• Nie Znaleziono Wyników

Grudzień 1970 roku - Henryk Wujec - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Grudzień 1970 roku - Henryk Wujec - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HENRYK WUJEC

ur. 1941; Podlesie k. Biłgoraja

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, PRL

Słowa kluczowe Warszawa, PRL, Grudzień 1970, wydarzenia grudniowe

Grudzień 1970 roku

Był rok [19]70, to były wydarzenia grudniowe. Ja już pracowałem w Tewie, fabryce półprzewodników, i była ta masakra robotników na Wybrzeżu. Mało się wiedziało, bo przecież telewizja tego nie podawała, to wszystko było ukrywane. Słuchaliśmy Wolnej Europy. Pewną bezsilność się czuło, że ci robotnicy tak samo są bezradni, bo atakuje ich to samo ZOMO, które nas atakowało wcześniej, tylko brutalniej, bo tam dodatkowo jeszcze strzelano do ludzi i czołgi były na ulicach w Szczecinie. Oni zostali tak samo zmiażdżeni jak my wcześniej jako studenci. Nas spacyfikowano, nic żeśmy nie mieli do powiedzenia. Ludzi powyrzucano ze studiów, do więzienia poszli. I tak samo teraz. Jest człowiek bezradny, że nic nie może na tę siłę władzy zrobić.

Data i miejsce nagrania 2013-02-27, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uważam, że mama zrobiła słusznie, bo tam był od razu skok, od razu było widać, że to jest wyższy poziom, bo te dzieci jednak miały swoich rodziców wykształconych, przy okazji

Było ciężko, bo na przykład żadnej książki nie było w domu, długo błagałem mamę, żeby jakąś książkę mi kupiła, wreszcie kiedyś kupiła mi „Jak to ze lnem było”,

Że ten socjalizm jest po prostu zakłamany, że jest wredny, w sensie, że gotów jest dla małych rzeczy napiętnować człowieka za nic, za darmo, tylko w obronie jakichś tam

No, oczywiście, jak zaczęliśmy robić tego rodzaju rzeczy, od razu na nas zwrócili uwagę nie tyle ludzie, którzy się interesują rozwojem, tylko ci, którzy boją

Ten moment, kiedy spadła ta kampania antysemicka, ten moment takiej napaści niezawinionej nas bardzo zbliżył do siebie i właściwie ten moment był istotny w tym, że myśmy się

Tu trzeba wymienić oczywiście takich dwóch głównych ludzi wtedy, Antoniego Macierewicza, który był związany z Czarną Jedynką, z harcerstwem, z którym przyjaźniliśmy

Nie było wiadomo, czym to się skończy, chodziło głównie [o to] – to Jacek Kuroń sformułował w ten sposób – żeby tworzyć jakby swoje takie

No i się okazało po roku działania, że władza ma do wyboru albo zamykać ludzi – bo zaczęła zamykać też tych działających do więzienia, siedzieli w więzieniu