• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.10.25, R. 15, nr 126

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.10.25, R. 15, nr 126"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

C e n a n u m e r u p o j e d y n c z e g o 1 0 g r o s z y D z i s i e j s z y n u m e r z a w i e r a 4 s t r o n y i d o d a t e k „ R o l n ik * *

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE.ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

’W eksped. m iesięcznie 79gr.iodnosze-

F C i L O i niem przez pocztę 21 gr. w ięcej. W w y­

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złożenia pracy, przerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a żądać pozaterm inow ych dostarczeń gazety, lub zw rotu ceny abona­

m entu. Za dział ogłoszeniow y R edakcja nie odpow iada. R edaktor przyjm uje od 10 -12. N adesłanych a nie zam ów ionych rękopisów R e­

dakcja nie zw raca i nie honoruje. R edakcja i adm inistracja ul. M ickie­

w icza 1. Telefon 80. K onto czekow e P. K. O . Poznań 204,252.

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

n n ł n c ^ a n i a * ogłosz. pobiera się od w iersza m ra. (7

w y 1 U o X C 1 11 < 3 » jam .) 10 gr., za reklam y n a i t r . 4 - ł a m . w w iadom ościach potocznych 30 gr. na pierw szej str. 50 g r . R a b a t u udziela się przy częstem ogłaszania. „G łos W ąbrzeski* w y c h o d s l trzy razy tygodn. i to: w poniedziałek, środę i piątek. Przy sado w em ściąganiu należności rabat upada. D la spraw spornych jest w łaściw y Sąd w W ąbrzeźnie. — Za term inow y druk, przepisane m iejsce ogło»enia adm inistracja nie odpowiada. W vdawnietwo zastrzega sobie prawo nieprzyjęcia ogłoszeń bez podania powodów

Nr. 126 | W ą b r z e ź n o , K o w a l e w o , G o l u b , czwartek dnia 25 października 1934r. I Rok XV

Zasadnicze prawdy

O p r z e m ó w i e n i u p ł k . S ł a w k a Żyjem y w czasie kalejdoskop i j nie zm ieniających się struktur społecz­

nych, gospodarczych. Tempo zm ian jest niejednokrotnie oszałamiające i

— dezorjentujące.

1 dlatego pożyteczną jest rzeczą, gdy od czasu do czasu ktoś nam przy­

pom ni, ktoś wskaże na fundam enta etyki naszego życia zbiorowego, te podwaliny, które w wirze zdarzeń i przem ian nie ulegają właśnie zm ia­

nie. A że są takie praw dy niezmienne

wszyscy przecież wyczuwamy.

Zam glone są one przem ijającem i zja­

wiskam i, często dla przeciętnego oby­

w atela niedostrzegalne. Trzeba się więc do nich dostać i dotrzeć do nich.

Stanowią bowiem jakby analogję do niewzruszalności katechizm owej dzie­

sięciorga przykazań, które stanowią fundam ent naszych wierzeń religij-, nych. Również i w dziedzinie zbioro­

wego życia społecznego, naszej pracy obywatelskiej i państwowej, znajdu­

jemy trw ałe nakazy, stałą m iarę, nie­

zależną od aktualnych fluktuacyj.

Dobrze się więc stało, że prezes Bloku Bezpartyjnego, pułkow nik W a­

lery Sławek w przem ówieniu, wygło- szonem w Katowicach, sięgnął do tych prawd, tych filarów etyki publicznej, tych zasadniczych zagadnień, które niestety jakże często zasypuje lotny piasek przem ijających haseł aktual­

nych, a trzeba je koniecznie dobyć na wierzch, by stanowiły dla społeczeń­

stwa i busolę orjentacyjną i jedyną m iarę wszelkich poczynań.

Pułkownik Sławek był jednym z tych, którzy całe życie, od zarania młodości, spędzili w służbie dla idei państwowej. Cóż więc dziwnego, że um ysł jego przedewszystkiem reagu­

je na następujące zagadnienie: jakim winien być stosunek obywatela do państwa, co dotychczas w tym stosun­

ku jest cieniem i zaporą, a co czynić trzeba, aby sharm onizowały się w idealnej jedności te dwa czynniki:

obywatel i państwo.

W czem więc upatruje pułk. Sła­

wek braki, jakie widzi przyw ary?

Stwierdza więc przedewszystkiem ..dziwną jakąś bezradność44, ciągłe

„wołanie o pom oc44, nieumiejętność

„odnajdyw ania własnym rozum em i własną inicjatyw ą44 dróg, wiodących do czynu, do samodzielności. Skąd to się bierze? Z opacznego zupełnie poj­

m owania roli państwa. Ono to — są­

dzą ci ludzie — m a za nich działać, ono wszystko wykonywać, troszczyć się, m yśleć, przewidywać. A obyw a­

telowi wystarczy, jeśli będzie żądał, lub... ulegał szum nym obietnicom , z jakiem i doń podchodzą agitatorzy partyjni, obiecujący m u raj na ziemi, byle tylko... oddał im swą kartkę wy- <

borczą. I

Oto główne źródło tej dezorjen- i tacji i tego niewłaściwego stosunku . do państwa, jakie dostrzega tak by- i stry analityk rzeczywistości, jakim i jest prezes Sławek.

Rekonstrukcja gabinetu

P R Z E D Z W O Ł A N I E M S E S J I S E J M U ? W A R S Z A W A . W k o l a c h p o l i t y c z n y c h

s p o d z i e w a j ą s i ę p r z e d z w o ł a n ie m s e s j i s e j ­ m o w e j r e k o n s t r u k c j i g a b i n e t u . M a u s t ą p i ć m i n . r o l n i c t w a i r e f o r m r o l n y c h p . P o n i a t o w ­ s k i, k t ó r y j a k w i a d o m o , z o s t a ł p o w o ła n y d o

g a b i n e t u d l a p r z e p r o w a d z e n i a a k c j i o d d ł u ­ ż e n i o w e j d l a r o l n ic t w a . W o b e c z a k o ń c z e n i a t y c h p r a c p o w r ó c i n a s w e p o p r z e d n i e s t a n o ­ w i s k o k u r a t o r a l i c e u m k r z e m i e n i e c k i e g o .

przewidziane w ustawie o ubezpieczeniu łecznem;

4) z ubezpieczenia chorobowego i padkowego — pracownicy zakładów i twórni wojskowych, w przypadkach, min. opieki społecznej

min. spraw wojskowych wyłącza pracowni­

ków tych z obowiązku ubezpieczenia.

spo wy- wy- gdy w porozum ieniu z

ai

Mmi taKsi ttwii

W A R S Z A W A . P i e r w s z y e t a p r e f o r m y u -

“ b e z p ie c z e ń s p o ł e c z n y c h w p o s t a c i d e k r e t u

P r e z y d e n t a R z p l i t e j , u c h w a lo n e g o n a p o s ie - 1 d z e n iu r a d y m i n is t r ó w w d n iu 1 9 . b m . a n o ­ w e l iz u j ą c e g o p r z e p i s y u s t a w y o u b e z p ie c z e ­ n iu s p o l e c z n e m z d n i a 2 8 m a r c a 1 9 5 3 r . p o ­ l e g a g ł ó w n ie n a z m i a n i e o r g a n iz a c j i t y c h u b e z p ie c z e ń .

Podane już przez nas inform acje na ten temat uzupełniam y następującemi szczegóła­

mi: Istniejące dotychczas 4 odrębne zakłady oraz izba ubezpieczeń społecznych zostaną połączone w jeden Zakład Ubezpieczeń Spo­

łecznych. W ram ach wszakże tego jednego zakładu istnieć będą odrębne fundusze (w liczbie pięciu) dla poszczególnych rodzajów ubezpieczeń, a więc: ogólny fundusz ubez­

pieczenia na wypadek choroby, fundusze ubezpieczeń: em erytalnego i na wypadek braku pracy pracowników umysłowych, fun­

dusz ubezpieczenia em erytalnego robotników oraz fundusz ubezpieczenia od wypadków.

W ymienione fundusze są osobami prawa publicznego, a m ajątek tych funduszów słu­

ży tylko do pokrywania świadczeń odpo­

wiedniego rodzaju ubezpieczenia.

Siedzibą Zakładu Ub. Spoi, będzie W ar­

szawa. W iadzami jego będą: rada, naczelny

dyrektor, kom isja rewizyjna oraz kom isje | pracownicy rozjemcze. Komisje rozjemcze będą rozstrzy-

kładu w sprawach świadczeń udzielanych z wym ienionych wyżej funduszów. Rada bę­

dzie organem uchwałodaw czym zakładu i za pośrednictwem prezesa rady będzie wykony­

wała nadzór nad działalnością naczelnego dyrektora. Skład rady stanowić będą: w po­

łowie przedstawiciele ubezpieczonych, w je­

dnej czwartej przedstawiciele pracodawców i w jednej czwartej — członkowie, m iano­

wani przez M in. Opieki Społecznej.

Poza reform ą organizacyjną om awiany projekt dekretu zawiera przepisy, na któ-

ZNIŻKA CEN W ĘGLA I PRĄDU.

Warszama. W tych dniach ukaże się kom unikat M inisterstwa Przem y­

słu i Handlu, który ogłosi zniżkę cen węgla. W yniesie ona dla węgla opało­

wego 12 proc., dla węgla przemysło­

wego 15 proc.

Cena prądu elektrycznego zniżo­

na zostanie po oficjalnem ogłoszeniu zniżki cen węgla. Nowa cena prądu wraz z podatkiem m a wynosić 51,T groszy za kilowafgodzinę.

ZDERZENIE DW ÓCH SAM OLO­

TÓW RUM UŃSKICH W PO W IE­

TRZU.

Bukareszt. W pobliżu Alba Julja zderzyły się dwa samoloty wojskowe.

Pilot jednego z nich Aristides Deme- tresco spadając, został zabity na miej-

~ ...I wyskoczyć I loty są doszczętnie rozbite.

W RODZINNEJ ZIEM I LOTARYŃ- SK IEJ SPOCZĘŁY ZW ŁOKI ś. P.

RAJM UNDA POINCARE.

i Paryż. W e wsi Ubercour w Lota- Jryngji odbyło się złożenie do grobu zwłok śp. Rajm unda Poincare. Uro­

czystość żałobna odbyło się skrom nie z udziałem zaledwie kilku wybitnych osobistości politycznych, a za to przy grom adnym udziale tysiącznych tłu­

m ów okolicznych m ieszkańców. Pre­

zydenta Lebruna reprezentował adm i­

rał Lebigot. W śród obecnych, którzy oddali hołd Zm arłem u poza oficjal­

nym i przedstawicielami, był również były prezydent M illerand.

pivjvK i ucK iciu zaw iei a przepisy, na k i o- --- r— ; i .i--- 1 i i * ’

rych mocy pewne grupy pracowników będą jscu- Drugi lotnik zdoiai

wyłączone z obowiązku ubezpieczenia. W y-i^e spadochronem i ocalał. Oba samo- łączonc mianowicie będą następujące grupy

pracujących:

1) ze wszystkich rodzajów ubezpieczenia

— osoby zatrudnione w gospodarstwie do- mowem, których zatrudnienie w

nych gospodarstwach domowych tury rzeczy krótkotrwałe, jeżeli mego pracodawcy nie trwa ono 2 tygodnie;

2) z ubezpieczenia chorobowego — pra­

cownicy, których zarobek miesięczny prze­

kracza 725 zł.;

3) z ubezpieczenia chorobowego i em e­

rytalnego — pracownicy samorządowi oraz zakładów i przedsiębiorstw sa­

morządowych. o ile przysługuje im prawo gały odwołania od decyzyj dyrektora za-do świadczeń w zakresie nie m niejszym , niż

£1

poszczegól- jest z na­

il tego sa­

dłu że j, niż

Droga, wiodąca z tego zupełnie niewłaściwego ustosunkowania się do państwa, jest (prosta i wskazuje ją płk. Sławek w słowach równie kate­

gorycznych jak jasnych.

Od wszystkich obywateli —

powiada — m amy obowiązek żądać, I nia programów i pr?

aby każdy swoim trudem , swoim w y-idzi, że będzie idealni

stości. O cóż tu chodzi? Ze szczęśliwieco ja na tem zarobię44? Elim inacja te-

siłkiem, swoją pracą tę naszą wspól­

ną siłę zbiorową, naszą zdolność do staw iania czoła przeciwnościom, sło­

wem, wszystkie nasze pozytywne wartości r ozbu do wy wał.

Tezę tę naczelną zdołam y urzeczy­

wistnić, wcielić w nasze życie zbioro­

we, pod dwom a warunkami.

Jeden z nich apeluje do naszego zm ysłu rzeczywistości, drugi do po­

czucia etycznego. Pułkownik Sławek bardzo ściśle rozgranicza oba te w a­

runki i każdy z nich określa z taką jasnością, że nie powoduje ona żad­

nych nieporozumień interpretacyj­

nych.

A więc: apel do zm ysłu rzeczywi-

minionego bezpowrotnie okresu pier­

wszych lat naszej wolności pozostał pewien osad, który zm ącą naszą rze­

czywistość. Jest to „tendencja m alo­

wania jakiegoś raju przyszłego, pisa-

•rzekonywania lu­

nie na świecie, je­

śli życie zostanie wedle tych progra­

mów zorganizowane44. Te „szyldy44 — jak je piętnuje pułk. Sławek — prze­

słaniają rzeczywistość i one to m uszą zniknąć z życia naszego publicznego.

Znachory, szafujący „zbawczem i re- ceptam i“, są szarlatanami, których ro­

la musi się skończyć.

Drugi w arunek: właściwy dobór ludzi, w arunek wię spoczywający na płaszczyźnie etyki ludzkiej i m oral­

ności życia publicznego. „Za dużo jest ludzi, w arunek więc spoczywający na którzy chcieliby za swą pracę uzyskać jakąś zapłatę w form ie orderu, posa­

dy, m andatu, koncesji44. Za dużo tych, co stale i zawsze m ają na ustach: „ale

go elementu z życia zbiorowego jest kategorycznym im peratywem oczysz­

czenia go i sprowadzenia na tory ucz­

ciwej i rzetelnej pracy.

Oto, co pułkownik Sławek po­

wiedział w Katowicach, a co m usi do­

trzeć do każdego obyw atela od Olzy po Zbrucz i Dzisnę, od K arpat po Bałtyk. Powiedział bowiem — praw­

dę. Żadne „rewelacje44. Żadna kun­

sztowna nadbudowa do ideologji obo­

zu niepodległościowego i państwowe­

go. Nic więcej, jeno dotarcie do pod­

walin niewzruszonych, do fundam en­

tów etyki życia zbiorowego.

Jest to również czynem . U prząt­

nąć naloty dem agogiczne, usunąć m gły dezorjentacji, a obnażyć szereg niezmiennych prawd i niewruszal- nych kanonów zbiorowego życia — to czyn doniosły i ważny, to zarazem przysługa, oddana zabłąkanem u w la­

birynt przeróżnych orjentacyj obyw a­

telowi.

(2)

S T R 2 GŁOS WĄBRZESKI' N R 1 2 6

Skróty

Z K R A JU .

+ W e d łu g s ta ty s ty k i w u b . ro k u u m a rło a g ło d u n a k u li z ie m s k ie j 2 .4 0 0 .0 0 0 lu d z i, a o d e b ra ło s o b ie ż y c ie z p o w o d u n ę d z y i g ło - j

d u 1 .2 0 0 .0 0 0 . 1

+ Z b io ro w e s a m o b ó js tw o m ia ło m ie js c e w W a rs z a w ie p rz e z z a tr u c ie g a z e m ś w ie tl­

n y m . S a m o b ó js tw a d o k o n a ły tr z y k o le ż a n k i:

H a lin a W ie c z o rk ie w ic z ó w n a , Z ie m b ic k a i ; S z y m c z a k o w sk a .

4 - N a z a to c e g d y ń s k ie j o s ia d ły m a sy d z i­

k ic h ła b ę d z i c ią g n ą c y c h n a p o łu d n ie . -f- Z L iz b o n y d o n o sz ą ż e rz ą d p o d a ł s ię d o d y m is ji.

4 * 8 ty s . k o ro n c z e s k ic h z e b r a li ro ln ic y P o la c y z e Ś lą s k a C ie s z y ń s k ie g o n a rz e c z p o ­ w o d z ia n w M a ło p o lsc e .

. 4 - ż o n a b e z ro b o tn e g o p . M ą d ra w K o ­ ś c ia n ie p o w iła tr o ja c z k i:. 2 c h ło p c ó w i d z ie w c z y n k ę . M a tk a i d z ie c i c z u ją s ię

z d ro w e . Z Z A G R A N IC Y

J + W S ta n ie O re g o n (A m e ry k a ) p a n u ją /y ię d k ie b u rz e . N a jb a r d z ie j u c ie r p ia ły m ia - ,.s ta S e a tle i A s to rja , g d z ie w ie le d o m ó w ru -

iię lo . je s t w ie le o s ó b z a b ity c h i ra n n y c h . 4 - W lo c ie L o n d y n — M e lb o u rn e z w y c ię ­ ż y ł lo tn ik a n g ie lsk i S c o tts, d o k o n u ją c lo tu

w c ią g u 2 d n i 4 g o d z in , 3 8 m in u t.

4 - B y ły m in . s p r a w w e w n ę trz n y c h I r a n -

• e ji S a r r a u t m ia n o w a n y z o s ta ł re z y d e n te m g e - U e ra fln y m w M a ro k k u .

U ! -j- W o k o lic y L a n g re o s (H isz p a n ja ) w c z a s ie p rz e w o ż e n ia a m u n ic ji z a b r a n e j p o ­ w s ta ń c o m n a s tą p ił w y b u c h k ilk u s k rz y ń d y ­ n a m itu . 3 2 ż o łn ie rz y z o s ta ło z a b ity c h . ( ,t 4 - W A te n a c h a re s z to w a n o b a n d y tę , k tó -

< iy w u b . ro k u d o k o n a ł z a m a c h u n a Y e n i- a e lo s a .

4 - N a p o k ła d z ie ja p o ń s k ie g o p a ro w c a 4 ,S a k o M a ru " , k tó r y z a to n ą ł p o d c z a s c y k lo ­ n u , z n a jd o w a ło s ię 4 9 m a ry n a r z y . Z g in ę li o n i w o d m ę ta c h w ó d .

W e d łu g n ie s p ra w d z o n y c h d o tą d w ia ­ d o m o ś c i w H is z p a n ji m ia ł b y ć d o k o n a n y z a - rń a c h s ta n u . W e d łu g ty c h p o g ło s e k p r e z y d e n t

^ Ż a m o ra m ia ł u s tą p ić , a d w a j g e n e ra ło w ie F ra n c o i C o d e d m ie li o g ło sić d y k ta tu r ę .

5 - W je d n y m z s z y b ó w w ę g lo w y c h w H e rn e (W e sfa lja ) w y d a r z y ła s ię k a ta s tr o f a . W s k u te k w y b u c h u g a z ó w z a b ity c h z o s ta ło 7 g ó rn ik ó w a 4 c ię ż k o ra n n y c h .

6 - W s c h o d n ią c z ę ś ć K u b y n a w ie d z ił c y ­ k lo n , w y r z ą d z a ją c p o w a ż n e s z k o d y . S a n tia ­ g o z n a jd u je s ię c z ę ś c io w o p o d w o d ą .

7 - F ilip in y n a w ie d z o n e z o s ta ły s tra s z ­ n y m ta jf u n e m . S tr a ty m a te r ja ln e o g ro m n e . Z a b ity c h je s t 9 0 o s ó b .

J a k ju ż p o k r ó tc e d o n o s iliś m y i p r z y b y ł,d o P o lsk i p r e m je r w ę g ie r s k i 1

G o e m b o e s. I

P . P r e m je r a p r z y ją ł n a d łu ż s z e j ] k o n f e r e n c ji P a n P r e z y d e n t R z e c z y - : p o s p o lite j o ra z M a r s z a łe k J ó z e f P ił­

s u d s k i.

„Orzeł Biały ‘ na piersi Dostojnego Gościa.

W a r s z a w a . D n ia 2 0 p a ź d z ie r­

n ik a rb . w c z a s ie w iz y ty p . P r e m je r a p r o f . d r. L e o n a K o z ło w s k ie g o , p r e m ­ je r w ę g ie r sk i J u lju s z G o e b o e s w r ę ­ c z y ł w ie lk ą w s tę g ę w ę g ie rs k ie g o

„ K r z y ż a Z a s łu g i“ .

W ty m ż e d n iu p r e m je r J u lju s z G o e m b o e s w r ę c z y ł r ó w n ie ż o d z n a k i p ie r w s z e j k la s y w ę g ie rs k ie g o „ K r z y ­ ż a Z a s łu g i“ p ie r w s z e m i w ic e m in is tr o ­ w i s p r a w w o js k o w y c h g e n . I a d e u - s z o w i K a s p r z y c k ie m u .

W c z a s ie a u d je n c ji n a Z a m k u P . P r e z y d e n t R . P . w r ę c z y ł P a n u P r e m - je r o w i J u lju s z o w i G o e m b o e s o w i w ie l­

k ą w s tę g ę „ O r ła B ia łe g o .

Po wizycie ro Belwederze.

B u d a p e s z t. W ę g ie r s k a a g e n ­ c ja te le g r a f ic z n a s w ie r d z a w z w ią z k u z w iz y tą p r e m je r a G o e m b o e s a u p . M a r s z a łk a P iłs u d s k ie g o , iż n a s tę p u je w z m o c n ie n ie p r z y ja c ie ls k ic h z w ią z ­ k ó w p o m ię d z y o b u k r a ja m i. P r e m je - ro w i G o e m b o e s o w i p r z y p a d ło w u - d z ia le n a d a l r o z w ija ć w m y ś l w s k a ­ z a ń h is to r ji, s to s u n k i z z a p r z y ja ź n io ­ n ą P o ls k ą . G łę b o k a i ż y w o tn a w s p ó l­

n o ś ć n a r o d ó w d a je g w a r a n c ję , ż e p r z y ja ź ń ta b ę d z ie w d a ls z y m c ią g u p o d tr z y m a n a .

Odjazd.

P r e m je r G o e m b o e s w y je c h a ł p o je d n o d n io w y m p o b y c ie w K ra k o w ie d o B u d a p e s z tu .

W a r s z a w a . U rz ę d o w o k o m u n i­

k u ją : P o d c z a s 2 -d n io w e j w iz y ty p r e z e s a r a d y m in is tr ó w W ę g ie r g e n e ­ r a ła J u lju s z a G o e m b o e s a w W a r s z a ­ w ie , p r e m je r G o e m b o e s , p re z e s R a d y M in is tró w L e o n K o z ło w s k i i m in is te r s p r a w z a g r a n ic z n y c h J ó z e f B e c k o m ó ­ w ili w a tm o s fe rz e w z a je m n e g o z a u f a ­ n ia s p r a w y , d o ty c z ą c e c a ło k s z ta łtu s to s u n k ó w p o ls k o - w ę g ie rs k ic h , o p a r ­ ty c h n a tr a d y c y jn e j p r z y ja ź n i i z a ­ g a d n ie n ia m ię d z y n a ro d o w e , p rz e d e w -

’ s z y s tk ie m z a ś s p r a w y g o s p o d a rc z e E u r o p y ś ro d k o w e j, in te r e s u ją c e o b a p a ń s tw a . S e rd e c z n a w y m ia n a p o g lą ­ d ó w w y k a z a ła s z c z e re o b o p ó ln e d ą ­ ż e n ie d o r o z b u d o w y i z a c ie ś n ie n ia w z a je m n y c h s to s u n k ó w . W y ra z e m ty c h d ą ż e ń b y ło p o d p is a n ie d n ia 2 1 p a ź d z ie r n ik a b r. p r z e z p r e m je r a G o e m b o e s a o ra z m in is tr ó w s p r a w z a ­ g r a n ic z n y c h J ó z e f a B e c k a i w y z n . re i.

i o ś w . p u b l. W a c ła w a J ę d r z e je w ic z a k o n w e n c ji p o ls k o - w ę g ie rs k ie j, d o ty ­ c z ą c e j w s p ó łp r a c y in te le k tu a ln e j.

P o z a te m w w y n ik u w iz y ty p re z . r a d y m in is tr ó w W ę g ie r w P o ls c e p o ­

s ta n o w io n o p o w o ła ć w n a jb liż s z y m c z a s ie w o b u k r a ja c h k o m ite ty s tu - d jó w e k o n o m ic z n y c h o ra z w n a s tę p ­ s tw ie m ia n o w a n y c h k o m is y j m ie s z a ­ n y c h p o ls k o - w ę g ie rs k ic h d la ro z s z e ­ r z e n ia w z a je m n y c h o b ro tó w h a n d lo ­ w y c h , p r z y s tą p ić je s z c z e w c ią g u r o ­ k u b ie ż ą c e g o d o r o k o w a ń o u m o w ę tu r y s ty c z n ą , z a w rz e ć w n a jb liż s z y m c z a s ie k o n w e n c ję k o n s u la r n ą .

—=-]-=

P r z y ja z d d o W a rs z a w y p r e m je r a w ę g ie rsk ie g o G o e m b e s a , z a p o w ia d a ­ n y b y ł o d d a w n a . W iz y ta ta n a s u n ę ła w p r a s ie p o ls k ie j i z a g r a n ic z n e j w ie le p o d e jrz e ń c o d o is to tn y c h je j z a m ie ­ rz e ń , a p rz e c ie ż o f ic ja ln ie w iz y ta p r e m je r a w ę g ie rs k ie g o m ia ła n a c e lu ty lk o p o d k re ś le n ie ty c h w ie c z y s ty c h o b y d w a n a r o d y : p o ls k i i w ę g ie rs k i;

p r z y ja z n y c h s to s u n k ó w , ja k ie łą c z ą s e rd e c z n o ś c i n ie p r z e d a w n io n y c h o d z a r a n ia h is to r ji.

J e d n a k z k o m e n ta r z y p r a s y , z w ła ­ s z c z a c z e s k ie j i f r a n c u s k ie j w y n ik a ło , ż e w g a b in e ta c h d y p lo m a ty c z n y c h E u r o p y , p o d r ó ż ta u r a s ta d o ro z m ia - W A Ż N E Z A R Z Ą D Z E N IA W Ł A D Z

W S P R A W IE U K R Ó C E N I A P O T A J E M N E G O U B O J U . M in is te rs tw o O p ie k i S p o łe c z n e j w y d a ło o k ó ln ik w s p r a w ie p r z e p is ó w d o ty c z ą c y c h n a d z o r u n a d m ię s e m i p r z e tw o r a m i m ię s n e m i.

O k ó ln ik z a z n a c z a , ż e w ę d lin y i m ię so tr a n s p o r to w a n e i s p r z e d a w a n e d o in n y c h m ie js c o w o śc i, m u s z ą b y c z a o p a tr z o n e w ś w ia d e c tw a i p lo m b y le k a r z a w e te r y n a r y jn e g o o ra z ś w ia ­ d e c tw a p o c h o d z e n ia .

P o w y ż s z y z n a k o r g a n iz a c ji te r o r y s ty c z n e j z n a p is e m „ S w o b o d a (w o ln o iść ) lu b ś m ie rć ‘ — M a le z io n o W y ta tu o w a n y n a ra m ie n iu m o r­

d e rc y .

Wi min witittgi

ró w , a k tu p o lity c z n e g o , k tó re g o w p ły w s ię g a d a le k o p o z a P o ls k ę i. W ę ­ g r y . J a k ie w ię c m o g ą b y ć m o ty w y , k ie ru ją c e k r o k i w ę g ie rs k ie g o m ę ż a s ta n u d o W a r s z a w y ?

N ie u le g a w ą tp liw o ś c i, ż e t. z w . p r z y ja ź ń p o ls k o - w ę g ie r s k a w o k re s ie p o w o je n n y m n ie m ia ła ty lk o w y r a z u p la to n ic z n y c h s e rd e c z n o ś c i. W y s ta r­

c z y p r z y p o m n ie ć k a m p a n ję p o ls k o - b o ls z e w ic k ą z 1 9 2 0 r. i r e a ln ą p o m o c W ę g ie r, o k a z a n ą w a lc z ą c e j P o ls c e . P rz e c ie ż im n ie z a p o m in a m y u z b r o je ­ n ia i a m u ic ji, k tó r e n a m n a d s y ła li.

T e g o r o d z a ju a k t p r z y ja ź n i i o d ­ d a n ia z o b o w ią z a ł P o ls k ę w s to s u n k u d o W ę g ie r i u n ie m o ż liw ił u p r a w ia n ie p o lity k i in tr y g p e w n y c h k ó ł c z e c h o - f ils k ic h w W a rs z a w ie . W iz y ta w ę g ie r ­ s k ie g o p r e m je r a z a h a c z a o s to s u n k i

Echa zamachu w Marsylji

K r ó la A le k s a n d r a o s trz e g a n o p r z e d z a m a c h e m .

L O N D Y N . S p e c ja ln y w y s ła n n ik , s ie p o b y tu k r ó la n a te r y to r ju m F r a n - .D a ilv M a il44 W a r d P r ic e p u b lik u je c ji i w y r a z iło g o to w o ść w y s ła n ia w in te r e s u ją c e s z c z e g ó ły , z w ią z a n e z z a ­

m a c h e m n a k r ó la A le k s a n d r a . Z m a rły k r ó l m ia ł b y ć o s tr z e g a n y , ż e is tn ie je s p is e k n a je g o ż y c ie . W s p o m n ia ł o n n a w e t o te rn s y n o w i k r ó la J e rz e g o k s . K e n t, k tó r y w le c ie p rz e b y w a ły w z a m k u B ie d w J u g o s ła w ji u k s . P a w ­

ła . ■ 1 T i

K s . K e n t p o p o w ro c ie d o L o n d y n u p o in f o r m o w a ł o te in lo r d a F re n c h a r- d a , s z e fa p o lic ji lo n d y ń s k ie j. S c o tla n d Y a rd z a o f ia r o w a ło w ó w c z a s s w ą p o ­ m o c p o lic ji f r a n c u s k ie j w w y ś le d z e ­ n iu p o d e jr z a n y c h te r o r y s tó w w c z a ­

d w ó c h w s p ó ln ik ó w K a le m e n a , k tó rz y z ło ż y li T a k w ia d o m o a re s z to w a ła p o lic ja fra n c u s k a

z e z n a n ie ż e b r a li u d z ia ł w a k c ji te r o r y s ty c z n e j. - Z le w e j s tro n y d o p r a w e j: s p isk o w ie c B e n e s z i s p is k o w ie c N o w a k .

Bałkany no śiń i króla Dleksanilra

Z b r o d n ia m a r s y is k a w y d o b y ła n a p o w ie r z c h n ię ż y c i a e u ro p e js k ie g o w s z y s tk ie n ie d o m a g a n ia i b o lą c z k i E u r o p y p o w o je n n e j w s p o s ó b s z c z e ­ g ó ln ie w y r a ź n y , a n a w e t b r u ta ln y , lo c o w y d a w a ło s ię „ p o lity k o m w e rs a l- s k im“ je d y n y m ś ro d k ie m r a c jo n a ln e j p r z e b u d o w y E u r o p y , z w ła s z c z a c e n ­ tr a ln e j, o k a z a ło s ię r ó w n ie n ie d o s k o ­ n a łe , ja k w s z y s tk ie te g o r o d z a ju d z ie ­ ła lu d z k ie . Ś m ie rć k r ó la A le k s a n d r a w y w o ła ła , w z g lę d n ie p r z y ś p ie s z y ła f e r m e n ty , k tó r y c h n ie s p o d z ie w a n o s ię u p r z e d n io , a k tó r e m o g ą p r z y c z y ­ n ić s ię d o p r z e s ta w ie n ia s ił p o lity c z­

n y c h , z w ła s z c z a n a d D u n a je m , w k ie ­ r u n k u d ia m e tr ja ln ie p r z e c iw n y m o d u k ła d u o b e c n e g o . N a B a łk a n a c h d o ­ ty c h c z a s o w i s o ju s z n ic y : G r e c ja i J u - g o s ła w ja m o g ą z n a le ź ć s ię w p r z e c iw ­ n y c h o b o z a c h , z w ła s z c z a p o d o jś c iu d o z u p e łn e g o p o r o z u m ie n ia J u g o s ła - w ji z B u łg a r ją .

D la R u m u n ji s o ju s z z J u g o s ła w ją m a o ty le r a c ję b y tu , o ile p o lity k a ju g o s ło w ia ń s k a b ę d z ie p o r ó ż n io n a z W ę g ra m i i B u łg a r ją ; w p r z e c iw n y m r a z ie tj. p o w y r ó w n a n iu ró ż n ic ju g o ­ s ło w ia ń s k o - b u łg a r s k ic h J u g o s ła w ja n a r ó w n i z B u łg a r ją m o ż e b y ć n ie b e z ­

p ie c z n a d la p a ń s tw o w o ś c i r u m u ń ­ s k ie j.

J p o ls k o - c z e s k ie w b a r d z o p o w a ż n e j m ie rz e . C z e c h o s ło w a c ja , d la k tó r e j P o ls k a w w y p a d k u is to tn e g o n ie b e z ­ p ie c z e ń s tw a z e s tro n y n ie m ie c k ie j, s ta n o w i w y łą c z n ą , n a jp o w a ż n ie js z ą g w a r a n c ję m ilita rn ą , ta k w b a s e n ie n a d d u js k im , ja k i w s w o je j p o lity c e n ie m ie c k ie j — u p r a w ia g rę s ta le s z a ­ c h u ją c ą P o ls k ę , p r z y c z y n ia ją c n a m w ie le k ło p o tu . N ie b ę d ą c p e w n y m i C z e c h o s ło w a c ji, n a w y p a d e k s ta rc ia , r z ą d p o ls k i s łu s z n ie p r a g n ą łb y C z e ­ c h o s ło w a c ję z a s tą p ić W ę g ra m i, n a k tó r e m o ż e lic z y ć .

W ę g ry je d n a k , w o d r ó ż n ie n iu o d C z e c h o s ło w a c ji, n ie p o s ia d a ją z N ie m ­ c a m i ż a d n y c h z a d r a ż n ie ń , z w ła s z c z a te r y to r ia ln y c h , k tó r e b y c z y n iły z n ic h s k u te c z n e g o s o ju s z n ik a , p rz e c iw k o N ie m c o m . C z e s i to w ie d z ą i n ie m o g ą z ro z u m ie ć c e lu . W P r a d z e w y w o łu je to o g ro m n e z d e n e r w o w a n ie i je s t r a ­ c z e j p o m y ś ln e d la z a m ie rz e ń W a rs z a ­ w y , C z e c h o s ło w a c ja b ę d z ie s ię m u s ia - ła w y r a ź n ie j d e k la r o w a ć .

ty m c e lu 1 0 d e te k ty w ó w d o F r a n c ji.

P r o p o z y c ja ta je d n a k s p o tk a ła s ię z o d m o w ą p o lic ji f r a n c u s k ie j.

S c o tla n d Y a rd z a o f ia r o w a ł r ó w ­ n ie ż p o lic ji ju g o s ło w ia ń s k ie j p o m o c 3 0 s p e c ja ln y c h d e te k ty w ó w ja k o s tr a ­ ż y o s o b is te j k r ó la A le k s a n d r a , le c z p o ­ lic ja ju g o s ło w ia ń s k a n ie s k o r z y s ta ła z p r o p o z y c ji S c o tla n d Y a rd u . D z ie n n ik p o d a je , ż e k r ó l A le k s a n d e r, ja d ą c d o F r a n c ji, n ie z a b r a ł z e s o b ą k a m iz e lk i, z a b e z p ie c z a ją c e j g o p r z e d k u la m i, k tó r ą m ia ł n a s o b ie w c z a s ie w iz y ty w S o fji.

D la J u g o s ła w ji, p o d o b n ie ja k i d la C z e c h o s ło w a c ji, n ie b e z p ie c z e ń s tw o w ę g ie rs k ie s c h o d z i n a d a ls z e m ie js c e w o b e c p r o b le m u A u s tr ji i ro z w o ju s to s u n k ó w z W ło c h a m i, la k w ię c p r z e s ła n k i d la r o z lu ź n ie n ia M a łe j F n - te n ty is tn ie ją , i to w c a le p o w a ż n e .

J e ż e li m im o to o r g a n iz a c ja te g o tr ó jp o ro z u m ie n ia is tn ie je n a d a l, w y ­ n ik a to z p r z e ś w ia d c z e n ia , ż e n a m ie j­

s c u je j n ie d a ło b y s ię z m o n to w a ć b e z ­ p o ś re d n io in n e g o b lo k u p a ń s tw , z a ­ b e z p ie c z a ją c e g o p o k ó j n a d D u n a je m , n ie ty le s k u te c z n ie , ile s z y b k o .

W s z y s tk ie je d n a k p r ó b y r e k o n ­ s tr u k c ji b a s e n u d u n a js k ie g o r o z b ija ć s ię b ę d ą je s z c z e d łu g o o s iln y o p ó r W ę g ie r, k tó r e ż ą d a ją r e w iz ji g ra n ic . I d la te g o , je e ż li „ w y b u c h n ie " ja k ie g o ­ k o lw ie k r o d z a ju n a s tę p s tw o z tr a g e - d ji m a rs y lijs k ie j, to b ę d z ie n im w o jn a p r e w e n c y jn a z W ę g ra m i...

Z B O M B A R D O W A N IE M IA S T A H IS Z P A Ń S K IE G O .

M ia s to h is z p a ń s k ie O v ie d o , w k łó - re m n a jd łu ż e j tr z y m a li s ię r e w o lu c jo ­ n iś c i, z o s ta ło z b o m b a r d o w a n e i w y ­ g lą d a ta k , ja k n ie k tó r e m ia s ta f r a n ­ c u s k ie p o z n is z c z e n iu w o je n n e m . S z k o ­ d y p r z e w y ż s z a ją 2 0 0 m iljo n ó w p e s e -

tó w . _ _ _

Cytaty

Powiązane dokumenty

300 im iennej w artości obligacji służy odtąd nie tylko jak dotychczas pierw onabyw com oraz osobom , które otrzym ały obligacje w drodze spadku, lub na zasadzie w yroku

I Spłata obniżonej w ten sposób reszty ceny I kupna ziemi, czy też reszty należności z tytułu działów rodzinnych i spadkowych będzie rozło­. żone przez Urząd Rozjemczy

term inow e — zainteresow any rolnik m usiał zgłaszać się do urzędu rozjem ­ czego, który po przeprow adzeniu po­. stępow ania m ógł rozłożyć

Niniejszem wzywa się wszystkich, których prawa w chwili zapisania wzmianki o przetargu nie były w księdze gruntowej uwidocznione, aby się z niemi zgłosili najpóźniej w

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złożenia pracy, przerw ania komunikacji, abonent niem a prawa żądać pozaterm inow ych dcfstarczeń gazety,

padkach nieprzewidzianych, przy wstrzymaniu przedsiębiorstwa, ztotenia pracy, przerwanip komunikacji, abonent niema prawa żądać pozaterminowych dćfttarczeń gazety, lub zwrotu

Dzięki informacjom o- trzymanym przez policję francuską w Białogrodzie, udało się stwierdzić że inicjatorem zamachu na króla jugosłowiańskiego i delegatem dr. Pawelicza,

(Bał się ślubu i uciekł z przed ołtarza). W pew nym m om encie gdy cerem onja m iała się