• Nie Znaleziono Wyników

Worki wydawaliśmy przedstawicielom poszczególnych gmin. Natomiast dalej miały być one rozdzielane według potrzeb poszczególnych uczestnikom. Rozdaliśmy ogółem ponad 26 tys. worków. W akcji wzięło udział 58 gmin, co w porównaniu z rokiem ubiegłym stanowi wzrost o prawie 90%. Było to dla nas pewnym zaskocze-niem, lecz jest to po prostu efekt roku ubiegłego. Poszczególne gminy i miasta zoba-czyły, iż im się po prostu „opłaca", że to, z czym nie mogą się uporać często przez cały rok, z braku środków lub innych powodów, teraz jest realizowanie.

Wywóz odpadów zabezpieczały właściwe urzędy miast i gmin. Zalecaliśmy tyl-ko, aby śmieci były w miarę posiadanych możliwości i środków składowane na urzą-dzonych wysypiskach odpadów.

Z informacji uzyskanych z nadesłanych meldunków należy sądzić, że akcja zakoń-czyła się sukcesem. Zebrano około 2100 m3 odpadów. Odnaleziono wiele dzikich

wysy-68 Jacek Wesołowski

pisk śmieci. Niektóre gminy łączyły akcje z różnego typu happeningami. Pracowała prze-de wszystkim młodzież szkolna, lecz także przedstawiciele władz samorządowych, towa-rzystw itp. oraz w niektórych gminach bezrobotni (w ramach prac interwencyjnych).

Podsumowanie

Podsumowując, należy stwierdzić, że powyższe działania dały wymierny efekt w postaci zebranych i złożonych na wysypiskach śmieci. Podane wyżej ilości nie uwz-ględniają jednak całej masy odpadów, które z różnych przyczyn nie były zbierane do worków (np. stłuczka szklana, przedmioty wielkogabarytowe czy bardzo ciężkie).

Podkreślić należy także, iż nie jest to tylko kilkudniowy wysiłek pewnej grupy ludzi.

Oczywiście, jest to bardzo ważne, że udało się oczyścić ze śmieci ten czy inny teren, że zebrano tyle odpadów i wywieziono je na wysypiska. Pozostaje jednak coś, co trudno zmierzyć czy przeliczyć.

Akcja ma na celu przede wszystkim wyrobienie pewnych zachowań i nawyków prośrodowiskowych, ma uczulić władzę i opinię publiczną na problem w naszym otoczeniu. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że wśród sprzątających, którymi byli głównie dzieci i młodzież szkolna, znaleźli się również przedstawiciele władz, insty-tucji i różnych pozarządowych organizacji (nie tylko ekologicznych). Zdajemy sobie jednocześnie sprawę, że potrzeba lat, by pewne zachowania stały się normalnością,

chlebem powszednim. Pierwsze kroki zostały już postawione.

W następnym roku chcielibyśmy zaproponować, przynajmniej niektórym szko-łom i gminom, zbiórkę selektywną. Dlatego już teraz mówimy o tym dlaczego sele-kcja odpadów jest tak ważna, że jest to pierwszy etap do wprowadzenia recyclingu (czyli odzysku surowców wtórnych i ich gospodarczego wykorzystania). Ilość odpa-dów rośnie z roku na rok w zastraszającym tempie, brak jest miejsc na nowe wysy-piska odpadów (buntują się przeciw nowym lokalizacjom miejscowe społeczności).

Pierwsze kroki zostały już postawione, ponieważ już w br. w Gminie Wilków Funda-cja realizuje program gospodarki odpadami bytowymi w oparciu o zorganizowane Wiejskie Punkty Gromadzenia Odpadów.

Na koniec dziękujemy tym wszystkim, którzy uczestniczyli w akcji „Sprzątanie Świata - Polska '95" zbierając śmieci oraz tym, którzy pomogli nam ją zorganizo-wać i przeprowadzić, a więc serdeczne podziękowania szkołom biorącym udział w akcji, Firmie Pack-Piast i Towarzystwu Ubezpieczeniowemu TUK, Wojewódzkiemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, wymienionym firmom przewozowym, jak również koordynatorom akcji nad Zalewem Zemborzyckim, tj.

Konnej Grupie Straży Ochrony Przyrody oraz działaczom Biura Ekologicznego oraz Przedsiębiorstwu MPWiK za nieodpłatne udostępnienie wysypiska.

Dziękujemy również zarządom gmin, Zarządowi Lublina, wszystkim instytucjom oraz osobom prywatnym zaangażowanym w przeprowadzenie akcji.

Do następnego spotkania - myślimy, że wcześniej niż za rok. Zapraszamy.

„Idźcie i sprzątajcie..."

Refleksje uczniów klas I SLO im. A. Stanowskiego w Lublinie po udziale w akcji „Sprzątanie świata"

Trzeba wyjść na ulicę i zacząć zbierać śmieci. Takie jest założenie. Wychodzą więc szkoły - to im się chwali. Ale kto jeszcze? Czy oprócz szczęśliwych, bo zwol-nionych z lekcji dzieci, ktoś jeszcze sprząta? Naturalnie - nauczyciele, poza tym sprzątaczki i MPO. Czy jednak wystarczy tych kilka milionów rąk przez parę godzin w ciągu trzech dni by „posprzątać świat"? Cóż znaczą 3 dni wobec 362 pozostałych?

Nic. Dlatego właśnie według mnie ta akcja pozbawiona jest głębszego sensu. Ta-ką akcję każdy powinien przeprowadzać sam, na własną rękę, przez cały rok, całe życie. Przecież wszyscy śmiecimy i to nie tylko poprzez rzucanie papierów i puszek na chodniki. To nie doprowadza środowiska naturalnego ziemi do takiego stanu, jak np. wycieki z wielkich fabryk, spaliny samochodowe, wycieki z platform wiertni-czych czy tankowców. Kto sprzątnie te brudy?!

Akcja „Sprzątanie świata" jest potrzebna, na pewno. Tylko w zdecydowanie in-nej formie. Musi ona propagować sprzątanie od 1 stycznia do 31 grudnia, od 1995 roku do 2995.

Ludzie muszą sobie uzmysłowić, że działanie jest ważniejsze od słów, że nie li-czą się hasła typu: „Idźcie i sprzątajcie...", ale trzeba wyjść i sprzątać, a w dodatku więcej nie śmiecić. I muszą to robić wszyscy - nie tylko uczniowie. My sprzątaliśmy - j e d n ą ulicę.

Katarzyna Kontek

To nieprawdopodobne, co można znaleźć na Alei Kraśnickiej! Wokół przystan-ków leżały istne góry biletów, pudełek od papierosów i szkła z potłuczonych butelek.

Śmieci można było znaleźć nawet pod domami oddalonymi od ulicy. Z tego wnio-sek, że ich mieszkańcy, ze zwykłego lenistwa, po prostu wyrzucali odpady za ogro-dzenie. Na trawie leżały dużych rozmiarów części samochodowe, talerze, skarpety...

70 edukacja ekologiczna - doświadczenia

Uczniowie naszej szkoły oczyścili tylko mały odcinek Alei Kraśnickiej. Nasz wysiłek nie pozostał niezauważony. Nawet „podchmielony" przechodzień podnosił i podawał śmieci koleżance z grupy. Każdy z nas zebrał minimalnie dwa worki śmie-ci. a jednak oczyszczony przez nas odcinek stał się tylko w miarę czysty.

Mimo wszystko nasza akcja miała sens. Świadczy o tym fakt, że w Lublinie w ciągu tego jednego dnia zebrano tyle śmieci, ile zbiera się w ciągu roku. Nasza praca miała znaczenie symboliczne, myślę jednak, że takie akcje powinny się odbywać.

Michał Baranowski

Trudno teraz znaleźć miejsce, gdzie nie byłoby papierów, opakowań po chrup-kach, batonach, czekoladach, papierosach, no i biletów, które wyrzucamy każdego dnia wysiadając z autobusu. Na pewno nikt nie zdaje sobie sprawy, że ten mały pa-pierek może być tak trudny do usunięcia. Gdyby każdy zmusił się do wzięcia udziału w akcji „sprzątanie świata" chociaż przez parę godzin, może uświadomiłby sobie, jak brudno jest na naszych ulicach.

Ostatnio byłam świadkiem niezbyt przyjemnego wydarzenia. Młodzi ludzie rzu-cali na ziemie papierki po cukierkach mówiąc: „I tak będzie sprzątanie świata". Nikt nie zareagował. Nie wszystkich taka akcja czegoś nauczyła. Jedni brali w niej udział, żeby urwać się z lekcji, inni z przymusu. Na szczęście byli i tacy, którzy „sprzątali świat" z myślą o nas wszystkich i o otaczającej nas ziemi.

Katarzyna Kudela

Po włączeniu się do tej akcji uświadomiłam sobie, jak bardzo nasz świat potrze-buje pomocy. Wiele mówi się o ekologii. Zatrute środowisko, brudne rzeki, skażone powietrze to tematy, o których można przeczytać w prawie każdej gazecie. Problemy te wydają się nam często bardzo odległe i możemy mieć złudzenie, że nas nie doty-czą. Uważam, że właśnie w tym tkwi nasz błąd. „Prawdziwym błędem jest błąd po-pełnić i nie naprawić go". Tak właśnie powiedział Konfucjusz. „Sprzątanie świata"

to dobry początek. Jest nie tylko doraźną akcją, ale i sposobem uświadamiania, zwła-szcza młodym, wielkości problemu. Ważne jest również kształtowanie świadomości, jakie konsekwencje może mieć nasze bezmyślne działanie.

Co roku akcja „Sprzątanie świata" przyjmowana jest z coraz to większym entu-zjazmem. Mam nadzieję, że nie skończy się na tej akcji, ponieważ nie tam jest czy-sto, gdzie dużo sprzątających, lecz tam, gdzie mało brudzących.

Emilia Cieplińska

„Idźcie i sprzątajcie—" 71

Osobiście sądzę, że „Sprzątanie świata" trochę nie ma sensu. Po trzech ciężkich, ale wspaniałych, dniach pracy nad usuwaniem śmieci, znowu zaczniemy tak samo zanieczyszczać ziemię. Stanie się tak samo brudna, jak przed tą akcją. Ludzie nadal będą śmiecić i szybko zapomną o całej akcji.

Michał Wilczopolski

Praktycznie jest to zaledwie kilka dni w roku, kiedy każdy może wyjść na ulicę i pozbierać trochę papierków. A zazwyczaj nie jest ich trochę. I, co najgorsze, śmieci znajdujemy zwykle blisko naszych domów.

Czy musieliśmy najpierw zniszczyć przyrodę, aby teraz móc ją ratować? Czło-wiek nie wie co ma, dopóki tego nie straci.

Agnieszka A. Łobejko

Jednodniowe sprzątanie być może nie przyczyni się do trwałego oczyszczenia okolic, lecz nie jest to przecież jedyny cel tego wysiłku. Sprzątając pokazujemy in-nym ludziom postawę godną naśladowania. Może przechodnie mijający sprzątającą młodzież zastanowią się nad tym, może coś postanowią, zawstydzą się. Może to skłoni ich do zmiany przyzwyczajeń, zwłaszcza, gdy spodoba im się widok, jaki uj-rzą po zakończeniu spuj-rzątania.

Agnieszka Bartler

Cóż z tego, że w ciągu jednego dnia oczyścimy dziesięć procent ziemi, jeżeli po pół roku zostanie zanieczyszczona dwa razy większą ilością śmieci. Ważną sprawą jest uprzątanie śmieci z ulic, parków, ale ważniejszy jest nawyk, który powstrzymuje

przed niepotrzebnym śmieceniem.

Maciej Nowacki

Dzień sprzątania świata uzmysłowił nam, że wiele zależy od nas samych, od na-szej kultury i dbałości o miejsce, w którym żyjemy. Ta spontaniczna, powszechna akcja nie powinna ograniczać się do jednego dnia w roku. Powinna się rozwijać, kształtując w każdym młodym człowieku miłość do przyrody i ekologiczną postawę.

Ewelina Drabik