• Nie Znaleziono Wyników

Wiedza specjalistyczna

W dokumencie Dydaktyka tłumaczenia ustnego (Stron 69-77)

pRzygotoWanie — Wiedza

3.1.2. Wiedza specjalistyczna

profesjonalizm tłumacza ustnego zakłada posiadanie przez niego okre-ślonego zasobu wiedzy pozwalającego na tłumaczenie wypowiedzi o cha-rakterze ogólnym niemalże w każdej chwili. natomiast realizacja kon-kretnego zlecenia wymaga zazwyczaj oddzielnego przygotowania pod kątem wiedzy specjalistycznej.

spróbujmy więc dokonać pewnych uogólnień na podstawie dwóch przykładowych zleceń, dość typowych w branży tłumaczeniowej.

5 np. określenia zasłyszane przez autora: „millerowskie ‘l’”; „dziamgający Tusk”.

3.1.2.1. przygotowanie do tłumaczenia wypowiedzi z zakresu humanistyki do polski na konferencję międzynarodową przyjeżdża znany rosyjski hi-storyk profesor n6. oprócz wygłoszenia referatu gość prawdopodobnie weźmie także udział w dyskusji oraz będzie przysłuchiwał się wystąpie-niom swoich kolegów. ponieważ jest on osobą znaną także poza środo-wiskiem naukowym, przewidziano również spotkanie z polskimi czytel-nikami. po krótkiej prezentacji swojej ostatniej książki profesor odpowie na pytania publiczności.

Działania tłumacza. rozpoczynamy od lektury notki biograficznej lub autorskiej strony internetowej, jeśli taka istnieje. w pierwszej kolej-ności zwracamy uwagę na informacje o wykształceniu, karierze zawodo-wej, opublikowanych pracach. następnie próbujemy odnaleźć i wskazać najbardziej znaczące dzieła. załóżmy, że są to trzy książki opublikowane w odstępach dziesięcioletnich. staramy się dotrzeć do ich wersji elek-tronicznej — jeśli czas lub ich objętość nie pozwalają na pełne zapozna-nie się z ich treścią, powinniśmy przeczytać chociaż wybrane fragmenty i przejrzeć całość. Baczną uwagę zwracamy na styl autorski, powtarza-jące się zwroty, nawiązania do prac innych badaczy. następnie poszu-kujemy w internecie informacji o ewentualnych nagrodach, reakcji na dzieła autora wśród zawodowych historyków i czytelników. niezbędny jest tu przegląd artykułów publikowanych w fachowych periodykach, wypowiedzi specjalistów dla prasy oraz wpisów internautów na forach branżowych. analizując wymienione źródła, zwiększamy obszar progno-zowania, a więc możliwości przewidzenia, o czym będzie mówić profesor, do jakich uwag krytycznych może się odnieść, w jaki sposób może od-powiadać na ewentualne zarzuty. oczytanie w twórczości i materiałach krytycznych ułatwia zrozumienie wypowiedzi, wybór optymalnych ekwi-walentów i niejednokrotnie pozwala na przewidywanie treści w przekła-dzie. pamiętajmy również, że prawie każdy mówca stosuje skróty myślo-we, a także w sposób nieuświadomiony stwarza trudności dla tłumacza, odwołując się do określonych dat, nazwisk, faktów i wydarzeń.

po etapie lektury przechodzimy do poszukiwań materiałów audio-wizualnych. w przypadku znanego historyka niemalże na pewno od-najdziemy wywiady radiowe i telewizyjne, być może relacje, czy nawet nagranie spotkania autorskiego, dyskusji z udziałem naszej postaci. Jest to dla tłumacza prawdziwa kopalnia wiedzy. w ten sposób częściowo powtarzamy i rozszerzamy pracę wykonaną w poprzednim etapie.

6 w tym i następnym przykładzie nazwisko konkretnej postaci wskazuje nauczyciel.

nak oprócz tego zapoznajemy się z idiolektem mówcy, poznajemy jego możliwości oratorskie. zapamiętujemy/notujemy ulubione słowa, frazy, skrzydlate wyrażenia czy cytaty, do których się on odwołuje, a następnie zawczasu przygotowujemy ich najtrafniejsze odpowiedniki. obserwu-jemy manierę prowadzenia dyskusji, udzielania odpowiedzi na pytania (typowe porównania, riposty, bon moty, które znajdują się w arsenale mówcy). pamiętajmy, że prawie każdy specjalista występujący publicznie powtarza pewne argumenty, stwierdzenia i szablony. z założenia zacho-wują one „świeżość” przed nowym, zwłaszcza zagranicznym audytorium, ale nam powinny być znane już wcześniej, ponieważ zwiększa to prawdo-podobieństwo dokonania poprawnego przekładu.

oprócz warstwy faktograficznej i leksykalnej zwróćmy także uwagę na warstwę foniczną, „osłuchując się” z mową naszego historyka. Typowe tempo mówienia, dykcja, ewentualne wady wymowy, typ wymowy (stan-dardowa, regionalna) — należy przeanalizować wszystkie te czynniki.

w przypadku jakichkolwiek trudności w percepcji mowy (spowodowa-nych np. zbyt szybkim tempem mówienia, wadami wymowy lub obcym akcentem) konieczne są dodatkowe ćwiczenia — analiza wypowiedzi z po-wtarzaniem trudnych fragmentów, aż do pełnego zrozumienia. następnie warto wykonać wtórowanie (shadowing) wybranych fragmentów wypo-wiedzi, pamiętając jednak, aby powtarzany za mówcą tekst nie stanowił próby naśladownictwa odstępstw od normy7! Tłumacz kabinowy z zasady posługuje się (na ile jest to możliwe w przypadku języka wyuczonego) jego standardową i neutralną odmianą. pamiętajmy, że wszelkie próby odda-nia „ułomności” w warstwie fonicznej zostaną odebrane przez słucha-czy jako rezultat niekompetencji tłumacza, bądź zabiegi parodystyczne.

następny etap to ustalenie odpowiedników dla wypisanych przez nas fraz. pomocny będzie tu przegląd wszelkich informacji o naszym mów-cy na polskich stronach internetowych. przede wszystkim należy ustalić, czy prace profesora n. były przekładane na język polski. Jeśli tak, ich przegląd może być pomocny przy ustalaniu ekwiwalentów, natomiast bezwzględnie należy zapamiętać tłumaczenia tytułów wydanych w pol-sce książek i stosować je w tłumaczeniu. w przypadku, gdy prace nie były przekładane na polski, dokonujemy własnego roboczego przekładu, aby przy realizacji zlecenia uniknąć niepotrzebnych rozterek i błędów. istot-ne jest prześledzenie opinii o profesorze w polskiej prasie i innych źród-łach internetowych — nawiązania do nich mogą pojawiać się w dyskusji.

ponadto zaznajomienie się z nimi pozwala zawczasu przygotować

7 oczywiście wtórowanie jako ćwiczenie ma swoich krytyków — zob. rozdz. iii.10 w ni-niejszym tomie.

kład ewentualnych pytań i częściowo przewidzieć kierunek dyskusji.

pamiętajmy o prostej zasadzie: im więcej wiemy o osobie mówcy i je-go działalności, tym wyższą jakość przekładu będziemy mogli zapewnić.

Ćwiczenie 7: Źródła

cele: poszerzanie wiedzy ogólnej, rozwijanie umiejętności przewi-dywania, budowanie zasobów leksykalnych

do poznania na Festiwal Filmowy przyjeżdża niemiecki reżyser w.

student ma za zadanie przygotowanie się do tłumaczenia ustne-go w czasie konferencji prasowej, spotkania autorskieustne-go i dyskusji w gronie polskich filmowców i krytyków o kondycji kina europej-skiego. Jego działanie powinno opierać się na schemacie przedsta-wionym w przypadku konferencji z udziałem profesora n.

3.1.2.2. przygotowanie do konferencji poświęconej zagadnieniom technologicznym (na temat pieców hutniczych)

w programie danej konferencji oprócz tłumaczenia kabinowego przewi-dziano tłumaczenie towarzyszące w trakcie wycieczek po mazurach oraz imprez integracyjnych (konkursy sportowo-rekreacyjne).

Działania tłumacza. kontakt mailowy i ewentualnie telefoniczny z organizatorem w sprawie materiałów konferencyjnych (wystąpienia uczestników, szczegółowy plan konferencji) i, koniecznie, uzyskanie li-sty nazwisk uczestników z informacją o zajmowanych stanowiskach oraz pełnionych funkcjach.

nie zapominajmy, że nazwy własne, w tym toponimy i antroponimy, są jednym z najtrudniejszych elementów do identyfikacji fonetycznej, natomiast przekręcanie nazwisk z oczywistych względów jest źle odbie-rane przez słuchaczy i godzi w prestiż tłumacza. dlatego też należy bez-względnie wypisać nazwiska i zapamiętać najważniejszych uczestników spotkania, a w przypadku pozostałych posiłkować się w kabinie wspo-mnianą powyżej listą. Jeśli mamy do czynienia z językiem, w którym akcent nie jest przypisany do konkretnej sylaby (np. rosyjskim, ukra-ińskim), konieczne jest też (w razie wątpliwości) upewnienie się, co do poprawnej akcentuacji (pomocne są tu słowniki nazw własnych, notki biograficzne w źródłach internetowych, nawet popularnej wikipedii, co dotyczy oczywiście w miarę znanych osób). Gdyby poszukiwania te nie zakończyły się sukcesem, konieczne może okazać się działanie „wywia-dowcze” przed samą konferencją. warto poznać jakiegoś przedstawiciela

gości zagranicznych (szefa delegacji, sekretarkę), aby w czasie rozmowy sprowokować wypowiedzenie przezeń interesującego nas nazwiska. wy-daje się, że ta metoda jest szczególnie godna polecenia w środowisku ro-syjskojęzycznym jako bardziej elegancka niż bezpośrednie dopytywanie o właściwe brzmienie personaliów, chociaż w ostateczności należy uciec się do takiego rozwiązania.

na następnym etapie przystępujemy do analizy tematyki poruszanej na konferencji. Jeśli mamy gotowe referaty lub ich streszczenia, warto dokonać tłumaczenia pisemnego najważniejszych sformułowań, frag-mentów i stwierdzeń, co bardzo podniesie jakość naszej pracy. można też rozważyć przekład całości tekstu wystąpienia, co jednak jest zada-niem bardzo pracochłonnym. ponadto należy liczyć się z tym, że nawet posiadanie takiego „gotowca” nie oznacza, że nasze zadanie ograniczy się jedynie do odczytywania z kartki z zachowaniem tempa mówiącego.

prelegenci lubią zmieniać kolejność tez, skracać tekst, pomijać niektóre fragmenty, dodając inne. lubią również komentować odczytane frag-menty tekstu. innymi słowy w kabinie zawsze pozostajemy tłumaczami symultanicznymi, którzy muszą liczyć na swój profesjonalizm: znajo-mość dwóch języków, kultur, realiów, wiedzę ogólną i specjalistyczną, opanowanie i przytomność umysłu.

specjalistyczna tematyka spotkania wymaga zazwyczaj sporządzenia glosariusza. analizując przesłane przez organizatora materiały oraz sa-modzielnie znalezione w internecie teksty o zbliżonej tematyce (w pierw-szej kolejności należy przejrzeć strony internetowe instytucji, z którymi związani są uczestnicy konferencji), wypisujemy kluczowe oraz wcześ-niej nieznane nam terminy i wyrażenia. następnie rozpoczynamy poszu-kiwania odpowiedników w dwujęzycznych słownikach specjalistycznych.

Godne polecenia w tym kontekście są również wielojęzyczne materiały przygotowywane przez służby unijne, między innymi baza terminologicz-na iaTe oraz baza aktów prawnych unii europejskiej eur-lex. skutecz-ność poszukiwań w dużej mierze zależy od interesującej nas kombinacji językowej. Tłumacze języka angielskiego często mają do dyspozycji na-wet po kilka różnych tradycyjnych i internetowych słowników dotyczą-cych niekiedy nawet wąskiej dziedziny specjalistycznej. w gorszej sytua-cji są tłumacze mniej popularnych w polsce języków, którym z kolei jako metodę pomocniczą można polecić wykorzystanie języka-pośrednika. za pomocą słowników polsko-angielskich ustalamy ekwiwalent poszukiwa-nego przez nas słowa, a następnie sprawdzamy je w słowniku język an-gielski-język docelowy. Tłumacze języka rosyjskiego mogą korzystać na przykład z bezpłatnych internetowych słowników dostępnych na portalu www.yandex.ru (Slovari…). Bezsprzeczną zaletą tego typu słowników

jest ich stale rosnąca objętość, ciągłe poszerzanie siatki haseł, rozszerza-nie materiału ilustracyjnego wewnątrz już włączonych do słowników lek-semów. zwróćmy też uwagę na wielojęzyczność — w określonych wypad-kach jako język-pośrednik pomocny może być dostępny na wymienionej stronie internetowej język niemiecki, francuski czy też — głównie ze względu na bliskość genetyczną — ukraiński. przydatność łaciny w przy-padku terminów medycznych i biologicznych to sprawa bezdyskusyjna.

oprócz słowników skorzystajmy z tekstów równoległych (dwuteks-tów). po odnalezieniu tekstu o zbliżonej tematyce w języku docelowym ustalmy odpowiedniki, znajdźmy analogie i różnice, również na pozio-mie frazematyki (typowych kolokacji). poprawne formułowanie myśli w języku obcym niewątpliwie wymaga dobrej znajomości frazematyki i jej powiązania z typem tekstu. stąd też na przykład tłumacz tekstu spor-towego musi znać w dwóch językach nie tylko termin sztanga (i odróż-niać go od gryfu!), ale także wiedzieć, że sztangę się podnosi, podrzuca, zarzuca, a w leżeniu — wyciska.

oprócz tekstów równoległych i danych wyszukiwarek internetowych w trakcie przygotowań do zlecenia i sporządzania glosariusza pomocne mogą być również korpusy języka. w przypadku korpusu języka rosyj-skiego (Nacional’nyj korpus…) dostępny jest również materiał tekstów wyjściowych i ich tłumaczeń na języki obce. na razie objętość tego pod-korpusu jest niewielka, ale jest to kierunek perspektywiczny i praktyk nie powinien go lekceważyć.

druga część naszego zlecenia to tłumaczenie towarzyszące (będziemy głównie korzystać z tłumaczenia konsekutywnego bez notatek, stosując niekiedy tak zwaną „szeptankę”, a więc przekład symultaniczny bez sprzę-tu technicznego). paradoksalnie dla początkującego tłumacza ta część może stanowić jeszcze większe wyzwanie. zmieniające się okoliczności, rozmowy na bardzo zróżnicowane tematy, utrudnienia natury technicz-nej — tłumaczenie na świeżym powietrzu, rozmowy w szerszym gronie bez mikrofonu, zakłócenia akustyczne — wszystko to bardzo utrudnia pracę tłumacza. Jak pokonać wskazane utrudnienia? przede wszystkim należy pamiętać, że skuteczność w tłumaczeniu ustnym w znacznej mie-rze uwarunkowana jest znajomością pmie-rzedmiotu rozmowy, która impli-kuje określoną przewidywalność leksykalną. stąd też musimy zgodnie z przytoczonym wcześniej programem pobytu dokonać analizy tekstów w dwóch językach. może to przybrać formy opisane poniżej.

przeglądamy przewodnik turystyczny lub artykuł internetowy o ma-zurach jako regionie turystycznym. wypisujemy informacje o najwięk-szych atrakcjach turystycznych, podkreślając te fragmenty, które mogą nam sprawić trudność w tłumaczeniu. w dalszej kolejności odnajdujemy

ekwiwalenty, posiłkując się oprócz wcześniej wskazanych źródeł także przewodnikami turystycznymi w języku docelowym (w polsce ukazuje się sporo publikacji wielojęzycznych, ale znacznie pewniejszym źródłem pod względem językowym mogą być analogiczne wydawnictwa ukazują-ce się za granicą). korzystamy również z zagranicznych internetowych portali turystycznych oraz relacji różnych obieżyświatów dostępnych na ich własnych blogach. przewidując przebieg naszej pracy, powinniśmy dokonać pewnej systematyzacji gromadzonych informacji, dzieląc je na określone mini-grupy tematyczne. za klucz do opracowania takiego po-działu tematycznego może posłużyć w tym wypadku następujący sche-mat: informacje geograficzno-przyrodnicze, rys historyczny, zabytki, oferta rozrywkowa, wydarzenia kulturalne, imprezy sportowe itd.

zwiedzanie dowolnego regionu polski niemal nierozłącznie wiąże się z narracją historyczną. przygotujmy zatem leksykę z zakresu drugiej woj-ny światowej, realiów socjalizmu, bądźmy gotowi na dowcipy na temat aktualnej władzy. prawie na pewno odwiedzimy przynajmniej jeden koś-ciół i usłyszymy opowieść o okolicznym klasztorze. dlatego też musimy mieć, a dotyczy to chyba każdego tłumacza ustnego pracującego w pol-sce, niezłą orientację w tekstach i słownictwie związanymi z tematyką religijną i architekturą sakralną. dowiedzmy się, jak nazwać w języku przekładu sandacza czy leszcza, jak brzmią odpowiedniki wyrazów war-choł i maciora, upewnijmy się, czy można znaleźć nie tylko obcojęzyczny ekwiwalent wyrazu krowa, ale również jałówka i krasula. dowiedzmy się, jak brzmią w języku przekładu odpowiedniki popularnych grzybów, ustalmy obcojęzyczne nazwy regionalnych potraw i elementów stroju ludowego. unikniemy wielu niezręcznych sytuacji, a odbiorcy naszego przekładu na pewno docenią erudycję tłumacza.

Ćwiczenie 8: przewodnik

cele: poszerzanie wiedzy ogólnej, rozwijanie pamięci i umiejętno-ści pracy w zespole

nauczyciel powierza wybranemu studentowi opracowanie planu wycieczki po mieście.

na podstawie informacji zawartych w przewodnikach turystycz-nych i na odpowiednich stronach internetowych student przy-gotowuje narrację o najciekawszych obiektach. w trakcie pieszej wycieczki studenci na zmianę (2–3 omawiane obiekty) pełnią rolę tłumacza konsekutywnego. pozostali jako członkowie grupy starają się wykazać aktywnością, zadając za pośrednictwem tłumacza py-tania przewodnikowi, ale również uściślając wypowiedzi przewod-nika i prosząc o dodatkowe wyjaśnienie niejasnych fragmentów tłumaczenia (jeśli takie się pojawiły).

3.2. wiaryGodnoŚĆ i JakoŚĆ inFormacJi

w dobie internetu maleje znaczenie gromadzenia wiedzy. dotyczy to również procesu dydaktycznego. powstaje (niekiedy złudne) wrażenie, że tradycyjne zapamiętywanie faktów i pojęć nie ma już większej war-tości, gdyż kilka prostych operacji w wyszukiwarce pozwala na uzyska-nie szybkiej odpowiedzi na uzyska-niemalże każde pytauzyska-nie. w rzeczywistości sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. opanowanie pamięciowe materiału nadal odgrywa dużą rolę w przygotowaniu tłumacza ustnego

— poza kabiną w zasadzie skazanego na zasoby własnej pamięci, które jest w stanie przywołać w danej chwili, a w kabinie korzystającego w za-kresie ograniczonym czasem z pomocy partnera, notatek, internetu, baz danych i słowników. deficyt informacji dobrze znany starszemu poko-leniu tłumaczy został gwałtownie zastąpiony przesytem informacji, na-bierającym niekiedy cech szumu informacyjnego. uniknąć tego zjawiska można, stosując się do przynajmniej kilku zasad praktycznych. przede wszystkim trzeba wystrzegać się iluzji liczb. łatwo się o tym przekonać, wpisując do wyszukiwarki Google.pl takie formy jak: „liczba posłów”

i „ilość posłów”. uzyskujemy następujące wyniki wyszukiwania: 17 000 dla pierwszego wyrażenia i 124 000 dla drugiego8. kryterium ilościowe skłania do akceptacji błędnej formy9. Jak uniknąć podobnych „wpadek”?

przede wszystkim zawężając obszar poszukiwań. w przypadku kwestii stricte językowych (ortografia, stylistyka, łączliwość wyrazów) poza ko-rzystaniem z uznanych dużych słowników i korpusów języka należy ogra-niczać poszukiwania do stron wybranych czasopism czy wręcz korzystać z wyszukiwarki w archiwum konkretnego czasopisma. prawdopodobień-stwo wystąpienia niepoprawnych form w renomowanej gazecie czy też tygodniku zatrudniającym doświadczonych dziennikarzy i korektorów jest nieporównanie mniejsze niż na tworzonych najczęściej w pośpiechu portalach internetowych, blogach, nie wspominając już o forach interne-towych. co prawda i w prasie napotykamy błędy, a krytykowanie języka środków masowego przekazu jest ulubionym zajęciem purystów języko-wych, jednak tłumaczowi-praktykowi systematyczna lektura prasy i do-raźne poszukiwania w gazetach i czasopismach dają możliwość zdobycia wiedzy o uzusie i tendencjach rozwoju języka. To właśnie prasa może być pomocna w odnajdowaniu ekwiwalentów dla leksyki realioznawczej, modnych określeń czy skrzydlatych słów. Baczną uwagę należy zwrócić

8 data dostępu: 30.07.2013.

9 podkreślmy, że do tego typu działań uciekamy się częściej w odniesieniu do języka obcego.

na artykuły pisane za granicą o polsce i w polsce o kraju naszego języ-ka roboczego. często zagraniczni korespondenci uprzedzają tłumaczy, wprowadzając do obiegu medialnego ekwiwalenty różnych pojęć (mniej lub bardzie trafne, ale tu znowu należy pamiętać o nadrzędnej zasadzie krytycznego stosunku do źródła). nie mniej cennym źródłem mogą być artykuły pisane przez dziennikarzy nieskażonych znajomością języka opisywanego kraju — dzięki lekturze tego typu tekstów tłumacz nabiera świeżego spojrzenia na tematykę, którą być może ująłby językiem noszą-cym znamiona interferencji. nazwy potraw narodowych tradycyjnie kla-syfikowane jako nieprzetłumaczalne otrzymują nową formę dzięki rela-cjom podróżników zmuszonych do narracji w języku ojczystym.

starajmy się dokonywać przemyślanej selekcji materiałów interne-towych. w przypadku zlecenia związanego na przykład z tłumaczeniem na terenie określonej fabryki koniecznie trzeba odwiedzić stronę inter-netową danego przedsiębiorstwa. niewykluczone, że oprócz informacji tekstowych natrafimy na materiały wideo zawierające filmy szkoleniowe, wypowiedzi dyrekcji i szeregowych pracowników. To z kolei pozwoli na zapoznanie się już nie tylko z oficjalną terminologią, ale także ze swoi-stym żargonem, który może być używany w danej firmie. pamiętajmy, że określone urządzenie może funkcjonować pod różnymi nazwami w róż-nych środowiskach pracowniczych — w jednym jako gilotyna, w innym jako nożyce, w jeszcze innym jako nóż. ustalenie takich niuansów ułatwi nam pracę i poprawi jakość przekładu. w przypadku koncernów między-narodowych warto skorzystać ze stron internetowych ich zagranicznych filii. Jest to sposób na uzyskanie wiedzy o odpowiednikach w języku ob-cym, specyfice działalności firmy, szczegółach procesu produkcyjnego i innych faktach. To źródło jest często pewniejsze od tylko z pozoru dają-cej gotowe rozwiązania obcojęzycznej wersji strony internetowej. Trzeba pamiętać, że zdarza się, iż takie warianty stron internetowych są o wiele uboższe pod względem treściowym od strony głównej w języku polskim i zawierają różnorakie uproszczenia. nierzadkie są też przypadki niepro-fesjonalnego tłumaczenia, czy nawet przekładu maszynowego (szczegól-nie w branży turystycznej).

W dokumencie Dydaktyka tłumaczenia ustnego (Stron 69-77)