• Nie Znaleziono Wyników

Potrawy przed II wojną światową - Krystyna Glijer - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Potrawy przed II wojną światową - Krystyna Glijer - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA GLIJER

ur. 1925; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, Frydhofer, rodzice, kontakty towarzyskie

Mieszkańcy Puław przed II wojną światową

Był taki pan Mazurkiewicz, który był komornikiem. Mieliśmy lekarza domowego, Żyda, doktor Frydhofer i też rodzice z nimi utrzymywali takie stosunki towarzyskie. Jak ktoś chorował to przychodził. On był już taki raczej spolszczony, nie zachowywał tych wszystkich swoich rytuałów. Wiem tylko tyle, że jak ci Żydzi byli potem, gdzieś tam się ukrywali, to on kogoś przysłał do mojego ojca, żeby mu pożyczył pieniędzy i ojciec dał te pieniądze. Był taki wojskowy, pan kapitan Wojciechowski i oni też z nimi utrzymywali stosunki towarzyskie, potem byli Skowronowie, on też był kapitanem, [on] wyjechał za granicę, [a] ją niestety po wojnie zamordowali. To byli tacy zaprzyjaźnieni [z moimi rodzicami].

Data i miejsce nagrania 2007-05-27, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Na] śniadania bardzo często musiała być kasza albo płatki jakieś i do tego musiała być bułeczka albo maślana, albo rogalik, wędlinka [również] obowiązkowo była. Jak

Tych Żydów było pełno, [cały] handel był w żydowskich rękach, Polacy [nie] mieli sklepów, jeden [tylko].. Czechowski miał

Przez całe lato to żeśmy chodzili spotykać się z dziewczynami, tam do Góry Puławskiej, z tymi letniczkami.. Tam byli co roku harcerze z Warszawy, chłopcy byli tu bliżej,

Dochodzimy do siebie i Żyd do mnie mówi: „Ny!”, a ja go, bach, Żyd upadł jak długi, zerwał się i uciekł. Ja mówię: „Co, może ci żołnierz polski jeszcze będzie

Tu gdzie jest taki skwerek przed domem handlowym to była taka uliczka, w pole szła i tam było mnóstwo chałupek, takich maleńkich chałupek, i tam mieszkało mnóstwo

Była i żydowska drużyna, ale było kilku takich, ja wiem, może oni chętnie by Polakami zostali.. To z tymi ludźmi

Na 3 Maja to była jakaś taka łaźnia i tak człowiek sobie myślał jak to w tej łaźni może być, bo była zawsze zamknięta, okna były zalaminowane, nie było nic

Dawne Puławy były urocze można powiedzieć, bo było pełno zieleni, to było miasto takie zielone, chociaż to było bardzo malutkie miasteczko, ale bardzo czyste.. Tutaj, w okolice