• Nie Znaleziono Wyników

Relacje członków i współpracowników KOR-u - Henryk Wujec - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Relacje członków i współpracowników KOR-u - Henryk Wujec - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HENRYK WUJEC

ur. 1941; Podlesie k. Biłgoraja

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, PRL

Słowa kluczowe Warszawa, PRL, nagrywanie wspomnień, Andrzej Friszke, Andrzej Paczkowski, "Niepokorni. Rozmowy o Komitecie Obrony Robotników", wspomnienia

Relacje członków i współpracowników KOR-u

Jak nastała Solidarność, wrzesień [19]80 roku, to sobie trudno wyobrazić, co to była za ciężka praca, jak ciężkośmy wtedy pracowali. No i w którymś momencie, to był chyba [19]81 rok, nie wiem, jakiś marzec, przyszła grupa młodych historyków z Andrzejem Friszkem i Andrzejem Paczkowskim na czele, żeby nagrać nasze wspomnienia z tego pierwszego okresu, jeszcze przedsolidarnościowego. Myśmy padali na pysk, że tak powiem, już złamani nocą, [a oni] torturowali nas, żeby odpowiadać. I te relacje zachowały się. One wyszły teraz w książce „Niepokorni.

[Rozmowy o Komitecie Obrony Robotników]”. Jedna relacja nie wyszła chyba, Macierewicz chyba się nie zgodził na publikację jego relacji, nie wiem dokładnie, ktoś tam się nie zgodził. A te nasze relacje wyszły. I to była ta pierwsza [opowieść]. To było może najbardziej autentyczne, bo to był ten moment, kiedy człowiek to miał na świeżo, to robili historycy i to się jakoś udało im przez stan wojenny przechować, nie zginęło, no i wydali.

Te nocne nagrania były straszne, tak jak przesłuchania prawie, bo to już naprawdę człowiek był skończony, wykończony zupełnie, a oni jeszcze męczyli. Strachu nie było, tylko już było takie skonanie absolutne. Wtedy myśmy panowali, znaczy nie w tym sensie, żeśmy rządzili, ale mieliśmy poczucie wolności absolutnej, tak że nic tam nam nie podskoczyła władza.

Data i miejsce nagrania 2013-02-27, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I uciekałem przed tym żołnierzem, wpadłem do pierwszej chałupy na wsi, tam wszyscyśmy się znali, to ta gospodyni widzi, że dziecko płacze, podniosła

Uważam, że mama zrobiła słusznie, bo tam był od razu skok, od razu było widać, że to jest wyższy poziom, bo te dzieci jednak miały swoich rodziców wykształconych, przy okazji

Było ciężko, bo na przykład żadnej książki nie było w domu, długo błagałem mamę, żeby jakąś książkę mi kupiła, wreszcie kiedyś kupiła mi „Jak to ze lnem było”,

Że ten socjalizm jest po prostu zakłamany, że jest wredny, w sensie, że gotów jest dla małych rzeczy napiętnować człowieka za nic, za darmo, tylko w obronie jakichś tam

No, oczywiście, jak zaczęliśmy robić tego rodzaju rzeczy, od razu na nas zwrócili uwagę nie tyle ludzie, którzy się interesują rozwojem, tylko ci, którzy boją

Ten moment, kiedy spadła ta kampania antysemicka, ten moment takiej napaści niezawinionej nas bardzo zbliżył do siebie i właściwie ten moment był istotny w tym, że myśmy się

Nie było wiadomo, czym to się skończy, chodziło głównie [o to] – to Jacek Kuroń sformułował w ten sposób – żeby tworzyć jakby swoje takie

No i się okazało po roku działania, że władza ma do wyboru albo zamykać ludzi – bo zaczęła zamykać też tych działających do więzienia, siedzieli w więzieniu