• Nie Znaleziono Wyników

Nauczyciel był autorytetem w terenie - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nauczyciel był autorytetem w terenie - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PIOTR PRUSS

ur. 1911; Chełm

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, nauczyciele tajnego nauczania

Nauczyciel był autorytetem w terenie

Nauczyciel był autorytetem w terenie, i powiedzmy rozmowa przeciętnego chłopa, bo kobiety w ogóle nie brały udziału w życiu [społecznym], polegała na omawianiu zagadnień niepolitycznych, a raczej gospodarczych - że żniwa, że urodzaje, że cena artykułów rolnych była za mała. O tych sprawach mówili, ale bardzo ostrożnie, i powiedzmy z pewnym respektem. Inteligent, nauczyciel, ksiądz i policjant, to w tamtym czasie na tamtym terenie, na którym ja byłem, to były osoby jakieś, według ich spojrzenia, według mojego myślenia, osoby większe, wyższe, będące powiedzmy przedstawicielami władzy, która to władza nakazuje wykonywanie zarządzeń, a oni w rozmowach ze sobą, mogli [jedynie] krytykować niektóre zarządzenia, ale wykonywali je jednak dokładnie.

Data i miejsce nagrania 2009-05-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Solidarności”, to jest owczy pęd, że jeśli będzie cztery, pięć milionów faktycznych, rzetelnych [członków], to będzie to bardzo dużo.. Dla wielu ludzi należenie do

Odniosłem jednak wrażenie, że przemowy których tam słuchaliśmy były trochę populistyczne, takie obiecywanie gruszek na wierzbie, jednak wtedy to były słowa, których

Oświata na Lubelszczyźnie w 39-44”są zdjęcia, jest około 100 zdjęć nauczycieli, którzy na terenie województwa lubelskiego, już nie tylko w Lublinie czy w Chełmie, ale

A z nauczycielami ze spółdzielni, bo w radzie nadzorczej spółdzielni byli nauczyciele, których ja nie znałem i oni mnie też już nie znali, w ogóle nie znali, ot jest

Później, to zostało narzucone im przez władze, musieli opuścić te tereny i wyjechać, wyjechać za Bug, więc tam powiedzmy może organizowali się i już żyli

I druga funkcja była taka, tu konkretnie pod restauracją [Adria] w Chełmie, że Żyd chodził w nocy koło tej restauracji od godziny jakiejś dziewiątej, dziesiątej do godziny

Paweł Dąbek, to postać, to był człowiek wykształcony, bodaj jedyny wśród tych działaczy mający magisterium, ale magisterium wypracowane przez siebie.. Inteligentny człowiek,

I na szczęście od Hrubieszowa leciał autobus, który za nami wpakował się, i z którego kierowca wyskoczył, ludzie wyszli, parę łopat, parę szufli i dopiero ci ludzie pomogli