• Nie Znaleziono Wyników

W okół kategorii cudowności w literaturze

Na temat cudowności jako zasadniczej wartości w baśniach poza W. Proppem i cytowanym wcześniej R. Caillois wypowiadał się także jeden z największych autorytetów w dziedzinie fantastyki baśniowej J.R.R. Tolkien. W słynnym eseju O baśniach przekonywał, że od suge­ stywnej cudowności zależy niezbędne w tym gatunku poczucie au­ tentyzmu. Cudowne zdarzenia stanowią esencję świata „Za siedmio­ ma góram i...", nie może być mowy o mechanizmie deus ex machina35. Metamorfoza obrzydliwej żaby w urodziwego księcia będzie zatem zupełnie „naturalną" konsekwencją brutalnego rzucenia jej o ścianę

32 Zob. W. Propp, Nie tylko bajka, przel. i wyb. D. Ulicka, Warszawa 2000, s. 40.0 racjona­ lizmie w baśniach zob. J. Trznadlowski, Racjonalizm baśni, „Prace Polonistyczne , seria 7, Łódź 1949, s. 277.

33 Na „fenomen kola" w strukturach fabularnych baśni zwróciła uwagę Jacqueline Held, francuska krytyk i teoretyk literatury, autorka książek dla dzieci. Podaję za: G. Leszczyński, Młodopolska lekcja fantazji. O przełomie antypozytywistycznym

w literaturze fantastycznej dla dzieci, Warszawa 1990, s. 51.

34 Zob. J. Trznadlowski, dz. cyt. Por. też V. Wróblewska w artykule Czas i przestrzeń

w ludowej bajce magicznej o zakazanym pokoju (T 311), „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Filologia Polska XLV" 1995, s. 133-144.

35 J.R.R. Tolkien, Drzewo i liść oraz Mythopoeia, przel. J. Kokot, M. Obarski, K. Sokołow­ ski, Poznań 1994, s. 21.

przez królewnę (baśń Grimmów Żabi król), podobnie jak „naturalną" przyczyną „ożywienia" Śnieżki będzie pocałunek. Baśń nie potrzebuje żadnych racjonalnych uzasadnień, cudzysłowów dla tego typu moty­ wów, wtóruje Tolkienowi kulturoznawca Manfred Lurker36. Zwykle ten jeden z najstarszych gatunków epickich staje się płaszczyzną od­ niesienia w dyskusjach estetycznoliterackich na temat natury tekstów wywodzących się z folkloru ludowego.

Problematyka cudowności w literaturze niezwykle rzadko gości w pracach polskich badaczy. Okazjonalnie wspomina się o niej przy opisie estetyki romantycznej ballady, XIX-wiecznych nowel grozy, go­ tycyzmu37. Zasięg pojęcia ogranicza się do pewnego zespołu środków stylistyczno-językowych, za pomocą których w utworze, przykłado­ wo, czytelnik odczuje atmosferę cudowności, spotyka się z niewytłu­ maczalnymi zjawiskami rodem z opowiadań E.T.A. Hoffmanna albo doświadczy ludowej cudowności. Niejednokrotnie termin cudowność służy jako dyżurny synonim fantastyki. Taka dowolność rozumienia i używania terminu w polskim literaturoznawstwie ma kilka przyczyn. Bierze się ona z silnej tradycji wiary w biblijne cuda, z typowo ludo­ wej wyobraźni mistyczno-religijnej, ale też i pozostałości pierwotnego „otwarcia" na sferę sacrum. Potocznie bowiem cudowność kojarzona jest zazwyczaj ze sferą sakralną, Boską epifanią albo rodzajem kon­ taktu człowieka z Bogiem. Ujęcie terminu cudowność w słownikach języka polskiego również zdaje się to potwierdzać. Sprawia wrażenie sztucznie utworzonej formy od przymiotnika cudowny. Autorzy ha­ sła eksponują tym samym słowotwórcze jądro, czyli cud, pojmowany głównie w aspekcie religijnym. Najbardziej opiniotwórcze źródło teo- retycznoliterackie podaje, że cudowność polega na

występowaniu w obrębie świata przedstawionego utworu literackiego zjawisk nadnaturalnych, fantastycznych, postaci pochodzących z wie­ rzeń religijnych oraz motywacji wykraczającej poza sferę doświadczeń empirycznych i pojęć zdroworozsądkowych. [...] Jest konstytutywnym elementem niektórych gatunków literackich, np. baśni. Stanowiła rów­ nież składnik poetycki gatunków antycznych, przede wszystkim eposu, w którym bóstwa mitologiczne aktywnie uczestniczyły w biegu akcji38.

36 Worterbuch der Symbolik, red. M. Lurker, Stuttgart 1979, s. 356 [tu: hasło Mdrchen]. Cyt. za: A. Czabanowska-Wróbel, Baśń w literaturze Młodej Polski, Kraków 1996, s. 16. 37 Por. przykładowo I. Opacki, Ballada i A. Matuszewska, Fantastyka, [w:] Słownik litera­

tury polskiej XIX wieku, dz. cyt.

38 M. Głowiński, T. Kostkiewiczowa, A. Okopień-Sławińska, J. Sławiński, Słownik termi­

nów literackich, wyd. 3 (poszerzone i poprawione), Wrocław-Warszawa-Kraków 1998, s. 83-84.

59

Przytoczona definicja autorstwa Teresy Kostkiewiczowej precy­ zuje właściwości, głównie uniwersalizm zjawiska oraz literacki teren występowania. Uświadamia również istotną w kontekście omawia­ nego problemu, nie zawsze jasno artykułowaną w analizach polskiej literatury odrębność cudowności i fantastyki. Sygnalizuje ten problem Maria Delaperriere w rozprawie pt. Fantastyka czy cudowność? (Z badań

porównawczych nad polską wyobraźnią literacką) i słusznie domaga się, żeby uwzględniać w refleksji teoretycznoliterackiej rozdzielenie tych dwóch kategorii, a co za tym idzie, również osobnego traktowania li­ teratury fantastycznej i baśniowej39.

Dużo szerszą perspektywę konotacyjną napotykamy w języku francuskim. W odniesieniu do utworu literackiego funkcjonuje tutaj rzeczownik merveilleux, można go tłumaczyć jako „to, co w dziele li­ terackim wiąże się ze zjawiskami niewytłumaczalnymi, z nadrzeczy- wistością (surnaturel)"40. Funkcjonowanie osobnej kategorii cudowno­ ści oraz zainteresowanie nią teoretyków literatury znad Sekwany ma długą tradycję, bo sięgającą aż czasów głównego praktyka klasycy­ zmu Nicolasa Boileau. W jeden z głównych wątków sporu „starożyt- ników" z „nowożytnikami" w XVII i XVIII wieku: kwestię mimesis i kategorii prawdopodobieństwa, włączony został i problem cudow­ ności w utworze klasycystycznym. Modny wówczas postulat głosił także konieczność zastępowania cudowności mitologicznej jej chrze­ ścijańskim odpowiednikiem41. Wśród dwudziestowiecznych przed­ stawicieli tzw. estetyki wyobraźni znajdują się m.in. Roger Caillois i Irene Bessićre. Wspólnym mianownikiem teoretycznych rozważań jest traktowanie fantastyki i cudowności jako odmiennych zjawisk zarówno pod względem ich ontologii czy proweniencji, jak i języ­ ka42. Francuscy badacze zwracają uwagę, że cudowność wywodzi się z pierwotnych obrzędów sakralnych, że u jej źródeł leżą magiczne praktyki. Pierwotna magia zakładała niegdyś czynienie cudów, za czym kryła się chęć rywalizacji człowieka z boską siłą, próba do­ równania jej. Wytworem wyobraźni ucywilizowanego człowieka jest

39 Zob. M. Delaperriere, Fantastyka czy cudowność? (Z badań porównawczych nad polską

wyobraźnią literacką), „Rucii Literacki" 1990, z. 1.

40 R. Micro Poche, Dictionnaire d'apprentissage de la langue franęaise, redaction dirigee par A. Rey, Paris 1993, s. 796.

41 Zob. hasło: Cudowność, [w:] M. Głowiński i in., Słownik terminów literackich..., dz. cyt. s. 84.

42 Zob. M. Delaperriere, dz. cyt., s. 3-4. Zwraca na to uwagę też A. Czabanowska-Wróbel w rozprawie Baśń w literaturze Młodej Polski..., dz. cyt., s. 11.

natomiast fantastyka, która ma zupełnie inne uwarunkowania arty­ styczne i kulturowe.

Najbardziej znaną odmianę, czyli cudowność baśniową, charak­ teryzuje subtelnie zatarta granica między tym co racjonalne i irracjo­ nalne. Istota fantastyki - przeciwnie - polega na ingerencji pierwiastka nadnaturalnego w rzeczywistość, czego efektem powinno być zasko­ czenie, a nawet lęk. „Jest manifestacją skandalu, rozdarcia - twierdzi Caillois - nieznośnym wręcz wdarciem się w ten świat"43. Z takim spoj­ rzeniem polemizował Tzvetan Todorov. Twierdził, że „cudowność" jest wyłącznie właściwością science fiction i baśni, fantastyka zaś uak­ tywnia się w ambiwalentnej strukturze dzieła. Zdecydowanie oddzielił fantastykę właściwą, określaną jako nieustanne wahanie między nad­ naturalnym a naturalnym porządkiem, od cudowności operującej wy­ łącznie porządkiem nadprzyrodzonym oraz niesamowitości (nadprzy­ rodzone znajduje racjonalne wyjaśnienie). Francuski strukturalista do­ konał także interesującej, choć mocno wybiórczej klasyfikacji kategorii. Podzielił ją na: hiperboliczną (polegającą na wyolbrzymieniu pewnych elementów świata przedstawionego utworu), egzotyczną (kiedy akcja wydarzeń ulokowana jest w miejscach „niedostępnych autopsji czytel­ nika"), instrumentalną (korzystanie z przedmiotów przekraczających bariery natury - wehikuł czasu, latający dywan) i wreszcie naukową (racjonalne uzasadnienie nadnaturalnych zjawisk)44. Nieco inne sta­ nowisko reprezentuje Bessiere, która rozszerza definicję o kontekst kulturowo-historyczny.

Cudowność sięga korzeniami do najodleglejszych epok pierwotnej wy­ obraźni sakralnej i stopniowo zdobywa sobie status wartości ponadcza­ sowej.[...] Cudowność - konstatuje badaczka - związana jest z s a c ru m ,

dominuje w podaniach, eposie heroicznym i legendach, fantastyka nato­ miast występuje w gatunkach, które będą się rozwijać w czasach nowo­ żytnych (opowiadanie, ballada, powieść)45.

Kluczowa myśl Irene Bessiere, w świetle obserwacji cudowności w literaturze dla niedorosłych, dotyczy dziecięcej wyobraźni, któ­

43 R. Caillois, Od baśni..., dz. cyt., s. 31. Do koncepcji Cailloisa nawiązuje częściowo pol­ ski znawca problemu Andrzej Zgorzelski. Widzi w fantastyce rodzaj parageno- logicznego bodźca, „efekt wewnętrznych relacji tekstu". Por. A. Zgorzelski, Fanta­

styka. Utopia. Science fiction. Ze studiów nad rozwojem gatunków, Warszawa 1980. 44 Zob. A. Niewiadowski, A. Smuszkiewicz, Leksykon polskiej literatury

fantastycznonau-kowej, Poznań 1990, s. 257-258. 45 M. Delaperriere, dz. cyt., s. 3-4.

61

ra odtwarza w pewien sposób pierwotne zespolenie sacrum z profa-

num. Paralelnie na tym samym planie umieszcza indywidualne fan- tazmy oraz obrazy wzięte z tradycji religijnej i literatury cudownej. Wyobraźnia dziecka reprezentuje pierwotną wizję świata, łączy su­ biektywne, wewnętrzne struktury z zewnętrznymi - kulturowymi. Jej projekcje znajdują kolejne pokolenia czytelników homeryckich eposów. Ludzcy bohaterowie egzystują w otoczeniu bogów, normą są dla nich cuda - immanentny składnik rzeczywistości. Przypomina się w tym miejscu słynny szkic Blizna Odyseusza, w którym Auerbach podobnie diagnozował cechy stylu Homera: nie ma tajemnicy czy niedomówienia, wszystko zostaje „równomiernie oświetlone" i jed­ noznacznie przedstawione46. Zbieżna opinia padła z ust francuskiego klasycysty Rene Rapina, autora sztuki poetyckiej. Dostrzegał on w cu­ downości obok fikcji cechę dystynktywną poezji w ogóle (wymieniał jeszcze osiem innych cech), a definiował ją następująco:

Cudownym jest wszystko, co wbrew zwykłemu biegowi natury. Prawdopodobnym jest wszystko, co zgodne z poglądem powszechnym. Metamorfoza Niobe w skalę ma w sobie coś cudownego, ale staje się prawdopodobna, gdy wmieszało się w nią bóstwo, dla którego wszystko jest możliwe47.

Wyjątkowo burzliwe dyskusje sprowokowały cudowność i ma- giczność wśród krytyków i pisarzy Ameryki Łacińskiej, dla nich jed­ nak nie są tylko obiektem teoretycznych dociekań. Na kategorię cu­ downości wskazuje nie tylko większość twórców i badaczy literatu­ ry realistycznomagicznej rejonu iberoamerykańskiego, w mniejszym stopniu interesują się nią znawcy europejskiego realizmu magicznego. Widzą w niej sposób docierania do tajemnic realnej rzeczywistości za­ wartej w rzeczach, ludziach i ich działaniach (np. L. Leal, W.B. Faris)48. Część krytyki południowoamerykańskiej upiera się, by cudowność

46 Auerbach charakteryzował w ten sposób, jak wiadomo, nie umysłowość starożyt­ nych Greków, ale styl homeryckiego eposu i porównywał ze starotestamento- wym. Określenia, którymi się posłużył - pierwszoplanowość, jednoznaczność - dobrze oddają typ wyobraźni pierwotnej. Zob. E. Auerbach, Mimesis. Rzeczywi­

stość przedstawiona w literaturze Zachodu, przeł. i przedmową opatrzył Z. Zabicki, wyd. 2, Warszawa [b. r.j.

47 Cyt. za: W. Tatarkiewicz, Historia estetyki, t. 3: Estetyka nowożytna, Warszawa 1991, s. 335. 48 Por. T. Pindel, Zjaioy, szaleństwo i śmierć. Fantastyka i realizm magiczny w literaturze

hispanoamerykańskiej, Kraków 2004, s. 218-235; M. Szewczyk, Realizm magiczny: ge­

neza - terminologia - praktyka literacka (różnorodność programowo-estetyczna), „Prze­ gląd Humanistyczny" 2001, z. 3.

interpretować wyłącznie przez pryzmat lokalnej, indiańskiej kultury (A. Carpentier, M.A. Asturias).

W latach 50. i 60. XX wieku z uczyniono pojęcia cudowność ro­ dzaj sygnatury czy raczej pryzmatu, przez który należało patrzeć na egzotyczną kulturę kontynentu. Rozpowszechniło się wówczas widze­ nie Iberoameryki w kategoriach mityczno-magicznej enklawy, gdzie krzyżuje się indiańska mentalność z europejskim racjonalizmem. Alejo Carpentier w najważniejszej wypowiedzi programowej - krótkim ese­ ju o „amerykańskiej rzeczywistości cudownej", omawianym w pierw­ szym rozdziale, pisał:

cudowność zaczyna być cudownością w sposób niebudzący wątpliwo­ ści, kiedy powstaje z nieoczekiwanej przemiany rzeczywistości (cud), z uprzywilejowanego objawienia tejże, z natchnienia niezwykłego lub osobliwie sprzyjającego zauważeniu bogactwa rzeczywistości, rozszerze­ niu jej zakresów i kategorii49.

Kubański pisarz zaznaczył również, że o poczuciu cudowności decyduje wiara, niedowiarek, co oczywiste, nie ujrzy cudów. Podobne opinie głosili inni wybitni przedstawiciele prozy lo real maravilloso Miguel Angel Asturias czy Carlos Fuentes. Zgodnym głosem prze­ konywali o wrodzonej cesze latynoamerykańskiego krajobrazu, jaką ich zdaniem była właśnie magia i cudowność, typowa dla potomków hiszpańskich konkwistadorów i rdzennych mieszkańców kontynentu. Cytowany wyżej Carpentier, wśród założeń realizmu cudownego - przypom nijm y-jednej z odmian latynoamerykańskiego realismo magi-

co, wymieniał nieoczekiwaną transformację obiektywnej rzeczywisto­ ści, co w jego przekonaniu jest katalizatorem cudowności.

Koncepcja wywiedziona z bogatej, prastarej kultury indiańskiej oraz wciąż żywych tradycji folklorystycznych opiera się na prymi­ tywnym światopoglądzie scalającym dwie paradoksalnie sprzeczne postawy: irracjonalną i zracjonalizowaną. Bazuje na charakterystycz­ nych mitologemach, ale z drugiej strony dba o historyczno-społecz­ ną konkretyzację fabuł. Czerpie wątki z tubylczych mitów, legend, podań toponimicznych, ludowych bajek, wzoruje się na ich formie, języku. Wykazuje oczywiste w związku z tym pokrewieństwa z ba­ śniową cudownością ludową. Kiedy jednak zestawimy utwory utrzy­ mane w tej poetyce z ludową bajką magiczną, pojawia się wyraźny

49 A. Carpentier, Przedmoiva, [do:] tegoż, Królestwo z tego świata, przeł. K. Wojciechowska, Warszawa 2000, s. 9.

63

rozdźwięk. Bracia zamienieni w kruki, książę ukarany skórą bestii, wróżka pod postacią staruszki, działanie magicznych amuletów - te i wiele innych doskonale rozpoznawalnych motywów - wskazuje na przewidywalność zmian, które nastąpią. Schematyzm baśni folklo­ rystycznej potwierdziło wielu badaczy, z Proppem na czele. W rea­ lizmie magicznym - wręcz przeciwnie - zawsze są nieoczekiwane, zaskakujące.

Opinie autora Królestwa z tego świata budzą wiele wątpliwości. Argumentów przeciw dostarczają zresztą inni obserwatorzy zjawiska, twierdzą oni, że „rzeczywistość magiczna wypływa z niezwykłego przekształcenia rzeczywistości, [•..] z niezwykłego ujmowania świa­ ta", że „zamiast przedstawić magię, jakby była realnością, ukazuje rzeczywistość tak, jakby była magiczna"50. Wypowiedź ta przypomi­ na stwierdzenie badacza polskiej literatury dla dzieci wypowiedziane pod adresem baśni:

królestwo baśni jest jednocześnie królestwem rzeczywistości, ale i od­ wrotnie: rzeczywistość w całej rozciągłości zostaje zespolona z magią, cu­ downością i fantazją. - Dalej uzupełnia - Baśń wnika w tkankę rzeczywi­ stości, staje się nie tylko inkrustacją, ale wręcz nadaje przedstawionemu światu tajemniczy, ukryty sens51.

Wyodrębniona tutaj opozycja: cudowność spodziewana (baśnio­ wa) - niespodziewana (w utworze realistycznomagicznym) będzie cennym tropem w trakcie poruszania się po dziecięcej odmianie ma­ gicznego realizmu.

Interesującym kontrapunktem w tym teoretycznym rekonesansie mogą być poglądy znakomitego polskiego krytyka Karola Irzykowskiego. Przyglądał się ewolucjom zjawiska oraz motywom cudowności od późne­ go klasycyzmu aż po twórczość modernistów. Z wypowiedzi rozsianych w znanych zbiorach, m.in. w Walce o treść, wynika, iż poza tradycyjnym ro­ zumieniem dla autora Paluby cudowność oznaczała głównie tajemniczość, lecz nie na poziomie fabuły utworów, wyrażającą się w konwenq'onalnych chwytach, jak np. zwroty akcji, motywy tajemniczego pochodzenia boha­ tera czy zbrodni albo innych stereotypach rodem z powieści popularnych. Cudowność wiązał mianowicie z intensywnym przeżyciem duchowym. Wysiłek artysty winien - przekonywał krytyk - poprzez zwrócenie się ku

50 A. Elbanowski, Mdrquez: od realizmu magicznego do ironii magicznej, „Literatura na Świecie" 1983, nr 9, s. 13.

tajemnicom zwyczajnej codzienności prowadzić do nagłego wzruszenia w akcie iluminacji52.

Przywołane stanowiska i diagnozy cudowności, stanowiące oso­ bliwe varietćs geograficzne, kulturowe i merytoryczne, jakkolwiek od­ noszą się do literatury ogólnej, znajdują częściowo zastosowanie w roz­ patrywaniu dziecięcej odmiany interesującego nas zagadnienia. Etap dzieciństwa przypomina do złudzenia ową Carpentierowską koncep­ cję „rzeczywistości cudownej", stąd per analogiam propozycja terminu „dziecięca rzeczywistość cudowna" w tytule rozdziału, traktowana również w kategoriach antropologicznych. Mały człowiek wyposażo­ ny w predyspozycje przypisywane dorosłym mieszkańcom Ameryki Południowej do podwójnego widzenia, czyli łączenia myślenia rozu­ mowego z wiarą w duchy i magię, potrafi w sposób niezwykły prze­ kształcać i zaczarowywać rzeczywistość. Cudowność zaczyna się wła­ ściwie tam, gdzie pojawia się małe dziecko. Wyposażone w atrybuty dziewiczości, mediacyjności i czystości, może swobodnie przekraczać bariery logiki i empirii, bariery świata realnego oraz świata wyobraźni, magii. Pomiędzy omawianą tutaj kategorią cudowności a stanem po­ czątkowym człowieka istnieje ścisła zależność. Wziąwszy pod uwagę dziecięcy światopogląd, pojęcie to nabiera zupełnie nowych znaczeń. Naukowe definicje ograniczają się do mówienia o irracjonalnościach, których miernikiem jest oczywiście wyłącznie pełnoletnia, racjonalna logika. Natomiast dla dziecka, pozbawionego jeszcze ciężaru zdrowe­ go rozsądku, cudowne staje się najbliższe otoczenie. Uaktywnia wów­ czas swoją własną - metaforycznie rzecz ujmując - alchemię przestrze­ ni i przedmiotów. Przyrodzony rodzaj intuicjonizmu każe mu patrzeć na rzeczywistość z zachwytem i zadziwieniem. Innymi słowy, w akcie doznawania rzeczywistości uniezwykla zwyczajność, czym wzbudza zazdrość niejednego dorosłego artysty. Dziecięcość oznacza wiarę in­ tuicyjną, bez racjonalnych uprzedzeń. Parafrazując tytuł znanego opo­ wiadania Schulza, można powiedzieć, że kilkulatek egzystuje w wy­

52 „Po odpłynięciu fal starego romantyzmu poezja cudowności znalazła się na rozdro­ żu. Mogła zajmować się dalej cudami, jako meteorami spadającymi z nieznanego świata na zwyczajną ziemię, albo mogła, trzymając się zasady panteistycznej, za­ palić się tylko do cudu jednego, jakim jest ten tutejszy zwykło-niezwykły świat, pełen wprawdzie także cudów, lecz cudów codziennych [...]" - pisał w artykule

Cudowność jako materiał poetycki. Cyt. za: R. Nycz, Poetyka epifanii a modernizm

(od Norwida do Leśmiana), „Teksty Drugie" 1996, nr 4. Uwagi Irzykowskiego na temat cudowności, w twórczości Stanisława Przybyszewskiego czy Hugo von Hofmannsthala można znaleźć w tomie Walka o treść, Kraków 1976, s. 112-113.

65

jątkowej, bo krótkotrwałej i kruchej „republice cudownej"53. Każdy jej obywatel przeżywa swoje codzienne epifanie w zabawie i podczas prozaicznych domowych czynności.

Baśniowa cudowność, która zachodzi, kiedy zacierają się granice dzielące fantazję od prawdy, poza korzyściami ludycznymi, kompen­ sacyjnymi, terapeutycznymi, pozwala na pierwszy kontakt z „poetyc­ ką wizją świata" - powtarza za Dorotą Simonides znawczyni bibliote- rapeutycznych wartości baśni Katarzyna Krasoń54.

Magiczny realizm, w którego ontologię wpisana jest owa cudow­ ność, każe patrzeć na rzeczywistość - powtarzając myśl z poprzednie­ go rozdziału - z perspektywy dziecka, z jego świeżością, wrażliwością. U podstaw nurtu, potocznie kojarzonego wyłącznie z latynoamery­ kańskim folklorem i legendarnym Eldorado, leży zatem tożsama z in­ diańską mentalnością umiejętność małego człowieka prześwietlania konkretu oraz dostrzegania w nim duszy. Umiejętność ta, a właściwie dar, przykuwała uwagę dorosłych na długo przedtem, nim narodziła się tendencja z hiszpańska nazywana realismo tndgico.

Reasumując dotychczasowe rozważania, można stwierdzić, że jednym z najważniejszych czynników wspólstanowiących o ontologii realizmu magicznego, obok motywacji mimetycznej, jest cudowność. Uznawana za uniwersalną, nietożsamą fantastyce kategorię (Bessiere, Kostkiewiczowa), o zdecydowanie bogatszej tradycji literackiej (funk­ cjonowała w najstarszych gatunkach epiki: micie, bajce magicznej, eposie heroicznym, legendzie hagiograficznej itd.). Pierwotnie zwią­ zana z wierzeniami ludowymi i sferą sacrum, przeniknęła stopniowo

53 Pamiętać trzeba jednak, że niezwykła wizja dzieciństwa w twórczości Schulza jest zdecydowanie nieromantyczna i antysentymentalna. Obraz „genialnej epoki" (tytuł jednego z opowiadań, równocześnie synonim dzieciństwa w antropologii artysty) ukształtowała, jak wiadomo, m.in. lektura dzieł Sigmunda Freuda. Prace schulzologów uświadomiły, że inicjalny etap życia w utworach drohobyckiego pisarza należy traktować i dosłownie, i symbolicznie - „jako fazę pierwotną, jako początek sensu, budzenie się znaczeń w mitologicznym mateczniku" - cytując metaforyczne wyrażenia Krzysztofa Stali. Zob. K. Stała, Na marginesach rzeczywi­

stości. O paradoksach przedstawiania w twórczości Brunona Schulza, Warszawa 1995, s. 108. Na temat kategorii dzieciństwa w prozie Schulza piszą: J. Ficowski, Regiony

wielkiej herezji. Szkice o życiu i twórczości Brunona Schulza, Kraków 1967; A. Czaba- nowska-Wróbel, Dziecko. Symbol i zagadnienie antropologiczne w literaturze Młodej

Polski, Kraków 2003, s. 313-360.

54 Zob. K. Krasoń, Baśniowe odkrywanie znaczeń jako wspomaganie rozwoju dziecka, [w:]

Kultura literacka dzieci i młodzieży u progu XXI stulecia, red. J. Papuzińska, G. Lesz­ czyński, Warszawa 2002, s. 249. Autorka pisze tutaj o terapeutycznym doznawa­ niu cudowności, które nazywa „skutecznym zdziwieniem".

w rejony profanum, ulegając desakralizacji. Wprowadza w obręb fikcji literackiej motywy nadnaturalne i fantastyczne (przemiany człowieka w zwierzę, cudowne uzdrowienie, pojawienie się ducha, miniatury­ zacja lub gigantyzacja przedmiotów i ludzi itp.)- Caillois widzi w niej właściwość wszystkich utworów fantastycznych, szczególnie baśni, w której pełni rolę neutralizatora, rozładowującego frustracje odbiorcy w formie spełnionych „naiwnych życzeń". Cudowność baśniowa sta­ pia się, według niego, z rzeczywistością wzorowaną na empirycznej, przy czym oba porządki zachowują swoje status quo55.

Wyłącznie science fiction i baśni przypisuje cudowność z kolei Todorov. Opozycję między fantastyką a cudownością sprowadza do jawnego i ukrytego w strukturze dzieła charakteru zjawisk nadprzyro­ dzonych, a następnie związanego z tym efektu zaskoczenia bądź jego braku. Wyodrębnił cztery typy cudowności: hiperboliczną, egzotycz­ ną, instrumentalną i naukową. Ogromną wagę dla prowadzonych da­ lej obserwacji ma jednak konkluzja zajmującej się estetyką wyobraźni Bessiere: dziecięca percepcja odtwarza mityczną jednorodność świata, indywidualne wyobrażenia nakłada bowiem na te nabywane z ze­ wnątrz. Nadnaturalne (podług żelaznej logiki rodzica) w przypadku kilkulatka nie musi wcale oznaczać niemożliwego, może za to być składnikiem realnie otaczającej go rzeczywistości. Nowe światło na interesujące nas zjawisko rzucają ponadto wypowiedzi krytyków laty­ noamerykańskich, będące rodzajem post scriptum do koncepcji badaczy twórczości imaginacyjnej ze Starego Kontynentu, momentami nawet ich zupełnym zaprzeczeniem. W swoich próbach zdefiniowania po­ jęcia kierują się afirmacją lokalnej, ludowej wrażliwości mieszkańców Nowego Świata (mieszaninie cech indiańskich z ucywilizowanymi), dla których „cuda są realne" (Carpentier). Z drugiej strony odrywają się od topograficzno-mentalnościowych uwarunkowań i, podkreślmy,