• Nie Znaleziono Wyników

II. RATOWANIE ZDROWIA I ŻYCIA LUDZKIEGO W NAGŁYCH

2. Uporczywa terapia z perspektywy bioetycznej

2.2. Współczesne stanowiska laickie

2.2.1. Stanowiska radykalne

Cechą charakterystyczną radykalnego podejścia do kwestii terapii osób umierających jest dystanazja, czyli bezwarunkowa obrona ludzkiego życia. Zgodnie z takim myśleniem, pacjent zawsze powinien poddać się leczeniu, niezależnie jak trudne do zniesienia będą zastosowane przez medycynę środki620. Źródeł takiego podejścia można doszukać się w XIX-wiecznej rewolucji kodeksowej, która miała miejsce w obszarze nauk medycznych. Jedną z ważniejszych pozycji z tamtego okresu był opublikowany w 1847 r. przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne

Kodeks Etyki Lekarskiej621. Obalał on dotychczasową hipokratesową koncepcję

619 Por. Wawrzyniak. Etyka eutanazji s. 283-284.

620 Por. Bołoz. Etyczne warunki s.163-164.

621 Por. American Medical Association. Code of Medical Ethics. Philadelphia 1874. Http://www.ama-assn.org/resources/doc/ethics/x-pub/1847code.pdf [dostęp: 10.08.2016]

183 dopuszczającą odstąpienie od ingerencji medycznej w sytuacji, gdy takie działanie nie służy już dobru człowieka i w żaden sposób nie jest się w stanie zapobiec jego śmierci. Twórcy kodeksu wyraźnie stwierdzili, że kontynuowanie terapii jest „nadzwyczaj korzystne dla pacjenta i pocieszające dla bliskich skupionych wokół niego, nawet w ostatnim okresie choroby”622. W myśl tej zasady zakazywano informowania pacjenta o tzw. „mrocznych prognozowaniach”, czyli mówienia prawdy o jego poważnym stanie zdrowia623. Tak sformułowane przepisy są dowodem na postępujące już wtedy „zmedykalizowanie śmierci”, a także ograniczenie ludzkiego życia do wymiaru biologicznego, pozbawiając go pierwiastka duchowego. Skutki takiej postawy widoczne są po dziś dzień. David J. Bleich twierdzi, że „życie ludzkie jest najwyższą wartością i ma ono pierwszeństwo niemal ponad wszystkim”624, a w swych poglądach nie różni się zasadniczo od innych przedstawicieli swojej religii625. W tak rozumianej wizji ludzkiej egzystencji, każda, nawet najkrótsza jej chwila, ma nieocenione znaczenie. Przypisywanie życiu nieskończonej wartości prowadzi do jego absolutyzacji, a co za tym idzie odebrania człowiekowi prawa do oceniania go przez pryzmat jego jakości. Pacjent ma obowiązek zawsze poddać się terapii, a lekarz zobowiązany jest do walki o nawet najmniejszy przejaw życia. Dokonuje tego stosując wszelkie znane sobie sposoby oraz aplikując leki nawet w przypadku osób nieuleczalnie chorych, gdy wiadomo, że nie przyniosą one już żadnej medycznej korzyści. W tym kontekście jakakolwiek naukowa klasyfikacja daremności prowadzonej terapii nie ma zastosowania w jej ocenie etycznej626.

622 Por. tamże; por. także K. Szewczyk. Polemika bioetyka z wypowiedzią Teologa s. 3-4. Http://www.ptb.org.pl/pdf/szewczyk_uporczywa_terapia_3.pdf [dostęp: 22.11.2014].

623 American Medical Association. Code of Medical Ethics.

624 Judaism and Healing: Halakhic Perspectives. Nowy Jork 1981 s. 1.

625 Jest on powszechnie uznanym rabinem i wykładowcą Talmudu na University Yeshiva w Nowym Jork. Przedstawiciele ortodoksyjnego judaizmu, często zajmującego stanowisko we współczesnych sporach związanych z etyka medyczną, reprezentują stanowisko radykalne w etycznej ocenie uporczywej terapii. Taka postawa, zbliżona do etyki laickiej, sprawia, że wywierają oni duży wpływ również na współczesne środowiska medyczne. W podobnym tonie wypowiadają się ponadto Fred Rosner: „wartość życia jest absolutna i najwyższa” oraz Immanuel Jakobovits: „prawo żydowskie definiuje każde ludzkie życie jako mające nieskończoną wartość” (por. F. Rosner. Risks versus in Treating the Gravely

Ill Patient. Ethical and Religious Considerations. W: Jewish Values in Bioethics.

Red. L. Meier. Nowy Jork s. 47; I. Jakobovits. Ethical Problems Regarding the Termination

of Life. W: Jewish Values in Bioethics. Red. L. Meier. Nowy Jork s. 64. Cyt. za Aszyk. Granice leczenia s. 68).

184 W tak rozumianej koncepcji śmierć traktuje się jako błąd w sztuce lekarskiej, a pojęcie „umierającego pacjenta” zastępuje się „osobą ciężko chorą”, której trzeba bezwzględnie pomóc, nie szczędząc tak środków finansowych, jak i ewentualnego cierpienia. Przedstawicielem takiego podejścia do kwestii osób umierających jest amerykański onkolog David Karnoffsky, który twierdzi: „Zaniechania agresywnego lub nadzwyczajnego leczenia mogą żądać i popierać je planiści państwowi, eksperci od wydajności, pracownicy społeczni, filozofowie, teologowie, ekonomiści i filantropii”. Zadaniem lekarza jest jednak stosowanie „kosztownych i rozpaczliwych środków podtrzymujących życie” tak długo, „dopóki sprawa nie wymknie mu się z rąk”627. Tak rozumiana uporczywa terapia ma wiele wspólnego z eutanazją. W obu przypadkach człowiek jawi się jako ktoś, kto ma wszechmocną władzę nad swoim życiem i, albo decyduje o przyśpieszonej śmierci, jak w przypadku eutanazji, albo walczy o sztuczne przedłużanie tego życia nie godząc się z nieuchronnym procesem umierania628. Z medykalizacją może wiązać się także problem refikacji (urzeczowienia), w którym pacjent traktowany jest jako swego rodzaju „przypadek”, z którym medycyna musi sobie poradzić. To, co może mieć miejsce na poziomie nomenklatury naukowej, gdy wchodzi w przestrzeń relacji lekarz-chory, zawsze skutkuje uprzedmiotowieniem tego drugiego629.

Źródłem takiej postawy jest między innymi skrajnie rozumiany paternalizm, który daje lekarzowi jednostronną władzę nad śmiercią. Rodzi to uzasadnione obawy, że pacjent może być zbyt późno uznany za zmarłego. Nie są to obawy bezpodstawne, gdyż w przeszłości z powodu słabo rozwiniętego systemu ubezpieczeń, taka postawa niejednokrotnie rujnowała rodzinne budżety, ponieważ wbrew wszelkiej logice, stosowano wobec chorego przedłużającą się terapię. Chęć bronienia życia za wszelką cenę wynika ponadto z pewnej zniekształconej wizji naturalizmu. Z jednej strony, gdy względnie absolutyzuje się to, co naturalne, daje on pierwszeństwo jakości życia i wtedy dopuszcza eutanazję, z drugiej jednak strony, gdy bezwzględnie absolutyzuje to, co naturalne i podkreśla wyłączną

627 Cyt. za K. Szewczyk. Daremność medyczna nie jest (całkowicie) bezużyteczną koncepcją. W: Uporczywa terapia we współczesnej medycynie. Red. R. Budziński. Pelplin

2016 s. 67.

628 Por. Pala. Śmierć na miarę człowieka s. 146-148; por. także R.L. Lucas. Bioetyka dla każdego. Częstochowa 2005 s. 169.

629 Por. E. Anczyk, A. Anczyk. Lekarski etos w relacjach z pacjentem. „Medycyna Środowiskowa” 1:2010 z. 13 s. 127.

185 wartość życia biologicznego, wtedy broni go za wszelką cenę. Tak rozumiana etyka zaprzecza transcendentalności ludzkiej egzystencji, dbając o jakiekolwiek przejaw życia, byle jak najdłużej nie dopuścić do jego kresu630.