• Nie Znaleziono Wyników

Sprawiedliwość libertariańska

W dokumencie FILOZOFIA A EKONOMIA (Stron 115-133)

Część II. Wolność, własność, sprawiedliwość

7. Sprawiedliwość libertariańska

gerencję państwa w sprawy gospodarcze w imię pewnej koncepcji spra­ wiedliwości; skłaniasię więc raczej ku socjaldemokratycznemu ideałowi społecznemu. Łączy te poglądy z przekonaniem o konieczności zacho­

wania pluralizmu w życiu politycznym i jest przekonany o niemożności oparcia życia zbiorowościnaokreślonym ideale wspólnego dobra.

Dzieło Rawlsa opróczkomentarzy rozwijających myśli autora wywo­ łało takżeostrą krytykę i polemiki. Ważnym głosem w tej debacie była książka Roberta Nozicka Anarchia, państwo i utopia. Napisanazzamia­

rem obrony zasad klasycznego, dziewiętnastowiecznego liberalizmu, książkata przeciwstawiała teorii Rawlsa nowoczesneujęcie klasycznych liberalnych tez: nienaruszalności własności prywatnej, leseferyzmu wżyciu społecznym i gospodarczym, dostarczając imteoretycznego uza­ sadnienia. Polemizującz Rawlsem, Nozick zakwestionował głównetezy teorii sprawiedliwości dystrybutywnej.Nieograniczył się jednak do kry­ tyki,wpierwszejczęści swej książkiprzedstawił bowiem własną, zgodną z duchem klasycznego liberalizmu, koncepcję sprawiedliwego posiadania (the entitlement theory), która pełni w jego systemie funkcję teorii spra­

wiedliwości, by następnie ztego punktu widzenia skrytykować poglądy Rawlsa.

Nozick posłużył się, podobnie jak Rawls, pojęciami stanu natury i prawanaturalnego oraz umowy społecznej, by przekształcić je w swej koncepcji i nadać im nowy sens. Analogicznie też buduje teorię sprawie­ dliwości, by na niej oprzećkoncepcję doskonałegopaństwa (minimalne­ go), które jest uzasadnione etycznie, ponieważtylko w nim realizuje się idea sprawiedliwości. Ideę tę można nazwać sprawiedliwością liberta-riańską, Nozick bowiem konsekwentnie głosi i twórczo odnawia teorię polityczną klasycznego liberalizmu.

Obiete, konkurującez sobą w obrębieliberalizmu,koncepcje: Rawlsa i Nozicka, mająpodobny, racjonalistyczny charakter. Obydwaj filozofo­ wie wychodzą z założeń dotyczących natury człowieka i z nich wypro­

wadzają teorię sprawiedliwości, na której z kolei opierają wizję dosko­ nałego, według każdego z nich, państwa liberalnego. W ujęciu Rawlsa, jest to państwo opiekuńcze,w koncepcjiNozickazaś - państwo, które nie ingeruje w sprawy gospodarki. Widoczny jest tu z pewnością wpływ platońskiego, utopijnego stylu myślenia, z drugiej zaś strony punktem odniesienia obu tych koncepcji jest współczesne społeczeństwo amery­

kańskie. Rawls jednakstara się zwłaszcza w swych późniejszych pracach przybliżyć ówdoskonały, uniwersalnymodel państwa do rzeczywistości,

ukonkretniając go jako konstytucyjną liberalną demokrację, w której przestrzegane są prawa człowieka. Nozick natomiast pozostaje przy ogólnym utopijnym wzorze. W jego ujęciu jednak sprawiedliwość nie daje się pogodzić z teorią państwa minimalnego, a próby zastosowaniajej zasad w praktyceodsłaniają wady teoretyczne tejkoncepcji.

7.1. SPRAWIEDLIWOŚĆ DYSTRYBUTYWNA

Rawls wychodzi od znanych z tradycji oświeceniowej pojęć stanunatury i umowy społecznej, którejednak nabierają w jego koncepcji nowego znaczenia, mają nieco odmienny charakter i pełnią inną funkcję. Stanowi natury odpowiada u Rawlsa „sytuacja pierwotna”. Jej uczestnicy - to istoty racjonalne, które wybierają zasady sprawiedliwości, na których będzie się opierać społeczeństwo i które będą normować ich przyszłe życie w tym społeczeństwie. Ludzie ci sąumieszczeni za „zasłoną nie­ wiedzy”, nie znają szczegółów swego usytuowania w przyszłym społe­ czeństwie, nie wiedzą, jaki czeka ich los,jaką pozycję zajmą w przyszło­ ści, ani nawet tego, jakie zdolności imprzypadną w udziale. Musząwięc bezstronnieokreślać zasady sprawiedliwości; nie jest bowiem wykluczo­

ne, żesami znajdą się w najmniej uprzywilejowanej sytuacji.

Z tego względu,że wiedza owych istot jest ograniczona do tego stop­ nia, iż nie znają one nawet zdolności i talentów, jakimi będą obdarzone, nie można ich traktować jako rzeczywistych ludzi. Rawlsistotnie zastrze­ ga się,że nie sąto ludzie prawdziwi, leczsztuczne, racjonalne konstruk- ty, istoty mające jedynie dwie podstawowe władze moralne: zdolność wyboru dobra moralnego oraz „zmysł sprawiedliwości” -zdolność zro­

zumienia i stosowania rozpoznawalnych zasad sprawiedliwości57. Sama zaś umowaspołeczna także nie jest przez Rawlsa traktowana realistycz­ nie, lecz jako sytuacja hipotetyczna, prowadząca tylko do wyłonienia zasad sprawiedliwości.

Oryginalne przetworzenie przez Rawlsa pojęć stanu natury i umowy społecznej, chociaż zostało przyjęte zuznaniem, było także przedmiotem krytyki. Atakowano hipotetyczność sytuacji pierwotnej, podważano za­ sadność rozważania stanów,które nie tylko nigdy nie zaistniały, ale także

57 J. Rawls, Justice as Fairness. A Restatement, s. 18-19.

7. Sprawiedliwość libertariańska 115

niemogły mieć miejsca. Rawlsodpowiedział nato, potwierdzając, że już w samym zamierzeniu sytuacja ta była hipotetyczna, zaś funkcjąjej było wyłonienie zasad sprawiedliwości, które pozwoliłyby na konstrukcję modelu doskonałego, sprawiedliwego państwa oraz naocenę istniejących w rzeczywistości ustrojów58 59.

58 J. Rawls, Teoria sprawiedliwości, s. 24-25, 37. Por. także Political Liberalism, s. 28.

59 J.M. Buchanan, G. Tullock, The Calculus of Consent. Logical Foundations of Con­

stitutional Democracy, D. Gauthier, Morals by Agreement.

Pomysł Rawlsa okazał się znakomity nie tylkoze względunaprzysto­ sowanie zaczerpniętych z oświeceniowej tradycji kategorii do współcze­

snej teorii politycznej. Wprowadzone przez niego pojęcia sytuacji pier­ wotnej i zasłony niewiedzy otworzyły ponadto nowy program badawczy w teorii liberalizmu, w teoriach wyboru publicznego i racjonalnego wy­

boru, zwłaszcza w odniesieniudo wyborów kolektywnych. Zainspirowały i posunęły naprzód badania nad tym, czy ijak możliwe sąwybory bez­ stronneibezinteresowne, czyli sytuacje, w których jednostki wznoszą się ponad wąsko rozumianą racjonalność ekonomiczną, polegającą na mak­ symalizacji indywidualnego zysku i dokonują wyborów zbiorowych, z uwzględnieniem także interesów innych ludzi. Pojęcia zasłony niewie­

dzy i sytuacji pierwotnej stały się racjonalnym uzasadnieniem tego ro­ dzajuwyborów. Rozwinęli tęmyśl James M. Buchanan i David Gauthier, starając się w swych pracach doprecyzować i ukonkretnić warunki bez- stronnego podejmowania racjonalnych zbiorowych decyzji .

Nozick nie dostrzegł swoistości i złożonego charakteru wyborów zbiorowych. Pozostał przy koncepcji racjonalności odnoszącej się do wyboru indywidualnego i polegającej na maksymalizacjiprzez jednostkę użyteczności czy korzyści własnej. Pojmując działania jednostki w duchu tradycyjnie pojętej racjonalnościekonomicznej, Nozicksięgnął do nowo­ żytnejteoriiprawa naturalnego, szczególnie do filozofii politycznejJohna Locke’a- ó czym była mowa w poprzednim rozdziale - byztych założeń wyprowadzić teorię sprawiedliwości. W ujęciu Nozicka,teoria ta odnosi się tylko dcr-posiadania własności, do sytuacji zawłaszczania i przekazy­ wania dÓbr_oraz~wyfówńańra' zaistniałych krzywd" i niesprawiedliwości.

Nozick nie docenił"waftosciTznaczenia pófflyslLTRawlsa.Nie docenił zawartej w nim utopijności, statusu ,jak gdyby”owej opowieści ozawar­

ciu umowy społecznej i wyłonieniu w jej trakcie dwóch zasad sprawie­ dliwości: zasadyrównejwolności dlawszystkich izasady dopuszczającej

nierówności,jeżeli działają onena korzyśćjednostek należących do naj­ gorzej sytuowanychgrup społecznych. Zaatakowałontęteorięzindywi­ dualistycznego punktu widzenia, podważając abstrakcyjny charakter przyjętych przezRawlsa założeń. Zarzucił jej to, że przy ocenie sprawie­

dliwej własności uwzględnia tylko końcowy stan i bieżący przekrój cza­

su, nie bierze zaś pod uwagęprzeszłości i nie rozpatruje dawnychproce­

sów, które doprowadziłydo jejpowstania.

„Historyczność” była głównym argumentem Nozicka. Stworzona przez niego teoria sprawiedliwego posiadania w odróżnieniu od innych zasad ma charakter historyczny, bowiem nakazuje ona rozpatrywać cały przebieg powstawaniawłasności, wszystkie-procesy od jej zaistnienia- aż do momentubieżącego. Trzebaprzebadać dokładnie dzieje danej rze­

czy, by Utwierdzić,~~ćzy wszystkie procesyjej nabycia i przekazywania były sprawiedliwe, to znaczy: dokonywałysię bez naruszenia czyichkol­

wiek praw. Nozick zauważa przy tym, że istnieją historyczne definicje własności, lecz oparte na wzorcu, na przykład: podział według zasług moralnych. KoncepcjasprawiedliwóscTNózickaróżni sięod nich tym, że nie jest oparta na jakimś określonym wzorcu podziału, lecz dopuszcza najrozmaitsze rodzaje wymian, transakcji, darowizn, o ile spełniająwaru­

neknienaruszalności owychpraw.

Szczególną wagęprzykłada Nozick do sytuacji pierwotnegozawłasz­

czania. Posługuje się Locke’owska zasadą proviso, by ją oryginalnie zinterpretować jakojńożliwość zawłaszczania dóbr znajdujących się we wspólnym użytkowaniu pod warunkiem wypłacenia rekompensaty.

W swej teorii Nozlćk-dopusz£ża’więc śyfiiaćje zawłaszczenia dóbr będą- cychwe wspólnym użyciu, jeżeli osobom, które odtąd pozbawionezosta­

nąmożliwości użytkowania tych dóbr, zostaniewypłacona rekompensata.

Podobnie jak Locke, Nozick nie uznaje działań prowadzących do pozba­

wienia ludzi dóbr, których brak doprowadziłby ich dcrTagłady, wyklu­ czone jest zatem zawłaszczenie jedynego źródła wody pitnej na danym obszarze. W odróżnieniu od Locke’ajednak ndr7iic.a nn teorię zawłasz­

czenia przez pracęjako trudnądo zinterpretowania i nieprzydatną. Przy-znaje ponadto zawłaszczeniurzeczy nicźyjeJTuB^wśpórnej (zarekompen­

satą) status niepodważalny; tak zaistniała własnośćprywatna możeodtąd zmieniać właściciela jedyhiew procesach indywidualnych, dobrowolnych transakcji, nie naruszającychpraw posiadacza: w wyniku wymiany,daru, dziedziczenia.

7. Sprawiedliwość libertariańska 117

Te dwie zasady sprawiedliwego posiadania: zasada sprawiedliwego nabywania i sprawiedliwego przekazywania, składają się na koncepcję sprawiedliwości Nozicka. Wynikaz nich jeszcze trzecia: zasada wyrów­

nywania krzywd i naprawienia popełnionychwcześniej niesprawiedliwo­

ści, która jestkoniecznymdopełnieniem dwóch pierwszych, toteżNozick dołączają donich. Jednak - jaksam zauważa - jest onatrudnado teore­ tycznego uporządkowania i uzasadnienia. Ponadto - jak się okazuje - jej wprowadzenie komplikuje i w istocie rozsadza od wewnątrz teorię spra­

wiedliwościNozicka.

7.2. POLEMIKA NOZICKA Z RAWLSEM

Nozick w drugiej części swej książki przeprowadza ostrąi szczegółową krytykę koncepcji sprawiedliwości dystrybutywnej. Warto przytoczyć kilka sformułowanych przez niego najpoważniejszych zarzutów wobec tejkoncepcji.

Nozick podważa samą ideę sprawiedliwej dystrybucji dokonywanej przez państwo, pisząc o fundamentalnym błędzie „bieżącego przekroju czasu” i opartych na wzorcukoncepcjach „końcowego stanu czy końco­ wego rezultatu”.Zdaniem Nozicka, sprawiedliwośćrozdzielcza nakazuje rozpatrywać tylko pewienokreślonystan, będącynastępstwem procesów, które z punktu widzenia tej teorii są mniej istotne, abstrahując od prze­ szłości i od wydarzeń, które do owego stanu doprowadziły. Tak więc bierze się pod uwagę obecny stan posiadania, nie zważając, czy jest on następstwem dobrowolnej wymianyczy grabieży.

punktu widzenia historycznej, uprawnieniowej koncepcji sprawiedliwego posiadania - pisze Nozick - ci, którzy zaczynają na nowo wypełniać [wzorzec]:

«każdemu według jego...», traktują przedmioty tak, jak gdyby pojawiały się z ni­

czego, wyłaniały z nicości”60.

W ujęciu Nozicka, wychodząc od tak zdefiniowanej sytuacji począt­

kowej, zwolennik sprawiedliwości rozdzielczej przykłada do niej spra­ wiedliwy (faworyzowany przez niego) wzorzec dystrybucji i usiłuje wtło­ czyć weń, uporządkować, wszelkie skomplikowane sytuacje wymiany dóbr zachodzące w społeczeństwie. I chociaż, zdaniem Nozicka, można

60 R. Nozick, Anarchy, State and Utopia, s. 160.

w społeczeństwie zaprowadzić podział oparty na wzorcu, nie da się go jednak długoutrzymać bezustawicznej ingerencjiw zachodzące narynku

transakcje. Utrzymanie wzorcawymaga więc ustawicznej albo dokony­

wanej od czasu do czasu ingerencji państwa w sprawy gospodarki. Dla zilustrowania tej tezy Nozick podaje w swej książce przykład Wilta Chamberlaina, utalentowanego koszykarza, który zostaje milionerem, czerpiąc zyski ze swej popularności i pracowitości, Jego działalność po­ lega na tym,żepracuje on więcej, niż nakazuje ogólnieprzyjęty wzorzec pracy, i zarabia więcej niż inni, bowiemza dodatkowe mecze każę sobie dodatkowo płacić, a ludzie czynią to chętnie, pragnąc oglądać jego grę.

Jego działania są jednak legalne tylko w społeczeństwie, które tego nie zabrania: w skrajnie leseferystycznym państwie kapitalistycznym. W spo­ łeczeństwie stosującym zasadysprawiedliwości rozdzielczej rzecz przed­

stawiasię inaczej. W proponowanym przez Rawlsa modelu państwo od-bierze zawodnikowi część zysków poprzez podatki, w państwie socjali­

stycznym natomiast działalność enterpreneura będzie postrzegana jako szkodliwa społecznie, rozbija bowiem wzorzec sprawiedliwego podziału i prowadzi dopowstania ekonomicznychoraz społecznych nierówności.

Państwo stosujące zasadę sprawiedliwości rozdzielczej musi więcza­

bronićjednostkom działań, które same w sobie nie są złe ani szkodliwe, nie naruszają niczyich praw, przeciwnie -dowodzą pracowitości i zdol­

ności organizacyjnychjednostki. Ten zarzut Nozicka, chociaż w zamie­

rzeniu autora był ogólnym podważeniem teorii sprawiedliwości dystry-butywnej, godził najbardziej w ideę egalitaryzmu, a więc w państwo so­ cjalistyczne, które w o wiele większym stopniu, niż to miało miejsce w teorii Rawlsa, narzucało egalitarne wzorce. W splocie wolności i rów­ ności, który u Rawlsa jednoczy idea sprawiedliwości rozdzielczej, wi­

doczna jest przewaga wolności, w socjalizmie natomiast - równości.

Według Rawlsa, nie można forsować wartości ekonomicznych kosztem naruszania praw jednostki. W socjalizmie nie ma tego rodzaju zastrzeżeń, dlatego też ten zarzut Nozickaokazałsiętrafny przedewszystkim w od­

niesieniu do państwa socjalistycznego61.

Nozick formułuje tenzarzutjeszcze w inny sposób, mówi bowiem,że w społeczeństwie, w którym realizowane sązasady sprawiedliwości roz­

dzielczej

61 Ibidem, s. 163-164.

7. Sprawiedliwość libertariańska 119

„(...) wtedy dają one (jak większość opartych na wzorcu zasad) każdemu obywa­

telowi nienaruszalne prawo do pewnej części globalnego produktu społecznego;

to jest: do pewnej porcji ogólnej sumy indywidualnie i zbiorowo wytworzonych produktów. (...) Każda osoba ma prawo do czynności i wytworów innych osób, niezależnie od tego, czy te inne osoby wchodzą w poszczególne relacje, które dają powód do tych roszczeń (...). Czy to się dokonuje przez opodatkowanie zarobków lub zarobków powyżej pewnej kwoty, czy przez zagarnięcie zysków, czy też wskutek istnienia wielkiego społecznego zbiorowiska, w którym nie wiadomo do­

kładnie, co skąd przychodzi i co gdzie odchodzi - oparte na wzorcu zasady spra­

wiedliwości rozdzielczej powodują przywłaszczenie działań innych ludzi”.

Tak więc

„(...) zasady końcowego rezultatu i większość opartych na wzorcu zasad sprawie­

dliwości rozdzielczej ustanawiają (częściowe) zawłaszczenie jednostek przez in­

nych ludzi, a także ich działań i ich pracy. Zasady te powodują przejście od kla­

sycznego liberalnego pojęcia samoposiadania (self-ownership) do pojęcia (czę­

ściowych) praw własności nad innymi ludźmi”62.

Następuje tu naruszenie klasycznego liberalnego prawa do samopo­

siadania, do własności, którą każdyczłowiek ma w swej własnej osobie.

Nawiązując do wspomnianego już słynnego sformułowania Locke’a, Nozickpojęciesamoposiadania umieszcza jednak w kontekście wolności jednostki i stwierdza, że to, iżjestem właścicielem swej osoby, oznacza, że jestemjedynym dysponentemswego ciała i swej pracy. Dopopularno­ ści tego poglądu przyczynił się fakt, że ideę dystrybucji skojarzono zkanibalizmem i odniesiono do rozważań nad dopuszczalnością trans­ plantacji, co wywołało ożywioną dyskusję. Nozicksugerował, że współ­ czesne teorie sprawiedliwości nie zabezpieczają jednostki przed zniewo­

leniem, przed tym, że ktoś (państwo albo lekarz) mógłby nią dowolnie dysponować. Rawlsowska zasada maksymalizowania perspektyw życio­

wych ludzi najuboższych może-zdaniem Nozicka - prowadzić do dys­ trybucji części ludzkiego ciała, jeżeli prawo jednostki do samoposiadania nie zostanie w państwie zagwarantowane.

Nawetjeśli zgodzimy się na to, żezapewnienieprawa do samoposia­ dania jestkonieczne,to powstaje problem: jak przejść od niego dowła­

sności zasobówzewnętrznych? Jednym ze sposobów uzasadnienia takie­ go przejścia jest odwołanie siędo zdolności jednostki i posiadanych przez nią talentów. Dzięki nim przetwarzaona naturalne zasoby w wartościowe produkty, które słusznie się jej należą. Tego rodzaju argument można

Ibidem, s. 171-172.

znaleźć nie tylko w pracach Nozicka, lecz także u G.A. Cohena oraz M. Sandela63. Inaczej sądzi Rawls, którego zdaniem talenty i zdolności trzeba uważać za arbitralnie rozdzielone wśródczłonków społeczeństwa, toteż ma ono prawo dokonywać podziału wytworzonych dóbr według przyjętych zasad sprawiedliwości. Podziałmoże się odbywać na przykład poprzez nakładanie przez państwo podatków. Dla Nozickajednak podat­ ki są wyrazem zniewoleniajednostki przez państwo, zaś człowiek, który je płaci, znajduje się wsytuacji przymusu, podobnej do tej, którą opisy­ wałMarks, mówiąco zniewoleniu robotnika przez kapitalistę. Proporcjo­

nalny podatek od zarobków jest bowiem moralnym odpowiednikiem przymusowej pracy. Stąd tylko krok do oskarżenia współczesnego pań­

stwa stosującego zasadę dystrybucji o feudalne praktyki. Tak więc, zda­ niem Nozicka, zarówno państwo socjalistyczne,jak i współczesne libe­ ralne państwo opiekuńcze cofają nasw istocie do epoki feudalizmu. So­ cjalizm zmusza jednostki do pracy w ramach sztywnego egalitarnego wzorca, zaś państwo opiekuńcze ściąga podatki, które w istocie stanowią zabranie jednostkom pewnej liczby godzin wykonywanej przez nie pracy, przypominają więc feudalną pańszczyznę.

63 G.A. Cohen, Self-Ownership, World-Ownership and Equality, M. Sandel, Libera­

lism and the Limits of Justice, Cambridge University Press, Cambridge 1982.

Krytyka ta dokonywana jest w koncepcji Nozicka z punktu widzenia wolności jednostki i obrony jej podstawowych praw. Dlatego teżNozick ostro atakuje zasadę „równości szans”, mającą obowiązywać w państwie urzeczywistniającym teorię sprawiedliwości rozdzielczej. Zastosowanie tej zasady w praktyce prowadzi do niesprawiedliwości: polepsza się bo­ wiem sytuację ludzi znajdujących się w gorszych warunkach bytowych poprzez zabranie dóbr będących własnością osób, którym się lepiej po­ wodzi. Natomiast zdaniem Nozicka, jedynym moralnie dopuszczalnym sposobem poprawy sytuacji życiowej ludzi biednych jest filantropia i dobrowolna działalność charytatywna. Prawa jednostki, na które się on powołuje, mają więc charakter indywidualny: są to szczególne prawa jednostekdo posiadania określonych rzeczy. Nie matu miejsca na prawo do zapewnienia określonych warunków materialnych czy prawo do mi­ nimum socjalnego.

Podobne z pozoru poglądy na temat sprawiedliwości głosi F.A. Ha­

yek. Nawiązuje on bowiem do Arystotelesowskiego rozróżnienia spra­ wiedliwości komutatywnej i dystrybutywnej. W filozofii Arystotelesa

7. Sprawiedliwość libertariańska 121

pojęciateodnosiłysię do tego samego społeczeństwa i mogłybyćstoso­

wane wjego różnych obszarach. Współcześnie jednak uważa się, że za­ sad tych niemożna pogodzić;konstytuująone dwa odmienne typy społe­

czeństw, stosujące różne procedury podziału dóbr64. Hayek opowiadasię za koncepcją sprawiedliwości komutatywnej, którawiąże się z nieskrę­

powanym działaniem wolnego rynku, a przeciwko sprawiedliwości roz­

dzielczej, prowadzącej do socjalizmu. Sprawiedliwość komutatywna oznacza wynagrodzenie według wartości, jaką usługi danego człowieka majądla ludzi, którym onje świadczy, i jaka znajduje swój wyraz w ce­ nie, którąci ludzie są skłonni zapłacić. Wartość ta nie wiąże się ani z zasługami moralnymi jednostki, ani zjej potrzebami. Pojęcia bowiem zasługi czy potrzeb brane są pod uwagę przy ustalaniuzasad sprawiedli­ wości rozdzielczej w jakiejś odmianie socjalizmu. Hayekowska koncep­

cja sprawiedliwości jest równoznaczna z działaniem mechanizmu wolnej konkurencji inie jest pojęciem etycznym. Prowadzi ona do odrzucenia aktywnej roli państwa i podejmowania przez nie działań na rzecz łago­ dzenia nierówności majątkowychczyeliminacjiubóstwa.

64 W. Sadurski, Neoliberalny system wartości politycznych. Warszawa 1980, s. 208- 209.

65 R. Nozick, Anarchy, State and Utopia, s. 158.

Zdaniem Nozicka, argumentacjaHayeka przeciw koncepcji sprawie­ dliwości rozdzielczej jest wewnętrznie sprzeczna. Twierdzi on bowiem w Konstytucji wolności,i& niezgadzasięna narzucanie na społeczeństwo jakiegokolwiek wzorca sprawiedliwościrozdzielczej,czy byłby to porzą­ dek równości czynierówności; z drugiej zaś stronyHayek sam sugeruje wzorzec, który uważa za uzasadniony. W jego koncepcji, w wolnym społeczeństwie dystrybucja powinna się odbywaćw zgodziez postrzega­

ną wartością, którą działania i usługi danej osoby stanowią dla innych.

Wzorzec ten, zdaniem Nozicka, można wyrazić wpostaci formuły: „Dla każdego według tego, jaką korzyść przynosi innym, którzy posiadają

Wzorzec ten, zdaniem Nozicka, można wyrazić wpostaci formuły: „Dla każdego według tego, jaką korzyść przynosi innym, którzy posiadają

W dokumencie FILOZOFIA A EKONOMIA (Stron 115-133)