• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział II. Powojenne stosunki polsko-niemieckie w ujęciu historycznym

3. Stosunki polsko-niemieckie w latach 1990-2004

Zarówno dla Polski jak i Republiki Federalnej Niemiec lat 90. były czasem przeobrażeń, które zmieniły postrzeganie obydwu społeczeństw w otoczeniu międzynarodowym. W tym czasie na granicy dwóch byłych bloków spotkały się państwa i społeczeństwa deklarujące uznanie demokratycznych wartości, niezależność od innych mocarstw, z uregulowanymi w senesie prawno-międzynarodowym granicami i unormowanymi stosunkami z wszystkimi sąsiadującymi narodami. Sytuacja ta stworzyła ogromne szanse i nadzieje, jak i wyzwania niosące niepokój i niepewność.

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech w rozwoju stosunków polsko-niemieckich po 1989 roku był duży stopień zbieżności wielu interesów i celów Polski i RFN. Na określenie tego stanu zaczęto używać pojęcia ,,polsko-niemiecka wspólnota interesów‟‟. Formuła ta pojawiła się w polskiej myśli politycznej w 1990 roku, jako pierwszy użył jej ówczesny minister spraw zagranicznych Polski Krzysztof Skubiszewski podczas przemówienia w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej w Bonn. Kilka dni później, podczas obrad VI Forum Niemiecko-Polskiego w Poznaniu minister stwierdził, że: (…)budować musimy polsko-niemiecką wspólnotę interesów, która jest i będzie ważnym składnikiem porządku międzynarodowego w jednoczącej się Europie 160. W stosunkowo krótkim czasie określenie polsko-niemieckiej wspólnoty interesów zaczęło pojawiać się coraz częściej w wypowiedziach polityków, publicystów i badaczy stosunków polsko-niemieckich. Jednak formuła ta przyjęła się głównie w Polsce. Politycy i analitycy niemieccy używali go w latach 90. sporadycznie. Friedbert Pflüger, członek Bundestagu z ramienia CDU, pisał w kontekście dążeń Polski do członkostwa w NATO i Unii Europejskiej, że istnieje po raz pierwszy w relacjach wzajemnych polsko-niemiecka wspólnota interesów161

.

Wielu niemieckich badaczy stosunków polsko-niemieckich podkreślało, że co prawda proces normalizacji w stosunkach między obydwoma państwami rozpoczął się wiele lat przed 1989 rokiem, ale dopiero w latach 1989 – 1992 zaczęła powstawać prawdziwa niemiecko-polska wspólnota interesów. Jej podstawą były nowe uwarunkowania międzynarodowe, jak rozpad systemu jałtańsko-poczdamskiego i symbolizujących go struktur oraz wewnątrzpolskie (np. zmiany ustrojowe w Polsce), a także wewnątrzniemieckie (np. zjednoczenie Niemiec w 1990 r.). Wydarzenia nie sprawiły, że w stosunkowo krótkim czasie udało się rozwiązać większość

160

Stolarczyk M.: Europejski wymiar stosunków polsko-niemieckich [w:] Sulowski S.: Polska-Niemcy. Nadzieja

i zaufanie, Fundacja Politeja, Warszawa 2002, s. 425.

62 spornych problemów występujących w stosunkach PRL – RFN. Najważniejszym z nich było zakończenie konfliktu dotyczącego spornej kwestii granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.

W ocenie E. Cziomera to, że pojęcie polsko – niemieckiej wspólnoty interesów nigdy nie znalazło większego zainteresowania po stronie niemieckiej wynika głównie z faktu, że obydwa państwa nie były w istocie całkowicie równorzędnymi partnerami zarówno ze względu na występujące dysproporcje i asymetrie rozwoju społeczno-gospodarczego, jak też odrębnej roli międzynarodowej162

.

Formuła wspólnoty interesów była różnie interpretowana przez polskich polityków i analityków. Rozumiano ją jako połączenie Polski i Niemiec taką siecią porozumień i powiązań, które prowadziłyby do współdziałania, współpracy i realizacji wspólnych celów w poszczególnych sferach stosunków wzajemnych, aby w pewnym sensie odpowiadało to rozwojowi współpracy niemiecko-francuskiej.

M. Stolarczyk jest zdania, że bardziej precyzyjne i adekwatne do rzeczywistości stosunków polsko-niemieckich są sformułowania: ,,zbieżność interesów‟‟, ,,styczność interesów polskich i niemieckich‟‟163. Obok dużej zbieżności interesów obydwu państw występowały i nadal występują między nimi istotne różnice. W stosunkach między suwerennymi państwami występuje większy bądź mniejszy zakres zbieżności interesów i celów, wola ich harmonizowania, ale nie ich unifikacji. Duża zbieżność w realizacji niektórych celów nie wyklucza też różnicy stanowisk czy nawet sprzeczności interesów w innych kwestiach. Oczywiście, mając na uwadze dwu- i wielostronne więzi sojusznicze, aby sojusze były efektywne, więcej musi łączyć niż dzielić sojuszników. Należy jednak o tych różnicach mówić, by nie popadać w skrajności i jednostronność ocen. Należy tutaj przytoczyć i rozważyć pogląd byłego ambasadora Polski w RFN Janusza Reitera, że partnerskie stosunki między Polską a Niemcami nie wykluczają różnicy stanowisk czy nawet sporów między oficjalnymi i nieoficjalnymi przedstawicielami obydwu krajów na temat przyszłego kształtu Unii Europejskiej, czy o politykę wobec Europy Wschodniej, zwłaszcza Rosji i Ukrainy164.

Transformacja systemu politycznego i ekonomicznego Polski po 1989 r. także wpłynęła na zmianę w sposobie realizowania polskiej polityki zagranicznej. Elementem kluczowym było uwolnienie się od wielostronnych zależności od Związku Radzieckiego (Federacji Rosyjskiej) i do zmiany sojuszu oraz instytucjonalnego połączenia Polski z Europą Zachodnią, z jej

162Cziomer E.: Stan i perspektywa stosunków polsko-niemieckich [w:] Bonusiak W. (red.): Polska-Niemcy-Ukraina

w Europie, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Rzeszów 1994, s. 44.

163

Stolarczyk M.: Europejski wymiar stosunków polsko-niemieckich [w:] Bonusiak W. (red.): op. cit., s. 428.

63 głównymi strukturami, takimi jak Unia Europejska czy NATO. Kierunek zachodni stał się wiodącym w polityce zagranicznej Polski w okresie pozimnowojennym.

Główne ugrupowania polityczne akceptowały przyjętą opcję zachodnią w polityce zagranicznej, nie oznacza to jednak, że nie występowały różnice stanowisk w sprawie członkostwa Polski w strukturach zachodnioeuropejskich. Widoczne jest to w badaniach z tego okresu, przeprowadzonych w lutym 1998 roku. Wynikało z nich, że aż 55 proc. ankietowanych uważało, że po przystąpieniu Polski do UE nasz kraj stanie się członkiem Unii drugiej kategorii, słabym, w gorszej pozycji wobec dotychczasowych uczestników165. Natomiast z badań przeprowadzonych w czerwcu 2000 r. przez Sopocką Pracownię Badań Społecznych wynikało, że 67 proc. respondentów było przekonanych, że Polska po przystąpieniu do UE będzie członkiem drugiej kategorii, słabszym o gorszej pozycji166. Podobne nastroje społeczne można było zaobserwować w chwili przystąpienia Polski do NATO. Główne obawy ankietowanych to strach przed podporządkowaniem się obcemu mocarstwu.

Przyjęcie opcji zachodniej (europejskiej) w polskiej polityce zagranicznej nie byłoby możliwe bez zmiany w stosunkach Polski z RFN. Po stronie decydentów polskiej polityki zagranicznej argumentowano, że ścisła współpraca i trwałe porozumienie z RFN, będzie przesądzać o wynikach prozachodniej opcji w polityce zagranicznej, w tym także o przystąpieniu do NATO i EU. Zjednoczone Niemcy w krótkim czasie stały się głównym partnerem politycznym i gospodarczym Polski. Formuła ,,przez Niemcy do Europy‟‟, mimo że spotykała się także z zarzutem jednostronności, zawierała rdzeń polskiej polityki zagranicznej realizowanej w latach 90. 167. Niemiecki historyk Manfred Alexander pisał, że po stronie polskiej zadomowił się nowy realizm: nie musi się niemieckiego sąsiada kochać, ale polska droga do Europy prowadzi przez Niemcy168.

Podobnie jak w polityce polskiej, również w polityce niemieckiej w latach 90. dominował przede wszystkim imperatyw europejski. Niemcy coraz bardziej angażowały się w politykę globalną, jednak priorytetem była nadal polityka europejska. Wraz ze zjednoczeniem Niemiec zmianie uległo wiele z dotychczasowych uwarunkowań wewnętrznych i zewnętrznych polityki tego państwa. Nowe uwarunkowania, w tym zmiana wraz z zakończeniem ,,zimnej wojny‟‟ głównych zagrożeń, determinowały nowe cele oraz priorytety w polityce zagranicznej

165

Stolarczyk M.: op. cit., s. 431.

166

Kolarska-Bobińska L.: Polacy wobec wielkiej zmiany. Integracja z Unią Europejską, Instytut Spraw Publicznych,Warszawa 2001, s. 6.

167Reiter J.: Polska-Europa-Niemcy [w:] Sulowski S. ( red.): Polska-Niemcy. Nadzieja i zaufanie, Fundacja Politeja, Warszawa 2002, s. 428.

168

Alexander M.: Niemiecko-polskie stosunki w historii i w dniu dzisiejszym [w:] Bonusiak, W. (red.),

64 RFN. Obok wątków kontynuacji pojawiły się nowe cele, które sprawiły, że polityka ta nabrała wielu cech odrębnych w porównaniu z polityką dawnej RFN. Jednak, to co niezwykle istotne dla bezpieczeństwa Niemiec, ich sąsiadów i bezpieczeństwa międzynarodowego w Europie, to fakt, iż Niemcy kontynuowały dotychczasową opcję europejską. Dla kolejnych rządów niemieckich w okresie pozimnowojennym głównymi instrumentami osiągania większej efektywności prowadzonej polityki, stabilności i bezpieczeństwa pozostawały struktury międzypaństwowe i ponadnarodowe, w których RFN pełniła rolę współprzywódcy lub przywódcy. Po zjednoczeniu nadal dominowała opcja europejska i zwolennicy rozwiązań multilateralnych (neoliberałowie) nad zwolennikami renacjonalizacji prowadzenia polityki zagranicznej (neorealiści)169.

Multilateralizm, zarówno w okresie trwania zimnej wojny, jak i po jej zakończeniu, okazał się najlepszym sposobem realizacji narodowych interesów Niemiec. Struktury integracyjne ograniczają zakres samodzielnych działań państw, wymuszają postawy i zachowania ukierunkowane na współpracę, szukanie kompromisu, jednak nie uniemożliwiają realizacji interesów narodowych. Mogą być dla nich bardzo użyteczne. Integracja europejska zrodziła się i rozwijała, aby służyć interesom narodów. Z. Mazur stwierdził, że: (…) Niemcy najpierw z konieczności, potem w dobrze pojętym własnym interesie, znakomicie opanowali sztukę poruszania się w gremiach międzynarodowych i wykorzystywania zawartych w nich możliwości. Nauczyli się niezwykle przemyślnego artykułowania celów narodowych w kategoriach europejskich i nie przypadkiem w niemieckim języku politycznym multilateralizm gości często, a może nawet częściej niż państwo narodowe i interes narodowy170

. Zdaniem A. Krzemińskiej, minister spraw zagranicznych Niemiec, Joschka Fischer, w jednym z opracowań stwierdził, że: (…) demokratyczne Niemcy zachodnie dowiodły zręczności w rozwoju pośredniego realizowania interesów poprzez Europę i dzięki niej. Odniosły też tą drogą wiele sukcesów. Powrót do polityki interesów bezpośrednich przyniósłby w rezultacie raczej porażki171

.

Zjednoczenie Niemiec oraz włączenie Polski do struktur NATO i do Unii Europejskiej wyznaczyły ramy dla reorientacji polityki zagranicznej obydwu państw. Dramatyczne wydarzenia na arenie światowej, takie jak zamach terrorystyczny w Stanach Zjednoczonych z września 2001 r. spowodowały przetasowania w hierarchii ważności tematów polsko-niemieckich i wpłynęły na ujawnienie różnic w ocenie aktualnej sytuacji międzynarodowej.

169

Koszel B.: Niemcy w procesie transformacji postkomunistycznych państw Europy Środkowej i

Południowo-Wschodniej w latach 1990-1994, [w:] Mazur Z.(red.): Rola nowych Niemiec na arenie międzynarodowej, Instytut

Zachodni, Poznań 1996, s. 193.

170

Mazur Z.: Międzynarodowa pozycja zjednoczonych Niemiec, [w:] Mazur Z. (red.): Rola nowych Niemiec na

arenie międzynarodowej, Instytut Zachodni, Poznań 1996, s. 21.

65 Zmiana koalicji rządzącej w RFN w 1998 r. (rząd Helmuta Kohla oraz koalicja CDU/CSU i FDP oddał władzę kanclerzowi Gerhardowi Schröderowi w wyniku czego powstała koalicja SPD wraz z partia Bündnis 90/Die Grünen), przy przejęciu w Polsce w 1997 r. władzy przez koalicję sił centrowo-prawicowych (premierem został Jerzy Buzek, do władzy doszła koalicja partii AWS i Unii Wolności) to czynniki, które wyznaczyły dodatkowo nową jakość wzajemnych relacji. Przełom XX i XXI w. stanowi dla stosunków polsko-niemieckich cezurę, otwierającą, po żmudnych latach budowania podstaw normalizacji, jeszcze trudniejszy rozdział jej praktykowania172.

W Niemczech wraz z nowym rządem SPD i Zielonych doszła do władzy nowa generacja polityków. Kanclerz Gerhard Schröder zaznaczył odmienność stylu rządzenia od swojego poprzednika w przemówieniu z 10 listopada 1998 r., w którym mówił o samoświadomości Niemców jako: (…) dojrzałego narodu, który nie musi czuć się nad nikim wywyższony ani nikomu podporządkowany, narodu pogodzonego ze swoją historią i odpowiedzialnego za nią, patrzącego jednak przed siebie. Także nasi sąsiedzi w Europie wiedzą, że tym bardziej mogą nam zaufać, im bardziej my, Niemcy, zaufamy samym sobie (…).173

. Polska klasa polityczna powitała zmianę rządu w kraju naszych sąsiadów ze sceptycyzmem, związane było to długoletnim nastawieniem, jakby jedynym adwokatem interesów Polski w Europie była wyłącznie niemiecka chadecja. Poza przedmiotem zainteresowania polskiej opinii publicznej pozostawał fakt, iż RFN przeżywała w tym czasie najgłębszy od czasów zakończenia II wojny światowej kryzys ekonomiczny. Skutkiem tego było gwałtownie rosnące bezrobocie i fatalny stan finansów publicznych. Pogłębienie się problemów wewnątrzniemieckich w wyniku zjednoczenia oraz polskich po transformacji spowodowało spadek zainteresowań społeczeństw polityką zagraniczną i skoncentrowanie na wewnątrzpaństwowych interesach. Z badań Instytutu Allensbach przeprowadzonych w 1998 r. wynikało, iż tylko 6 proc. pytanych obywateli przypisywało polityce zagranicznej duże znaczenie. Ponad 50 proc. uznało, że politycy zbytnio troszczą się o sprawy zewnętrzne, podczas gdy ich głównym obszarem zainteresowań powinna być polityka wewnętrzna. Ogółem 64 proc. było zdania, iż Niemcy mają duże wpływy na świecie, jednocześnie jednak większość respondentów nie uznała tego za pozytywne zjawisko174

. Niemieckie partie polityczne pomimo różnic programowych miały wspólną wizję polityki zagranicznej RFN. Do głównych jej filarów zaliczano: integrację zachodnioeuropejską,

172 Wolff-Powęska A.: Ideowe i polityczne przesłanki ewolucji stosunków polsko-niemieckich [w:]Wolff-Powęska A., Bingen D. (red.): Polacy-Niemcy. Sąsiedztwo z dystansu, Instytut Zachodni,Poznań 2004, s. 14.

173Weil wir Deutschlands Kraft vertrauen. Regierungserklärung von Bundeskanzler Gerhard Schröder, ,,Frankfurter

Allgemeine Zeitung‟‟ 1998, nr 262 [w:] Wolff-Powęska A., Bingen D.: op. cit., s. 16.

174Piel E.: Nur unter ,,ferner liefen’’. Deutsche Auβenpolitik im Spiegel der Demoskopie, ,,Internationale Politik‟‟ nr 12/1998, s. 33-37.

66 dobre stosunki z Francją, partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi, a po 1989 r. otwarcie na kraje Europy Środkowej i Wschodniej oraz gotowość do pogłębiania i poszerzania Wspólnot Europejskich. Określając zadania zjednoczonych Niemiec w zglobalizowanym świecie ówczesny minister spraw zagranicznych Joschka Fischer zapewniał, iż przeniesienie stolicy z Bonn do Berlina nie jest zmianą, lecz kontynuacją polityki z określonymi korektami. Podkreślił, że Niemcy potrafiły wyciągnąć wnioski z historii, przy czym zadeklarował jako główny wyznacznik niemieckiej polityki przyszłości politykę samoograniczania oraz bezwzględnego priorytetu integracji europejskiej175

.

Niemcy były krajem, w którym Polska pokładała nadzieje na wsparcie w procesie integracji europejskiej. Nasi zachodni sąsiedzi wypowiadali się pozytywnie na temat wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Według B. Koszela jedną z głównych przyczyn postawy Niemiec wobec Polski były tradycje historyczne i poczucie winy za zbrodnie narodowego socjalizmu. Ponadto rola Niemiec przy wstępowaniu Polski do Unii Europejskiej wynikała bezpośrednio z poczucia wdzięczności za postawę Polaków w okresie jednoczenia się obydwu państw niemieckich. Postawa Niemiec oznaczała także gotowość na pojednanie z Polską i unormowanie wzajemnych stosunków 176.

Bez wątpienia jednym z głównych czynników, który zadecydował o tym, iż Niemcom zależało na przejęciu Polski do Unii, była chęć stworzenia wspólnoty gospodarczej z Polską, która była atrakcyjna ekonomicznie dla gospodarki niemieckiej. Dawało to Niemcom szansę na zwiększenie zatrudnienia dzięki wzrostowi eksportu do Polski, co tym samym stanowiło o chłonności rynku polskiego na produkty niemieckie. Ponadto istotnym czynnikiem była także chęć zapewnienia stabilizacji i pokoju na świecie. Już w latach 40. XX wieku Niemcy zostały wyznaczone jako przeciwwaga dla komunizmu w Europie. Wielu badaczy jest zdania, iż stąd wynikała chęć wyjścia naprzeciw oczekiwaniom Polski i innych postkomunistycznych krajów, które deklarowały proeuropejską orientację177

.

nalizując przywołane argumenty nie ulega wątpliwości, iż pozytywna postawa Niemiec wynikała z jednej strony z korzyści gospodarczych jakie członkostwo Polski miało przynieść Niemcom. Jednak najważniejszą kwestią była chęć zapewnienia pokoju u normalizacji wzajemnych stosunków.

175

Fischer J.: Die Selbstbeschränkung der Macht muβ fortbestehen, ,,FAZ‟‟ nr 183 z 10 sierpnia 1998, s. 9.

176

Koszel B.: Rola Niemiec w procesie integracji Polski z WE/UE, [w:] Dobrowolska-Polak M., Götz M., Cichocki P.,: Biuletyn Instytutu Zachodniego, Poznań 2011, s. 1.

177

Sonik B.: Polski wymiar wschodni [w:] Emilewicz J. (red.): Europejska polityka wschodnia. Wyzwanie Polaków

67