• Nie Znaleziono Wyników

Znaczenie diagnozy dla dziecka i rodziców

Obecnoœæ dziecka z ADHD w rodzinie zmienia jej dotychczasowe funkcjono-wanie i nadaje jej nowy rytm. Niekiedy ta zmiana jest dla rodziny trudna do za-akceptowania, a przyczynia siê do tego nie tylko samo ADHD, ale i otoczenie, w którym dziecko funkcjonuje – szko³a, która nie zawsze wspiera dziecko w wy-niku prezentowanych objawów oraz œrodowisko rówieœnicze, które albo stroni od takiego dziecka, albo znajduje w nim „koz³a ofiarnego”.

Nie dziwi wiêc, ¿e diagnoza zespo³u nadpobudliwoœci psychoruchowej u wszystkich badanych stanowi moment kluczowy. To od tej chwili zaczyna siê w³aœciwe postêpowanie terapeutyczne lub/i farmakologiczne. Badani podkreœlaj¹, ¿e w wyniku diagnozy zmieniaj¹ swój sposób myœlenia o dziecku i o funkcjono-waniu samej rodziny. Przyk³adem na to s¹ s³owa Doroty:

Do tej pory myœla³am, ¿e mam niegrzeczne dziecko, które wszystkim robi po z³oœci. S¹dzi³am na-wet ¿e jestem z³¹ matk¹, skoro nie potrafiê nale¿ycie wychowaæ dziecka. (…) zweryfikowa³am swój sposób myœlenia o Norbercie i teraz ju¿ wiem, ¿e to nie jest jego wina, ani te¿ moja.

Diagnoza w przypadku badanej doprowadzi³a do zmiany myœlenia o obja-wach prezentowanych przez dziecko. Dziêki temu respondentka przewartoœcio-wa³a zachowanie syna, ale tak¿e swoje, w wyniku czego przesta³a siê obwiniaæ za rzekome, z³e wychowanie dziecka. Œwiadomoœæ tego, co doprowadza do takiego zachowania dziecka, wprowadzi³a w ¿ycie mojej rozmówczyni poczucie bezpie-czeñstwa. Moment diagnozy stanowi tu punkt zwrotny nie tylko w postrzeganiu dziecka, ale i w³asnej roli.

Podobne doœwiadczenia s¹ innej matki, dla której diagnoza stanowi³a punkt wyjœcia do konstruktywnego dzia³ania.

Marzena: (…) i razem z mê¿em myœleliœmy, ¿e Daniel ju¿ po prostu taki jest, taka „czarna owca” w rodzinie. Kiedy jednak okaza³o siê, ¿e ma ADHD i ¿e to mo¿na leczyæ, to my zobaczyli-œmy œwiate³ko w tunelu. Poczulizobaczyli-œmy siê tak, jakbyzobaczyli-œmy dostali szansê na to, ¿eby Daniel by³ taki, jak inne dzieci.

Narracja kobiety dowodzi, ¿e postawienie diagnozy ADHD zmieni³o podej-œcie do dziecka, nie tylko w kwestii zachowañ implikowanych przez syndrom,

lecz tak¿e w kwestii pomocy synowi. Rodzice znaj¹ przyczynê zachowañ dziecka i wiedz¹ jak postêpowaæ, aby mog³o ono normalnie funkcjonowaæ. Daje to rodzi-com mo¿liwoœæ zmiany postrzegania ich rodziny przez otoczenie, ale tak¿e od-czuwaj¹ wzglêdne poczucie spokoju i bezpieczeñstwa.

Diagnoza wp³ywa na zmianê sytuacji rodzinnej, poniewa¿ zmienia sposób postrzegania dziecka z ADHD, ale i funkcjonowanie samej rodziny. Zdaniem ba-danych ma ona tak¿e wp³yw na zmianê sytuacji dziecka w szkole, w gronie przy-jació³ czy znajomych.

Krzysztof: Jak porozmawialiœmy z wychowawczyni¹ Tosi i uœwiadomiliœmy j¹, ¿e córka ma ADHD bo mamy orzeczenie lekarskie, to automatycznie wszystko siê zmieni³o. Toœka przesta³a wreszcie przynosiæ uwagi za z³e zachowanie (œmiech), chêtniej rano wstawa³a do szko³y, chcia³a chodziæ na basen. (…) ale dlatego siê tak zachowywa³a, bo i podejœcie wychowawczyni bardzo siê zmieni³o. Ja mam wra¿enie, ¿e Pani zaczê³a wreszcie s³uchaæ tego co mówi nasze dziecko, bacznie obserwowaæ co robi i spokojnie do tego podchodziæ. (…) to jest te¿ nasza zas³uga, bo powiedzieliœmy, czego oczekujemy od wychowawczyni ¿eby u³atwiæ córce naukê i w ogóle.

WypowiedŸ rodzica mo¿na potraktowaæ jako punkt zwrotny w ¿yciu ich dziecka, które chêtnie chodzi do szko³y, bo jest rozumiane przez nauczyciela, a co za tym idzie, równie¿ przez inne dzieci w klasie. Sukcesy dziecka w szkole przek³adaj¹ siê na funkcjonowanie rodziny, która wypracowa³a sobie prawo do walki o szczêœcie dziecka. Zadowolenie dziecka powoduje radoœæ rodziców, któ-rzy wreszcie pozbywaj¹ siê uczucia frustracji i bezradnoœci. Diagnoza ADHD to szansa przede wszystkim dla dziecka, które postrzegane by³o przez spo³ecznoœæ szkoln¹ jako niegrzeczne, z³oœliwe, krn¹brne i agresywne. Rozpoznanie ADHD pozwala rodzicom mieæ nadziejê na zrozumienie i zaakceptowanie dziecka, takim jakie ono jest.

O takim sukcesie niestety nie mo¿e powiedzieæ matka ch³opca, który mimo diagnozy nie znalaz³ zrozumienia wœród rówieœników z podwórka. Dramat, który prze¿ywa kobieta, jest uzasadniony, bowiem syn nieœwiadomy swoich objawów lgnie do rówieœników, ci natomiast przezywaj¹ go, upokarzaj¹, wyœmiewaj¹ siê z niego i œwiadomie odrzucaj¹. Ch³opiec zamyka siê w sobie, izoluje nawet od cz³onków rodziny, nie rozumiej¹c zachowania innych dzieci.

Katarzyna: Krzyœ jak tylko s³ysza³ g³osy dzieci na podwórku to ju¿ stoi w drzwiach gotowy do wyjœcia. Chcia³ siê z nimi bawiæ, graæ w pi³kê, ale dzieci przez to jego zachowanie stroni¹ od nie-go. (…) nie by³oby to takie smutne, gdyby nie wyœmiewali siê z Krzysia, nie robili sobie z niego ¿artów (…) dla niego jest to oczywiœcie fajne, bo czuje siê wtedy dowartoœciowany, ale ja wiem, ¿e bezczelnie robi¹ sobie z niego ¿arty. To matkê boli (…)

Dla wiêkszoœci badanych rodziców diagnoza to przede wszystkim pomoc dziecku. Dla moich rozmówców by³o to najwa¿niejsze. Dostrzegali zachowanie dziecka odbiegaj¹ce od normy, ale nie byli œwiadomi, z czego ono wynika.

Rodzi-ce doœwiadczali tak¿e krytyki ze strony spo³eczeñstwa, której nie mogli odeprzeæ ¿adnym argumentem, a rozpoznanie da³o badanym tak¹ mo¿liwoœæ.

Dorota: Z regu³y m¹¿ chodzi³ z Norbertem na zakupy, bo jak ja s³ysza³am jakieœ uwagi pod adre-sem Norberta to odstawia³am koszyk i wychodzi³a ze sklepu z p³aczem. (…) w sumie to chyba nie by³am z³a na niego tylko na siebie, ¿e nie umiem stan¹æ w obronie syna. (...) teraz jestem bardziej œmia³a i z uœmiechem odpowiadam, ¿e taka jest natura mojego dziecka a ja j¹ akceptujê. Oczywi-œcie s¹ jeszcze komentarze, ale ja ju¿ siê uodporni³am na nie i nawet potrafiê siê odszczekaæ (œmiech), bo wiem, ¿e to co robi, to nie jest jego wina.

Agnieszka: Widzia³am na tle innych dzieci, ¿e Kubuœ zachowuje siê trochê inaczej, ale nie s¹dzi-liœmy wtedy, ¿e to mo¿e byæ ADHD. (…) nie obchodzi mnie co mówi¹ inni na nasz temat, bo dla mnie najwa¿niejsze jest aby pomóc Kubie. (…) jego spokój jest najwa¿niejszy, a ludzie plotkuj¹ o wszystkich.

Narracje rodziców œwiadcz¹ o tym, ¿e dla nich najwa¿niejsza jest pomoc dziec-ku, natomiast nie przejmuj¹ siê opini¹ otoczenia. Niestety, analizuj¹c wypowiedzi badanych, mo¿na wnioskowaæ, ¿e niekiedy mamy do czynienia z pozorn¹ akcep-tacj¹, która powoduje, ¿e rodzice nadal wstydz¹ siê zachowañ dziecka przed zna-jomymi, przyjació³mi czy s¹siadami. Nie maj¹ odwagi mówiæ wprost o zaburze-niu, które ci¹gle podlega krytyce. To powoduje, ¿e im samym przeszkadzaj¹ pewne zachowania dziecka, mimo ¿e mówi¹ o ich akceptacji. Spoœród badanych – moim zdaniem – tylko nieliczni rodzice bezwarunkowo zaakceptowali dziecko i jego zachowania, czego efektem jest mówienie o ADHD jak o zwyk³ej i codzien-nej sytuacji. Postrzegaj¹ oni swoje dziecko jako wyj¹tkowe i niepowtarzalne.

Agnieszka: Nie rozumiem dlaczego mia³abym nie wychodziæ do kina, sklepu czy spacer. Inne dzieci nie maj¹ ADHD a zachowuj¹ siê skandalicznie. Moje dziecko zachowuje siê czasami doœæ nietypowo, ale dlatego ¿e ma ADHD. To oczywiœcie nie usprawiedliwia wszystkich jego zacho-wañ, bo niektóre ewidentnie s¹ w wyniku buntu (…) ale dla mnie i tak jest wyj¹tkowy.

Diagnoza zmienia na korzyœæ funkcjonowanie nie tylko dziecka, ale i ca³ej ro-dziny. Rodzice znaj¹c powód zachowania dziecka staj¹ siê bardziej tolerancyjni, cierpliwi, staj¹c siê dla dziecka wiêkszym wsparciem w relacjach spo³ecznych. Ponadto zweryfikowali dotychczasowe metody wychowawcze i przyjêli taki spo-sób pracy, który u³atwia³ dziecku funkcjonowanie. Uwa¿aj¹, ¿e dziêki ADHD ich ¿ycie jest „specyficzne” w dobrym tego s³owa znaczeniu.

Krzysztof: Wie Pani to jest tak, ¿e ja chyba czujê siê wyró¿niony przez kogoœ na górze (œmiech) i uwa¿am, ¿e mam do zrobienia du¿o wiêcej ni¿ rodzice dzieci zdrowych. (…) uczy mnie to poko-ry do ¿ycia, do siebie.

WypowiedŸ badanego œwiadczy o jego bardzo œwiadomej postawie i roli ro-dzica. Traktuje ADHD córki jako doœwiadczenie, które wnosi wiele pozytywów do jego osobistego ¿ycia, czyni¹c z niego cz³owieka „wyró¿nionego”. Oczywiœcie

wszyscy badani zauwa¿aj¹ tê wyj¹tkowoœæ, ale niektórzy z nich wci¹¿ ulegaj¹ krytyce spo³ecznej, która przek³ada siê na relacje z dzieckiem i sposób myœlenia o nim. Dlatego te¿ nie mogê oprzeæ siê stwierdzeniu, ¿e w wyniku diagnozy tylko nieliczni rodzice zmienili sposób myœlenia o dziecku, który bardzo czêsto podyk-towany by³ myœleniem spo³ecznym, wynikaj¹cym z oceny dziecka przez prezen-towane objawy.