• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 7, nr 34 (344) [343].

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 7, nr 34 (344) [343]."

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

REKLAMA

WTOREK 22 sierpnia 2006 Nr 34 (344)

Rok VII Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2 zł (w tym 7% VAT)

nw@nowiny.pl nowiny.pl

Jak znaleźć specjalistę

Cotygodniowy dodatek zdrowotny

ªxHRLFKIy882009zv-:'

ISSN 1508-882X 34

7

7 8

POWIAT A

Sąsiedzi

w ciągłym sporze

POWIAT A

Klęski suszy nie było

POWIAT A

Kontrowersyjne melodie

PSZÓW

Firma „Profit”

ul. Pszowska 553 od pn. do pt. w godz.

9.00 - 12.00 i 15.00 - 18.00, tel. 032 455 86 66

WODZISŁAW ŚL.

Przedstawicielstwo Usług Turystycznych „WW”, ul. Powstańców 5

pn. i czw. w godz. 9.00 - 17.00, wt., śr., pt. w godz. 9.30 - 17.30, sob. w godz. 9.30 - 13.00,

tel. 032 455 55 00

RYDUŁTOWY

Stowarzyszenie

„Nasz Śląsk”

ul. Ligonia 5 od pn. do pt. w godz.

10.00 - 17.00 tel. 032 457 69 21

Radni skazani

Władze Wodzisławia i Radlina od miesięcy nie potrafią dogadać się co do sfinansowania budowy kolektora, łączącego oba miasta.

Inwestycję oddano już do użyt- ku i ścieki spokojnie płyną, tym- czasem końca sporu nie widać.

Chodzi o ponad 600 tys. zł, które zdaniem Wodzisławia powinien zapłacić Radlin. Druga strona nie chce o tym słyszeć i gotowa jest na rozprawę w sądzie.

Więcej – s. 4

Melodyjki wygrywane z wież kościelnych to swego rodzaju moda, która nie wszystkim się po- doba. Przeciwnicy wygrywania od wczesnych godzin porannych to nie tylko osoby świeckie. Obroń- cy kościelnych melodii dziwią się takiej postawie. „Te dźwięki przypominają nam o modlitwie”

– mówią.

Więcej – s. 3

11

OKNA C.O. - OCIEPLENIA

WODZISŁAW ŚL. RYNEK 10 (obok banku Millennium)

WYSOKIE RABATY

TEL. 032 455 12 49

Turniej

wspomnień

Niewielu rolników z naszego powiatu zainteresowanych jest sza- cowaniem szkód, spowodowanych suszą. Póki co, mogą oni jedynie liczyć na preferencyjne kredyty.

Na temat innej pomocy na razie nic bliżej nie wiadomo. „Sprawa jest nagłaśniana przed wyborami.

Dużo obietnic, a konkretów jak zwykle nie ma” – denerwują się rolnicy.

Więcej – s. 7

Szaleńcy, dla których nie liczy się ludzkie życie i po kilku głębszych wsiadają za kierownicę samochodu, wreszcie mają się czego obawiać. Prokurator Re- jonowy w Wodzisławiu odebrał już auta dziesięciu przestępcom. To, że to dopiero początek rozprawy z wariatami drogowymi. Więcej na stronie 5

z pijakami z pijakami

JAZDA JAZDA

!!

(2)

Cytat tygodnia

FOTOGRATKA… Janusz Wyleżych, wodzisławski radny, naczelnik Wydziału Ekologii Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu

Nowiny Wodzisławskie ul. Zborowa 4, 47- 400 Racibórz

tel. (032) 455 68 66 fax (0 32) 455 66 87 www. nowiny.pl e-mail: nw@nowiny.pl

REDAKTOR NACZELNY:

Rafał Jabłoński – raj@nowiny.pl

kom. 0600 082 301

DZIENNIKARZE:

Iza Salamon – izis@nowiny.pl kom. 0605 101 284

Marek Jakubiak – jak@nowiny.pl Marcin Macha – macha@nowiny.pl REDAKTORZY TECHNICZNI:

Marcin Woźnica mwoznica@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 30

Adam Karbownik – ak@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 31

REDAKTOR PORTALU NOWINY.PL:

Paweł Okulowski – portal@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 25

REKLAMA W TYGODNIKU:

Wojciech Ostojski wostojski@nowiny.pl (032) 455 68 66 w. 39 kom. 0600 081 664

Grzegorz Zimałka – gz@nowiny.pl (032) 455 68 66 w. 38

kom. 0606 698 903

REKLAMA NA PORTALU NOWINY.PL:

Marek Kuder – mk@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 12 kom. 608 678 209

WYDAWCA:

Nowiny Raciborskie sp. z o.o DYREKTOR WYDAWNICTWA:

Katarzyna Gruchot kgruchot@nowiny.pl 032 415 47 27 w. 14

BIURA OGŁOSZEŃ:

WODZISŁAW

Przedstawicielstwo Usług Turystycznych „WW”

ul. Powstańców 5 pn. i cz. 9.00 –17.00 wt., śr., pt. 9.30 – 17.30, sob. 9.30 – 13.00, tel. 032 455 55 00

RYDUŁTOWY

Stowarzyszenie „Nasz Śląsk”

ul. Ligonia 5 pn. – pt. 10.00 – 17.00 tel. 032 457 69 21

PSZÓW

Firma „Profit”, ul. Pszowska 553 pn.– pt. 9.00 – 12.00 i 15.00 – 18.00 tel. 032 455 86 66

RACIBÓRZ

Nowiny Raciborskie, ul. Zborowa 4 pn. – pt. 8.00 – 17.00

tel. 032 415 47 27

Centrum Biurowe, ul. Solna 7/3 pn. – pt 9.00 – 17.00

sob. 9.00 – 13.00 tel. 032 414 04 79

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam

zastrzeżone Materiałów nie zamówionych

nie zwracamy.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi

odpowiedzialności.

Skład: Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Druk: PRO MEDIA, Opole.

WYDAWNICTWO NALEŻY DO:

Stowarzyszenia Gazet Lokalnych

Izby Wydawców Prasy

oraz jest sygnatariuszem Kodeksu Dobrych Praktyk

Wydawców Prasy

ROZMAITOŚCI

REKLAMA

NIECODZIENNE REKORDY Liczba tygodnia – 10

Tyle dni pozostało do pierwszego dzwonka w szkole. Studen- tom pozostało jeszcze 40 dni wakacji.

Jak widza i czytom o uchodz- cach, możno nie uwierzycie, ale przipomino mi się 1939 rok, kie- dy to ostatnigo siyrpnia wyjyżdża- łach z Radlina z mojom matkom i braćmi w nieznane. Powodym tego był otrzimany nakaz opusz- czynio strefy przigranicznej.

Miałach wtedy 14 lot, troje rodzyństwa, dobrych rodzicow i beztroski życi. W siyrpniu jeździy- łach, na połkolonie z dzieciami kolejarzy do Suminy. W Suminie było dużo wojska, ale my dzieci się yno z tego radowali. Starsze synki prziwiozły na kolonia tako pieśniczka, co jom potym wszyscy śpiywali; „Marszałek Śmigły-Rydz, nasz dzielny, dobry wódz, gdy ka- rze pójdziem z nim najeźdźców tłuc, nikt nam nie zrobi nic, nic nas nie wzruszy, nic, bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły-Rydz!”.

Moj ojciec był kolejarzym a moja matka - bardzo aktywnom członkiniom Towarzystwa Polek.

Pochodziyła ze wsi pod Górom Św.

Anny. Poznała strach przed zbliża- joncym się wrogiym, kiedy w ple- biscycie agitowała na rzecz Polski.

W 1939 już wiedziała, że szykuje się źle i trza ratować rodzina i wy-

ANIELA LANGER — Jedni mediktowali, żeby uciyc za granica, inksi uciekali na Wschod a my z niepewnościom i strachym wracali my na Ślonsk.

Moja Mama była „choro na Polska”

brała ucieczka na Wschod.

Mieli my jechać do obozu Tur- ka nad Stryjem, ale na dworcu w Katowicach od równych sobie dowiedziała się, że tam jest prze- pełniyni. Na swoja rynka obrała kierunek na Mielec. Jak jechali my w tym kierunku widzieli my jak był bombardowany Kraków.

To był już 1 września. Ludzie po- uciskani w towarowych wagonach nie wiedzieli, że to już jest wojna.

Na stacji kolejowej w Dębicy wi- działach transport polskigo wojska na zachod (akurat tam skond my przijechali). Tu widziałach piyr- szego poszczelonego żołnierza, jak nimiecki samolot z bordwaffy (broni pokładowej) oszczyloł ich pociong. Z Dębicy pojechali my do Mielca. Działała tam Służba Kole- jowo, kiero kierowała uciekinierow do różnych miejsc na mieście. Nas skierowali do szkoły. Pamiyntom kierownika, kiery jak sie dowie- dzioł, że my som ze Ślonska to sie nami fest zainteresowoł. Poszyko- woł w klasie miejsce do spanio, a mama wczas rano szli na wieś szu- kać kwatyru. Znodli jom u jednego bardzo dobrego gospodorza.

Z Mielca, (w kierym była fabry-

ka fligrow - na szczńści nie bom- bardowano) do wsi Podleszany przez rzyka Wisłok przejyżdżało się promym. Byli my schowani, choć zewszond nadchodziyły złe wieści.

Nasz Gospodorz, były żołnierz car- ski przewidywoł, że w tym tympie jak Niymce jadom zaniedługo nas dopadnom. Mama zaś chcieli się pakować i uciekać dali. Dobry i mondry gospodorz odradzoł: „Nie do ruskich, jak bydymy uciekać to wszyscy razym”. I to dziynki nim przeczekali my w małej wiosce naj- gorsze. A jak i na tej wiejskij drodze znodły się nimiecki auta i czołgi moja matka głośno lamyntowali:

„Polsko moja, drugi roz Cie traca”.

To ona uczyła nas umiyłowanio Ojczyzny - Ona była „choro na Pol- ska”. Na poczontku października, kiedy już zaczynały jeździć pociongi na furmance odwioźli nas do Miel- ca. Tu już byli nimieccy wojskowi a matka, że poradziyli godać dobrze

Love me tender, love me sweet, never let me go…

Latem spełniamy marzenia...

Rekordowe kolekcje

W kaplicy Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Kato- wicach wdzięczne za opiekę dzieci i ich rodzice od wielu lat przynoszą figurki aniołów stróżów. Można tam obejrzeć ponad 40 tys. aniołów. Za najbardziej cenne personel kliniki uważa te wykonane własnoręcznie przez dzieci.

Tadeusz Trębacz z Żywca od 1945 roku gromadzi interesujące go wycinki z gazet. W swojej kolekcji zajmującej cały wielki pokój mieszkania trzyma ponad 2 tys. tomów artykułów z odpowiednim opisem zawierającym źródło, datę i wszystkie niezbędne informacje. Na podstawie zgromadzonych przez niego materiałów wielu studentów uczących się w Poznaniu, Krakowie, Kielcach, Cieszynie i Katowicach napisało swoje prace magisterskie.

Ponad 12 tysięcy figurek i obrazków z jajek niespodzianek zdołał zgromadzić Maciej Wojtalewicz z województwa pomorskiego.

Jego tak bogate zbiory są jedynymi w Polsce i największymi w Europie. Są prezentowane na stałe w Domu Kultury w Ste- gnach koło Gdańska.

Źródło: „Polskie rekordy i osobliwości. Księga Rabkolandu”. Rocznik 6

po nimiecku o wszelko rada pytali nimieckich wojokow (nie przizna- jonc się kim jest).

Pisząc moje wspomnienia wo- jenne pragnę złożyć hołd przyjaźni, która przetrwała w myśl przesłania, które przekazałam w jednym z mo- ich pierwszych listów pisanych do naszych Przyjaciół: „Niech przy- jaźń nasza nie zardzewieje jak nie rdzewieje żołnierska broń”.

Ślonzoczka Aniela

Sam nie zrezygnuję, mam za dużo do stracenia. Obecnie szukam pracy, nie chcę, by utrzymywała mnie rodzina.

Zbigniew Seemann, sekretarz powiatu wodzisławskiego po wydaniu na niego

prawomocnego wyroku sądu.

(3)

Co gdzie!

w skrócie

Wystawią szkole ocenę

Wyższa Szkoła Humanistyczno- -Ekonomiczna prowadząca zajęcia także w wydziale zamiejscowym na os. Wilchwy w Wodzisławiu rozpoczyna akcję przyznawania certyfikacji dla szkół ponadgimn- zjalnych. Specjalnie powołana komisja będzie oceniała, czy dana szkoła pozwala uczniom na rozwój zawodowy i czy pokazuje możliwo- ści znalezienia się na rynku pracy.

Certyfikacja ma promować szkoły umożliwiające absolwentom orien- tację na rynku pracy. W praktyce akcja polega na wypełnianiu przez dyrektorów szkół ankiety. Jej wy- niki będą analizowane i oceniane według specjalnego klucza. Przed- sięwzięcie, które rozpocznie się już na początku roku szkolnego, jest realizowane przy współpracy z Wo- jewódzkim Ośrodkiem Doradztwa dla Nauczycieli. Patronat prasowy objęły Nowiny Wodzisławskie.

Szansa dla turystyki

W województwie śląskim ruszyła druga edycja projektu „Turystyka – wspólna sprawa”. Jest on już reali- zowany w 10 województwach. Pod- stawowym celem przedsięwzięcia jest zachęcenie samorządowców oaz przedsiębiorców do zgłaszania a następnie realizacji programów mających zachęcić turystów do odwiedzania konkretnych miejsc Polski. Ma się to także przyczynić do ożywienia gospodarczego re- gionów. Do tej pory w akcji wzięło udział co najmniej 7,5 tys. osób z sektora turystycznego, a także jed- nostek samorządu terytorialnego.

Druga edycja projektu obejmuje województwa: lubelskie, małopol- skie, warmińsko-mazurskie, ślą- skie oraz zachodniopomorskie.

Uczelnia podaruje kredki

Wydział Zamiejscowy Wyższej Szkoły Humanistyczno – Ekono- micznej w Wodzisławiu Śląskim organizuje akcję „Wyprawka szkolna” dla dzieci z najuboż- szych rodzin. Pod koniec sierpnia do wodzisławskich dzieci w wie- ku od 7 do 13 lat trafią przybory szkolne. Potrzebujących wskaże Miejski Ośrodek Pomocy Spo- łecznej w Wodzisławiu. Całkowity koszt związany z zakupem artyku- łów pokrywa łódzka uczelnia.

Burmistrz w Danii

Alfred Sikora, burmistrz Ryduł- tów oraz Tadeusz Dragon, pra- cownik rydułtowskiego Urzędu Miasta, odwiedzili w minionym tygodniu partnerskie miasto Hvi- dovre w Danii. Popisali tam umo- wę o dalszej współpracy głównie w dziedzinie kultury, oświaty i biznesu. Władze miasta chcą oży- wić kontakty z duńskim miastem.

W planach są m.in. wymiany mło- dzieży, orkiestry oraz ogniska pla- stycznego. Burmistrz zaprezento- wał w Danii materiały promocyjne Rydułtów, głównie te, dotyczące strefy przedsiębiorczości.

Wakacje z koncesji

Ponad sto dzieci z Rydułtów wy- poczywało na obozach harcerskich organizowanych przez Urząd Mia- sta w Rydułtowach. Wypoczynek został sfinansowany z pięniędzy z koncesji alkoholowych. Obozy odbywały się w Jeleśni i w Niero- dzimiu.

INFORMACJE

Niemal we wszystkich kościo- łach w powiecie grają „melodyjki”.

Jest to ostatnio bardzo modne, ale nie wszystkim się podoba. Wiara w Boga nie polega na tym, że co chwilę z wieży coś mi gra. Jest to niepoważne. Nie lubię tego, bo to narusza mój spokój - mówi Mariola z Gorzyc. W podobnym tonie wypowiadają się anonimo- we osoby na forum internetowym miasta Pszowa. „Nie wiem jak was, ale mnie to po prostu wkurza.

Non stop z kościoła słychać jakieś melodyjki. Dobra, zrozumiałabym trzy albo cztery razy na dzień, ale to gra co chwilę. Po prostu wkurzające” - pisze jedna z foru- mowiczek. Inny mieszkaniec do- daje: „Ja na szczęście mieszkam kawałek od kościoła, więc nicze- go w domu nie słyszę, ale kiedyś będąc w centrum miałem okazję usłyszeć te „soprany”. Wcale się nie dziwię, że pobliscy mieszkań- cy mają już dość tych melodyjek.

Wobec tego proponuję, aby każdy, komu to przeszkadza, wystawił kolumnę do okna i włączył głośno swoją ulubioną muzykę - wtedy będzie wesoło”. Wtóruje mu inny glos, który uważa, że melodyjki mogą nawet… doprowadzić czło- wieka do obłędu. „Ja mieszkam daleko od kościoła, ale uważam, że jest to zrobione tak na zasadzie psychologicznego obłędu, jeżeli człowiekowi przez jakiś czas coś powtarza się cyklicznie. Mnie oso- biście taka melodyjka potem w głowie gra przez pół dnia. To nie są żarty. Za takie coś na zachodzie ksiądz by poszedł pod sąd” - uwa- ża anonimowy mieszkaniec.

Moda na melodie

Po ich stronie staje ks. Bogu- sław Płonka, proboszcz w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Wodzisławiu Ślą- skim. Ja osobiście też nie jestem za tym. Nie jestem zwolenni- kiem urządzeń grających, bo nie są to kuranty tak jak w starych ratuszach. To jest taka moda te- raz na urządzenia elektronicz- ne, które są uruchamiane prze nagłośnienie. Też pytano mnie o to, ale ja zrezygnowałem z tego

POWIAT — Moda na „melodyjki” z kościelnych wież nie wszystkim się podoba.

Kontrowersyjne melodie

- mówi ksiądz proboszcz. Dodaje, że na ten temat zdania zawsze będą podzielone. Owszem w przyszłym roku, który dla nas jest jubileuszowy, chcemy, żeby wygrywany był z naszej wieży krótki hejnał, ale tylko przez ten jeden rok. No i nie może się pokrywać z hejnałem wygrywa- nym w naszym wodzisławskim muzeum – dodaje ks. Bogusław Płonka. Podobnego zdania jest inż.

Andrzej Janocha z Wodzisławia, który m.in. zajmuje się montażem grających urządzeń. Nie jestem zwolennikiem ciągłego grania z kościelnej wieży. Co innego hejnał czy kurant, ale i tak nie powinno to przeszkadzać. Tego typu melodie powinny być sub- telne i nienachalne. Nie można przesadzać. W tym względzie jestem tradycjonalistą – lubię tradycyjne dzwony – powiedział nam wodzisławski inżynier. Dodał, że w ostatnim czasie montuje się bardzo dużo urządzeń grających,

Od lewej: Barbara Langrzyk, Małgorzata Bugiel i Łucja Palot z Turzy Śląskiej. „Nie przeszkadzają nam pieśni wygrywane z kościelnej wieży. Wręcz przeciwnie, zachęcają nas do modlitwy i do skupienia” - mówią

ale zdania na temat „melodyjek”

z kościelnych wież są podzielone.

W jednej z odległych miejsco- wości drażniło to tych, którzy w nocy pili, bo w ciągu dnia chcie- li spać. Inni się przyzwyczaili i żyli z rytmem wygrywanych melodii - stwierdza.

Budzi sumienia

Antoni Rduch, który również zajmuje się montażem grających urządzeń przyznaje, że w ostatnim czasie zapanowała na nie moda.

W przeciągu minionego roku za- montowałem tego przynajmniej kilkaset sztuk, o ile nie więcej.

Jednym się to podoba, innym nie. To raczej delikatny temat.

Ja osobiście uważam, że tego typu dźwięki nie przeszkadzają, a wręcz budzą sumienia. Kiedy byłem w krajach, gdzie są muzuł- manie, odgłosy modlitw i dzwo- nów rozlegały się już od wcze- snych godzin rannych i nikomu to nie przeszkadzało. Podobnie

jest w Niemczech, gdzie dzwony biją nawet po pięć minut i też nikt nie protestuje. Uważam, że nie należy przesadzać w żadną stronę - dodaje Antoni Rduch.

Popiera go kilka głosów z pszow- skiego forum internetowego. Je- den z pszowików oburza się na niezadowolonych. „Ludzie dziwni jesteście! Czy to wy, katolicy? Co to przeszkadza wam? Mieszkam na Pszowskich Dołach, ale gdybym mieszkała w centrum, to byłabym zadowolona, że to z mojej bazyliki takie dźwięki płyną”. Zadowolone z melodyjek są także mieszkanki Turzy Śląskiej. Nic nam nie prze- szkadza, wręcz przeciwnie, bar- dzo nam się to podoba. Kilka dni temu przyjechała do mnie syno- wa i też była tym zachwycona.

Te dźwięki przypominają nam o modlitwie, modlimy się razem z nimi. To wspaniała sprawa - argumentuje Małgorzata Bugiel z Turzy Śląskiej.

Iza Salamon

Zamieszanie związane z biblio- teką zakończone. Rozpoczęła się jej przeprowadzka do budynku starostwa na Wilchwach. Władze starostwa od dawna twierdzą, że to najlepsze miejsce. Długo nie było jednak wiadomo, gdzie ostatecznie biblioteka trafi. Marszałek woje- wództwa, do którego zbiory należą, kilka miesięcy temu zdecydował, że biblioteka przeniesiona będzie do budynku Gimnazjum nr 1 w Wo- dzisławiu. Jego część, pozostawiona po szkole medycznej to własność

WODZISŁAW — Przeprowadzka biblioteki pedagogicznej trwa.

Biblioteka pedagogiczna „jedzie” na Wilchwy

marszałka. Ostro sprzeciwił się temu prezydent miasta. Twierdzi, że pojawienie się biblioteki pedago- gicznej w szkole spowoduje wzrost zagrożeń dla młodzieży. Jego zda- niem do szkoły mogłyby wchodzić osoby niepożądane, rozprowadzają- ce w tej placówce narkotyki. Osta- tecznie marszałek sprzedał swoje pomieszczenia miastu za 66,5 tys.

zł. To dobra decyzja. Rozmowy z marszałkiem prowadziliśmy od dłuższego czasu. Wyznaczona kwota to pokrycie kosztów re-

montów wykonanych wcześniej na koszt województwa – mówi wi- ceprezydent Jan Serwotka.

Przeprowadzka biblioteki do bu- dynku na Wilchwach, zajmowanego niegdyś przez kompanię węglową, potrwa do października. Starostwo za około 26 tys. zł wyremontowało tutaj dach i za blisko 22 tys. poma- lowało pomieszczenia. Konieczne jest jeszcze wzmocnienie stropu, by zostały zachowane wszelkie wymo- gi bezpieczeństwa. W budynku na Wilchwach oprócz biblioteki swoją

siedzibę znajdzie Powiatowy Ośro- dek Metodyczny i punkt paszporto- wy, w którym będzie można składać wnioski o paszport (po ich odbiór trzeba będzie jechać do Rybnika).

Poza tym zainstalowane zostaną tutaj systemy komputerowe obsłu- gujące tzw. mapę numeryczną. Jest to swoista baza danych, zawierają- cych mapy geodezyjne zapisane w systemie komputerowym. Póki co sporządzone one będą w odniesie- niu do terenów wiejskich.

(raj)

(4)

INFORMACJE

REKLAMA

Bożena Walczak z Rogowa Myślę, że ta ustawa jednak nie przyniesie zamierzonych celów.

Często pijani porusza- ją się samochodami, które nie są ich własnością. Trzeba jednak ograniczyć problem pijanych kierowców na drodze. Uważam, że powinno się wprowadzić inne bardziej skuteczne rozwiązania. Jestem raczej za wielkimi karami finansowymi.

Hubert Parzych z Wodzisławia Uważam, że tę ustawę powinno się wprowadzić znacznie wcześniej. Niektóre komendy policji w Polsce wprowadziły już tego typu roz- wiązania. Jest wielka liczba pijanych kierowców, dla których nie powinno być pobłażania. Regułą powinno być zabieranie samochodu każdej osobie, która prowadziła po wypiciu alkoholu.

Anna Mruzek z Czyżowic Wydaje mi się, że jest to bardzo dobre.

Życie ludzkie jest bez- cenne. Dlatego należy je chronić wszelkimi rozwiązaniami prawnymi. Wprowa- dzenie takich działań sprawi, że wielu ludzi nie wsiądzie po pijanemu za kierownicę. Zabieranie samochodu osobom pijanym powinno obo- wiązywać w stosunku do każdego obywatela.

Małgorzata Osadnik z Syryni Policja powinna zabierać samochody, gdyż pijani kierowcy stwarzają wielkie nie- bezpieczeństwo dla życia człowieka.

Takie czynności powinny być regułą, od której nie może być odstępstw.

Życie człowieka jest sprawą priory- tetową, zaś pijani kierowcy zawsze stanowią zagrożenie dla życia.

Sławomir Leks z Pszowa Surowe kary dla pijanych kierowców to dobry pomysł i jak najbardziej go popie- ram. Uważam jednak, że nie w każdym przypadku można zastosować takie same restrykcje.

Jest różnica pomiędzy kierowcą, który wypił pół piwa czy nawet jedno piwo do obiadu, a tym, który wypił znacznie więcej i jest po prostu pijany.

Andrzej Winkler z Pszowa Myślę, że jazdę po pijanemu każdy z nas ocenia podobnie. Po- pieram surowe kary, np. ukaranie wysokim mandatem, zabranie prawa jazdy, czy nawet samochodu. Potępiam tych, którzy bezmyślnie siadają za kółkiem pijani narażając nie tylko swoje życie, ale także życie innych ludzi. Ja, jeśli wypiję piwo czy więcej, to zawsze or- ganizuję sobie jakiś dowóz do domu.

Nie ma mowy o tym, żeby ryzykować.

Czy jesteś za odbieraniem aut pijanym kierowcom

Sonda

KREDYTY

UBEZPIECZENIA

Nie tylko budowa oczyszczalni ścieków, ale także budowa kana- lizacji to sprawy ciągle dzielące władze Wodzisławia i Radlina.

Oba miasta zastanawiają się czy wspólnie ubiegać się o ogromne pieniądze z Unii Europejskiej na budowę kanalizacji. W tym przy- padku chodzi o ok. 180 mln zł (w tym dodatkowo koszty kanalizacji na terenie Marklowic i Gorzyc).

Dotychczasowe doświadczenia nie wróżą dobrze tej współpracy.

Radlin i Wodzisław nie mogą do- gadać się w sprawie rozliczenia kolektora wybudowanego wspól-

Pieniądze pochodzą z Regional- nego Ośrodka Polityki Społecznej.

Dzięki tak pokaźnemu zastrzyko- wi finansowemu członkowie PZN, a także osoby niezrzeszone mające problemy ze wzrokiem, będą mo- gły wziąć udział w dwóch projek- tach. Pierwszy pn. „Rehabilitacja i integracja drogą ku samodziel- ności” daje możliwość uczestnic- twa w szkoleniach oraz zadaniach usprawniających w terenie. W październiku rozpocznie się „Zie- lony Desant”, czyli sześciodnio- we szkolenie dla niewidomych i słabowidzących w Suchej Be- skidzkiej. Na nowym, nieznanym terenie osoby te sprawdzą swoje umiejętności. W projekcie, na który wodzisławskie koło Polsiego Zwiazku Niewidomych otrzymało 16 tys. zł, przewidziano także bez- płatne porady okulisty i technika optyka przydatne osobom słabowi- dzącym.

Drugi z programów pn. „Oswo- ić lęk” to cykl indywidualnych

Na zakup zestawu podręczni-

ków należy przeznaczyć około 150 zł, ale to oczywiście jeszcze nie jest największym problemem czyhają- cym na rodziców. Zakupu torni- stra można dokonać za kwotę od 30 do 200 zł. Koszt wyposażenia plastycznego, na które składa ją się wszelkiego rodzaju urządzenia piszące jak: farbki, blok technicz- ny i rysunkowy, bibuły oraz papier kolorowy zawiera się w kwocie 50 - 100 zł. Na zakup odpowiedniego

WODZISŁAW – RADLIN — Wszystko wskazuje na to, że sprawa budowy kanalizacji trafi do sądu.

Sąsiedzi w ciągłym sporze

nie za 2,6 mln zł, a więc niepo- równywalnie mniejsze pieniądze.

Wodzisław twierdzi, że władze Ra- dlina zalegają z wpłatą 680 tys. zł.

Druga strona zaprzecza.

Wodzisław na realizację tej inwestycji z Urzędu Marszałkow- skiego otrzymał 1,2 mln zł dotacji.

Władze miasta domagają się, by pozostałą część, czyli 1 mln 350 tys. zł zapłacił Radlin. Ten wpłacił połowę tej sumy twierdząc, że in- westycja powinna być finansowa- na w połowie przez każdą z gmin.

Nie chodzi nam o to, by Wo- dzisław dzielił się z nami dota-

cją, którą otrzymał z Urzędu Marszałkowskiego – mówi wice- burmistrz Radlina Piotr Śmieja.

Każdy, kto działa w samorządzie dobrze wie, że nie wolno tego robić. Domagamy się jedynie sprawiedliwego podziału kosz- tów. Skoro Wodzisław ubiegając się o dotację podał nasz wkład jako dochody własne, to teraz powinien nas traktować równo i się z nami podzielić kosztami – dodaje Śmieja.

Wiceprezydent Jan Zemło ma zupełnie inne zdanie. Uważa, że Radlin powinien zapłacić dwa

razy więcej. Wodzisław wystąpił o dotację i pieniądze otrzymane z Urzędu Marszałkowskiego są nasze. Drugą cześć inwestycji, czyli około 1 mln 350 tys. zł po- winien zapłacić Radlin. Wpłaco- no tylko połowę. W najbliższym czasie zamierzamy sprawę skie- rować do sądu – mówi Zemło.

Nie mamy nic przeciwko temu - odpowiada wiceburmistrz Radlina Piotr Śmieja. Skoro dwie strony prezentują zupełnie od- mienne stanowiska, to sąd powi- nien zdecydować, kto ma rację.

(raj)

WODZISŁAW — Ponad 21 tys. zł otrzymało wodzi- sławskie koło Polskiego Związku Niewidomych.

Samodzielność najważniejsza

spotkań psychoterapeutycznych oraz szkoleń grupowych. Pierwsze już się odbyły. Program adresowa- ny jest do wszystkich niepełno- sprawnych mieszkańców regionu.

Jak mówi Jacek Miłota, kierownik świetlicy terapeutycznej wodzi- sławskiego koła PZN, w przypad- ku osób niepełnosprawnych lęk ma znacznie większy wymiar.

Osoby te boją się braku akceptacji otoczenia, zrozumienia przez in- nych, boją się samotności. Często nie jest im łatwo wyjść na ulicę.

Aby wziąć udział w spotkaniach wystarczy wcześniej zgłosić się te- lefonicznie lub osobiście w siedzi- bie stowarzyszenia (ul. ks. Kubsza 13 w Wodzisławiu, tel. 032 455 28 06). Szkolenia sa bezpłatne i obejmują pięć bloków tematycz- nych dotyczących m.in. możliwo- ści kontroli lęku i jego oswajania.

Przewidziano także zajęcia relak- sacyjne.

(raj)

POWIAT — Koszt zakupu przedmiotów niezbędnych pierwszoklasiście to często połowa najniższego wyna- grodzenia krajowego. Niestety często jedynego docho- du przypadającego na rodzinę.

Wyprawka słono kosztuje

piórnika należałoby wydać od 12 do 80 zł. Zaś ważny dla pierw- szoklasisty rożek z cukierkami kosztuje od 6 do 35 zł, nie licząc oczywiście kosztów związanych z zakupem jego zawartości. Ponad- to na niezbędny podczas wuefu strój trzeba wydać od 15 do 90 zł.

Całość wydatków zawiera się w kwocie od 400 do 700 zł, co dla niektórych rodzin jest ogromnym obciążeniem.

(raj)

Pierwszoklasistka Zosia Rassek z mamą Danutą

(5)

Biją się na potęgę

W ostatnim czasie na terenie powiatu wodzisławskiego do- szło do kilku groźnych bójek. 12 sierpnia kwadrans po 22.00 na ul.

Kubsza w Wodzisławiu nieznani sprawcy pobili 73-latka. Zabrali mu portfel i 100 zł. 17 sierpnia z kolei do bójki doszło na ul. Prze- mysława w Wodzisławiu. Dziesięć minut przed północą zatrzyma- no tutaj Marzenę B. (lat 21 lat) z Wodzisławia. Pobiła ona 19-latkę i 21-latkę. Próbowała im skraść telefon komórkowy. 19 sierpnia Sąd Rejonowy w Wodzisławiu wo- bec napastniczki zastosował dozór policyjny. Do kolejnej bójki doszło 18 sierpnia. Tym razem w Ligo- cie Tworkowskiej na ul. Wiejskiej zatrzymano Rafała D. (32 lata), Gerarda D. (52 lata) i Marka G.

(25 lat), którzy wspólnie z trzema nieznanymi osobami nad zbiorni- kiem wodnym pobili 42 i 33-latka.

Napastnicy skradli poszkodowa- nym pompkę do materaca. Po- nadto przebili cztery opony w ich maluchu, połamali wędki i wrzucili do wody ich telefon komórkowy.

20 sierpnia w Wodzisławiu na ul.

Chrobrego o godz. 3.00 zatrzyma- no Tomasza D. (30 lat), Dawida F.

(31 lat) i Daniela W. (30 lat), któ- rzy wspólnie z dwoma nieznanymi do tej pory mężczyznami pobili sztachetami 33-latka z Jastrzębia i 20-latka z Wodzisławia, który z ob- rażeniami głowy trafił do szpitala.

Policja sprawdza informacje 28-letnia kobieta zgłosiła się na komendzie w Wodzisławiu i poin- formowała, że w czerwcu jej mąż we własnym domu przy ul. Turskiej zgwałcił ich 5-letnią córkę.

Wypompował paliwo

18 sierpnia w Gogołowej przy ul. Wiejskiej ok. godz. 20.00 nie- znany sprawca włamał się do cię- żarówki i z baku skradł 100 litrów oleju napędowego. Straty wyniosły 400 zł.

Wszedł przez zsyp

19 sierpnia w Pszowie na ul.

Karola Miarki nieznany spraw- ca włamał się do budującego się domu. Do środka wszedł uchylając niezabezpieczony zsyp i wyrywając kraty zabezpieczające. Z wnętrza zabrał trzy metry miedzianych ru- rek o wartości 50 zł.

Stłuczka na skrzyżowaniu 14 sierpnia o godz. 14.20 w Wo- dzisławiu na ul. Witosa doszło do niebezpiecznego wypadku. 54-la- tek jadący mercedesem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w golfa. Ten zjechał na ul Targową i tam wjechał w malucha. Ogólne obrażenia ciała ma 28-letnia pa- sażerka mercedesa, 27-letni kie- rowca golfa i dwie pasażerki golfa:

27-letnia kobieta i roczna dziew- czynka. Kierowcy byli trzeźwi.

Przypomnijmy, że skrzyżowanie o którym mowa ma być przebudo- wane. Jedna z propozycji przewi- duje pojawienie sie tutaj ronda.

wydarzenia 997

KRONIKA POLICYJNA

Osoby wsiadające „za kółko”

pod wpływem alkoholu nie mogą liczyć na pobłażliwość. Wytyczne ministra sprawiedliwości, któ- re pod koniec czerwca trafiły do prokuratur w całym kraju jasno pokazują, że walka z pijanymi kie- rowcami to nie żarty. Analizując wnioski składane do sądu jesz- cze w styczniu i porównując je z tymi sporządzanymi ostatnio, mogę powiedzieć, że nasze dzia- łanie wobec pijanych kierow- ców jest bardziej rygorystyczne – mówi Witold Janiec, prokurator rejonowy w Wodzisławiu. Doma- gamy się od sądu, aby osoby zatrzymane za jazdę pod wpły- wem alkoholu, były karane z całą stanowczością. Jeśli wyrok naszym zdaniem jest zbyt łagod- ny, to się od niego odwołujemy.

Proponujemy również spraw- com, aby dobrowolnie poddali się karze. Jej wymiar ustalamy z oskarżonym i kierujemy do sądu. Dzięki temu wyroki za- padają znacznie szybciej, co nie znaczy, że są łagodniejsze – do- daje prokurator Janiec.

Wyrok do gazety

Ostre kary przewidziano dla osób, które jadąc samochodem mają we krwi ponad 0,5 promila alkoholu, a więc popełniły prze- stępstwo. Jeśli sprawca jest recy- dywistą i na jeździe po pijanemu został przyłapany ponownie, może się liczyć z odebraniem prawa jaz- dy na 10 lat. Jeśli zaś po pijanemu spowodował śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, zakaz może być orzeczony nawet dożywotnio.

Poza tym przestępcy muszą się liczyć z utratą samochodu. Pijani kierowcy mogą też bardzo szybko stać się osobami publicznymi. Sąd może zdecydować o podaniu wyro- ku do wiadomości publicznej. Jeśli pijany kierowca został zatrzymany

„po jednym głębszym” nie po raz pierwszy, sąd może także zdecy- dować o ujawnieniu jego wizerun-

POWIAT — Wodzisławska prokuratura odebrała samochody dziesięciu kierowcom jadącym po pijanemu.

Jazda z pijakami!

Pijani kierowcy często „wpadają” podczas kontroli radarowej. Na zdjęciu sierżant sztabowy Krzysztof Hazak z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu

ku. Obecnie wyroki umieszczane są na tablicy ogłoszeń w siedzibie Sądu Rejonowego w Wodzisławiu.

Od przyszłego tygodnia publiko- wane będą również w Nowinach Wodzisławskich.

Auto może przepaść

Samochód pijanego kierow- cy ma być zabezpieczany przez prokuratorów każdorazowo, jeśli pijany kierowca spowodował wy- padek, w którym jest ofiara śmier- telna lub ciężko ranny. Dzieje się tak również, gdy we krwi kierowcy wykryto ponad promil alkoholu.

Zabezpieczenie samochodu jest możliwe dopiero wówczas, gdy konkretnej osobie zostanie po- stawiony zarzut. Jeśli nie ma podejrzanego, to nie ma możli- wości prawnych podejmowania takich decyzji – tłumaczy proku- rator Janiec. Szef wodzisławskiej

prokuratury dodaje, że przy spo- rządzaniu aktu oskarżenia brana jest pod uwagę zamożność spraw- cy jak i wartość pojazdu. Auto ma być zabezpieczeniem material- nym na poczet ewentualnych kar finansowych. Prokuratorzy mogą również wnioskować o przepadek samochodu. Powinni to robić za- wsze, gdy oskarżony jest recydy- wistą i był już karany za jazdę po pijanemu.

Rowerów nie biorą

Samochód nie może być ode- brany, gdy kierowca nie jest jego właścicielem. Wówczas pijane- mu kierowcy odbierane są inne wartościowe przedmioty takie jak telewizor czy komputer. Mimo iż około 30% pijanych kierowców porusza się rowerem, przedmioty te nie są zabezpieczane. Chodzi głównie o to, by zabezpieczyć

mienie znaczącej wartości. Ro- wery, na których poruszają się sprawcy takimi z pewnością nie są – tłumaczy prokurator Janiec.

Zabezpieczone auta trafia- ją najczęściej do osób godnych zaufania. Może to być nie tylko rodzina czy znajomi sprawcy, ale także sam podejrzany kierowca.

Robimy tak z uwagi na ograni- czenie kosztów. Płatne parkingi to dodatkowe wydatki – mówi prokurator Witold Janiec.

Na czas rozstrzygnięcia sprawy przez sąd osoba godna zaufania nie może sprzedać samochodu.

Poza tym jego stan techniczny powinien pozostać nienaruszony.

Jeśli skazany nie wpłaci grzywny, auto może trafić na licytację ko- morniczą.

Rafał Jabłoński

w Jednym z nich jest Jacek N. (42 lata), który jadąc po pijanemu już kilkakrotnie wpadł w ręce policji. 10 sierpnia Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu zastosowała wobec niego dozór policyjny. Dzień wcześniej jechał polonezem pod wpływem alkoholu ulicami Odry. We krwi miał 2,25 promila alkoholu. Jak się okazało mężczyzna nie zastosował się do wyroków są- dów w Jastrzębiu i w Wodzisławiu, które już wcześniej trzykrotnie zakazały mu wsiadania za kierownicę. Dwa wyroki zabraniały mu jaz- dy samochodem przez dwa lata, trzeci wyrok nie dawał mu takiego prawa przez cztery lata.

w13 sierpnia na ul. Wiejskiej w Nieboczowach zatrzymano 63-letniego Jana M., który jadąc kompletnie pijany (3,39 promila alkoholu we krwi) kierował volkswagenem polo.

wBlisko trzy promile alkoholu to wynik Andrze- ja R. (33 lata). Mężczyzna 14 sierpnia jechał ul. Mielęckiego w Radlinie maluchem (2,96 promila). Poza tym doprowadził do kolizji dro- gowej z innym pojazdem. Podobne „zasługi”

ma Jerzy P. (56 lat). 9 sierpnia fiatem 126p jechał ul. Bema w Rydułtowach. Na skrzyżo- waniu z ul. Strzelców Bytomskich spowodo- wał kolizję. W wydychanym powietrzu zano- towano 1,78 promila.

wPijani kierowcy siadają także za kierownicę sprzętu ciężkiego. 8 sierpnia w Wodzisławiu na ul. Wyszyńskiego zatrzymano Władysława K. (45 lat), który kierował koparko-ładowarką.

We krwi miał 2,8 promila alkoholu. Uderzył łyżką maszyny w opla tigrę i odjechał z miejsca zdarzenia.

wBez skrupułów do kieliszka zaglądają tak- że miłośnicy rowerów. 29 lipca zatrzymano dwóch śmiałków, którzy wsiedli na rower nie potrafiąc jednocześnie stać na własnych no- gach. Mateusz M. (25 lat) jechał ul. Radliń- ską w Wodzisławiu z wynikiem 2,99 promila alkoholu we krwi, natomiast Józef N. (49 lat)

„podróżował” ul. Karola Miarki w Pszowie.

Miał we krwi 3,53 promila alkoholu. To rekord tego lata.

wNa początku wakacji – 11 lipca – zatrzymano Tomasza S. (24 lata), który jechał motorowe- rem ulicami Turzy Śląskiej. Jego wynik to 3,04 promila. Barierę 3 promili przekroczył także Mariusz L. (32 lata). Z wynikiem 3,21 promila jechał 21 lipca ul. Reymonta w Radlinie.

Stu pijanych kierowców od początku lipca zatrzymali policjanci na terenie powiatu wodzisławskiego.

„Wariatów drogowych”, którym udało się przemknąć niepostrzeżenie jest oczywiście znacznie więcej.

REKLAMA

(6)

GORZYCE

q

W niedzielę, 27 sierpnia, w Gorzycach odbędą się Dożynki Po- wiatowe i Gminne. Uroczystości z udziałem przedstawicieli wszyst- kich gmin odbędą się na terenie boiska sportowego KS Czarni Go- rzyce. Świętowanie rozpocznie się o godzinie 14. Na ulicach Kopernika i Kościelnej uformuje się korowód rolników z gminy Gorzyce. Od ulicy Piaskowej wyruszą pojazdy z miast i gmin naszego powiatu. O godzinie 14.30 korowód przejedzie ulicami Gorzyc w kierunku boiska. O 16.30 wystąpi ZPiT Ziemi Cieszyńskiej. O 17.30 na scenie zaprezentuje się Gminna Orkiestra z Gołkowic oraz dzieci z gorzyckich szkół. Gwiazdą wieczoru będzie Katarzyna Gartner, której koncert rozpocznie się o go- dzinie 18.15. O 19.45 publiczność będzie się bawić przy muzyce zespo- łu „Tabu”, a później do tańca będzie przygrywał zespół „Atlantic”. Wy- stępom towarzyszyć będzie wystawa płodów rolnych, produktów i potraw regionalnych, kiermasz twórców ludowych, na stoiskach wystawien- niczych zaprezentują się gminy na- szego powiatu. Otwarte będą także stoiska promocyjno-handlowe spon- sorów oraz firm. Patronat medialny nad imprezą objęły „Nowiny Wodzi- sławskie”.

MSZANA

q

W tym roku władze gminy zrezygnowały z przyznawania swoim mieszkańcom stypendiów europejskich. Jak pokazało ubie- głoroczne doświadczenie, koszty przygotowania dokumentacji były niewspółmiernie wysokie do otrzy- mywanych środków. W 2005 r. za- rezerwowano na ten cel ponad 3 tys. zł. Zainteresowane były tylko cztery osoby, którym łącznie wypła- cono blisko 1,8 tys. zł. W tym roku z pieniędzy europejskich mogłoby skorzystać jeszcze mniej miesz- kańców. Wójt Jerzy Grzegoszczyk podkreśla, że jeśli zgłoszą się osoby zainteresowane tego typu pomocą i będą spełniać określone kryteria, to gmina jest w stanie wesprzeć je finansowo ze środków własnych.

Jest on przekonany, że jest to roz- wiązanie tańsze.

REKLAMA

GMINY

Wieści gminne

Jejkowice k./ Rybnika, ul. Poprzeczna 90 Tel. (032) 43 02 688, 43 05 631

• kostka brukowa

• galanteria ogrodowa

• monta¿

ogrodzeñ

Produkcja siatki i ogrodzeñ panelowych

PRODUCENT

ogrodzeñ betonowych

Tradycja • Jakość • Solidność

Co rusz w gminie pojawiają się różne koncepcje zainstalowania dostępnego dla wszystkich tanie- go Internetu. Radny Alojzy Wita uważa, że możliwe jest pozyskanie na ten cel funduszy z Unii Euro- pejskiej. U nas może być problem z przesyłem radiowym, ponie- waż fale są zakłócane przez gęsto usytuowane na naszym obszarze hałdy. Myślę, że znala- złyby się firmy, które zrobiłyby to w inny sposób. Budżet gmi- ny by na tym nie ucierpiał, a mieszkańcy mieliby z tego spore korzyści – mówi radny Wita.

Zdaniem wójta Jerzego Grze- goszczyka, pomysł jest godny uwagi. Problemem mogą być jed- nak związane z tym opłaty. Nie da się ukryć, że nawet przy ze- wnętrznym dofinansowaniu gmi- na do przedsięwzięcia musiałaby dopłacić. To nie wchodzi w grę.

Musimy traktować mieszkań- ców równo. Przecież wielu ani myśli o zakupie komputera. Z Internetu więc korzystaliby wy- brani. Poza tym dopłacamy już do zakupu kotłów i przyłączy kanalizacyjnych. Możliwości są ograniczone – mówi wójt Grze- goszczyk.

Mimo wszystko w przyszłości dostęp do niego będzie jeszcze większy. W planach jest stworze- nie drugiego Gminnego Centrum Informacji (w budynku starej szkoły), gdzie z Internetu bę- dzie można korzystać. Poza tym w ostatnim czasie pojawiła się propozycja zainstalowania „szafy internetowej”. Urządzenie przy- pominające bankomat ma się pojawić w budynku Wiejskiego Ośrodka Kultury w Połomi. Jego obsługa jest bardzo prosta. Polega na dotykaniu klawiszy usytuowa- nych na monitorze. Koszt szafy to około 10 tys. zł. Myślę, że na taki wydatek nas stać. Mieszkańcy mogliby korzystać z Internetu przez 24 godziny – dodaje wójt.

(raj) W ubiegły piątek, po dwukrot-

nym przyjrzeniu się posesjom w terenie, komisja wyłoniła laure- atów konkursu. Pierwsze miejsce przyznano Elżbiecie i Krystianowi Winklerom z Gogołowej, drugie Irenie Kuś z Mszany, a trzecie Ma- rioli i Alojzemu Duszom z Gogoło- wej. Nagroda za czwarte miejsce trafi do Anny i Adama Gorausów z Gogołowej. Piąte miejsce zajęło małżeństwo: Alicja i Edward Bar- ciokowie z Gogołowej, natomiast szóste Halina Rduch z Połomi.

Przyznano także kilka wyróżnień.

Nagrody zostaną wręczone pod- czas dożynek gminnych w Gogoło- wej, które odbędą się 27 sierpnia.

(raj) Biblioteka, Gminne Centrum Informacji, pomieszczenia dla strażaków i piłkarzy oraz pokoje socjalne. To wszystko ma się zmie- ścić w budynku starej szkoły w Połomi. Mieszkańcy domagali się jej zburzenia, jednak nie pozwolił na to konserwator zabytków. Teraz czas na remont. Jest on możliwy do przeprowadzenia bez złotówki wydanej na ten cel z gminnej kasy.

Aby tak się stało, w Mszanie musiałby powstać Park Kulturowy.

W jego skład miałaby wejść nie tylko szkoła, ale także zabytkowe probostwo znajdujące się po dru- giej stronie ulicy, cmentarz oraz stara lipa, która ma już ponad 700 lat. Minister kultury jest w stanie sfinansować inwestycje w całości.

Stawia jednak dodatkowy waru- nek - powstanie gminnego progra- mu ochrony zabytków.

Na początku sierpnia na ten temat dyskutowali miejscowi radni. Po raz kolejny wymienili swoje pomysły na zagospodarowa- nie niszczejącego budynku starej szkoły. Proponowano stworzenie szatni dla piłkarzy miejscowego

MSZANA — Pomysłów na zaspokojenie potrzeb inter- nautów nie brakuje.

Bezpłatny Internet dla wszystkich?

POŁOMIA — Nie można wyburzyć, więc będzie remont.

Jest szansa na remont

Stara szkoła nadal niszczeje

MSZANA — Konkurs „Gmina Mszana – gminą zieleni” rozstrzygnięty.

Potrafią zadbać o swoje

Płomienia z wyjściem na pobliskie boisko, a także wygospodarowanie pomieszczenia na strażacki sa- mochód. W planach jest również przeniesienie tutaj z domu kultu- ry biblioteki i stworzenie czytelni.

Wójt nie wyklucza również, że po-

wstanie drugie GCI lub świetlica z dostępem do Internetu.

Miejmy nadzieję, że tym razem nie skończy się jedynie na poboż- nych życzeniach i prace w końcu ruszą.

(raj)

Oczko wodne państwa Winklerów spodobało się najbardziej

(7)

INFORMACJE

Niewielu rolników z naszego powiatu zainteresowanych jest szacowaniem szkód spowodowa- nych suszą. W Wodzisławiu, Ra- dlinie, Rydułtowach i Marklowi- cach nie wpłynął w tej sprawie ani jeden wniosek. W Mszanie zgłosił się tylko jeden rolnik, a w Lubo- mi - dwóch. Najwięcej wniosków złożyli gospodarze z Gorzyc (14), z Godowa i Pszowa (po 11). Jak się dowiedzieliśmy w Powiatowym Zespole Doradztwa Rolniczego w Wodzisławiu, w naszym regionie plony są wprawdzie niższe, ale nie można mówić o klęsce. Ponadto przyczyną strat w uprawach jest nie tylko upalny i suchy lipiec, ale także ciężka zima, podczas której ucierpiały zboża ozime. Z pewnością bardziej susza dotknę- ła rolników z centralnej Polski. W naszym województwie ucierpieli m.in. producenci żywca woło-

Wyrok wydany już w grudniu ubiegłego roku uprawomocnił się 14 sierpnia. Obaj panowie zostali skazani na rok więzienia w zawie- szeniu na dwa lata. Ponadto mają zapłacić tysiąc zł grzywny oraz ok.

300 zł kosztów sądowych.

Rydułtowscy radni mają trzy miesiące na podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu swoich kolegów. To będzie jedy- nie potwierdzenie stanu faktycz- nego. Te osoby nie są radnymi od momentu ogłoszenia wyro- ku – mówi przewodniczący Rady Miejskiej w Rydułtowach Olgierd Wieczorek. Sprawa jest trudna.

Będę na ten temat rozmawiał z wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej i szefami komisji – do- daje Wieczorek.

O dalszych losach Zbigniewa Seemanna zadecydują także rad- ni powiatowi, ponieważ pełni on funkcję sekretarza powiatu. To oni na wniosek starosty powołują i odwołują osobę na to stanowi- sko. Czy wypowiedzą się na ten temat już na najbliższej sesji 24 sierpnia? Nie wiadomo. Myślę, że projekt uchwały dotyczący odwołania sekretarza trafi pod obrady. Są jednak w tej spra- wie wątpliwości prawne – mówi Eugeniusz Wala, przewodniczący Rady Powiatu. Może się okazać, że musimy poczekać na podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu Zbigniewa Seemanna przez radnych z Rydułtów. Rad- nego nie można zwolnić z pracy bez zgody radnych, w tym przy- padku bez zgody Rady Miejskiej w Rydułtowach. Może się oka-

RYDUŁTOWY — Leon Tatura i Zbigniew Seemann nie są już radnymi. Sąd podtrzymał wyrok pierwszej instancji i skazał ich na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Tatura i Seemann muszą odejść

zać, że w tym konkretnym przy- padku nie jest ona potrzebna.

Wówczas sprawa będzie jasna.

Aby mieć pewność musimy prze- dyskutować to z prawnikami – dodaje przewodniczący Wala.

Wszystko jest możliwe

Starosta już pod koniec maja 2003 r. zwrócił się do radych w Ry- dułtowach, by pozbawili Zbignie- wa Seemanna mandatu radnego.

Stracił do niego zaufanie po tym jak Seemann zatrudniał członków rodziny przy roznoszeniu kore- spondencji urzędowej starostwa.

Rydułtowscy radni nie pozwolili zwolnić go z pracy.

Warto zauważyć, że odwołanie sekretarza powiatu może stać się niemożliwe. Załóżmy, że radni w Rydułtowach poczekają na podję- cie decyzji do ostatniej chwili, czy- li do połowy października. Radni powiatowi nie zdążą go odwołać przed końcem kadencji, a Zbi- gniew Seemann zostanie radnym w Rydułtowach na kolejne cztery lata. Nowa Rada Powiatu bez zgo- dy Rady Miejskiej w Rydułtowach ponownie nie będzie mogła po- zbawić go pracy.

Zmienił zdanie

W grudniu ubiegłego roku, gdy zapadł wyrok pierwszej instancji, Zbigniew Seemann w rozmowie z nami zapewniał, że z chwi- lą uprawomocnienia się decyzji sądu zrezygnuje z zajmowanych stanowisk. Zmienił zdanie. Sam nie zrezygnuję, mam za dużo do stracenia. Obecnie szukam pra- cy, nie chcę, by utrzymywała

mnie rodzina – powiedział nam wczoraj Seemann.

Wyrok za wyłudzenie

Przypomnijmy, że Leon Tatura i Zbigniew Seemann zostali skazani za działanie podejmowane w latach dziewięćdziesiątych. Wówczas Zbi- gniew Seemann był burmistrzem, a Leon Tatura jego zastępcą. Zo- stali skazani za to, że wyłudzili z kasy miasta blisko 10 tys. zł. Tatura pieniądze te otrzymywał za fikcyjne

delegacje potwierdzane przez swo- jego kolegę. Podczas wielokrotnych wyjazdów do Warszawy i innych miast miał on załatwiać sprawy ko- rzystne dla Rydułtów. Proceder ten trwał od stycznia 1997 r. do paź- dziernika 1998 r.

Podejrzenie prokuratury wzbu- dził fakt, że delegacje nie były potwierdzane pobytem we wska- zanych instytucjach. Poza tym wyjazdy wiceburmistrza odbywały się w weekendy. Daty na delega-

cjach wystawiane były na soboty i niedziele, a instytucje te pracują w dni robocze.

Skazani twierdzą, że cała spra- wa to intryga polityczna uknuta przez ich przeciwników politycz- nych. Zbigniew Seemann twier- dzi, że przestępstwa nie było.

Wówczas jako burmistrz wybra- łem dobro miasta i dzisiaj pew- nie zrobiłbym podobnie – mówi Seemann.

Rafał Jabłoński

Leon Tatura i Zbigniew Seemann nie są już radnymi

Zasady wypłacania pieniędzy w szpitalu w Wodzisławiu i w Ry- dułtowach ustalono pod koniec czerwca. W pierwszym z ZOZ-ów podwyżki wypłacane są w formie 15% premii motywacyjnej. Część trafiła do personelu 10 sierpnia, kolejne transze wypłacone będą 10 września i 10 listopada. Drugie 15% podwyżki wypłacane będzie w przyszłym roku. Tylko w sierp- niu dodatkowe wypłaty kosztowały wodzisławski szpital około 170 tys.

zł. Niestety wiąże się to z poważ- nymi problemami ZOZ-u. Niewy- kluczone jest wstrzymanie inwe- stycji, a także odwlekanie zapłaty za dostarczony towar.

W Rydułtowach sytuacja jest po- dobna. Znalezienie dodatkowych środków w i tak trudnej sytuacji szpitala jest bardzo trudne. Poro- zumienie podpisane ze związkami zawodowymi przewiduje, że 15%

podwyżka trafi do lekarzy do końca września. Druga część wypłacana im będzie od kwietnia przyszłego

POWIAT — Mimo poważnego obciążenia budżetu szpi- tali personel bez przeszkód otrzymuje podwyżki.

Jest porozumienie, są pieniądze

roku. Pozostali pracownicy na po- czątek otrzymują podwyżkę 10%.

Pozostała część wypłacana będzie w przyszłym roku - 10% od stycz- nia do końca marca, natomiast po- zostałe 10% od kwietnia do końca czerwca. Tylko w sierpniu ZOZ w Rydułtowach wypłaci pracowni- kom około 100 tys. zł.

Szpitale muszą wygospoda- rować pieniądze na podwyżki w okresie od lipca do października.

Potem, aż do końca roku, pocho- dzić one będą z Narodowego Fun- duszu Zdrowia. Pierwotnie zakła- dano, że na Śląsk trafi 111 mln zł. Na początku sierpnia kwotę tę zwiększono do 130 mln. zł. W dal- szym ciągu nie wiadomo jednak, skąd wziąć pieniądze na podwyżki wypłacane od początku przyszłego roku. Przypomnijmy, że mają one wynieść nie 30%, ale 100 % wyna- grodzenia zasadniczego.

(raj) POWIAT — Trwa szacowanie szkód spowodowanych przez suszę. Do tej pory wnio-

ski złożyło 39 rolników z naszego powiatu.

Klęski suszy nie było

wego, ponieważ z powodu suszy ubogi był drugi pokos. Intensyw- ne opady spowodowały jednak, że łąki już się odrodziły, więc nie po- winno być źle. Odnotowane są też straty w kukurydzy. Szczegółowe informacje będą znane po zakoń- czeniu pracy komisji.

Jedyną na razie pewną formą pomocy finansowej dla rolników są kredyty preferencyjne. Co jed- nak poza kredytami może zaofe- rować rolnikom rząd? Na temat innej pomocy na razie nic bliżej nie wiadomo. Sprawa jest nagła- śniana przez media, ale my nie mamy żadnych konkretnych informacji - usłyszeliśmy w Urzę- dzie Gminy w Lubomi. Póki co powołane przez wojewodę komi- sje w gminach chodzą po polach i szacują straty. Jak się dowiedzie- liśmy w Urzędzie Wojewódzkim, w całym województwie pracuje

108 takich komisji. Wnioski od rolników wciąż napływają. W tym tygodniu wojewoda ma złożyć w Ministerstwie Rolnic- twa pierwsze wnioski o kredyty preferencyjne - powiedziała nam Renata Kostiw z biura prasowego wojewody.

Jak podawały ogólnopolskie media, ma nie zabraknąć pienię- dzy na kredyty klęskowe. W bu- dżecie Agencji Restrukturyzacji jest przeznaczone na ten cel 1,5 miliarda złotych. Resort rolnic- twa wciąż czeka na ostateczne dane dotyczące skali zniszczeń.

Najpierw muszą być znane straty, jakie poniosło rolnictwo na skutek suszy, aby rząd mógł wystąpić do Unii Europejskiej o przyznanie środków pomocowych.

(izis)

(8)

Szpitale

WODZISŁAW

Szpital nr 1 - 0324591800

RYDUŁTOWY

Szpital Miejski - 0324578041, 0324592400

Apteki

WODZISŁAW

całodobowa apteka „Vivax”, ul. 26 Marca 18, tel. 0324552552

Pozostałe apteki:

„Eskulap”, ul. Księżnej Konstancji 4, tel.

0324552248

„Pod Koziorożcem”, os. XXX-lecia PRL 62a, paw. 19A, tel. 0324563433

„Valeat”, ul. 26 Marca 55, tel. 0324566401

„Akado”, ul. Kubsza 24b, tel. 0324563984 Apteka „Na Pszowskiej”, ul. Pszowska 289, tel. 0324531471

Apteka Prywatna, ul. Wyszyńskiego 41, tel. 0324530236

Apteka Prywatna „Eskulap”, ul. 26 Marca 164, tel. 0324591891 czynna do godz.

21.00

Apteka Prywatna, ul. Leszka 10 (osiedle

„Piast”), tel. 0324556060

Apteka Prywatna, ul. Styczyńskiego 2, tel. 0324551239

Apteka Prywatna, ul. Armii Ludowej 1, tel. 0324569413

Dyżury pełnią:

PSZÓW

22.08 - „Apteka Ogólnodostępna”, ul.

Traugutta 6, tel. 0324557248

RYDUŁTOWY

23.08 - „Szczęść Boże”, ul. Bema 8, tel.

0324578340

24.08 - „Pod Jaskółką”, ul. Plebiscytowa 48, tel. 0324578286

25.08 - „Gemini”, ul. Strzelców Bytom- skich 11, tel. 0324575568

RADLIN

26.08 - „Ema”, ul. Korfantego 32 d, tel.

0324567061

27.08 - „Św. Łukasza”, ul. Korfantego 3, tel. 0324567265

28.08 - „Mariańska”, ul. Korfantego 77, tel. 0324558200

GORZYCE

„Salus”, ul. Raciborska 38a, tel.

0324511121, 9.00-18.00, sobota 9.00- -12.00

Apteka Leków Gotowych, ul. Raciborska 48, tel. 0324511390

Apteka Prywatna, ul. Raciborska 34, tel.

0324512099 (Rogów)

Punkt Apteczny, ul. Dworcowa 12, tel.

0324510030 (Czyżowice)

Punkt Apteczny, ul. Bogumińska 41, tel.

0324514882 (Turza Śl.)

Punkt Apteczny, ul. Powstańców 40a, tel.

0324511980 (Turza Śl.)

Punkt Apteczny, ul. Wiejska 32, tel.

0324514379 (Olza)

LUBOMIA

Apteka Leków Gotowych, ul. Korfantego 34, 0324516656

Apteka Prywatna, ul. Krzyżowa 9, tel.

0324517783 (Syrynia)

MSZANA

Apteka Prywatna, ul. 1 Maja 81, tel.

0324720055

Punkt Apteczny, ul. Centralna 78, tel.

0324760398 (Połomia)

GODÓW

Apteka Prywatna, ul. 1 Maja 105, tel.

0324726333

Punkt Apteczny, ul. 1 Maja 60a, tel.

0324765222

Punkt Apteczny, Gołkowice, ul. Strażacka 2 tel. 0324727330

MARKLOWICE

Apteka ogólnodostępna, ul. Wyzwolenia 154, tel. 0324531420

ZDROWIE

Służba zdrowia

Jak znaleźć specjalistę Jak znaleźć specjalistę o

Pracownia endoskopii

ZOZ, Wodzisław Śl., ul. 26 Marca 51, tel. (032) 4591800

Pracownia jest czynna od poniedziałku do piątku od godz. 6.00 do 14.00. Pacjenci przyjmowani są na bieżąco od godz. 7.00. We wtorki przyjmuje lek. med. Krzysztof Wieczo- rek, natomiast w pozostałe dni tygodnia lek.

med. Aniela Zając-Cinciała. Badania są bez- płatne, gdy zgłaszająca się osoba dysponuje skierowaniem z poradni gastrologicznej. W przypadku skierowania od lekarza rodzinne- go to on pokrywa koszty usługi.

Poradnia USG

ZOZ, Wodzisław, ul. 26 Marca 51, tel. (032) 4591800

Pacjenci przyjmowani są bez przerwy 24 godziny na dobę. Do godziny 15.00 dyżu- rują lekarze. Najczęściej badani są pacjenci kierowani tutaj z oddziałów szpitalnych. W godzinach dopołudniowych przeprowadzane są również badania osób „z zewnątrz”. Naj- częściej są to badania diagnostyczne tj. RTG przewodu pokarmowego czy przełyku. Wy- magane skierowanie od lekarza rodzinnego lub specjalisty.

Poradnia gastrologiczna

Zespół Opieki Zdrowotnej

w Rydułtowach, 44-280 Rydułtowy ul. Plebiscytowa 47,

tel.(032) 45 92 543

Przyjmuje: lek. med specjalista gastroene- terolog Stanisław Skupień, codziennie, w poniedziaki i piątki w godzinach od 13 - 14, a we wtorki, środy, czwartki w godzinach od 9.30-10.45. Czas oczekiwania na wizytę: od jednego do dwóch miesięcy. Wymagane jest skierowanie od lekarza rodzinnego. Poradnia posiada m.in. gastrofiberoskop i videokolono- skop.

Młodzież spędza czas raczej przed telewizorem lub kompute- rem niż na boisku. Tak wynika z badania ankietowego przeprowa- dzonego przez Instytut Matki i Dziecka wśród uczniów szkół po- nadgimnazjalnych. Pokazują one, że aż 36,5 proc. śląskiej młodzieży uprawia sport najwyżej 1-2 razy w tygodniu przez godzinę, a 9,9 proc. deklaruje, że nie przejawia żadnej aktywności fizycznej. Za to dwie godziny lub więcej w każdy dzień powszedni ogląda telewizję 61,6 proc uczniów a 81,7 proc. w sobotę i niedzielę. W naszym wo- jewództwie koordynatorem badań było Śląskie Centrum Zdrowia Pu- blicznego w Katowicach. Badaczy interesowało, ile czasu młodzież poświęca na ruch fizyczny. Pytano o zajęcia w ciągu ostatnich sied- miu dni trwające minimum 60 min. (w tym zajęcia WF). Tylko dla 20,4 proc. górnośląskiej młodzieży uprawianie sportu jest czynnością codzienną i nawykiem. Deklarują aktywność fizyczną przez 5-7 dni w tygodniu, natomiast 33,2 proc.

uprawia sport 3-4 razy w tygo- dniu. Jednak aż 36,5 proc. ma do czynienia ze sportem najwyżej 1-2 razy w tygodniu, a 9,9 proc. ujaw- niło, że nie uprawia żadnej aktyw- ności fizycznej.

Szklana pogoda

Tymczasem dużo wolnego czasu pochłania telewizja. Przed telewizorem w każdy dzień po- wszedni dwie godziny dziennie i więcej spędza 61,6 proc. bada- nych. Natomiast w soboty i nie- dziele dwie i więcej godzin spędza z TV 81,7 proc. uczniów. Z kolei 19,4 proc. uczniów deklaruje, że w tygodniu ogląda telewizję tylko godzinę dziennie, a 12,5 - pół go- dziny dziennie. W weekendy zaś 8,8 proc. - tylko godzinę, zaś 4,7 proc.- pół godziny przeznacza na TV. Tylko 6,5 proc. badanych de- klaruje, że w ogóle w dni powsze- dnie nie ogląda telewizji, a 4,8 twierdzi, że nie ogląda TV także w weekendy. Dużo czasu pochłania też komputer (gry komputerowe;

e-mail, czaty, surfowanie po inter- necie). Największa grupa w dni powszednie, bo 21,5 proc. mło- dzieży, deklaruje spędzanie przed komputerem 2 godzin dziennie.

Największa grupa w weekendy -

ZDROWIE — Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród młodzieży są niepokojące.

Wybierają komputer zamiast boiska

16,5 proc. spędza z komputerem 4 godziny dziennie.

Palą i piją

Badaczy interesowało też używa- nie przez młodzież tytoniu, alkoho- lu i narkotyków. Aż 26,4 proc. gór- nośląskich uczniów na co dzień pali papierosy. Jednocześnie 5,5 proc.

pali co najmniej raz w tygodniu a 7 proc. - rzadziej niż raz w tygodniu.

Deklaruje, że nie pali wcale 61,1 proc. uczniów. Jednocześnie 73,3 proc. deklaruje, że próbowało w przeszłości palić. Najwięcej uczniów sięgnęło po pierwszego papierosa w wieku 13 -16 lat (69,1 proc.), ale aż 13,5 proc. twierdzi, że zapalili, gdy mieli 10 i mniej lat, a 11,2 proc., kiedy mieli 11-12 lat. Do wieku 17 i więcej lat czekało ze spróbowaniem palenia tylko 6,2 proc. uczniów. Aż 15,5 proc. młodzieży po raz pierw- szy piło w wieku lat 10 lub nawet mniej. W wieku 11-12 lat zetknęło się z alkoholem 15,3 proc., w wie- ku 13 lat - 14,7 proc. Najczęściej po raz pierwszy po alkohol młodzi ludzie sięgali w wieku 14 i 15 lat - 38,4 proc. uczniów. Mając 16 lat alkoholu spróbowało 12,9 proc. Tyl-

ko w przypadku 3,2 proc. inicjacja alkoholowa nastąpiła w wieku 17 i więcej lat. W wieku 10 i mniej lat upiło się pierwszy raz 2,1 proc., 5,4 proc. upiło się w wieku 11-12 lat, ale w wieku 13 lat już 10 proc., w wieku 14 – 16,9 proc., 15 lat – 24 proc., 16 lat - 25,3 proc. oraz 17 i więcej lat- 16,3 proc.

Połowa zna marihuanę

Najczęściej używanym narkoty- kiem, tak w województwie śląskim jak i całej Polsce, pozostaje ma- rihuana. Zetknęło się z nią przy- najmniej raz w życiu 53,8 proc.

uczniów (w przypadku ecstasy jest to 12,3 proc. a amfetaminy – 19,2 proc.). W ciągu ostatnich 12 miesięcy 41,4 proc. deklaruje, że używało marihuany przynajm- niej raz, w tym 21,5 proc. mówi, że używało narkotyku 3 lub więcej razy. Badani odpowiadali także na pytanie o poziom zadowolenia z życia. Swoje odpowiedzi zaznacza- li na skali od 0 (życie najgorsze, ja- kie może być) do 10 (życie najlep- sze, jakie może być). Aż 54,5 proc.

badanych jest w bardzo wysokim i wysokim stopniu zadowolonych ze

swojego życia (12,5 proc. wybrało w skali punkty 9-10, a 42,0 proc. - 7-8). Niezadowolonych i w niskim stopniu zadowolonych ze swojego życia jest 6,5 proc. młodzieży (wy- bory w skali 0-3), w średnim stop- niu zadowolonych jest 39,0 proc.

badanych (wybory w skali 4-6).

Smutne liczby

Te liczby muszą skłaniać do

refleksji. W sytuacji, gdy rodzi- ce mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci, te albo spędza- ją czas przed telewizorem albo przed komputerem – mówi Ry- szard Majer, dyrektor Śląskiego Centrum Zdrowia Publicznego.

Uważa, że kluczem do rozwiąza- nia istniejących problemów musi być rodzina, silna otwarta i ak- tywna w środowisku, również sa- morządy powinne stwarzać mło- dzieży warunki zdrowego rozwoju.

Więcej informacji można uzyskać w Dziale Organizacji i Współpra- cy z Nadzorem Merytorycznym w Ochronie Zdrowia Śląskiego Cen- trum Zdrowia Publicznego, tel.

(032) 253-04-26, wew. 125, 132.

Opracowała Iza Salamon

Wirtualna pułapka - jedną godzinę i więcej (nawet po 7 godzin) w dni powszednie spędza na pracy i zabawie z komputerem 73,4 proc. młodzieży, a w weekendy jest to 82,5 proc. Rekordziści, którzy spędzają z komputerem 7 godzin dziennie to w dni powszednie 5,5 proc. badanych a w weekendy - 13,5 proc. Natomiast 15,6 proc. badanych w odniesieniu do dni powszednich i 11,7 proc. (weekendy) twierdzi, że w ogóle nie korzysta z komputera. Tylko pół godziny dziennie w dni powszednie spędza z komputerem 11 proc. uczniów, a w weekendy - 5,8 proc

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z drugiej strony było to też marzenie dziewczyn, które chciały grać właśnie tam, a nam udało się do tego

Sprawa pojawiła się także na zebraniu członków klubu 12 lutego tego roku, na którym był już obecny sam Mirosław Banak.. Zauważono wówczas, że licencja klubu uzależniona

Mieszkańcy zwrócili się do gminy z petycją w sprawie budowy wodociągu i władze Lubomi za- planowały tę inwestycję na 2004 r., obiecywano mieszkańcom, że dobrą wodę będą

Składy osobowe niektórych zespołów mogą jeszcze ulec drobnym korektom ze względu na ciągle otwarte „okienko transferowe”, które kończy się 31 sierpnia 2008 roku..

Mieszkańcy są bezradni a wójt mówi, że wszystko odbywa się zgodnie z

Okazuje się jednak, że system ten jest wadliwy i wystawia mandaty nie tym kierowcom, którym trzeba – przykładowo – na zdjęciu ruchliwej drogi znajduje się kilka

„po kielichu”, jednak zapo- minają o alkoholu wypitym dzień wcześniej. – Najlepsza metoda to zachować umiar podczas imprezy, jeśli planu- jemy następnego dnia wsiąść za

Antoni Jeleń, trener naprzodu Czyżowice: Szczególny moment dla LKS Naprzód Czyżowice, mecz z przeciwni ­ kiem, który przez 14 lat był drużyną ekstraklasową, ma na