• Nie Znaleziono Wyników

"Drukarz i Księgarz" : 1897-1901 : pismo warszawskich typografów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Drukarz i Księgarz" : 1897-1901 : pismo warszawskich typografów"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusiewicz, Hanna

"Drukarz i Księgarz" : 1897-1901 :

pismo warszawskich typografów

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 22/3, 35-47

(2)

PL IS S N 0137-2998

H A N N A T A D E U SIE W IC Z

„DRU K A RZ I K SIĘ G A R Z ” (1897— 1901) — PISM O W A RSZAW SK IC H TYPO GRAFÓW

P ierw szą próbę w yd aw an ia p eriod yku fach ow ego drukarze w arszaw ­ scy p odjęli n iesp ełn a dw a lata po zaw ieszen iu p ierw szego w ogóle cza­ sopism a drukarskiego w P olsce — lw ow sk iej „C zcionki” (1872— 1876)1; b y ł to dodatek do „G azety P rzem y sło w o -R zem ieśln iczej” pt. „Z d zie­ d zin y d ru karskiej”, w y d a w a n y w okresie od 8 IX 1878 do 15 II 1879 r., k tórego m onografię opracow ał w 1964 r. A ndrzej K ło ssow sk i2. K olejn e p rzed sięw zięcie czasopiśm iennicze w arszaw sk ich drukarzy, ty m razem p ierw szy sam oistn y w yd aw n iczo organ tam tejszego środow iska m istrzów „czarnej sztu k i”, pt. „Drukarz i K sięgarz”, u k azujący się od 15 VIII 1897 do 14 XII 1901 r., zasygn alizow ał S ta n isła w C iep łow sk i w 1975 r. na ła ­ m ach „B iu letyn u P olig ra ficzn eg o ”3. A utorka n in iejszego artyku łu, p re­ zen tu jąc stan zachow ania i stan badań nad polsk im i p eriod ykam i dru­ k arskim i u b iegłego stu lecia oraz charakteryzując je pod w zg lęd em bi-' b lio graficzn o-typ ograficzn ym 4, oparła się przy om aw ianiu „Drukarza i K sięgarza” na d anych S. C iep łow sk iego, b ow iem jed y n y egzem plarz , czasopism a, p rzech ow yw an y w B ib liotece U n iw ersy teck iej w W arsza­

w ie, zagin ął i od k ilk u lat n ie b y ł dostępny. O dn alezion y na początku 1982 r. i w łączon y do> zbiorów cim eliów (sygn. BUW cim. 08320), został zm ik rofilm ow a n y w P racow n i R eprograficznej B ib liotek i U n iw ersy tetu Ł ódzkiego (sygn. MF 824) i dopiero teraz m ógł stać się p rzedm iotem szczegółow ego opracow ania.

W 1896 r. stołeczn y „K urier W arszaw ski” inform ow ał: „R uchliw y nakładca tu te jszy p. T adeusz N asiero w sk i otrzym ał k oncesję na n ow e

1 H. T a d e u s i e w i c z , „C z c io n k a ” (1872— 1876), p i e r w s z e c z a s o p is m o d r u k a r ­

s k i e w Polsce, ,,R oczn ik i B ib lio te c z n e ”, 1977, s. 749— 799. '

2 A. K ł o s s o w s k i , N ie z n a n e w a r s z a w s k i e c z a s o p is m o d r u k a r s k i e („Z D z ie ­

d z i n y S z t u k i D r u k a r s k i e j ” 1878— 1879), tam że, 1964, s. 509—531.

3 S. C i e p ł o w s k i , C z a s o p i s m a d r u k a r z y w a r s z a w s k i c h , „ B iu lety n P o lig r a ­

fic z n y ”, 1975, nr 4, s. 45—46.

4 H. T a d e u s i e w i c z , P o ls k i e c z a s o p is m a d r u k a r s k i e X I X w i e k u . (S t a n z a ­

c h o w a n ia i s t a n b adań , c h a r a k t e r y s t y k a b i b l io g r a fic z n o -ty p o g r a fic z n a ), „ K w a rta l­

(3)

w y d a w n ictw o period yczn e pt. »Drukarz i K sięgarz«”5, zaś „Przegląd T y ­ g o d n io w y ” anonsow ał, że pism o to u kazyw ać się będzie od początku ro­ k u n astęp n ego6. W tym że 1896 r. d w u krotnie zapow iadał „Drukarza i K sięgarza” (w październiku i listopadzie) redagow any przez W ład ysła­ w a W isłockiego „P rzew odnik B ib liograficzn y ”7, k tóry zap ew niał, że p is­ m o ukaże się w sty czn iu 1897 r. i zaw ierać będzie „oprócz d ziałów ści­ śle zaw od ow ych także p rzyczyn k i do h istorii drukarstw a i k sięgarstw a, życio ry sy zasłu żon ych w ty c h gałęziach, arty k u ły tyczące się w ła sn ości literack iej, b ib liografie itp .” W zap ow ied zian ym term in ie „Drukarz i K sięgarz” n ie dotarł jednak do rąk odbiorców, a w num erze z 1 grud­ nia 1897 r. „P rzew odnik B ib liograficzn y” jeszcze raz inform ow ał, że pism o „zaw ierać będzie oprócz artyk u łów z d zied zin y k sięgarstw a i dru­ k a rstw a także sp is w a żn iejszych artyk u łów p om ieszczonych w e w sz y st­ k ich czasopism ach i gazetach p olsk ich ”8.

B ib liograficzn ie zarejestrow ała „Drukarza i K sięgarza” ty lk o reed y ­ cja B ibliografii p o lsk ie j X I X stulecia K arola E streichera9 w tom ach 3 i 5 oraz S p is t y t u ł ó w p r a s y p o lsk ie j 1865— 1918 A lek san d ry G arlickiej (W arszaw a 1978), n ie odnotow ała n atom iast pisem ka seriá IV Bibliografii; n ie w y m ie n ił go także M ieczysław R u lik ow sk i w sw ej L ite r a tu r z e p o ls k iej lub P olski d o t y c z ą c e j z z a k re s u g r a fik i10.

P ier w szy num er n ow ego p eriod yku w y sze d ł z datą 15 sierpnia 1897 r. P e łn y jego ty tu ł i p o d tytu ł brzm iał: „Drukarz i K sięgarz. P ism o p ośw ię­ con e drukarstw u, k sięg a rstw u i spraw om z n im i zw iązek m ającym , jako to: giserstw u , ry to w n ictw u , fotogra fii, cy n k o ty p ii i fo toty p ii, litografii, galw an op lastyce, ilu stratorstw u i p a p iern ictw u ”.

-K olejn e roczn ik i czasopism a u k a zy w a ły się w n astęp u jących okre­ sach:

R. [1], nr 1 z 15 VIII 1897

R. 2, nr 2 z 15 I 1898 — nr 10 z 15 IX 1899 R. 3, nr 1 z 20 I 1900 — nr 3 z 22 X I 1900

R. [4], nr 1 z 4 IV 1901 — nr 10 z 14 X II 1901“ .

T ytu ł pism a n ie u leg a ł zm ianom ; określone od nr. 2 z 1898 r. jako d w u tygod n ik , od nr. 1 z 1901 r. jako m iesięczn ik, fak tyczn ie ukazyw ało się w k w ietn iu 1901 r. co tyd zień (4, 17, 23 i 29 IV), dopiero od m aja t. r. zm ien iło częstotliw ość na m iesięczną.

„Drukarz i K sięgarz” m iał od nr. 1 z 15 VIII 1897 do nr. 9 z 15 VII

5 „K urier W a rsza w sk i”, 1896, nr 245, s. 3.

6 „P rzegląd T y g o d n io w y ”, 1896, nr 38, s. 421—422. 7 „P rzew od n ik B ib lio g ra ficzn y ”, 1896, s. 191, 211. 8 T am że, 1897, s. 198.

9 K. E s t r e i c h e r , B ib l io g r a f ia p o l s k a X I X st u lecia, t. 3, K ra k ó w 1962, s. 397; t.5, K ra k ó w 1967, s. 181.

10 M. R u l i k o w s k i , L i t e r a t u r a p o ls k a lub P o ls k i d o t y c z ą c a z z a k r e s u g r a ­

f i k i, w y d . 2, W arszaw a 1922.

(4)

1899 r. form at qu a rto i; od nr. 10 z 15 IX 1899 r. zm ien ił form at na octavo, 0 czym donosiła redakcja w e w rześn iu tegoż roku12. N um er 1 z 1897 r. lic z y ł cztery stron y d w u szp altow ego druku, w szy stk ie n astęp n e num ery zaw ierały n iezm ien n ie osiem stron, także dw u szpaltow ych .

Form a graficzna pism a p rezen tow ała się bardzo skrom nie; nie po­ siadało ono kart ty tu ło w y c h , nie zd ob iły go żadne ilu stracje w tek ­ ście, ilustrow an o ty lk o ogłoszenia. Jako elem en t zdobniczy stosow an o jed y n ie ram ki, w k tórych u m ieszczano ty tu ł, w arun k i p ren u m eraty 1 treść artyku łów , oraz lin ie pionow e, oddzielające k olu m n y druku, i po­ ziom e, pod k tórym i u m ieszczano inform acje dotyczące w yd a w cy , redak­ tora i drukarni tłoczącej periodyk, czasem u ży w a n o rów n ież p rostych p rzeryw n ik ów i ozdobnych fin a lik ó w zam ykających tek st artykułów .

W arunki p ren u m eraty określono następująco: w W arszaw ie rocznie 6 rb, półrocznie 3 rb, k w artaln ie 1 rb 50 kop., w C esarstw ie rocznie 7 rb, półrocznie 3 rb 50 kop. P ojed yn czy num er k osztow ał 30 kop., ogłosze­ nia zam ieszczano w cen ie 10 kop. za w iersz. W listopad zie 1900 r. w a ­ ru n k i p ren u m eraty u le g ły zm ianie: k oszt jej ustalono w W arszaw ie i na p row in cji na 2 rb 50 kop. rocznie i odpow iednio 1 rb 25 kop. półrocz­ nie; cena p ojed yn czego n um eru i ogłoszeń pozostała b ez zm ian.

W ydaw cą i redaktorem d w u p ierw szych n um erów „Drukarza i K się­ garza” z 15 VIII 1897 r. i 15 I 1898 r. b y ł T adeusz H. N asierow ski. N ie ­ w ie le o nim udało się zebrać inform acji: d anych biograficznych brak; w iadom o, że b ył co n ajm n iej od 1888 r. w ła ścicielem drukarni w W arsza­ w ie przy ul. C zy stej13, a n astęp n ie p row ad ził działalność w yd aw n iczą. J e ­ go nakładem u k a zy w a ły się już od 1890 r. to m ik i p oezji orygin alnej, m .in. K arola B aliń sk iego, Ignacego K rasickiego, T eofila L enartow icza, A n ­ ton iego M alczew sk iego (Maria, 1891), A n ton iego O dyńca (L e g en d y, 1893), Ju liu sza S łow ack iego (Mnich, 1891, O jciec za d żu m io n y c h , 1892), W acława S zym an ow sk iego, S tan isław a T rem beckiego, i tłu m aczonej (np. Boska ko ­ m e d ia D antego, 1899), śp iew n ik i lu d ow e, m ateriały dla zesp ołów am ator­ skich (Ś p ie w n ik polski, Dialogi, m onologi i d e k la m a c je , S k a r b c z y k de- kla m a cji, Dialogi i m on o lo g i), p ow iastk i h um orystyczn e, u tw ory A rtura Cppm ana (O r-Ct), A n ton iego P ietk iew icza (Adam P łu g ) i innych. W 1906 r. G łów n y K om itet P raso w y w śród książek zabronionych do rozpo­ w szech nian ia w y m ie n ił Pieśni polskie n a ro d o w e N asierow skiego14. Jego n akłady tło cz y ły drukarnie w arszaw skie: W ładysław a B abickiego i P iotra L askauera, Franciszka Csernaka, Salom ona L ew en tala, K saw erego R u - b ieszew skiego, K on stan tego S ierp ińsk iego, Józefa Sik orsk iego i Marii Z iem k iew iczow ej. Firm a N asierow skiego posiadała sy g n et w yd aw n iczy,

12 „W ielu n aszych c z y te ln ik ó w zap rop on ow ało, a b y »D rukarzow i i K sięg a rzo ­ w i« n adać form at k sią żk o w y . U zn ając ży czen ie to za słu szn e, z № 10-tym zm ian ę tę w p ro w a d za m y ” („D rukarz i K sięgarz”, 1899, nr 10, s. 1).

13 »T yg dnik P o w sz e c h n y ”, 1888, nr 30, s. 270. 14 „P rzegląd K sięg a rsk i”, 1910, s. 33, 51.

(5)

reprodu k ow an y w „K sięgarzu”15; istn iała jeszcze w 1910 r.; dalsze jej losy n ie są znane.

Od n um eru 3 z 1 III 1898 r. fu n k cję w y d a w cy „Drukarza i K sięga­ rza” ob jął W acław R atyń sk i, k tóry od nr. 6 z XI tegoż roku został ró w ­ nież redaktorem pism a, p ełn iąc obie fu n k cje do nr. 2 z 19 V 19ЭЭ r. 0 R atyń sk im w iadom o, że po śm ierci drukarza w arszaw sk iego Józefa B ergera (zm arłego 11 XII 1894) odkupił jego tłocznię od spadkobierców . D rukarnię, która od p ołow y 1875 r. m ieściła się przy ul. E lektoralnej nr 14, R atyń sk i prow adził do 1888 r. pod n azw isk iem daw n ego w łaściciela, a n astęp n ie pod firm ą W. R atyń sk i (J. B erger). T łoczył tu m .in. u tw o ry Fryd eryka Sch illera, H en ryk a S ien k iew icza, Ju liu sza S łow ack iego i W ła­ d ysław a S m oleń skiego. W 1890 r. o ficyn ę przejął Józef F ilipow icz; pięć lat później przeszła na w łasn ość T ow arzystw a K om an dytow ego Z akła­ d ów D rukarskich i działała co najm niej do 1900 r.16 W 1898 r. R atyń sk i otw orzył k sięgarn ię w W arszaw ie p rzy ul. W łodzim ierskiej, zap ew n e pod n um erem 16, i podjął działalność w y d a w n iczą 17. W ydał w ła sn y m nakładem „K alendarz p olsk i alb u m ow y” na 1899 r. pod redakcją A rtu ­ ra O ppm ana18, drukow ał „K urierek W arszaw ski i D rukarski” (k w iecień 1902 — czerw iec 1905) o charakterze a n on sow o-rek lam ow ym (przedru­ k ow an o tu fragm en ty p racy Franciszka Z ąbkow skiego Teoria s z tu k i d ru ­ k a r s k ie j , w yd an ej w W arszaw ie w 1832 r.)19. Około 1907 r. został po W in ­ cen ty m Jaw orsk im zarządcą drukarni J u lii S ikorskiej w W arszaw ie przy ul. W areckiej nr 14, w y stęp u jącej pod firm ą J. Sik orsk iego (dawna dru­ karnia Józefa Sikorskiego).

Od n um eru 3 z 22 X I 1900 r. fu n k cje w y d a w cy i redaktora pism a przejął po R atyń sk im zn an y w arsza w sk i k sięgarz Jan F iszer, k tóry p eł­ n ił je do zaw ieszen ia d w u tygodn ik a 14 XII 1901 r. O nabyciu k o n cesji na w y d aw an ie „Drukarza i K sięgarza” p oin form ow ał czy teln ik ó w „Czas” w num erze z 31 VII 1900 r., pisząc, iż F iszer „w ystąp ił do w ła d zy prasow ej z podaniem o zm ianę n azw y pism a na »Co czytać« ”20; zm ian y tej jednak nie w prow adził, b ow iem pisem ko ukazyw ało się nadal pod daw n ym t y ­ tu łem . F iszer (1863— 1909), po odbyciu p rak tyk i w k sięgarn i H enryka T renklera w W arszaw ie, do końca 1897 r. pracow ał w firm ie G ebethnera 1 W olffa, zaś w roku n astęp n ym otw orzył w W arszaw ie przy ul. N o w y Ś w ia t nr 9 k sięgarn ię ze składem nut, podejm ując w k rótce ożyw ioną dzia­ łalność w y d aw n iczą (w yd ał ogółem 416 ty tu łó w książek i broszur oraz d w ie serie); b y ł zaan gażow any w p racy organizacji księgarskich; należał

15 „K sięgarz”, 1958, nr 13/14, s. 306; 1971, nr 4, s. 49.

16 S ł o w n i k p r a c o w n i k ó w k s i ą ż k i p o ls k ie j , W arszaw a—Łódź 1972 [B erger Jó­

zef]. .

17 „K urier W a rsza w sk i”, 1889, nr 212, s. 8. 18 T am że, 1899, nr 12, s. 4.

-19 C i e p ł o w s k i , op. d t - , s. 45—46. 20 „C zas”, 1900, nr 191, w y d . w iecz., s. 2.

(6)

m .in. do w sp ółzałożycieli Z w iązku K sięgarzy P olsk ich w W arszaw ie (1908). P o jego śm ierci firm ę prow adziła w d ow a Maria z K w ieciń sk ich; w 1913 r. księgarnię n abył Ign acy R zepecki21.

R edakcja „Drukarza i K sięgarza”, m ieszcząca się n ajp ierw p rzy ul. M iodowej nr 1, od 1 III 1898 r. — z ch w ilą przejęcia w y d aw n ictw a przez R a ty ń sk ie g o — p rzeniesiona została na ul. W łodzim ierską nr 16, do b u d y n ­ ku, w k tórym praw dopodobnie b yła zlokalizow ana jego księgarnia.

P ism o tłoczyła początkow o w arszaw sk a D rukarnia C entralna przy ul. T łom ackie nr 4, o której n ie udało się odszukać żadnych b liższych w iad om ości22, n astęp n ie (od 1 IV 1899) p eriodyk w ych o d ził z o ficy n y A n ­ ton iego M ichalskiego (syna Franciszka). B yła to poprzednio drukarnia Ignacego Z aw iszew sk iego, którą po jego śm ierci (13 III 1889) przejął brat P iotr i najpóźniej w 1892 r. (lub n aw et w cześn iej) odprzedał Mi­ ch alskiem u. T łocznię, m ieszczącą się w ów czas przy ulľ C hm ielnej nr 31, n o w y w łaściciel p rzeniósł pod nr 27 p rzy tejże u licy (num er h ip otecz­ n y 1564а). O ficyna działała jeszcze w 1914 r.2S T łoczyła druki a k cyd en ­ sow e oraz drobne u tw o ry h u m orystyczn e, ukazujące się m .in. nakładem redak cji w arszaw sk iej „M uchy”. D rukiem M ichalskiego w y szły: S z k i ­ ce i t y p y K azim ierza L askow sk iego (1894), Na pom oc b liźn im A rtura Oppmana (1900), S a t y r y i fra s z k i Jana R ębacza (1898), D ro b ia zg i, k a r tk i u lotn e z e b r a n e z p is m h u m o r y s t y c z n y c h K lem en sa S zan iaw skiego (1898) oraz m onologi dla artystów i am atorów , przew odnik k o lejo w y i k a len ­ darz h u m orystyczn y. W artość produkcji tło czn i i liczba zatru dn ione­ go w niej p erson elu b y ły n iew ielk ie: w 1896 r. M ichalski zatrudniał 12 osób, w artość produkcji w yn osiła 6600 ru b li (w 1909 r. w zrosła do 10 000 rb); w yp osażen ie o ficy n y sta n o w iły trzy p ospieszne m a szyn y drukar­ sk ie24.

Program „Drukarza i K sięgarza” zap rezen tow ała redakcja w n u m e­ rze 1 z 15 VIII 1897, otw ierającym w yd a w n ictw o (Od R e d a k c ji, N asz p r o ­ gram ), i p ow tórzyła w d osłow n ym b rzm ieniu w num erze 2 z 15 I 1898 r. (Od R edakcji). S tw ierd ziw szy, iż rozw ój sztuk i odtw órczej zm usza zain ­ teresow an ych nią do śledzenia „w szystk ich rozw oju tego fa z ”, redakcja za n ajlep szy sposób zapoznania się z nim uznała „w yd aw an ie pism a po­ św ięcon ego w szystk im gałęziom sztuk i rep rod u k cy jn ej”. Zdając sobie spraw ę z trudności tak iego p rzedsięw zięcia, zw róciła się do p rzyszłych odbiorców pism a „z prośbą o p obłażliw ość dla b łędów lub n iedok ład ­

21 i l o ' x n i k p r a c o w n i k ó w k s i ą ż k i p o l s k i e j [F iszer Jan], ' 22 O ficyn a rek la m o w a ła się na łam ach „D rukarza i K sięg a rza ” : „D rukarnia C en traln a przy ul. T ło m a ck ie nr 4 w W arszaw ie p rzy jm u je w sz e lk ie rob oty w zak res d ru k a rstw a w ch o d zą ce i w y k o n y w a ta k o w e staran n ie, p osp ieszn ie, po c e ­ nach u m ia rk o w a n y ch ” (1898, nr 2— 5).

23 А. К ł o s s o v / s к i, Ig n a c y Z a w i s z e w s k i , a n i m a t o r ż y c i a z a w o d o w e g o d r u k a ­

r z y w a r s z a w s k i c h , „B iu lety n P lig r a fic z n y ”, 1975, nr 10, s. 14—15.

24 S. L e w a n d o w s k i , P o w s t a n i e p r z e m y s ł u p o lig ra fic zn e g o w W a r s z a w i e ,

(7)

n ości n ieu n ik n ion ych p rzy początkow an iu każdej rzeczy i o to poparcie m oralne, które jed y n ie dać nam m oże silę i p odstaw ę, a bez którego n ajszczersze nasze chęci, n ajgorliw sze u siłow an ia pozostać m uszą p ło n ­ n e i ch yb ion e”. N astęp n ie przedstaw iono bardzo szczeg óło w y i szeroko zakrojony program , podając zaw artość w szystk ich działów pism a, obejm u­ jących giserstw o, rytow n ictw o, litografię, k sięgarstw o, p apiernictw o i in - trpligatorstw o oraz drukarstw o. „W dziale p ośw ięcon ym drukarstw u — czytam y w program ie — zw racać b ęd ziem y u w agę na w szelk ie n ow o ś­ ci dotyczące zecerstw a, tłoczen ia na zw y k ły ch i p ospiesznych (rotacyj­ nych) m aszynach zarów no gazet, jak i książek i ilustracji, drukow ania w kolorach (chrom otypografia); podaw ać b ęd ziem y w zory robót drukar­ skich oraz w iad om ości d otyczące ■ m aszyn drukarskich”. N astęp n ie zapo­ w ied zian o a rtyk u ły traktujące o h istorii w ym ien io n y ch rodzajów repro­ dukcji, kronikę bieżącą, bib liografię n ut i książek oraz dział ogłoszeń , „oddający w ob ecn ych czasach tak w ielk ie p rzy słu gi m ięd zy producen­ tam i a k o n su m en ta m i”. W zakończeniu odredakcyjnej w y p o w ied zi stw ier­ dzono: „N ie przeczym y, że w y p ełn ie n ie te g o program u w ym aga sił w ie l­ k ich i w sp ółu d ziału liczn ych i u zd oln ion ych sp ecjalistów , sądzim y jed ­ nak, że p rzy dobrej w o li i szczerej ochocie służen ia rozw ojow i i postępo­ w i sztu k i reprodu k cyjn ej zdołam y go n ależy cie rozw inąć i pism o nasze p ostaw ić na tej stopie, aby z k orzyścią zastąpić m o gło w sze lk ie teg o ro­ dzaju obce w y d a w n ictw a ”25. P o zapoznaniu się z zap rezen tow an ym pro­ gram em „Drukarza i K sięgarza” redakcja „Przeglądu T y god n iow ego” pi­ sała, iż je st to program obszerny, ale je śli periodyk będzie redagow any su m ien nie i u m iejętn ie, stan ie się p ism em bardzo p o ży teczn y m 26. M im o w szak że za p ew n ien ia w yd aw ców , że n ak reślon y plan „w drugiej p ołow ie roku, po zorganizow aniu redak cji i p rzezw yciężen iu trud n ości tech n icz­ n y c h ”27, będzie w p row ad zon y w życie, nie został on n igd y w pfełni zre­ alizow any.

Poza, n ieliczn ym i zresztą, artyk u łam i „Drukarz i K sięgarz” zaw ierał kilka, w ystęp u ją cy ch na ogół regularn ie, rubryk. B y ły to: „K ronika” (na- stepn ie „K ronika b ieżąca”, „N ekrologia”, „N ow e k sią żk i”, „O głoszenia” i od num eru 6 z 1901 r. now a rubryka: „Z p rasy p o lsk iej”. Z apow iada­ n y jako stała p ozycja „Spis w ażn iejszych arty k u łó w zam ieszczonych w czasopism ach” ukazał się ty lk o raz jeden, obejm ując okres od początku lipca do końca w rześn ia oraz październik 1898 r.; redakcja zaznaczyła p rzy tym , iż opublikow ała „tylk o w y k a zy arty k u łó w z ty c h pism , które n a d esłały nam łask aw ie egzem p larze lub w y c ią g i”28. B y ć m oże w y d a w cy p eriod yków nie dostarczali m a teriałów w term in ie i redakcja zrezygn o­ w ała z zam ieszczania bieżącej b ib liografii zaw artości czasopism . '

25 „D rukarz i K sięg a rz”, 1897, nr 1, s. 1— 2. 26 Por. przyp. 6.

27 „D rukarz i K sięg a rz”, 1898, nr 2, s. 2. 28 T am że, s. 4.

(8)

Z p rob lem atyk i h istoryczn ej, która m iała obejm ow ać w szy stk ie d zie­ d zin y typ o lito g ra fii rezp rezen tow an e na łam ach „Drukarza i K sięgarza”, opublikow ano ty lk o jeden artyk u ł S z tu k a d ru karska, którego część p ierw ­ sza pt. H istoria d oty czyła p rzeszłości „czarnej sztu k i”. O bszerny tek st anonim ow ego autora, zam ieszczony w num erach 3— 9 z lat 1898— 1899, poprzedzony fragm en tem trak tu jącym o książce rękop iśm ien nej i k s y - lograficzn ej, om aw iał d zieje drukarstw a od czasów w yn a la zk u Jana G u­ tenberga, jego początki w X V i X V I stu leciu w Europie (w N iem czech, N iderlandach, W łoezech, Francji, Czechach, krajach sk andynaw skich) i w P olsce (tłoczn ie w K rak ow ie, L w ow ie, P ozn an iu, W ilnie, L ublinie), cza­ sy regresu typ ografii w X V II i początkach X V III w . oraz jej odrodze­ nie w drugiej p ołow ie X V III stu lecia (n ajw yb itn iejsze o ficy n y eu rop ej­ skie, m .in. J. G. B reitk op fa, G. B odoniego, D idotów , J. B ask ervilla, W. M itzlera de K oloff, M. G rölla, A. P illera). A utor p isał tak że o w y n alazk u stereotyp ii i różnych urządzeń drukarskich29. W zakończeniu stw ierd ził, iż od m om entu, „gdy w ła ściciele drukarń sta li się głów n ie p rzem y sło w ­ cam i, a nie jak n ieg d y ś pionieram i ośw iaty, od ch w ili tej drukarnie p rzyj­ m ują coraz bardziej charakter zw y k ły ch fabryk, w p ow ażn iejszym , ma się rozum ieć, słow a zn aczen iu ”30.

Zagadnieniom ściśle tech n iczn ym p ośw ięciła redakcja rów n ież jed en artykulik; b y ł to tek st za ty tu ło w a n y T y p o g r a f 1, ilu stro w a n y rycin ą przed­ staw iającą m aszynę zecerską. A utor opisał budow ę i zasady fu n k cjon o­ w an ia typ ografu, zastęp ującego pracę pięciu sk ład aczy i jednego gisera; urządzenie to, eksp onow an e na w y sta w ie b erliń sk iej w 1896 r., składa w szy stk ie rodzaje pism a i w szy stk ie zn ak i graficzne, „popełnia 25% b łędów m niej niż ręczn y sk ład acz”, a jego k oszt w raz z p rzesyłk ą do K rólestw a P olsk iego w y n o si 3500 rubli.

Z p rob lem atyk i społecznej, n urtu jącej środow isko drukarskie na prze­ łom ie X IX i X X stu lecia, w y d a w cy „Drukarza i K sięgarza” zam ieścili za­ led w ie dwa tek sty , d otyczące w ciąż aktualnej spraw y zdrow otności pra­ cow n ik ów o ficy n oraz k w estii em erytur.

W 1898 r. w trzech k o lejn ych num erach pism a zam ieszczono tek st pt. Paląca k w e s t i a 42, będący przedrukiem fragm en tów artvku łu dr. H en ­ ryk a D obrzyckiego, „naszego zn an ego h ig ie n isty ”33, opublikow anego w

29 T am że, 1898— 1899, nr 3, s. 2; nr 4, s. 3; nr 5, s. 2— 3; nr 6, s. 2— 3; nr 8, s.

2— 3; nr 9, s. 3—4. .

30 T am że, 1899, nr 9, s. 4. 31 T am żs, 1898, nr 6, s. 3—4.

32 T am że, nr 4, s. 1-—3; nr 5, s. 1—2; nr 6, s. 1— 3.

33 H en ryk D obrzycki (1843— 1914) — otrzy m a ł d yp lom lek a rza w S zk ole G łó w ­ nej w W arszaw ie w 1864 r. Z ap oczątk ow ał w P o lsce le c z e n ie i za p o b ieg a n ie g ru źli­ cy oraz za k ła d a n ie sa n a to rió w dla u b -g ic h ch orych na p łuca. Od 1898 p rezes w y ­ d ziału h if ie n y zd rojow isk T iw a r z y s tw a H ig ien iczn eg o w W arszaw ie. Z a jm o w a ł się m .in. h ig ien ą lu d u w ie js k ie g o i r zem ieśln ik ó w , op racow ał p rzep isy h ig ien iczn e dla zecerów . P o z o sta w ił 125 prac n a u k o w y ch i p op u larn olek arsk ich . W sp ółp racow ał

(9)

m iesięczn iku m ed yczn ym „Z drow ie”. Jego autor, w y b itn y polski lekarz społecznik, om ów ił nie znane szerszem u ogółow i prace, które w y k o n u ­ ją w trakcie sw y ch czynn ości zaw od ow ych drukarz, zecer, preser i g i- ser; szk od liw e dla zdrow ia w arunki, w jakich się ta praca odbywa; sto ­ sow an ie środków zap ob iegających zachorow aniom , g łó w n ie na gru źli­ cę; p rzytoczył przepisy obow iązujące w ła ścicie li zakładów typ o litog ra- ficzn y ch i od lew n i czcionek w N iem czech , dotyczące w arun k ów pracy zatru dn ionego p ersonelu, oraz ogłosił w ła sn y projekt zakładania „ let­ n ich leja r n i”, u sy tu ow an ych za m iastem , w których pracow aliby w lep ­ szych w arunkach h ig ien iczn ych g iserzy zagrożeni chorobam i płuc. Za rzecz niezbędną w działaniu p ro filak tyczn ym uw ażał D obrzycki prze­ p row adzanie badań lekarskich k an d yd atów do p racy w d ru karstw ie i z a ­ w odach p okrew nych, co w yelim in o w a ło b y osoby n ie nadające się ze w zg lęd u na stan zdrow ia do te g o ty p u pracy. Zapow iedź redakcji, ze „do k w estii w artyk u le p oru szon ej” pow róci jeszcze34, n ie została zre­

alizow ana.

D rugi te k st o charakterze sp ołeczn ym , z 1900 r., łączący się te m a 'y c z - n ie z poprzednim , pt. E m e r y t u r a dla d r u k a r z y ' 5, zaw ierał projekt (przed­ staw ion y już sw ego czasu na łam ach „K uriera W arszaw skiego”) u tw o ­ rzenia przy Z grom adzeniu D rukarzy W arszaw skich funduszu em eryta l­ nego, k tóry p o w stałb y z p obieranych od każdego członka opłat m ie się c z ­ nych w w yso k ości 30 kopiejek. G dyby opodatkow ali się w szy sc y pracow ­ n icy tłoczn i K rólestw a P olsk iego, w p ły n ę ło b y z tego źródła 7200 rubli rocznie; k w ota ta rozw iązałaby sp raw ę w yp łacan ia em erytur dla dru­ karzy, czego n ie m oże podjąć się Z grom adzenie, dyspon u je bow iem zb yt m ałym i funduszam i, n ie p ozw alającym i słu żyć pom ocą w szystk im potrze­ b ującym w przypadku choroby, in w alid ztw a czy śm ierci. Spraw ę em e­ rytur podnoszono juz n iejed n okrotn ie na p osiedzeniach U rzędu S tarszych Z grom adzenia D rukarzy W arszaw skich, jeszcze za czasów , k ied y fu n k cję starszego p ełn ił F ran ciszek C zerw iński, a n astęp n ie Ignacy Z aw iszew - ski, ale ostateczn ie jej n ie załatw iono.

K w estie zdrow otności i em erytur dla p racow nik ów oficyn , poruszane bardzo często na łam ach fach ow ych czasopism drukarskich, n ależały do spraw szczególn ie absorbujących zaw odow e organizacje drukarzy w e w szy stk ich trzech zaborach56.

Z zagadnień nie zw iązanych z d rukarstw em redakcja „Drukarza i K się­ garza” ogłosiła m .in. artyk u ł z zakresu fotografik i pt. P r a k t y c z n e dane

z p ism am i lek a rsk im i w P o lsce. Od 1874 człon ek T o w a rzy stw a L ek a rsk ieg o W ar­ sza w sk ieg o , w 1911 z c sta ł jego czło n k iem h on orow ym . Jed en z n a jw y b itn ie jsz y c h p olsk ich lek arzy sp o łeczn ik ó w {Polski s ł o w n i k b io g r a fic z n y , t. 5).

34 „D rukarz i K sięg a rz”, 1898, nr 6, s. 2. 35 T am że, 1900, nr 1, s. 3— 4; nr 2, s. 2—3.

35 H. T a d e u s i e w i c z , O r g a n iz a c je z a w o d o w e d r u k a r z y g a li c y js k ic h w la ­

(10)

г w s k a z ó w k i co do e k s p o z y c ji, om aw iający w ła ściw y czas n aśw ietlan ia w zależności od pory reku, pory dnia, rodzaju obiektu fotografow an ego oraz s ł opnia czułości k lisz y 81. S praw ie kolportażu książek i czasopism pośw ięcono rozpraw kę K o lp o rta c ja p is m i k sią że k n, której autor, p odsy- g n ow an y nie rozszyfrow an ym k ryp ton im em B.L., przedstaw ił w zorow ą organizację kolportażu w N iem czech. D zięki oferow aniu w artościow ego tow aru, stosow an iu w y so k ieg o rabatu, w yd aw an iu k alend arzy inform a­ cy jn y ch i czasopism rek lam u jących n ow ości w y d aw n icze, a tak że prze­ prow adzanej częstej kon +roli kolp orterów k siążki n iem ieck ie dotarły do n ajod leglejszych zak ątk ów św iata. W P olsce n atom iast kolportaż ro zw i­ ja się — zdaniem autora — słabo, b ow iem k ończy się on zw y k le na m niej lub bardziej udanych ek sp erym en tach , a „kolportacja p rzejm u je po prostu w strętem każdego k sięgarza” ; nie jest słu szn y argum ent, iż trudno w P o lsce zn aleźć kolporterów , k olp orterzy są, trzeba ty lk o po­ szukać lud zi m łodych, in telig en tn y ch i en ergiczn ych i dać im k o rzyst­ n y rabat, a „rezultat będzie n iezaw od n y!”

Z d zied zin y k sięgarstw a odnaleźć m ożna na łam ach pism a jeszcze je ­ den tek st p u b lik ow an y od p ołow y listopada 1899 do końca k w ietn ia 1901 r. pod ogólnym ty tu łem O w y d a w n i c t w a c h i w y d a w a n i u książek'9; b y ły to frag m en ty p racy P o d r ęc zn ik księgarski, p r z e w o d n ik p r a k t y c z n y dla w y d a w c ó w , k się g a rz y , p o m o c n ik ó w i p r a k t y k a n t ó w księgarskich ™, ogłaszanej zeszytam i od 1894 do 1896 r. przez Teodora Paprockiego. P o d rę c zn ik op racow any został zbiorow o, a zredagow ał go i w y d a ł w ła s­ n ym nakładem P aprocki (ostatnia część ukazała się już po jego śm ierci). P oszczególn e działy: I. K sięgarnia nakładow a, II. K sięgarnia sorty m en ­ tow a, III. K orespondencja księgarska, IV. R achunkow ość i buchalteria księgarska, V. P raw o prasow e, VI. S łow n ik w yrazów u ży w a n y ch w k się­ garstw ie — opracow ali: W ład ysław D an ielew icz, A dam G rzegorz D u b ow - ski, G loss, W. H olew iń sk i, F. Jab łczyń sk i, K. Jeziorański, S. N atanson, A. N ow icki, A. P ileck i, F. P olesk i, W. R afalsk i i K. S ęk ow sk i41.

37 , D rukarz i K sięg a rz”, 1897, nr 1, s. 3. 38 T am że, 1898, nr 2, s. 2— 3.

39 T am że, 1899, nr 10, s. 1— 2; 1900, nr 1, s. 2— 3, nr 2, s. 1— 2, nr 3, s. 1— 2; 1901, nr 1, s. 2, nr 3, s. 1—2, nr 5, s. 1.

w T eodor P ap rock i (ok. 1857— 1897) — k siągarz, n ak ład ca, redak tor, b ib liograf. Od 1880 w s p ó łw ła ś c ic ie l k sięg a rn i w W arszaw ie, d zia ła ją cej pod firm ą T. P ap roc­ k i i Sp. i n a leżą cej do czo ło w y ch k sięg a rń sto licy ; firm a m ia ła sw e a g en tu ry na p ro w in cji. P a p io ľ k i p o d ją ł te ż oży w io n ą d ziałaln ość n a k ła d o w ą w zak resie k sią ­ żek n a u k o w y ch z różn ych dzied zin w ied zy , litera tu r y p ięk n ej i p opularnej; w y d a w a ł ró w n ież „W iadom ości B ib licg ra ficzn e W a rsza w sk ie” (1882— 1887), w k tórych o g ła ­ sza ł b ieżącą b ib lio g ra fię p ľ lsk iej p rod u k cji w y d a w n ic z e j oraz b ib lio g ra fię za w a r­ to ści czasop ism b ieżących . B y ł czło n k iem o rgan izacji za w o d o w y ch k sięg a rzy . K s ię ­ garn ia P ap rock iego istn ia ła , zm ien ia ją c k ilk a k ro tn ie w ła śc ic ie li, do 1911 r. pod n iezm ien io n ą firm ą (S ł o w n i k p r a c o w n i k ó w k s i ą ż k i p ols kie j).

41 Im ion w ięk szo ści w sp ó ła u to ró w P o d r ę c z n i k a k s i ę g a r s k i e g o n ie u d ało się u sta ­ lić.

(11)

W k ilk u num erach „Drukarza i K sięgarza”' z lat 1899— 1901 zam iesz­ czono w przekładzie na język p olski p rzepisy d otyczące praw a praso­ w ego, obow iązujące w „cesarstw ie ru sk im ”, w yd an e w 1890 r.42, zaś w 1901 r. opublikow ano cyk l inform acji pod w sp óln ym ty tu łem Z p r a s y p o ls k ie j“3, gdzie przedrukow ano ciek aw sze w iad om ości z czasopism i ga­ zet codziennych. C zy teln icy m o g li w ięc d ow ied zieć się, że „G oniec Ł ódz­ k i” u koń czył druk „w yb orn ej” n o w elk i pióra Z ygm unta B artk iew icza pt. U ciekła, że „Biesiada L iteracka” zam ieściła odezw ę jedn ego ze w sp ół­ p racow nik ów pt. Hołd A d a m o w i A s n y k o w i , a k rak ow ski „Czas” poinr form ow ał o n o w y m ty p ie szk oły tech n iczn ej w P en sy lw a n ii, którą A m e­ ry k an ie n azyw ają „szkołą id ealn ą”; w num erze 10 przedrukow ano z „K siążk i” a rtyk u ł S tan isław a Z dziarskiego O broszurach i dru k a ch u lo tn y c h , trak tu jący o braku k on troli b ib liograficznej nad tego typ u w y ­ d aw n ictw am i, b ow iem w iad om ości o n ich n ie docierają do redak cji „K siążk i” i ogłaszana przez nią b ib liografia n ie jest kom pletna.

Poza częścią artyk u łow ą „Drukarz i K sięgarz” — w zorem w cześn iej w yd a w a n y ch p eriod yk ów drukarskich — zaw ierał k ilk a sta ły ch rybryk; n ajobszerniejsza z n ich — „K ronika” p ub likow ała w iad om ości z życia bieżącego, dotyczące głó w n ie drukarzy i m ogące zain teresow ać odbiorców pism a. I tak np. donoszono, że w m arcu 1899 r. odbyła się sesja w y p i­ sow a Zgrom adzenia D rukarzy W arszaw skich, a p aten ty z ukończenia p rak tyk i otrzym ało 73 zecerów , 26 m a szyn istów i 2 giserów , że w M osk­ w ie otw arto szkołę d la drukarzy i litografów , która u zysk ała ze skarbu p aństw a zapom ogę roczną w w y so k o ści 12Ó0 rb., że pracow nicy tłoczn i w arszaw sk ich w y stą p ili z żądaniem p od w yżk i płac, a rozpatrzeniem w a ­ ru n k ów zatrudnienia drukarzy zajm u je się sp ecjaln ie p ow ołana kom isja złożona z p rzed staw icieli p ry n cyp ałów 44. Podano też ciek aw e dane sta­ ty sty c zn e dotyczące liczb y zakładów typ olitogra ficzn ych i p o k rew n ych zaw odów fu n k cjon u jących na teren ie W arszaw y w 1898 r.45 W „K roni­ c e ” z 1900 r. zam ieszczono krótką no+atkę pośw ięconą O ttm arow i M e- regn th alerow i — w y n a la zcy m aszyn y do składania i odlew ania w ie r ­ szy, tzw . lin otyp u (1886), zm arłem u w N o w ym Jorku w zapom nieniu „na p iersiow ą chorobę”46, a w 1901 r. odbiorcy pism a m ogli p rzeczytać

42 „D rukarz i K sięg a rz”, 1899, nr 10, s. 2— 3; 1900, nr 1, s. 1, n r 2, s. 2, nr 3, s. 1; 1901, nr 1, s. 1—2, nr 2, s. 1, nr 6, s. 1— 2.

43 T am że, 1901, nr 6, s. 2, nr 7, s. 2, nr 9, s. 1—2, nr 10, s. 1— 2. 44 T am że, 1899, nr 8, s. 3— 4, nr 9, s. 5; 1898, nr 4, s. 4.

45 „W arszaw a p osiad a o b ecn ie 586 z a k ła d ó w drukarskich: 77 drukarń (8 rzą­ dow ych ), 66 lito g r a fii (3 rząd ow e), 8 leja rn i czcionek, 21 stereo ty p ii, 59 zak ład ów fo to g ra ficzn y ch , 3 za k ła d y h e ľ o m in ia tu r , U s z ty c h a m i, d rzew o ry tn i i fo to ty p ii, 6 za k ła d ó w h ek to g ra ficzn y ch , U sk lep ó w sp rzed aży p rzed m io tó w d ru karskich, 18 fa b ry k ste m p li k a u czu k o w y ch , 138 księgarń , 49 czy teln i, 43 zak ład y rycin , 30 k io s ­ k ó w do sp rzed aży czasop ism . Z 586 z a k ła d ó w 176 n a leży do sta ro zá k o n n ý ch ” (tam ­

że, 1898, nr 4, s. ,4—5).

(12)

o n ie zw y k łej in icja ty w ie d yrek cji fab ryk i cygar w N o w y m Jorku w pro­ w ad zen ia na salę fab ryczn ą lektora, czytającego prasę codzienną i lite ­ raturę piękną zatru dn ionym p rzy produkcji cygar H iszpankom ; „podob­ no n igd y robota [...] nie szła tak raźno, jak od czasu w p row ad zenia lek ­ tora i k siążki na salę fab ryczn ą” — zap ew n iał autor n otatk i47. W ty m sa­ m y m roczniku d w u tygodn ik a relacjon ow an o szczegółow o koncert, k tóry

od był się w W arszaw ie 21 k w ietn ia 1901 r., a z którego całk ow ity dochód został p rzeznaczony na rzecz „w eteran ów d rukarzy”. K oncert u św iet­ n ion y przez zn ak om itych arty stó w — m u zyk ów , śp iew ak ów , d ek lam a- torów i chór drukarzy, „w y p ełn ił salę ratuszow ą całk ow icie. P u b licz­ ność p rzyjm ow ała a rtystów ow acyjnie, a w d zięczn i drukarze ofiarow ali im k w ia ty i w ie ń c e ”48. Z w iad om ości k sięgozn aw czych w arto jeszcze od­ n otow ać inform ację z 1898 r. o istn iejącej „od 7 la t” w W arszaw ie p rzy u l. M azow ieckiej nr 11 cz y teln i n au k ow ej, której księgozbiór (książki w ję zy k u p olskim i obcych, czasopism a, en cyk lopedie, k atalogi) „pozw ala szerokim kołom in telig en tn ej pub liczn ości zaznajom ić się z ru ch em u m y s­ ło w y m ”49. W iadom o, że pod w sk azan ym adresem m ieściła się w y p o ży ­ czaln ia książek pn. C zyteln ia P ow szech n a, założona przez siostry Ja­ d w ig ę i M arię Z aborow skie — działaczki K obiecego K oła O św iaty L u­ dow ej, ciesząca się znaczną popularnością w sto licy K ró lestw a P o lsk ie­ go; istn iała ona do sierpnia 1944 r. (spłonęła w p ow stan iu w arszaw sk im )50.

Z aw iadam iała też „K ronika” o p ow staw an iu n ow y ch pism period yczn ych , m .in. „Gońca Ł ódzkiego”, „R ozw oju”, „Lodzer Z eitu n g ”, „K uriera T e­ a tr a ln eg o ”, „O gniska R od zin nego”, „Ech P łock ich i Ł om żyń sk ich ” oraz

pisem ka obrazkow ego dla d zieci51.

R edakcja p eriod yku sporo m iejsca p rzezn aczyła na p ub lik ow an ie in­ fo rm a cji b ieżących n ie zw iązan ych z d rukarstw em i zaw odam i pokrew ­ n ym i. C zyteln icy d ow iad yw ali się np. o procesach w y ta cza n y ch za za­ k łócan ie porządku p ub liczn ego osobom organizującym zebrania w spra­ w ie nauczania w szkołach języka p o lsk iego i religii, o zabaw ach ludo­ w y c h w Park u A lek san d ryjsk im na Pradze, gd zie m ożna spędzić w o ln y czas „tanio, a zdrow o i p rzy jem n ie”, o otw arciu z n o w y m rok iem ak a­ d em ickim 1898/99 P o litech n ik i w W arszaw ie, o nadaniu H en ryk o w i S ie n ­ k ie w ic z o w i przez k róla w łosk ieg o H um berta K rzyża K om andorskiego

O rderu Św . Łazarza, o w yb u ch u p rochow ni pod T ulonem , w w y n ik u cze­ go zgin ęło k ilk u d ziesięciu ludzi, a ponad sto osób zostało ran n ych 52. W 1899 r. d w u tygodn ik zaw iadom ił odbiorców o śm ierci 23 m aja brata

47 T am że, 1901, n r 6, s. 2.

48 K o n c e r t na w e t e r a n ó w d r u k a r z y , ta m że, n r 4, s. 1—2. 49 T am że, 1898, nr 5, s. 3.

S ł o w n i k p r a c o w n i k ó w k s i ą ż k i p o l s k i e j (tu data za ło żen ia w y p o ży cza ln i: „1894

<lub w c z e ś n ie j )”).

61 „D rukarz i K sięg a rz”, 1898, nr 3, s. 3— 4, nr 3, s. 3, nr 6, s. 5— 6; 1901, nr 1, •s. 3—4.

(13)

M ikołaja II — carew icza Jerzego A leksandra i o narodzinach, 14 czerw ca tegoż roku, córki M ikołaja II oraz zam ieścił n otatk ę biograficzną o na­ stępcy tronu rosy jsk ieg o w ielk im k sięciu M ichale A lek san drow iczu 53.

W n ie w ielk ie j ru b ryce pt. „N ekrologia” ukazało się ogółem sześć w sp om n ień p ośm iertnych, z k tórych ty lk o jedno odnosiło się do osoby zw iązanej zaw odow o z drukarstw em ; b ył to nekrolog zm arłego 11 IX 1899 r. Franciszka H ieronim a C zerw ińskiego, w ła ściciela drukarni w W arszaw ie, w y d a w cy książek religijn y ch , starszego Z grom adzenia D ru­ k arzy W arszaw skich54. W szystk ie p ozostałe w sp om n ien ia pośm iertne do­ ty c zy ły : m alarzy M aurycego H eym ana i Ju lian a M aszyńskiego, redakto­ ra H en ryk a P erzyń sk iego, historyk a S tan isław a S ch iirr-P ep łow sk iego, p ow ieściop isarza K lem en sa Ju n oszy Szan iaw skiego oraz n a u czyciela B o­ gu m iła A spisa55.

W 1898 i 1899 r. w y stęp o w a ła w „Drukarzu i K sięgarzu ” rubryka za tytu łow an a „N ow e K siążk i”, podająca spis n ow ości w yd a w n iczy ch 50. W n iek tóry ch n um erach dw u tygodn ik a, zw y k le na ostatniej lub przed­ ostatn iej stronie, p ojaw iały się w ru b ryce „O głoszenia” inform acje o n o­ w y c h dziełach do n abycia w k sięgarn iach w arszaw skich, ogłoszen ia Dru­ karni C entralnej, tłoczn i A n ton iego M ichalskiego itp.57

Tak przedstaw iała się treść p ierw szego sam oistn ie w yd a w a n ego cza­ sopism a zaw odow ego drukarzy w arszaw sk ich. Z aprezentow an y m ateriał w sk azu je, że redaktorzy „Drukarza i K sięgarza” nie zrealizow ali b ogate­ go program u zam ieszczonego w num erze in au gu ru jącym n ow e p rzed się­ w zięcie czasopiśm iennicze; pozostał on am b itn ym zam ierzeniem , obliczo­ n ym b yć m oże na zain teresow an ie p rzyszły ch odbiorców, p lan em efek ­ to w n y m , ale w p rak tyce — w ob ec trud n ości fin an sow ych w yd aw ców i n iew ielk iej zap ew ne liczb y autorów — n ie do w p row ad zenia w życie. P oza w y d a w cam i i redaktoram i „Drukarza i K sięgarza” n iezn ane są n azw isk a w sp ółp racow n ik ów pism a (w szystk ie te k sty u k a zy w a ły się ano­ nim ow o, jeden ty lk o został p od sygn ow an y kryptonim em ). R edakcja d w u ­ ty god n ik a n iem al n ie poruszała n ajży w o tn iejszy ch k w estii n urtu jących środow isko drukarskie W arszaw y, n ie an gażow ała się też w sp raw y spo­ łeczn e m istrzów „czarnej sztu k i”. B y ł w ięc „Drukarz i K sięga rz” perio­ d yk iem o p rofilu fach o w y m (choć i te p roblem y nie zajm ują w iele m iej­ sca na łam ach pism a) i n ie zd ob ył n igd y szerszych k ręg ów odbiorców. Z m ien iając trzyk rotn ie w yd aw ców , p rzestał w ychod zić n agle, bez żad­ n ej zapow iedzi, praw dopodobnie — jak n iektóre inn e pism a drukarskie X IX w . — z braku fu n du szów , god nych p ub likacji m ateriałów i po­ parcia czyteln ik ów . „Drukarz i K sięgarz” n ie odegrał w dziejach prasy

53 T am że, 1899, nr 9, s. 1— 3.

64 T am że, nr 10, s. 4.

65 T am że, 1898, nr 4, s. 4—<5; 1900, nr 3, s. 2— 3; 1901, nr 1, s. 4. 56 T am że, 1898, nr 3, s. 4—5, nr 4, s. 5; 1899, nr 9, s. 4.

(14)

zaw odow ej drukarzy zn aczniejszej roli, pozostał n iezb yt udaną próbą w yd aw an ia organu fach ow ego typ ografów zaboru rosyjsk iego, w artą jed­ nak p rzypom nienia ze w zględ u na sw e prekursorstw o na ty m teren ie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Investing in Historic City Cores and Cultural Heritage Assets for Sustainable Development, Raport na temat funkcjonowania systemu ochrony dziedzictwa kulturowego w Polsce

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM.. PRENUMERATA

konanie, że pochodzenie barw nika skóry nie je s t jednolite, że istotnie raz je s t on w ytw arzany przez nabłonek skórny, kie- dyindziej spraw a bardziej się

dział blefaroplastu, każde z parabazaliów u trzym uje połączenie z jednym z ty c h or- ganoidów. Często jednak parabazale się nie dzieli, lecz po podziale

IX -ty, tow arzy stw a, kongresy i zjazdy archeologiczno -

niu 246. Przyjmując tezę o Niepokalanym Poczęciu Maryi, lektorzy kwalifikowali ją jako naukę Szkota i teologów jezuickich przeciwko dominikanom. Także co do czasu

dy otrzymującej ją od wydzielających się na niej jonów cynkowych, będą wstępowały do roztworu wciąż nowe jony cynku, tak że rezultatem tych prądów

Gąsienica (larwa), z której następnie ma się rozwinąć samiec, daje się rozpoznać po tem , źe je s t drobniejszych rozmiarów i że, uczepiwszy się gałązki