BEKONÓW I INNYCH PRZETWORÓW PEKLOWANYCH MIĘSA WIEPRZOWEGO ZAGRANICĘ
ZNAWCY, REWIZORZY KSIĄG HANDLOWYCH ITP
W roku sprawozdawczym Izba Handlowa ustanowiła 7 znawców dla poszczególnych gałęzi przem ysłu i handlu.
Są to p p .:
1. Józef Bross, Katowice, A stro w i, dla spraw samochodowych;
2. Inż. Józef Frontczak, Katowice, PI. W olności 3 w spraw ach budownictwa nadziemnego i podziemnego;
3. Inż. Jan Krygowski, Katowice, Kościuszki 65 w sprawach budow nictwa;
4. Inż, Romuald Nowicki, Katowice, Kopernika 9, w zakresie .przem ysłu chemicznego, smołowania i asfaltowania dróg
oraz dla apartów ratowniczych i lamp górniczych;
5. Inż. Marek Kaufman, Katowice, Batorego 2, w zakresie chemiji z szczególnem uwzględnieniem chemji tłuszczów, olei, m ydlarstw a i kosm etyków;
b. Inż. Bolesław Dalbor, Królewska Huta, Katowicka 14, w zakresie instalacyj gazowych, wodociągowych i central
nego ogrzewania, budowy i prowadzenia zakładów gazo
wych, konstrukcji i ruchu kotłów parow ych oraz w sp ra
wach sam ochodow ych;
7. Dr. Edw ard P astor, Katowice, Krasińskiego 3, w zakresie badania środków żywności, produktów spożywczych oraz produktów rolnych i ich przetworów.
Z listy znawców zostali skreśleni:
1. Inż. Kazimierz Molter, Katowice, Lompy 2, znaw ca dla sur a w gó rn iczych ;
2. P io tr Gdulewicz, Katowice, M arsz. Piłsudskiego 50, znawca księgowości i rewizor ksiąg handlowych.
Izba Handlowa podawała znawców w indywidualnych wypadkach poszczególnym władzom i firmom pryw atnym a to:
Urzędowi Wojewódzkiemu w 15 w ypadkach, sądom w 10 wy
padkach, Urzędowi Celnemu w 5-ciu w ypadkach, firmom p ry watnym w 10 wypadkach.
S p r a w o z d a n ie Iz b y H a n d l. 9
W sprawach wysokości w ynagrodzenia za wydawanie orzeczeń przez znawców Izba w ydala opinje tak na zapytania sądów jak i innych władz w 9 w ypadkach.
Również jak w latach poprzednich Izba zaopiniowała podania kandydatów o ustanowienie ich znawcami w 5-ciu wypadkach oraz podania o wciągnięcie na listę nadzorców sądow ych w 6-ciu wypadkach.
Na skutek zapytań Urzędu Celnego w Katowicach Izba Handlowa w ydała opinje co do pochodzenia towarów w 4-ch w ypadkach.
Urzędowi Skarbowemu w Katowicach podała Izba znaw
ców dla ustalania obrotów dla poszczególnych branż han
dlowych.
Na wezwanie M inisterstwa Przem ysłu i Handlu Izba podała kandydatów na ławników Kolegium Górniczego, odpo
w iadających warunkom artykułu 208 ust. 4 pkt. 1 prawa górniczego.
W związku z ogłoszeniem ustaw y o kartelach oraz § 8 pkt. 1 rozporządzenia o wykonaniu przepisów ustaw y o karte
lach, dot. Sądu Kartelowego, Izba Handlowa podała Związkowi Izb Przem .-H andlow ych w W arszaw ie kandydatów na sędziów kartelowych.
Pozatem Izba Handlowa udzielała bądź telefonicznie, bądź ustnie informacyj w sprawach związanych z procedurą ustanawiania znawców księgowości oraz podawała adresy zaprzysiężonych znawców.
TARGI I WYSTAWY.
Referat targów i w ystaw Izby Handlowei, iak zwykle tak i wroku sprawozdawczym, zajmował się podawaniem do wiadomości sferom przemysłowo-handlowym obwodu wszelkich posiadanych informacyj o organizowanych w całym świecie imprezach wystawowych i targowych. P raca ta polegała za
równo na rozsyłaniu materiałów reklamowych do różnych organizacyj jak też niejednokrotnie i do poszczególnych zainteresowanych firm, udzielaniu informacyj o możliwościach uzyskania zniżek przejazdow ych, ulg w otrzym yw aniu wiz w konsulatach, jak też danych co do kosztów w ynajm u stoisk,
o ile dane instytucie targowe tego rodzaju informacyj uprzednio dostarczyły Izbie.
W związku z panującym kryzysem i odezuwającem się powszechnie zniechęceniem firm do w ystaw iania swych wyro
bów zarówno na w ystaw ach krajow ych jak i zagranicznych Izba Handlowa w wypadkach, gdy tego zachodziła uzasadniona potrzeba, interwenjowała specjalnie w niektórych związkach branżowych, aby członkowie tych związków wzięli udział w tych lub innych imprezach.
W szczególności Izba otoczyła specjalną opieką Targi Katowickie, które, iako odbywane na terenie dotychczas apro- widowanym przez liczne przedsiębiorstwa obce, m usiały pełnić rolę pioniera różnych w yrobów pochodzenia krajowego. W spe
cjalnej odezwie, skierowanej do poszczególnych Izb P rzem y
słowo-Handlowych i Rzemieślniczych RP., jako też do W ydzia
łów Przem ysłow o - Handlowych Urzędów W ojewódzkich, w sprawie zachęcenia firm z pozostałych województw Polski do wzięcia udziału bądź indywidualnego, bądź w grupach bran
żowych w Targach Katowickich, Izba Handlowa po p rzyto
czeniu program u w ystaw y opracowała szereg uzupełniających wyjaśnień do każdego z jego punktów. W wyjaśnieniach tych Izba podkreśliła charakterystyczne wym agania konsumenta śląskiego, stawiane poszczególnym artykułom i ewent. zalety towarów, które dotychczas były na rynku śląskim konsu
mowane.
W związku z przesunięciem terminu odbywania się T ar
gów W schodnich Izba Handlowa kilkakrotnie zaim ow ała stano
wisko w tej sprawie, albowiem wychodziła z założenia, iż odbywanie targów w bardzo bliskich terminach w Polsce szkodzi tym instytucjom, dezorjentnując przedewszystkiem wystawców.
Zmiana terminu Targów W schodnich, jak też wogóle sprawa ograniczenia imprez targow ych w Polsce, ze względu na m ały stosunkowo udział wystawców, spowodowany w yczer
paniem finansowem gospodrstw a społecznego i depresję psy
chiczną sfer gospodarczych, przyczyniły się do poruszenia na terenie Związku Izb Przem ysłowo-Handlowych RP. kwestji specjalizacji targów w Polsce. Związek Izb referując odpo
wiednie wnioski, otrzym ane z M inisterstwa Przem ysłu i Handlu, zwrócił się do Izb Przem ysłowo-H andlow ych o udzielenie mu
opinii. W sprawie ankiety o specjalizacji targów w Polsce zakomunikowała Izba Handlowa, że aczkolwiek byłoby może wskazanem' przeprowadzić ankietę wśród wystawców i zwie
dzających poszczególne targi, to jednak przedewszystkiem należałoby przedtem opracować odrębne kw estjonarjusze dla obu kategoryj interesentów targów, tj. wystawców i zwiedza
jących, zawierające pewne konkretne pytania. Chodzi bo
wiem o to, że każdy w ystaw ca m a pewne określone cele na widoku, które niekoniecznie pokryw ają się z celem zwiedzania targów przez poszczególnych interesentów. Na tem tle też pow stają częste nieporozumienia i niezadowolenia ze spodzie
wanych, a nieosiągniętych wyników targów.
D rugą spraw ą jest kw estja sposobu przeprowadzenia an
kiety. O ile przeprowadzenie ankiety wśród w ystaw ców jest rzeczą względnie prostą, gdyż poprostu zarząd targów wręczy im kwestjonarjusze na stoiskach, to sprawa przeprowadzenia ankiety wśród zwiedzających nie w ydaje się Izbie zbyt łatwą.
Przedew szystkiem trzeba uwzględnić, że przez targi przewija się stale bardo poważna ilość zwiedzających, k tórzy nie mają na celu nic innego, jak tylko oglądnięcie targów i wyjątkowo tylko jednostki z pośród tych osób zaw ierają faktycznie jakieś tranzakcje handlowe z wystawcami. Zapytywanie więc w dro
dze ankiety w szystkich zw iedzających o ich spostrzeżenia napewno nie jest celowem, gdyż nie da wyników, o które cho- dziłoby przy rozpisywaniu ankiety. Z drugiej strony bezwarun
kowo targi zwiedza pewna ilość poważnych interesentów, którzy jadąc na targi mają już zawczasu ułożony program zwiedzenia stoisk tych wzgl. innych branż i mogą nieraz udzielić Izbom pewnych informacyj, które mogą przyczynić się do ułożenia nowego sposobu organizacji wzgl. reorganizacji istniejących placówek targow ych. _ Z tego powodu Izba sądzi, że kw estjona
rjusze dla zwiedzających należałoby doręczyć tylko posiada
czom stałych (uprawniających do zniżek kolejowych) legityma- cyj targowych, szczególnie zaś tym, którzy przybyli na targi z innych miejscowości, gdyż sądzić trzeba, że są to przed
stawiciele firm rzeczywiście interesujących się targami.
Następnie należałoby rozważyć, jak wogóle oceniać od
powiedzi uzyskane w drodze ankiety. W tym celu w załączo
nych do przesłanego pisma kontrprojektach kwestjonarjuszy ankietowych Izba proponowała wstawić rubrykę na określenie
wielkości przedsiębiorstwa, wypełniającego ankietę. Niezależnie od tego byłoby również wskazanem przeprowadzenie jej w po
rozumieniu z dyrekcjam i targów, które często na podstawie własnych doświadczeń mogłyby skorygować niektóre z nadesła
nych odpowiedzi i udzielić wskazówek co do solidności po
szczególnych wystawców w ypełniających kw estionariusz; trze
ba bowiem liczyć się także z tem, że nawet niektóre pozornie poważne firm y występują z wnioskami, które nie zawsze są uzasadnione, a tłumaczą się pewnemi ubocznemi okolicznościa
mi, o których w ypełniający nie zawsze wspomina. W ogóle jednak trzeba zwrócić uwagę na to, że w ystaw cy nie bardzo chętnie komunikują swoje uwagi, a jedynie kładą nacisk na ceny stoisk i ewent. zniesienie kosztów biletów wstępu.
O ile chodzi o kwestję specjalizacji targów, to Izba H an
dlowa sądziła, że w danym wypadku należałoby się narazie ograniczyć do targów w Poznaniu i Lwowie, a to z tego po
wodu, że są to instytucje starsze, noszące charakter m iędzy
narodowy, których cechy po części już można ustalić na pod
stawie doświadczeń z praktyki lat ubiegłych. W yłączyć trzeba byłoby Targi Katowickie, gdyż po pierwsze jest to impreza stosunkowo świeża, pozatem, jak to słusznie podniosła Izba urzędująca, na terenie Śląska winnyby być reprezentowane te gałęzie produkcji, które mogą i powinny konkurować z w yroba
mi przem ysłu niemieckiego, co do pewnego stopnia uniemożli
wia jeszcze ustalenie, jakie branże m ają być reprezentowane na larg ach Katowickich. P rz y sposobności Izba zauważyła, że kwestja w ystawiania wyrobów przem ysłu ciężkiego na Targach Katowickich jest bardzo trudną do rozwiązania, gdyż ciężki przemysł jest skartelizow any i z tego tytułu nie bardzo odczuwa potrzebę reklamowania swych wyrobów, które pozatem naogół nie doznają w ciągu dłuższych okresów czasu żadnych więk
szych zmian pod względem w yglądu i jakości, aczkolwiek oczywiście udział tego przem ysłu ze względów ogólno-propa- gandowych byłby pożądanym. W reszcie trzeba też zwrócić uwagę na to, że na Targach Katowickich winnyby częściej wystawiać te firmy, które produkują artykuły potrzebne dla zakładów ciężkiego przemysłu, który często czeka na to, by dostawca sam się zbliżył do niego.
Za pośrednictwem Związku Izb otrzym ała Izba Handlowa do zaopinjowania projekt nowego sposobu organizacji przyszłej
w ystaw y światowej w roku 1934 w W arszawie, opracowany przez dyrektora Targów Poznańskich p. Roppa. W opinji swej Izba zaznaczyła, że p. Ropp chciałby stworzyć coś nowego w ten sposób, aby w ystaw a stanowiła syntezę jedynie najnow
szej myśli w każdej dziedzinie i aby nie była rozrzucona, jak wszystkie dotychczas organizowane w ystaw y powszechne, na rozległych terenach, co sprawiało, iż energja zwiedzających w ystaw y była zużywana głównie na chodzenie, lecz nie na myślenie i asymilowanie pewnych pojęć. P rojekt ten, zdaniem Izby, zanadto jest oparty o organizację targów w ścisłem tego słowa znaczeniu mimo, że targi i w ystaw y wprawdzie mają pewne cechy podobieństwa, lecz różnią się zasadniczo w swych Celach i zadaniach. W edług p. K. OMziejewskiego (autora pracy
„W ystaw y Pow szechne11, wydanej w Poznaniu w 1928 r.) róż
nica celu i zadań targów oraz w ystaw jest momentem, który najbardziej odnosi się do wystawców i ich stosunku do wystaw.
„Targi posiadają przedewszystkiem cel praktyczno-ku- piecki, mianowicie sprzedaż i kupno, możliwie natychmiastowe, towaru — ...W ystaw y jeżeli chodzi o przem ysł, mają ten sam cel sprzedaży i kupna oraz ogólnej reklam y kupiecko- gospodarczej. Różnica jednak polega na tem, że podczas gdy na targach pokazuje się tylko tow ar gotowy w tym stanie, w jakim' m a iść na rynek, na wystawie oprócz towaru demon
struje się często jego produkcję i zużycie, a oprócz tego przed
staw ia się historję firm y wzgl. samej branży lub zawodu.
W ystaw cy na targach zależy na tem, by zrobić jaknajlepszy interes; wystawie idzie o ogólną propagandę, której dodatnie rezultaty okazać się mogą w czasie późniejszym. Rzecby można, że na targach reklamuje się w ystaw iony towar, a na w ystawie raczej w ystaw iającą firmę...
Targi przeznaczone są dla producenta i hurtownika z jednej, hurtownika i detalisty z drugiej strony; w ystaw a zaś interesować może zarówno wytwórcę i konsumenta jak i kupca.“
Moment handlowy występuje na wystawie słabiej, niż na targach.
„W ystaw a, przeznaczona z reguły dla szerokich warstw publiczności, ma w dużej mierze zadania dydaktyczne, naukowe i wychowawcze. Targi przeznaczone są dla ułatwienia stosun
ków handlowych między wytw órcą a pośrednikiem i mają na oku przedewszystkiem cele utylitarne i handlowe.“
Tem nierozróżnianiem celów obu instytucyj tłum aczy się uwaga p. Roppa, że „w ystaw y były zbyt wielkie i nie daw ały możności pojedynczym osobom w ykorzystania nagrom adzo
nych na w ystaw ie w artości14 — i staw ały się jedynie niesłycha
nie kosztownym, a mało skutecznym obiektem tu rystyczn ym W ystaw a powszechna nie ma bynajmniej być zbiorem nowości i to takich nowości, o jakie chodzi p. Roppowi: („nie będzie m aszyn używanych od lat dziesiątków, w których za
ledwie jeden drobny szczegół różni się od ogólnie znanego modelu11). „Żywy uniw ersytet myśli całej ludzkości1' nie byłby tym uniwersytetem, gdyby zajmował się tylko nowościami.
Każdy b. słuchacz szkół akademickich wie, że nauka nie tylko zajmuje się w ykrywaniem nowych idei i nowych praw, lecz że niemniej skrupulatnie bada dawne, a w ystaw y powszechne, jak zaznaczyliśmy, w poważnej mierze m ają cele dydaktyczne na względzie, ponadto są i muszą być „obiektem turystycznym 11 w pierwszym rzędzie i dlatego utrata energii kalorycznej zwie
dzających musi być zużyta na chodzenie po rozległych terenach, przez co mózg ma czas na pewne ułożenie wrażeń doznanych w poszczególnych pawilonach, które notabene też nie winny nużyć jednorodnością.
W związku z tem pom ysł „drapaczy chm ur11 połączonych 12 15 metrowemi przęsłami, przypom inający żywo widok fa
bryk traktorów w Charkowie i prawdopodobnie na tym gmachu wzorowany, nie jest pomysłem szczęśliwym. W ystarczy p rzy pomnieć sobie teren Pewuki w dni świąteczne i ruch na scho
dach łączących tereny rolnicze z parkiem W ilsona, by w yobra
zić sobie ścisk i atmosferę, jakaby zapanowała w tym olbrzymie drapaczowym w jego korytarzach i windach. Zmęczenie zwie
dzających byłoby nastąpiło znacznie wcześniej, niż na normalnej wystawie, zaś skutki dydaktyczne i koncentracja umysłu na jednym obiekcie niekoniecznie m usiałyby być dobre. Trzeba się liczyć z tem, że w ystaw ę powszechną zw iedzają nie w y
brańcy, szukający odpowiedzi na zawczasu postawione pytania, lecz masy, składające się z jednostek o różnych zainteresowa
niach. O rientacja w labiryncie wind i ko ry tarzy drapacza według numerów ulic i przecznic jest dla przeciętnego człowieka nużącą, umysł jego już będzie zmęczony po przejściu pierw
szych kilku sal, a na odświeżający spacer braknie mu miejsca w tem swego rodzaju mrowisku.
Izba sądzi, że przy tego rodzaju przedsięwzięciach nie można się kierować li tylko względem czysto m aterialnym — w ykorzystania do maximum włożonych w budynki i urządzenia pieniędzy. W ystaw a powszechna pozostawia po sobie ślady trwałe, których na pieniądze nie można zawsze przeliczać, bo wtedy doszlibyśm y do absurdów, zapominając, że człowiek nie jest wyrobem masowym, zdolnym do wchłaniania wiedzy w ta
kiej formie, w jakiej mu ją podadzą. — Jest rzeczą znaną, że dzieła naukowe pisane zbyt zwięźle w ym agają dłuższego czasu do przetrawienia i przyswojenia wyłożonego w nich materjału, niż pisane bardzie) rozw lekle, że suchy w ykład profesora wyższej uczelni pozostawia mniej trw ałych śladów w umyśle słuchaczy, niż pozornie obarczony t. zw. niepotrzebnemi do
datkami.
Z tych powodów Izba nie sądziła, by projekt p. Roppa był godnym zastosowania w całej rozciągłości.
Natom iast byłoby godnern polecenia, by w celu uniknięcia nadm iaru eksponatów w ystawowych, nie m ających większej w artości dydaktycznej lub propagandowej, o przyjęciu ich decydował zarząd w ystaw y w porozumieniu z komisją złożoną ze znawców danego działu.
Również za pośrednictwem Związku Izb Przem.-Handl.
została Izba wezwaną do w ydania opinji w sprawie M iędzy
narodowej W ystaw y Sportów W odnych w Gdyni. Opracowanie Izby Katowickiej weszło w poważnej części do memorjału przesłanego w tej sprawie przez Związek Izb P . H. R. P . Ministerstwiu.
Następnie została Izba wezwaną do wydania opinji w sprawie W y staw y P ra c y Portów Polskich, która miała być zorganizowaną także w Gdyni. W związku z tem zakomuni
kow ała Izba, że aczkolwiek zasadniczo sądzi, iż urządzenie podobnej w ystaw y byłoby celowem, lecz program jej musiałby być ponownie przepracow any i częściowo zmieniony. W szcze
gólności, ponieważ w W ystaw ie m ają wziąć udziać porty m or
skie i rzeczne polskie, a m. in. Gdańsk, (aczkolwiek w aktach spraw y niema żadnego oświadczenia ze strony w ładz tego portu), przeto byłoby w arto zastanowić się nad tem, co dana w ystaw a ma obejmować. Już według słów projektodawców porównanie tego, co zrobił Gdańsk i jak wzrosło jego bogactwo,
ze stanem tego co jest w Polsce nie wypadnie na korzyść Polski, to też tem w iększy winien być impuls do zwiększenia naszych wysiłków, zm ierzających do rozbudowania naszego gospodar
stwa na drogach wodnych Polski.
Ma to być więc w ystaw a par excellence dydaktyczna, a jako taka musi być odpowiednio dobrze zorganizowana nie
zależnie od spodziewanych dochodów, czyli będzie to w ystaw a deficytowa, należałoby więc zawczasu upewnić się, czy Rząd zechce się angażować finansowo w tej imprezie i w jakim stopniu.
Jest to tem bardziej konieczne, że firmy, któreby miały wystawiać w grupie 2-ej i ewent. częściowo nawet 3-ej, nie będą mogły liczyć specjalnie na zyski z udziału w wystawie, gdyż wątpliwem jest, czy w Polsce, poza państwem, które je zna lub może poznać w drodze rozpisania przetargu, znajdzie się więk
sza ilość odbiorców na ich w yroby lub usługi. Dochody więc z tytułu m etrażu od tych firm zapewne byłyby minimalne.
Również wobec słabości polskich firm eksportowych i impor
towych wątpliwem jest, czy w roku przyszłym znalazłaby się odpowiednia ilość solidnych wystawców w grupie 4-ej —• handlu przez przez porty.
Nie należy zapominać, że poza letnikami Gdynię, jako port, zw iedzają obecnie coraz częściej cudzoziemcy, którym nie można będzie zakazać wstępu na wystaw ę i która wobec tego nie może mieć charakteru jarm arku prowincjonalnego doczepio
nego do pawilonu z wykresami, jak z p raktyki wiadomo, mało interesującymi szersze w arstw y ludności i kupców, szukających na wystawie przedewszystkiem możności odnalezienia źródeł zakupu lub rynków zbytu.
Z tych względów jak też z tego powodu, że np, w grupie 11 i III w ystaw ców figurowaćby m ogły przeważnie firm y cudzo
ziemskie i zachodziłaby obawa potraktowania w ystaw y za międzynarodową, Izba sądziła, że projekt ten nie dojrzał jeszcze do wykonania przynajmniej w najbliższym czasie.
Pow yższy wniosek został uwzględniony w opinji wydanej przez Związek Izb Przem ysłowo-H andlow ych R. P.
W związku z otrzymanemi do zaopiniowania regulamina
mi Międzynarodowego Biura W ystaw przesłała Izba Handlowa pod adresem Związku Izb Przem .-H andl. pismo, w którem
doniosła, że opracowanie uwag do nadesłanych regulaminów jest utrudnione wobec nieposiadania przez Izbę wszystkich dokumentów, na jakie powołują się uzasadnienia oficjalne M iędzynarodowego Biura W ystaw , w szczególności protokułów konferencji dyplom atycznej z r. 1928, regulaminów ju ry w ysta
wy w Leodjum, niemieckich regulaminów Urzędu Targowego.
Poza tem trzeba wziiąć pod uwagę, że nawet regulamin sędziowski ma być w myśl art. 32 Konwencji Międzynarodowej tylko zalecony do przyjęcia przez kraje organizujące w ystaw y m iędzynarodowe, tembardziej więc należy przypuszczać, że i regulamin ogólny nie może być bezwzględnie narzucony, gdyż o nim konwencja sam a wogóle nie wspomina.
O ile chodzi o uwagi szczególne, to Izba ograniczyła się ze względu na wyżej cytowaną fakultatyw ność stosowania tych w zorow ych regulaminów do następujących punktów:
W „Regulaminie ogólnym" niezrozumiałem jest dlaczego
„w ystaw a zbiorowa — (exposition collective d ’m stallation“) ma obejmować przestrzeń równą sumie minimalnych przestrzeni, jakąby poszczególni w ystaw cy musieli zająć, gdyby wystawiali pojedyńczo (art. 9 ust. 4 i 5).
W art. 13 rezerwowanie conajmniej 50% pomieszczeń dla zagranicy nie znajduje oparcia w przepisach Konwencji, a może w praktyce wywołać niepotrzebnie zjawisko, że w ystaw cy za
graniczni nie w ykorzystają tych przestrzeni, zaś krajowi będą musiieli z w ystaw iania zrezygnować — (str. 19 ustęp 1 u góry).
A art. 21 — ustęp ostatni — Izba sądzi, że prośba o ze
zwolenie na sprzedaż detaliczną niekoniecznie powinna być skierowaną z chwilą podpisania form ularza uczestnictwa w w y
stawie, gdyż czasami w ystaw ca nie decyduje się odrazu, czy m a sprzedaw ać to w ary w ystaw iane w detalu, a na ich sprzedaż musi uprzednio uzyskać zezwolenie Komisarza Generalnego.
O ile chodzi o regulamin sędziowski, to po pierwsze należy zbadać, czy w wierszu pierwszym u góry na str. 12 nie zaszła
om yłka: „expositions“ zam iast „exposants“.
Następnie o ile chodzi o ustęp drugi, to nagrody dla współ
pracowników (cooperateurs), które m ają być wydane elicie rze
mieślniczej, ludziom, którzy wykazali specjalną zręczność przy
mieślniczej, ludziom, którzy wykazali specjalną zręczność przy