• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : bezpłatny, niedzielny dodatek do "Głosu Pomorza" 1938.04.17, R. 20[!], nr 5 [i.e. 7]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : bezpłatny, niedzielny dodatek do "Głosu Pomorza" 1938.04.17, R. 20[!], nr 5 [i.e. 7]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

BEZPŁATNY, NIEDZIELNY DODATEK DO „GŁOSU POMORZA"

Nr 5 Wąbrzeźno, dnia 17 kwietnia 1938 r. Rok 20

Na uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego

EW ANO EL JA

św. Marka, rozdz. 16, wiersz 1 — 7 Onego czasu Marya Magdalena i Marya Jakóbowa i Salome nakupiły wonnych olejków, aby przyszedłszy namazały Jezusa. A bardzo rano pierwszego dnia z Szabatów przyszły do grobu, gdy już weszło słońce, i mówiły między sobą: kto nam odwali kamień ode drzwi gro­

bowych? A pojrzawszy obaczyły odwalony ka­

mień, albowiem był bardzo wielki. A wszedł­

szy w grób, ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w szatę białą, i zdu­

miały, się który im rzekł: Nie lękajcie się: Je­

zusa. szukacie Nazareńskiego ukrzyżowanego Wstał, nie masz Go tu; oto miejsce, gdzie Go położono. Ale idźcie, powiedzcie uczniom Jego i Piotrowi, iż was uprzedza do Galilei. Tam Go oglądacie, jakom wam powiedział.

Poniedziałek po Zmartwychwstaniu Pańskiem

EWANGELJA

św. Łukasza rozdz. 24, wiersz 15 — 55 A oto dwóch z nich tegoż dnia szli do mia­

steczka, które było na sześćdziesiąt stajów od Jeruzalem, na imię Emaus. A ci rozmawiali z so­

bą o tern wszystkiem, co się było stało. I stało się, gdy rozmawiali i społu się pytali, i sam Jezus przybliżywszy się szedł z nimi. A oczy ich były zatrzymane, aby Go nie poznali. — I rzekł do nich: Cóż to są za rozmowy, które idąc macie między sobą, a jesteście smętni? — A odpowiadając jeden, któremu imię Kleolas, rzekł Mu: Tyś sam gościem w Jeruzalem, a nie wiesz, co się w niem w te dni działo? Którym On rzekł: Co? I rzekli: O Jezusie Nazareńskim, który był mąż prorok, potężny w uczynku i mowie przed Bogiem i wszystkim ludem, a ja­

ko przedniejsi kapłani i przełożeni nasi wydali Go na skazanie śmierci i ukrzyżowali Go. — A myśmy się spodziewali, iż On miał odkupić Izraela: a teraz nad to wszystko dziś trzeci dzień jest, jako się to stało. Ale i niewiasty, niektóre z naszych przestraszyły nas, które przededniem były u grobu, a nie znalazłszy ciała Jego, przyszły, powiadając, iż i widzenie anielskie widziały, którzy powiadają, iż żyje.

I poszli niektórzy z naszych do grobu, i tak zna­

leźli jako niewiasty powiadały, ale Samego nie znaleźli. A On rzekł do nich: O głupi, a leni­

wego serca ku wierzeniu temu wszystkiemu, co powiedzieli prorocy.

(2)

Str. 2 tfNASZ PRZYJACIEL”

Dni Zmartwychwstania na Mazurach

Podobnie jak okres Godów czyli Bo­

żego Narodzenia, tak samo okres Wielka nocy opleciony został na Mazurach Pru­

skich łańcuchem przesądów i wierzeń, tchnących rodzimą poezję ziemi i du­

szy prapolskiej. Mimo usilnych starań nie udało się bowiem germanizatororn wyrugować wśród Mazurów prawdziwie polskich tradycji świątecznych.

W Wielki Czwartek skrętna gospo­

darka mazurska, w ogródku przed chatą sadzi ..flance", czyli sadzonki, przesa­

dza doniczkowe rośliny w przekonaniu, źe w tym dniu wykonana praca nie pój­

dzie na marne. Wielki Piątek tylko gdzie niegdzie uważany jest za święto, mimo.

że Mazurzy są ewangielikami, dla któ­

rych dzień ten jest uroczystym świętem Dla Mazurów ważniejszym nawet jest Wielki Czwartek. Gospodarz mazurski w piątek o świcie posypuje ule mąką - rdzówką i czyni nad nimi trzykrotnie znak krzyża. W Wielki Piątek nie wol­

no m. in. czesać się, ażeby kury nie czy­

niły w ogrodzie spustoszeń.

W Wielką Sobotę po południu chłopcy wioskowi zbierają się dokoła dzwonnicy, aby rozpocząć ..harowanie", czyli głosem dzwonów oznajmić wszyst­

kim. że zbliża się wigilia Wielkanocy.

Przy pierwszym uderzeniu dzwonu koń­

czy się praca, gospodarze zwalniają pa­

robków, gosposie zaś zastawiają stół cia­

stami i mięsem.

W noc Zmartwychwstania idą Mazu­

rzy do rzeki, tam myją się i zabierają do naczyń wodę, którą według wierzeń lu­

dowych ma tej nocy moc uzdrawiającą.

Wodą tą skraplają w domu członków ro­

dziny i domowników. Mazur wierzy, że słońce, wschodząc na Zmartwychwstanie cieszy się ze zbawienia świata i wita je na kolanach.

W drugi dzień świąt jest w zwyczaju śmigus. Chłopcy oblewają dziewczęta wodą, najwięcej oblana mieć będzie .szczęście przez cały rok. Jest także zna­

na rózga wielkanocna, którą wygania się bydło, idące po raz pierwszy na pastwi­

sko.

Prasłowiański zwyczaj dzielenia się

’i rozdawania jaj jest również na Mazu­

rach rozpowszechniony. Pewną liczbę jaj otrzymuje każdy z czeladzi od swe­

go chlebodawcy, otrzymają także i dzie­

ci. które chodzą w poniedziałek wielka­

nocny po domach z ,.majem", śpiewają stare polskie piosenki, które jednak w miarę postępu germanizacji idą coraz więcej w zapomnienie.

Wszystkie te zwyczaje są najlepszym dowodem, że Mazurzy z krwi i kości lud polski. Ze smutkiem jednak stwier­

dzić trzeba, że starzy Mazurzy, utrzymu t jący te tradycje —- już wymierają, a

; młode pokolenie ulega coraz więcej wpływom niemieckim.

Ile domów w Paryżu I należy do Sowietów

Pewien radny miejski zwrócił się do ministerstwa spraw zagranicznych z pro sbą o podanie do wiadomości publicznej,

• ile i które domy w Paryżu należą do So­

wietów i korzystają z przywileju ekste- rytorialności. Wniosek ten sformułowany zost. w związku z trudnościami, na jakie napotkało śledztwo w sprawie tajemni­

czego zniknięcia przywódcy monarchi­

stów rosyjskich generała Millera. Do­

tychczas listy takiej nie ogłoszono. Wido­

cznie, konkluduje prasa francuska, zbyt wiele jest tych domów, korzystających z przywileju eksterytorialności.

(3)

„NASZ PRZYJACIEL*UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA S tr, 3

Ś w ięco n e trad y cji k o ścieln ej

W iad om o o g ó ln ie, że u czta w ielk a n o -, że p o św ięcenie się n a m ęk ę ze stro n y cie ziem i" — rzeki C h ry stu s P an d o u cn a d lateg o n o si n azw ę „Ś w ięco n e", lu b C h ry stu sa P an a o czy ściło cały św iat p o - czn ió w S w oich. G o rzk ą sa ła tą d o B aran -

p o p u larn ie „św ięco n k a", p o n iew aż p o - g ań sk i z g rzech u , traw y w sk ład tej u czty w ch o d zące, b y ­

w a ją p rzez k sięd za p o św ięco n e. j —WWW V .

N ajw ażn iejsze z p rzy sm ak ó w w ielk a sp ły n ęła, W stan ie n iew in n o ści A d am i n o cn y ch to : m ięso (szy n k a i k iełb asa), E w a n ie u ży w ali m i^sa n a p o k arm , ale jaja, ch leb , ch rzan i só l. ży w ili się ty m co ziem ia w y d aje, a w ięc

D o św ięcen ia ty ch w łaśn ie artyk u łó w ch leb®m D o P iero P ° “P “d k u w «rzech’ i\ Wi|n V Śl U Ó

sp o ży w an y ch K o śció ł p rzy w iązu je g łęb - P « ^ y w a c n a p o k arm m .ęsa zw .e- Wllllj blUU

r 7 1 . t i i • rząt. G d y p rzeto n a W ielk an o c p o sw ie- T . t sze zn aczen ie. 1 tak św ięcen ie m ięsa n ui u u • • i , i . . . ; icam y ch leb . ch cem y n iejak o w y razić, ze • L ir w NTINlc^lTlL / Pt 11iz at-n Ii

p rzy p o m in ać m a zd arzen ie z ży cia sw .: 7 . . , 1 t 7 i । a • vii* wii

t i< i rz- j a . i . i p rzez sn n erc C h ry stu sa i Jeg o Z m artw y P io tra, K ied y A p o sto ł ten razu .p ew n e-! C , , , 7 . . '

j i o iu u- -i ■ u ch w stam e p o w roceni zo staliśm y do teg o go o d czu ł g łó d , o b jaw iło m u się n ieb o . . i L i , stan u n iew in no ści, w k tó rym p ierw si n a-r , . ,7 . o tw arte. z k to reg o szły n a ziem ię ro żn e; , . , , , i-

, t , T v , * » ♦ i • i si ro d zice stw o rzen i zo stali, zw ierzęta, 1 sw . P io tr u sły szał tak ie sło -,

w a: „W stań P io trze, zab ijaj i jedz!"}

„N ie d aj teg o P an ie — o d rzek ł P io tr — tw y ch w stan ia P ań k ieg o , T ak jak p isk lę g d y żem n ig d y n ie jad ł n ic n ieczy steg o ", p rzeb ija sk o ru p ę jajk a i w y ch o d zi n a

! k a W ielk an o cn eg o u Izraelitó w , zastęp u - j P o św ięcen ie ch leb a o zn acza w ielk ą jc ch rzan . W o g ó le só l jest sy m b o - i łask ę, k tó ra sk u tk iem O d k u p ien ia n a n as en} m o d ro ści, a ch rzan sy m b o lem n o k u

' - - i ty i u m artw ien ia.

B E R L IN . N a jed n ym z p rzed m ieść B erlin a o d b y ł się ślu b cy w iln y , w ed łu g cerem io n iału n aro d o w o - so cjalisty czn e- Ja jk o jest m . in. sy m b o lem Z m ar- ź°- O rszak ślu b n y zo stał p rzy w itan y fan - - - - taram i, m elo d iam i p iszczałek o raz w e r­

b lem o d d ziałó w m ło d zieżo w y ch . W y m ia B óg o czy ścił — o d p o w ied zian o ^ m u ' św iat ży w e — tak n asz Z b aw icie? o d w a- in a P ie ro n k ó w ślub n y ch n astąp iła to n ie n azy w aj n ieczy sty m ". ■ H ł k am ień g ro b o w y i zm artw y ch w stał w sró d !°"ow w ero la N astęp n ie zo stały

- , , . ch w aleb n ie. N a tę p am iątk ę n a W ielk a- w y p o w ied zian e n astęp u jące sło w a:

S zło tu o św in ie, k tó ry ch m ięso w e -!n o „ p Ośw ieCam v jajk a „W ejd źcie w o g n isk o d o m o w e, k ro cz- d łu g zak o n u M o jżeszo w eg o u w ażane b y -. - h - z . J ■ cie za W 0(jzam i ru ch Ui b ąd źcie im w ier- ło za n ieczy ste. P o św ięcen ie p rzeto m ię- S ó l i ch rzan m ają też sy m b o liczn e n i".

sa św iń sk ieg o , p rzy p o m in a n am n iety l- zn aczen ie. S o li u ży w a K o śció ł p rzy w ie -1 ko ow o w id zen ie św . P io tra, ale i fak t, lu o b rzęd ach relig ijn y ch . „S o lą b ęd zie-

Ju nack ie H u fce P racy są n ie ty lk o szko łą p racy d la P ań stw a, ale zarazem p rzy go to w ują m ło d y ch d o p rac o ch arak terze zaw o d o w ym . N a zd jęciu szew ski w arsztat n ap raw k ow y J. H . P .

(4)

01049

.MASZ PRZYJACIEL"

Nieszczęście ściga

przyjaciół ks. Windsoru

Przyjaciele księstwa Windsoru nie mają szczęścia. Przed kilku tygodniami jeden ze świadków małżeństwa księcia Windsoru z panią Simpson, sir Lloyd Thomas, spadł z konia tak nieszczęśli­

wie, źe zmarł w kilka godzin po wypadku Ostatnio donoszą o równie tragicznym zgonie najbliższych przyjaciół księcia Windsoru, lorda Torence Konygham Plunkett i jego małżonki. Oboje małżon­

kowie zginęli w katastrofie samolotowej w dniu 25 lutego br.

Ratujmy bszrobotaycli od zimna i 1 o d u, , O? i ary y ..emężne składać należy na Konto PKO Nr. 70.200 Pomec Zimowa.

OSiary w naturze w miejscowym Komitecie

Zapisz do LMK.

,,Czy wyjmuje pan też rzeczy z wy- stawy“

„Ależ naturalnie, według pańskiego życzenia!“

„To proszę wyjąć z wystawy ten oto krawat obskurny, zawsze gdy przecho­

dzę denerwuje on mnie."

/Wfecfziefo

na wesoło

, .Pański kufer zbyt wy sta je i może spaść".

„Nie szkodzi, i tak niema w nim rzeczy łamliwych".

„Pomóż mi tchórzu. Czy nie widzisz, źe jestem ciągle nagabywaną-"

Spokój jest tylko pod niebem.

Książnica Kq truikańska.

w Toruniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

niów: Gdy przyjdzie pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który od Ojca pochodzi: on o Mnie świadecwo dawać będzie.. I wy świadectwo wydawać będziecie, bo

[r]

Otóż dlatego odszedł Pan Jezus do Ojca, aby im zesłać Ducha świętego.. Jak uczy Duch

smutek wasz w radość się obróci. Niewiasta gdy rodzi, smutek ma, iż przyszła jej godzina, lecz gdy porodzi dzieciątko, już nie pamięta uciśnienia dla radości, iż się

Gdy my tu w Europie w 5-tym tygo- miesiące zimowe ląd grenlandzki, wy- dniu wiosny chuchamy w ręce z zimna, kwitły stokrocię oraz inne kwiaty strefy gdy w Niemczech, a nawet w

A to się wszystko stało, aby się wypełniło, co jest powiedziane przez proroka mówiącego- Powiedzcie córce Syońskigj: Oto Król twój idzie tobie cichy, siedzący

Odpowiedzieli tedy żydowie i rzeki i Mu: Iżali my nie dobrze mówimy, żeś Ty jest Samarytan i czarta masz.. Odpowiedział Jezus: Ja czarta nie mam, ale czczę Ojca Mego

Tak więc atak, który początkowo rozciągał się na froncie 75 kilometrów, rozszerzył się jeszcze bardziej. W ten