• Nie Znaleziono Wyników

od roku do roku

budowle nowe

konser-wacya Razem

.

km.

#

m a r e k

m a r e k

Niemen

149 298 3.374.030 1.077.140 1879 do 1887/88 2516 830 3346

Wisła Odra

318 493 6,205.665 4,170.531 1884 do 1887/88 3147 2115 5262

a) do N issy 1 2?,- 255 798.199 1.327.497

< 1874 do 1887/88 241 4 0 0 ,, 6 4 1„

h) do Światu 510 1020 13,470.991 6 ,302.828 1 1016 475 1491 j

Łab

436 815 9,152.569 7.982.814 1878/9 do 1887/8 1274 1150 24,24

W ezera

361 646 4 .0 94.80? 2,122.200 1875 do 1888 488 253

'

770

*) Denksehrift ilber di© Strome Meinel, Weiehsel eto. Berlin 1SSS.

sam y c h , w tym czasie w y konanych, wym aga rocznie 3 '6 6°/0 kosztów budowy. Jestto stosunek bardzo wysoki zwłaszcza, jeżeli go porównamy z wydatkami na ten sam cel w A ustryi, które jak niżej wykażemy, tylko ] -209%

kosztów budowy wynoszą pomimo o wiele niekorzystniej­

szych warunków.

Koszta konserw acji wykonanych budowli i utrzym a­

nia dobrej drogi spław nej, powinny decydować o sy­

stemie regulacyjnym jaki dla uspław nienia rzeki zasto­

sować należy, nie każde bowiem państwo może się zgo­

dzić na coroczne ponoszenie wysokich bardzo kosztów utrzym ania wykonanych budowli, które już w pierwszem założeniu wielkich ofiar wym agały.

Dla wszystkich powyżej naprowadzonych powodów, nie wspominając już o utrudnionem a nawet uniemożli- wionem holowaniu statków końm i, nie używają nigdzie ani we F ra n cy i, ani N id erlatid y i, ani w południowych N iemczech ani wreszcie w A ustryi tam poprzecznych jako wyłącznej budowli regulacyjnej, ale regulują na­

tom iast rzeki tamami podłużnemi, z obydwóch brzegów, gdzie trasy norm alne zupełnie pewnie oznaczone zostały albo też tam am i podłużnemi na brzegach wklęsłych, zaś prostopadłem i na wypukłych.

Ostatni system uważamy za najodpowiedniejszy zw ła­

szcza, jeżeli co do szerokości norm alnych dla braku do­

statecznych badań hydrom etrycznych zachodzą w ątpliwo­

ści, jest. bowiem możność zwężenia trasy bez wielkich kosztów.

Tam y podłużne po brzegu wklęsłym , względnie opa­

ski, jeżeli trasa wzdłuż samego brzegu przechodzi, um o­

żliwiają wodzie rów noległy odpływ pojedynczych stru ­ mieni, skutkiem czego, tworzenie się wirów usunięte;

nizkie tam y poprzeczne na brzegach w ypukłych przecho­

dzące przez małe głębokości zamulają się bardzo szybko, wywołanej budową z trwalszych materyałów w kanałach nie można kłaść na karb konserwacyi na rzekach.

skutkiem czego w krótkim czasie po wykonaniu, w yra­

biają się koryta z obydwóch brzegów w całej długości równym i brzegami u ję te ; pociąga to za sobą także re­

gularne wyrobienie się dna w nurcie o jednolitej prawie głębokości, która się tylko na przejściach z jednego zakola w drugie zmniejsza, co w naturze rzeczy leży i usunąć się nie da. Na przejściach z zakola w zakole w yrabiają się przekroje poprzeczne prawie identyczne z obliczonymi, a droga wodna dla spławu o odpowiedniej szerokości mieści się pośrodku koryta. Koszta konserw acyjne zm niej­

szają się do m inim um , jeżeli tylko do budowy użyto trw ałych m ateryałów i wykonano budowle, system atycznie na dłuższej przestrzeni równocześnie, gdyż na stronie wklęsłej, gdzie największe parcie wody, żadna, część' b u ­ dowli nie je st wystaw ioną na bezpośredni nacisk tejże, woda bowiem spływ a wzdłuż budowli kryjących się n a ­ wzajem.

Twierdzenie zwolenników systemu tam wyłącznie po­

przecznych , jakoby tam y podłużne zbyt wysokie koszta budowy za sobą pociągały nie je st u zasadnionem , jak dotychczasowe doświadczenie poucza, gdyż chcąc tamami poprzecznemi zamierzony cel osięgnąć, trzeba takowe szczególnie w ostrzejszych zakolach bardzo gęsto budo­

wać. N astępstw em tego jest, że długość wszystkich tam poprzecznych razem wziąwszy, okazuje się ostatecznie większą, jak długość łączna tam podłużnych, gdyby ta ­ kowe wykonano. Tam y poprzeczne w yw ołują dalej, zw ła­

szcza, jeżeli głow y ich są na wodę bardzo wysunięte, już w czasie budowy wielkie pogłębienie dna, pociągające za sobą większe koszta, podczas gdy tam y podłużne, które do kónfiguracyi brzegów lepiej zastosować można, tak silnego pogłębiania się dna nie wywołują. N adm ie­

nić. wreszcie wypada, że tam y podłużne po stronie w klę­

słej trasy wykonane, umożliwiają prowadzenie wody w zakolach regularnych po sobie następujących, z za­

stosowaniem się do ogólnej kónfiguracyi brzegów, pod­

czas gdy tam y poprzeczne koniecznie pewne w yprosto­

8 4

wanie biegu rzeki za sobą p o cią g ają. a b y umożliwić w ostrzejszych zakolach budowę dłuższych tam poprze­

cznych , krótkie bowiem trzeba w m ałych bardzo ustępach po sobie budować, w przeciwnym razie nie w ywierają pożądanego skutku i szybkiemu zniszczeniu ulegają.

N adm ienionego wyżej wyprostowania biegu rzeki nie możemy korzystneni nazw ać, gdyż ja k wiadomo n u rt, każdej rzeki z natury dąży do krętego biegu usypując w długich przestrzeniach prostych odsypiska prawie w regularnych odstępach raz po prawej następnie po

Dla uwidocznienia różnicy zachodzącej między sy ste­

mem pruskim a na innych rzekach zastosowanym po­

Dlaczego się pruscy inżynierowie tak niewolniczo swego system u trzym ają, mimo ujem nych doświadczeń

dzynarodowym kongresie w Frankfurcie również za sy­

stemem mieszanym wyżej określonym p rzem aw iał: mimo wreszcie doświadczeń dodatnich na rzekach w innych państw ach reg u lo w an y ch : dlaczego więc mimo tych ujem nych doświadczeń inżynierowie pruscy tego system u nadal używają, nie możemy sobie w ytłum aczyć; być może, że się jeszcze w pływ na polu hydrotechniezuem wielce zasłużonego (t. H. L. H agena, tajnego starszego radcy budownictwa i naczelnego dyrektora budowy w P ru ­ sach, zm arłego w r. 1884, który za systemem tam po­

przecznych najbardziej przemawiał, w sferach decydują­

cych zanadto silnie utrzym uje.

Część inżynierów pruskich przechyla się już dziś do przeciwnego zdania, a o ujem nych skutkach system u tam poprzecznych przekonają się niezawodnie także de­

cydujące osobistości w Prusach, skoro tylko h y drotech­

niczna stacya doświadczalna ustanowiona na wiosnę roku 18 9 0 , zgodnie z uchw ałą I I I0 międzynarodowego kon­

gresu dla spraw żeglugi śródziem nej, przy szkole poii- techuieznej w B erlinie, w życie wejdzie i doświadczenia swe do pewnej całości doprowadzi.

Pom im o jednak ujem nego wyniku regulacyi rzek pruskich pod względem wyłącznie hydrotechnicznym ,

l) Monografion der Donn u und der Eli ie. Wien 1881). II. Inter-

czajna troskliwość władz pruskich nad dobrem utrzymaniem dróg spław nycli, sprężysta policya rzeczna i wielkie 1 ne, organizaeyi służby technicznej i policyi rzecznej,

budowy kanałów i kanalizaeyi rzek. publikacyi nowych zdobyczy na polu hydrotechniezuem ; o ile to zaś tyczy I system u regulacyi rzek dla uspław nienia tychże, szuka-I libyśm y przykładów raczej gdzieindziej.

N iem ieliśm y wcale zamiaru powyższem krytycznem ocenieniem skutków regulacyi rzek pruskich, odmawiać inżynierom pruskim zasobów wiedzy h ydrotechnicznej, ta bowiem nie ulega żadnej w ątpliw ości, jak to 0 tem świadczą znakomite wyniki budowli na kana­

łach. i skanalizowanych rzekach wykonane, wystawa zaś hydrotechniczna urządzona w r. 1888 przy sposob­

ności wyżej wymienionego kongresu przez pruskie m i­

nisterstw o robót publicznych, wykazała najdobitniej, jak wysoko w ostatnich latach wiedza hydrotechniczna.

wr erze kolejowej tak zaniedbana, w Prusach postąpiła zadowalniające pod względem hydrotechnicznym skutki tak bardzo rozwiniętej działalności pruskiego zarządu bud. wod. zwrócić uwagę, że i największe nakłady na regulaeyą rzek łożone nie odnoszą pożądanego skutku.

' jeżeli się regulacyj nie przeprowadza na podstawie ści­

słych badań hydrotechnicznych i przy odpowiedniem uw zględnieniu natury rzeki, jakoteż jeżeli system wyko­

nanych budowli nie je st zastosowanym do natury i w ła­

sności płynącej wody. P ragnęliśm y tylko zwrócić uwagę na ogrom ną doniosłość i konieczną potrzebę syste­

matycznych badań hydrom etrycznych i hydrotechnicznych przed rozpoczęciem regulacyi rzek na większe rozm iary 1 przed ustanowieniem ostateeznem norm alnych szero- 1 kości na rzekach A u stry i. abyśm y wydawszy na cele

regulacyjne wielkie kwoty nie doznali podobnego rozcza­

rowania jak na rzekach pruskich. (0. d. n .j IlyrlrotecftniJc.

\

5-7---I

8 5

N O T A T K I T E C H N I C Z N E .

Dunaj.

Za lat cztery lub pięć największa rzeka środ­

kowej E uropy — Dunaj stanie się sptaw ną w calem słowa tego znaczeniu, tj. dostępną w każdej porze roku illa statków wielkich rozmiarów i o wielkiej nośności.

Xa mocy traktatu Berlińskiego przypadło w udziale P a ń ­ stwu A ustro-W ęgierskiem u dokonanie tego olbrzymiego dzieła, a mianowicie w edług stypulacyj traktatu tego A u- stro-W ęgry mają przeprowadzić regulaeyę Dunaju, na całej tej długości, gdzie rzeka ta tworzy granicę pom ię­

dzy W ęgram i a Serbią, a w zamian za to mają być pa­

nami żeglugi na Dunaju aż do Turn Sewerynu czyli do g r a n i cy Bu m u ń s k i ej.

Przeszkodę żeglugi na całej wyżej wspomnianej d łu ­ gości , stanowią grzbiety skał przerzynające w poprzek koryto rzeki czyli tak nazwane katarakty. Nie licząc mniejszych skał, tak podwodnych, jak i wynurzających się nad zwierciadło wody, — je st głów nych pięć kata­

rakt, zamykających zupełnie koryto rzeki, tak, że woda pomiędzy sterczące bloki skał, z ogrom ną szybkością to­

ruje sobie d r o g ę , formując form alne wodospady. Te katarakty były już od czasów starożytnych przyczyną, iż Dunaj nie m ógł się nigdy stać drogą handlow ą do­

zwalającą cywilizacji środkowej Europy przeniknąć do W schodu i do brzegów Czarnego morza. Jakkolw iek dziś brak tej ważnej arteryi komunikacyjnej, w obec istnienia kolei żelaznych, mniej się czuć daje, w każdym razie uinożebnienie żeglugi na Dunaju stanowić będzie nadzwyczaj ważny m om ent w historyi h an d lu , gdyż transport wodą, jakkolw iek powolniejszy je st w trójnasób tańszy od transportu koleją żelazną, umożliwi więc ex- port takich produktów, któreby opłaty kolejowej znieść nie m ogły.

Z pomiędzy wspomnianych pięciu katarakt, cztery pierwsze są mniejsze, tak. że przy wysokim stanie wody, m ogły po nad nie statki i tratw y, jakkolw iek z wielką ostrożnością przepływać. Najważniejszą przeszkodą je st ostatnia czyli piąta katarakta, tak nazwana Żelazna B ram a;

W tein miejscu całe koryto rzeki na długości 2 kilo­

m etrów zamknięte je st skałą, której wierzchy sterczą po nad wodę naw et przy najwyższym jej stanie. Przejazd statku, choćby najmniejszego przez żelazną bramę, czy to z wodą czy przeciw wodzie, był niesłychanie utrudniony z powodu ważkich i bardzo krętych przesmyków pomię­

dzy pojedynezemi odłam am i skał. Była to prawdziwa starożytna Scylla i Charybda, którą tak obrazowo opisał M aurycy Jokai w powieści sw ojej: „Złoty człow iek11.

Oprócz katarakt je st jeszcze inna przeszkoda do że­

glugi. Mianowicie w kilku miejscach rzeka rozlewa się na tak olbrzymią szerokość, że głębokość wody nie wy­

starcza dla najmniejszych naw et statków. Takich miejsc je st dwa — a przeważnie w jednóin z nich długość w y ­

nosi 8 kilometrów, a szerokość rzeki 1400 metrów.

Projekt regulaeyi Dunaju obejm uje:

I) Rozerwanie i usunięcie skal nadwodnych i pod­

wodnych w pierwszych czterech kataraktach w celu w y­

robienia spław nego koryta mającego 60 metrów szero­

kości u spodu, i 2 metry głębokości od najniższego stanu wody.

2) Zwężenie koryta, a tein samem zagłębienie jego w dwóch m iejscach, zapomocą tam podłużnych usypa­

nych z kamienia w ogrom nych bryłach. Jedna z takich tam wzdłuż Serbskiego brzegu ma mieć 7 kilometrów długości i l/s miliona ni* hryłowatości. Ma sięgać 2 -0 ponad wysoki stan wody i ma mieć od strony prądu gładko białkowane stoki.

3), W ycięcie w skale jednolitej praw ego brzegu wzdłuż całej Żelaznej Bram y nowego koryta 2070 metrów d łu ­ gości, 80 m. szerokości u spodu i 2 m. głębokości przy nizkim stanie wody. Oba brzegi tego kanału mają być zabezpieczone tamami podłużnemi usypaneini z kamienia.

Cała robota wynosi około 1,400.000 m* rozerwania i usunięcia skał, z której to ilości połowa przypada na robotę podwodną. Tam y kamienne obejmują 0 5 0 .000 m s wydobycia, przewiezienia statkam i i usypania kamienia łam anego. Cała robota kosztować ma wraz z projektem i zarządem około 6 milionów zła. i skończona ma być w 1895 roku. Trudno jednak dziś jeszcze orzec, czy w tym term inie roboty zostaną zupełnie ukończone, czy nie trzeba będzie w projekcie M inisterstw a H andlu jakich zmian wprowadzić i kosztów preliminowanych odpowie­

dnio powiększyć. iC. d. u.)

/•;. r .

SPRAWY TOWARZYSTWA.

Pierwsze Zgromadzenie członków odbyło się w r. b. dnia 25 Lutego pod przewodnictwem prezesa Tow.

Po zawiadomieniu obecnych, iż do Towarzystwa przystąpił p. Ada m Ciechanowski, c. k. prakt. bud. w Krakowie, przedstawił człon. prof. Gustaw Steingraber rezultat badań jakości cementu portlandzkiego z nowej krajowej fabryki Bernarda Liliana i Bp.

w Bonarce pod Krakowem.

Sprawozdanie pisemne, jakie w imieniu komisy! delegowanej, z łona Towarzystwa z współudziałem delegata tut. c. i k. Byrokoyi Inżynier,vi wojskowej, przedłożył referent, brzmi jak następuje:

Sprawozdanie

z dokonanych badań portland-cementu tłnny B ern a rd Liban i S p ó łk a w Podgórzu, dokonanych przez Towarzystwo Techniczne Krakowskie

przy współudziale delegata e. i k. Dyrekcyi Tnżynieryi.

Aby mieć zupełną pewność, że cement mający być badany jest z fabryki powyższej firmy, udało się dwóch członków Towa­

rzystwa Technicznego do Podgórza, którzy w swej obecności kazali napełnić paczkę cementem właśnie wysypującym się z pytlów, a, to z powodu, żeby się przekonać, czy cement tylko eo mielony, więc prawie ciepły, posiadać będzie przy badaniu te same przy­

mioty jak odleżały, od którego sio wymaga jeszcze więcej wytrzy­

małości.

Próby dokonano w obecności podpisanych członków komisyi, według norm przyjętych przez Towarzystwo inżynierów i archite­

któw w Wiedniu, doprowadziły do następujących rezultatów. Ana­

lizę chemiczną dokonali Profesorowie o. k. wyższej szkoły przemy­

słowej pp. Steingraber i Bandrowski.

8 6

Zatem skład badanego cementu odpowiada przeciętnie skła­

dowi dobrych poriland-oementów.

Przepisy Towarzystwa inżynierów i architektów wymagają co najmniej dla tej mieszaniny wytrzymałości:

po 7 dniach 10 kg. na 1 om.2 autoryzowany inżynier cywilny. inspektor c. k. kolei państw.

J a n K rom er m. p., inżynier o. k. kolei państwowej:

Delegat c. k. Dyrekeyi Tnżynieryi w Krakowie:

J ó z e f Ila h c rd itz m. ]>..

c. i k. Nadporucznik.

Nad przedmiotem tym otworzył przewodniczący dyskusyn.

a gdy nikt głosu nie zabrał, oświadczył zgromadzonym, iż odpisy sprawozdania w języku polskim i niemieckim, wydane zostaną właścicielowi fabryki, jak również, że odpis niemiecki udzielony będzie c. i k. Dyrekeyi Inżynieryi.

Na wniosek przewodniczącego, wyraziło Zgromadzenie komisyi podziękowanie za powyższą pracę.

Zapowiedziany odczyt na te m a t: ..Dlaczego Kraków nie ma dotąd wodociągów" w ygłrs.ł członek Walery Kołodziejski, rozwi­

nąwszy przed słuchaczami swój pogląd oparty na kilkunastoletniem doświadczeniu, na sprawę mających się budować w Krakowie wo­

dociągów.

Dotknąwszy tak kwestyi technicznej co do projektów, jnkoteż względów hygienicznych, wykazał prelegent błędne sterowanie tą spraw ą, spoczywającą spokojnie w rękach hygienistów i geologów, zaznaczywszy, iż złe trwające od lat kilkunastu i pochłaniające znaczne koszta, da się usunąć tylko wtedy, jeżeli kwostya wodo­

ciągowa wyswobodzoną zostanie z rąk niefachowych i niepowoła­

nych, a powierzoną będzie technikom, jako jedynym, którzy do budowy wodociągów są kompetentni.

Po skończeniu odczytu, który słuchacze przyjęli z niekłamanem zadowoleniem i krótkiej dyskusyi co do ochronnego terenu źródeł, w której brali udział członkowie: Chrząszezewski, Świerzyński, Steingraber, Matula i Uderski, zamknął zastępca przewodniczącego, wiceprezes Szukiewiez, rozprawę i podziękował prelegentowi.

Po wyczerpaniu porządku dziennego, zabrał głos członek Kaczmarski i postawił wniosek: czy by nie był) właśeiwem, aby Towarzystwo Teehn. objawiło swoje zdanie co do wyboru miejsca pod pomnik dla ś. p. Adama Mickiewicza, proponując jako najod­

powiedniejsze miejsce Rynek główny, od strony ulicy Siennej.

Wniosek uznany jako nagły, z powodu, iż Rada miejska ma powziąść w tym względzie na nnjbliższem posiedzeniu uchwałę, poddał przewodniczący pod dyskusyę, której rezultatem było oświad­

czenie się większości, iż należy w tej sprawie zabrać głos.

8 7

Za dalszą częścią wniosku przemawiali członkowie: Rotter, Uderski, Steingraber, Dąbrowski i Wincenty Wdowiszewski, pro­

ponując pospiech i zalecając wystosowanie do Rady miejsk. rezo- lucyi, krótko stylizowanej, a motywowanej względami estetycznemi i patryotycznemi.

Przeciw powzięciu uchwały przemawiał członek Ohrząszczewski, radząc wybranie komitetu, któryby wypracował elaborat, odnoszący się tak co do placu proponowanego przez komitet budowy, jakoteż do Rynku głównego.

Dla braku jednak kompletu, posiedzenie zostało przerwanem bez powzięcia uchwały.

Dnia 28 Lutego b. r., odbyło się posiedzenie Zarządu, któremu przewodniczył wiceprezes człon. Szukiewiez. Obecni na posiedzeuiu członkowie: Ohrząszczewski, Drzewiecki, Krzyżanowski, Kułakowski Stanisław, Meus i Zubrzycki.

Niezałatwioną na ostatniem Zgromadzeniu członków kwestyę wskazania miejsca pod pomnik dla ś. p. Adama Mickiewicza, za­

mieścił Zarząd na porządku dziennym, a zapatrując się na tę sprawę ze stanowiska, iż Rada miejsk. ma się oświadczyć jedynie przeciw miejscu wskazanemu przez komitet budowy, t. j. na wy­

locie ulicy Sławkowskiej przy plantaeyaeh, a natomiast ofiarować na ten cel każdy inny plac, nadto, gdy Zgromadzenie ostatnie nie zaznaczyło Zarządowi, iż ma się trzymać wyłącznie propozycyi Rynku głównego, otwarł przewodniczący dyskusyę, po której zgo­

dzono się, iż Zarząd winien wystąpić na najbliższem Zgromadze­

niu członków z odpowiednim wnioskiem.

Prawie wszyscy członkowie omawiali szczegółowo wady i za­

lety wspomniony.eh powyżej placów, z czego wyłoniły się wnioski członków Zubrzyckiego, Drzewieckiego i Stanisława Kułakowskiego zalecające plac Szczepański w połączeniu z plantaeyami, jako miej­

sce najodpowiedniejsze, foremne, tuż przy Rynku głównym, a za­

tem w środku miasta położone.

Wniosek odnośny sformułowany w sposób, iż Zarząd zaleca Towarzystwu oświadczenie się za placem Szczepańskim i Udzieleniem odpowiednio umotywowanej rezolucyi Radzie m., komitetowi bu­

dowy i czasopismom do wiadomości, powierzono członkowi Zubrzy­

ckiemu i Drzewieckiemu do opracowania.

W foku dyskusyi nad powyższym wnioskiem przypomniał obecnym członek Meus, iż już w r. 1882 zastanawiało się Towa­

rzystwo nad tą samą sprawą, i oświadczyło się za Rynkiem gł., co jednak uznał Zarząd jako w ówczesnej, a dość odległej chwili może właściwem, albowiem wówczas było zamiarem gminy budo­

wać teatr na placu Szczepańskim, dziś jednak plac ten jest bez przeznaczenia, a nawet ze względów hygienicznych wymaga upo­

rządkowania.

Drugie Zgromadzenie Członków nastąpiło dnia 4 marca b. r.

pod przewodnictwem prezesa Józefa Sarego. Członków obecnych 28.

Sekretarz zdaje sprawę z ostatniego posiedzenia Zarządu, na którejn roztrząsaną była kwestya zabrania głosu przez Towarzy­

stwo w kwestyi wyboru miejsca pod pomnik Mickiewicza, przed­

stawia wniosek Zarządu proponujący plac Mickiewicza i zawiada­

mia obecnych, iż rnotywa tego wniosku wypowie członek Zubrzycki.

Przewodniczący udziela głosu ezł. Zubrzyckiemu, który w na­

der obszernym wywodzie wykazuje główne warunki usytuowania pomnika stosownie do jego znaczenia i projektu; przechodzi nastę­

pnie krytycznie wady tak placu proponowanego przez komitet bu­

dowy przy wylocie ulicy Sławkowskiej jak i n;i Rynku głównym, wreszcie skreśla projekt ustawienia pomnika na placu Szczepań­

skim objaśniony odpowiednim planem i wykazuje jego zalety tak ze względów estetycznych jakoteż i patryotycznyeh.

Sprawozdanie przyjęto z zadowoleniem i nagrodzono referenta oklaskami, a gdy przewodniczący poddał wniosek Zarządu pod

dyskusyę, zabrał głos czł. Meus oświadczając się za krótką styii- zaeyą wniosku, do Rady m. jaki Zgromadzenie przyjmie, nadto, iż jest za pierwszą częścią wniosku czł. Kaczmarskiego, to jest, aby się oświadczyć przeciw wylotowi ulicy Sławkowskiej,, nadto wybrać komisyą, któraby w razie, jeżeli Rada projektu komitetu nie zatwierdzi, zaproponowała odpowiedni plac.

Czł. Zaremba jest zdania, aby nie utrudniać Radzie m. zała­

twienia sprawy nowym wnioskiem, mogą bowiem powstać w sku­

tek tego i inne projektu, jak skoro Rada i i i. skłonną jest ofiaro­

wać na ten cel każdy plac; nadto argumentu wniosku Zarządu nie odpowiadają, przekonaniu mówcy i dlatego jest jedynie za wy­

stąpieniem z rezolucyą przeciw projektowi komitetu budowy.

Czł. Rotter w obszernem przemówieniu oświadcza się przeciw wywodom referenta, którego pracę należałoby dać pierwej człon­

kom do strutynowania a potem nad nią debatować, uważa nadto argumentu krótkie i zwięzłe jako najwięcej sprawie odpowiadające.

Przechodzi następnie krytycznie zarzuty referenta dotyczące Rynku gł. i występuje przeciw zaletom placu Szczepańskiego;

zwraca uwagę na uchwałę z r. 1882, nie radzi występować z pla­

cem Szczepańskim, aby nie zarzucono Towarzystwu przewlekania sprawy i sprzeciwia się wnioskowi czł. Mensa, jest za wnioskiem członka Kaczmarskiego lub za oddaniem taj sprawy komitetowi do

cem Szczepańskim, aby nie zarzucono Towarzystwu przewlekania sprawy i sprzeciwia się wnioskowi czł. Mensa, jest za wnioskiem członka Kaczmarskiego lub za oddaniem taj sprawy komitetowi do