• Nie Znaleziono Wyników

Wojskowy Instytut Geograficzny – reaktywacja tradycji przedwojennej

1.2. Wpływ aparatu władzy na instytucje i przedsiębiorstwa kartograficzne

1.2.1. Straty i próby skompletowania źródeł kartograficznych Sytuacja z mapami w Polsce po drugiej wojnie światowej przedstawiała

1.2.2.3. Wojskowy Instytut Geograficzny – reaktywacja tradycji przedwojennej

Eugeniusz Sobczyński w swoich licznych publikacjach na temat dzie-jów służby topograficznej za początek reaktywacji WIG przyjmuje wydanie

Rozkazu Naczelnego Dowództwa WP Nr 0141/org. z dnia 7 czerwca 1945 r. o powołaniu Wojskowego Instytutu Geograficznego. Rozkaz, przechowywany

w Centralnym Archiwum Wojskowym, brzmi następująco: „Szef Oddziału To-pograficznego Sztabu Głównego Wojska Polskiego do dnia 30 czerwca 1945 r. na bazie Oddziału Topograficznego utrzymującego się wg etatu Nr 02/401 Dowództwa Polowego Frontu sformuje Wojskowy Instytut Geograficzny wg etatu Nr 29/1 o składzie osobowym 332 ludzi, który należy podporząd-kować Sztabowi Głównemu WP. Szef Wojskowego Instytutu Geograficzne-go zamelduje mi wykonanie przez Oddział Organizacyjno-Etatowy Sztabu Głównego Wojska Polskiego do dnia 10 lipca 1945 r.”82. Na stanowisko szefa Instytutu tym samym rozkazem powołano ppłk. Teodora Naumienkę, kreśla-rza w przedwojennym Wojskowym Instytucie Geograficznym.

Reaktywacja WIG-u zbiegła się w czasie z reorganizacją wojskowych in-stytucji centralnych. Sztab Główny Naczelnego Dowództwa WP przemiano-wano na Sztab Generalny WP, utworzono trzy wiceministerstwa, tzn. Gabinet Ministra Obrony Narodowej, Biuro Historyczne i Departament Wojsk Ochro-ny Pogranicza. Jak podaje Magdalena Rzadkowolska (2012) za Kazimierzem Frontczakiem (1973), do szefa Sztabu Generalnego należało podejmowanie większości decyzji dotyczących nie tylko określonych wojsk i oddziałów mu podlegających, ale również samodzielnych batalionów, węzła łączności, specjalistycznych instytutów oraz spraw napływających z poszczególnych departamentów Ministerstwa Obrony Narodowej. Aby przeciwdziałać tej nadmiernej centralizacji, w 1946 roku dokonano podziału kompetencji mię-dzy zastępców szefa Sztabu. Generałowi Stefanowi Mossorowi powierzono, oprócz kierowania oddziałem operacyjnym i historycznym, również nadzór nad Wojskowym Instytutem Geograficznym i Wojskowym Instytutem Nauko-wo-Wydawniczym, który podobnie jak WIG szczycił się tradycją międzywo-80 Tamże, K. 42–44, Sprawozdanie z działalności GUPK za marzec1949 z 30.04.1949 r.

81 Tamże, K. 58–61, Sprawozdanie z działalności centrali i Wydziałów Pomiarów urzędów woj. i Re-feratów Pomiarów starostw powiatowych za kwartał I 1949 r.; K. 80–83, Sprawozdanie z działalności centrali i Wydziałów Pomiarów urzędów woj. i Referatów Pomiarów starostw powiatowych za kwartał II 1949 r.

jenną. Przekazanie tych obowiązków S. Mossorowi było jednak działaniem pozornym, gdyż w 1947 roku dowodził on akcją „Wisła” i w związku z tym nie był w stanie zajmować się pozostałymi sprawami, dlatego w praktyce wszystkie decyzje, w tym dotyczące WIG-u, znów podejmował szef Sztabu Generalnego generał Władysław Korczyc (M. Rzadkowolska 2012).

W celu usprawnienia funkcjonowania administracji wojskowej zostały z niej wydzielone wybrane instytucje i zakłady, którym nadano charakter przedsiębiorstw. Na podstawie rozkazu Ministra Obrony Narodowej z dnia 25 kwietnia 1947 roku z budżetu MON wyłączono między innymi Wojsko-wy Instytut Geograficzny, WojskoWojsko-wy Instytut Naukowo-Wydawniczy oraz „Prasę Wojskową” – wydawnictwo powołane w 1947 roku i kierowane przez Adama Bromberga83. Zgodnie z rozkazem wydzielone zakłady stały się jed-nostkami samowystarczalnymi z dwoma źródłami finansowania – z działal-ności własnej i ewentualnych subsydiów MON. Od momentu wydzielenia przedsiębiorstwa te stały się przedmiotem zainteresowania Biura Kontroli przy Radzie Państwa i w jego raportach nie wypadały najlepiej. WIG-owi Biuro zarzuciło niedociągnięcia natury gospodarczej, jak przechowywanie w kasie zapasu gotówki ponad ustaloną normę, operowanie dużymi zalicz-kami bez uzasadnionych potrzeb, małą aktywność w ściąganiu należności za wykonane prace i pasywną postawę wewnętrznego aparatu nadzoru, a także utrzymywanie nadmiernego stanu etatów w stosunku do faktycznej obsady. Niedociągnięcia stwierdzone w WIG-u na tle pozostałych jednostek będących w kręgu zainteresowania Biura Kontroli nie były aż tak znaczące. Na przykład w Wojskowym Instytucie Naukowo-Wydawniczym wykazano nieściągnięte należności w wysokości ¾ zaciągniętego kredytu (2 mln zł), zaległości w opłatach z tytułu świadczeń socjalnych, zaległości w podatku dochodowym od wynagrodzeń, a ponadto przechowywanie 1 tony zużytych czcionek oraz 2 ton papieru niezaewidencjonowanego i 55 ton nieodpowia-dającego bieżącym potrzebom Instytutu. Wykryto także nadużycia w księ-gowości na sumę 2 mln zł polegające między innymi na dokonywaniu wy-płat za fikcyjnie wykonane prace (1 877 tys. zł) i na bezpodstawnej wypłacie dodatkowego wynagrodzenia (50 tys. zł). Sprawę oddano w ręce prokura-tora. W stosunku do winnych zapadł wyrok84, natomiast Wojskowy Instytut Naukowo-Wydawniczy podporządkowano Głównemu Zarządowi Politycz-no-Wychowawczemu Wojska Polskiego, a następnie w 1949 roku połączono go z popieranym przez aparat władzy wydawnictwem „Prasa Wojskowa”85. 83 AAN, zespół 293/IV, sygn. 53. Biuro Kontroli przy Radzie Państwa Departament I. K. 339.

84 Tamże, K. 337–339.

Od tego momentu oficyna MON dysponowała dość dużą liczbą tytułów86, wśród których jak ustaliła A. Orda (1989) było również kilka map. Wydany przez tę oficynę plan Warszawy w połowie lat pięćdziesiątych odegrał bar-dzo istotną rolę w polskiej kartografii do użytku powszechnego.

Mimo że w WIG-u Biuro Kontroli nie wskazało tylu nieprawidłowości co w Wojskowym Instytucie Naukowo-Wydawniczym, to on również nie uchronił się przed negatywną oceną aparatu władzy, który zarzucił jego pra-cownikom poglądy nacjonalistyczno-prawicowe. W drugiej połowie 1948 roku z tego powodu aresztowano część oficerów (w tym szefa) i pracowników cywilnych. Po zatrzymaniach w Instytucie odbyła się narada „nowego” kie-rownictwa poświęcona omówieniu zaistniałej sytuacji. W grudniu tego roku szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego powołał komisję do zbadania sytuacji w WIG-u i jego reorganizacji, której przewodniczył płk Aleksander Kokoszyn, oficer Armii Radzieckiej, późniejszy szef Wojskowych Służb We-wnętrznych (E. Sobczyński 2010). Komisja zaproponowała przekształcenie WIG-u w Oddział VII Sztabu Generalnego oraz zorganizowanie z części pro-dukcyjnej przedsiębiorstwa kartograficznego. Rozkaz Ministra Obrony Naro-dowej z dnia 29 kwietnia 1949 roku (nr 091/Org.) sformalizował te działania i nakazywał rozformowanie Instytutu z dniem 31 maja 1949 roku i utworze-nie Oddziału Topograficznego (IX) Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zatrudniającego nieco ponad 200 osób, w tym 136 żołnierzy, Zakładów Kar-tograficznych Sztabu Generalnego zatrudniających ponad 300 osób, w tym 15 wojskowych oraz Oficerskiej Szkoły Topografów.

Szefami nowo powołanych instytucji – jak pisze E. Sobczyński (2010) – zostali oficerowie radzieccy lub proradzieccy. Konsekwencją tego w na-stępnych latach było działanie zgodne ze wzorami radzieckimi. Warto w tym miejscu wrócić do sygnalizowanej w poprzednim rozdziale kwestii porusza-nej przez Zbigniewa Romka (2010) w książce Cenzura a nauka historyczna

w Polsce 1944–1970, dotyczącej sugestii Darii Nałęcz (1994) o współpracy

polskich cenzorów z radzieckimi. Z. Romek odniósł się do niej krytycznie z uwagi na brak śladów takiej współpracy w dokumentacji Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Wydawnictw oraz Gławlit-u. W przypadku kon-troli map trudno przyjąć, że tej współpracy nie było. Niewystarczające moim zdaniem jest stwierdzenie, że świadczy o tym brak dowodów w postaci doku-mentów. Są bowiem jeszcze inne przesłanki, jak chociażby piastowanie klu-czowych stanowisk w Oddziale Topograficznym przez przedstawicieli ZSRR, którzy decydowali o wszystkim co dotyczyło map wojskowych i urzędowych 86 W 1990 r. wydawnictwo zmieniło nazwę na Wydawnictwo Bellona. Oficyna przyjmowała różne formy organizacyjne, obecnie występuje pod nazwą Bellona SA.

w skalach topograficznych. Oni również podejmowali kluczowe decyzje w sprawie cenzurowania publikacji do użytku powszechnego, im też bezpo-średnio podlegała ulokowana w Głównym Urzędzie Kontroli Prasy, Publika-cji i Wydawnictw jednostka odpowiedzialna za cenzurę w zakresie publikaPublika-cji kartograficznych; mimo że ścieżka kontrolna map do użytku powszechnego oficjalnie wiodła przez struktury cywilne, to kluczowe decyzje podejmowali wojskowi.

E. Sobczyński (2010) podaje, że wraz z rozpoczęciem procesu decentra-lizacji służby zaczęto odchodzić od wzorców przedwojennych, co – według niego – przez wiele lat niekorzystnie wpływało na wykonywanie zadań kar-tograficznych i pomiarowych. W mojej ocenie decentralizacja, o której pisze E. Sobczyński, była pozorna, gdyż objęła niewielki zakres prac, na jaki po-zwolił aparat władzy wojskowej. Świadczą o tym wątpliwości, jakie pojawiły się na początku tego procesu, kiedy wydziały GUPK zobowiązane zostały do zaewidencjonowania map w skali 1:25 000. W niektórych wydziałach pojawi-ło się zasadne pytanie, jakie mapy należy uważać za wojskowe. GUPK w pi-śmie poufnym wyjaśniał, że określenie „wojskowe” obejmuje nie tylko mapy wydane przez instytucje wojskowe, lecz wszystkie, które posiadają takie same elementy, jak wojskowe mapy topograficzne w skali 1:25 00087.

W 1949 roku po powołaniu Oddziału Topograficznego (IX) Sztabu Gene-ralnego Wojska Polskiego i rozpoczęciu procesu tej pozornej decentralizacji trudno było już mówić o wzajemnym układaniu relacji między geografami wojskowymi i cywilnymi, zapoczątkowanej podczas zjazdu na przełomie czerwca i lipca 1945 roku.

1.2.2.4. Odbudowa przedwojennych i powoływanie nowych

Outline

Powiązane dokumenty