• Nie Znaleziono Wyników

Dozorcy z gimnazjum w Puławach - Stanisław Marczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dozorcy z gimnazjum w Puławach - Stanisław Marczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW MARCZAK

ur. 1916; Kurów

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, szkolnictwo, dozorcy

Dozorcy z gimnazjum w Puławach

O, byli dozorcy w gimnazjum, byli. Był taki dozorca, mój brat najstarszy skończył gimnazjum w dwudziestym siódmym roku, czyli dziesięć lat przede mną, to był pan taki Spiczyński się nazywał i on potem jeszcze był dozorcą i on był chyba, kto wie czy nie do samej wojny, no bo ja w trzydziestym siódmym [skończyłem szkołę] no to on jeszcze był. Potem Zacharski był, to opalał, znaczy kotłownię, Majewski był, to był niższej rangi ten, a zaraz jeszcze jeden był taki, który mieszkał tam przy gimnazjum – Siestrzykowski, o. Tam Spiczyński, Siestrzykowski to byli tacy staruszkowie już. Jak ja kończyłem to już byli tacy, ale zwyczaje były, że jak się gimnazjum kończyło, po gimnazjum, po egzaminie to się dozorców brało do restauracji i na kielicha. To oni nigdy nie odmówili, zawsze, zawsze szli, a że niektórych wychwalali, niektórych ganili, ale to już był taki zwyczaj już. Myśmy byli w grupie szli wtedy kilku uczniów, oczywiście było to gimnazjum koedukacyjne, ale kobiety nigdy nie brały udziału w tym, tylko sami mężczyźni. Tośmy byli wtedy u Mizery, Mizera był taki, restaurację miał po prawej stronie tej Lubelskiej ulicy, na górce tak.

Data i miejsce nagrania 2005-09-10, Warszawa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Kołtunik

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak mnie spytał, wie pan, u niego nauczyć się było trudno niemieckiego, bo on on tylko traktował tych, co umieją, to i z nimi kontaktował się, gazety czytać, to potem pytał z

Nawet śmy się spotkali, nie wiem, ze trzy lata temu, nawet kolega jeden z Poznania był, który w Poznaniu urzędował tam w tym instytucie, był kierownikiem instytutu ochrony

On był dziwak, dlatego właśnie, że takie miał czasami powiedzenia, on był w obozie później niemieckim, bo on był oficerem w wojsku polskim, dostał się do niewoli niemieckiej,

Tak, w Puławach nawet Żydzi byli przeważnie tu, przy tej Lubelskiej ulicy po prawej stronie, ale tam na działkach to już nie było Żydów, ja nie wiem czy oni w

Ale wtedy jak żeśmy chodzili, to ona była zlikwidowana, już nie było cegielni, tylko została taka ściana wysoka

Tam coś było jakieś, nie wiem dlaczego mąż to miał, czy miał to komuś doręczyć czy co, w bucie miał, i ja coś wzięłam, chciałam te buty przestawić czy chciałam

I tam też był w wojsku Ślązak, ponieważ Ślązacy dobrze mówili po niemiecku, i mój brat się dogadał z tym Ślązakiem, że są w Lublinie i żeby zawiadomił mamę jego.. I

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i