• Nie Znaleziono Wyników

Emigracja Modrzewskiej do Szwecji - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Emigracja Modrzewskiej do Szwecji - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA RIABININ

ur. 1921; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, Szwecja, PRL, Krystyna Modrzewska, emigracja, antysemityzm, praca na uniwersytecie, wyjazdy naukowe

Emigracja Krystyny Modrzewskiej do Szwecji

Zupełnie tragiczny był ten rok '68 – powiedziała kiedyś, że gdyby była bardziej odporna psychicznie, to by nie wyjechała i że bardzo źle zrobiła, bo ona ciągle tęskniła za Polską. Bardzo to przeżywała. Wtedy dużo wybitnych ludzi wyjechało z Polski z wielkim żalem na kraj.

Krystyna też miała taki charakterek. Jak między innymi mój mąż stanął w jej obronie, to ona potem zadzwoniła i powiedziała: „Kto cię upoważnił do tego, żebyś mnie bronił?”. Profesor Wilgat [również] wystąpił w jej obronie. Ona była osobą trudną i nie miała takich łatwych kontaktów z ludźmi, jak to czasami ktoś jest miły, sympatyczny dla wszystkich. otrafiła być przykrą.

Krystyna znalazła się w Szwecji w obozie dla uchodźców i ten pierwszy rok był dla niej straszny. Warunki bytowe były tam bardzo skromne. Poza tym musiała intensywnie uczyć się języka szwedzkiego, bo wiedziała, że tylko na tym może bazować i może potem pracować. [To było] gdzieś blisko morza, ale ona potem wyjechała do Uppsali, tam została zaangażowana na uniwersytet, rychło została uznana i pracowała. Bardzo ją interesowały wyprawy na daleką północ, właśnie antropologiczne. Poza tym ona była wysyłana na rozmaite zjazdy międzynarodowe na całym świecie – tego w PRL-u nie było przecież, jeżeli ktoś wyjeżdżał, to pod różnymi ciężkimi warunkami. Ona tam sobie pracowała, jeździła, jednocześnie trochę zwiedzała świat, była między innymi także w Izraelu, ale raczej nie czuła takiego powinowactwa w charakterze religijnym, tylko po prostu ciekawość [tam ją zawiodła].

(2)

Data i miejsce nagrania 2011-01-27, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mój ojciec był organistą po Konserwatorium Warszawskim i był bardzo ceniony, nie tylko jako muzyk kościelny, ale także jako społecznik, jako wielki patriota i doczekał się

Oczywiście że [sprzedaż kwiatów ciętych] ogromnie się rozwinęła, ale według mnie w kierunku bardzo niekorzystnym dlatego, że jeżeli kwiat róży się owija nitką

Te nasze koleżanki poetki, zwłaszcza Julia Hartwig, ale i Hanka [Kamieńska], one bardzo, jeżeli można powiedzieć, ceniły, no bo ostatecznie one były jeszcze

I to było rzeczywiście jakieś takie przeżycie, że się zakończył jeden etap życia i zaczyna się drugi. Ja pamiętam, że

No, bo jak się przynosiło do domu, jeszcze były angorki takie, czesało się na wełnę i potem tam ludzie przędli i była taka angorka, wełna.. No, różne tam były, takie

w jakichś takich się przetapiało właśnie tą słoninę, skwarki, tak, żeby to jak najwięcej można było zmieścić i że jakieś ciasta się takie piekło, takie bardzo wartościowe,

bo właściwie to człowiek chciał coś robić, chciał się czegoś uczyć, języków, tego fortepianu, tam teorii śpiewu, wszystkiego, byle zapomnieć, byle nie dać się zwariować..

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Krystyna Modrzewska, rodzina, Henryk Mandelbaum, Franciszka Mandelbaum, Marian Mandelbaum, praca w urzędzie gminy,