• Nie Znaleziono Wyników

Choroba i śmierć Krystyny Modrzewskiej - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Choroba i śmierć Krystyny Modrzewskiej - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA RIABININ

ur. 1921; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Uppsala, współczesność

Słowa kluczowe Uppsala, współczesność, Krystyna Modrzewska, choroba, pobyt w domu opieki, pogrzeb, spuścizna

Choroba i śmierć Krystyny Modrzewskiej

[Kiedy] już zaczęła chorować, chciano ją umieścić nawet w domu opieki [w Szwecji], ale ona powiedziała „nie”. Ona już potem mieszkała pod Uppsalą, nie w samej Uppsali. Mimo tego, że miała trudności z chodzeniem, już miała taki wózek, [to]

jeszcze robiła sobie zakupy, jeździła windą – chciała być jak najdłużej samodzielną. I wydaje mi się, że umysłowo to chyba do końca zachowała taką trzeźwość. Mieszkała w domu przy jakiejś parafii, gdzie miała całkowitą samodzielność, to znaczy mieszkanie z kuchnią, a jednocześnie były tam takie warunki, że były pielęgniarki, lekarze, którzy odwiedzali [ją]. Nie chciała stamtąd się ruszyć. Tam było takie towarzystwo międzynarodowe, od czasu do czasu tam spotykały się te panie, ale bez bliższego kontaktu. Kiedyś pielęgniarka wieczorem jeszcze była u niej, jeszcze sprawdziła lekarstwa, [ale jak] przyjechała rano, to Krystyna nie żyła. Prosiła, aby została skremowana. Nabożeństwo było w Uppsali, kwiaty biało-czerwone, msza, a potem została skremowana. I chciała, żeby jej prochy zostały rozrzucone po morzu.

Pozostawiła bardzo ciekawy zbiór rozmaitych książek, miała białe kruki, taką poważną bibliotekę. Ona jeszcze za życia dużo książek ofiarowała na przykład Bibliotece Łopacińskiego. Pamiętam taką kolekcję książek oprawionych w kreton kolorowy, to bardzo ładnie wyglądało. I tak stopniowo to rozmaitym osobom przywoziła. Czasami to były jakieś drobiazgi, czasami to były jakieś sztućce z domu, dużo było takich rzeczy, Krystyna to wszystko widocznie mogła wywieźć. Była bardzo uczynna i umiała domyśleć się, co komu sprawi przyjemność, komu będzie potrzebne.

(2)

Data i miejsce nagrania 2011-01-27, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

bo właściwie to człowiek chciał coś robić, chciał się czegoś uczyć, języków, tego fortepianu, tam teorii śpiewu, wszystkiego, byle zapomnieć, byle nie dać się zwariować..

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Krystyna Modrzewska, rodzina, Henryk Mandelbaum, Franciszka Mandelbaum, Marian Mandelbaum, praca w urzędzie gminy,

[Krystyna] w ogóle urodziła się w Warszawie i właściwie ze względu na ojca przenieśli się do Lublina, tutaj jej ojciec miał matkę – pani Mandelbaum miała

Nie pamiętam, w którym roku umarła jej matka, ale przed '68 rokiem; pochowana jest na cmentarzu na Lipowej i tam jest miejsce dla Krystyny, tylko że ona w ostatniej woli

Jak między innymi mój mąż stanął w jej obronie, to ona potem zadzwoniła i powiedziała: „Kto cię upoważnił do tego, żebyś mnie bronił?”.. Profesor

Jak już można było przyjeżdżać do Polski, bo weszła jakaś ustawa, to przyjeżdżała co roku, odbudowała niektóre znajomości i bardzo sobie ukochała Nałęczów,

Lubiła też kościół bernardynów, zresztą [jej] ojciec był zaprzyjaźniony z księdzem Dziubińskim, to wtedy był proboszcz, który troszkę jeździł też za granicę, więc

Ulice te były bardzo ubogie, bardzo brudne, bo załóżmy w podwórkach nie było asfaltów tylko były albo nawierzchnie z kocich łbów, zresztą w ogóle ulice Lublina