• Nie Znaleziono Wyników

tematyką zaskoczył Poznań

F

otografia ujęta została tu jako poszu-kiwanie, narzędzie i dokumentacja specyfiki obserwacji. Próba ustalenia własnej, artystycznej i estetycznej tożsamości. Dominowała wolność słowa i wolność obrazu. Fotografia ze względu na swoją estetykę realizmu jest być może dziś najlepszym środkiem indywidualnego prze-kazu i formułowania osobistego doświadczenia, artystycznego wyrazu. Moc zdjęć pokazanych na poznańskim biennale fotografii to moc obrazu

i tożsamości twórcy. Identyfikacja obrazu z twórcą, soczysty artyzm, to rzeczywistość, jaką poruszyło to biennale. Pytanie o kondycję i autonomię obrazu poddało neutralizacji tezę T.S. Eliota, że kultura

jednostki zależy od kultury grupy czy klasy.

Zakwestionowało porównywalność wyznaczników estetycznych z moralno-religijnymi, podział na kulturę wyższą i niższą, tak by uniknąć tandety i nudy, a wyłonić świadomość artysty i odbiorcy.

W tym charakterze vi poznańskie Biennale Fotografii przedstawiło obszerną wypowiedź. Prezentacje nasycone i możliwie eksploatujące temat ideologii i polityki i niezależność sztuki zre-alizowane były w Arsenale i Starym Browarze.

Kuratorski projekt Izabeli Kowalczyk „Uroki władzy (o władzy rozproszonej, ideologi i widze-niu)” to przede wszystkim cykl fotografii „Zmu-rzynienie – Historia pewnej metafory” Tomka Kozaka, który sformował pytanie o właściwą formę wolności. Zestawione na fotografiach kon-trastowe sytuacje gloryfikowały tę ideę i potrzebę jej zafunkcjonowania, mówiły o jej (wolności) rze-czywistym wyrazie we współczesnej komunikacji. Przedstawiony tu problem rasizmu i społeczno- kulturowych oczekiwań to ciągle żywy, a nie utarty, temat tabu.

Na podobnie mocnym kontraście oparte były prace Maurycego Gomulickiego, tworzącego ze zwielokrotnionych narządów płciowych kobiet kilkumetrowe formy kwiatowe. Czy sztuka wy-znacza granice pornografii, fame, female?

Odpo-wiedzią są prace Zbigniewa Libery, eksponujące z kolei męskość i młodzieńczość. Relacje video Elżbiety Jabłońskiej i Izabelli Gustowskiej zwraca-ją się do odbiorcy i artysty, pobudzazwraca-jąc i prowo-kując ich do właściwej im postawy niezakłóconej i nienarzuconej, zachęcają do osobistej obserwacji. Ten temat podejmuje i kontynuuje znakomicie w Starym Browarze kurator Krzysztof Jurecki wystawą „Od problemu symulacji do „nowego

symbolizmu. Aspekty fotografii z początku xxi

wieku” oraz kuratorka Marta Gendera realizacją „Weltpanorama”. Jurecki podkreśla silne uza-leżnienie od polityki, partii, ideologii, ich presję i manipulację (Dominik Pabis opisuje symulowaną rzeczywistość, jej wywrotność i przekłamanie, zabawę ). Ale nie tylko. W kuratorskim zamie-rzeniu kryje się krytyka wobec zakorzenionych, konserwatywnych poglądów społeczno-kulturo-wych, religijnych, niełatspołeczno-kulturo-wych, a jednak obowią-zujących w naszym kraju (np. w prześmiewczych formach rzeźb/zdjęć Magdaleny Samborskiej traktujących o Polsce, kulturze i o sobie). To m.in. motyw feminizmu w życiu codziennym, jak i w twórczości komentowany serią kadrów kobie-cego ciała: Powstanie, Polowanie, Pieprzyć Ewy Świdzińskiej czy Magdaleny Hueckel Autoportret

zrezygnowany sięgający po aspekt personalizacji.

Kwestię identyfikacji wyraziście dokumentuje Jerzy Wierzbicki w cyklu Śląsk. Fotografie Marka Zygmunta Oczekując na Mahometa czy Andrzeja Dudka-Dürera i Jochima Froese (Australia)

wy-Anna Baumgart, Hipoteza

skradzio-nego obrazu, 2008, rzeźba, fot. K. Saj

W y D a r Z e n i a

53

kraczają poza kulturową (religijną) polską men-talność, ujawniając różnorodne postawy w kon-tekście religii.

Dalszą analizę kształtowania postawy artysty i widza dokonuje wystawa „We-ltpanorama”. Wywołuje ona tęsknotę za dojrzałością, umiejscowieniem podróżującego i obrazu. Fotografia podróżnicza rozpatrywana jest w kontekście jej historii i rozwoju technik fotograficznych. Panora-miczne ujęcia Helmuta i Johanny Kandlów, Christiana Mayera, Zbi-gniewa Libery, Roberta Kuśmirow-skiego i Janka Simona, wykonane w amatorski sposób płynnie scalają się z tekstami zawartymi w zabytko-wym fotoplastykonie (obiekcie pracy Christiana Mayera):„A rysy podziwiamy za wrażenie autentyczności”, wykonane

by upewnić współczesnych widzów...

„Budowniczowie Świata Fotografii. Polska fotografia drugiej połowy lat 40”. (Galeria pf Centrum Kultury „Zamek) kuratorstwa Macie-ja Szymanowicza przywołują prace nestorów piktoralizmu, windując artystę, sztukę ponad ideologię ówczesnej im władzy socrealistycznej. Obszerny cykl prac w estetyce piktoralizmu Jana Buhłaka Ziem Odzyskanych i nurtu inspirowa-nego surrealizmem Zbigniewa Dłubaka i For-tunaty Obrąpalskiej oraz fotografie pochodzące

w większości ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie (skonstruowane z prac konkurso-wych Polskiego Towarzystwa Fotograficznego: „Praca robotnika i rolnika” [1948] i „W służbie pokoju” [1949], „Pokój zwycięża” [1949]) deter-minują pojęcie sytuacji społeczno–politycznej.

Zestawienie tych prac sygnalizuje jej ostateczną niemoc w kreowaniu postawy artystycznej. Foto-grafie te stają się w świetle historii jedynie

bole-snym dokumentem oddziaływania polityki, nie wytrącenia artystycznego wyrazu. Świadczą o tym i prace Andrzeja Lachowicza

Priva-te Space (Galeria Piekary), które bronią

wewnętrznej, prywatnej przestrzeni, autorskiej wypowiedzi, gdy na zdjęciach

pojawiają się postacie znane i nieznane, artyści, krytycy, kuratorzy...

Poznańskie Biennale Fotografii jest jedną ze scen fotografii międzynaro-dowej i polskiej. Ukazującą dorobek dojrzałych polskich i zagranicznych twórców. Kontekst artysty i odbiorcy, rzeczywistego odbioru i dokumentacji rzeczywistości jest prymarny, ideologia i polityka zostają podważone i umieszczone na drugim planie. Poczucie tożsamości odwo-łuje się do indywidualnej postawy, klarownej notacji zewnętrznego świata, którym można manipulować. Szkoda, że zabrakło współczesnej młodej fotografii prezentowanej tylko w moa :

Kłopotliwe obrazy Marka Krajewskiego.

Świe-ży powiew tej realizacji prowokował do działań i pobudzał społeczną świadomość sprzeczną z narzucającym się nam miejscem, systemem, rze-czywistością, światem, który nie przyjmuje ho-ryzontalnego, demokratycznego charakteru, ale usidla w sztucznej hierarchii. •

6. BiennaLe fotoGrafii

Maurycy Gomulicki, Pussy mandala, 2008-2009

Natalia LL, Głowa podwójna, z cyklu „Ptaki Wolności”, 2003, fot. K. Saj

W y D a r Z e n i a

1

3

4 5

2 54

4. Izabella Gustowska, She, fragment „Media story” 2008-2009, fot. K. Saj

5. Zofia Kulik, Desenie, 9 częsci, 2007 1. Marek Zygmunt, Oczekując na Mahometa, 2007

2. Ewa Świdzińska, Rodzina,2009 3. Ewa Świdzińska, Pruderia, topless, biel, 2009

6. BiennaLe fotoGrafii W y D a r Z e n i a

55

18. MieSiąC fotoGrafii W BratySŁaWie

N

a tle polskich

fotograficz-nych festiwali, poszu-kujących wciąż swojej formuły, Miesiąc Fotografii w Bratysławie prezentuje się jako festiwal o stałych ramach, w trakcie którego można zawsze spodziewać się tradycyjnych punktów programu. W listopadzie 2008 roku odbył się już po raz osiemnasty. Miesiąc Fotografii bywał już w swojej historii mniej lub bardziej interesujący; ten ostatni należy na pewno do najlepszych, zarówno pod względem samych wydarzeń, jak i staranności ich przygotowania.

Festiwal od początku ma zasięg ponadnarodo-wy: jest przeglądem fotografii z krajów Środkowej i Wschodniej Europy. Ta formuła wyznacza jednak tylko główny obszar zainteresowań, bowiem w jego programie cały czas w mniejszym lub większym stopniu obecne są zjawiska i postacie nie tylko z in-nych rejonów naszego kontynentu, ale także z dru-giej półkuli. Ta otwartość i nieschematyczność spra-wia, że fotografia z naszego regionu zyskuje szersze pole odniesień – spotkania i konfrontacje stają się bardziej inspirujące i dla twórców, i dla widzów.

Głównym punktem programu są oczywiście wystawy, trwające przez cały listopad: od wystaw historycznych przez współczesne pokazy mo-nograficzne jednego autora i zbiorowe wystawy tematyczne, po prezentacje prac najnowszych, także fotografów debiutujących. Wśród nich wi-doczny jest wiodący temat roku: tym razem była nim fotografia włoska. W jego ramach pokazana została obszerna wystawa klasyka, Mario Giaco-mellego (1925-2000), którego prac nie mieliśmy dotąd okazji oglądać w naszej części Europy (pre-zentowane były w Brnie w 1967 roku, w Pradze w 1972 i w Moskwie w 1984 i 1987). Ta wystawa, dzięki której można było zapoznać się z twórczo-ścią jednego z wielkich fotografów współczesności, uczestnika słynnej wystawy Johna Szarkowskiego „The Photographer’s Eye” w MoMA w 1966 roku, to wielkie wydarzenie i ogromna zasługa Miesiąca Fotografii. Pozostałe włoskie wystawy na festiwalu to prezentacje Paolo Ventury, Alfonso Modonesie-go, Alessandry Capodacqua i Oliviero Toscaniego. Najmniej udana była właśnie wystawa słynnego

fo-tografa z dziedziny reklamy – jego fotografie osioł-ków, choć atrakcyjne ze względu na naturalną wiel-kość obrazów i sympatyczne, niczego nie wnosiły od strony sztuki fotografii, a także fatalnie zostały wyeksponowane w plenerze. Interesującą pozycją była za to wystawa młodej fotografii włoskiej.

Wśród pozostałych monograficznych wystaw kolejnym wydarzeniem była wystawa Jozefa Kou-delki – sławny cykl jego fotografii z inwazji na Cze-chosłowację w 1968 roku. Na wernisażu pojawił się sam autor, owacyjnie witany przez publiczność. Kolejnym wydarzeniem była wielka monograficz-na wystawa niemieckiego z pochodzenia

fotogra-fa Thomasa Hoepkera, świetnego dokumentalisty mieszkającego od lat w usa – autora niezwykle interesującej serii zdjęć z Berlina z lat 50. i 60. (w latach 2003-2006 kierował Agencją Magnum). Znacznie mniej znany jest słowacki fotorepor-ter Jozef Cincik (1908-1982), którego fotografie ze wschodniego frontu ii wojny światowej (inwazja armii niemieckiej wraz z towarzyszącym jej woj-skiem słowackim na zsrr) pokazują zaplecze fron-tu, skupiając się na codziennym życiu żołnierzy oraz dokumentacji zniszczeń wojennych.

Jeszcze jedną niezwykle ważną, ciekawą wy-stawą dokumentalną była przygotowana przez ho-lenderskiego kuratora Wima Melisa wystawa „Za żelazną kurtyną. Europa Wschodnia przed rokiem 1989”. Wybór fotografii dokumentalistów oraz artystów-fotografów z krajów Europy Środkowej i Wschodniej przynosił syntetyczny i mocno od-działujący na wyobraźnię opis rzeczywistości pod władzą komunistów. Z polskich fotografów pojawili się tam: Henryk Makarewicz i Wiktor Pental, Michał Cała, Andrzej Baturo, Marian Kucharski,

Krzysz-otwartość i