• Nie Znaleziono Wyników

Kontakty z Lublinem po powrocie do Gdańska - Bogdan Borusewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kontakty z Lublinem po powrocie do Gdańska - Bogdan Borusewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOGDAN BORUSEWICZ

ur. 1949; Lidzbark Warmiński

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Gdańsk, Warszawa, PRL

Słowa kluczowe „Spotkania. Niezależne Pismo Młodych Katolików”, niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, życie polityczne

Kontakty z Lublinem po powrocie do Gdańska

Ja już potem byłem w Gdańsku. Dojeżdżałem do Lublina, bo robiłem pracę magisterską. Krążyłem między Gdańskiem a Lublinem przez Warszawę, czyli byłem u [Jacka] Kuronia albo [Mirosława] Chojeckiego, rozmawialiśmy, brałem bibułę, przyjeżdżałem do Lublina, zostawiałem, wracałem przez Warszawę, tam znowu brałem bibułę i przyjeżdżałem do Gdańska. Do Lublina często przyjeżdżałem także dlatego, że siedział w więzieniu nasz kolega z teologii, Stanisław Kruszyński. Za to, co napisał w listach do swojego brata wsadzili go i siedział kilka miesięcy, a ja mu w Gdańsku organizowałem zbiórkę pieniędzy. Zresztą ta zbiórka była także w Lublinie, tu przede wszystkim była sprawa adwokata, ale w Gdańsku, gdzie to środowisko było już dość mocne, a ludzie nieco bogatsi, te pieniądze były większe. Dlatego przyjeżdżałem z takim przesłaniem i takim zadaniem. Wtedy oczywiście brałem

„Spotkania” do kolportażu i dyskutowałem z Januszem nad materiałami, które się ukazywały. Ale to było tak, że nie rozmawialiśmy o wszystkim, nie pytałem go, kto jest autorem poszczególnych tekstów ani gdzie drukuje – to już była jego sprawa, takie były zasady. Jeżeli były rozmowy, to dotyczyły zawartości pisma, dyskusji nad kierunkiem, a nigdy spraw technicznych, przerzutów, informacji, gdzie co jest drukowane. Jeżeli ktokolwiek zaczynał pytać, to natychmiast stawiał się w kręgu podejrzanych.

Data i miejsce nagrania 2008-01-29, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Kiedy] przyjechał ktoś, kto zajmował się pejzażem, to wiadomo było, [że] więcej [się dyskutowało] na temat pejzażu.. Jak przyjechał jakiś awangardzista, to [rozmawiano o

Byłem takim zwornikiem, przewoziłem, przerzucałem, a potem to już się toczyło własną siłą, byłem już zajęty Gdańskiem, miałem tam pełne ręce roboty...

Na takim powielaczu można było drukować jakieś ulotki, a Janusz wydrukował pierwszy numer „Zapisu”, który miał trzysta stron, czyli trzysta egzemplarzy razy trzysta stron –

Tu już to środowisko szło własną drogą, a ja w Gdańsku zajmowałem się tworzeniem środowiska robotniczego i na tym się skoncentrowałem.. [Pismo

W Lublinie spotkałem bardzo ciekawych ludzi i wiele się tutaj rzeczy działo, choćby na KUL-u czy w duszpasterstwie dominikańskim, które było takim najważniejszym

Zwykle jechaliśmy do Lublina pociągiem i później spacerkiem szliśmy w kierunku Starego Miasta, przez Krakowskie Przedmieście i wracaliśmy sobie piechotką przez ulicę

[Było] wiadomo, że [należę do] rodziny, która nie próbuje się wkręcić, żeby coś wyniuchać, tylko [która potrafi] się w pełni zaangażować.. Były taksówkarz woził

Jak już można było przyjeżdżać do Polski, bo weszła jakaś ustawa, to przyjeżdżała co roku, odbudowała niektóre znajomości i bardzo sobie ukochała Nałęczów,