• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1939.05.06, R. 21, nr 53

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1939.05.06, R. 21, nr 53"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

P — m e r w T O f r e — y O p | f o t 4 w fc ^ a f ó r y

P IS M O S P O Ł E C Z N E , G O S P O D A R C Z E , O Ś W IA T O W E I P O L IT Y C Z N E D L A W S Z Y S T K IC H S T A N Ó W

N r S 3 I ! Wąbrieźno * s o b o t a d n i a 6 m a j a 1 9 3 9PONMLKJIHGFEDCBA Rok 21

Z a c iś n ie n ie p o r o z u m ie n ia U m o w a o b r o n n a

L it w y z P o ls k ą p o m ię d z y A n g lią a T u r c ją

R Y G A . N a c z e l n y w ó d z a r m i i l i t e w ­ s k i e j g e n . S t a n i s ł a w R a s z k i t i s u d z i e l i ł w c z o r a j w y w i a d u k o r e s p o n d e n t o w i j e d ­ n e j z r y s k i c h g a z e t . G e n e r a ł o ś w i a d c z y ł , ż e o t r z y m a ł z a p r o s z e n i e o d M a r s z a ł k a P o l s k i E d w a r d a Ś m i g ł e g o - R y d z a u d a ­ n i a s i ę d o W a r s z a w y . Z a p r o s z e n i e t o g e ­ n e r a ł R a s z k i t i s p r z y j ą ł i p r z y b ę d z i e d o W a r s z a w y d n i a 8 m a j a , w t o w a r z y s t w i e s z e f a 2 - g o o d d z i a ł u s z t a b u a r m i i p ł k . D u l k s n i s a i a d i u t a n t a o s o b i s t e g o .

B ę d z i e t o — j a k p o d k r e ś l i ł g e n e r a ł p i e r w s z y o s o b i s t y k o n t a k t m i ę d z y d o ­ w ó d c ą a r m i i l i t e w s k i e j i n a j w y ż s z y m i p r z e d s t a w i c i e l a m i a r m i i p o l s k i e j .

P o b y t g e n . R a s z k i i i s a p o t r w a d w a d n i .

Na podstawie rozporządzenia Ministerstwa Skar­

bu ze względu na masowe napływające subskrypcje, przedłużono termin subskrypcji d o d n i a 6 m a j a 1 9 3 9 , w k t ó r y m t o d n i u c z y n n e b ^ d ą w s z y s t k i e p l a c ó w k i p r z y j m u j ą c e s u b ­ s k r y p c j e d o g o d z . 1 9 .

L O N D Y N , 4 . 5 .

T r a k t a t a n g l o - t u r e c k i j e s t j u ż u z g o d ­ n i o n y , b r a k j e s z c z e t y l k o p o d p i s ó w .

U k ł a d — j a k d o n o s i p r a s a a n g i e l s k a

j e s t t r a k t a t e m p r z y m i e r z a n a z a s a ­ d z i e w z a j e m n e j p o m o c y i z a w i e r a k l a u ­ z u l e w o j s k o w e , p r z e w i d y d u j ą c e w s p ó ł ­ p r a c ę n a l ą d z i e , m o r z u i p o w i e t r z u .

P o d p i s a n i e u k ł a d u n a s t ą p i d o p i e r o z a k i l k a d n i , c h o d z i b o w i e m o u m o ż l i ­ w i e n i e d o t e g o c z a s u z a k o ń c z e n i a r o k o ­ w a ń a n g l o - r u m u ń s k i c h , o r a z e w e n t u a l ­ n e g o w c i ą g n i ę c i a B u ł g a r i i d o b a ł k a ń ­ s k i e g o b l o k u p r z e c i w n a p a s t n i c z e g o .

P o d o b n o z e s t r o n y S o w i e t ó w w y w i e ­ r a n y j e s t n a B u ł g a r i ę n a c i s k w k i e r u n k u j e j p r z y s t ą p i e n i a d o b l o k u b a ł k a ń s k i e g o .

R z e s z a p r o p o n u je

p a k t n ie a g r e s ji P a ń s t w o m n a d b a łt y c k im

L O N D Y N , 4 . 5 .

Rząd niemiecki — w e d ł u g o t r z y m a ­

nych tu i n f o r m a c j i — z a p r o p o n o w a ł z a ­

warcie paktów o nieagresji państwom

s k a n d y n a w s k i m i b a ł t y c k i m , a m i a n o ­

wicie:

Danii, Szwecji, Norwegii, Finlandii, Łotwie, Estonii.

W i a d o m o ś ć o t y m u c z y n i ł a w a n g i e l - s k i c h k o ł a c h p o l i t y c z n y c h d u ż e w r a ż e ­ n i e . —

K o r e s p o n d e n t „ T i m e s a “ d o n o s i z K o ­ p e n h a g i , ż e r z ą d y d u ń s k i i s z w e d z k i n a ­ w i ą z a ł y j u ż j a k o b y k o n t a k t z B e r l i n e m i b a d a j ą o b e c n i e p r o p o z y c j e n i e m i e c k i e .

W d n i u 9 m a j a o d b y ć s i ę m a w S z t o ­ k h o l m i e k o n f e r e n c j a p r z e d s t a w i c i e l i c z t e r e c h p a ń s t w s k a n d y n a w s k i c h ( D a -

) POJUTRZE (

I

z a m y k a j ą s i ę K a s y P o ż y c z k i ę

L o t n i c z e j . z

A j e d n a k w i e m y z p e w n o - 3

ś c i ą , ż e . . . s ą j e s z c z e t a c y , k t ó - S

r z y m e p o s i a d a j ą a n i o b l i g a c j i , j a n i b o n u t e j P o ż y c z k i . C

T r u d n e d o w i a r y — l e c z p r a w C

d z i w ę ! C

J e s z c z e t y l k o 2 d n i p o z o s t a j ą ę

d l a o p ó ź n i o n y c h , p o t e m b ę d z i e 5

^U Ż C

( za pozao |

J A w i ę c d z i ś j e s z c z e s p i e s z - C C c i e d o k a s , m a r u d e r z y ! ę C D z i ś j e s z c z e j e s t e ś c i e t y l k o £

r m a r u d e r a m i — p o j u t r z e z d o b ę - 3

/ d z i e c i e s o b i e h a ń b i ą c e p i ę t n o J

£ ( f e z t j H e r ó u / \

) N i e c h p o s p i e s z ą i c i k t ó r z y C J n i e c h c ą p o p r z e s t a ć n a t y c h £

5 o b l i g a c j a c h i b o n a c h , k t ó r e d o r C t y c h c z a s n a b y l i . z r N i e w o l n o n i k o m u ż a ł o w a ć 3

ę p i e n i ę d z y j

r na zakupienie $

Ś P O Ż Y C Z K I L O T N IC Z E J C

N ie p o k o je w ś r ó d r o b o t n ik ó w n ie m ie c k ic h

L O N D Y N , 4 . 5 .

Ś r ó d r o b o t n i k ó w p r z e m y s ł u ż e l a z n e - i g o W e s t f a l i i d o c h o d z i c o r a z c z ę ś c i e j d o

| p o w a ż n y c h n i e p o k o j ó w n a t l e d ł u g i e g o

! c z a s u p r a c y i b r a k u ż y w n o ś c i .

W E s s e n , w e d ł u g d o n i e s i e n i a „ D a i l y M a i l “ — a r e s z t o w a n o o k o ł o 5 0 0 r o b o t n i ­ k ó w . R z ą d n i e m i e c k i j e s t p o w a ż n i e z a ­ n i e p o k o j o n y p o w t a r z a j ą c y m i s i ę o z n a ­ k a m i n i e z a d o w o l e n i a w ś r ó d r o b o t n i k ó w . n i i , S z w e c j i , N o r w e g i i i F i n l a n d i i ) d l a

n a r a d z e n i a s i ę n a d p r o p o z y c j ą n i e m i e c ­ k ą . -

Układ z Estonią już dokonany

T A L L I N , 4 . 5 .

Wczoraj na posiedzeniu rady mini­

strów, min. Selters zakomunikował, że wczoraj w Berlinie podpisany został pakt o nieagresji między Rzeszą i Esto­

nią. —

A n g lia F r a n c ja i S o w ie t y

P a ń s t w W s c h o d n ic h g w a r a n t u ją g r a n ic e

L O N D Y N , 4 . 5 .

W k o ł a c h p o l i t y c z n y c h m ó w i ą , ż e n a w c z o r a j s z y m t r z y g o d z i n n y m p o s i e d z e ­ n i u g a b i n e t u u s t a l o n o o d p o w i e d ź n a p r o ­ p o z y c j e S o w i e t ó w , k t ó r a b ę d z i e j e d n a k w y m a g a ł a d a l s z y c h r o k o w a ń .

„ D a i l y H e r a l d " t w i e r d z i , ż e p r o p o ­ z y c j e s o w i e c k i e z a w i e r a j ą t r z y g ł ó w n e p u n k t y :

1. Anglia, Francja i Sowiety za­

wierają układ gwarancyjny, przy­

rzekając sobie wzajemnie pełną po­

moc.

2. Układ musi być uzupełniony przez szczegółowe porozumienie woj skowe, które określi w jakich rozmia­

rach ma być niesiona ta pomoc.

3. Sojusznicy udzielą swych gwa- rancyj państwom Europy Wschod­

niej, a więc Finlandii, Estonii, Ło­

twie, Litwie Polsce i Rumunii.

P r o j e k t s o w i e c k i w y ł ą c z a g w a r a n c j e d l a G r e c j i o r a z n a z a c h o d z i e d l a H o l a n ­ d i i , B e l g i i i S z w a j c a r i i , c h o c i a ż t y c h g w a r a n c y j d o m a g a j ą s i ę A n g l i c y .

M i n i s t e r G a f e n c u w P a r y ż u

Mołotow prowizorycznym Kierownikiem Polityki

Zagranicznej Rosji

M O S K W A . 4 . 5 .

T w i e r d z ą t u , ż e p r z e w o d n i c z ą c y r a ­ d y k o m i s a r z y l u d o w y c h M o ł o t o w o b j ą ł s t a n o w i s k o k o m i s a r z a s p r a w z a g r a n i c z ­ n y c h p r o w i z o r y c z n i e i ż e p o p e w n y m c z a s i e n a s t ą p i n o m i n a c j a i n n e j o s o b i s ­ t o ś c i n a s t a n o w i s k o k i e r o w n i k a s o w i e c ­ k i e j p o l i t y k i z a g r a n i c z n e j .

W y s ie d le n ie

starej rodziny Pomorskiej z majętności w Niemczech

W A R S Z A W A , 4 . 5 .

D n i a 3 0 k w i e t n i a o t r z y m a ł p . K a z i ­ m i e r z D o n i m i r s k i z M a ł y c h R a m z , p o ­ w i a t s z t u m s k i , n a k a z o p u s z c z e n i a s w o j e j m a j ę t n o ś c i w ciągu 3 dni wraz z całą ro­

dziną, w t y m d w o j e m a ł o l e t n i c h d z i e c i , i zakaz dożywotności powrotu do majęt­

ności rodzinnej jako też do wszystkich terenów pogranicznych Rzeszy Niemiec­

kiej.

Taki sam nakaz otrzymał p. Zbig­

niew Donimirski z Waplewa powiat sztumski.

Z a r z ą d z e n i e t o j e s t r ó w n o z n a c z n e z w y z u c i e m z m a j ą t k u p o n i e w a ż n i e d o ­ z w o l o n o i m n a w y z n a c z e n i e p r z e z n i c h u p e ł n o m o c n i o n y c h z a s t ę p c ó w , n a r z u c a ­ j ą c i m j a k o a d m i n i s t r a t o r ó w o s o b y , w y ­ z n a c z o n e p r z e z n a r o d o w o - s o c j a l i s t y c z n y z w i ą z e k r o l n i k ó w .

O b a m a j ą t k i b y ł y z a w s z e w r ę k a c h p o l s k i c h , a m a j ą t n o ś ć M a ł e R a m z y o d 3 0 0 l a t w r ę k a c h r o d z i n y D o n i m i r s k i c h .

P . K a z i m i e r z D o n i m i r s k i b y ł p r z e z d ł u g i e l a t a w i c e p r e z e s e m Z w i ą z k u P o l a ­ k ó w w N i e m c z e c h , p a t r o n e m K ó ł e k R o l ­ n i c z y c h i w i c e p a t r o n e m S p ó ł d z i e l n i R o l ­ n i c z y c h n a W a r m i ę i M a z u r y .

Z b i g n i e w j e s t d o r o s ł y m s y n e m K a z i ­ m i e r z a i w ł a ś c i c i e l e m m a j . W a p l e w o .

(2)

Str. 2 GŁOS POMORZA Nr 53

Rolnik ginie w ogniu ratując krowę i konie

SŁUPCA. W nocy z 26 na 27 ub. m.

wybuchł w m iejscowości Gułkowo w za­

grodzie rolnika Rewera wielki pożar, przy czym ogień przeniósł się na sąsied­

nie zabudow ania, kryte słom ą rolników G acy i W iśniewskiego. Ogółem pastw ą płomieni padło 3 dom y m ieszkalne, 3 sto doły, 3 chlewy, żywy i m artw y inwen­

tarz.

W chwili, kiedy wybuchł pożar wszy­

scy dom ownicy znajdow ali się na spo­

czynku, a zbudzeni zostali przez sąsia­

dów. Z powodu sprzyjającego pożarowi w iatru, żywioł rozszerzał się bardzo szy­

bko tak- że dom ownicy zm uszeni byli wy skakiwać oknami, ażeby uratow ać swoje życie, pozostawiając w szystko ha łasce szalejącego żyw iołu naw et i pieniądze.

W chwili walki straży pożarnej z ogniem rolnik G aca chcąc w yratow ać z płoną­

cego już chlewa krowę i konia wskoczył do w ewnątrz i zwolnił zw ierzęta z łańcu­

chów w yganiając je na m ałe podwórze otoczone z 3 stron ogniem. Na skutek silnej gorączki i dym u, krow a padła na podw órzu tuż przy oborze i spaliła się, Koń natom iast skoczył z powrotem do stajni. W idząc to w łaściciel skoczył za nim spow rotem do chlewa, chcąc go jesz­

cze w yratować, lecz spalone belki zaczę­

ły się łamać, a ogień posypał się do we­

w nątrz zasypując konia.- W ówczas Gaca wyskoczył z chlewa na ciasne podwórko a uderzony silną gorączką i dym em padł nieprzytom ny na ziemię tuż obok krowy i spalił się na w łasnym podwórku, w o- bronie swego m ienia, którego już nie wy­

ratow ał.

Dopiero po częściowym zlokalizow a­

niu ognia przez straże, wydobyto spod gruzu spalone zwłoki śp. G acy który o- sierocił żonę i kilkoro nieletnich dzieci.

Przew . skautingu w ęgierskiego dr Pappe odczytuje adres hołdow niczy harcerstw a w ęgier­

skiego do Naczelnego W odza Pana M arszałka Rydza - Śmigłego.

Straty wyrządzone przez pożar są duże, częściowo pokryje je ubezpieczenie.

Przyczyna wybuchu pożaru na razie nie ustalona.

^inunwLi- 'ir''frtTłiMiii

Prowokacje przeciw-polskie w Gdańsku

GDAŃSK. W związku z hitlerowskim dniem pracy G dańsk udekorowano m. in. | transparentam i, na których um ieszczo-' no napisy w rodzaju: ,.Danzig kommt zum Reich", (Gdańsk wróci do Rzeszy)- lub: „Wir erwarten unseren Fiihrer" (0- czekujem y naszego w odza).

A fisze polskie zapow iadające uroczy­

stości trzeciomajow e zostały wszędzie pozrywane.

Na m iejscu jednago z zerw anych plakatów naklejono m apę Polski, odpo­

wiednio okrojoną. W idnieje na niej na­

pis: „Za wielka jest Polska".

• V •

Komisarz Litwinow zwolniony ze stanowiska

M OSKW A. K orespondent PA T. do­

nosi, że długoletni kom isarz ludow y spr.

zagranicznych Litwinow został zwolnio­

ny na w łasną prośbę z zajm owanego sta­

nowiska.

Zaznaczyć należy, iż były kom isarz Litwinow był obecny wśród członków rządu i politbiura na m auzoleum Lenina podczas defilady pierw szom ajow ej.

Kto będzie następcą Litwinowa na razie nie wiadom o, gdyż koła urzędow e odm aw iają wszelkich wyjaśnień.

• V •

to jedyna prawdziwa białość!

Gdy gospodyniprzekona się, źejej bielizna po praniu ma szary odcień, zrozumie, że skoro nie szczędziła trudu przy praniu, to widocznie miał tuwpływ środek doprania.

Działanie Radionujest na­

prawdę niezwykłe a zaw­ dzięczać totrzebazawar­

tości tlenu w rozczynie Radionu. Dlategowyprana w Radionie bielizna jest idealnie czysta i lśni bia-

łościg radionowq. RADION 1

sam pierye !

Przedłużenie ćwiczeń dla oficerów Rezerwy

Na podstawie dekretu Prezydenta R.

P. z 1937 roku o służbie wojskowej ofi­

cerów w stanie spoczynku- rezerwy pospolitego ruszenia m ogli być pow oła­

ni przez m inistra spraw wojskowych na ćwiczenia, których czas trw ania nie m ógł przekraczać w ciągu dwóch następują­

cych po sobie lat okresu czterech tygod­

ni. Rozporządzenie to dotyczyło ofice­

rów m łodszych i starszych do czasu osiąg nięcia 50 lat, oficerów sztabowych — 56 i generałów — 62 lat.

Obecnie dekretem Prezydenta R. P.

10 Polaków wydaliła Rzesza

Niemiecka z ziemi ojczystej

BERLIN. Prasa polska w Niemczech donosi o w ydaleniu z ziem i ojczystej na pograniczu 10 Polaków, a m ianowicie Ja­

na Jaśkowa z Zakrzewa, robotnika Jana G racza z W iśniówki, drw ala Franciszka Bepańskiego z W erska, Pracownik ban­

ku ludwego M arcin Zdręca utrzym uje 7-ro dzieci. Na skutek w ydalenia Jana G racza opieka nad gospodarstwem spaść m usi na głowę jego 17-letniego syna.

Bepański był dłuższy czas prezesem Tow. M łodzieży w W ersku. Tego sam e­

go dnia, 27 kwietnia, starostw o w Złoto­

Tz dnia 29 kw ietnia 1939 roku wprowadź©

no następującą zm ianę: czas trwania ćwiczeń oficerów stanu spoczynku rezer w y i pospolitego ruszenia nie m oże prze- ikraczać w ciągu dwóch następujących po ' sobie lat okresu dziesięciu tygodni.

Równocześnie weszło w życie rozpo­

rządzenie m inistra spraw wojskowych pozwalające na powołanie oficerów st.

sp. na ćwiczenia okresowe, które trw ają od dwóch do dziesięciu tygodni oraz ćwi­

czenia krótkie od jednego do siedm iu dni.

wie przesłało W ojciechowi Piochowi z Brudni- Rom anowi M asselowi z W erska, Szym onowi Scheffelowi z W erska i Ja­

nowi H arudajow i z Królewskiej W si pi­

sm a z odrzuceniem prośby o cofnięcie o- trzymanego w styczniu 1939 roku naka­

zu opuszczenia ziem i ojczystej. W obec powyższego, wymienieni rodacy opuścić m uszą ojcowiznę 9 m aja 1939 roku. List w ydalający otrzym ał dziś rolnik Piotr Piasali.

Walka o miliony

W m roźną m oskiewską noc — Dziew­

czyna podrzutek — H rabina szw ajcar­

ska skarży rosyjską księżnę — Sensa­

cyjny proces — Eksperci zdecydują Szw ajcaria też m iewa swe sensacje.

System atyczna ojczyzna W ilhelma Tel­

ia na ogół nie lubi skandali. Życie pły­

nie tam system atycznie, równo, w spo­

sób unorm ow any. Ludzie wcześnie się kładą spać, wcześnie w stają, są zdrowi.

D odatki nadzw yczajne gazet są rzad­

kością, a wielkie procesy w ydarzeniam i niemal epokowym i. Zazwyczaj aktyw­

ną rolę w tych procesach odgryw ają cu­

dzoziem cy. Tak było podczas procesu o zabójstw o W orowskiego, tak w sprawie nielegalnego handlu narkotykam i, tak niedawno w procesie włoskiej tancerki, oskarżonej o szpiegostwo, tak ostatnio w sensacyjnym procesie w Bernie, pro­

wadzonym o m ilionowy spadek po ro­

syjskim em igrancie księciu W .

W łaściwie sam książę nie był em i­

grantem , zginął on podczas rewolucji

bolszewickiej. Em igrow ały tylko jego żona i córka. Dziś walkę o spadek kil­

ku m ilionów prow adzą zawzięcie hra­

bina szwajcarska i księżna rosyjska.

G ra w arta jest zachodu i obie kobiety w ytężają wszystkie siły, angażują naj­

lepszych adwokatów, w ydają na proces wielkie sumy. Oczywiście sam taki pro­

ces, już jest sam w sobie ciekawym te­

m atem dla tłum ów. Sensacyjność jednak tej walki hrabiny z księżną w ytwarza fakt, że to są w łaśnie: żona i córka ro­

syjskiego księcia!

Córka wyszła bowiem zamąż za hra­

biego Loriol z pochodzenia Francuza, ale obyw atela szwajcarskiego.

H rabina skarży księżnę o połowę wywiezionego z Rosji m ajątku. K siężna odm awia. Odm awia — ponieważ córka- hrabina była tylko... adoptow aną cór­

ką. Tu m ieści się sedno sporu. To wy­

w ołało walkę.

W m roźną m oskiewską noc 1912 ro­

ku, w racając z balu sankami, m łode, a bezdzietne m ałżeństw o spostrzegło ja­

kąś dużą paczkę pod m urem jednego z dom ów. Zatrzym ano sanki. K siążę w y­

skoczył. paczce, otulona w grubą

chustkę spala m aleńka, parodniow a dziewczynka. Księstwo zabrali ją ze so­

bą. Dzieci nie m ieli, choć ich pragnęli.

D ziew czynkę wychowali starannie.

A doptow ali. Dziecko urosło na w yjąt­

kowego wdzięku i urody pannę. Przy­

szła w ojna, rew olucja bolszewicka. Za­

braw szy klejnoty, dużą ilość gotówki, księstwo uciekali z Bolszewii. Nie uda­

ło się, książę poległ.

K siężna jednak z dziewczynką ucie- kła. N iedaw no adoptow ana córka wy­

szła zam ąż w Paryżu za hr. Loriol. W m iędzyczasie księżna wyszła drugi raz zamąż. H rabina Loriol najpierw prosi­

ła, ostatnio zażądała swej części spadku.

„N igdy nie adoptowałam tej pani — twierdzi księżna — nie uznaw ałam za swoje tego dziecka. Proszę pokazać mi akt adoptacji“.

Oczywiście adwokaci hrabiny Loriol dowodzą, że w Sow ietach w 1918 ro­

ku w szystkie dokum enty przepadly. Ale hrabina udała się kilka m iesięcy tem u do Pragi Czeskiej i tam wynalazła, w śród ew akuow anych podobno do Czech papierów trzy dukum enty. wśród których jest i akt adoptacji.

To są fałszywe dokum enty, repliku­

je księżna. Proces się zaognia, strony walczą już bez pardonu. Sąd w Bernie m a trudny orzech do zgryzienia. Aby oświecić sędziów wezwano dwóch świa­

towej sławy ekspertów : dr. Lucard, dy­

rektora policyjnego laboratorium tech­

nicznego w Lyonie i dr. Bischoffa z Lo­

zanny. Od ich ekspertyzy zależy po­

dział m ilionów, lub odrzucenie żądań hr. Loriol. Opinia szwajcarska tym cza­

sem zadaje sobie pytanie: czy księżna znalazła i w ychow ała m ałą dziewczyn­

kę, porzuconą na ulicach M oskwy, a dziś w yrzekła się wspom nień przybra­

nego m acierzyństw a, czy też hr. Loriol jest zwykłą, na wielką skalę szantażyst- ką. Po ekspertyzie specjalistów sąd ber­

neński zadecyduje.

W każdym domu polskim

polsks gazefial

(3)

Nr 53 „GŁOS P O M O R Z A Str 3

Wiadomości ciekawe z biiska i daleka |YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

A (Nie chcą filmów niemieckich-) W trzeciej z rzęd u m iejsco w o ści, p o M o gil­

n ie i Ś rem ie, a m iano w icie w G o lu biu w łaściciel tam t. k in o teatru - w m y śl ż ą­

d ali całeg o sp o łeczeń stw a, zap rzestał w y św ietlan ie n ie ty lk o film ó w p ro d u k cji n iem ieck iej, ale n aw et w w ersji n iem iec ­ k iej.

R Y P IN .

3 (Złodzieje w księgarni.) O n egd aj w n o cy n iezn an i sp raw cy w łam ali się do k sięg arn i Ja n a G ratk o w sk ieg o (ul. K i­

liń skieg o 16) i sk rad li m aszy n ę d o p isa­

n ia ,,R em in g to n " 2 o łó w k i an to m aty cz- n e, 31 w ieczny ch p ió r, 3 m aszy n k i do strzy żen ia w ło só w , 82 scy zo ry k i i in n e to w ary o g ó ln ej w arto ści 1.500 zło ty ch.

B Y D G O S Z C Z .

3 (Pieszo na pogrzeb ks. Domańskie­

go-) O k azu je się, że N iem cy czy n ili d a -1 lek o id ące tru d n o ści w u d aw an iu się d e­

legacy} z P o lsk i n a p o g rzeb śp . sk . D o­

m ań sk ieg o w Z ak rzew ie. C i, k tó rzy liczy ­ li- że d o stan ą się au to b u sam i, czy sam o ­ ch o d am i i m o to cy k lam i zaw ied li się.

N aw et u n iem o żliw io n o sp ro w ad zen ie sam o ch o ó w z N iem iec, p o n iew aż p o p su ła się lin ia telefo n iczn a, k tó rej n ap raw ę u- k o ń czo n o d o p iero p o p o g rzeb ie. D u żo w ięc o só b , n a tu ra ln ie k tó m ó g ł, u d ało się p ieszo d o Z ak rzew a.

*2 ccrfej Polski

W A R S Z A W A .

A (By nie zazdrościły dzieciom pol­

skim.) W b ieżący m ro k u zo stała zan ie­

ch an a zm ian a w y m ian y d zieci p o lsk ich i

tu zjo w an y w g ło w ę n a m eczu Z ag łęb ian - s * !k a — U n ia stracił p rzy to m n o ść p o sk o ri-

°n Vc h z w ° • ocuceniu dwuwio się, że p iłk arz zan iew id ział. — P o d d an y o p iece lek ark iej p o d w ó ch d n iach w ró cił d o zd ro w ia. Ja k się o k azało , n ied o m ag a- b y ło k o p n ię- m e w zro k o w e )

ciem w g ło w ę.

Skazanie członkiń

IJund Deutscher Maedel ”

11

G N IE Z N O . S ąd G ro d zk i w G n ieźn ie ro z p a try w a ł g ło śn ą sp raw ę n ieleg aln ej o rg an izacji n iem ieck iej , B u n d D eu tsch er M aed el". Ja k stw ierd zo n o , szereg m ło­

d y ch N iem ców i N iem ek p rzech o d ził w ie lo k ro in ie n ieleg aln ie p rzez g ran icę d o R zeszy N iem ieck iej. P o w y k ry ciu n ie le­

g aln ej o rg an izacji w ład ze areszto w ały w

Wicepremier Kwiatkowski obchodził święto narodowe

w Poznaniu

P O Z N A Ń . B aw iący w P o zn an iu p.

w icep rem ier in ź. K w iatk o w sk i w ziął u - d ział w u ro czy sty m n ab o żeń stw ie, o d p ra­

w io n y m w k a te d rz e p o zn ań sk iej z o k azji św ięta n arod o w eg o , p o czy m o b ecn y b y ł p rzy ak cie w ręczen ia arm ii p o lsk iej sp rz ę tu w o jsk o w eg o - zak u p io n eg o p rzez sp o łeczeń stw o p o zn ań sk ie z d o b ro w o l­

n y ch sk ład ek . W ręczen ie sp rzętu o d b y ­ ło się n a P lacu W o ln o ści. Z k o lei p an

K A T O W IC E . In eg o śled czeg o d o sp raw w y jątk o w eg o A (Wojciech Korfanty zgłosił się do !zn aczen ia w W arszaw ie, k tó ry p ro w ad zi

prokuratora.) W d n iu 29 b m zg ło sił się sp rzeciw n iem u śled ztw o sąd o w e.

d o p ro k u ra tu ry w K ato w icach W o jciech ' K o rfan ty .

N a zarząd zen ie p ro k u rato ra, K o rfan ­ ty zo stał areszto w an y i o sad zo n y w w ię­

zien iu d o d y sp o zy cji sęd zieg o ap elacy j-

k ilk u p o w iatach g łó w n ie w p o w iecie g n ieźn ień sk im , k ilk ad ziesiąt o só b n a ro ­ d o w o ści n iem ieck iej, zam ieszany ch w tę sp raw ę. N iek tó ry ch zw o ln io n o zaraz.

O rg an izacja w y sy łała sp raw o zd an ia do N iem iec i b y ła częścią sk ład o w ą m ło ­ d zieżo w y ch o rg an izacy j h itlerow sk ich R zeszy N iem ieck iej.

w icep rem ier p rz y jął łącznie z w ład zam i w o jsk o w y m i i cy w iln y m i w ielk ą d efila ­ d ę p rzed p o m n ik iem w d zięczn o ści.

W g o d zin ach p o p o łu d nio w y ch p. w i­

cep rem ier K w iatk ow sk i zw ied zał T arg i P o zn ań sk ie a n astęp n ie o g o d zin ie 17,30

p o d ejm o w an y b y ł p rzez w o jew o d ę p o z -lcz n ą się w zd łu ż w y b rzeża tery to riu m n arisk iego h erb atk ą, w y d an ą d la sfe r go- K łajp ed y , w ielk ie m an ew ry a rty le ry j- sp o d arczy ch . W ieczo rem p . w icep rem ier sk iej flo ty n iem ieck iej. C elem ty ch m a- o b ecn y b y ł n a p rzed staw ien iu w o p erze, jn ew ró w w ed le d o n iesień , p o ch o dzący ch

Ze świata

G D A Ń S K .

□ (Run na pisma polskie w Gdar.sku.)

Z an o to w an o tu w ciąg u so b o ty i n ied zieli in teresu jący fa k t, a m ian o w icie w zm o żo ­ n y p o b y t n a p ism a p o lsk ie w G d ań sk u , k tó re z o sta ją ro zch w ytan e n atych m iast p o n ad ejściu d o G d ań sk a. N ato m iast n ie m ieck ie p ism a sp rzed aw an e b y ły w G d ań sk u w ciąg u 2 -ch d n i zn aczn ie g o rzej.

(Z Gdańska do obozu w Greuz- dorf-) W G d ań sk u d o k o n ała p o licja d a l­

szy ch areszto w ań o raz rew izy j. W w y n i­

k u ty ch p rzew iezio n o d o o b o zu o d o so b ­ n ien ia w G re u zd o rf 17 o só b .

B E R L IN .

Niemieccy turyści na głównych szlakach politycznych.) Ź ró d ła an g iel­

sk ie zw racają o statn io u w ag ę n a zm ien­

n y fak t p o jaw ien ia się liczny ch tu ry stó w n iem ieck ich w e w szy stk ich n ajb ard ziej zap aln y ch p u n k tach A fry k i i M ałej A zji.

S zczeg ó ln ie liczn e są g ru p y tu ry stó w n iem ieck ich w E g ip cie, S u d an ie, P a le sty ­ nie- S y rii i Irak u .

T u ry ści n iem ieccy re k ru tu ją się p rze w ażn ie z d zien n ik arzy , k u p có w , p ro feso­

ró w , n ie b rak ró w n ież w śró d n ich o fice­

ró w n iem ieck ich . K O W N O .

(Manewry artylerii niemieckiej wzdłuż wybrzeży Kłajpedy.) D o n o szą z K łajp ed y , że w d n iu ju trz e jsz y m ro zp o -

n iem ieck ich n a k o lo nie letnie z p o w o du ró żn icy zach o d zącej m ięd zy stan em w y ­ ży w ien ia w P o lsce i N iem czech .

W IL N O .

A (Orzeł zaatakował człowieka.)

W e w si R u d n ia, n a teren ie g m in y ru d n ic­

k iej, w y d arzy ł się n iezw y k ły w y p ad ek za atak o w an ia człow iek a p rzez o rła b ielik a.

W ło ścian in M ich ał C y ło w icz zau w a­

ży ł p rlz ez o k n o k rążąceg o n ad p o d w ó­

rzem w ielk ieg o o rła b ielik a, k tó ry u siło ­ w a ł p o rw ać k u rę. C y ło w icz w y sk o czy ł z c h a ty i u siło w ał o d p ęd zić d rap ieżn ik a.

n iezw y k le rad o sn y m .

W e w szy stk ich m iastach - o sad ach o d b y ły się u ro czy ste n ab o żeń stw a, p o ch o ­ d y i ak ad em ie. W czasie u ro czy sto ści sp o łeczeń stw o m an ifesto w ało sw ą rad o ść

O rz e ł rzu cił się n a n ieg o i z a d ał m u k il­

k a cio só w d ziob em w g ło w ę i szy ję, o raz b ijąc g o szp o n am i. N a w o łan ie o p o m o c w y b ieg ł z ch aty sy n C y łw icza, k tó ry o d ­ p ęd ził o rła k ijem .

W p u szczy R u d n ick iej g n ieźd zi się k ilk a o rłó w b ielik ó w - k tó ry ch ro zp ięto ść sk rzy d eł d o ch o d zi d o 2 ,3 0 m .

K R A K Ó W .

A (Niezwykła ofiarność Krakowa na rzecz obrony Państwa w dniu święta na­

rodowego.) Ś w ięto N aro d o w e zazn aczy ło się w K rako w ie n iezw y k łą o fiarn o ścią sp o łeczeń stw a n a rzecz o b ro n y p ań stw a N iezależn ie o d liczn y ch cen n y ch d aró w n a F u n d u sz O b rn y N aro d o w ej w p o staci p rzed m io tó w ze z ło ta i sreb ra, su b sk ry p ­ c ja P o ży czk i O b ro n y P rzeciw lo tn iczej o- siąg n ęła c y frę 1.200.000 zło ty ch .

W zn iesio n y n a ry n k u ,,term o m etr u - czu ć K rak o w a" z a re je stru je w ięc łącznie su m ę d o ty ch czaso w ej su b sk ry p cji P . O . P . z sam eg o m iasta K rak o w a w k w o cie 7 .7 0 0 .0 0 0 .

S O S N O W IE C .

A (Niezwykły wypadek podczas za­

wodów piłki nożnej.) Je d e n z zaw o d n i­

ków p iłk arsk ich z so sn o w ieck iej U n ii k o n

Zaolzie obchodziło po raz pierwszy święto narodowe 3-go maja

C IE S Z Y N . P o ra z p ierw szy o b ch od zo z d o k o n an eg o zjed n o czen ia, d a ją c p rz y n e św ięto n aro d o w e n a Z ao lziu d n ia 3 ty m w y raz sw ej całk o w itej g o to w o ści d o m aja m inęło w n a stro ju p o d n io sły m i w szelk ich o fiar jak ich w y m ag ać b ęd zie

in teres n aro d o w y .

O d d z ia ły w o jsk a i P vV . b u d ziły w szę d zie m a n ife sta c je g o rący ch u czu ć d la a r­

m ii i N aczeln eg o W o d za. W ieczo rem o d ­ b y ły się zab aw y lu d o w e.

K a ta stro fa ln e zd erzen ie cy stern n afto w y ch , j[ ‘O b raz zn iszczen ia sp o w o d o w an eg o w y b u ch em .

ze źró d eł n iem ieck ich — jest w y p ró b o ­ w an ie zd o ln o ści o b ro n n ej n o w y ch fo rty- fik acy j n iem ieck ich , jak ie w statn ich ty ­ g o d n iach zo stały w zn iesio n e n a p rz y łą­

czo n y m d o R zeszy tery to riu m K łajped y .

— 9—

S T R Y J.

(Dżuma zajęcza w Stryii.) N iem iec k ie p ism a d o n o szą, iż w o k ręg ach S try ii o raz n ad d o lny m D u n ajem p a n u je tu la­

rem ia (d żu m a zajęcza). W zw iązk u z ty m w y d an o zak az w y w o zu z w y żej w y ­ m ien io n y ch m iejsco w o ści z a jęc y i k ró li­

k ó w d zik ich o raz d o m o w y ch zaró w n o b ity ch , jak i ży w y ch .

W p o szczeg ó lny ch w y p ad kach tra n ­ sp o rty m o g ą b y ć d o k o n y w an e jed y n ie za zezw o len iem le k a rz y w etery n arii.

— • — L O N D Y N .

(Anglia wysiedla uciążliwych Niem

! ców.) L ista n azw isk N iem có w , k tó rz y m a­

b y ć w y sied len i za u p raw ian ie d ziałal-

n o ści n aro d o w o - so cjalisty czn ej w W . I B ry tan ii o b ejm u je n a stęp u ją ce n azw isk a:

J O tto K arło w a, p rzew ó d ca o rg an izacji p o ­ lity czn ej w W . B ry tan ii, H im m elm an — p rzew ó d ca lo n d y ń sk iej g ru p y , Jo h a n n a W o lf u rzęd n iczk a n iem ieck ieg o b iu ra p o d ró ży, d r. R o sel — k o resp o n d en t lo n ­ d y ń sk i o rg an G o ering a „N atio n al Z tg "

o raz p an n a v o n G riesh eim — o rg an iza­

to rk a zw . d ziew cząt n iem ieck ich . M in.

sp ra w w ew n ętrzn y ch stw ierd za- że jeśli ch o d zi o d zien n ik arzy , to w y d alen i są n ie za d ziałaln o ść zaw od o w ą, a za d z iała l­

n o ść n aro d ow o _ so cjalisty czn ą.

Ja k sły ch ać n astąp ić m a ją d alsze w y sied len ia, w y d a je się jed n ak , że w y m ie­

n iana w p rasie liczb a 50 o só b je st p rzesą d zo n a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

z num erem , który pow inien był się znajdow ać na każdym .przedm iocie, oddanym na przechow anie.. Jim m ocno poczerw ieniał

Płowe niebo wiosenne rozpina się ponad światem, ciepły wiatr przeciąga z za wirchów; brzegi potoków świecą się stokrotkami, dzwonkami, lśnią się jaskrem i gwiazdami

tym zebrały się dzieci ma boisku szkolnym, skąd w pochodzie udały się na uroczyste

sze rozłożyste, górzyły się kamionki, cierniem obrosłe, w złotawym świetle o- stro wyrzynały się szare i utytłane kiej ścierki ugory; to płachty zielonawe o- zimin..

D om yślając się, że łatwiej będzie dostać się do w nętrza do­. m u od tylnej części, pod

którym przedstawiali się jako członko- dzieh się zva X L z wie kapituły orderu „W ielkiej śm ierci".. , pu

W związku z powyższe uczestnicy zebrania Polskiego Związku Zachodniego w W cibrzeźnie w dniu 17 marca 1938 roku jaknajenergiczniej protestują przeciwko nazywaniu Pomorza

Sogan, pożigaw szy B urskiego iW in- tersa, którzy pojechali taksów ką do dom u, po chw ilow ym nam yśle poje ­ chał zw olna w stronę, gd/ie m ieściła się stacja