• Nie Znaleziono Wyników

Widok Nr 87 (2020)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Nr 87 (2020)"

Copied!
130
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

KWARTALNIK NAUKOWY POŚWIĘCONY PROBLEMATYCE

EKONOMICZNEJ, PRAWNEJ I SPOŁECZNEJ

ROK XXIII NUMER 2 (87) LATO 2020

ISSN 1506-7513

Redakcja:

Janusz Ossowski – redaktor naczelny

(dyrektor Spółdzielczego Instytutu Naukowego) dr hab. Grażyna Ancyparowicz

dr Dominik Bierecki

Wiktor Kamiński

dr Tomasz Kątowski

dr Joanna Ossowska (sekretarz) prof. dr hab. Elżbieta Ostrowska

Piotr Pałka

Krystyna Bieniewska (redakcja językowa) Andrzej Kozakowski (skład, redakcja techniczna,

szata graficzna)

Okładka: Pieter Breughel (Młodszy), Jedzący

żniwiarze

Źródło: Web Gallery of Art, Węgry (www.wga.hu)

Prenumerata roczna 228 zł, cena za jeden zeszyt 57 zł (w tym 8% VAT)

Nakład 110 egz.

Konto Wydawcy: PKO BP

11 1020 1853 0000 9102 0290 1080

Liczba punktów do oceny parametrycznej jednostek naukowych – 5

Kwartalnik jest indeksowany w RADA PROGRAMOWA:

dr hab. Piotr Zakrzewski – przewodniczący dr Piotr Grabowski (Politechnika Częstochowska) dr hab. Eugeniusz Gostomski (Uniwersytet

Gdański)

dr Agata Czarnecka (Uniwersytet Mikołaja Kopernika)

dr Jerzy Jankowski (Krajowa Rada Spółdzielcza) dr Tomasz Michałowski (Uniwersytet Gdański) dr Marek Szturo (Uniwersytet

Warmińsko-Mazur-ski)

INTERNATIONAL BOARD:

dr Arsen Akopian (Federacja Rosyjska) dr Pablo An Ping Chang Ibarra (Ekwador) dr Nasir Iqbal (Pakistan)

prof. Carlos Keta (Angola) prof. Rytis Krušinskas (Litwa) dr Olive McCarthy (Irlandia) dr Edward J. O'Boyle (USA) dr Lina Sinevičienė (Litwa)

dr Mykoła Vaschenko (Ukraina – Polska) prof. Svitłana Zapara (Ukraina)

Wydawca:

(4)

Pieter Breughel Młodszy (1564–1638) – flamandzki malarz barokowy.

(5)

Spis treści

IDEE

Uwarunkowania etyczne w rozwiązywaniu problemów gospodarczych

Jan Komorowski ... 7

Biblioteka Myśli Spółdzielczej (50): Polskie kasy bezprocentowe w II RP

Janusz Ossowski ... 18

Polskie kasy bezprocentowe ... 20

PROBLEMY ZARZĄDZANIA

Rynek akcji jako barometr przyszłego stanu aktywności gospodarczej na przykładzie krajów G-7

Eryk Łon ... 37

Konsekwencje niskich stóp procentowych dla wybranych grup interesariuszy: gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i banków

Adam Barembruch, Eugeniusz Gostomski ... 45

Polityka monetarna Narodowego Banku Polskiego w pierwszym półroczu 2020 roku w reakcji na kryzys gospodarczy spowodowany pandemią COVID-19

Wojciech Świder ... 55

BADANIA – OPINIE – POGLĄDY

Handel międzynarodowy i zmiany klimatyczne na świecie

Eugeniusz Gostomski, Tomasz Michałowski ... 69

Pojecie i cechy podatku

Paweł Baczkowski ... 76

Ewolucja gospodarki portowej w krajach Unii Europejskiej w XXI wieku

Eugeniusz Gostomski, Tomasz Nowosielski ... 85

Trójpodział władzy czy jedna władza w Kościele? Wybrane aspekty prawnokanoniczne

(6)

Streszczenia artykułów ... 111 Twórcy i współpracownicy kwartalnika ... 115 ENGLISH SUMMARIES ... pages I–VII Wymogi edytorskie tekstów nadsyłanych do kwartalnika ... VIII

(7)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

(8)
(9)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

Wprowadzenie

Etyka ma fundamentalne znaczenie w nauce, a w konsekwencji w koncepcjach ekonomicznych, procesie gospodarowania i bizne-sie. Mimo że wiele się mówi o tej kategorii, podejście do etyki w życiu gospodarczym jest dość swobodne. Powszechna afirmacja wolności gospodarczej na gruncie liberalizmu sprawia, że kwestie etyczne są marginalizowane. Brak refleksji etycznej zaburza ludzkie wybory i relacje społeczne, co może oznaczać rozwiązania nie-racjonalne, niesprawiedliwe, wyrażające przedmiotowe podejście do człowieka. Z tych względów obraz relacji gospodarczych z per-spektywy etyki zasługuje na uwagę. Warto zdać sobie sprawę z rze-czywistych powodów wzrostu zainteresowania tym zagadnieniem ze strony biznesu. Wiążą się one z jednej strony z konfliktem etyki z liberalizmem, z drugiej zaś – poszukiwaniem źródeł kreatywności kapitału ludzkiego, zaangażowania i odpowiedzialności.

Celem artykułu jest ukazanie wpływu etyki na stosunki go-spodarcze oraz podejście do tej kwestii w ekonomii i współczesnej gospodarce. Udział w dyskusji na ten temat wynika z przekonania, że etyka stanowi nieodłączny element pozytywnej ekonomii, gdyż jej wpływ na gospodarowanie wiąże się z jakością kapitału ludz-kiego i zdolnością do współdziałania. Wynika stąd, iż związek etyki z podmiotową stroną relacji gospodarczych stanowi ważne zagad-nienie badawcze, ukazujące szersze spektrum zależności niż trady-cyjne podejście do czynnika ludzkiego z perspektywy

produktyw-1 ności pracy .

Uwarunkowania etyczne

w rozwiązywaniu

problemów gospodarczych

prof. dr hab. Jan Komorowski Instytut Finansów, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie

Jan

Komorowski

1

 Na problem podejścia do etyki i kondycji moralnej sektora finansowego zwraca uwagę L. Dziawgo; tenże, Bankowość komercyjna: patologia czy norma, [w:] J. Osiński (red. nauk.), Banki centralne wobec kryzysu ekonomicznego, Wydawnictwo Naukowe SGH, Warszawa 2010, s. 100–101.

(10)

Etyka jako czynnik wpływający na stosunki ekonomiczne

Nie wszyscy ekonomiści zdają sobie sprawę z te-go, iż jednym z podstawowych wyznaczników gospodarowania stanowią uwarunkowania etycz-ne. Wynikają one bezpośrednio z obecności czło-wieka w procesie gospodarowania, co oznacza, że jego wszelka aktywność gospodarcza, zaangażo-wanie w pracy, dokonyzaangażo-wanie wyborów, układanie relacji z innymi podmiotami, podlegają etycznym ocenom.

Rola etyki w relacjach między podmiota-mi gospodarczypodmiota-mi jest pochodną przestrzegania jej zasad w życiu jednostki i sferze publicznej. Etyka, jako fundament godności człowieka i ładu społecznego, nadaje relacjom gospodarczym ludzką twarz. Poszukując sprawiedliwości, przej-rzystości i równowagi gospodarczej, rozwiązuje problemy i usprawnia mechanizmy gospodarcze.  Spojrzenie na kwestie ekonomiczne z perspektywy etyki sprowadza się do poszukiwa-nia rozwiązań rozumnych, wpisujących się w nurt humanistycznej antropologii, czyli racjonalnych, dobrych, przynoszących pozytywne efekty, służą-cych oczekiwaniom społecznym. Prowadzą one do eliminacji krzywdy, niesprawiedliwości, wy-zysku oraz dewastacji środowiska naturalnego. Ekonomia jako nauka etyczna jest fundamentem świata sprawiedliwego i solidarnego, przesłanką współpracy harmonizującej interesy prywatne z interesem publicznym. Etyczna logika życia biznesowego, ochraniająca dobro wspólne, stoi w sprzeczności z egoistycznym myśleniem przez 2 pryzmat powiększania indywidualnych korzyści .

Postępowanie w zgodzie z imperatywem działania prawego wynika z potrzeby zachowania osobistej godności i wiarygodności wobec oto-czenia, najpełniej afirmuje istotę jednostki jako autonomicznego podmiotu. Świadomość etycz-ną, określającą stosunek człowieka do otoczenia i siebie samego, można uznać także za podstawę budowy wspólnoty, zaś postępowanie etyczne, jako warunek uzyskania wiarygodności niezbęd-nej do akceptacji przez otoczenie, za podstawę ładu społecznego. Naruszanie zasad etycznych, stanowiących fundament życia gospodarczego, podobnie jak norm prawnych i obyczajowych,

prowadzi do utraty zaufania i wykluczenia ze społeczeństwa. Zobowiązanie do przestrzegania zasad etycznych można uznać za atrybut racjonal-ności jednostki homo sapiens. Złamanie tej zasady – pierwszeństwa rozumu poszukującego dobra wspólnego przed dobrami materialnymi – auto-ryzuje nowy porządek w sferze społecznej oparty na dążeniu do powiększania bogactwa, prowa-dzący do dehumanizacji, zniewolenia i zaniku odpowiedzialności człowieka za swoje czyny, co stwarza zagrożenie bezpieczeństwa dla jednostki i wspólnoty.

To, co uznaje się za etyczne w koncepcji homo sapiens, jest wypierane przez materialną kon-cepcję racjonalności homo oeconomicus. Uniwersa-lizm modelu homo oeconomicus upowszechnia za-chowania biznesowe nastawione na powiększanie bogactwa za wszelką cenę, co może wiązać się z przekraczaniem dopuszczalnych granic okre-ślonych przez zasady etyczne. Komercjalizacja zamienia sferę relacji podmiotowych na wartość pieniężną, narzucając w przestrzeni publicznej reguły biznesu pozbawione wymiaru etycznego. W czerpaniu bogactwa pozbawionym refleksji etycznej zaciera się różnica między społeczną użytecznością a indywidualną przyjemnością, co prowadzi do uzależnienia się od konsumpcji. W ten sposób homo oeconomicus ekscytuje się fety-szami konsumpcjonizmu, usuwa wartości etycz-ne z życia człowieka, zmienia wrażliwość, zagłu-sza jego duchową naturę i prowadzi do zaniku poczucia odpowiedzialności.

Być może dlatego, że promując wolność, uznaje się bogactwo za cel gospodarowania, mar-ginalizowana jest obecność człowieka i jego etyczne dylematy. Wskutek akceptacji kompromi-sów związanych z przekraczaniem granic etycz-nych w biznesie słabo słyszalny staje się głos su-mienia. Człowiek kochający przyjemności życia staje się niewolnikiem dóbr materialnych. Jego nastawienie na korzyści własne sprawia, że nie dostrzega otoczenia, rezygnuje z dobra wspólne-go i ostatecznie, koncentrując się na własnym ego, przestaje myśleć racjonalnie. Rodzą się oso-bowości aspołeczne, oparte na kulcie pieniądza, widzące rzeczywistość jednostronnie, godzące się

3 na niesprawiedliwość, ignorujące zło .

2 W. Kiwak, Praca i jej etos, [w:] M. Bąk, P. Kulawczuk (red.), Społeczna odpowiedzialność biznesu w małych i średnich przedsiębiorstwach, Instytut Badań nad Demokracją Przedsiębiorstwem Prywatnym, War-szawa 2008, s. 143–155.

3

(11)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

W atmosferze zaniku wartości, erozji więzi rodzinnych, konsumpcjonizmu, w poczu-ciu zagubienia gaśnie etos godności człowieka, słabnie twórczy potencjał jednostki, aspiracje, przedsiębiorczość i szanse na samorealizację. Zjawiska te głęboko dotykają osobowości czło-wieka i wpływają na jakość kapitału ludzkiego. Coraz wyraźniej dostrzega się zależność pomię-dzy aktywnością gospodarczą a zróżnicowaniem jakości życia, trendami demograficznymi, pozio-mem dzietności, starzeniem się społeczeństw itd. Konsekwencje instrumentalizacji etyki ostatecz-nie prowadzą do kryzysu społecznego i najczęś-ciej objawiają się w krajach, które osiągnęły wysoki poziom dobrobytu.

Przedmiotowe traktowanie człowieka, narastanie nierówności i przesyt demokratycz-nych frazesów, jak wynika z obserwacji niepo-kojów społecznych w wielu krajach, podważa ład społeczny i sprzyja rozwojowi różnych form totalitaryzmu. Za wspólny mianownik tych zjawisk można uznać konflikty światopoglądowe i społeczne związane z upowszechnieniem się modelu homo oeconomicus, wpisującego się w nurt liberalnego myślenia o gospodarce. Model nasta-wiony na pomnażanie bogactwa, w którym praca człowieka została zredukowana do kwestii pro-duktywności nakładów, przysłonił istotę huma-nistycznego wymiaru gospodarowania. Przedsię-biorcy i menedżerowie nastawieni na jednostron-ne korzyści utracili orientację w poszukiwaniu mądrych wyborów i układaniu sprawiedliwych relacji z innymi podmiotami. Marginalizacja zasad etycznych oddaje pole argumentom siły, osłabia roztropność i przewidywalność procesów gospo-darczych.

Można przyjąć tezę, iż kwestia etyki ma kluczowe znaczenie w harmonijnym rozwoju biznesu, w którym podmioty gospodarcze pono-szą odpowiedzialność za konsekwencje swoich decyzji. Tezę tę można potwierdzić empirycznie, wykazując skutki przekraczania zasad etycznych, przytaczając przykłady nadużyć, nieprawości, wyzysku, wykluczenia itd. oraz, z drugiej strony, ukazując korzyści wynikające z etycznego rozwiązywania kwestii ekonomicznych.

Etyka w biznesie wywiera pozytywny wpływ na poziom wiarygodności i zaufania, stwarzając przestrzeń współpracy i kreatywności jednostek, opartą na odpowiedzialności, huma-nizacji, pracy, sprawiedliwym podziale korzyści. Wymiar etyczny ludzkiego działania stanowi orientacja na uczciwość, sprawiedliwość i dobro

wspólne. Zachętę do przełamania egoistycznego indywidualizmu stwarza poczucie odpowiedzial-ności przed społeczeństwem, pomniejszające za-kres ryzyka, jakie można spowodować w zaślepie-niu wizją bogactwa. Zasady etyczne pełnią funkcję przewodnika postępowania, zwłaszcza w długim okresie, gdy przesłanki ekonomiczne są niewystarczające. Stają się one silnym motywato-rem aktywności gospodarczej i podejmowania trafnych wyborów i wyzwań na rzecz dobra wspólnego.

Zasady etyczne jako motywatory działa-nia trafiające w oczekiwadziała-nia społeczne najlepiej służą aspiracjom jednostki. Łączone z budową autorytetu najsilniej przemawiają do otoczenia, tworzą wzorce do naśladowania. Podążanie tą drogą wiąże się z rozwojem osobowości, sprzyja poczuciu g odności, buduje świadomość umacniania wspólnoty i udziału w wartościach kultury i tradycji przekazywanych przyszłym pokoleniom. Z całą pewnością w tym obszarze znajduje się tajemnica deficytu, jak również nieograniczonych możliwości ludzkiego poświę-cenia, heroizmu oraz twórczej pracy, solidarności i współdziałania.

Wszystko, co wzbogaca osobowość jednostek, służy relacjom, umacnianiu więzi opartych na zaufaniu i lojalności, buduje kapitał ludzki. W ten sposób gospodarka respektująca zasady etyczne lepiej funkcjonuje, zapewniając człowiekowi warunki bezpiecznego rozwoju. Natomiast niski poziom etyki podważa poczucie wiarygodności, obniża społeczne zaufanie, a w konsekwencji dezintegruje społeczeństwo, szerzy chaos i podnosi ryzyko gospodarcze.

Także filozofia i antropologia wskazują na potrzebę respektowania etyki w rozwiązywa-niu problemów ekonomicznych, co wynika z integralności nauk społecznych z podmiotową koncepcją człowieka.

Kolizje związane z podejściem do etyki we współczesnej ekonomii

W nauce ekonomii, a w ślad za nią w powszechnej opinii publicznej, obowiązuje przekonanie, że rozwój gospodarczy jest pochodną ilości zaanga-żowanego kapitału i swobody jego alokacji. Nauka ta uświęca rolę kapitału w kreowaniu bo-gactwa, natomiast pomija społeczne i indywi-dualne aspekty twórczej pracy, będącej motorem kreowania wartości. Kult pieniądza utrwalony w instytucjach i sposobie myślenia napędza dąże-nie do czerpania korzyści z kapitału finansowego

(12)

i dominacji nad innymi podmiotami. Wyrazem tego procesu jest finansjalizacja, wyrażająca dominację instytucji sektora finansowego we współczesnej gospodarce.

Entuzjastom finansjalizacji wydaje się, że za pomocą pieniądza i mechanizmów finanso-wych można kontrolować rzeczywistość i rozwią-zywać wszystkie problemy. W zjawisku tym na-leży upatrywać przyczyn oderwania się ekonomii od realnych procesów gospodarczych i społecz-nych. Nauka ta zagubiła się w odniesieniu do etyki, sfery ludzkich wartości i dobra wspólnego. Wyjałowiona z humanistycznych treści stała się niezdolna do rozwiązywania problemów natury społecznej, pośrednio przyczyniając się do prze-wlekłości recesji. Okazuje się także, że ograni-czenie się do sfery mechanizmów finansowych powoduje dezorientację w rozpoznaniu na-stępstw komercjalizacji usług publicznych, zakłó-ceń wywołanych przez koncentrację rynku, nega-tywnych skutków globalizacji i dominacji tech-nologicznej, a w konsekwencji w uprawianiu poli-tyki gospodarczej.

Koncepcje ignorujące ludzkie wartości, jakie proponuje współczesna ekonomia, są przy-czyną niesprawiedliwości, nierównowagi i nara-stania konfliktów na tle demografii, problemów żywności, eksploatacji zasobów, zatrucia środo-wiska, bilansu energetycznego, globalnego ociep-lenia, zanieczyszczeń powietrza itd. Okazują się również nieadekwatne, nieskuteczne i niewystar-czające do pobudzenia wzrostu gospodarczego, mimo nadmiaru kapitału finansowego i niskich stóp procentowych. Lukę tę próbuje się wypełnić, penetrując różne obszary wiedzy. Jeden z kie-runków poszukiwań, inspirowany psychologią i socjologią, zwraca uwagę na niewykorzystane możliwości kapitału ludzkiego. Efektem krytycz-nego myślenia w tym obszarze stała się niezwykle popularna w ostatnich dwóch dziesięcioleciach koncepcja behawioryzmu, która zaowocowała licznymi publikacjami i Nagrodami Nobla.

Kwestia etyki w nurcie behawioryzmu

Nurt behawioryzmu w ekonomii zwraca uwagę na niedoskonałość ludzkich zachowań odbiegają-cych od postulowanego wzorca homo oeconomicus, według którego racjonalność jest utożsamiana z efektywnością ekonomiczną. Z koncepcji tej wynika, że każdy kryzys gospodarczy jest skutkiem odstępstw od systemu i ma swoje

korze-nie w ludzkiej naturze, chciwości, korze- nieumiarkowa-niu, braku roztropności i zdrowego rozsądku. Słowem wszystko, co odbiega od modelu ekono-micznej racjonalności, stanowi źródło anomalii i odstępstw wywołanych ludzką niedoskonało-ścią.

W bogatej literaturze behawioryzmu jednym z ciekawszych zagadnień jest możliwość porównania spojrzenia na kryzys gospodarczy z lat 2007–2009 z obecną sytuacją, w jakiej zna-lazła się gospodarka po wybuchu pandemii koro-nawirusa w 2020 roku. Przykładem może być książka Johna C. Bogle'a, zatytułowana: Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia, która od-biła się szerokim echem w światowej opinii pub-licznej. W książce tej zostały przedstawione liczne przypadki kolizji zachowań ekonomicznych z za-sadami etyki. Zdaniem jej autora Ameryka stała się potęgą dzięki surowości i poświęceniu społe-czeństwa, zaś kryzys jest efektem zepsucia przez bogactwo, wyrazem erozji wartości i autorytetów, co wskazuje na moralne zagubienie, powodujące utratę z pola widzenia tego, co ważne i dobre dla człowieka. Autor przytacza wiele przykładów wskazujących, iż skutki braku elementarnej przy-zwoitości w polityce gospodarczej i biznesie

ku-4 mulują się i prowadzą do kryzysu .

Charakterystyczne jest to, że autor, dobnie jak inni reprezentanci tego nurtu, nie po-dejmuje próby poszukiwania głębszych przyczyn kryzysu i sygnalizowanych anomalii. Wskazuje na nieracjonalność zachowań decydentów jako kon-kretnych ludzi, a jednocześnie nie dostrzega pro-cesów, bierze w obronę instytucje systemu. Swoją krytykę zawęża do mechanizmów ekonomii głównego nurtu, w których za nieracjonalne uważa się również działanie dla dobra wspólnego, także wówczas, gdy jego łączna wartość przewyż-sza korzyści indywidualne. Nie dostrzega żad-nych dysfunkcji systemu gospodarczego, ani nie proponuje rozwiązań, które wymagałyby krytycz-nego spojrzenia na paradygmaty ekonomii.

Książka ukazuje jedynie pewne zniecier-pliwienie i irytację przekraczaniem granic przy-zwoitości w związku z rolami odgrywanymi w biznesie i społeczeństwie, co prowadzi do utra-ty nadziei na to, aby stać się lepszymi członkami środowisk zawodowych, rodzin i wspólnot lokalnych. Lektura jest przestrogą, że w bezwzględnej pogoni za sukcesem – często iluzorycznym – łatwo stracić prawdziwe diamenty, wpuszczając do swojego życia, swojej

(13)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

rodziny czy firmy zabójcze, szybko pleniące się chwasty 5

nierzetelności, chciwości, nieuczciwości .

Tym, co w książce przykuwa uwagę, jest powszechność łamania norm etycznych i ich drastyczny charakter. Dzieje się to w kraju, który pełni rolę lidera światowej gospodarki, animatora globalnego systemu finansowego, głównego generatora podaży kapitału i komercjalizacji ży-cia, odkryć naukowych i wynalazków, kontrolu-jącego strategiczne gałęzie gospodarki, jak prze-mysł informatyczny, wojskowy, lotniczy, farma-ceutyczny. Zdumiewające jest to, że mimo nie-ograniczonych zasobów kapitału model gospo-darki ignorujący zasady etyczne od wielu lat prze-grywa konkurencję z krajami Dalekiego Wschodu bez mała na wszystkich polach międzynarodo-wych porównań. Zwraca uwagę długookresowa trwałość trendów rozwojowych Dalekiego Wschodu, niewątpliwie opartych na nauce, kultu-rze i tradycji.

Wiele mówi kontekst historyczny beha-wioryzmu w ekonomii. Jego rozwój obejmuje przełom XX i XXI wieku, zaznaczający się spad-kiem efektywności monetaryzmu. Nietrudno zauważyć, że w publikacjach tego nurtu zasad-niczo nie ma miejsca na krytykę liberalnej eko-nomii, lecz przeciwnie, behawioryzm wyraża ob-ronę tracącego wigor monetaryzmu. W kontek-ście humanistycznego wymiaru gospodarowania, określonego przez etykę, behawioryzm pozycjo-nuje racjonalność w kolizji z elementarnym po-czuciem wrażliwości, roztropności i sprawiedli-wości społecznej. Zastanawiające jest także to, że entuzjaści behawioryzmu, chętnie odwołujący się do psychologii i socjologii, nie dopatrzyli się żad-nych inspiracji dotyczących pozytywżad-nych war-tości czynnika ludzkiego, etosu pracy, zdolności uczenia się, twórczych postaw, pobudzania ludz-kiej kreatywności, partycypacji i współdziałania itd. Mimo ciekawych obserwacji, ludzką naturę traktują płytko i powierzchownie, nie wchodząc w sferę świadomości postępowania.

Nie można liczyć na to, że metodyka behawioryzmu zasadniczo zmieni optykę spoj-rzenia na problemy i uzdrowi gospodarkę. Rangę tego nurtu obniża fakt, iż nie rewiduje on para-dygmatów i rezygnuje z rewitalizacji tradycyjnej

ekonomii, lecz bierze ją w obronę, przeto po-dejście behawioralne nie zasługuje na miano no-wej ekonomii. Afirmacja indywidualnego inte-resu oraz brak wrażliwości społecznej pozwalają włączyć dorobek behawiorystów w rozwój eko-nomii głównego nurtu, gloryfikującej bogactwo, kult pieniądza, a tym samym deprecjonującej hierarchię ludzkich wartości.

Nurt utylitaryzmu etycznego w ekonomii

Innym ważnym przykładem kolizji ekonomii z etyką jest nurt promujący utylitaryzm etyczny. Wiele uwagi temu zagadnieniu poświęca Paul Dembiński w książce pt. Etyka i odpowiedzialność w świecie finansów. Autor podejmuje próbę pogo-dzenia sprzeczności pomiędzy finansami a kwe-stiami etycznymi w ich instytucjonalnym wy-miarze. Wyróżnia pojęcie etyki fundamentalnej, stanowiącej podstawę praw moralnych, i etyki stosowanej, źródła subiektywnej racjonalności, przedstawiającej jako etyczne te działania, które sama jednostka chce uznać za celowe i racjonalne

6 w dążeniu do „spełnionego życia” .

Pojęcie etyki stosowanej ma zmienić stosunek korporacji finansowych do etyki. Opiera się on na przewrotnym założeniu, iż zasady etyki stosowanej wynikają z wyboru celów, które biznes uznaje za motywatory postępowania. Sta-nowią one swojego rodzaju prywatną etykę, przy-znającą jednostce autonomię do indywidualnego wyznaczania tego, co etyczne. W rzeczywistości jest odwrotnie. Zasady etyki jako powszechnie ak-ceptowane nakazy postępowania są niezmienne, uniwersalne i obiektywne, zatem z natury rzeczy nie zależą od woli jednostki, lecz wskazują jej drogę postępowania, wyznaczając granice, jakich nie wolno przekraczać. Uznanie za etyczne tego, co dla konkretnych podmiotów wydaje się celowe lub korzystne, jest trudne do zaakceptowania i nielogiczne. Takie stanowisko oznacza aprobatę postępowania podmiotów, które odrzucają zasady etyczne jako krępujące i wywołują konflikt z tym, co sprawiedliwe, prawe, zgodne z dobrem ogólnym.

Etyka stosowana zatem wyraża przyzwo-lenie na wszystko, co dany podmiot uzna za wygodne. Koncepcja ta w sposób zamierzony

5 E. Mączyńska, Słowo wstępne, [w:] J.C. Bogle, Dość. Prawdziwe…, op. cit.

6 To, co dana jednostka uznaje za racjonalne wynika z jej subiektywnych celów będących podstawą dokonywanych wyborów. W ten sposób jednostka zapewnia sobie zgodność wyborów w różnych okolicznościach z życiem jako całością. P.H. Dembiński, Etyka i odpowiedzialność w świecie biznesu, Studio EMKA, Warszawa 2017, s. 38.

(14)

odwraca naturalny porządek rzeczy. Autoryzując intencje jednostki jako etyczne, zaciera poczucie odpowiedzialności. Jej brak wobec własnego sumienia i społeczeństwa w istocie rzeczy pro-wadzi do absolutyzowania nieograniczonej wol-ności jako stanu, w którym nie działają hamulce ostrzegające przed tym, czego czynić nie wolno lub czego nie akceptuje otoczenie.

Łączenie tego, co dana osoba uznaje dla siebie za ważne, korzystne i celowe, z postępo-waniem etycznym w gruncie rzeczy oznacza zgubny dla niej nihilizm moralny. Osoba pozba-wiona etycznej wrażliwości traci świadomość czynienia zła, staje się odczłowieczoną kreaturą niszczącą więzi, deprawującą otoczenie, dążącą do anarchii. Zatem promocja relatywizmu moral-nego stanowi zagrożenie dla ludzkiej tkanki spo-łeczeństwa i jego kultury, co może wywołać nie-korzystne skutki w relacjach gospodarczych. Osłabienie imperatywu etycznego działania po-woduje utratę orientacji w poszukiwaniu mądrych wyborów, a zarazem daje przyzwolenie na czynie-nie rzeczy czynie-niegodnych. Naruszaczynie-nie zasad etycz-nych przez jednostkę stwarza niebezpieczeństwo utraty szacunku do siebie, osłabia poczucie pew-ności, podważa wiarygodność w oczach oto-czenia.

Nietrudno dostrzec, że kwestia relaty-wizmu etycznego dotyczy nie tylko gospodarki, lecz ma także inne oblicza. Fenomen ten, wyraża-jący stosunek do etyki, dość powszechnie obser-wowany w świecie zachodnim, ma fundamen-talne znaczenie w zrozumieniu zachowań, po-działów społecznych i konfliktów, jakie obserwu-jemy w kontekście LGBT czy BLM (Black Lives Matter). Traktowanie norm prawa w sposób ana-logiczny do „etyki stosowanej” w gruncie rzeczy oznaczałoby brak poczucia winy i niemożność orzeczenia kary, czyli brak praworządności i nie-skuteczność aparatu sprawiedliwości.

Promocja relatywizmu etycznego prowa-dzi do zaniku krytycyzmu i samokontroli. Mająca tu zastosowanie zasada „cel uświęca środki” wynika z przedmiotowego traktowania człowieka i świadczy o instrumentalnym podporządkowa-niu etyki interesom. Relatywizm etyczny, ukry-wający manipulację na rzecz utylitaryzmu, nie ma wiele wspólnego z przestrzeganiem zasad etycz-nych, które stanowią wartość samą w sobie. Uka-zana koncepcja etyki stosowanej wpisuje się w nurt filozoficznego indywidualizmu, charakte-rystycznego dla liberalnych koncepcji gospodar-czych. Gloryfikacja wolności i indywidualnego

tych, którzy dopuszczają się niesprawiedliwości, przemocy i wyzysku.

Zasady etyki stanowią podstawę ładu i harmonii społecznej z ludzką naturą. Głębokie przekonanie, że ich przestrzeganie inspiruje do czynienia rzeczy dobrych, łagodzi konflikty mię-dzyludzkie i upowszechnia wzorce doskonałości. W ten sposób wartości etyki łączą wspólnotę i za-pewniają bezpieczeństwo społeczne. Przenoszo-ne z pokolenia na pokolenie stają się dziedzic-twem kultury i tradycji każdego narodu, zaś abso-lutyzowanie wolności deprawuje człowieka, bu-rzy podstawy i dezintegruje struktury społeczne, osłabia państwo oraz stwarza nowe formy ryzyka dla gospodarki, o trudnych do przewidzenia konsekwencjach. Wynika stąd, że koncepcja etyki stosowanej, jako przejaw konfor mizmu moralnego, ma niewiele wspólnego z naukowym podejściem do etyki, gdyż jest zaprzeczeniem jej najgłębszego sensu.

Etyka biznesu jako szczególna forma etyki stosowanej

Etyka stosowana znalazła swój najpełniejszy wyraz w koncepcjach „etyki przekonań”, „etyki odpowiedzialności”, „etyki biznesu” i innych. Warto poświęcić więcej uwagi tej ostatniej formie ze względu na jej popularność i bezkrytyczną akceptację w świecie nauki. Etykę biznesu można określić jako formę etyki konwencjonalnej, odnoszącej się do środowiska biznesu. Nietrudno rozpoznać, czy jej treść jest wyrazem upowszech-niania zasad etyki w dobrym sensie, czy też ma na celu promocję interesów i wizerunku korporacji, według których za etyczne uważa się to, co dobre dla biznesu. Etyka biznesu, stosownie do specy-fiki branżowej, bywa instrumentem afirmacji ekspansji, której beneficjentami są przedsiębiorcy i inwestorzy.

Najpopularniejszą formą wyrażania etyki biznesu są deklaracje Corporate Social Responsiblility, składane przez duże spółki. Mają one charakter manifestu korporacji skierowanego do klientów, a niekiedy także do innych interesariuszy. Treść tych manifestów ma służyć korporacji i sprowa-dza się do nakładania moralnych zobowiązań na pracowników, często przekraczających ich zada-nia wynikające z kontraktów zatrudniezada-nia. Dekla-racje CSR mają na celu wzmożenie odpowiedzial-ności, podporządkowania i dyscypliny oraz mo-bilizację do większej aktywności ukierunkowanej na uzyskanie różnych efektów umacniających pozycję ekonomiczną i wizerunek korporacji.

(15)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

Warto zauważyć, że w deklaracjach etycznych biznesu nie wymaga się, aby sposób zarządzania korporacją był transparentny, a kon-kurencja uczciwa, wolna od systemowych ułomności. Wśród autorów, którzy zwrócili uwa-gę na brak symetrii zobowiązań i korzyści zwią-zanych z CSR, są Jose Carlos Marques i Paul Mintzberg. Zauważyli oni, że korporacje, które mogą odgrywać ważną rolę w gospodarce, dalekie są od rozwiązań korzystnych dla wszystkich uczestników rynku, w myśl zasady win–win, w której wszyscy wygrywają. Przytaczają praktyki Golman Sachs, Bernarda Madoffa i innych korporacji, które pod hasłem CSR „rozdawały interesariuszom ciasteczka”, aby ukryć

prowa-7 dzenie nieuczciwych operacji .

CSR jest instrumentem przenoszenia gry biznesu na przestrzeń społeczną, w której korracja korzysta ze swobody narzucania reguł i po-działu korzyści. Aby wzmocnić zaangażowanie i motywację pracowników, tworzy się między nimi klimat wewnętrznej konkurencji, łącząc deklaracje CSR korporacji z procedurami rozli-czania, nagradzania i awansu zawodowego. Silna presja wywierana na pracowników nazywana „wyścigiem szczurów” często wprowadza klimat niezdrowej rywalizacji i nadmiernego stresu, pro-wadzący do wypalenia zawodowego i depresji. Instrumentalizacja retoryki etycznej służy total-nej kontroli korporacji nad pracownikami, domi-nacji przełożonych nad podwładnymi i

rozsze-8 rzaniu wpływu na prywatną sferę życia itd.

Wraz z procesem globalizacji korporacje coraz słabiej odczuwają sygnały rynkowe, dlatego chętnie, wchodząc w przestrzeń społeczną, promują specyficzne wartości, określane jako „kultura korporacji”. Pojęcie to obejmuje całokształt afirmowanych przez korporację war-tości i wzorców zachowań nastawionych na konsolidację interesariuszy, tworzenie klimatu sprzyjającego ekspansji oraz umacnianiu pozycji na rynku. Kultura korporacji wyraża się poprzez kreację postaw prezentujących światopogląd „człowieka korporacji”, podzielającego jej cele i wartości.

Przy udziale skomercjalizowanych me-diów kultura korporacji zlewa się z popkulturą. Jej

istotę stanowi uznanie sytemu wartości korpo-racji za atrakcyjną podstawę wzorców zachowań, w której społeczne otoczenie korporacji jest traktowane jako zaplecze pozyskiwania zasobów i przedmiot eksploatacji. Tak rozumiana etyka biznesu służy ponadnarodowym korporacjom, korzystającym z wolności w sposób absolutny, praktycznie niepodlegający kontroli publicznej i wolny od odpowiedzialności. Nietrudno zauwa-żyć, że promocja kultury korporacyjnej łączy in-teresy biznesu z korzyściami dla ludzi korporacji, tworząc współczesną postać kultury masowej, charakteryzującą się wysokim poziomem kon-sumpcjonizmu, wygodnym stylem życia, dostęp-nością atrakcyjnych dóbr i najnowszych osiągnięć cywilizacyjnych. W konsekwencji zapewniająca atrakcyjny pakiet korzyści służba na rzecz glo-balnych korporacji tworzy nową obyczajowość, umacnia materialistyczny stosunek do życia, rodzi poczucie wyższości.

Relatywizm etyki biznesu, wynikający z utylitarnego podejścia do fundamentalnych wartości ogólnoludzkich, jakie promuje etyka, prowadzi do utraty niezbędnej społecznej wrażli-wości, uzależniając treść takich kategorii, jak wol-ność, praca, dobrobyt, współdziałanie, rozwój, kreatywność, od interesów korporacji, których siła kapitału wywiera wpływ na sferę stosunków społecznych, kulturowych i cywilizacyjnych. Kultura korporacji poważnie zakłóca potrzebę równowagi sfery duchowej i materialnej czło-wieka, osadzoną w obyczajowości, tradycji i hi-storii, ściera się z elementami tradycyjnej kultury, polaryzuje poziom życia, podważa poczucie egalitaryzmu i sprawiedliwości, a w konsekwencji dezintegruje społeczeństwo. Stosunek do etyki najlepiej obrazuje postawa człowieka korporacji, zdyscyplinowanego, oceniającego rzeczywistość przez pryzmat pieniądza, lecz pozbawionego głębszej refleksji.

Z przeprowadzonych rozważań wynika potrzeba obiektywnego podejścia ekonomii do kwestii etycznych, wymagająca naukowej weryfi-kacji. Nie da się zrozumieć etycznych uwarun-kowań ładu społecznego i ich ekonomicznych konsekwencji w oparciu o koncepcje promujące własne systemy wartości i ingerujące w naturalny

7 C. Marques, P. Mintzberg, Why CSR isn’t a piece of cake, „MIT Sloan Management Review”, June 16, 2015.

8 Podobnie funkcjonują programy lojalnościowe, określające obowiązki klientów, obiecując różno-rodne korzyści. Lojalność klientów ma służyć interesom firmy, co nie oznacza jej wzajemności względem klientów.

(16)

porządek rzeczy, czyniąc rzeczywistość materią socjotechnicznej manipulacji. W szczególności przyznanie sobie prawa do narzucania zasad etycznych przez biznes jest przejawem instrumentalizacji i utylitaryzmu etyki.

Skutki relatywizmu etycznego w zglobalizo-wanej gospodarce

Do zjawisk najsilniej pobudzających zmiany we współczesnym świecie należy fenomen globa-lizacji. Otwarcie granic, przepływ idei, ludności i zasobów powoduje zlewanie się rynków, pro-wadząc do internacjonalizacji wszystkich sfer życia. Wiele korzyści zapewnia wymiana towa-rowa, rozwój transportu, turystyki czy informa-tyzacja. Zmiany kształtują nowy porządek (New World Order), prowadzący do zmian systemo-wych. Z perspektywy ekonomicznej uważa się, że głównym czynnikiem napędzającym globalizację jest ekspansja kapitału. Problem w tym, że współ-czesna ekonomia nie nadąża za zmianami, stąd poglądy przedstawiane jako naukowe kształto-wane są pod wpływem różnych interesów.

Entuzjaści globalizmu śledzą wzrost wskaźników makroekonomicznych, słabiej sły-szą argumenty dotyczące wartości ogólnoludz-kich, nie dostrzegają rosnącej zależności, zagro-żeń bezpieczeństwa i jakości życia. Można zauwa-żyć, że w każdej dziedzinie gospodarki, po-cząwszy od rolnictwa, coraz więcej zależy od decyzji coraz mniejszej grupy decydentów nasta-wionych na własne korzyści. Wśród zwolenników globalizmu nietrudno dostrzec entuzjastów libe-ralizmu gospodarczego i relatywizmu etycznego. Beneficjenci globalizacji są wyraźnie zaintere-sowani osłabieniem związków z kulturą i tradycją narodową. Ideologia globalizmu obecna w prze-strzeni publicznej dzieli sferę przekonań świato-poglądowych społeczeństwa i zaciemnia nauko-we poznanie. Z perspektywy etycznej ważnym polem ideologicznej konfrontacji stała się obec-nie kwestia morale społeczeństwa.

Misję globalizacji najchętniej wspierają globalne korporacje, finansując przedsięwzięcia inżynierii społecznej, działania lobbingowe pro-mujące kulturę korporacyjną, często pod sztan-darem ruchów społecznych, rewolucji technolo-gicznej, cyfryzacji, sztucznej inteligencji. Mani-festem ideowym tego procesu, obejmującego

wszystkie dziedziny skomercjalizowanego świata, może być artykuł A.H. Segars, przypisujący rewolucyjną siłę zmian ucieczce do super tech-nologii. Rewolucja technologiczna systemu ma być oparta na logice biznesowej. Polega ona na stwarzaniu przez nowoczesne technologie no-wych wartości i potrzeb konsumentów, rozsze-rzających możliwości zyskownego wzrostu. Wzorcowy charakter mają tu osiągnięcia

korpo-9 racji Uber, Amazon, Facebook .

Przytoczone osiągnięcia korporacji wiele mówią o charakterze i stronie etycznej tej rewo-lucji. Konkurencja cyfrowa wymaga, jak zapo-wiada autor, aby sztuczna inteligencja nie była zbyt skomplikowana, by służyć globalnym kor-poracjom. Gromadzenie informacji o konsumen-tach przez inteligentne systemy (Wireless Mesh Networks) ma doprowadzić do kontroli i tańszej obsługi konsumenta. Proces ten zmieni funkcjo-nowanie wielu dziedzin życia, począwszy od opieki zdrowotnej, mediów informacyjnych, inteligentnych systemów produkcji, do potrzeb edukacyjnych. Dzięki globalizacji każda z tych dziedzin stwarza potencjał biznesowy większy od światowego rynku broni. Na przykład autor wyraża przekonanie, że metoda „mechanicznego kształcenia” przez Internet prowadzi do kontroli edukacji przez największe korporacje, co pozwoli na eliminację kosztownych, tradycyjnych szkół i bibliotek i zastąpienie ich programami ustawicz-nego nauczania w oparciu o interaktywne mul-timedia.

Za fasadą nowoczesnych technologii, digitalizacji, sztucznej inteligencji i wygodnego stylu życia stoją komercyjne interesy globalnych korporacji, zainteresowanych kontrolą usług społecznych, szkół i szpitali, mediów informacyj-nych, agencji reklamowych, show biznesu. Po-przez koncentrację własności intelektualnej, no-woczesny marketing, instytucje lobbingowe, po-zarządowe organizacje, itd. korporacje kształtują opinię publiczną, sferę upodobań i potrzeb, nie zważając na jakość produktów, zdrowie czy bezpieczeństwo konsumentów. Rewolucja technologiczna w centrum uwagi stawia wysoką rentowność inwestycji. Jej liderzy po zdobyciu kontroli nad poszczególnymi obszarami skomer-cjalizowanej rzeczywistości mogą liczyć na mo-nopolistyczne korzyści.

(17)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

Po latach entuzjazmu kryzys wywołany pandemią obnaża słabości i negatywne skutki globalizacji, która z narzędzi cyfryzacji i finansów czyni metodę podporządkowania wszystkich dziedzin życia. Wielkie projekty technologiczne, jak 5G, programy kosmiczne, dekarbonizacja wykorzystanie energii odnawialnej, łupków bitu-micznych itd., mają szansę rozwoju dopiero wów-czas, gdy przynoszą korzyści światowej finans-jerze, na ogół nie przekładają się na jakość życia, prowadzą do zaniku wpływów podatkowych, zadłużenia i degradacji środowiska.

Ostatecznie wzrost zależności od zagra-nicy, opartej na imporcie tańszych produktów, podzespołów i surowców, doprowadził do zapaści przemysłu w świecie zachodnim i nie-bezpiecznej koncentracji potencjału wytwór-czego w Azji. Nawet dobrze zdywersyfikowane gospodarki utraciły zdolność do samodzielnej produkcji podstawowych dóbr i domagają się pomocy państwa. Wiele wskazuje na to, że nie da się doprowadzić do repatriacji przemysłu, ani podjąć konkurencji w branży elektronicznej, maszynowej, farmaceutycznej, odzieżowej i in-nych. Udział importowanych podzespołów sprawia, że amerykańskie samochody czy szwaj-carskie zegarki budzą wątpliwości co do miejsca pochodzenia. Globalizacja pogłębia nierówno-wagę wewnętrzną gospodarek, stwarza deficyt pracy, rozszerza sferę ubóstwa. W krajach, które są jej największymi beneficjentami, zaostrza podziały i konflikty społeczne.

Ideologię globalizmu ożywiają idee równości, demokracji, ochrony środowiska, walki z ociepleniem, oparte na przekonaniu, że odpo-wiedzialność za wszystkie problemy współczes-nego świata ciąży na przeciwnikach globalizacji. Promowany liberalizm gospodarczy powiększa szkody, relatywizm etyczny powoduje bezrad-ność, zaś indywidualizm fałszywie rozumianej wolności osłabia formy wspólnotowej aktyw-ności. Zanika etos współpracy i solidarności, o czym świadczy kryzys wywołany epidemią koronawirusa. Brak nakazów etycznych ujawnia niszczącą siłę sprzecznych interesów. Beneficjen-tem globalizmu są korporacje wykorzystujące możliwości ponad granicami, cieszące się bez-karnością za szkody i niegodziwe działania. Ich rosnące wpływy ograniczają swobodę lokalnych podmiotów, podcinają korzenie gospodarek, sprawują kontrolę w sposób postkolonialny, korumpują. Ekspansja globalizmu toczy się drogą działań przeciwko państwom, krytyki rządów, pogłębiania podziałów wewnętrznych.

Gdy „państwo nic nie daje i nic nie kosz-tuje”, zanika patriotyzm, narastają zagrożenia suwerenności państw, słabną podstawy global-nego bezpieczeństwa, wynikające z utraty kon-troli i przewidywalności rozwoju konfliktów wewnętrznych, jakie toczą się obecnie we Francji, Wenezueli, Chile i innych krajach. Eskalacja napięcia może być zarzewiem wojen, które zawsze mają podłoże gospodarcze, związane z interesami wielkiego kapitału. Rodzą się pytania, dokąd doprowadzi niszczycielska fala globalizmu, czy państwa są zdolne zmierzyć się z realnymi problemami globalizacji, wreszcie, czy stosunek do globalizmu można zbudować na fundamencie etyki.

Wnioski

W głównym nurcie liberalnej ekonomii kwestia etyki pozostaje nieobecna jako sprzeczna z jej paradygmatami. Relatywizm etyczny kwestio-nujący istnienie obiektywnej prawdy przyzwala na łamanie zasad etycznych. Za racjonalne przyj-muje to, co przynosi największe zyski, nie zwa-żając na użyteczność, koszty społeczne i ludzką krzywdę. Wyłączenie etyki z rozważań ekono-micznych stwarza poczucie deficytu wartości niezbędnych w rozwiązywaniu problemów istotnych z punktu widzenia ładu społecznego i bezpieczeństwa obrotu gospodarczego.

Gloryfikacja wolności i indywidualizmu w liberalnej gospodarce oddala ludzi od siebie, zwiększa dystans społeczny, osłabia instytucje, niszczy wspólnoty, korumpuje polityków. W nurcie behawioryzmu stosunek do etyki wzbu-dza poważne zastrzeżenia ze strony psychologii, na której się opiera. Utylitaryzm etyczny autory-zuje bezwzględność w osiąganiu korzyści, wzbu-dza podziały i konflikty.

W koncepcjach społecznej odpowie-dzialności biznesu etyka jest instrumentalizowana na użytek korporacji. Szerzenie się kosmopoli-tycznej kultury wypiera tradycyjne wartości. Nie dostrzega się zagrożeń wynikających z przywią-zania do dóbr materialnych, konsumpcjonizmu, marnotrawstwa, wolności obyczajowej. Atmosfe-ra źle rozumianej wolności tAtmosfe-raci z pola widzenia współpracę budowaną na sprawiedliwych relacjach.

Globalne otwarcie prowadzi do gwał-townej polaryzacji bogactwa na rynku, na którym silniejsi umacniają dominację, słabsi zaś walczą o przetrwanie, suwerenność gospodarczą, utrzy-manie miejsc pracy. Drapieżny mechanizm globalizacji sprawia, że procesy gospodarcze

(18)

przebiegają chaotycznie, poza wszelką kontrolą, prowadząc do kolejnych kryzysów. Odwoływanie się globalistów do etyki kryje wiele niejasności. Widoczny staje się konflikt między globalizmem a tym, co wynika z ciągłości tradycji i lokalnej kultury. Dostrzegane zagrożenia wywołują opór społeczny, domaganie się protekcjonizmu pań-stwa, które staje się adresatem antyglobalistycz-nych oczekiwań, akceptowaantyglobalistycz-nych także przez liberalną część opinii publicznej.

Nauka ekonomii pozbawiona głębszej refleksji etycznej traci zdolności poznawcze i nie przynosi zadowalających rozwiązań problemów gospodarczych. Bezkrytyczne promowanie liberalnej gospodarki, a jednocześnie unikanie odpowiedzi na powstające problemy świadczy o tym, że nauka stała się rzecznikiem interesów korporacji i zakładnikiem ideologii. Brak odnie-sienia do wymiaru etycznego spłyca rozważania istotne dla człowieka poszukującego w nauce rozwiązań mądrych, sprawiedliwych, wrażliwych na krzywdę i ludzkie wartości. Przestrzeganie za-sad etyki wymaga odnoszenia decyzji ekonomicz-nych do wartości, jakimi należy kierować się w życiu i relacjach gospodarczych.

Ostatecznie miejsce etyki w ekonomii jest konsekwencją stosunku ekonomii do czło-wieka oraz, równocześnie, stosunku człoczło-wieka do etyki. Chodzi o to, aby etyka w relacjach gospodarczych była konsekwencją funkcji, jakie pełni w życiu, wówczas wiele problemów gospodarczych znalazłoby proste rozwiązania.

Warto podkreślić, że etyka wprowadza do rozważań ekonomicznych wymiar personali-styczny, bardzo osobisty, związany z indywidu-alnym poczuciem odpowiedzialności, odwołuje się do godności człowieka. W aspekcie społecz-nym etyka buduje relacje oparte na szacunku, wy-maga akceptacji, współpracy, jest fundamentem więzi w ramach wspólnoty. Poświęcenie większej uwagi kwestiom humanizacji relacji gospodar-czych wypiera egoizm biznesu i rozbudza skłon-ność do poszukiwania dobra wspólnego. Etyka jako atrybut mądrości utwierdza jednostkę w przekonaniu, że gospodarując, należy postę-pować w sposób rozumny, zgodny z własnym sumieniem, a zarazem wrażliwy na ludzką krzyw-dę i harmonizujący z oczekiwaniami wspólnoty, do której należy.

Etyczne podejście do kwestii ekono-micznych pobudza społeczną aktywność, sprzyja produktywności kapitału ludzkiego, a zarazem eliminuje nadużycia w posługiwaniu się kapita-łem finansowym. W tym kontekście dostrzegamy, że wychodzenie z kryzysu wymaga przede wszystkim powszechnej dezaprobaty dla naru-szania zasad etyki. Wzrost zainteresowania nią prowadzi do integracji społecznego, intelektual-nego i duchowego wymiaru gospodarowania. Antropologiczne podejście do niego może inspi-rować politykę zrównoważonego rozwoju i lep-szego wykorzystania ludzkiego intelektu.

(19)

Komorowski, UWARUNKOWANIA ...

Literatura:

1. Bogle J.C., Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biz-nesu i życia, PTE, Warszawa 2009.

2. Dembinski P.H., Etyka i odpowiedzialność w świecie biznesu, Studio EMKA, Warszawa 2017.

3. Dziawgo L., Bankowość komercyjna: patologia czy norma, [w:] J. Osiński (red. nauk.), Banki centralne wobec kryzysu ekonomicznego, Wydaw-nictwo Naukowe SGH, Warszawa 2010. 4. Horodecka A., Obraz człowieka we współczesnej

ekonomii, Oficyna Wydawnicza SGH, War-szawa 2018.

5. Kiwak W., Praca i jej etos, [w:] M. Bąk, P. Ku-lawczuk (red.), Społeczna odpowiedzialność biz-nesu w małych i średnich przedsiębiorstwach, Insty-tut Badań nad Demokracją Przedsiębior-stwem Prywatnym, Warszawa 2008.

6. Marques C., Mintzberg P., Why CSR isn’t a piece of cake, „MIT Sloan Management Re-view”, June 16, 2015.

7. Mączyńska E., Słowo wstępne, [w:] J.C. Bogle, Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia, PTE, Warszawa 2009.

8. Segars A.H., Seven technologies Remaking the World, „MIT Sloan Management Review”, March 09, 2018.

(20)

W kolejnej części BMS (50) przypominamy o ciekawym rodzaju społecznych instytucji kredytu, jakim były niewątpliwie polskie kasy bezprocentowe, powstające i rozwijające się pod koniec II RP.

Funkcjonujące od 1936 r. polskie kasy bezprocentowego kredytu, znane także jako chrześci-jańskie kasy bezprocentowego kredytu, były odpowiedzią na bardzo licznie występujące (może poza województwem poznańskim i pomorskim) żydowskie kasy bezprocentowego kredytu (Gemiłus chesed). Kasy polskie przyznawały pożyczki dla niezamożnych i zubożałych Polaków oraz na dalsze prowadzenie handlu, przemysłu i rękodzielnictwa. Ich członkowie byli zobowiązani do opłaty wpisowego w wysokości 1 zł oraz miesięcznych składek w wysokości 50 gr. Członkowie wspierający płacili zwykle podwójnie. W odróżnieniu od innych instytucji pożyczkowych członkowie kas bezpro-centowych nie odpowiadali np. za ewentualne zobowiązania kasy udziałami (tak jak w spółdzielniach), ponieważ ich nie wnosili, a kasy nie zaciągały żadnych zobowiązań. Ich kapitał obrotowy brał się ze składek członkowskich, darowizn i subwencji, w tym także z pomocy ze strony instytucji bankowych. Przeciętna suma kapitału obrotowego w kasie wynosiła (w 1939 r.) 3100 zł. Aż 54% tego kapitału pochodziło z ofiarności społecznej, 32% od państwa i 14% od instytucji samorządowych. W budowa-niu funduszy własnych kas decydującą rolę odgrywały wpłaty członkowskie i ofiarność społeczna, w budowaniu funduszy obcych zdecydowanie największą rolę odegrało państwo (57%), następnie społeczeństwo (37%) oraz instytucje samorządowe (6%).

Kasy bezprocentowe zaczęły powstawać początkowo przy samorządach rzemieślniczych jako ratunek dla drobnego rzemiosła i handlu polskiego (jak zauważano w branżowej prasie, aż 80% pol-skiego rzemiosła stanowią drobni rzemieślnicy, jednocześnie olbrzymia ilość chałupników-rze-mieślników nie dysponuje żadnymi kapitałami obrotowymi, nie znajduje się także w orbicie zaintere-sowania banku), jako instytucje społeczne o pomocowym charakterze, których zadanie polegać miało na gromadzeniu kapitałów i ich dystrybucji w formie drobnych pożyczek.

Kasy te były zrzeszone w 4 centralach (co zdecydowanie krytykowano, pokazując słabości wynikające z tego rozbicia, wobec dobrze prosperujących kas żydowskich): Zjednoczeniu Kas Bezpro-centowych w Toruniu, Porozumieniu Kas BezproBezpro-centowych w Wilnie oraz Zjednoczeniu Chrześci-jańskich Kas Bezprocentowych w Warszawie i Polskiej Centralnej Kasie Kredytu Bezprocentowego w Warszawie.

Zjednoczenie Chrześcijańskich Kas przyznawało poszczególnym kasom pożyczki bezpro-centowe w wysokości od 500 do 2000 zł. Prezesem Zarządu głównego był Jan Wacław Maliszewski. Według stanu na 31 grudnia 1937 r. funkcjonowało 212 kas chrześcijańskich, zrzeszonych w Zjedno-czeniu. Efektem ich działania było uruchomienie ponad 1100 nowych placówek handlowych lub rzemieślniczych.

Biblioteka Myśli Spółdzielczej

(50)

(21)

BIBLIOTEKA MYŚLI SPÓŁDZIELCZEJ

Z kolei do Polskiej Centralnej Kasy, która tuż przed wybuchem II wojny zaczęła wydawać „Głos Kas Bezprocentowych”, należało w 1938 r. ok. 231 kas, zrzeszających prawie 12 tys. członków. Fundusz obrotowy tych kas wyniósł 250 tys. zł. Udzieliły one ponad 5700 pożyczek na łączną sumę 500 tys. zł, wysokość pożyczek oscylowała pomiędzy 25 a 300 zł. Przyznawano je na 12 miesięcy. Hasło kas brzmiało: „Każdy kupiec członkiem Chrześcijańskiej Kasy Kredytu Bezprocentowego”. Zgodnie z założeniami organizatorów i lokalnych działaczy, których były tysiące, kasy miały ułatwić usamo-dzielnianie się i pomnażanie liczby chrześcijańskich placówek handlowych i rzemieślniczych, stawać się w ten sposób jednym z elementów przebudowy struktury polskich miast.

Ruch kas bezprocentowych objął przede wszystkim mieszkańców miast i miasteczek, powsta-wały tam licznie kasy rzemieślnicze, kupieckie. Dość późno, bo w 1938 r., pojawiły się jako „wiejska” odmiana kas bezprocentowych – Bezprocentowe Kasy Rolnicze – adresowane do ludności chłopskiej. Pożyczka nie była jednak udzielana na wsparcie gospodarstwa, ale na „znalezienie sposobu zarobko-wania”, była zatem czymś w rodzaju pomocy ułatwiającej znalezienie pracy, rozpoczęcie działalności gospodarczej, wyposażenie własnego warsztatu pracy itp. Chodziło także o to, by ułatwić przechodze-nie ludności wiejskiej (zwłaszcza z obszarów przeludnionych) do miast. Pierwsze takie kasy miały po-wstawać na terenie COP-u, w wybranych powiatach (w powiecie miała działać jedna kasa bezprocen-towa). Z inicjatywą i środkami na sfinansowanie organizacji kas (1 mln zł) wystąpił Państwowy Bank Rolny, pomoc w administrowaniu ich pracą miały zapewnić działające w danych powiatach Komunalne Kasy Oszczędności. Bezprocentowe Kasy Rolnicze miały udzielać pożyczek nawet kilkusetzłotowych, zabezpieczonych wekslem, a ubiegać się o nie mogli również ci, którzy nie posiadali zdolności kredyto-wej i nie mogli otrzymać pożyczki bankokredyto-wej. O przyznaniu pożyczek decydować miały specjalne komi-tety kredytowe, działające w każdej gminie. Jako przykładową kasę tego typu można wskazać Kasę Bezprocentowego Kredytu dla Rolników Ziemi Krakowskiej i Podhalańskiej z siedzibą w Krakowie.

Warto przypomnieć, że do 1935 r. w II RP funkcjonowały tylko żydowskie kasy bezpro-centowe – było ich wówczas 799, w 1938 r. – 960. Do września 1939 r. liczba ta wzrosła do ponad tysiąca.

Według stanu z 1 kwietnia 1939 r. działało zaś 709 kas polskich (wg stanu na 1 grudnia 1938 r. – 611) we wszystkich województwach: warszawskim – 110, łódzkim – 56, białostockim – 27, lubelskim – 35, kieleckim – 68, krakowskim – 55, śląskim – 5, wileńskim – 46, nowogródzkim – 16, poleskim – 15, wołyńskim – 23, tarnopolskim – 47, stanisławowskim – 35, lwowskim – 73, poznańskim – 32, pomorskim – 66.

Na kolejnych stronach przypominamy fragmenty broszury Polskie Kasy Bezprocentowe, Wydawnictwo Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego w Warszawie, Warszawa 1937.

Janusz Ossowski

Literatura:

J. Ossowski, Społeczne instytucje oszczędności i kredytu w Polsce do 1939 roku. Słownik historyczny, Spółdzielczy Instytut Naukowy, Sopot 2017.

(22)

Realne kształty idei kredytu bezprocentowego

Rozwój polskich kas bezprocentowych i pomyślne rezultaty pierw-szego okresu ich działalności świadczą niewątpliwie o żywotności idei kredytu bezprocentowego. Najwidoczniej znajduje ona od-dźwięk w duszy społeczeństwa polskiego i podatny grunt w ukła-dzie naszych stosunków społecznych.

Nie pretendując do pedantycznej ścisłości, ale też nie fan-tazjując bynajmniej, możemy przyjąć – skromnie licząc – ilość zare-jestrowanych w połowie 1937 r. polskich kas bezprocentowych na 200, a liczbę organizujących się kas, które w najbliższym okresie zostaną zarejestrowane, na 250. W ten sposób chwytamy statys-tycznie pewien moment rozwoju polskiego kredytu bezprocento-wego, gdyż nie ulega dla nas wątpliwości dalszy jego rozrost.

Spośród 151 kas, należących w pierwszej połowie 1937 r. do Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego, 86 kas, od których posiadamy informacje, dysponowało sumą 155 000 zł z wpisowego, składek członkowskich, z ofiar od poszczególnych osób i instytucji, wreszcie z bezprocentowych pożyczek i zwrot-nych zapomóg od osób fizyczzwrot-nych, instytucji i samorządów. Gdy-byśmy przyjęli ostrożnie, iż pozostałe 114 kas polskich, posiadały połowę tylko wymienionej kwoty 155 000 zł, otrzymamy sumę 232 000 złotych, zebraną na miejscu, jaką gospodarowały polskie kasy bezprocentowe w połowie roku bieżącego.

Sumę tę należy obecnie powiększyć o pierwszą dotację Banku Gospodarstwa Krajowego w wysokości 100 000 złotych, jaka przekazana została z czystych zysków Banku tytułem kredytu bezprocentowego polskim bezprocentowym kasom.

Te dwie wyjęte z całości cyfry, jedna – podająca ilość polskich kas bezprocentowych i druga – wskazująca sumę ich kapitału, stanowią piękną zapowiedź dalszego rozwoju i wykazują, iż ziarno padło na grunt urodzajny.

Jesteśmy narodem katolickim i czynna miłość bliźniego to jeden z podstawowych nakazów naszej katolickiej cywilizacji. Na wiadomość, iż zamiast czy obok dawania jałmużny „na przeżycie” można w dzisiejszej ciężkiej dobie przyjść z pomocą bliźnim

Polskie kasy

bezprocentowe*

* Fragmenty broszury pod takim samym tytułem, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego w Warszawie, Warszawa 1937.

(23)

BIBLIOTEKA MYŚLI SPÓŁDZIELCZEJ

w drodze kredytu bezprocentowego na cele go-spodarcze, na własny skromny warsztat zarob-kowy – społeczeństwo polskie odpowiedziało poparciem kas bezprocentowych, uiszczaniem na ten cel składek członkowskich, ofiar, zapo-móg zwrotnych, ofiarowaniem bezinteresownej pracy we władzach tych kas.

W tym samym kierunku pchała społe-czeństwo świadomość narodowa, poczucie łącz-ności moralnej z pozbawionymi chleba i pracy sferami narodu, przeświadczenie, iż znakomicie cementuje naród, gdy jego lepiej sytuowana „góra” przynosi realne poparcie „dołom”, niwe-cząc usiłowania, zmierzające do rozdarcia narodu nienawiścią społeczną i do osłabienia jego spójni i siły beznadziejną walką klasową.

Działalność kas bezprocentowych zna-lazła odpowiednie podłoże w stosunkach spo-łeczno-narodowych Polski współczesnej.

Naród nasz ujawnia niemałą tężyznę biologiczną, wyrażającą się – między innymi – w szybkim rozroście liczebnym. Daje nam to duże szanse w walce o byt – pod warunkiem wszakże, iż znajdziemy dla narastającej ludności źródła egzystencji materialnej. Nie możemy liczyć obecnie ani na szersze zarobkowanie na emigracji zamorskiej, ani na większe dochody z wychodźstwa sezonowego. Nie pochłaniają też w stopniu należytym wolnej energii gospodarczej naszych mas ludowych duże miasta, gdyż stoso-wana coraz powszechniej w świecie zasada samo-wystarczalności ogranicza możliwości wywozo-we przemysłu.

Przeludniona wieś, bezrobotni z osad i miast, wchodząca w czynne życie ekonomiczne młodzież, nie mogąc liczyć przeważnie na otrzy-manie pracy najemnej, muszą szukać podstaw samodzielnego zarobkowania. Szerokie w tym względzie możliwości posiadamy w dziedzinie handlu, rzemiosła, przemysłu, transportu, lecz brak środków pieniężnych staje na przeszkodzie.

Tutaj wysunęła się na czoło rola kas kre-dytu bezprocentowego, gdyż okazało się, iż w warunkach polskiej biedy można rozpocząć lub rozwinąć pracę handlową, rzemieślniczą czy drobnoprzemysłową nawet niewielkim zasobem kapitału, potęgując jego znaczenie wytężonym wysiłkiem, obrotnością i rosnącym bez ustanku poparciem społeczeństwa, które ocenia coraz jaśniej wagę historyczną opanowania przez ludność polską osad i miast handlu, rzemiosła i przemysłu.

Polskie chrześcijańskie kasy bezprocen-towe postawiły sobie za cel nieść pomoc nie-zamożnym Polakom wyznania chrześcijańskiego przez udzielanie bezprocentowych pożyczek na założenie lub prowadzenie przedsiębiorstwa handlowego, rzemieślniczego, a także rolnego oraz przez udzielanie porad zawodowych i praw-nych.

Te ważne komórki i ośrodki myśli i woli narodowo-gospodarczej zmierzają – cytujemy tu ich wzorowy statut – do tak postawionego celu przez:

1. udzielanie bezprocentowych pożyczek nie-zamożnym Polakom, chrześcijanom; 2. udzielanie w miarę możności porad

facho-wych w zakresie zakładania i prowadzenia przedsiębiorstw gospodarczych oraz udzie-lanie wskazówek w sprawach podatkowych; 3. udzielanie informacji o szkołach

zawodo-wych, pismach fachozawodo-wych, możliwościach uzyskania kredytu;

4. urządzanie w miarę możności kursów za-wodowych, wykładów, odczytów, pokazów i pogadanek, mających na celu wykształce-nie zawodowe rzemieślników, drobnych kupców, rolników, ogrodników i księgo-wych;

5. zachęcanie drogą propagandy ludzi potrze-bujących zarobku do podejmowania wysił-ków w celu zakładania i prowadzenia róż-nych przedsiębiorstw gospodarczych; 6. podejmowanie imprez dochodowych,

ma-jących na celu przysporzenie dochodu sto-warzyszeniu;

7. zbieranie danych statystycznych, dotyczą-cych położenia gospodarczego ludności zamieszkałej na obszarze działalności sto-warzyszenia, a szczególnie danych doty-czących rzemiosła i drobnego kupiectwa. Kasy posiadać mogą członków: czynnych, wspierających, dożywotnich, honorowych. Czynni – płacą niewielkie wpisowe i niewy-sokie składki, dając częstokroć własną pracę społeczną. Wspierający – osoby fizyczne lub prawne – zobowiązują się do opłacania sta-łych, dobrowolnych składek, określonych przez Walne Zgromadzenie, na rzecz stowa-rzyszenia. Dożywotni – osoby fizyczne lub prawne – wpłacają jednorazowo większą składkę, nieraz paręset złotych, przewi-dzianą przez statut. Członków honorowych mianuje Walne Zgromadzenie w uznaniu zasług.

(24)

Gdy w ubiegłym 1936 roku stało się wi-docznym, iż polskie kasy bezprocentowe przyj-mują się na gruncie naszym i pełnić zaczynają bar-dzo żywotne zadania społeczne, trzeba było po-myśleć o powołaniu do życia specjalnego ośrod-ka, który by akcji organizowania kas i całej ich działalności wewnętrznej i zewnętrznej nadał od-powiedni plan, program, metody i tempo, który by skupił i powiązał istniejące polskie kasy bez-procentowe.

Ośrodek taki powstał w postaci Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego.

Zarejestrowana 17 sierpnia 1936 r. – od-była swe pierwsze Walne Zgromadzenie w War-szawie w lokalu Banku Towarzystw Spółdziel-czych dnia 13 września 1936 r., powołując do życia władze instytucji: Zarząd Główny i Główną Komisję Rewizyjną.

Terenem jej działalności jest obszar całej Rzeczypospolitej Polskiej. Siedzibą – Warszawa.

Celem jej, jak mówi statut: „jest podnie-sienie poziomu produkcji gospodarczej Polaków Chrześcijan za pomocą udzielania kredytu bez-procentowego”.

Do celu tego dąży z zachowaniem obo-wiązujących przepisów prawa przez (§ 4 statutu): 1. udzielanie bezprocentowego kredytu

pol-skim, chrześcijańskim Kasom Bezprocento-wym, istniejącym na terenie całej Rzeczy-pospolitej, z przeznaczeniem na użycie sum między Kasy rozdzielonych na bezprocen-towy kredyt, służący do podniesienia po-ziomu produkcji gospodarczej Polaków Chrześcijan;

2. badanie rozmiaru i jakości potrzeb gospo-darczych ludności, sposobu ich zaspakajania przez miejscowy przemysł, handel, rze-miosło, rolnictwo i zawody wolne, zbieranie dotyczących danych statystycznych, to wszystko celem zorientowania się w moż-liwościach założenia chrześcijańskiej kasy bezprocentowej;

3. udzielanie informacji osobom zaintereso-wanym o możliwościach założenia i pro-wadzenia przedsiębiorstwa gospodarczego w danej miejscowości;

4. zakładanie i współdziałanie w zakładaniu wymienionych Kas Bezprocentowych; 5. wykonywanie opieki fachowej nad Kasami

Bezprocentowymi, będącymi członkami stowarzyszenia, i udzielanie im porad prawnych;

6. wykonywanie dozoru fachowego nad dzia-łalnością Kas Bezprocentowych, będących członkami stowarzyszenia;

7. urządzanie i współdziałanie w urządzaniu odczytów, pogadanek, wystaw, pokazów, bibliotek, czytelń, kursów instruktorskich, zjazdów, filmów i imprez, propagujących cel i zadania stowarzyszenia;

8. wydawanie pism ulotnych i periodycznych, propagujących wymienione cele.

Pierwszy okres pracy Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego trwał od 13 września 1936 roku do 31 marca 1937 roku. Czego w tym czasie dokonano – o tym mówi zamieszczone poniżej sprawozdanie Zarządu Głównego, wygłoszone przez sekretarza Zarzą-du Głównego inż. Józefa Rząśnickiego na dru-gim z kolei Walnym Zgromadzeniu instytucji.

Odbyło się ono dnia 20 czerwca 1937 r. w lokalu Stowarzyszenia Chrześcijańskiego Właścicieli Nieruchomości m. st. Warszawy przy ul. Miodowej 7, gdzie też mieści się „Centralna Kasa”.

Drugie Walne Zgromadzenie stanowi ważny etap w rozwoju Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego i całego ruchu, toteż należy poświęcić mu tutaj odpowiednią dozę uwagi.

Po nabożeństwie w Kościele Wszystkich Świętych na Placu Grzybowskim, które odprawił pionier kredytu bezprocentowego ks. prałat dr Marceli Godlewski – rozpoczęto obrady Wal-nego Zgromadzenia, które zagaił prezes Zarządu Głównego inż. Józef Szmydt, przy udziale 70 delegatów, reprezentujących 65 kas bezprocen-towych, oraz przy udziale 15 członków „czyn-nych", tj. osób fizycznych.

Na przewodniczącego powołano inż. Zygmunta Kiełczewskiego z Zamościa, na sekretarza – redaktora Wacława Drozdowskiego z Warszawy. Ponadto w skład prezydium zapro-szeni zostali p.p. ks. prałat dr Marceli Godlewski z Warszawy, dr Tomasz Kożuchowski z Lublina, generał Piotr Łokucijewski z Warszawy, dr Józef Psarski z Ostrołęki, ks. prałat Franciszek Raczyń-ski z Sosnowca i adw. dr Józef Szmidt ze Lwowa.

Przyjęto następujący porządek obrad: 1. Odczytanie i przyjęcie protokołu

poprzed-niego Walnego Zgromadzenia z dnia 13 września 1936 roku.

2. Sprawozdanie Zarz. Głównego (p. inż. Józef Rząśnicki).

(25)

BIBLIOTEKA MYŚLI SPÓŁDZIELCZEJ

3. Sprawozdanie Głównej Komisji Rewizyjnej (p. prezes Hipolit Wąsowicz).

4. Działalność Kas zrzeszonych w Polskiej Centralnej Kasie Kredytu Bezprocento-wego (p. inż. Józef Szmydt).

5. Z doświadczeń Kasy Bezprocentowej (re-ferat ks. prałata dr Marcelego Godlewskie-go).

6. Zagadnienie środków finansowych (p. Wac-ław Niklewicz).

7. Zmiany w statucie Polskiej Centralnej Kasy Kredytu Bezprocentowego (p. adw. dr Sta-nisław Poraj-Wilczyński).

8. Określenie granic zobowiązań stowarzysze-nia wobec osób trzecich (p. Józef Grodzki). 9. Określenie granic pożyczek dla członków

rzeczywistych – kas bezprocentowych (p. Józef Grodzki).

10. Wysokość wpisowego i składek członkow-skich (p. inż. Zygmunt Ihnatowicz).

11. Budżet na rok 1937/1938 (p. Wacław Niklewicz).

12. Wybory Rady Głównej. 13. Zamknięcie obrad.

Sprawozdanie Zarządu Głównego – jak o tym wspominaliśmy – stanowi przedmiot osob-nego, niżej zamieszczonego referatu.

Sprawozdanie Głównej Komisji Rewi-zyjnej złożył jej Prezes p. Hipolit Wąsowicz, wnosząc o udzielenie Zarządowi Głównemu skwitowania z czynności.

Z kolei wygłosili referaty:

I. Inż. Józef Szmydt – pt. „Działalność kas zrzeszonych w Polskiej Centralnej Kasie Kredytu Bezprocentowego”.

II. Ks. prałat dr Marceli Godlewski – pt. „Z do-świadczeń Kasy Bezprocentowej”.

Treść tych niezmiernie interesujących referatów podajemy poniżej osobno, zaznacza-jąc, iż łącznie ze sprawozdaniem Zarządu Głów-nego, wygłoszonym przez p. inż. J. Rząśnickiego, stanowiły one podstawę żywej dyskusji, w której zabierali głos p. p. dr Lucjan Szpor ze Lwowa, W. Polkowski z Warszawy, Kasterski z Kielc, adw. dr M. Trajdos i J. Grodzki z Warszawy, M. Olech ze Lwowa, dr T. Kożuchowski z Lublina, ks. dr. Antoni Tworek z Sandomierza, inż. A. Strąbski z Milanówka, I. Sosnowski z Działdowa, A. Mro-zowski z Ostrowca Kieleckiego, inż. J. Karpiński z Końskich, M. Jedliczka z Łucka, L. Jóźwiak z Pruszkowa, adw. dr Szmidt ze Lwowa, S. Tomi-czek z Grodna, ks. Tywonek z Włocławka, S. Ko-byliński z Sokołowa Podlaskiego, J. Markiewicz z Pułtuska, dr Józef Klarner z Bełżyc.

[* * *]

Pełniejsza organizacja władz wyraziła się w powołaniu do życia Rady, złożonej z 24 człon-ków i 6 zastępców. Jest ona ogniwem pośrednim między Walnym Zgromadzeniem a Zarządem Głównym, a mogąc zbierać się częściej niż Walne Zgromadzenie i obejmując działaczy z różnych terenów Rzplitej przyczyni się do żywszego za-cieśnienia węzłów między kasami a ich centralą, reprezentować będzie ich położenie i potrzeby.

Równocześnie Rada ma być organem, z którego wyboru powstaje Zarząd Główny.

Do usprawnienia działalności stowarzy-szenia zmierza m.in. powierzenie Zarządowi Głównemu:

„roztaczania opieki nad polskimi chrześcijań-skimi kasami bezprocentowymi, należącymi do stowarzyszenia, oraz wykonywania nad-zoru i kontroli nad nimi, a także nad oddzia-łami, sekcjami i ekspozyturami stowarzysze-nia bądź bezpośrednio przez członków Za-rządu Głównego, bądź przez delegatów lub rewidentów”.

Uprzednio – kontrola nad rachunko-wością i kasorachunko-wością bezprocentowych kas oraz oddziałów centrali i sekcji należała do Głównej Komisji Rewizyjnej.

Zmieniony statut przewiduje istnienie członków czynnych, wspierających i honoro-wych.

Członkiem czynnym może być każda polska chrześcijańska kasa bezprocentowa. Tylko członkowie czynni, a więc tylko kasy bezprocen-towe, mają prawo głosowania na walnych zgro-madzeniach. Kasy przeto decydują o losach i działalności stowarzyszenia. Prawo to nie przy-sługuje ani członkom wspierającym, ani człon-kom honorowym.

Polska Centralna Kasa Kredytu Bezpro-centowego stała się w istocie rzeczy związkiem polskich chrześcijańskich kas bezprocentowych. Jej dalszy los oddany został całkowicie i bezwa-runkowo w ręce kas – czynnych członków stowa-rzyszenia.

Nie znaczy to wcale, aby członkowie wspierający, którymi mogą być zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne, nie mieli bardzo ważnej roli do spełnienia.

Członkowie wspierający, jeśli chodzi o osoby fizyczne, mogą być członkami Zarządu Głównego i zarządów oraz komisji rewizyjnych w oddziałach, a także członkami sekcji. Mogą więc ofiarować swe siły obywatelskie na rzecz bezinteresownej pracy w stowarzyszeniu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oceniano porażenie przez następujące choroby: ospowatość bulw (Rhizoctonia solani), parch zwykły (Streptomyces scabies) i parch srebrzysty (Helminthosporium solani).. Słowa

Celem niniejszej pracy jest przedstawienie najczęściej występujących substancji w kosmetykach stosowanych do makijażu takich jak: formaldehyd, parabeny, emulgatory i

(2016), A dilemma: How much state and how much market in the John Maynard Keynes’ theory of interventionism / Dylemat: ile państwa a ile rynku w teorii interwencjonizmu Johna

A study was devised to see if the long-term interpreting unidirectional prac- tice (in the L2–L1 direction only), in contrast to bidirectional practice (in the L2–L1 and L1–L2

Cellphone based microscope with a ball lens objective has been optimized for high resolution bright field imaging of malaria parasite in thin blood smears.. Parasites in various

Szko³a G³ówna S³u¿by Po¿arniczej, Wydzia³ In¿ynierii Bezpieczeñstwa Cywilnego, Zak³ad Projektowania Systemów Bezpieczeñstwa i Wspomagania Decyzji.. S³owa kluczowe:

politej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, świato­ poglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodą ich wyrażania w życiu publicz­

Gotyckie malarstwo ścienne w  Polsce, Poznań 1984 (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, seria Historia Sztuki, nr 17; współautorzy: Jerzy Domasłowski, Marian