otrzymał zwyeięztwo, dość gdy w części przynaymniey swego dokaże.
Rozmaite są przyczyny i źródła melancholii: ta, która z
przyrodzenia, naywiększego usprawiedliwienia, i razem po litowania godna. Kto więc w tym iest nieszczęśliwym stanie, zawczasu zabiegać temu powinien, iżby się wrodzona ta przy wara w nim coraz bardziey nie rozkrzewiała. Strzec się ma osobności, przestawać z ludźmi wesołomi, rozrywek przy stojnych używać, a naybardziey lenistwa się chronić, to bo wiem naywłaściwszem iest nudności źródłem.
INie znaydziesz W Pan, rzekł daley, nigdy tego, aby się człowiek uczciwy, a oświecony nudził: podział to iest umy słów płochych i nikczemnych. Człowiek czylito na wsi, czy- lito w mieście, nie powinien tak dalece miejscu, czasowi i okolicznościom podlegać, iżby nim, i sposobem myślenia ie go udzielnie rządziły. Zwyciężać to wszystko należy rozu mem i mężną my ślą, a iak wierzchołek gór wysokich nad chmury się wynosi, i z nieustaiftcey pogody korzysta, tak
u-mysi człowieka prawego oświecony i stały, mimo potoczne a nieucbybne życia przygody, niewzruszoną się spokoynością cieszy. Sumienie czyste sprawia tę pociechę, iey zaś dziel
n o ść większa nad to wszystko, co los przeciwny udziałać mo
ie. Trwała więc i niewzruszona iest spokoyność poczciwych ludzi, a z nią iest szacowny przywiley, iż zawsze iednakowi nie daią nad sobą przewodzić rzeczom zwierzchnim.
Słuchałem znieiakiem zadziwieniem: postrzegł to Pan Pod stoli, i uśmiechaiąc się rzekł: nie chcący z rozmowy stało się kazanie, czas się więc na dół spuścić, i do tonu właściwego rozmowie naszey poufałey przeyść. Mówiliśmy o nudzeniu, nad niem się więc ieszcze nieco zastanówmy.
Lenistwo oznaczyłem nayistotnieyszą tey choroby przy czyną, i toż samo ieszcze raz powtarzam. Nudzić się, iestto czuć iakowąś czczość umysłu, nie wiedzącego co czynić, szukaiącego zabawy, a niemogącego iey znaleźć, udaiącego się do rozmaitych, a nieznayduiącego w nich smaku, zosta- iącego nakoniec w stanie opuszczenia, troskliwości, trwogi, pragnienia i obmierzenia. Nic nad taki stan nieszczęśliwszego bydź nie może; iest bowiem chorobą bez nadziei uleczenia, niedołężnością bez wsparcia, czuciem bołesnćm bez przyczy ny umartwienia. Mówiło się wyżey o sposobach zabieżenia, lub przynaymniey zmnieyszenia skutków tey ochoroby, do dać nie zawadzi, iż czy tanie i smak w nauce naydzielniey- szym iest sposobem do przezwyciężenia nudności. Książka nierozdzielny towarzysz, przyiaciel bez interesu, domownik bez naprzykrzenia, do niey się wkażdey porze udać można. W zasępieniu rozweseli, w tęsknocie zabawi, w' każdey o- koliczności nauczy i wesprze, byle się do takich udawać, które tchną nauką i cnotą.
W miastach towarzystwo, a zatem miłe posiedzenia ła- twieysze, i można dobrać osoby według stanu, humoru i sposobu myślenia naszego. W si ieśli tego braknie, ma na tychmiast miły zawsze widok natury, ten czułe serca zawsze rozweselać powinien. Zabawy gospodarstwa miłe są i razem użyteczne, a ciggłem pasmem idą; polowanie cieszy i zdro-
wiu służy, zgoła byleby tylko clicieć a szczerze, nikt się nu dności obawiać niepowinien.
III. Duszą posiedzenia iest dyskurs, rzekł razu iednego