• Nie Znaleziono Wyników

"Mysterium Salutis : Grundriss heilsgeschichtlicher Dogmatik", t. IV

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Mysterium Salutis : Grundriss heilsgeschichtlicher Dogmatik", t. IV"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Mysterium Salutis : Grundriss

heilsgeschichtlicher Dogmatik", t.

IV/1, wyd. Johannes Feiner i Magnus

Löhrer, Einsiedeln-Zürich-Köln 1972 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 43/4, 179-180

(2)

R E C E N Z J E 179

spraw ia, że słuchacz zaczyna się nad nim zastanaw iać i przezwycięża zo­ bojętnienie oraz otrzaskanie.

Szerokie zastosowanie może znaleźć ta metoda w kaznodziejstwie. N aj­ prostszym jej przykładem jest rozpoczynanie kazania nie od tekstu, ale od czegoś, co jest wzięte z życia słuchaczy, a równocześnie stanow i pewną nie­ zwykłość. Na tej drodze prędzej udaje się zainteresować słuchaczy samą biblijną wypowiedzią.

Przedstaw iona metoda zaw iera w sobie niebezpieczeństwa, z których n a j­ większym jest utracenie właściwego znaczenia słowa Bożego, na rzecz czysto ludzkich rozważań wziętych z życiowego kontekstu. Autor jest tego w yraźnie świadomy. Niebezpieczeństwa jednak nie powinny odwodzić od poszukiwań, których palącą potrzebę daje się dziś bardziej odczuwać niż kiedykolwiek. Próba zaś uczyniona przez wydawcę jest bardzo dobrym przykładem tego rodzaju poszukiwań.

Ks. Stefan Moysa SJ, Warszawa M ysterium Salutis. Grundriss heilsgeschichtlicher Dogmatik, t. IV/1: Das Heilsgeschehen in der G em einde, wyd. Johannes F e i n e r i Magnus L ö h r e r ,

Einsiedeln-Zürich-K öln 1972, Benziger Verlag, s. G34.

Wielka katolicka dogm atyka oparta na historii zbawienia ukazuje się już od dłuższego czasu. W stępny projekt dzieła powstał w roku 1959, a jego pierwszy* tom ukazał się w roku 19G5. Od tego czasu wiele się w teologii zmieniło, nastąpił jej bardzo burzliwy i nieprzewidziany rozwój, tak że na­ pisanie dzieła syntetycznego okazywało się coraz trudniejsze. Niemniej auto rzy nie zrezygnowali z powziętego zam iaru i dość elastycznie dostosowali się do warunków, chociaż zasadnicze założenia dzieła pozostały

niezmienione-Po tomie trzecim opisującym wydarzenie Chrystusowe, a więc samo sedno historii zbawienia tom czw arty trak tu je o jej realizacji w gminie chrześ- cijańskiej, jest więc zasadniczo pew ną eklezjologią. Zauważyć jednak należy, że w ram ach eklezjologii ma być również potraktow ana zarówno nauka o łasce, jak też o sakram entach, co będzie z kolei przedm iotem drugiej części czwartego tomu. W tym więc aspekcie tom obecny jest eklezjologią niekompletną.

Praw ie połowa książki poświęcona jest analizie źródeł pozytywnych. Je d ­ nak ścisły podział na część pozytywną i system atyczną byłby tu nie na miejscu, gdyż zagadnienia systematyczne zaw ierają również wiele m ate­ riału historycznego. Po obszernej eklezjologii Starego Testam entu napisanej przez Wolfganga B e i n e r t a jeden z czołowych egzegetów katolickich, H ein­ rich S c h l i e r , opracowuje eklezjologię Nowego Testam entu według po­ szczególnych autorów biblijnych. Z tego opracowania w yłaniają się zasadnicze cechy Kościoła Nowego Testam entu. Kościół okazuje się w nim jako rze­ czywistość historyczna, m isteryjna, żyjąca Chrystusem i w ynikająca z Jego dzieła. Jest on Ludem Bożym, Kościołem apostolskim ożywionym przez Ducha Świętego, ale równocześnie też jest Kościołem trynitarnym . Te i inne cechy Kościoła, które odkrywa S c h l i e r , składają się na istnienie społecz­ ności łatw o dostrzegalnej wśród innych ziemskich instytucji.

Heinrich F r i e s przedstaw ia rozwój dogmatu o Kościele, ale zam iast przy­ taczania niezliczonej ilości tekstów, które takie opracowanie tradycyjnie m u­ siałoby zawierać, kładzie nacisk na zmiany zachodzące w samym obrazie Kościoła. N astąpiła bowiem ewolucja od Kościoła pojmowanego jako m i­ sterium w starożytności poprzez Kościół jako im perium w średniowieczu. Kościół rozdarty w okresie reform acji, do Kościoła odkrywanego jako pełnia w w yniku Vaticanum II.

Zasadniczym opracowaniem w ram ach takiego typu dogmatyki jest Kościół jako sakram ent zbawienia. Zagadnienie to przedstaw iają Wolfgang B e i n e r t

(3)

180 R E C E N Z J E

i Otto S e m m e l r o t h , przy czym ten ostatni znany jest jako autor, który pierwszy w czasach nowożytnych odkrył tę tem atykę i bardzo wpłynął na prace soboru. Tym razem jednak S e m m e l r o t h woli używać nie nazwy prasakram ent (Ursakrament), aby nie przyciemniać sakram entalnego zna­ czenia postaci Jezusa Chrystusa, ale sakram ent-źródło, czy korzeń innych sa­ kram entów (W urzelsakram ent). Można tak Kościół nazwać, gdyż jest on zna­ kiem skutecznym, w pewnym sensie koniecznym do zbawienia oraz jest syntezą elem entu instytucjonalnego i charyzmatycznego.

Yves C o n g ar raz jeszcze pokazuje swoją z nikim nieporównywalną klasę w eklezjologii w opracowaniu dotyczącym istotnych cech Kościoła: jedności powszechności, apostolskości i świętości. Znany aw angardowy ekum enista, którem u eklezjologia dziś może najwięcej zawdzięcza, przyjm uje w książce pozycje bardzo wyraźne i okrzepłe, podkreślające w artość tradycji. Umie przedstawić najbardziej delikatne z punktu widzenia ekumenicznego sprawy jak jedność oraz odstępstw a od tej jedności w postaci schizmy i herezji, tak że chrześcijanin niekatolik może w nich wyraźnie rozpoznać pozycje katolic­ kie, nie czuje się jednak w swoich uczuciach urażony, owszem widzi ko­ nieczność dążenia do pełni chrześcijaństwa. W ram ach apostolskości Koś­ cioła szczególnie ciekawe są rozważania o sukcesji apostolskiej. Istotną jej funkcję widzi autor w trw aniu w wierze i jej przekazywaniu. W tym samym kontekście mowa jest o prymacie, jego historycznym uzasadnieniu i uw a­ runkowaniach, przy czym podkreślona jest rola papieża jako biskupa Rzymu. W tej bowiem funkcji widzi C o n g a r jego znaczenie dla całego Kościoła i znaczenie ekumeniczne. Kościołowi bowiem rzym skiem u przypisuje tradycja od najdawniejszych czasów pierwszeństwo nad innymi Kościołami.

W sumie otrzymaliśmy w tym opracowaniu już trzecią obok dzieł K ü n g a i B o u y e r a , zakrojoną na wielką m iarę eklezjologię posoborową. Jesteśm y skłonni przypisywać jej wśród innych najw iększą wartość, gdyż jest nie tylko najobszerniejsza, lecz również najbardziej systematyczna, uporządkowana i integrująca różne aspekty nauki o Kościele.

Ks. Stefan Moysa SJ, Warszawa

Rolf WEIBEL, Christus und die Kirche. Das ökum enische Gespräch über

die Kirche, Zürich-Einsiedeln-K öln 1972, Benziger Verlag, s. 176.

Ruch ekumeniczny wyrażający się przynajm niej częściowo w istnieniu i poszukiwaniach Światowej Rady Kościołów przechodził różne koleje. A uto­ rzy zgodni są w tym, że trzecie zebranie oddziału tego ruchu „W iara i Us­ tró j”, które odbyło się w roku 1952 w Lund, miało przełomowe znaczenie. Ruch ekumeniczny znalazł się bowiem wówczas w sytuacji krytycznej. U koń­ czono już pierwsze stadium konfrontacji nauki różnych Kościołów chrześci­ jańskich, skonstatowano, jak głębokie są ich rozbieżności doktrynalne oraz to, że ich uzgodnienie jest w danej chwili niemożliwe. Pow stało pytanie, jaką drogą iść dalej. Złożony raport sugerował, że trzeba obecnie zbadać związki zachodzące między Chrystusem i Duchem Świętym a Kościołem. Utworzono w tym celu komisję, która przedłożyła swoje spraw ozdania następnem u zebra­ niu oddziału „W iara i U strój” w M ontrealu w roku 1963.

Autor książki buduje właśnie na tych sprawozdaniach i pragnie porównać naukę w nich zaw artą z nauką Soboru W atykańskiego II. K oncentruje swoją uwagę na czterech zagadnieniach, a mianowicie: C hrystus i Kościół, Duch Święty i Kościół, urząd i urzędy w Kościele oraz jedność i posłannictwo Kościoła. Przedstaw ia najpierw naukę sprawozdań dotyczącą każdego z tych zagadnień, następnie zaś naukę Soboru W atykańskiego II oraz czyni porów ­ nanie, poszukując zbieżności i różnic. W ten sposób autor pragnie dokonać pewnej ekumenicznej interw encji i wskazać dalsze linie poszukiwań.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Można tak Kościół nazwać, gdyż jest on zna­ kiem skutecznym, w pewnym sensie koniecznym do zbawienia oraz jest syntezą elem entu instytucjonalnego i

"Dzienniki ozasu wojny" Zofii Nałkowskiej penetrują trzy rejony, wokół których zorganizowana była ówczesna ludzka egzy­ stencja: sferę wydarzeń codziennych,

Wykazać, że funkcja charakterystyczna zbioru liczb wymiernych nie jest całkowal- na na [0, 1]..

[6] Prace Bosegoi Einsteina s\304\205 przedstawione przyst\304\231p- nie w pi\304\231knej monografii: A. Ostatnio bada skorelowane uk\305\202ady nanosko- powe i kwantowe

Definicja Niech funkcja f okre´slona b¸edzie na przedziale (a; b] oraz granica lim x→a + f (x) jest niew la´sciwa (±∞). W pozosta lych przypadkach m´ owimy, ˙ze ca lka

W ydaje się, że w dzisiejszej teologii skoń­ czyła się epoka, a przynajmniej tak zdaje się sugerować M ysterium Salutis, w której pow staw ałyby w ielkie

Jeżeli prawdą jest, że Bóg przemówił do ludzkości w Chrystusie, Słowie odwiecznym, to wiara w Słowo musi się ostać wobec wszelkich tego rodzaju

"Mysterium Salutis : grundriss heilsgeschichtlicher Dogmatik", t.