• Nie Znaleziono Wyników

Rzeczpospolita i Dziennik Gospodarczy, 1949.12.16 nr 345

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rzeczpospolita i Dziennik Gospodarczy, 1949.12.16 nr 345"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

M arsĄlRowska3/tt^iŁterony:

Red. s‘ ---•*

red, 1 * * W 6 , d z ia i /

« JlI « # ® 22

A D M ffa S T R A C J A : (dział pre­

n u m e ra ty ): W arszaw a, Plac T rzech K rz y ż y 16. P renum e- ra tś i' 'm iesięczna pocztą kosz­

tu je 135 z ł T e le fo n 8-10-26

^RZECZPOSPOLITA

DZIENNIK POLITYCZNO - GOSPODARCZY

Rok VI

W A R S Z A W A , P IĄ T E K 16 G R U D N IA 1949 R O K U

Nr. 345 (1911)

W y d a w n ic z o - O ś w ia to w a

„ C z y t e l n i k ". W arszaw a u lic a W i e j s k a 12

m

C e n a 5 z l

Z e n tu z ja z m e m i radością p r z y ję li w łó k n ia rze i g ó rn icy

Przem ianow aniePZPB N r 1 i kopalni „Sosnouiiec“

na zakładp pracy im. Józefa Stalina

„ P o d s z ta n d a re m L e n in a , p o d p r z e w o d e m S ta lin a — n a p rz ó d do z w y c ię s tw a s o c ja liz m u “ — t a k im h a s łe m w ita n o w Ł o d z i u r o c z y s te p r z e m ia n o w a n ie c z o ło w y c h z a k ła d ó w b a w e łn ia n y c h P Z P B N r . 1 n a P a ń s tw o w e Z a k ła d y P r z e m y s łu B a w e łn ia n e g o im . J ó z e fa S ta lin a - U r o ­ c z y s to ś ć o d b y ła się w s a li D o m u K u l t u r y łó d z k ic h w łó k n ia r z y .

O lb rz y m ia sala n ie p o m ie ś c iła na w e t 10-tej części ty c h , k tó r z y p ra g ­ n ę li w z ią ć u d z ia ł w u ro c z y s to ś c i. Raz po ra z ro z le g a ły s ię potężne o k rz y ­ k i na cześć G e n e ra lis s im u s a Józefa S ta lin a , p r z y ja ź n i p o ls k o - ra d z ie c ­ k ie , W K P (b ), P Z P R i je j p rz e w o d n i czącego B o le s ła w a B ie ru ta .

S ta lin o p ra c y

C zasam i p o w ia d a ją : je ż e li je s t so c ja liz m — to po co jeszcze p r a ­ cować? P ra c o w a liś m y d a w n ie j, p ra c u je m y te ra z — czy nie czas przestać pracow ać? R ozm ow y t a ­ kie , tow a rzysze, są z g ru n tu n ie ­ słuszne. Jest to filo z o fia w a łk o - n i, a nie uczciw ych p ra co w n ikó w . S ocjalizm wcale nie odrzuca p ra ­ cy. P rze ciw n ie , s o c ja liz m op ie ra się na pra cy. S o c ja liz m i praca nie d a ją się oddzielić od siebie.

L e nin, nasz w ie lk i nauczyciel, mó w ił: „ K t o nie p ra c u je , te n n ie je “ . Co to znaczy, prz e c iw kom u s k ie ­ row ane są sło w a L e n in a ? P rz e ­ c iw w yzyskiw aczo m , prze ciw ty m , k tó rz y sam i n ie p ra c u ją , a zmusza ją do p ra c y in n y c h i bogacą się kosztem in n y c h . I jeszcze przeciw kom u? P rz e c iw ty m , k tó rz y się sam i w a łk o n ią , a chcą się po ży­

w ić kosztem in n ych . S ocjalizm o­

w i potrzebne je s t nie p ró żniactw o, lecz uczciw a pra ca w sz y s tk ic h , praca nie na in n y c h , nie na boga­

czy i w y z y s k iw a c z y , ale d la sie­

bie, dla społeczeństwa. I je ż e li bę dziem y p ra c o w a li uczciw ie, praco w a li dla siebie, dla sw oich kolcho zów, osiąg nie m y to , że w ciągu ja k ic h ś 2 — 3 la t podniesk-m y w szy s tk ic h k o łch o źn ikó w ,— żarów no daw ną biedotę ja k daw nych śre d n ia kó w , do poziom u lu d z i za­

m ożnych, do poziom u lu d z i, k o ­ r z y s t a j ą c y c h z o b f i t o ś c i p r o d u k ­ t ó w i p o w a d z ą c y c h życie c a łk ie m k u ltu ra ln e .

(Z aga dn ien ia le n in iz m u , s tr. 389)

Akademie ku czci J. Stalina

W d n iu 16 b . m . o godz. 19 w sa­

l i M R N p r z y u l. C h m ie ln e j od bę dzie s ię u ro c z y s ta a k a d e m ia d la u czcze nia 70 ro c z n ic y u ro d z in G en eralissim usa S ta lin a z in ic ja t y w y p o d s ta w o w e j o rg a n iz a c ji P Z P R w M in . S k a rb u , Z rz e s z e n ia P r a w n ik ó w D e m o k ra tó w , O k rę g o w e j R a d y A d w o k a c k ie j w W a r s z a w ie o ra z k o ła Z.Z. p r a c o w n ik ó w p a ń s tw o w y c h , T o w . P r z y ja ź n i P o l­

s k o - R a d z ie c k ie j i L i g i K o b ie t p rz y M in . S p ra w ie d liw o ś c i. R e fe ra t na te m a t: „ N a u k a Józe fa S ta lin a o p a ń ­ s tw ie *1 w y g ło s ił m in . p ro f. H. Ś w ią t­

k o w s k i. Po r e fe ra c ie — cteęść a r t y ­ styczna .

C E N T R A L N A A K A D E M I A Z M P W c z w a rte k 15 hm ., ó godz. 16.30 w a u li P o lite c h n ik i W a rs z a w s k ie j odbę­

dzie się C e n tra ln a A k a d e m ia Z w ią z ­ k u M ło d z ie ż y P o ls k ie j z _ o k a z ji 70 ro c z n ic y u ro d z in G eneralissim usa S ta lin a .

G d y c głoszo no p o s ta n o w ie n ie , sala r o z b rz m ia ła p o tę ż n y m o k r z y k ie m

„ N ie c h ż y je Józef S talin**. P o n a d t y ­ siąc ro b o tn ik ó w , s to ją c o d ś p ie w a ło

„ M ię d z y n a ro d ó w k ę “ , P© c z y m w ś ró d e n tu z ja s ty c z n y c h o k rz y k ó w s e k re ta rz w o je w ó d z k ie g o k o m ite tu P Z P R D w o r a k o w s k i, z ło ż y ł w im ie n iu P a r t ii g r a tu la c je ro b o tn ik o m z o k a z ji w ie l­

kiego zaszczytu, k tó re g o d o s tą p ili.

P o d o b n ie p r z y ję to s ło w a p re z y d e n ta m ia s ta , M in o r a i p rze w o d n iczą ce g o Z a rz ą d u G ł. Z w . Z a w . W łó k n ia rz y , k tó r z y m ó w ili o o b o w ią z k a c h , ja k ie załoga p r z y jm u je n a s ie b ie w z w ią z k u z p rz y c h y le n ie m s ię d o je j p ro ś b y i n a z w a n ia z a k ła d ó w im ie n ie m Józe fa S ta lin a .

E n tu z ja z m doszedł d o szczytu, gd y na m ó w n ic ę w sze dł je d e n z n a js ta r ­ szych r o b o tn ik ó w z a k ła d ó w , uczest­

n i k w a lk 1905 r., c z ło n e k S D K P iL , n a s tę p n ie K P P , p rz o d o w n ik p ra c y w y lk o ń c z a ln i — W o ź n ia k .

„ J a , ja k o s ta ry p r a c o w n ik ty c h za k ła d ó w , ja k o 's ta ry K P P -o w ie c m ó ^ i on d rż ą c y m ze w z ru s z e n ia gło-

sem — d u m n y je s te m , że m og łe m dożyć dzisiejszeg o, w ie lk ie g o d n ia , na k tó r y , ta k ja k ja , czekało ty s ią ­

ce ro b o c ia rz y łó d z k ic h , m a s z e ru ją ­ c y c h w la ta c h m ię d z y w o je n n y c h u l i c a m i Ł o d z i i w zn oszą cych o k r z y k i:

„N ie c h ż y je S ta lin “ , „ N ie c h ż y je Z w ią z e k S o c ja lis ty c z n y c h R e p u b lik R a d ‘‘.

B illi na,s g r a n a to w i p o lic ja n c i, w y r z u c a li nas n a b r u k k a p ita liś c i. Lecz d z iś w id z im y , że t r u d nasz, nasza w a łk a p ro w a d z o n a w m y ś l w s k a z a ń i p o d p rz e w o d n ic tw e m Józe fa S t a li­

na, n ie poszła n a m a rn e . D ziś dane je s t n a m prz e ż y w a ć te n d z ie ń , k ie d y nasza fa b ry k a , z k tó r e j prze pę diziliś m y S c h e ib le ró w , G ro h m a n ó w i sa­

n a c y jn y c h d y re k to ró w , m a zaszczyt no s ić im ię naszego k o c h a n e g o , w ie l k ie g o w o d z a i n a u c z y c ie la — Józefa S ta lin a .

P rz y rz e k a m y C i, n ie z w y c ię ż o n y W odzu — m ó w ił W o ź n ia k — że bę­

d z ie m y stać w ie r n ie i n ie u s tę p liw ie w w a lc e o id e a ły , k t ó r y m p o ś w ię c i­

łeś całe swe życie i w s z y s tk ie s iły . P rz y rz e k a m y , że słuchać b ę d z ie ta y T w y c h w ska zań , ja k ro z k a z ó w , k tó ­ re p ro w a d z ą i z a p ro w a d z ą całą k la ­ sę ro b o tn ic z ą ś w ia ta do s o c ja liz m u . K o ń c o w y c h s łó w W o ź n ia k a sala w y s łd c h u je stoją c, po czy m ro z le g a s ię p o tę ż n y o k rz y k . „N ie c h żyj© J o ­ z e f S t a lin — W ódz m ię d z y n a ro d o w e go p r o le ta r ia t u “ .

S k a n d o w a n y o k r z y k : „ S ta - lin , Sta- li,n ‘‘ w i t a ró w n ie ż p rz e m ó w ie n ia p rz o d o w n ic p ra c y : K o c ja s z , Józefy S e w e ry n ia k i M ic h a ls k ie j, k tó re dla uczczenia w ie lk ie g o din ia z ło ż y ły zo­

b o w ią z a n ia w y d a jn ie js z e j n iż d o ły c h czas p ra c y , p e łn ie n ia W a rt S ta lin ó w s k ic h w d n ia c h 19 — 21 b. m . o ra z w iz y w a ją w s z y s tk ic h r o b o tn ik ó w za­

k ła d ó w do s o c ja lis ty c z n e g o w s p ó łz a ­ w o d n ic tw a .

U ro czysto ść z a k o ń c z y ło u c h w a le n ie lis tó w d 0 G eneralissim usa S ta lin a i p rz e w o d n ic z ą c e g o O gó ln o p o lskie g o

K o m ite tu O b c h o d u 70 R o c z n ic y U ro d ż in Józefa S ta lin a — P re z y d e n ta B o le s ła w a B ie ru ta .

W liś c ie do G e n e ra lis s im u s a S ta ­ lin a m . in . c z y ta m y :

„Z a p e w n ia m y Cię, D ro g i T o w a rz y ­ szu S ta lin , że załog a nasza n ie za­

w ie d z ie p o ls k ie j k la s y ro b o tn ic z e j, że okaże s ię go d n a T w eg o im ie n ia . Nasze z a k ła d y , k t ó r y m nadano T w o ­ je im ię , z o b o w ią z u ją się p rz o d o w a ć w c a ły m p rz e m y ś le b a w e łn ia n y m P o ls k i.

Ż y j n a m u k o c h a n y T o w a rz y s z u S ta l i n d łu g ie la ta , k u szczęściu w s z y s t­

k ic h lu d z i p ra c y n a c a ły m ś w ie c ie , k tó r z y w id z ą w T o b ie s w e g o w odza, n a u c z y c ie la i ojca, p ro w a dzące go nas k u lepszej, szczęśliw sze j p rz y s z ło ś c i

— k u s o c ja liz m o w i“ .

L i s t do P re z y d e n ta B ie r u ta g ło s i m . in .: „ T o w a rz y s z u P re z y d e n c ie ! N ie z m ie rn ą ra d o ś c ią i d u m ą n a p a w a n a s f a k t u w z g lę d n ie n ia naszej g o rą ­ cej p ro ś b y i n a d a n ia n a szym z a k ła ­ d o m im ie n ia Józe fa S ta lin a , w o dza

i n a u c z y c ie la c a łe j p o s tę p o w e j lu d z ­ k ości. Z d a je m y sobie s p ra w ę , że w y ró ż n ie n ie naszych z a k ła d ó w i n a d a ­ n ie n a m tego zaszczytn ego m ia n a na k ła d a na naszą załogę szczególne obo w ią z k i. Z o b o w ią z u je m y się stać w zo r o w y m z a kła d e m , zająć pod k a ż d y m w z g lę d e m c z o ło w e m ie js c e w ś ró d w s z y s tk ic h z a k ła d ó w p rz e m y s łu b a ­ w e łn ia n e g o w Polsce.

W ie rz c ie T o w . P re z y d e n c ie , ż e ' nie z a w ie d z ie m y p o k ła d a n e g o w nas za­

u fa n ia .

N ie c h ż y je P re z y d e n t R. P. nasz u k o c h a n y T o w a rz y s z — B o le s ła w B ie r u t ! “

P o d o b n ie u ro c z y ś c ie o d b y ło się p rz e m ia n o w a n ie k o p a ln i „S o s n o w ie c “ n a k o p a ln ię im . J ó z e fa S ta lin a .

P o m a n ife s ta c ja c h ra d o ści, m iło ś c i i w d z ię c z n o ś c i d la W o d za p o s tę p o ­ w e j lu d z k o ś c i w ie lo k r o t n y p rz o d o w ­ n ik p ra c y , n a d g ó r n ik W ła d y s ła w B a r g ię ła o ś w ia d c z y ł w ś ró d e n tu z ja z m u z e b ra n y c h : „ D u m n i je s te ś m y , że ko^.

(D o koń czenie na s tr. 2-giej)

Posiedzenie Komitetu Obchodu 70-Iecia urodzin J. W . Stalina

W d n iu 13 g ru d n ia 1949 r . w s a li R a d y P a ń stw a w W arszaw ie o d było się pod p rz e w o d n ic tw e m P rezyd en ta R. P. B o le s ła w a B ie r u ta posiedzenie O g ó ln o k ra jo w e g o K o m ite tu O bchodu 70 ro c z n !cy u ro d z in G en eralissim usa S ta lin a . N a z d ję c iu — W ice m a rsza łe k S ejm u Rom an Z a m b ro w s k i w yg łasza

s w ó j re fe ra t. (fo t. F ilm P o ls k i)

W pierwszą rocznicą Kongresu Zjednoczeniowego

A w an g ard a m arszu do socjalizm u

M

ij a p ie rw s z a ro c z n ic a K o n g re s u m d n o c z e n io w e g o k la s y r o b o tn i­

czej, K o n g re s u , k t ó r y z a m k n ą ł d łu g i o kre s ro z b ic ia p o lity c z n e g o p r o le ta r ia t u p o ls k ie g o , k t ó r y p rz y p ie c z ę to w a ł ostateczne z w y c ię s tw o le w ic o w e g o , r e w o lu c y jn e g o n u r t u w szeregach ro b o tn ic z y c h .

D o k o n a n e p rz e d r o k ie m Z je d n o c z ę n ie n a s tą p iło p o o k re s ie je d n o lito - fr o n to w e j w s p ó łp ra c y , k t ó r a z b liż y ­ ła id e o w o i o rg a n iz a c y jn ie o b ie p a r t ie i ic h m a sy c z ło n k o w s k ie , p o p o ­ w a ż n y m oczyszczeniu szere gó w obu p a r t ii z e le m e n tó w w r o g ic h postępo w i i s o c ja liz m o w i, o b c y c h spo łe cznie i k a rie ro w ic z o w s k ic h e le m e n tó w , k tó re w k r a d a ły się do szere gó w r o b o tn i czych b y siać w n ic h zam ęt, d y w e rs ję , b y je o sła b ia ć p o lity c z n ie i o rg a n iz a c y jn ie .

Jedność ro b o tn ic z a w z m o c n iła na ró d , b o w z m o c n iła s iły te j k la s y , k tó ra je s t p rz e w o d n ik ie m i k ie r o w n i­

k ie m n a ro d u , k tó r a w o p a rc iu o Z w ią z e k R a d z ie c k i d o k o n a ła r e w o lu c ji w n a szym k r a ju , k t ó r a b y ła i je s t m o ­ to re m p rz e m ia n , d o k o n a n y c h w w y z w o lo n e j O jc z y ź n ie w la ta c h 1944- 1949 i k tó r a w so ju s z u z p r a c u ją c y m c h ło p s tw e m i p o s tę p o w ą in te lig e n c ją p ro w a d z i n a ró d do s o c ja liz m u . J e d ­ ność ro b o tn ic z a w z m o c n iła a w a n g a r dę te j k la s y — P a r tię . R o k , ja k i u p ły n ą ł od c h w ili p a m ię tn e g o K o n g re s u , d a ł n a jle p s z e i n ie z b ite d o w o d y w z m o ż e n ia s ił P a ń s tw a L u d o w e g o , w z m o ż e n ia , k tó r e b y ło w y n ik ie m zje d n o cze n ia p a r t i i ro b o tn ic z y c h .

O lb r z y m i r u c h w s p ó łz a w o d n ic tw a p ra c y , k t ó r y w z m ó g ł się i w zm a ga stale, coraz to szerszy zasięg ra c jo n a liz a to r s tw a i w y n a la z c z o ś c i w e w szy s tk ic h d z ie d z in a c h naszej g o s p o d a rk i, w zm ożone te m p o o d b u d o w y i ro z b u ­ d o w y p rz e m y s łu — d a ły w e fe k c ie 2 -m ie s ię c z n e p rz y s p ie s z e n ie w y k o n a n ia P la n u 3- le tn ie g o — sukces, k t ó r y z a w d z ię c z a łb y p e łn e m u z e s p o le n iu się p o lity c z n e j o rg a n iz a c ji p o ls k ie j k la s y ro b o tn ic z e j.

Z b ie g a się z t y m p o g łę b ie n ie w s p ó ł p ra c y ro b o tn ic z o -c h ło p s k ie j, w y ra ż a ją ce się n ie t y lk o w e w s p ó ln e j posta w ¡e p o lity c z n e j ale i w codziennie na ra s ta ją c y m b e z p o ś re d n im w s p ó łd z ia ła ­ n iu p ra c u ją c e g o c h ło p s tw a i r o b o tn i­

k ó w p rz e m y s łu . S ta le w z ra s ta ją c a ilo ś ć ro b o tn ic z y c h g ru p n io s ą c y c h po lity c z n ą i te c h n ic z n ą po m oc d ro b n y m i ś r e d n io ro ln y m c h ło p o m je s t tego w i d o c z n y m z n a k ie m .

P r z y k ła d k la s y ro b o tn ic z e j, pom oc ro b o tn ic z a d la w s i, w z ó r p o lity c z n e j

d o jrz a ło ś c i, w y k a z a n e j p rze z r o b o tn i k ó w — w y w a r ł w i e lk i w p ły w n a po ity c z n ą i gospodarczą s y tu a c ję w s i.

Wyrokiem Sądu Najwyższego

Bułgarskiej Republiki Ludowej

szpiedzy i agenci obcych wywiadów skazani

K o s to ir n a k a rę ś m ie rc i tu s p ó ln ic y n a k a rę uw ięzienia

S O F IA ( P A P ) . W d n iu 14 bm .

> godz. 20 Sad N a jw y ż s z y B u łg a r- skiej R e p u b lik i Ludowej_ o g ło s ił w y -

*ok w s p ra w ie K o sto w a i je go w sp ól- nkó w .

Sąd u z n a ł 'b. w icepre m ie ra K o s to ­ wa, b. 1 m in is tra fin a n s ó w S tefan ow a , w ic e m in is tra bu do w nictw a P a w ło ­ wa, b. wiceprzewodniczącego K o m ite -

;u E konom icznego N aczew a, b. d y- 'e k to ra zjednoczenia p rz e m y s łu g e ­ nowego G ewrenowa, b. d y re k to ra ie p a rta m e n tu ha nd lu zagranicznego fu te w a , b. prezesa ^B u łg arskie go B an-

d z i s i a

J

zeum Narodowym w Warszawie ostatni dzień

Wystawy darów społeczeństwa polskiego

\ GENERALISSIMUSA JOZEFA STALINA

k u N arodow ego Conczewa i b. ra d cy handlow ego p r z y am basadzie b u łg a r­

s k ie j w M oskw ie C h ris to w a w in n y m i z d ra d y stan u oraz z b ro d n i szpiego­

s tw a i sabotażu.

Sąd p o s ta n o w ił w y m ie rz y ć : K o s to ­ w o w i — k a rę ś m ie rc i.

S te fa n o w o w i — k a rę dożyw otniego w ięzie nia. P a w ło w o w i — k a rę doży­

w o tn ie go w ię z ie n ia . N aezew ow i — k a rę d o żyw o tn ieg o w ięzie nia. Gewre- n o w o w i — k a rę do żyw o tn ieg o w ię z ie ­ nia, T u te w o w i — k a rę d o żyw o tn ieg o

w ięzie nia. Conczewow i — k a rę 1S la t w ię z ie n ia oraz C h ris to w o w i — k a rę 15 la t w ięzie nia.

Poza ty m Sąd u z n a ł b. radcę am ­ basady ju g o s ło w ia ń s k ie j w S o fii H a - dżi Panzow a, b. przew odniczącego m a­

cedońskiego k o m ite tu narodow ego w B u łg a r ii Iw a n o w s k ie g o oraz b. w y ż ­ szego u rz ę d n ik a R ady M ie js k ie j So­

f i i B o ja lc e lije w a w in n y m i z d ra d y sta ­ n u i z b ro d n i szpiegostw a.

Sąd p o s ta n o w ił w y m ie rz y ć : H a dżi P a n z o w o w i — k a rę 15 la t w ię z ie n ia , Iw a n o w s k ie m u — k a rę 12 la t w ię z ie n ia , oraz B o ja lc e lije w o w i — k a rę 8 la t w ięzie nia.

(S pra w o zd a n ie z o s ta tn ieg o d n ia p ro cesu na s tr. 2).

P ra c o trn ic y n a u k i

mają szczególne powody czci d la G en eralissim u sa S ta lin a

s tw ie rd z a iu s w ym liśc ie p r o f . S t a n i s ł a w M a z u r

P ro fe s o r U n iw e r s y te tu W a rs z a w ­ s k ie g o S ta n is ła w M a z u r p rz e s ła ł do M ostow y lis t n a s tę p u ją c e j tre ś c i:

„ D r o g i T o w a rz y s z u Józe fie S ta lin ! Z o k a z ji 70 ro c z n ic y W aszych u r o ­ d z in lu d z ie p ra c y z n a jd a ls z y c h za­

k ą t k ó w ś w ia ta , w ś r ó d n ic h i po lscy p ra c o w n ic y n a u k i, śpieszą z w y r a ­ z a m i h o łd u i m iło ś c i d la Wais, ja k o k o n ty n u a to ra w ie lk ie j id e i s o c ja liz ­ m u , k tó r a o g a rn ia c o ra z n o w e pola cie z ie m i. P ra c o w n ic y n a u k i m a ją szczególne p o w o d y czci d la Was.

R o z w ó j n a u k i w p a ń s tw ie , to spra w a o w ie lk im z n a cze n iu , b o je j stan d e c y d u je d z iś w p o w a ż n e j m ie rz e o gospodarczej, i k u ltu r a ln e j potędze.

N a u k a p rz e ż y w a o k re s św ie tn e g o ro z w o ju . W ie lk ie o d k ry c ia n a u k o w e , d o ­ k o n y w a n e n ie m a l be zu sta n n ie , z n a j­

d u ją lic z n e i d o n io s łe zasto sow a nia p ra k ty c z n e . A le w u s tr o ju k a p it a li­

sty c z n y m b u rż u a z ja w y k o r z y s tu je w y n i k i bada ń n a u k o w y c h d la sw o ich e g o is ty c z n y c h in te re s ó w , d la w z m o ­ ż e n ia w y z y s k u m as p ra c u ją c y c h , a n ie n a ic h p o ż y te k . F aszyzm w o sta t n ie j w o jn ie ś w ia to w e j z a p rz ą g ł n a u ­ k ę d la s w o ic h z b ro d n ic z y c h celów.

A dziś im p e r ia liz m u s iłu je w y k o r z y ­ stać o d k ry c ia z d z ie d z in y a to m is ty ­ k i d la szantażu na w ie lk ą skalę, _ w z im n e j w o jn ie ze Z w ią z k ie m R adziec k im i p a ń s tw a m i d e m o k ra c ji lu d o ­ w e j. W te n sposób z n o w u je d e n z w y n ik ó w ba da ń n a u k o w y c h , zam iast słu żyć s p ra w ie p o d n ie s ie n ia po zio m u życia lu d z i m a s łu ż y ć — w rę k a c h im p e r ia lis tó w , w p o s ta c i b o m b y ato m o w e j — s p ra w ie zniszczenia. W y ­ s ta rc z y je d n a k p rz y g lą d n ą ć się ż y ­ c iu w Z w ią z k u R a d z ie c k im , a b y u- naoczinić sobie, ja k d o b ro c z y n n y i po tę żn y w p ły w w y w ie r a ro z w ó j n a u ­ k i na p o d n ie s ie n ie s to p y ż y c io w e j i p o z io m u k u ltu ra ln e g o lu d z i w w a ra n k a c h s o c ja lis ty c z n e g o u s tro ju , w k tó r y m n ie m a ju ż m ie js c a n a w y z y s k i w a n ie w y n ik ó w badań n a u k o w y c h d la in te re s ó w ja k ie jś g ru p y u p r z y w i

le jo w a n e j, n a u k a je s t w n a jza szczyt- n ie js z e j słu żbie , s łu ż b ie całego n a ro du. D la te g o te ż n ig d z ie w ś w ie c ie n a u k a n ie je s t oto czona ta k ą o p ie k ą ze s tro n y p a ń s tw a i n ig d z ie n ie ma ta k ie g o k u lt u d la n a u k i u p rz e c ię t­

nego o b y w a te la , ja k w Z w ią z k u Ra d z ie c k im . W y, d r o g i T o w a rzyszu , ja k o w s p ó łtw ó rc a p ie rw s z e g o w ś w ie ­ cie p a ń s tw a so cja listyczn e g o , u m o ż ­ liw iliś c ie ty s ią c e m uczo nych swego k r a ju to, że p ra c u ją s p o k o jn i o losy s w o ic h o d k ry ć , bo w św iado m ości, że d z ię k i s w y m p ra c o m w s p ó łd z ia ła ją s k u te c z n ie p r z y po dn o sze n iu p o ­ z io m u ż y c ia całego ra d z ie c k ie g o n a ­ ro d u .

W n a s z y m k r a ju , k t ó r y d z ię k i h i ­ s to ry c z n y m z w y c ię s tw o m Z w ią z k u R a d z ie c k ie g o w s tą p ił n a d ro g ę w io ­ dącą d o s o c ja liz m u , s to im y p rz e d p i l n y m z a d a n ie m p rz e b u d o w y i p r z y ­ śpiesze nia ro z w o ju n a u k i. R o zw ią żą 'nie tego za d a n ia to prz y ś p ie s z e n ie r o z w o ju naszego g o s p o d a rs tw a n a ro do w ego i ty m s a m y m s k ró c e n ie n a ­ szej d r o g i do s o c ja liz m u . P o ls c y p r a ­ c o w n ic y n a u k i s ta ra ją się r o z w ią ­ zać to. w ie lk ie z ad an ie w o p a rc iu o do św ia d cze n ie Z w ią z k u R a d z ie c k ie ­ go i n ie w ą tp ią , że i w ic h k r a ju r o z k w it n ie w p e łn i ta k a n a u k a , k tó r a — ja k p o w ie d z ie liś c ie r a z — n ie od g ra d za się od n a ro d u , lecz goto­

w a m u słu żyć, g o to w a przekazać na ro d o w i w s z y s tk ie s w o je zdobycze, k tó r a o b s łu g u je n a ró d n ie pod p rz y m usem , lecz d o b ro w o ln ie , z och otą P o ls c y p ra c o w n ic y n a u k i, za w s p a ­ n ia ły m w z o re m s w o ic h ra d z ie c k ic h k o le g ó w , p ra g n ą s k ie ro w a ć s w o je w y s iłk i w k ie r u n k u p o d p o rz ą d k o w a n ia s ił p rz y ro d y p o trz e b o m c z ło w ie ­ ka , a b y podn ieść stopę ż y c io w ą i p o z ie m k u ltu r a ln y s z e ro k ic h m as p ra ­ c u ją c y c h sw o je g o k r a ju . P o ls c y pra c o w n ic y n a u k i m ogą p a trze ć dziś z u fn o ś c ią w przyszłość. P rz e m ia n y w na szym k r a ju , k tó r y m to zaw dzięcza m y , s ta ły się m o ż liw e d z ię k i z w y -

c ię s tw u W ie lk ie j P a ź d z ie rn ik o w e j Re w o lu c ji, d z ię k i p o w s ta n iu Z w ią z k u R a d zie ckie g o , p o tężne go b a s tio n u so c ja liz m u , k ie ro w a n e g o prze z W K P (b) pod W aszym prze w o d e m . I stąd p o l­

scy p ra c o w n ic y n a u k i szczególnie serdeczne p rz e s y ła ją W am życzenia d łu g ic h la t ż y c ia dla d o b ra c a łe j lu d z kości.

S T A N IS Ł A W M A Z U R p ro f. U n iw e r s y te tu W a rsza w skie g o ".

Robotnicy i młodzież meldują o wykonaniu zobowiązań dla uczczenia urodzin Stalina

N a p ły w a ją ju ż m e ld u n k i od ro b o l n ik ó w i m ło d z ie ż y o w y k o n a n iu zo­

b o w ią z a ń , p o d ję ty c h d la uczczenia^

ro c z n ic y u ro d z in G e n e ra lis s im u s a J ó ­ zefa S ta lin a .

N a m a s o w y c h zeb ran iach , od byw a ją c y c h się w c a ły m k r a ju , n a p o w ­ s ta ły c h w za k ła d a c h p ra c y i u c z e ln i ach, k u rs a c h s a m o k s z ta łc e n ia ty s ią c z ­ ne rzesze p ra c u ją c y c h zapoznają się

z ż y c io ry s e m Józefa S ta lin a .

M n o ż y się lic z b a lis tó w , depesz i d a ró w , w y ra ż a ją c y c h uczucia m iło ś ­ c i i w d zięczn ości n a ro d u p o ls k ie g o d la W odza postępe*vej lu d z k o ś c i.

Z a ło g a g ó rn ic z a k o p a ln i „ K a t o w i­

ce“ m e ld u je o p rz e k ro c z e n iu zobo­

w ią za ń , p o d ję ty c h dla uczczenia d n ia u ro d z in Józefa S ta lin a . Z ało ga zade k la r o w a ła w y k o n a n ie p la n u na g r u ­ d z ie ń w 110 pro c. G ó r n ic y 6 o d d z ia ­ łó w te j k o p a ln i p rz e k ro c z y li sw oje zo b o w ią z a n ia p ro d u k c y jn e o 2 do 7 proc.

— W W a rszta ta ch M ech a n ic z n y c h C e n tra li Z b y tu W ęgla w p o rc ie k a ­ szub skim w G d a ń sku r o b o tn ic y : F re i tag. G a w o r, Juszczak, Paikoisz i Sob- k o w ia k z a k o ń c z y li p ra ce p rz y b u d o ­ w ie c h w y ta c z a d ź w ig o w e g o .

R o b o tn ic y P Z P B N r . 16 za ko ńczy­

li w y k ó n a n ie p o w z ię ty c h z o b o w ią ­ zań o tw ie r a ją c w y s ta w ę , ob razu jącą o s ią g n ię c ia gospodarcze, p o lity c z n e i k u ltu r a ln e n a ro d ó w Z w ią z k u Ra­

dzieckie go .

(D a ls z y cią g na s tr. 2 -e j)

k ó w — li t y

W m asach c h ło p ó w p ra c u ją c y c h na ra s ta coraz szerzej z ro z u m ie n ie d la n o w o cze sn ych fo r m g o s p o d a rk i s p ó ł­

d z ie lc z e j, szerzy się z ro z u m ie n ie n o ­ w y c h b a rd z ie j z o rg a n iz o w a n y c h fo r m w a lk i z e le m e n ta m i k u ła c k im i.

W e fe k c ie g łę b o k ic h p rz e m ia n m o ż liw e się s ta ło n ie d a w n e z je d n o cze n ie JT. i P S L w je d n o lite Z je d n o czo n e S tr o n n ic tw o L u d o w e . D o n io s ły te n f a k t p rz y c z y n i się do dalszego za­

c ie ś n ie n ia so ju s z u ro b o tn ic z o -c h ło p ­ skiego, do dalszego zate m w z m o c n ię n ia p o tę g i i b o g a c tw a lu d o w e j O jc z y zny, do dalszego p o g łę b ie n ia je d n o ­ ści całego n a ro d u p o ls k ie g o . I n a t y m w ię c o d c in k u w id a ć w y r a ź n ie w ie l­

k ie s k u t k i z je d n o c z e n ia k la s y r o b o t­

n ic z e j.

W zm ocnienie ty c h s il w p ły n ę ło na w z ro s t d y n a m ik i i p rę żn o ści, w z ro s t o rg a n iz a c ji zaw o d o w y c h i społecz­

nych . O b s e rw u je m y ich stałe, coraz s iln ie js z e w ią z a n ie się z te re n e m , z m asą lu d z k ą , je j tr o s k a m i i p o trz e b a m i, lik w id o w a n ie b iu r o k r a ty z m u w p ra c y , po dn osze nie sie id e o w e g o p o ­ z io m u m as c z ło n k o w s k ic h .

O b s e rw u je m y te ż dużą a k ty w iz a ­ c ję naszej in te lig e n c ii. n a u k o w c ó w , te c h n ik ó w , lu d z i k u l t u r y i = z tu k i.

P od w p ły w e m z je d n o c z e n ia r o b o t n i­

czego n a ro s ła ś w ia d o m o ś ć c ^ ó w spo łe c z n y c h , św ia d o m o ść k o n ie c z n o ś c i w s p ó łp ra c y z kla s ą ro b o tp ic z ą i p r a ­ c u ją c y m c h ło p s tw e m , ś w iado m ość w s p ó łtw o rz e n ia no w e go, s o c ja lis ty c z nego życia .

Z ja w is k a te, s k ła d a ją c e się w s u ­ m ie na ogrom na w z ro s t p ró ż n o ś c i i si ly m łodego. L u d o w e g o P ań stw a, są i b y ły m o ż liw e je d y n ie d z ię k i zastoso w a n iu p rze z z je d n o c z o n y ru c h ro b o t n iczy, p rze z P Z P R . zasady re w o lu c y j n e j c z u jn o ś c i w o b e c w ro g a p o stępu i im p e ria lis ty c z n y c h a g e n tó w na w s z y s tk ic h te re n a c h p ra c y n a ro d u . Z ja w is k a te m o ż liw e b y ły . są i będą d z ię k i z a s to s o w a n iu m e to d y sam o­

k r y t y k i i k r y t y k i w c a ły m ż y c iu na ro d u i P a ń s tw a , w d z ia ła ln o ś c i gospo d a rc z e j, społe cznej i p o lity c z n e j.

K o rz y s ta ją c z d o św ia d cze ń r o b o tn i k ó w Z w . R a d z ie c k ie g o , w ie lk ie j W K P ( b ) , P o ls k a Z je d n o c z o n a P a rtia R o b o tn ic z a z d u s iła w z a ro d k u w szei k ie p r ó b y p o lity c z n e j d y w e r s ji od w e w n ą trz , ja k ą w ru c h u r o b o tn i­

c z y m szerzy z d ra d z ie c k i tito iz m . b ę ­ d ą cy w y k ła d n ik ie m anglosaskiego im p e ria iiz m u i godzący w suw erenność i n ie p o d le g ło ś ć naszego pa ństw a .

. L is to p a d o w e p le n u m K C P Z P R , rz u c a ją c h a s ło w z m o ż o n e j c z u jn o ś c i d a ło g w a ra n c ie s n a ra liż o w a n ia w r o ­ g ic h Polsce p la n ó w , w y e lim in o w a ­ n ia ob cych a g e n tó w z naszego a p a ra tu p a ń s tw o w e g o i społecznego.

W te n sposób k r a j nasz sta n ą ł jesz cze m o c n ie j, jeszcze p e w n ie j w sze­

re g u p a ń s tw , b ro n ią c y c h p o k o ju , a s k u p io n y c h w o k ó ł Z S R R i w s p o m a ­ g a nych p rze z r e w o lu c y jn y i n a ro d o ­ w o - w y z w o le ń c z y ru c h sete k m ilio n ó w lu d z i na c a ły m św iecie.

Z je d n o c z e n ie p o ls k ie g o ru c h u r o ­ b o tnicze go , k tó r e zadało cios _ osta­

te c z n y p ró b o m im p e r ia lis tó w i k o ł­

tu n e r ii — p o z w o liło Polsce na jeszcze

p b b s z e : - b r a te r ­

s k ie j p rz y ja ź n i i w s p ó łp ra c y ze Z w ią ­ z k ie m R a d z ie c k im .

D z ię k i te m u s o ju s z o w i w z ro s ło znaczenie P o ls k i na a re n ie m ię d z y n a ro d o w e j. Z a ró w n o w d z ie d z in ie go­

spo da rczej ja k i p o lity c z n e j P o ls k a s ta ła się w a ż k im c z y n n ik ie m m ię d z y n a ro d o w y m , bo s iła je j w y p ły w a n ie z p u s ty c h z a p e w n ie ń , lecz z o g ro m ­ n y c h su kce só w gospo da rczych i p o li tycz n y c h , z oparcia sie o Z w ią zek R a­

d z ie c k i i p a ństw a D e m o k ra c ji ^ L u ­ d o w e j, z w s p ó łp ra c y z n o w y m i p o ­ k o jo w y m i e le m e n ta m i w ż y c iu m ię d z y n a ro d o w y m , ja k L u d o w e C h in y i D e m o k ra ty c z n a R e p u b lik a N ie m ie c ka.

Z je d n o c z e n ie p o ls k ie j k la s y r * b o t n ic z e j w z m o c n iło P o ls k ę pod k a ż d y m w z g lę d e m . W o lb r z y m im obozie p o ­ k o ju od K a n to n u p o B e r lin w o b o­

zie, k ie ro w a n y m p rze z Z w ią z e k R a ­ d z ie c k i i je g o w o dza , J óze fa S ta lin a , w obozie z w ią z a n y m z całą p r a c u ją ­ cą, p o stępo w ą lu d z k o ś c ią — P o ls k a z a jm u je poczesne m ie jsce .

C odzienna p ra c ą każd eg o o b y w a te la, c zujno ść w o b e c w ro g a , poczucie o d p o w ie d z ia ln o ś c i za s w ó j o d c in e k p ra c y — o to c z y n n ik i, k tó r e w z m a c ­ n ia ją s iłę n a ro d u , u ła t w ia ją i p rz y śpieszają pra ce, ja k ą p ro w a d z i P o l­

ska Z jednoczona P a rtia R obotnicza:

b u d o w ę fu n d a m e n tó w s o c ja liz m u Ręce p o ls k ie , d ź w ig a ją c e górę, obok r ą k ra d z ie c k ic h , czeskich i sło­

w a c k ic h . w ę g ie rs k ic h , ru m u ń s k ic h , b u łg a rs k ic h , c h iń s k ic h i n ie m ie c k ic h , o b o k r a k lu d z i p ra c v w A n g lii, W ło ­ szech. F r a n c ji i U S A — s z ta n ć r- W o ln o ś c i, P o k o m ' Postępu — ct a ’ 3 się coraz s iln ie js z e .

K A Z IM IE R Z D Ę B N IC K I

Cytaty

Powiązane dokumenty

właśnie rozwinął się wspaniale jego nte zwykły talent operatora.. Przeprowadzał najróżnorodniejsze i najtrudniejsze,

gę, by pasażer w zatłoczonym autobu sie czy tramwaju był na tyle czysty, żeby otarcie się o niego nie groziło po brudzeniem płaszcza czy ubrania. Nie stety

Po zakończę ni u okupacji Korea stać się miała państwem niepodległym a wspólną troską Związku Radzieckiego i Sta nów Zjednoczonych miało być, by stała

Należy się spodziewać, że w przy szłości zakres nadzoru sprawowane go przez Izby zostanie znacznie roz szerzony, obejm ując przede wszyst k im w ykonanie

Po powrocie do Warszawy Jóźwic k i śledzony jest przez wywiad poi skiej organizacji niepodległośfcio wej, która w roku 1943 wydaje na niego wyrok śmierci. W

Między innymi uruchomiona zostanie w najbliższym czasie wielka fabryka wfkliniarska w Brzegu, która w przyszłości stanie się jednym z największych i

stowego zwołania nadzwyczajnej sesji, która ma się zająć rozpatrzeniem sytua cji w związku z systematycznymi aresz towaniami przywódców związkowych i robotników

glosaskich monopolistów, którzy na jego podstawie mają się Stać je ęlynymi uznanymi przez prawo strażnikami „pokojowego i demo­!. kratycznego“ rozwoju