• Nie Znaleziono Wyników

w Postępku prawa czartowskiego…

W brzeskiej oficynie Cypriana Bazylika w roku 1570 ukazała się drukiem oryginalna opowieść o charakterze moralizatorskim, zatytułowana Postępek pra-wa czartowskiego przeciw rodzajowi ludzkiemu. Czytelnik miał się z niej dowie-dzieć, skąd się wzięła zawiść sił ciemności w stosunku do potomków Adama, jak człowiek może rozpoznać diabelskie knowania i co powinien czynić, żeby się ustrzec przed jego sztuczkami.

Autora dzieła nie znamy, chociaż powszechnie (i chyba niesłusznie) domnie-mywa się, że był nim właściciel drukarni. Sam tekst wprawdzie dobitnie wska-zuje na sympatie protestanckie, ale jego język sugeruje raczej twórcę z pokolenia Mikołaja Reja, a przy tym mniej literacko wyrobionego niż subtelny tłumacz traktatu O poprawie Rzeczypospolitej Andrzeja Frycza Modrzewskiego.

Utwór podzielono na dwadzieścia pięć rozdziałów opatrzonych tytułami (poza czterema ostatnimi) i – wbrew nadrzędnej formule (processus iuris – ‘po-stępek prawa’, czyli proces) – nie jest on relacją z procesu, chociaż kwestie te sta-nowią, oczywiście, jego znaczną część. W rzeczywistości składa się z deskrypcji procesów i towarzyszących im wcześniej diabelskich debat, relacji biblijno-apo-kryficznej oraz traktatu dotyczącego spraw magii i czarnoksięstwa.

Trudno jednoznacznie określić przynależność utworu do konkretnego ga-tunku. Jest on raczej kompilacją różnych form genologicznych i ma charakter częściowo narracyjny, a częściowo dialogowy, co odzwierciedla wewnętrzny podział na części. W pierwszej (rozdziały 1–16) dochodzenie prawa przez dia-bła przed obliczem Boga przeplatają opowieści biblijne i apokryficzne. Równo-legle, lecz nieco w tle, zarysowana została historia zmagań ludzkości z diabłem, dzięki czemu czytelnik dowiaduje się, dlaczego szatan podjął opisywane kroki prawne. Druga część (od „Rozdzielenia 17” do końca) to bardzo

skondensowa-102 Anna Kochan

ny, opatrzony przykładami tekst demonologiczny, mający uświadomić odbior-com: jakie działania podejmuje diabeł, które czarty nakłaniają do określonych grzechów, jakimi uczynkami ludzi najżywiej są zainteresowani i co najbardziej naraża człowieka na pokusy. Ogólnie zatem rzecz ujmując, Postępek prawa czar-towskiego… stanowi kompilację rozmaitych popularnych tekstów demonologicz-nych, przy czym największy wpływ na jego kształt miała bez wątpienia któraś z wersji utworu typu processus sathanae oraz – w przypadku części drugiej – prace w rodzaju Theatrum diabolorum1.

Dzieło znane jest dzisiaj dzięki unikatowemu egzemplarzowi, który zachował się w zbiorach Biblioteki Książąt Czartoryskich w Krakowie (sygn. XVI.1556/I).

Druk jest uszkodzony: brakuje karty tytułowej, trzech następnych oraz siód-mej (zachowane składki oznaczone są sygnaturami B–X6; równoległe oznaczenie kart: Listy 2–82). W całym dziele na marginesach zamieszczone są drukowane adnotacje i to one właśnie będą przedmiotem zainteresowania w dalszych roz-ważaniach.

W Postępku prawa czartowskiego… jest tych not blisko setki i zostały one, jak we wszystkich znanych mi drukach z XVI wieku, złożone czcionkami o mniej-szej wysokości niż tekst główny i umieszczane poza kolumną na zewnętrz-nych marginesach. Było to rozwiązanie praktyczne i potrzebne czytelnikowi.

Warto nadmienić, że w Źwierciadle Mikołaja Reja na końcu książki znajduje się alfabetycznie uporządkowany wykaz not, opatrzony osobną formułą ty-tułową: Rejestr albo Pokazanie krótkie miejsc osobliwszych2. Jest to rodzaj indek-su rzeczowego, w którym są wskazane i zlokalizowane marginalia dotyczące tych miejsc w tomie, w których autor przytoczył jakąś opowieść – egzemplum ilustrujące udowadnianą tezę (na przykład „Aleksander jako sie z pochlebni-ki obchodził”; „Baltazar król jako był karan”, „Brutus a Licinius”), zamieścił warte pamięci rozważania lub przestrogi moralne (na przykład „Bez prawdy ine cnoty słabe”, „Frasowny dwie szkodzie cirpi”, „Jakie towarzystwo, takie obyczaje”) albo przywołał postaci biblijne i historyczne oraz zdarzenia bieżące i z przeszłości (na przykład „Heliasz”, „Filip macedoński król”, „Hołd woło-ski”, „Moskwicin”, „Długi koronne”). Pisarz uznał więc ten spis za praktyczne rozwiązanie i dodatkową pomoc przy odnajdywaniu właściwego fragmentu

1 Omówienie układu dzieła oraz wpływu innych utworów na jego powstanie zob.

w edycjach: Cały świat nie pomieściłby ksiąg. Staropolskie opowieści i przekazy apokryficzne.

Wyd. W.R. Rzepka i W. Wydra. Wstęp M. Adamczyk. Warszawa−Poznań 1996, s. 51−90;

A. Kochan: Wstęp. W: Postępek prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu. Oprac.

A. Kochan. Wrocław 2015, s. 5−6. Dzieło cytowane jest według tej edycji; w lokalizacji niewyodrębnionych przytoczeń dalej: PPC.

2 Zob. M. Rej z Nagłowic: Rejestr albo Pokazanie krótkie. W: Idem: Źwierciadło albo Kstałt, w którym każdy stan snadnie się może swym sprawam, jako we źwierciedle, przypatrzyć.

T. 2. Wyd. J. Czubek i J. Łoś. Wstępem opatrzył I. Chrzanowski. Kraków 1914, s. 405–420.

103

Rola marginaliów w Postępku prawa czartowskiego…

w tomie. W Rejowym indeksie nie ma natomiast lokalizacji biblijnych, chociaż w marginaliach zamieszczonych wcałym tomie jest ich bardzo wiele. We frag-mentach Żywota człowieka poczciwego (najobszerniejszej części Źwierciadła) ozna-czonych na marginesie skrótem księgi biblijnej pisarz najczęściej streszcza lub parafrazuje interesujący go ustęp. Trzeba przyznać, że w dziele Reja sposób ujęcia zapisów w marginaliach został przemyślany, noty są przyporządkowa-ne do wyraźnie wskazanych akapitów i faktycznie sygnalizują najistotniejsze lub najciekawsze kwestie prezentowane w utworze. Dodajmy, że w tomie tym w bogatym zespole preliminariów – obejmującym: łaciński wiersz Andrzeja Trzecieskiego Lectori benigno (Do czytelnika łaskawego), poprzedzony stemmatem herbu Łodzia list dedykacyjny skierowany do Łukasza, Andrzeja i Stanisława Górków, Proemium, to jest krótki wywód, co ty księgi w sobie zamykają, poświęcone Rejowi łacińskie i polskie wiersze pochwalne oraz teksty Do tego, kto ma wolą czyść ty księgi i Ku książkam krótka przemowa – znajduje się też Pokazanie krótkie, co które księgi w sobie zamykają (szczegółowy spis treści pierwszego, obszerne-go dzieła: Żywot człowieka poczciweobszerne-go), a także wykaz zawartych w księdze Apoftegmatów. Podobnego indeksu czy spisu rozdziałów, czyli pozatekstowego porządkowania materii, nie ma w interesującym nas Postępku prawa czartow-skiego…, a to, co autor (bądź drukarz) wybrał do not, wydaje się nieco przy-padkowe.

We współczesnych badaniach odróżnia się glosy od didaskaliów, a te ostat-nie od różnego rodzaju zapisów w postaci marginaliów. Można sądzić, że dla ówczesnych czytelników część tych not była zarówno formą (bardzo uproszczo-ną, oczywiście) przypisów o charakterze bibliograficznym, wskazujących, skąd zaczerpnięto cytat lub autorytet, na który powołuje się autor (ważne dzieło lub znamienitego pisarza), sposobem wskazywania kluczowych miejsc w tekście (także podkreślania ważnych sentencji), rodzajem tytulików dla poszczególnych akapitów lub ważkich całostek, a ponadto – pełniły funkcję didaskaliów okreś- lających zachowanie konkretnych postaci (na przykład „tu przyszedł”, „wstąpił na podwyższenie”). Poczynione ustalenia nie mają jednak praktycznego znacze-nia, ponieważ w XVI wieku twórcy nie odróżniali glos od didaskaliów, a tych ostatnich od notek czy tytulików zamieszczanych na marginesach. Przy tym drukarze nie oznaczali tych różnych zapisów w odrębny sposób.

Wstępny ogląd marginaliów w Postępku prawa czartowskiego… dowodzi jed-nak, że autor inaczej postrzega ich funkcję w części procesowej, a inaczej w de-monologicznej i należy to wiązać właśnie z odmienną formą podawczą oraz rodzajem tekstu (by nie ryzykować określenia: z gatunkiem).

W pierwszej dialogowo-narracyjnej części dzieła ze scenami sądowymi de-baty diabelskie mają związek ze średniowiecznymi sporami i kształtowanymi głównie dzięki apokryficznej Ewangelii Nikodema chrześcijańskimi wyobra-żeniami piekielnych sejmów. Opis podobnych dysput występuje na przykład w średniowiecznym poemacie alegorycznym Anticlaudianus Alana z Lille,

104 Anna Kochan

w Merlinie Roberta de Boron, Filocolo Giovanniego Boccaccia czy angielskim The Devil’s Parliament3.

Kwestie podniesione w pierwszej części dzieła od dawna zajmowały jury-stów i teologów, lecz te trudne problemy zazwyczaj przedstawiano w pracach o charakterze naukowym. Spór piekła z Bogiem był kwestią bardzo poważną, ponieważ w warstwie doktrynalnej dotyczył, przede wszystkim, problemu zba-wienia i pojednania człowieka ze Stwórcą. Od czasów św. Anzelma zbawienie zaczęto postrzegać nie tyle jako kosmiczny spór między Bogiem a siłami ciem-ności, lecz jako dramat ludzkości, której długi wobec Wszechmocnego spłacił Chrystus. Roztrząsano problem nadużywania władzy przez diabła i sprawę tak zwanego oszukania szatana. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia – ukrycie się Boga w ciele człowieka i sprowokowanie diabła do popełnienia czynu bezprawne-go (uśmiercenia) – była wielokroć analizowana4. Pisarze patrystyczni poruszali się w tym zakresie właściwie pomiędzy dwoma problemami: pojednania Boga i człowieka oraz pokonania diabła i uwolnienia ludzkości spod jego władzy5. Najważniejszymi źródłami średniowiecznej wiedzy były w tej materii Sentencje Piotra Lombarda oraz Glossa ordinaria służące jako podręczniki do nauczania teologii i studiów biblijnych. Teologowie późniejsi od św. Anzelma przeformu-łowali problem władzy diabła i jego roli w zbawieniu, co zaowocowało powsta-niem nowej formy w piśmiennictwie − sporów między Chrystusem a diabłem, a także rozwinięciem epizodu zstąpienia Zbawiciela do piekieł6.

Takie spory miały początkowo formę debat między przedstawicielem dobra a reprezentantami sił ciemności, a następnie przerodziły się w procesy z za-chowaniem wszelkich wymogów formalno-prawnych, jak w dziele L’Advocacie Notre-Dame, ou la Vierge Marie Plaidant contre le Diable (1321) Jeana de Justice’a czy w utworze Liber Belial (Consolatio peccatorum, seu Processus Luciferi contra Iesum Christum, 1382) bardziej odeń znanego Jacopa da Teramo7. W Processus Sathanae w wersji Bartola da Sassoferrato – średniowiecznego bolońskiego profesora pra-wa (Tractatus questionis ventilate coram Domino nostro Iesu Christo inter virginem Mariam ex una parte et dyabolum ex altera parte, 1473), zarówno Maryja, jak i szatan podpierają już swoje stanowiska cytatami z prawa kanonicznego8.

3 Kwestie te podane są za ustaleniami Anny Kochan: Wstęp. W: Postępek prawa czar-towskiego…, s. 5–38.

4 C.W. Marx: The Devil’s Right and The Redemption in the Literature of Medieval England.

Cambridge 1995, s. 2.

5 Ibidem.

6 Ibidem.

7 Listę tego typu tekstów przedstawia Carmen Cardelle de Hartmann: Lateinische Dialoge 1200–1400. Literaturhistorische Studie und Repertorium. Leiden−Boston 2007, s. 298 i n.

8 L. de Bruyn: Woman and the Devil in Sixteenth Century Literature. Tisbury 1979, s. 157.

105

Rola marginaliów w Postępku prawa czartowskiego…

Wiele spośród argumentów wyłożonych przez teologów znalazło później swoje odbicie w dziełach literackich, zazwyczaj w bardzo uproszczonej wersji, czego dowodzi także Postępek prawa czartowskiego… Poselstwo i dwie sprawy są-dowe mają tu unaocznić prostemu czytelnikowi skomplikowaną materię praw-ną. Sporne kwestie przedstawione zostały w rygorach procesu, co pozwala jego stronom na uzasadnienie stanowisk, a zarazem dobitnie pokazuje, która z nich ma rację i wzmacnia to urzędowa formuła wyroku sądu Bożego9.

Głównymi postaciami sporu są de facto Belial – posłaniec piekła, i Michał – reprezentant nieba, a zarazem pełnomocnik ludzi. Postać anioła jest tutaj zna-cząca, ponieważ w utworach opartych na schemacie znanym z Processus Sathanae obrony takiej podejmuje się Maryja, a nieuwzględnienie jej postaci w polskim utworze sugeruje protestanckie sympatie autora.

Nie ma wątpliwości, że procesy szatana były od początku pomyślane jako wyraz teologii maryjnej wyrażonej w kategoriach prawnych (bo początkowo Maryja występowała w utworach jako obrończyni ludzkości), przedstawiały również sprawę zbawienia człowieka w ramach czternastowiecznego procesu rzymsko-kanonicznego. W ten sposób można było także unaocznić diabelski błąd − jednostronne rozumienie prawa (wyłącznie literalne pojmowanie jako zbioru uprawnień, obowiązków oraz reguł procesowych), a zarazem ślepotę na jego duchowy wymiar, aspekt oraz cel10. Przewrotność tej formy dowodzenia racji objawiała się także w tym, że szatan − twórca niesprawiedliwości, staje się jurystą i żąda sprawiedliwości przed sądem Boskim11. W Postępku prawa czar-towskiego… diabeł domagający się respektowania jego przywilejów zlekceważył pierwszy wyrok, jaki zapadł, wyłączający z mocy piekła ludzi obdarzonych ła-ską Ducha Świętego, którą człowiek otrzymuje poprzez sakramenty.

Trzeba przyznać, że w chwili wydawania Postępku prawa czartowskiego… for-muła znana z Processus Sathanae była już pewnym przeżytkiem, chociaż w na-szej rodzimej literaturze to chyba pierwsza tak obszerna realizacja tego

sche- 9 Ibidem.

10 Więcej o procesach szatana: K. Shoemaker: The Devil at Law in the Middle Ages.

„Revue de l’histoire des religions” 2011, Vol. 228, n° 4: The Medieval Christian Order be- tween Law and Faith, s. 567–586; C. Cardelle de Hartmann: „Die Processus Satanae” und die Tradition der Satansprozesse. „Mittellateinisches Jahrbuch” 2005, Bd. 40, Heft 3, s. 417–430;

S.L. Taylor: Mary Between God and The Devil. Jurisprudence, Theology and Satire in Bartolo of Sassoferrato’s “Processus Sathanae”. University of Arizona 2005 (doktorat): http://arizona.

openrepository.com/arizona/bitstream/10150/282895/1/azu_td_3177535_sip1_m.pdf.

11 Jeffrey Burton Russel jest zdania, że diabeł skusił Adama i Ewę, aby rozszerzyć niesprawiedliwość (The Prince of Darkness. Radical Evil and the Power of God in History.

New York 1988, s. 130).

106 Anna Kochan

matu sporu utrzymanego w regułach procesu12. Pierwszym tego typu utworem jest datowany na rok 1261 Merlijn Jacoba van Maerlanta z opisem debaty, która z biegiem czasu i w następnych dziełach innych autorów zamieniała się w pro-ces, ponieważ do argumentów włączano przepisy prawa kanonicznego. Główny trzon historii był stały i przedstawiał się następująco: diabły, zwiedziawszy się, że ludzkości może zostać wybaczony grzech, obawiają się, że zostaną im wy-darte ich prawa. Decydują się zatem na wybór własnych reprezentantów, którzy pójdą do nieba przed sąd, aby przedstawić swoją wspólną sprawę. Pełnomoc-nicy piekła, przeciwko którym staje Najświętsza Panienka, przegrywają proces.

Formuła procesu, chociaż na wskroś średniowieczna – przetrwała jednak do czasów renesansu. Bardziej rozbudowana wersja utworów pisanych według tego wzorca, znana obecnie pod nazwą Play of Masscheroen, jest częścią nider-landzkiego miraklu Mariken van Nieumeghen z początku XVI wieku13. Dzieło było niezwykle popularne i rychło doczekało się wielu tłumaczeń. Niderlandz-ka wersja ilustruje natomiast wyraźnie, które z elementów procesu weszły na stałe do tego typu utworów, a w jakim zakresie pozwalano sobie na wprowa-dzanie nowości14.

Postępek prawa czartowskiego… w początkowych szesnastu rozdziałach jest kompilacją obu wersji procesów znanych w literaturze, pierwszy z nich to spór diabłów z człowiekiem (jak u Maerlanta czy w Mariken van Nieumeghen), dru-gi – proces z Chrystusem (jak w Liber Belial), i zawiera charakterystyczne dla nich szczegóły.

Nie można, oczywiście, ustalić bez żadnych wątpliwości w tej mierze, z któ-rych konkretnie źródeł korzystał autor Postępku prawa czartowskiego…, niewąt-pliwie jednak, jak to się działo w najpóźniejszych wersjach znanego schematu fabularnego, przejął się formalnościami prawnymi. Zadbał bowiem o prawidło-we pełnomocnictwa (a zatem umocowanie zgodne z regułami procesowymi), listy wierzące (uwierzytelniające), wprowadził tak zwane akcesoria (kwestie wstępne i poboczne), orzeczenia przedstanowcze (nieostateczne), odwołał się do instytucji cywilnych z zakresu zobowiązań i prawa rzeczowego (czyli po-siadania i własności), a przedstawiciel piekła żądał wyroku zaocznego, myślał o apelacji i kasacji. Także wyrok – podobnie jak inne dokumenty odczytywane w utworze − został opatrzony odpowiednimi formułkami i datą.

12 Elementy znane z procesów szatana występują choćby w wydanym niemal trzy dekady wcześniej Kupcu Mikołaja Reja.

13 Zob. Mary of Nemmegen. Ed. with introduction, notes and commentary by M.M. Ra-ftery. Leiden 1991, s. 15–16; polskie wydanie: Cudowna historia Maryjki z Nijmegen, która przez siedem lat miała do czynienia z diabłem. Anonimowy mirakl niderlandzki z XV wieku.

Przekł. i posłowie P. Oczko. Adaptacja literacka W. Szturc. Kraków 1998.

14 R.E. Guiley: Encyclopedia of Demons and Demonology. New York 2009, s. 206 (hasło:

Processus Sathanae).

107

Rola marginaliów w Postępku prawa czartowskiego…

W odniesieniu do not na marginesach można oczekiwać, że autor zwróci uwagę na istotne kwestie prawne, a skoro mamy do czynienia ze strukturą dia-logowo-narracyjną, ważną sprawą powinny też być dopowiedzenia, które dzi-siaj zostałyby uznane za adnotacje zbliżone do didaskaliów.

W pierwszej części dzieła wysiłek autora skupia się w największym stopniu na odnotowaniu w marginaliach imion diabłów oraz innych ważnych postaci, takich jak Sprawiedliwość, Klemencyja i Mądrość – uczestniczek procesu, które występują w kolejnych rozdziałach. Niewątpliwie adnotacje w rodzaju „Lata-wiec się wymawia” czy „Tu Lucyper narzeka” (PPC, s. 59, 67) mają charakter typowych didaskaliów. Do tej kategorii należy także zaliczyć oznaczenia miejsc przedstawionych wydarzeń i scen: „Tygrys”, „Limbus” (PPC, s. 86), gdzie wska-zuje się sprawy ważne ze względów moralnych lub doktrynalnych. Przykła-dem może być między innymi fragment, do którego na marginesie odnosi się zapis: „<A>equitas”, przy czym w tekście głównym objaśnia się kluczową dla rozumienia sprawiedliwości kwestię różnic między pojęciami aequitas i iustitia (PPC, s. 79). Adnotacje o analogicznym charakterze dotyczą długiego passusu ze szczegółowym opisem sześciu „obyczajów grzeszenia” (marginalia „Causa”,

„<P>ersona”, „<L>ocus”„Szacunkiem”, „Liczbą”, PPC, s. 80, 81).

Sceny sądowe stanowią centralną część tej partii dzieła, nie może zatem dziwić, że na marginesach podane zostały terminy prawne, chociaż sam tekst zasadniczo nie jest zbyt ścisły w tym względzie. Autor nigdzie jednak ich nie objaśnia, możliwe zatem, że wierzył w znajomość sądowego nazewnictwa czy-telnika, aczkolwiek prawdopodobne jest, niestety, również to, że profesjonal-ne nazwy przywołaprofesjonal-ne w tekście miały odbiorcę przytłoczyć swoją uczonością.

Przy tym wspomniane wywody są dość zagmatwane i nieklarowne, co nie ułat- wia odbiorcy zrozumienia kwestii prawnych. W „Rozdzieleniu 7” natrafiamy na taki oto zapis, będący ni to zwiastunem problematyki rozwijanej w tekście, ni to rozbudowanym didaskalium:

ASESOROWIE z majestatu Boskiego rozkazali respondere stronie, gdyż Pan wszechmogący wszędzie jest bytnością swoją, tak w niebie, na ziemi, jako i w piek- le, zawżdy przed Nim jest praesens, nie masz u Niego o to contumacyjej.

Postępek prawa czartowskiego…, s. 71 Autor nawet nie usiłuje wyjaśnić, o jakim problemie mowa. Z przytoczone-go zdania wynika, że asesorowie wygłosili orzeczenie przedstanowcze (wstęp-ne, nieostateczne), ale rozstrzyga się w nim ważną kwestię, a mianowicie tak zwaną sprawność pozwania, wykazując, że pozew jest kierowany przeciwko niewłaściwej stronie. Znajomość takich reguł procesu należy do zakresu wie-dzy jurysty-praktyka, a nie moralisty, który pragnie wypowiedzieć się na temat sprawiedliwości.

Z treści utworu można by wnosić, że zachowanie formalności i zasad praw-nych było ważne dla autora, tymczasem notki zamieszczone na marginesach

108 Anna Kochan

wskazują na tylko niektóre fazy procesu. Z sobie znanych powodów twórca uznał, że albo jedynie te zwiastuny są ważne i mają znaczenie dla czytelnika, albo też one właśnie porządkują tekst. Przypadkowość owych zapisów skła-niałaby jednak do przypuszczeń, że autor posłużył się swoistym schematem fabularnym (sporem prawnym w formie procesu), który wypełnił teologiczną treścią: obie kwestie były już przedmiotem licznych utworów i prac doktry-nalnych, więc nie zajmował go sens wyboru eksponowanych w marginaliach kwestii prawnych. Zapisy na marginesach – przynajmniej w tej materii – mia-łyby nie tyle odnosić się do kluczowych kwestii dotyczących faz procesu, ile raczej olśnić czytelnika i przytłoczyć go swoją uczonością. Jako przykład może służyć nota (PPC, s. 59) ze ściśle profesjonalnym terminem prawniczym: „Inter-locutoria in accessorio” (czyli orzeczenie w sprawie pobocznej, o którym mówi diabeł Odma – czartowski referendarz). Wskazany zapis odnosi się do tej partii tekstu, w której stwierdzenie referendarza to sententia interlocutoria – rodzaj orzeczenia przedstanowczego, niedotyczącego sprawy głównej (in accesorio).

Można je było zmienić w myśl zasady: „Sententia interlocutoria revocari potest, difinitiva non potest” – ‘Orzeczenie wstępne można zmienić, ale ostateczne-go nie można’. Nieco dalej na marginesie umieszczone zostało ostatnie słowo zdania: „Prosił tedy czart majestatu Boskiego, aby miedzy imi Pan Bóg uczynił interlocutoria” (PPC, s. 70), oznaczające ‘rozstrzygnięcie w sprawie pobocznej, orzeczenie przedstanowcze’, a bezpośrednio po nim widnieje zapis „Procura-tio” (‘badanie pełnomocnictwa strony’), odnoszący się do zdania: „Belial pytał ś[więtego] Michała, ma-li prokuracyją od Adama i jego potomstwa” (PPC, s. 70).

Następne terminy prawnicze widniejące na marginesach to: „Contestatio litis”

(PPC, s. 90) – ‘moment stwierdzenia sporu, ustalenia roszczeń i zarzutów stron, także czasu na powołanie świadków’ – i w końcu „Sublatio”, czyli ‘kasacja’ (PPC, s. 109). Umieszczenie wymienionych nazw na marginesach, a więc de facto ich wyróżnienie, miał przypominać, że proces toczy się z zachowaniem wszelkich reguł, a zatem – jest prawdziwy i ważny. Taki sam zabieg, polegający na ści-słym przestrzeganiu zasad postępowania przed sądem, zastosował Mikołaj Rej w Kupcu, gdzie proces również toczy się w niebie, tyle że skrupulatność twórcy z Nagłowic w tej materii była nieporównywalnie większa15. Dobór not umiesz-czonych na marginesach w Postępku prawa czartowskiego… dostarcza natomiast pewnej wiedzy o samym autorze (lub drukarzu): to raczej moralista niż teolog, którego wiedza prawnicza, zwłaszcza w zakresie procedur, jest ograniczona.

W pierwszej części interesującego nas dzieła, co powszechne w drukach XVI wieku, na marginesach znajdują się również lokalizacje biblijne (dotyczą Apo-kalipsy i Księgi Izajasza – PPC, s. 89) i cytaty z Pisma Świętego. Wszystkie trzy

W pierwszej części interesującego nas dzieła, co powszechne w drukach XVI wieku, na marginesach znajdują się również lokalizacje biblijne (dotyczą Apo-kalipsy i Księgi Izajasza – PPC, s. 89) i cytaty z Pisma Świętego. Wszystkie trzy