• Nie Znaleziono Wyników

Strategia kwartalnika „Kultura i Edukacja”

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Strategia kwartalnika „Kultura i Edukacja”"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Kultura i Edukacja 2011, nr 3 (82) ISSN 1230-266X

R y s z a r d B o r o w i c z

STRATEGIA KWARTALNIKA

„KULTURA I EDUKACJA”

1. Czas teraźniejszy

Podstawowym, od dwudziestu już lat, naszym produktem jest wydawany w języku polskim kwartalnik. Tym, co go wyróżnia, jest multidyscyplinowy charakter – nie jest czasopismem ani socjologicznym, ani pedagogicznym… ani – w sensie tożsa-mości dyscyplinowej – żadnym innym. W sposób dość konsekwentny staramy się umieszczać obok siebie teksty psychologów i kulturoznawców, polityków nych oraz fi lozofów… Funkcjonuje na pograniczu humanistyki oraz nauk społecz-nych. Oczywistym tego niebezpieczeństwem może być eklektyzm, z czego zdajemy sobie sprawę. O wiele łatwiej jest wydawać kwartalnik dyscyplinowy – z wyraźnie określoną grupą docelową, korzystając z zasobów intelektualnych rozpoznanych środowisk akademickich. Tyle jednak mówimy o konieczności przekraczania granic dość tradycyjnie zdefiniowanych dyscyplin naukowych, że drogą tą od lat podążamy.

Obok działów typowych dla naukowych periodyków KiE wyróżniają przynaj-mniej dwa. Jeden taki moduł tworzą „Komunikaty specjalne”. Z ostatnich dwóch Zjazdów Pedagogicznych oraz Socjologicznych, ze Zjazdu Filozofów, zamieszcza-liśmy obszerne informacje, w postaci 6–8 relacji. Również z Kongresu Kulturo-znawców opublikowanych zostało kilka istotnych tekstów. Inną formą są pakiety autorskich opracowań z realizacji interesującego projektu – np. badania dotyczą-ce syndromu wypierania z pamięci, prowadzone pod kierunkiem M. Mendel. Drugim takim wyróżnikiem są zamieszczane obok siebie: recenzja książki i

(2)

repli-173 Strategia kwartalnika „Kultura i Edukacja”

ka jej autora. Przykładem gorącej wymiany poglądów był duet: J. Kurzępa oraz M. Urlińska; zaś w formie bardziej wyważonej przemyśleniami dzielili się P. Ko-styło i B. Śliwerski. Nasze zdobyte doświadczenia akurat w tym zakresie nie na-pawają optymizmem. Dość trudno przychodzi pozyskanie wartościowej, krytycz-nej w sensie naukowym recenzji, ale jeszcze trudniej o merytoryczną z nią polemikę.

Obecnie możemy powiedzieć, że nie cierpimy na niedostatek nadsyłanych prac z przeznaczeniem do druku. Przykładowo od początku 2011 roku zarejestrowali-śmy ich ponad sto. Każda poddawana jest najpierw ocenie wewnętrznej. Jeżeli prezentuje określoną wartość poznawczą i spełnia wymogi formalne, w następnym etapie opiniowana jest przez recenzenta zewnętrznego. On głównie decyduje o tym, co zostanie opublikowane. Zdarza się, że wymiana poglądów z potencjal-nym autorem, który musi się ustosunkować do zaleceń, jest intensywna.

W miarę upływu czasu stabilizował się skład personalny redakcji KiE – również on oddaje naszą interdyscyplinowość. Spośród moich współpracowników najdłuż-szym stażem legitymuje się Arkadiusz Karwacki; dalej Justyna Brylewska; następ-nie Agnastęp-nieszka Jeran oraz Joanna Piechowiak-Lamparska; najnowszym „nabyt-kiem” jest Adam Grzeliński.

Przejawem dążeń do umiędzynarodowienia KiE jest mutacja anglojęzyczna. Publikowane są w niej zarówno teksty zamieszczone wcześniej, te, które mogą zainteresować czytelnika posługującego się językiem angielskim, jak również spe-cjalnie przygotowywane w tym celu. W roku 2011 będzie to półrocznik. Innowa-cyjny charakter ma numer KiE – dzisiaj debiut – w języku chińskim. Liczymy, że ten kierunek naszej ekspansji będzie równie rozwojowy.

Tempo dokonujących się zmian, coraz wyższe wymagania powodują, że stajemy się czasopismem coraz bardziej elektronicznym. Dzisiaj to już nie tylko spisy treści czy abstrakty. W e-sklepie niebawem będzie można kupować całe numery, jak również pojedyncze, wybrane artykuły. Nasza strona www – bardzo rozbudowana – to już cała instytucja służąca wymianie szybkiej informacji.

2. Czas przeszły

Z inicjatywy dra Adama Marszałka ponad 20 lat temu utworzony został periodyk – jak to wyartykułowali nasi poprzednicy – środowiska toruńskich pedagogów. Dzisiaj nie jesteśmy ani pismem lokalnym – ale Toruń daje znaczącą rozpoznawal-ność, zaś logo w postaci Mikołaja Kopernika nam dobrze służy; nie jesteśmy agen-dą UMK, ale każdego roku drukujemy wiele prac (dziś dość wysoko

(3)

punktowa-174 Ryszard Borowicz nych) z tego środowiska akademickiego. Trudno powiedzieć, że jesteśmy czasopismem pedagogicznym, ale na naszych łamach obecnych jest wielu autorów reprezentujących tę dyscyplinę.

Zmiana ta trwała wiele lat i miała charakter ewolucyjny. W tym czasie było kilku redaktorów naczelnych, a jeszcze więcej członków kolegium redakcyjnego. Kierunki rozwoju KiE – osiągnięcia, ale także mankamenty – scharakteryzował Profesor Z. Kwieciński, oceniając efekty funkcjonowania w pierwszym 15-leciu. Był to dla nas wyraźny bodziec.

Podejmowane działania zmierzały przede wszystkim do zwiększenia naszego znaczenia na rynku krajowym. O tym w dużej mierze decydują autorzy przysy-łający do nas swoje prace. Jeszcze ważniejsi są odbiorcy-czytelnicy. Przede wszystkim cieszy nas fakt, że rośnie liczba subskrybentów; to samo powiedzieć można o osobach odwiedzających naszą stronę www. Coraz częściej jesteśmy też cytowani.

Wymiernymi wskaźnikami pozycji KiE może być wpis na listę europejskich periodyków – ERIH, a także środki uzyskane z Ministerstwa Nauki na umiędzy-narodowienie – program Index Plus.

3. Czas przyszły

Z całkiem różnych powodów o tym, co będzie, mówić najtrudniej. Przyszło nam funkcjonować w okresie ustrojowej transformacji, gdzie siłą rzeczy trudno o czy-telne i przejrzyste reguły. Równie szybko zmienia się również świat względem nas zewnętrzny – coraz wyraźniej artykułowany jest problem efektywności prowadzo-nych badań, wartość publikowaprowadzo-nych prac, ich cytowalność itp.

Dylematy, z którymi musimy na co dzień się zmierzać, są wielorakie. I tak, najprostszą drogą do potencjalnego sukcesu w postaci umiędzynarodowienia jest wydawanie czasopisma w języku angielskim – my pozostajemy przy kwartalniku polskim; prostą drogą do sukcesu jest periodyk osadzony w konkretnej dyscyplinie naukowej, wąsko sprofi lowany – my zaś nie myślimy o zmianie szerokiego profi lu; możemy już dzisiaj pozwolić sobie na publikowanie prac głównie uznanych uczo-nych, takich którzy mogą przez innych być cytowani (od tego ostatniego zależy wysoki impact factor) – my zaś konsekwentnie nie podajemy stopni naukowych i tytułu naszych autorów. Nie oznacza to jednak, że nie interesuje nas renoma kwartalnika.

W kolejnych konkursach staramy się o pozyskanie dalszych środków zewnętrz-nych na umiędzynarodowienie. Spełniliśmy też wymogi formalne pozwalające na

(4)

175 Strategia kwartalnika „Kultura i Edukacja”

uzyskanie wpisu na tzw. listy fi ladelfi jskie. Równolegle podejmujemy działania zmierzające do uzyskania w najbliższych latach możliwie wysokiego współczyn-nika impact factor.

Co uda się osiągnąć? Zapraszam na 25-lecie KiE. Liczę, że zarówno Prezes – dr Adam Marszałek – jak i personel Wydawnictwa na naszą rzecz pracujący za-pewnią nam dalej swobodę do działania, ale jednocześnie bezpieczną prze-strzeń.

Cytaty

Powiązane dokumenty

3) Sporządzenie kart kwalifikacyjnych – stanowiących załącznik nr 3 do niniejszego regulaminu,.. 4) Sporządzenie listy uczestników projektu/lista rezerwowa projektu –

Przedmiot ma na celu zapoznanie studenta ze specyfiką interwencji terapeutycznej i wzbogacenie jego warsztatu o wybrane metody i techniki terapii w pracy z

 Korzysta z literatury metodycznej, podręczników wychowania inkluzyjnego i porozumienia bez przemocy oraz podstawowych aktów prawnych z zakresu resocjalizacji w

C2 - ćwiczenie poprawnego użycia angielskiej gramatyki i leksyki w pracach pisemnych C3 - kształcenie umiejętności rozróżniania stylów, rejestrów i form języka pisanego.

C2- rozwijanie umiejętności kreatywnego pisania tekstów biznesowo-ekonomicznych w języku angielskim na poziomie zaawansowanym C1, na podstawie wiedzy formalnej, jak też informacji

C1 - wyrobienie, kształtowanie i utrwalanie umiejętności tworzenia krótszych i dłuższych wypowiedzi pisemnych w języku angielskim na poziomie średniozaawansowanym B2,

Kiedy ludzie nie akceptują wyrazów zapożyczonych, starają się je zastąpić słowami utworzonymi z elementów wywodzących się z języka polskiego?. Nie zawsze jednak takie wyrazy

Nadawcy osiągali wzmocnienie dezaprobaty na różne sposoby – bądź to krótkimi replikami (Bzdura; Nie ma mowy; Hell no!), bądź też dłuższymi wypowiedziami (Не могу